Skocz do zawartości

FC Barcelona


Rekomendowane odpowiedzi

 

Barca nie zachwyciła, ale moim zdaniem kwestia tytułu została rozstrzygnięta.

4 punkty przewagi, a w perspektywie mecz u siebie z Valencią oraz wyjazdy do Sewilli i na Vicente Calderon. Odważna teza.

Chodzi mi o to, że Barca jest na fali wznoszacej, a Real przechodzi wyraźny kryzys, kontuzje, fatalna forma Bale'a. Schalke, Atletico, Bilbao to nie jest przypadek ze w ostatnich dwóch miesiącach mnożą się takie wpadki Królewskich.
Odnośnik do komentarza

Myślę, że nie jest to tylko moja opinia, że te GD właśnie te fale trochę odwróciło. Barcelona wygrała, ale jednak zagrała poniżej oczekiwań, które narosły po dobrych występach. Z kolei Real przegrał, ale zagrał zaskakująco dobrze (przez godzinę). Chwilą prawdy dla Blaugrany będzie te kilkanaście dni w kwietniu, gdzie na rozkładzie będą mieli dwumecz z PSG wypełniony starciami z Sevillą i Valencią.

Odnośnik do komentarza

Nie ma co patrzeć tylko na wielkich La Liga - Barca w tym sezonie przegrała 4 razy z czego poza Realem były to przeciętne RSSS, Celta i Malaga, z czego dwa ostatnie to mecze na Camp Nou. Także przyznawanie tytułu Blaugranie na 10 kolejek do końca i tak małej przewadze jest zdecydowanie przesadzone.

Odnośnik do komentarza

W ogóle cudowną sprawą jaką można zaobserwować w internecie i tv (nie spotkałem się chyba z tym jeszcze) jest to, że wygrani są oceniani niżej od przegranych :|. I teraz nie kumam - jak tyle lat Barca grała pięknie to było źle. I nagle zaczęła grać skutecznie - to Real rozgrywał finezyjnie, a Barca załatwiła mecz stałym fragmentem i długą piłą. I nagle nie czytam jak to pięknie załatwili kombinacyjną piłkę. Fakt, sporo w tym zwycięstwie było szczęścia, ale najważniejsze to chyba wygrać. Ważne, że Suarez coraz lepiej się sprawdza (szkoda, że bilans się niestety zgadza, bo Neymar gra padakę) i można być optymistą. Nieważne jakim stylem - byle tylko ten jeden więcej gol był po stronie Barcelony.

Odnośnik do komentarza

Jak informują zgodnie wszystkie hiszpańskie media, żywa legenda i najlepszy rozgrywający wszech czasów - Xavi Hernández - wraz z końcem sezonu opuści FC Barcelonę i przeniesie się do Kataru. Wychowanek Blaugrany zajmie wolne miejsce pozostawione przez Raúla Gonzáleza w klubie Al-Sadd, z którym podpisze 3 letnią umowę z opcją przedłużenia o rok. Za każdy sezon ma zainkasować na czysto 10 milionów euro.

Rozgrywający Barçy będzie nie tylko częścią drużyny piłkarskiej, ale także ma podejmować się innych zadań działając jako doradca Akademii Aspire. Podczas pobytu w Katarze, Xavi planuje przygotować się do zrobienia licencji trenerskiej - będzie miał okazję robić to właśnie w Akademii Aspire, w grupie kierowanej przez dyrektora generalnego Ivána Bravo.

Żegnaj Mistrzu.

26.03.2015 19:33, autor: wilson44, źródło: AS, MD

 

/ blaugrana.pl

 

Gracias por todos, Creus!

 

https://www.youtube.com/watch?v=p9gBzlyEQsY

Odnośnik do komentarza

Wiesz, zależy co porównujemy. Xavi spędził w Barcelonie naście lat, Laudrup pięć. Dzięki temu, że miał więcej czasu Hiszpan zaliczył więcej trofeów. Kiedy czytam, że ktoś był najlepszy, to myślę o prezentowanych umiejętnościach, formie. Stąd moje pytanie: czy Laudrup był gorszym zawodnikiem niż Xavi? Odpowiedź chyba nie jest taka oczywista.

Odnośnik do komentarza

 

Zakładam, że blaugrana.pl miała na myśli najlepszego rozgrywającego wszech czasów... w historii Barcelony. Chociaż i z tym można się nie zgodzić. Czy Laudrup był gorszy?

Tak, był.

 

 

Nie zrozum mnie źle, ale zdaje się, że jesteś o tym dość mocno o tym przekonany. Jest to nieco zaskakujące zważywszy na fakt, że jak Laudrup kończył swoją przygodę z Barceloną, to Ty jeszcze leżakowałeś w przedszkolu.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, zależy co porównujemy. Xavi spędził w Barcelonie naście lat, Laudrup pięć. Dzięki temu, że miał więcej czasu Hiszpan zaliczył więcej trofeów. Kiedy czytam, że ktoś był najlepszy, to myślę o prezentowanych umiejętnościach, formie. Stąd moje pytanie: czy Laudrup był gorszym zawodnikiem niż Xavi? Odpowiedź chyba nie jest taka oczywista.

oczywiście, że był. świadczą o tym sukcesy klubowe, reprezentancyjne i indywidualne (m.in. najlepszy piłkarz ME). Xavi przez kilka lat był najlepszym rozgrywającym świata o czym świadczy bycie w najlepszej piątce Złotej Piłki w latach 2008-2012. nie wiem czego chcesz więcej.

 

i w ogóle co to za przytyk, że jak się kogoś nie widziało na żywo, bo było się za młodym to nie można go oceniać czy porównywać? :D

Odnośnik do komentarza

FYM, znajdz sobie moze jakas dupe albo co, bo sie strasznie meczacy zrobiles :roll: Czepiasz sie pierdol, zamiast odnosic sie do meritum. Jak nie masz nic sensownego do napisania, a chcesz jedynie potrollowac (zreszta bardzo marnie), to lepiej w ogole nic nie pisz.

 

A Xavi jest legenda Barcelony i najlepszym rozgrywajacym w jej historii. To z nim w kadrze Barcelona zdobyla trzy razy Lige Mistrzow, wielokrotnie wygrywala Primera Division i Puchar Krola. Nie ma innego pilkarza, ktory w tak istotnym stopniu definiowalby w ostatniej dekadzie styl i filozofie Barcelony i reprezentacji Hiszpanii. Brakuje mu 4 meczow w LL zeby osiagnac liczbe 500 ligowych meczow. Przypadki innych pilkarzy w Europie, ktorzy w ostatniej dekadzie mieli tak wielki wplyw na gre swojego klubu i reprezentacji moznaby pewnie zliczyc na palcach.

Odnośnik do komentarza

Zimny, to może zacznę od końca. To nie jest żaden przytyk. Po prostu uważam, że wiek lindrosa powoduje, że miał ograniczoną ilość okazji to przekonania się o tym jak prezentował się Laudrup za czasów swojej gry w Barcelonie. Mi też np. trudno jest wypowiadać o van Bastenie z czasów jak zaczynał karierę w Amsterdamie.

 

Zaczynasz, że oczywiście, a potem wychodzisz z trofeami, gdzie przecież ustaliśmy, że Duńczyk miał mniej okazji do ich zdobycia, a i tak ma dorobek imponujący (w ciągu 5 sezonów czterokrotnie mistrz kraju i PE). Sukcesy reprezentacyjne? Czy Djorkaeff był lepszym piłkarzem niż Giggs, bo ma na koncie MŚ i ME? Czego chcę więcej? Chcę opinii (o ja naiwny) kogoś, kto jest w stanie ocenić obu zawodników pod względem tego ile dali jako oni sami zespołowi. Ostatnio ludzie mają problem z czytaniem więc podkreślę to raz jeszcze - ja nie twierdzę, że Xavi nie jest lepszy od Laudrupa, ja po prostu zgłaszam taką możliwość pod dyskusję.

 

Feno, jakby to ująć... pierdolnij Ty się czasem w łeb. Jak nie potrafisz dyskutować na pewnym poziomie, to prostu nie wchodź na forum. Niczego się czepiam. Jakbym się czepiał to zacząłbym od "no chyba ich pojebało z tym najlepszym rozgrywającym". Sorki, ale swoimi wpisami pozbawiasz się jakichkolwiek kompetencji do oceny czy coś jest sensowne napisane... trollu.

Odnośnik do komentarza

Zimny, to może zacznę od końca. To nie jest żaden przytyk. Po prostu uważam, że wiek lindrosa powoduje, że miał ograniczoną ilość okazji to przekonania się o tym jak prezentował się Laudrup za czasów swojej gry w Barcelonie. Mi też np. trudno jest wypowiadać o van Bastenie z czasów jak zaczynał karierę w Amsterdamie. (1)

 

Zaczynasz, że oczywiście, a potem wychodzisz z trofeami, gdzie przecież ustaliśmy, że Duńczyk miał mniej okazji do ich zdobycia, a i tak ma dorobek imponujący (w ciągu 5 sezonów czterokrotnie mistrz kraju i PE). Sukcesy reprezentacyjne? Czy Djorkaeff był lepszym piłkarzem niż Giggs, bo ma na koncie MŚ i ME? Czego chcę więcej? Chcę opinii (o ja naiwny) kogoś, kto jest w stanie ocenić obu zawodników pod względem tego ile dali jako oni sami zespołowi. Ostatnio ludzie mają problem z czytaniem więc podkreślę to raz jeszcze - ja nie twierdzę, że Xavi nie jest lepszy od Laudrupa, ja po prostu zgłaszam taką możliwość pod dyskusję. (2)

 

Feno, jakby to ująć... pierdolnij Ty się czasem w łeb. Jak nie potrafisz dyskutować na pewnym poziomie, to prostu nie wchodź na forum. Niczego się czepiam. Jakbym się czepiał to zacząłbym od "no chyba ich pojebało z tym najlepszym rozgrywającym". Sorki, ale swoimi wpisami pozbawiasz się jakichkolwiek kompetencji do oceny czy coś jest sensowne napisane... trollu.

ad. 1 - ja też wielu piłkarzy nie widziałem i nie chodzi tylko o tych starszych typu Pele, Maradona czy choćby Boniek, ale też o tych bliższych "moim" czasom jak Baggio, Stoiczkow czy Weah. inne czasy, brak powszechnego dostępu do mediów albo po prostu luki w pamięci. ale nie zmienia to faktu, że dzięki czytaniu o tych piłkarzach, porównywaniu ich osiągnięć czy nawet oglądania jakichś archiwalnych filmików można stwierdzić, który piłkarz był lepszy. Cruyffa też nie widziałeś na własne oczy, a chyba z czystym sumieniem możesz powiedzieć, że był lepszy od np Sneijdera, Bergkampa itp. Z Xavim i Laudrupem jest to samo tylko w drugą stronę.

 

ad. 2 - tutaj to już w ogóle sam sobie przeczysz. po kolei: piszesz, że Laudrup miał mniej okazji do zdobycia trofeów w Barcelonie. oczywiście masz rację, tylko z czego do wynika? oczywiście z tego, że pod koniec przygody z Barcą nie mieścił się w pierwszym składzie, co Xaviemu zdarzyło się dopiero na sam koniec kariery. Duńczyk swoim poziomem spowodował, że więcej tych szans nie miał. wybierz dowolne pięć lat z kariery Xaviego w Barcelonie w szczycie formy, a i tak będzie miał więcej sukcesów (dla przypomnienia między 2004 a 2013 rokiem: 7x Mistrz Hiszpanii, 3x Liga Mistrzów, 2x Puchar Hiszpanii, nie licząc już Superpucharów Europy i Hiszpanii oraz Klubowych MŚ). druga rzecz: sukcesy reprezentacyjne. to jakie zawodnik ma sukcesy w reprezetnacji także świadczy o jego klasie, czy to nam się podoba czy nie. Djorkaeff na pewno był klasowym piłkarzem, ale w tamtej reprezentacji Francji był tylko jednym z wielu, a juz na pewno był w cieniu geniusza Zidana. tymczasem Xavi na ME 2008 i MŚ 2010 był mózgiem najlepszej reprezentacji tamtych czasów o czym świadczy tytuł najlepszego piłkarza tego pierwszego turnieju. a przecież Hiszpan został jeszcze mistrzem Europy w 2012 roku, co prawda już był wtedy w gorszej formie, ale jednak tytuł ma.

 

podsumowując o ile rzeczywiście głosy o najlepszym rozgrywającym w historii można traktować z przymrużeniem oka (moim zdaniem na pewno jest w TOP3) o tyle wszystko przemawia za tym, że Xavi jest/był najlepszym rozgrywającym Barcelony, a być może w całym hiszpańskim futbolu. i ja się cieszę, że dzięki rozwojowi internetu i telewizji mogłem go oglądać praktycznie co tydzień.

Odnośnik do komentarza

 

Zimny, to może zacznę od końca. To nie jest żaden przytyk. Po prostu uważam, że wiek lindrosa powoduje, że miał ograniczoną ilość okazji to przekonania się o tym jak prezentował się Laudrup za czasów swojej gry w Barcelonie. Mi też np. trudno jest wypowiadać o van Bastenie z czasów jak zaczynał karierę w Amsterdamie. (1)

 

Zaczynasz, że oczywiście, a potem wychodzisz z trofeami, gdzie przecież ustaliśmy, że Duńczyk miał mniej okazji do ich zdobycia, a i tak ma dorobek imponujący (w ciągu 5 sezonów czterokrotnie mistrz kraju i PE). Sukcesy reprezentacyjne? Czy Djorkaeff był lepszym piłkarzem niż Giggs, bo ma na koncie MŚ i ME? Czego chcę więcej? Chcę opinii (o ja naiwny) kogoś, kto jest w stanie ocenić obu zawodników pod względem tego ile dali jako oni sami zespołowi. Ostatnio ludzie mają problem z czytaniem więc podkreślę to raz jeszcze - ja nie twierdzę, że Xavi nie jest lepszy od Laudrupa, ja po prostu zgłaszam taką możliwość pod dyskusję. (2)

 

Feno, jakby to ująć... pierdolnij Ty się czasem w łeb. Jak nie potrafisz dyskutować na pewnym poziomie, to prostu nie wchodź na forum. Niczego się czepiam. Jakbym się czepiał to zacząłbym od "no chyba ich pojebało z tym najlepszym rozgrywającym". Sorki, ale swoimi wpisami pozbawiasz się jakichkolwiek kompetencji do oceny czy coś jest sensowne napisane... trollu.

ad. 1 - ja też wielu piłkarzy nie widziałem i nie chodzi tylko o tych starszych typu Pele, Maradona czy choćby Boniek, ale też o tych bliższych "moim" czasom jak Baggio, Stoiczkow czy Weah. inne czasy, brak powszechnego dostępu do mediów albo po prostu luki w pamięci. ale nie zmienia to faktu, że dzięki czytaniu o tych piłkarzach, porównywaniu ich osiągnięć czy nawet oglądania jakichś archiwalnych filmików można stwierdzić, który piłkarz był lepszy. Cruyffa też nie widziałeś na własne oczy, a chyba z czystym sumieniem możesz powiedzieć, że był lepszy od np Sneijdera, Bergkampa itp. Z Xavim i Laudrupem jest to samo tylko w drugą stronę.

 

ad. 2 - tutaj to już w ogóle sam sobie przeczysz. po kolei: piszesz, że Laudrup miał mniej okazji do zdobycia trofeów w Barcelonie. oczywiście masz rację, tylko z czego do wynika? oczywiście z tego, że pod koniec przygody z Barcą nie mieścił się w pierwszym składzie, co Xaviemu zdarzyło się dopiero na sam koniec kariery. Duńczyk swoim poziomem spowodował, że więcej tych szans nie miał. wybierz dowolne pięć lat z kariery Xaviego w Barcelonie w szczycie formy, a i tak będzie miał więcej sukcesów (dla przypomnienia między 2004 a 2013 rokiem: 7x Mistrz Hiszpanii, 3x Liga Mistrzów, 2x Puchar Hiszpanii, nie licząc już Superpucharów Europy i Hiszpanii oraz Klubowych MŚ). druga rzecz: sukcesy reprezentacyjne. to jakie zawodnik ma sukcesy w reprezetnacji także świadczy o jego klasie, czy to nam się podoba czy nie. Djorkaeff na pewno był klasowym piłkarzem, ale w tamtej reprezentacji Francji był tylko jednym z wielu, a juz na pewno był w cieniu geniusza Zidana. tymczasem Xavi na ME 2008 i MŚ 2010 był mózgiem najlepszej reprezentacji tamtych czasów o czym świadczy tytuł najlepszego piłkarza tego pierwszego turnieju. a przecież Hiszpan został jeszcze mistrzem Europy w 2012 roku, co prawda już był wtedy w gorszej formie, ale jednak tytuł ma.

 

podsumowując o ile rzeczywiście głosy o najlepszym rozgrywającym w historii można traktować z przymrużeniem oka (moim zdaniem na pewno jest w TOP3) o tyle wszystko przemawia za tym, że Xavi jest/był najlepszym rozgrywającym Barcelony, a być może w całym hiszpańskim futbolu. i ja się cieszę, że dzięki rozwojowi internetu i telewizji mogłem go oglądać praktycznie co tydzień.

 

 

Owszem, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że Cruyff był lepszy od wymienionych. Z tego względu, że przepaść pomiędzy jakością tych piłkarzy jest zbyt duża. Gdyby porównywać Cruyffa z np. van Bastenem, to już byłaby sprawa do dyskusji.

 

Laudrup nie mieścił się w pierwszym składzie? Widzę, że w ostatnim sezonie zaliczył ponad 30 ligowych występów. Może znajdę ile z tego było od pierwszej minuty. Dowolne 5 lat z kariery Xaviego? No to niech będzie 2008-2012 (chyba najlepsze dla niego). W tym czasie Hiszpan zdobył trzy razy mistrza, 2 razy LM, 2 raz CdR. 7 trofeów czyli jedno więcej niż Laudrup (4 razy mistrz, PE, CdR). Jedno.

 

Tak jak wspominałem, mi chodziło o dyskusję i nie robię za adwokata Laudrupa. Po prostu chciałem, żeby wziąć go pod uwagę. Tyle ode mnie.

 

P.S.

Feno, widzisz post Zimnego? Da się normalnie dyskutować? Widać da się.

Odnośnik do komentarza

@FYM, 20 na 31 występów było od pierwszej minuty, ale praktycznie nie grał w LM (nie było go w kadrze w finale i półfinale, a w grupie zagrał tylko 3 mecze) i to przesądziło o jego odejściu.

 

i żeby nie było, klasę Laudrupa też doceniam (jak mógłbym nie), ale 5 sezonów nawet z sukcesami nie może równać się całej karierze z jeszcze większymi sukcesami (tutaj się trochę przeliczyłem, bo sądziłem, że po wybraniu dowolnych pięciu lat Xaviego będzie większa przewaga w trofeach na Dunczykiem, ale jednak bardziej się to rozciągnęło w czasie, my bad). dla mnie Xavi to rozgrywający idealny, a już tym bardziej dla stylu jakim przez te wszystkie lata grała Barcelona.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...