Skocz do zawartości

497 różnych instrumentów i brzmień przechodzi dziennie przez uszy Maryni


Hawkeye

  

60 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

To utopia. System nie jest w stanie przewidzieć, jak zachowa się czlowiek.

 

Chyba nie sugerujesz, że samochody beda jezdzic z predkoscia 10 km/h, bo jakis koles moze nagle wbiec na jezdnie nieprzepisowo? :D

A jak tobie ktoś wbiegnie/wjedzie na ulicę to próbujesz go ominąć czy wpierdalasz się na pełnej kurwie?

 

Proste, że próbuję ominąć. Ale jeśli mam do wyboru życie własne czy cudze, to wiadomo że wybieram własne.

 

a jak jedziesz nad przepaścią i widzisz piątkę nieprzewidywalnych pieszych to napierdalasz 120km/h?

Odnośnik do komentarza

 

 

Ja się w chuj boję sztucznej inteligencji, autonomicznych samochodów i całego tego Skynetu.

 

PS. To prawda.

ja też, a najbardziej cyborgów

 

Mam ziomka, który jest bardzo zajarany transhumanizmem, nawet wydziarał sobie na ręce jego symbol - twierdzi, że jego największym marzeniem jest to, żeby za jego życia nauka rozwinęła się na tyle, żeby mógł za pomocą technologii wydłużyć sobie życie, a docelowo przenieść świadomość do komputera.

 

Ja jestem strasznie tego obsrany, w ogóle polecam już któryś raz taką chińską bajkę Texhnolyze, tam jest ten temat poruszany. Poza tym jest też częściowo pokazane to samo co w tym eksperymencie o szczurach.
Odnośnik do komentarza

 

 

 

To utopia. System nie jest w stanie przewidzieć, jak zachowa się czlowiek.

 

Chyba nie sugerujesz, że samochody beda jezdzic z predkoscia 10 km/h, bo jakis koles moze nagle wbiec na jezdnie nieprzepisowo? :D

A jak tobie ktoś wbiegnie/wjedzie na ulicę to próbujesz go ominąć czy wpierdalasz się na pełnej kurwie?

 

Proste, że próbuję ominąć. Ale jeśli mam do wyboru życie własne czy cudze, to wiadomo że wybieram własne.

 

a jak jedziesz nad przepaścią i widzisz piątkę nieprzewidywalnych pieszych to napierdalasz 120km/h?

 

Tak.

Odnośnik do komentarza

LOL. Nikomu nie grożę. Kazdy jest odpowiedzialny za siebie.

 

No nie do końca, bo wsiadając do samochodu jesteś też odpowiedzialny za bezpieczeństwo na drodze. Dlatego musisz jechać odpowiedzialnie. 120 km/h w miejscu, gdzie znajdują się piesi nie jest odpowiedzialną jazdą.

Odnośnik do komentarza

 

 

Vami, dnia 14 Kwie 2016 - 13:26, napisał: Mam Ci to rozrysować? Nie migaj się od odpowiedzi. Co powinien, Twoim zdaniem, wybrać algorytm. Życie kierowcy/właściciela, czy pieszych? Bo jeśli to drugie, to będe robił wszystko, by nigdy takie auta nie weszly do uzytku i nie pozbawily mnie zycia ani zdrowia. Jako wlasciciel chce miec pewnosc, ze ZAWSZE to auto wybierze MOJE bezpieczenstwo ponad innych.

 

No ale to co z prawem do wyboru i brakiem przymusu? Przecież nikt nie będzie Cię zmuszał do ich kupowania :). Będziesz mógł jeżdzić starymi wozidłami albo rowerem. No chyba, że chcesz ograniczać postęp i prawo wyboru innych :-k.

Odnośnik do komentarza

Mam ziomka, który jest bardzo zajarany transhumanizmem, nawet wydziarał sobie na ręce jego symbol - twierdzi, że jego największym marzeniem jest to, żeby za jego życia nauka rozwinęła się na tyle, żeby mógł za pomocą technologii wydłużyć sobie życie, a docelowo przenieść świadomość do komputera.

https://en.wikipedia.org/wiki/Kill_Switch_(The_X-Files) :>

Odnośnik do komentarza

Mam Ci to rozrysować?

 

Nie migaj się od odpowiedzi. Co powinien, Twoim zdaniem, wybrać algorytm. Życie kierowcy/właściciela, czy pieszych? Bo jeśli to drugie, to będe robił wszystko, by nigdy takie auta nie weszly do uzytku i nie pozbawily mnie zycia ani zdrowia. Jako wlasciciel chce miec pewnosc, ze ZAWSZE to auto wybierze MOJE bezpieczenstwo ponad innych.

a to zależy kto go zaprojektuje, jeżeli nie zachowałeś/system autonomiczny nie zachował odpowiedniej prędkości do warunków panujących na drodze - piesi to powinien z Tobą spaść w przepaść, 5 żyć jest więcej warte niż jedno

 

 

nie ma na to bezpośredniej odpowiedzi. równie dobrze powinien ich rozjechać za "głupotę" - ok z tym się zgodzię, ale czy za to ż szli pobocze a z naprzeciwka cos jedzie ?

 

moim zdaniem autonomiczne pojazdy nie wejdą dopóki wszystko co jest żywe i może się poruszać nie zostanie doposażone w czujniki - nawet w bucie czy ubraniach.

 

ograniczanie się do scenariusza A lub B dla tak skomplikowanego przypadku świadczy Vami o Twoim ograniczeniu pojęcia techniki i pracy algorytmów (możliwości ich oraz ograniczeń)

 

LOL. Nikomu nie grożę. Kazdy jest odpowiedzialny za siebie.

 

No nie do końca, bo wsiadając do samochodu jesteś też odpowiedzialny za bezpieczeństwo na drodze. Dlatego musisz jechać odpowiedzialnie. 120 km/h w miejscu, gdzie znajdują się piesi nie jest odpowiedzialną jazdą.

 

celnie w punkt, plusuje

 

bede po 17/18.

Odnośnik do komentarza

 

Mam ziomka, który jest bardzo zajarany transhumanizmem, nawet wydziarał sobie na ręce jego symbol - twierdzi, że jego największym marzeniem jest to, żeby za jego życia nauka rozwinęła się na tyle, żeby mógł za pomocą technologii wydłużyć sobie życie, a docelowo przenieść świadomość do komputera.

 

To niech czyta więcej sci-fi, bo się nie doczeka. Ja marzę o teleportacji, ale nadziei nie mam ;)

.

Daj spokój, z tą teleportacją jest poważny problem: jeśli przenoszona będzie tylko kwantowa informacja o Tobie, to jaką masz pewność, że przeniesie się Twoja świadomość? Jest taka teoria, że startrekowa teleportacja w istocie jest masowym mordem i tworzeniem idealnych klonów. Najgorsze, że nie do końca da się to sprawdzić :/
Odnośnik do komentarza

 

 

 

Zaczynam nowy etap życia. I tak sobie dziś pomyslalem, że to może być tak, że skończyłem zasrane życie, a zaczynam nowe - zaszczane.

 

Grunt to pozytywne myślenie. Tak, na pewno na tym zbudowano bogactwo tego świata.

 

a ja myślałem, że pracą :-k

 

Możesz pracować bardzo ciężko 100 lat i przez te 100 lat klepać biedę, narzekając, że masz tak chujowo i ciężko, nie robiąc nic, by to zmienić.

Możesz też wierzyć, że możesz coś osiągnąć, wyznaczać sobie cele i je osiągać.

 

To tak jak przypowieść z fabryki Toyoty, którą sprzedał mi pewien wysoko postawiony dyrektor. Dwóch pracowników na montowni. Jeden na pytanie: Co robisz w życiu? odpowie: skręcam śrubki. Drugi - robiąc to samo - powie: konstruuję jeden z najlepszych samochodów świata. I ten drugi ma szansę do czegoś w życiu dojść. Ten pierwszy zawsze będzie skręcał śrubki. Od Ciebie zależy, którym będziesz.

 

"Toyota" + "jeden z najlepszych samochodow swiata" = :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...