Skocz do zawartości

Żyrondyści


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Mnóstwo emocji, fascynujące końcówki tak wyglądały ostatnie spotkania, w których braliśmy udział. Przydałoby się jednak coś wygrać, bo na komplet punktów czekamy już do trzech meczów. Okazją do tego było domowe starcie z Niceą, która w sezon weszła co najwyżej przeciętnie i była w stanie ograć tylko naprawdę słabo spisujące się Metz.

 

Tym razem to my notujemy świetne wejście w mecz, a Jean drugi raz z rzędu zdobywa bramkę w dwunastej minucie. Dogrywał mu Melo, czyli drugi z moich podopiecznych, który jest w ewidentnym gazie. Kolejne okazje strzeleckie tworzyliśmy zaskakująco łatwo, lecz brakowało skuteczności przy ich finalizowaniu. Mika bronił świetnie, zwłaszcza starcia z Crivellim. Jak przyszło się mówić niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było też tym razem, Bosetti w drugiej połówce posłał potężną bombę z dystansu na 1:1. Po chwili znów jednak prowadziliśmy, tym razem Crivelli znalazł drogę do siatki, a podawał mu nie kto inny jak Melo. Argentyńczykowi nie można było zaliczyć jednak asysty, gdyż Enzo poradził sobie dopiero przy drugim uderzeniu, pierwsze wylądowało na poprzeczce. Niestety Bosetti ponownie doprowadził do wyrównania, a drugie końcowe podanie zanotował Fabian. Ostatecznie udało nam się wyszarpać jednak zwycięstwo, gdy Jean uruchomił rezerwowego Dabbura, a Izraelczyk nie zawiódł. Może dobra forma rywali do miejsca w ataku pozytywnie wpłynie na Munasa, który wylądował na ławce.

 

20.09.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 26,376

Ligue 1, 5/38

 

Bordeaux [8] – [14] Nice 3:2 (1:0)

 

1:0 – Corentin Jean 12'

1:1 – Alexy Bosetti 52'

2:1 – Enzo Crivelli 54'

2:2 – Alexy Bosetti 74'

3:2 – Munas Dabbur 80'

 

Boucher 6.8 – Poko 6.5, Bourdin 6.9, Vucur 7.0, Lundqvist 6.6 (67' Crivello 6.8) – Melo 8.6, Vada 7.2, Albert 7.1, Ipoua 6.7 (58' Soni 6.9) – Crivelli 7.2 (67' Dabbur 7.1), Jean 8.0

 

MVP: Marco Fabian [Nice] – 9.0 (dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Trzy najbliższe ligowe kolejki będą dla nas prawdziwym testem i mają pokazać na co naprawdę stać nas w tym sezonie. Rywale do łatwych należeć nie będą, w dodatku aż dwa z tych spotkań rozegramy na obcym terenie. Zaczynaliśmy od odwiedzin Stade Geoffrey-Guichard, gdzie przywitała nas jedna z najgoręcej dopingujących ekip w całym kraju.

 

Tego dnia byliśmy zespołem o minimum klasę lepszym od Saint-Etienne. Gospodarze bardzo długo przechodzili wręcz obok tych zawodów. Wykorzystaliśmy tę nie najlepszą dyspozycję „Zielonych” i po dwóch kwadransach prowadziliśmy już różnicą dwóch trafień. Najpierw kolejny raz z dobrej strony pokazał się Jean i zanotował kolejną asystę przy trafieniu Crivelliego, współpraca tej dwójki wygląda bardzo obiecująco. Trzy minuty później podwyższył Bourdin, który dobił skutecznie uderzenie Ipouy. W drugiej części Corentin osobiście pokonał już Hitza i z pewnością dał kolejny powód do smutku dla Dabbura, dla Munasa póki co po prostu nie ma miejsca w jedenastce. Kolejną w sezonie asystę zanotował Melo. Honor Saint-Etienne uratował 20-letni Hiszpan Roberto Molina, lecz to na pewno nie zadowoliło sympatyków gospodarzy.

 

23.09.2020, Stade Geoffrey-Guichard, Saint-Etienne

Frekwencja: 29,893

Ligue 1, 6/38

 

Saint-Etienne [10] – [4] Bordeaux 1:3 (0:2)

 

0:1 – Enzo Crivelli 26'

0:2 – Pierre Bourdin 29'

0:3 – Corentin Jean 50'

1:3 – Roberto Molina 69'

 

Boucher 6.9 – Poko 7.0 (54' Aguilar 6.9), Bourdin 8.4, Vucur 7.4, Lundqvist 7.3 (54' Crivello 6.6) – Melo 9.0, Vada 7.7, Albert 7.3 (54' Guerin 6.9), Ipoua 8.6 – Crivelli 7.6, Jean 8.1

 

MVP: Alejandro Melo [bordeaux] – 9.0 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Trzy dni później do Bordeaux przyjechała Marsylia. To jeden z trzech najbogatszych klubów w lidze, poprzedni sezon skończył za plecami wyłącznie PSG oraz Monaco. Latem w ich składzie doszło jednak do rewolucji i zespół opuściło paru niezwykle ważnych graczy. Oczywiście sprowadzono w ich miejsce następców, ale liczby nie kłamią, kosztowali oni w sumie ponad trzydzieści milionów euro mniej i to póki co odbija się na piłkarskiej jakości gości. Dopiero w poprzedniej serii spotkań odnieśli pierwsze zwycięstwo.

 

Słabe wyniki z początku sezonu nie zmieniły jednego, przyjezdni to nadal wielka firma i jeden z faworytów do ligowego podium. Widoczne było to również po trybunach, na których znalazło się ponad dziesięć tysięcy więcej fanów niż w poprzednim domowym pojedynku. Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa, osiągnęliśmy w niej minimalną przewagę, ale żadna ze stron nie stworzyła sobie choćby jednej dogodnej sytuacji. Druga część lepiej rozpoczęła się dla ekipy z Marsylii, która w pięćdziesiątej siódmej minucie mogła cieszyć się z bramki. Zdobył ją wpuszczony chwilę wcześniej na murawę Everton Felipe. Szybko znaleźliśmy sposób na wyrównanie. Melo znakomicie wykonał rzut rożny, a Vucur dynamicznie nabiegł na krótki słupek i zaskoczył Begovicia. W końcówce byliśmy bliżej przechylenia szali na własną stronę, ale Jean zmarnował bardzo dobrą okazję.

 

26.09.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 36,025

Ligue 1, 7/38

 

Bordeaux [4] – [14] Marsylia 1:1 (0:0)

 

0:1 – Everton Felipe 57'

1:1 – Stipe Vucur 65'

 

Boucher 6.6 – Poko 6.9, Bourdin 7.0, Vucur 7.9, Lundqvist 5.8 – Melo 8.4, Vada 6.9 (59' Soni 6.8), Albert 7.3 (71' Aguilar 6.8), Ipoua 6.9 – Crivelli 6.9 (59' Dabbur 6.8), Jean 6.8

 

MVP: Alejandro Melo [bordeaux] – 8.4 (asysta)

Odnośnik do komentarza

W Lidze Europy znów zdecydowałem się na sporą rotację w składzie. U siebie podejmowaliśmy norweski Rosenborg, który przegrał w pierwszej kolejce z Olympiacosem. W Izraelu pokazaliśmy się z niezłej strony, zwłaszcza w ataku. Liczyłem teraz na lepszą postawę defensorów i pierwszy komplet punktów w grupie.

 

Początkowo zbyt łatwo nie było, goście postawili bardzo trudne warunki. Brakowało im umiejętności na tworzenie groźnych akcji w ataku, więc skupili się na skutecznej grze z tyłu. Mieli jednak sporo pecha, bo w dwudziestej szóstej minucie wyszliśmy na prowadzenie po samobójczym trafieniu Petara Bojicia, lecz głównym winowajcą był tu bramkarz Rosenborga, który wybijając piłkę trafił w plecy swego kolegi z zespołu. Od tego momentu grało nam się już o wiele łatwiej, na sporym luzie i do przerwy mieliśmy trzy trafienia zaliczki. Bohaterem został Amirat, który najpierw wywalczył rzut karny, a później osobiście wpisał się na listę strzelców. Z jedenastego metra nie pomylił się Dabbur. W drugiej połówce graliśmy już spokojnie i po prostu dowieźliśmy ten rezultat do końca. Olympiacos zremisował z Hapoelem i dzięki temu zostaliśmy nowym liderem.

 

1.10.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 25,962

Liga Europy, 2/6

 

Bordeaux [2] – [4] Rosenborg 3:0 (3:0)

 

1:0 – Petar Bojić sam. 26'

2:0 – Munas Dabbur kar. 35'

3:0 – Nassim Amirat 39'

 

Boucher 7.2 – Aguilar 7.5, Jobe 7.7, Pallois 7.9, Crivello 7.6 – Guill 7.3, Albert 7.5 (82' Vada -), Guerin 7.0 (45' Lundqvist 7.0), Soni 7.0 (82' Ipoua -) - Dabbur 8.1, Amirat 9.0

 

MVP: Nassim Amirat [bordeaux] – 9.0 (gol i asysta)

Odnośnik do komentarza

Sporym dla mnie zaskoczeniem było powołanie do francuskiej kadry dla Enzo Crivelliego oraz Pierre'a Bourdina. Obaj grają naprawdę dobrze, ale nie sądziłem, że jest to poziom reprezentacyjny. Bruno Benesio uznał jednak inaczej i mogę tylko pogratulować swym podopiecznym. Przed ich opuszczeniem klubu udaliśmy się jeszcze do Księstwa Monako. Według wielu ekspertów gospodarze to jedyny zespół, który jest w stanie na poważniej zagrozić PSG, potwierdzają to zresztą ostatnie sezony, bo tylko te dwie ekipy sięgały po mistrzowski tytuł w ciągu ostatnich ośmiu lat. Mecze bezpośrednie również nie zachęcają, w ostatnich pięciu starciach tylko raz udało nam się wywalczyć remis. Sporym osłabieniem była pauza za kartki Alberta, dlatego też do środka pola przesunąłem Poko.

 

Od początku prezentowaliśmy odważny futbol i nie przestraszyliśmy się o wiele bogatszego przeciwnika. W świetnej formie był jednak Loris Karius i to on zatrzymywał uderzenia Ipouy czy Jeana. Gospodarze odpowiedzieli na to dopiero pod koniec drugiego kwadransa, gdy Cavaleiro kapitalnie dograł do Svendsena, a ten z najbliższej odległości zaskoczył Bouchera. Odpowiedzieliśmy na to błyskawicznie, precyzyjna wrzutka Melo, skuteczna główka Crivelliego i mamy remis, typowa akcja dla mej drużyny. Niestety do szatni schodziliśmy jako zespół gorszy, a gol dla Monaco padł wręcz identycznie jak ten poprzedni, Cavaleiro do Svendsena i mamy 2:1. Nie raz pokazywaliśmy już ogromny charakter i tak było też tym razem, wcześniej musieliśmy przetrwać jednak ciężkie chwile, bo kilka fantastycznych akcji przeprowadził Lemar. Thomasowi brakowało skuteczności. Ostatni kwadrans to jednak prawdziwy popis w naszym wykonaniu. Na 2:2 uderzył Amirat po kolejnej asyście Melo. Nassim trzy minuty przed końcem raz jeszcze wpisał się na listę strzelców, gdy dobił strzał Dabbura, który zatrzymał Karius. Izraelczyk ostatecznie też trafił do siatki, a podawał mu Nassim. Wygrywamy na Stade Louis II i awansujemy na pozycję wicelidera Ligue 1, w dodatku tylko my i PSG nie poznaliśmy jeszcze smaku porażki.

 

4.10.2020, Stade Louis II, Monako

Frekwencja: 18,180

Ligue 1, 8/38

 

Monaco [2] – [4] Bordeaux 2:4 (2:1)

 

1:0 – Tobias Svendsen 28'

1:1 – Enzo Crivelli 30'

2:1 – Tobias Svendsen 41'

2:2 – Nassim Amirat 79'

2:3 – Nassim Amirat 87'

2:4 – Munas Dabbur 90+2'

 

Boucher 7.5 – Aguilar 6.8, Bourdin 8.2, Vucur 7.0, Lundqvist 6.8 – Melo 9.0, Vada 8.4, Poko 7.8, Ipoua 6.6 (59' Soni 7.1) – Crivelli 6.9 (70' Amirat 8.5), Jean 6.5 (59' Dabbur 7.9)

 

MVP: Ivan Cavaleiro [Monaco] – 9.0 (dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Dobrze poradziliśmy sobie z tą serią naprawdę trudnych meczów. Kolejny zapowiadał się w teorii o wiele łatwiej, bo podejmowaliśmy na własnym stadionie Guingamp. Goście oprócz bardo przeciętnej formy mają też spore problemy z kontuzjami. Do zdrowia wrócił za to Lewicki co zdecydowanie wzmocniło nasz środek pola. Na ławce usiadł za to jego rodak, lecz jest to decyzja podjęta z powodów czysto sportowych. Lundqvist specjalnie nie zachwycał i taki zimny prysznic może na niego wpłynąć pozytywnie.

 

Oscar udowodnił, że przez miesiąc pauzy nie zapomniał o tym jak gra się w piłkę na wysokim poziomie. To właśnie Szwed zanotował bardzo efektowną asystę przy bramce Jeana z dwudziestej pierwszej minuty. Lewicki naprawdę fantastycznie minął swym podaniem defensorów przyjezdnych, Corentin musiał tylko to wszystko wykończyć. Niestety ten korzystny wynik szybko został zmieniony dzięki uderzeniu z dystansu Giannettiego. Dość szybko znów wyszliśmy na prowadzenie, a to za sprawą świeżo upieczonego reprezentanta Francji, Crivelliego. Enzo kolejny raz pokazał jak świetnie czuje się w pojedynkach powietrznych. Druga część wielu emocji nie przyniosła, bo obie bramki jakie kibice zobaczyli padły w tej samej minucie. Najpierw Giannetti ponownie wyrównał, lecz błyskawicznie odpowiedzieli na to Lewicki z Jeanem. Oscar znów ładnie podał, a Jean pewnie tę akcję sfinalizował.

 

18.10.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 24,912

Ligue 1, 9/38

 

Bordeaux [3] – [18] Guingamp 3:2 (2:1)

 

1:0 – Corentin Jean 21'

1:1 – Niccolo Giannetti 25'

2:1 – Enzo Crivelli 33'

2:2 – Niccolo Giannetti 58'

3:2 – Corentin Jean 58'

 

Boucher 6.7 – Poko 8.1, Bourdin 6.8, Vucur 6.3 (61' Jobe 6.8), Crivello 7.0 – Melo 6.9, Vada 7.5, Lewicki 8.9 (59' Albert 6.9), Ipoua 7.2 – Crivelli 7.1 (59' Dabbur 6.8), Jean 9.0

 

MVP: Corentin Jean [bordeaux] – 9.0 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

W Lidze Europy nasza sytuacja wygląda naprawdę obiecująco. Jesteśmy liderem z identyczną liczbą zdobytych punktów co Olympiacos. To właśnie z Grekami zagramy dwa najbliższe spotkania, naszym celem jest po prostu wywalczenie awansu, nie ważne z której pozycji. Dlatego też znów wystawiłem ten w teorii gorszy skład.

 

Wielki mecz to na pewno nie był, oba zespoły grały dość asekurancko i nikt nie podejmował większego ryzyka. Jedna z niewielu ofensywnych akcji w pierwszej połówce zakończyła się zdobytą bramką, niestety dla gospodarzy. Luan zszedł na skrzydło i dograł w pole karne, a akcję na długim słupku skutecznie zamknął Milan Radonjić. Druga część była już dla nas bardziej szczęśliwa. Wyrównaliśmy wręcz przypadkowo, bo piłka po strzale Soniego odbiła się od Bendera i zmyliła Gudino. W dodatku siedem minut później Jean efektownym wolejem zapewnił nam zwycięstwo, jesteśmy coraz bliżej wywalczenia awansu.

 

22.10.2020, Georgios Karaiskakis, Pireus

Frekwencja: 31,264

Liga Europy, 3/6

 

Olympiacos [2] – [1] Bordeaux 1:2 (1:0)

 

1:0 – Milan Radonjić 27'

1:1 – Sven Bender sam. 65'

1:2 – Corentin Jean 72'

 

Boucher 6.8 – Aguilar 7.8, Pallois 6.8, Jobe 6.9, Crivello 7.0 – Guill 6.9 (48' Melo 7.0), Albert 7.5, Guerin 6.7 (48' Lewicki 7.0), Soni 7.8 – Dabbur 6.8, Amirat 6.8 (65' Jean 7.2)

 

MVP: Nicolae Stanciu [Olympiacos] – 8.9

Odnośnik do komentarza

Z większością ligowej czołówki już się w tym sezonie mierzyliśmy i możemy być zadowoleni z wyników tych starć. Cenne remisy z PSG czy Marsylią oraz prestiżowa wygrana nad Monaco robią wrażenie. Teraz wyjechaliśmy do Lyonu, który zgromadził cztery punkty mniej od mojego zespołu. Do składu wrócił Lundqvist i miałem nadzieję, że Szwed zacznie grać na miarę swych umiejętności. Lyon wygrał trzy ostatnie bezpośrednie pojedynki z Bordeaux, więc liczyłem że przełamiemy tę niekorzystną passę tak jak zrobiliśmy to z zespołem z Księstwa Monako.

 

Wielokrotnie już pokazywaliśmy, że naszym głównym atutem jest ofensywa. Widać to zresztą również po statystykach, tracimy wiele bramek, ale potrafimy jeszcze częściej pokonywać bramkarzy rywali. Tak było też na Stade des Lumieres, gdzie zaatakowaliśmy od samego początku. Gol padł po akcji bliźniaczej wręcz z poprzedniej kolejki, Lewicki znów świetnie współpracował z Jeanem, a Corentin potwierdził, że sprowadzenie go z wolnego transferu było prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Niestety słabo spisujący się gospodarze po przerwie doprowadzili do wyrównania po znakomitym prostopadłym podaniem Boriniego do Leivy, a nowy nabytek Lyonu nie dał szans Boucherowi. W swych szeregach mamy jednak niezawodnego wręcz Jeana, który szybko ponownie dał nam korzystny wynik, asystował Poko. Niestety dobrą zmianę dał Strandberg i reprezentant Szwecji wykorzystał wrzutkę Horty. Ostatnie słowo należało jednak do rezerwowego, którego ja wpuściłem na boisko. Wreszcie jakoś statystycznie na plus zapisał się Vada i uruchomił Alberta, a Renaud pewnie pokonał Lopesa i zdobyliśmy kolejny trudny stadion.

 

25.10.2020, Stade des Lumieres, Decines-Charpieu

Frekwencja: 50,834

Ligue 1, 10/38

 

Lyon [5] – [2] Bordeaux 2:3 (0:1)

 

0:1 – Corentin Jean 19'

1:1 – Nahuel Leiva 57'

1:2 – Corentin Jean 63'

2:2 – Carlos Strandberg 76'

2:3 – Renaud Albert 78'

 

Boucher 6.7 – Poko 7.2, Bourdin 6.8, Vucur 7.0, Lundqvist 7.2 – Melo 7.2, Vada 7.8, Lewicki 7.4 (68' Albert 7.2), Ipoua 6.7 (76' Soni -) - Crivelli 6.9 (68' Dabbur 6.7), Jean 8.8

 

MVP: Corentin Jean [bordeaux] – 8.8 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Udało mi się napisać sporo odcinków na przyszłość, mogą być czasami problemy z regularnością, ale opek będzie kontynuowany.

---

Tydzień później znów graliśmy przed obcą publicznością, lecz rywal przynajmniej w teorii był o wiele łatwiejszy. Metz to typowy przeciętniak Ligue 1 z kilkoma wybijającymi się ponad przeciętność zawodnikami jak Lucas Evangelista czy strzelający niezwykle regularnie Sergio Diaz. Pauzę za kartki odcierpieć musi Lewicki i to dla nas duża strata.

 

Na Stade Saint-Symphorien zagraliśmy zdecydowanie najgorszy mecz odkąd objąłem zespół „Żyrondystów”. Przez pierwszą godzinę nie oddaliśmy nawet jednego celnego uderzenia na bramkę Didillona, w dodatku w tym czasie gospodarzom udało się zdobyć gola. Świetnie do ataku włączył się prawy obrońca Romain Metanire i z jego dośrodkowania skorzystał wspomniany wcześniej Sergio Diaz. Dopiero w końcówce się przebudziliśmy i bliski wyrównania był Dabbur, ale ostatecznie rezultat się już nie zmienił. Wynik ten jest jak najbardziej zasłużony.

 

1.11.2020, Stade Saint-Symphorien, Longellive-les-Metz

Frekwencja: 17,946

Ligue 1, 11/38

 

Metz [10] – [3] Bordeaux 1:0 (0:0)

 

1:0 – Sergio Diaz 52'

 

Boucher 6.7 – Poko 7.0, Bourdin 6.8, Vucur 6.9, Lundqvist 6.6 (67' Crivello 6.6) – Melo 6.9, Vada 7.0, Albert 6.9, Ipoua 6.6 (67' Soni 6.9) – Crivelli 6.6 (67' Dabbur 6.8), Jean 6.6

 

MVP: Romain Metanire [Metz] – 9.0 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Gorzej niż z Metz zagrać już chyba nie możemy. Dlatego byłem optymistą przed spotkaniem z Olympiacosem w Lidze Europy. Kolejny raz zastosowałem sporą rotację i liczyłem na wynik podobny jak w Grecji, tu wygrana bardzo zbliży nas do awansu, a przy dobrych rezultatach w meczu między Rosenborgiem, a Hapoelem może go nawet zapewnić. Tym razem mogłem sobie jednak pozwolić na teoretycznie o wiele mocniejszą linię defensywy, bo aż trzech moich graczy ma pauzować w następnej ligowej kolejce za kartki. Kontuzji na treningu doznał Vada i Argentyńczyk został wyłączony z gry na tydzień.

 

Oba zespoły grały bardzo nerwowo od samego początku i kibice przez dwa kwadranse nie obejrzeli nawet celnego uderzenia. Zmieniło się to w trzydziestej drugiej minucie. Wówczas Amirat podał do Dabbura, a Izraelczyk postanowił oddać strzał z blisko trzydziestu metrów, piłka wylądowała prosto w okienku bramki Gudino. Niestety Olympiacos dość szybko się przebudził i to Grecy schodzili do szatni jako drużyna mająca przewagę. Dwukrotnie drogę do bramki Bouchera znalazł Luan. Były zawodnik Liverpoolu najpierw wykorzystał podanie Stanciu, a później sam przeprowadził kapitalny indywidualny rajd. Po przerwie byliśmy stroną przeważającą, dobre okazje mieli Dabbur czy Jean, lecz golkiper gości spisywał się świetnie i wynik nie uległ już zmianie. Szkoda tej porażki, choć nadal jesteśmy liderem grupy.

 

5.11.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 25,592

Liga Europy, 4/6

 

Bordeaux [1] – [2] Olympiacos 1:2 (1:2)

 

1:0 – Munas Dabbur 32'

1:1 – Luan 38'

1:2 – Luan 45+1'

 

Boucher 6.7 – Poko 6.3, Jobe 6.7, Vucur 7.1, Lundqvist 6.9 – Guill 6.8 (61' Melo 6.7), Albert 7.2 (61' Ipoua 6.7), Guerin 6.8, Soni 6.9 – Dabbur 8.2, Amirat 6.6 (61' Jean 6.7)

 

MVP: Raul Gudino [Olympiacos] – 9.3

Odnośnik do komentarza

Liczyłem na przerwanie passy dwóch porażek z rzędu w meczu ligowym. Podejmowaliśmy naprawdę mocne Lille, szósty zespół w tabeli Ligue 1. W dodatku przez wykartkowanie zagrać nie mogli Poko, Vucur oraz Lundqvist co jest sporym osłabieniem. To ostatni mecz przed ostatnią w tym roku przerwą na mecze reprezentacji narodowych. Swoje kadrowe problemy mają również przyjezdni, bo kontuzje leczą podstawowi gracze jak Bouba czy Araujo.

 

Moje obawy okazały się jednak zupełnie niepotrzebne, bo wygraliśmy z Lille zaskakująco łatwo oraz efektownie. Braków w linii obrony nie było widać, ponieważ zachowaliśmy czyste konto, a rywale nie stworzyli zbyt wielkiego zagrożenia przez cały mecz. Pierwszego gola zdobył Albert, który skorzystał ze zgrania głową od Crivelliego. Po chwili Renaud sam popisał się ostatnim podaniem do Jeana i było już 2:0. Corentin przed przerwą raz jeszcze trafił do siatki, tym razem po zagraniu od Crivelliego. Enzo pod koniec zawodów zanotował swą trzecią już asystę, a końcowy rezultat na 4:0 ustalił Raphael Crivello. Jean mógłby zdobyć hat-tricka lub nawet więcej bramek, lecz momentami brakowało mu chłodnej głowy.

 

8.11.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 25,711

Ligue 1, 12/38

 

Bordeaux [3] – [6] Lille 4:0 (3:0)

 

1:0 – Renaud Albert 20'

2:0 – Corentin Jean 36'

3:0 – Corentin Jean 45+1'

4:0 – Raphael Crivello 90+1'

 

Boucher 7.5 – Aguilar 7.6, Pallois 7.1 (60' Jobe 6.8), Bourdin 8.1, Crivello 8.8 – Melo 7.6, Albert 9.2, Lewicki 6.9 (60' Guerin 6.7), Ipoua 7.2 (60' Soni 6.7) – Crivelli 9.1, Jean 9.2

 

MVP: Renaud Albert [bordeaux] – 9.2 (gol i asysta)

Odnośnik do komentarza

Dwóch tygodni przerwy nie zmarnowałem. Udało mi się przeprowadzić dwie transakcje. Już teraz na zasadzie transferu jokerowego dołączył do nas Florian Gonzales, 21-letni skrzydłowy z Auxerre. Za jego kartę zapłaciliśmy dwa miliony euro. O wiele więcej kosztował Olivier Boscagli, 22-letni stoper Liverpoolu. Francuzowi nie udało się podbić Premiership, ale w Ligue 1 był graczem wyróżniającym się i powinien stworzyć solidny duet obrońców z Bourdinem. Licząc ewentualne przyszłe klauzule maksymalny koszt transferu wyniesie dwadzieścia i pół miliona euro. Dzięki temu zimą wypożyczymy Guilla, a z zespołem pożegna się pewnie weteran Pallois.

 

W czwartej rundzie Pucharu Ligi Francuskiej zmierzymy się z Marsylią. To jeden z trudniejszych rywali na jakich mogliśmy trafić, pewnym pocieszeniem jest fakt, że zostaliśmy gospodarzem tej rywalizacji. Naszym przeciwnikiem w Ligue 1 było Stade Reims. Podopieczni Phillippe'a Montaniera bardzo dobrze weszli w ten sezon i znajdują się w górnej części tabeli. Do gry wróciła ostatnio pauzująca trójka oraz Vada, który wyleczył swój uraz. Zabrakło za to jego rodaka, tym razem to Melo pokutuje za zbyt dużą liczbę kartek.

 

Reims imponują póki co przede wszystkim żelazną defensywą, tylko PSG straciło do tej pory mniejszą liczbę bramek. Specjalnie się tym jednak nie przejmowaliśmy i dość szybko wyszliśmy na prowadzenie. Jean który bardzo regularnie zdobywa kolejne bramki tym razem postanowił obsłużyć jednego ze swych partnerów, a z jego podania skorzystał Soni, który zastąpił w składzie Melo. Po przerwie podwyższył jeszcze Crivelli, a asystę zanotował Ipoua. Na kwadrans przed końcem po stałym fragmencie gry straty zmniejszył Moukoudi, lecz gospodarze więcej nam już nie zagrozili i odnieśliśmy kolejne zwycięstwo. Powoli razem z PSG oraz Monaco odskakujemy od reszty ligowej stawki.

 

22.11.2020, Stade Auguste Delaune, Reims

Frekwencja: 18,959

Ligue 1, 13/38

 

Stade Reims [10] – [3] Bordeaux 1:2 (0:1)

 

0:1 – Kevin Soni 13'

0:2 – Enzo Crivelli 57'

1:2 – Harold Moukoudi 75'

 

Boucher 6.9 – Poko 7.0, Bourdin 7.2, Vucur 7.0, Lundqvist 6.9 – Soni 7.8 (58' Gonzales 6.9), Vada 7.2, Lewicki 7.1 (58' Albert 7.0), Ipoua 7.4 – Crivelli 7.6, Jean 6.9 (58' Dabbur 6.8)

 

MVP: Harold Moukoudi [stade Reims] – 8.0 (gol)

Odnośnik do komentarza

Nasza sytuacja w Lidze Europy jest naprawdę niezła. Nie przywiązuję do tych rozgrywek największej wagi, ale mamy spore szanse na wywalczenie awansu z grupy. W piątej kolejce podejmowaliśmy u siebie zamykający tabelę Hapoel. Na wyjeździe tylko zremisowaliśmy, w dodatku w dramatycznych okolicznościach, liczyłem na lepszy występ przed własną publicznością. Niestety przez trzy tygodnie musimy radzić sobie bez kontuzjowanego Lewickiego.

 

Udowodniliśmy gościom z Izraela, że te problemy w pierwszym meczu był efektem wyłącznie gorszej dyspozycji dnia. W Bordeaux wręcz zdominowaliśmy przyjezdnych i wygraliśmy bardzo pewnie. Do przerwy prowadziliśmy różnicą dwóch trafień, a przy każdym z nich głównym bohaterem był Amirat. Nassimowi dogrywali kolejno Dabbur oraz Guill. Munas miał sporego pecha i po trzydziestu minutach musiał zostać zmieniony. Sporą część drugiej połówki graliśmy w osłabieniu po czerwonym kartoniku dla Guerina, lecz to nas nie zatrzymało. Ostatecznie zwyciężyliśmy aż 4:0 po golach Crivelliego oraz Poko.

 

26.11.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 25,268

Liga Europy, 5/6

 

Bordeaux [1] – [4] Hapoel 4:0 (2:0)

 

1:0 – Nassim Amirat 24'

2:0 – Nassim Amirat 27'

2:0 – David Guerin cz/k 65'

3:0 – Enzo Crivelli 74'

4:0 – Andre Poko 80'

 

Boucher 6.9 – Aguilar 7.7, Jobe 8.6, Pallois 7.5, Crivello 8.0 – Guill 7.0 (66' Melo 7.0), Albert 8.3, Guerin 6.8, Soni 7.8 – Dabbur 6.9 (30' Crivelli 7.0), Amirat 8.8 (66' Poko 7.2)

 

MVP: Nassim Amira [bordeaux] – 8.8 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Oby ;).

---

Alejandro Melo już w listopadzie pobił klubowy rekord jeśli chodzi o liczbę asyst zaliczonych w sezonie. To spore osiągnięcie, Argentyńczyk zaliczył póki co jedenaście takich zagrań. Przed nim jeszcze wiele gier i mnóstwo okazji do wyśrubowania tego wyniku. Naszym kolejnym przeciwnikiem w Ligue 1 było Nantes. „Kanarki” grają dość przeciętnie, ale zlekceważyć ich nie można. Zwłaszcza że musimy radzić sobie zarówno bez Lewickiego jak i Bourdina, który wypadł na dwa tygodnie.

 

Praktycznie już po pierwszej części zawodów na Stade Louis Fonteneau byliśmy pewni swego. Wynik 3:0 wydawał się świetny i ciężko było spodziewać się jakiś emocji związanych z tym meczem. Wreszcie coś ekstra dodał od siebie Lundqvist, który zanotował dwie asysty, a z jego podań skorzystali Crivelli oraz Melo. Później Ipoua obsłużył znakomicie Jeana, a ten zrobił to co w tym sezonie wychodzi mu najlepiej. Druga połowa była wręcz szalonym widowiskiem. Kolejny raz udowodniliśmy jak fantastyczny mamy atak, lecz znów zawiedliśmy z tyłu. Boucher musiał wyciągać aż trzykrotnie piłkę z siatki, a pokonywali go Charrier, Le Bihan oraz Santamaria. Na szczęście nie oznaczało to straty punktów, gole Guerina, Ipouy oraz kolejny Jeana pozwoliły nam zwyciężyć. Awansowaliśmy też na pozycję wicelidera, bo Monaco dzień wcześniej zremisowało z Rennes.

 

29.11.2020, Stade Louis Fonteneau, Nantes

Frekwencja: 30,416

Ligue 1, 14/38

 

Nantes [17] – [3] Bordeaux 3:6 (0:3)

 

0:1 – Enzo Crivelli 2'

0:2 – Alejandro Melo 17'

0:3 – Corentin Jean 32'

1:3 – Denis Charrier 59'

1:4 – David Guerin 73'

2:4 – Mickael Le Bihan 74'

2:5 – Corentin Jean 82'

3:5 – Baptiste Santamaria 84'

3:6 – William Ipoua 88'

 

Boucher 6.8 – Poko 7.0, Jobe 7.0, Vucur 7.0, Lundqvist 8.2 (45' Crivello 6.4) – Melo 8.8, Vada 8.5, Albert 7.2 (45' Guerin 7.4), Ipoua 9.2 – Crivelli 7.6 (45' Dabbur 6.7), Jean 9.0

 

MVP: William Ipoua [bordeaux] – 9.2 (gol i dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Zmagania w fazie grupowej Ligi Europy kończyliśmy w Norwegii. Mimo pozycji lidera nie jesteśmy jeszcze pewni awansu i możemy zostać wyprzedzeni zarówno przez Olympiacos jak i Rosenborg. Postanowiłem nie zmieniać swych dotychczasowych zasad i ponownie wyszliśmy składem mocno odmienionym od tego, który na co dzień występuje w Ligue 1. Przez przekroczenie limitu kartek wystąpić nie mogli Guerin oraz Pallois.

 

Do spokojnego awansu potrzebowaliśmy remisu, wówczas nie musielibyśmy oglądać się na wynik w meczu między Hapoelem, a Olympiacosem. Niestety już od drugiej minuty przegrywaliśmy, gdy błąd naszych defensorów wykorzystał Petar Bojić. Później rzuciliśmy się do ofensywy i stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, lecz Cotman bronił bardzo skutecznie. Trzy doskonałe wręcz szanse zmarnował Amirat. W końcówce pierwszej połowy do remisu doprowadził Albert, a dogrywał mu Guill. Ostatnie słowo należało jednak do Norwegów. Już w drugiej połowie wynik końcowy ustalił Andreas Helmersen i przegraliśmy. Mieliśmy jednak sporo szczęścia, Hapoel pokonał Olympiacos i utrzymaliśmy pierwszą pozycję. To Grecy zostali największym pechowcem i w ostatnim momencie zostali wyprzedzeni przez Rosenborg.

 

3.12.2020, Lerkendal, Trondheim

Frekwencja: 20,679

Liga Europy, 6/6

 

Rosenborg [3] – [1] Bordeaux 2:1 (1:1)

 

1:0 – Petar Bojić 2'

1:1 – Renaud Albert 41'

2:1 – Andreas Helmersen 84'

 

Boucher 6.7 – Aguilar 6.6, Jobe 7.3, Vucur 6.8, Crivello 6.6 (45' Lundqvist 6.7) – Guill 7.1 (45' Melo 6.8), Vada 7.3, Albert 7.5, Soni 7.3 – Dabbur 6.7, Amirat 6.4 (45' Crivelli 6.8)

 

MVP: Obeng Regan [Rosenborg] – 8.5 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Dwa najbliższe ligowe spotkania zapowiadają się przynajmniej w teorii na łatwe dla nas pojedynki. Podejmiemy w nich spisujące się naprawdę słabo zespoły. Najpierw do Bordeaux przyjechało Montpellier, które zgromadziło więcej punktów wyłącznie od biednego Angers. Goście z taką grą mogą mieć realne problemy z utrzymaniem się w lidze co byłoby sporą niespodzianką. W dodatku dzień wcześniej w hicie Ligue 1 PSG zremisowało z Monaco i mogliśmy zrównać się liczbą punktów z Paryżanami.

 

Na placu gry tak nie było widać wielkiej różnicy między dwoma zespołami, które dzieli tak wiele miejsc w tabeli. Nie udało nam się zdominować gości, ale do wygranej to wystarczyło. Zadecydowały o tym posiadane w naszym składzie indywidualności. Świetnie spisali się moi skrzydłowi, bo zarówno Ipoua jak i Melo zakończyli te zawody z asystą. Ich podania pewnie wykorzystał niesamowity Jean, który kolejny raz potwierdził jak świetną decyzją było sprowadzenie go latem na zasadzie wolnego transferu.

 

6.12.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 24,914

Ligue 1, 15/38

 

Bordeaux [2] – [19] Montpellier 2:0 (1:0)

 

1:0 – Corentin Jean 14'

2:0 – Corentin Jean 69'

 

Boucher 6.9 – Poko 7.7, Vucur 7.4, Pallois 7.3, Lundqvist 7.4 – Melo 8.0, Vada 7.0 (61' Gonzales 7.0), Albert 7.0 (45' Guerin 7.0), Ipoua 9.0 – Crivelli 6.9 (61' Dabbur 6.8), Jean 9.0

 

MVP: William Ipoua [bordeaux] – 9.0 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Montpellier zwolniło po ostatniej porażce swego szkoleniowca i dlatego meczu przeciwko nam na pewno obawiał się również Phillippe Hinschberger, którego Auxerre również znajduje się w strefie oznaczającej degradację do Ligue 2. Poznaliśmy też naszego przeciwnika w Pucharze Francji, gdzie czeka nas rywalizacja z drugoligowym Chateauroux.

 

Zawody na Stade Abbe Deschamps zaczęły się jednak zupełnie inaczej niż to przewidywałem. Zresztą chyba nikt nie spodziewał się, że to Auxerre jako pierwsze zdobędzie bramkę. W jedenastej minucie Benrahma pokonał Bouchera po podaniu od Martineza. Na szczęście byliśmy w stanie się ogarnąć i jeszcze w pierwszej połowie odwróciliśmy wynik. Wysoką dyspozycję potwierdził Ipoua, który zanotował asysty przy bramkach zdobytych przez Jeana oraz Melo. W drugiej części było jednak dość interesująco. Zaczęło się od zmarnowanego karnego przez Melo, ale Argentyńczyk dość szybko się zrehabilitował i świetnie wyłożył futbolówkę do wbiegającego w szesnastkę Poko. Błyskawicznie odpowiedział na to jednak Fioretti. To nie koniec strzelania, dzięki wrzutce Lundqvista na listę strzelców wpisał się również Vucur. Ostatnie słowo należało ponownie do Fiorettiego, lecz Kanadyjczyk nie był w stanie odebrać nam trzech oczek. To tym bardziej istotne ze względu na porażkę PSG przeciwko Guingamp. Dzięki temu zostaliśmy nowym liderem Ligue 1.

 

9.12.2020, Stade Abbe Deschamps, Auxerre

Frekwencja: 14,576

Ligue 1, 16/38

 

Auxerre [18] – [2] Bordeaux 3:4 (1:2)

 

1:0 – Said Benrahma 11'

1:1 – Corentin Jean 27'

1:2 – Alejandro Melo 30'

1:2 – Alejandro Melo n/k 62'

1:3 – Andre Poko 71'

2:3 – Ignazio Fioretti 72'

2:4 – Stipe Vucur 82'

3:4 – Ignazio Fioretti 87'

 

Boucher 6.6 – Poko 7.9, Vucur 7.5, Pallois 6.9, Lundqvist 7.0 – Melo 7.9, Vada 7.0 (61' Gonzales 7.0), Albert 6.9 (61' Aguilar 6.4), Ipoua 8.2 – Crivelli 6.8 (62' Dabbur 6.9), Jean 7.0

 

MVP: Said Benrahma [Auxerre] – 9.0 (gol i asysta)

Odnośnik do komentarza

W weekend graliśmy przeciwko naszemu największemu lokalnemu rywalowi. Nasi fani delikatnie mówiąc nie przepadają za Toulouse i zawsze przykładają szczególną uwagę do bezpośrednich starć z tym zespołem. W dodatku musimy wygrywać kolejne spotkania jeśli chcemy utrzymać fotel lidera. Niestety Dabbur skręcił staw skokowy i nie będzie mógł występować przez najbliższe trzy tygodnie. Do zdrowia wrócili już Bourdin oraz Lewicki i znalazłem miejsce dla tej dwójki w wyjściowym składzie.

 

To spotkanie to najlepszy dowód na to, że futbol nie zna takiego pojęcia jak sprawiedliwość. Byliśmy lepsi od gości w każdym elemencie, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji strzeleckich, a do przerwy przegraliśmy 2:3. Co ciekawe gracze Toulouse oddali właśnie trzy strzały, każdy celny i zaskakujący Bouchera. Z naszej strony odpowiadał niezawodny Jean, Corentinowi dogrywali Ipoua oraz Crivelli. Bez Jeana nie rozgrywalibyśmy tak genialnego sezonu i to właśnie były snajper Monaco uratował nas przed porażką w drugiej połowie wykorzystując dośrodkowanie od Melo. Powinniśmy jednak zwyciężyć przy takiej przewadze. PSG nie wykorzystało tej wpadki i tylko zremisowało z Lyonem.

 

12.12.2020, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 40,712

Ligue 1, 17/38

 

Bordeaux [1] – [10] Toulouse 3:3 (2:3)

 

0:1 – Paa Kwesi Tawiah 2'

1:1 – Corentin Jean 12'

1:2 – Lucas Andersen 29'

2:2 – Corentin Jean 30'

2:3 – Wissam Ben Yedder 39'

3:3 – Corentin Jean 56'

 

Boucher 6.6 – Poko 6.7, Vucur 6.5, Bourdin 6.5, Lundqvist 6.8 – Melo 8.3, Vada 7.4, Lewicki 6.8 (62' Albert 6.8), Ipoua 6.9 (62' Gonzales 6.6) – Crivelli 8.2 (68' Soni 6.9), Jean 9.4

 

MVP: Corentin Jean [bordeaux] – 9.4 (trzy gole)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...