Skocz do zawartości

Highway to heaven


z0nk

Rekomendowane odpowiedzi

Po nerwowej drodze przez mękę w 2. rundzie Pucharu Polski oczekiwałem lepszej postawy mych zawodników w rundzie numer 3. Znowu czekał nas wyjazd, tym razem do Lubina, gdzie trzymający się cały czas czołówki zespół Zagłębia liczył, że wyeliminuje nas z tego turnieju.

 

No i trzeba przyznać, że kibice chyba zaczynają przyzwyczajać się do oglądania wściekłego, rzucającego mięsem i dramatyzującemu przy swojej ławce Wyndrowiczowi. Po meczu Błaszczykowski przyznał, że miał obawy czy nie zrobię sobie za chwilę krzywdy tak bardzo rzucałem się co spaprane zagranie mych zawodników.

A było tego wiele. Po pierwsze przez 30 minut żadna ekipa nie oddała nawet jednego celnego strzału. 2 nieudane próby gospodarzy i 3 nasze. Pierwszy w światło bramki uderzył Ryang Ho-Jin (OPŚ), ale jego strzał wybroniłby nawet emeryt. I to tyle w pierwszej połowie.

 

Zjechałem moich zawodników niemiłosiernie i oczekiwałem zmiany gry. Temat podłapał Marcin Listkowski (NŚ). Szkoda, że robił to tak, aby mnie wpędzić do grobu. Jego strzały były tak groźne, że nawet śpiąca królewna by je wybroniła. Zdegustowany wyrzuciłem go szatni zapewniając, że specjalnie dla niego odświeżę tradycję szorowania szatni szczoteczką do zębów. Lucas Huyghe nie wprowadził oczekiwanego ożywienia, dalej graliśmy źle. A w 88. minucie powinniśmy pożegnać się z Pucharem Polski. Do desperacko wybitej piłki doszedł Palczynski (NŚ) i bez namysłu huknął z całej siły. Na szczęście Szabat (BR) instynktownie rzucił się w dobrym kierunku i wybił jakoś piłkę na rzut rożny.

 

Dogrywka. Ja prawie tocząc pianę próbowałem przypomnieć zawodnikom, że remis z Zagłębiem to dla naszych kibiców potwarz. W końcu Macharadze (OL) rozegrał dwójkową akcję z Gajosem (PL) i Maciej wrzucił piłkę w pole karne. Do niej doszedł Huyghe i w końcu strzelił gola.

Nie mogliśmy się rozluźnić, ale po rozpoczęciu drugiej części dogrywki Macharadze osobiście dośrodkował idealnie na głowę Huyghe i Belg zanotował drugie trafienie w tym meczu.

Wygrywamy po dogrywce, ale jak tak ma wyglądać cały Puchar Polski to ja serdecznie dziękuję za próbę wyrównania rekordu Górnika.

Maciej Szabat - Kamil Dankowski, Ernest Dzieciol, Wilfred Ndidi (99' Szymon Walczak), Davit Macharadze - Daniel Dąbrowski, Bertalan Kun (60' Eimantas Barauskas), Arthur Morvan, Ryang Ho-Jin, Maciej Gajos - Marcin Listkowski © (56' Lucas Huyghe)

 

04.10.2022, Puchar Polski, 3. runda

Stadion Zagłębia, Lubin: 5 596 widzów

Zagłębie Lubin 0-2d Hutnik Kraków

0-1 Lucas Huyghe 98'

0-2 Lucas Huyghe 108'

 

MVP: Davit Macharadze - Hutnik, OL - 9.0, 1 asysta

Odnośnik do komentarza

Po wymęczeniu awansu z Zagłębiem moi zawodnicy rozjechali się na mecze reprezentacji. Mecze w ramach Europejskiej Ligi Narodów nie należą może do najbardziej porywających rozgrywek, ale jak mus to mus.

 

W 3 kolejce 90 minut zaliczył Bertalan Kun (Węgry) i był czołową postacią swojej drużyny, ale ta i tak uległa Bułgarii 0-2. W 4. kolejce spędził na boisku 72 minuty, ale zszedł gdy Węgry prowadziły 3-0 z Izraelem. I jego zmiennik popełnił błąd, który dał rywalom honorowe trafienie.

Joe Bryan (Szkocja) wrócił do kadry i w dużej mierze dzięki niemu jego ekipa pokonała Walię 2-1. W 4. kolejce Bryan również rozegrał pełne 90 minut, ale ze Słowacją był jednym ze słabszych zawodników na boisku. Po jego błędzie Słowacja wyrównała stan meczu na 1-1.

Jak zwykle miejsce w drużynie narodowej, mimo medialnej nagonki, znalazł Eimantas Barauskas (Litwa) i mimo świetnej gry nie zdołał pomóc swojej drużynie. Litwa uległa Serbii 1-2. W meczu z wicemistrzami świata zdjęty został w 66. minucie, ale jego zmiennik grał jeszcze słabiej. Litwa przegrała z Portugalią 0-3.

Davit Macharadze (Gruzja) zagrał w 4. kolejce 90 minut z Danią, ale jego ekipa przegrała 1-4 i Davit dostosował się do poziomu kolegów grając słabo.

 

Nasza kadra U-21 dalej walczy zaś w kwalifikacjach do Euro U-21 2023. I nie radzi sobie. Remis 0-0 z Mołdawią to już potwarz. W tym meczu z Hutnika zagrali: Maciej Szabat i wypożyczeni do innych zespołów Remigiusz Malinowski, Artur Jankowski i Adrian Stawarz. W meczu z Luksemburgiem (2-1) znowu 90 minut zagrał Szabat i Stawarz. Cały mecz rozegrał też Patryk Popczynski. Na 9 minut na murawie zagościł Jankowski. W tym meczu również zagrał Morais i nie rozumiem decyzji selekcjonera, który naszego skrzydłowego ustawił jako PŚ. Polska U-21 kończy kwalifikacje na 4 miejscu za Czechami, Irlandią i Francją. Francuzi oczywiście wywalczyli awans.

 

W meczu tej samej grupy spotkało się dwóch innych zawodników Hutnika. Dla Francju U-21 zagrał znany wszystkim Arthur Morvan, a dla Luksemburga U-21 uczacy się u nas dalej rzemiosła Bruno Morais. Co ciekawe to właśnie młodziutki Morais powstrzymywał Morvana i dzięki niemu Francja dopiero w 80. minucie zdobyła gola po akcji mojego zawodnika. W wygranym 1-0 meczu z Czechami Morvan grał 76 minut i był wiodącą postacią w drużynie.

 

W Europejskiej Ligi Narodów nasza kadra najpierw podejmowała Islandię i zawiodła remisując 0-0. Pełne 90 minut zagrali Szymon Walczak i Kamil Wojtkowski. Po 45 minutach z boiska zdjęty został beznadziejnie grający Marcin Listkowski, a w jego miejsce zameldował się Arkadiusz Milik. Poza Listkowskim wszyscy moi zawodnicy zebrali dobre oceny.

Mecz ze Słowenią był okazją do odkupienia win i Polska wygrała na wyjeździe 2-0. Dobry mecz w pełnym wymiarze czasowym zaliczyli Szymon Walczak, Arek Milik, Kamil Wojtkowski. 13 minut zagrał Maciej Zalecki, a 6 Listkowski.

W grupie po 4 meczach mamy 4 punkty przewagi nad Albianią i 6 nad Słowenią.

 

W Azji dwa dobre mecze zaliczył Hong Jeong-Ho.

Odnośnik do komentarza

A my odwiedziliśmy po reprezentacjach Sosnowiec. Liczący na utrzymanie zespół Zagłębia miał nadzieję na wykorzystanie spotkania z naszymi rezerwowymi. Podstawowy skład już szykował się do pojedynku z Barceloną.

Czy ten mecz był lepszy niż nasze poprzednie wypociny? Był gorszy. Rozumiem problemy z Lechem, cierpienia z Zagłębiem Lubin. Nawet Korona Kielce ma większy potencjał od ekipy z Sosnowca. A jednak i tutaj nie radziliśmy sobie.

Co gorsza trudno wskazać kogoś kto zawinił indywidualnie. To cały zespół cieniował i dyszał niczym pedofil w sklepie z zabawkami. Listkowski i Huyghe wykazali się profesjonalizmem w ostrzeliwaniu bramkarza. W wojsku zrobiliby karierę jako snajperzy, strzał do żywego celu mieli opanowany do perfekcji.

O ile na skrzydłach Golunski (PP) dawał z siebie wszystko, Barbosa (OL) i Dankowski (OP) grali nieźle to Gajos (PL) ewidentnie zapomniał jak się poprawnie dośrodkowuje. Tercet Zalecki (PŚ) - Ho-Jin (PŚ) - Swiderski (OPŚ) momentami grał dobrze, ale też rywale nie umieli poradzić sobie z nimi więc głównie to my rozgrywaliśmy. Ale tak jak zwykle zawodnik na pozycji OPŚ przyspiesza grę, pokazuje się i daje możliwość zaskoczenia rywala, tak tego dnia Karol przeszedł koło meczu. Ho-Jin nie jest przyzwyczajony do pozycji PŚ, ale dawał radę jako partner legendy klubowej. Gdy przeszedł w 70. minucie na pozycję OPŚ zrozumiałem, że ten krok powinienem był zrobić z pół godziny szybciej.

Ale gole nie padały. Dopiero w doliczonym czasie gry Zalecki odegrał do Ho-Jina, ten z klepki wystawił piłkę na skrzydło do Golunskiego, ale Amerykanina troszkę poniosło z wrzutką. O dziwo na miejscu czekał Gajos, który huknął z woleja i szczęśliwie zmieścił piłkę między dłońmi bramkarza. Wymęczone 3 punkty trafiają do nas.

Louis Deschateaux - Kamil Dankowski (75' Bartosz Bereszynski), Ernest Dzieciol, Hong Jeong-Ho, Ruben Barbosa - Maciej Zalecki, Ryang Ho-Jin, Patryk Golunski, Karol Swiderski (70' Bertalan Kun), Joe Bryan - Marcin Listkowski © (50' Lucas Huyghe)

 

14.10.2022, Ekstraklasa (11/37)

Stadion Ludowy, Sosnowiec: 5 073 widzów

[11] Zagłębie Sosnowiec 0-1 Hutnik Kraków [1]

0-1 Maciej Gajos 90+2'

 

MVP: Patryk Golunski - Hutnik, PP - 8.6, 1 asysta

 

Co ciekawe po meczu przyszedł do mnie Maciej Gajos. Postanowił zażądać częstszego wystawiania go w pierwszej jedenastce, gdyż ostatnio jest najlepszym zawodnikiem. Nie zgodzę się z jego opinią bo poza jednym, dwoma zagraniami na mecz bliżej mu do I ligi niż do drużyny na poziomie Ligi Mistrzów. Zaczął się oczywiście buntowac, a że ja nie cierpię gdy zawodnicy sami próbują wymusić na mnie zmiany w składzie zapewniłem go, że musi nastawić się na grę w rezerwach. Pobiegł z płaczem do dziennikarzy, więc ja ukarałem go finansowo i odesłałem w diabły do rezerw. No to jednego rezerwowego mniej.

Odnośnik do komentarza

Na konferencji prasowej w Barcelonie manager Joachim Low zaskoczył wszystkich twierdząc iż mecz z Hutnikiem będzie dla nich trudniejszy niż starcie z Manchesterem. Ja aż takim optymistą nie byłem, ale nie jechaliśmy do Hiszpanii po lanie. Celem była wygrana z obecnym wiceliderem hiszpańskiej ligi.

 

94 tysiące kibiców! Tylu jeszcze chyba nigdy nas nie oglądało. Niesamowite wrażenie. A w centrum tego wielkiego amfiteatru my. I trochę nas to przytłoczyło, gdyż od początku to gospodarze przejęli inicjatywę i atakowali zaciekle. W końcu w 11. minucie po wymianie sporej ilości podań krycie zgubił Valentin Vada (OPŚ). Uderzył mocno, celnie i niestety skutecznie. Barca wyszła na prowadzenie.

To potrząsnęło brutalnie moimi podopiecznymi, którzy w końcu zaczęli grać swoje. Wyjątkowo kiepsko wyglądały nasze skrzydła i główne zagrożenie stwarzaliśmy przebijając się środkiem. Zalecki (PŚ) zagrał do Dąbrowskiego (PŚ), ten odegrał do uciekającego rywalowi Wojtkowskiemu (OPŚ), a Kamil uderzył z całej siły na bramkę. O dziwo strzał był celny i ter Stegen (BR) nie miał szans go łapać. Sparował piłkę w bok, ale tam już czekał Milik (NŚ), który spokojnie wpakował futbolówkę do siatki.

Trochę ponad 10 minut cieszyliśmy się z remisu. Gra była wyrównana, raz atakowaliśmy my, raz gospodarze. Problem w tym, że to oni mają więcej doświadczonych, legendarnych wręcz zawodników. O ile Messi (OPL) był kompletnie niewidoczny to nadrabiał za niego Neymar (OPP). Brazylijczyk rozegrał dwójkową akcję z Suarezem (NŚ) i ostatecznie stanął sam na sam z bramkarzem. Kushibiki (BR) zrobił co mógł, ale Neymar nie bez powodu jest obecnie uznawany za najlepszego zawodnika na świecie. Pewnie pokonał Japończyka znowu dając gospodarzom prowadzenie.

 

W szatni apelowałem o skupienie i wykrzesanie z siebie więcej ognia. I chwilę po wznowieniu dwójkową akcję Dąbrowski-Zalecki wykończył ten drugi. Precyzyjny strzał poza zasięgiem ramion bramkarza dał nam wynik 2-2.

Obraz gry nie zmienił się. Dwie równorzędne drużyny walczyły o 3 punkty. I pewnie mecz zakończyłby się remisem. Ale! Kwadrans przed końcem do furii postanowił mnie doprowadzić wprowadzony w drugiej połowie na murawę Dankowski (OP). Zmienił on cieniującego dziś Bereszynskiego, ale zagrał jeszcze gorzej. Draxler (OPL), który zmienił kompletnie niewidocznego Messiego po prostu przeszedł obok Dankowskiego, ten nawet nie zrozumiał co się dzieje i pozwolił Niemcowi zagrać precyzyjną piłkę do Suareza. Przez przepuszczenie skrzydłowego, moi stoperzy nie zdążyli pokryć napastnika i ten bez problemu przyjął piłkę i precyzyjnym uderzeniem umieścił ją w siatce.

Nie traciłem nadziei. Ale odebrał nam ją Barbosa (OL) podając wręcz piłkę Neymarowi. Ten po ziemi zagrał do Suareza, którego w tej chwili "krył" Jeong-Ho (OŚ). Futbolówkę do rywala przepuścił między nogami. Zaskoczony Suarez ledwo zdołał ją uderzyć, ale w efekcie wyszedł mu tak świetny technicznie strzał, że Kushibiki ani drgnął.

Tak oto moja obrona oddała za darmo bezcenny remis na Camp Nou. Byłem wściekły, każdy dostał karę finansową i trening w szorowaniu całego kompleksu Hutnika. Brudną szmatą. Jedną dla wszystkich 5 obrońców!

Masatoshi Kushibiki - Bartosz Bereszynski (52' Kamil Dankowski), Hong Jeong-Ho, Wilfred Ndidi, Ruben Barbosa - Maciej Zalecki, Daniel Dąbrowski, Arthur Morvan (55' Patryk Golunski), Kamil Wojtkowski (72' Karol Swiderski), Joe Bryan - Arkadiusz Milik ©

 

18.10.2022, Liga Mistrzów, faza grupowa (3/6)

Camp Nou, Barcelona: 94 649 widzów

[2] FC Barcelona 4-2 Hutnik Kraków [3]

1-0 Valentin Vada 11'

1-1 Arkadiusz Milik 23'

2-1 Neymar 35'

2-2 Maciej Zalecki 48'

3-2 Luis Suarez 77'

4-2 Luis Suarez 87'

 

MVP: Luis Suarez - Barcelona, NŚ - 8.7, 2 gole, 1 asysta

 

Po meczu okazało się, że kontuzji doznał Kamil Wojtkowski. Na około 2 tygodnie wypadł nam ze składu.

 

A w drugim meczu naszej grupy BMG postanowiło solidnie namieszać i wygrać u siebie z Manchesterem 1-0! Gol na wagę wygranej padł w 3. minucie.

 

[4] BMG 1-0 Manchester United [1]

Odnośnik do komentarza

Sytuacja w naszej grupie w Lidze Mistrzów wygląda arcyciekawie.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | Man Utd | 2 | 0 | 1 | 7 | 4 | 6 |
| 2. | Barcelona | 2 | 0 | 1 | 6 | 4 | 6 |

| 3. | Hutnik | 1 | 0 | 2 | 5 | 9 | 3 |
| 4. | BMG | 1 | 0 | 2 | 1 | 2 | 3 |

 

Dzięki BMG nadal nie tracimy dystansu do lidera grupy, ale jednocześnie wcale nie uciekamy rywalowi z Niemiec. W tej grupie nadal wszystko może się wydarzyć.

 

Tradycyjnie czas rzucić okiem co u pozostałych polskich zespołów.

Grupa B:

 

[2] AS Saint Etienne 2-0 Wisła Płock [4]

[3] KRC Genk 2-3 Hoffenheim [1]

 

Wisła Płock nie powala na kolana w lidze, a w Lidze Europy przegrywa z każdym. Francuzi pełne 90 minut kontrolowali mecz i nawet przez chwilę nie groziła im porażka z Polakami. Belgowie z kolei prawie wywalczyli 3 punkty z faworytem grupy. Do 73. minuty prowadzili 2-0, aby w 86. już przegrywać.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | Hoffenheim| 3 | 0 | 0 | 9 | 5 | 9 |
| 2. | Etienne | 2 | 0 | 1 | 4 | 2 | 6 |

| 3. | KRC Genk | 1 | 0 | 2 | 4 | 5 | 3 |
| 4. | Wisła P. | 0 | 0 | 3 | 2 | 8 | 0 |

 

Grupa H:

 

[1] CSKA Moskwa 1-0 Atletico Madryt [2]

[3] Ruch Chorzów 0-1 Besiktas [4]

 

Wicemistrz Polski mógł wskoczyć na 2. miejsce. Zamiast tego frajersko przegrał z Turkami oddając im szanse na awans. Nic dodać, nic ująć.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | CSKA | 2 | 1 | 0 | 6 | 1 | 7 |

| 2. | Atletico | 1 | 1 | 1 | 2 | 2 | 4 |

| 3. | Besiktas | 1 | 1 | 1 | 1 | 4 | 4 |

| 4. | Ruch | 0 | 1 | 2 | 2 | 4 | 1 |

 

Grupa J:

 

[4] Red Bull Salzburg 3-0 Lechia Gdańsk [2]

[1] Schalke 2-0 Maribor [3]

 

No to jeżeli ktoś wierzył jeszcze, że polski futbol nie jest nadal na dnie, wystarczy spojrzeć na mecz Lechii, która radziła sobie póki co najlepiej ze wszystkich polskich klubów. Frajerstwo to mało powiedziane. Zamiast odskoczyć reszcie, spadają na ostatnie miejsce. Swoją drogą, jeżeli w kolejnej kolejce padną remisy Schalke zostanie pierwszym klubem, który zapewnił sobie awans dalej.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | Schalke | 3 | 0 | 0 | 10 | 0 | 9 |

| 2. | Salzburg | 1 | 0 | 2 | 4 | 6 | 3 |
| 3. | Maribor | 1 | 0 | 2 | 2 | 5 | 3 |

| 4. | Lechia | 1 | 0 | 2 | 2 | 7 | 3 |

Odnośnik do komentarza

Niepocieszeni wróciliśmy do kraju. Zgodnie z zapowiedzią obrońcy grający z Barceloną zapoznali się z treningiem utrzymywania czystego konta. Dawno cała baza treningowa Hutnika tak nie lśniła.

A przed nami był wcale nie najprostszy mecz. Niby GKS Katowice zajmuje ostatnie miejsce w lidze, ale wiadomo jak się gra z outsiderami. Przyjeżdżają i walczą z liderem jakby ich życie zależało od tego. Ale to dobra okazja, aby w końcu przetestować ofensywny wariant 4-4-2 czy też 4-3-1-2. Naturalnie po spotkaniu Ligi Mistrzów w Ekstraklasie melduje się nasz drugi skład. Wyjątkiem był Arek Milik (NP) i Wilfred Ndidi (OŚ). Arek dostaje dokładnie 45 minut, aby strzelić gola lub dwa, a Nigeryjczyk musiał wystąpić, gdyż Dzieciol pauzuje za kartki.

 

Zaczęliśmy powoli, ale w 13. minucie Golunski (PP) wrzucił piłkę do Listkowskiego (NL). Ten ją przyjął i już miał uderzyć, ale Flis (OŚ) profesjonalnie powalił naszego snajpera. Rzut karny! Do jedenastki podszedł Milik (NP) i... uderzył prosto w środek, w miejsce gdzie czekał Wojciech Pawlowski (BR). Strzał był mocny i bramkarz "wypluł" piłkę przed siebie, a Milik dopadł do dobitki i już nie popełnił błędu. Na raty, ale zdobywa gola!

5 minut później, grający tylko przez braki kadrowe Gajos (PL) wrzucił piłkę w pole karne, wyskoczył do niej najwyżej Milik i tym razem bez problemu zdobył drugiego gola!

3 minuty później Milik wywalczył rzut rożny. I tu mieliśmy popis gry obronnej gości. Do piłki wyskoczył najwyżej Flis, ale nie był to wystarczająco wysoki skok. Podbił piłkę, która trafiła na głowę Jaworskiego (PL), a ten tak niefortunnie ją wybił iż wpakował ją do swojej siatki.

Prowadząc 3-0 zwolniliśmy, ale tuż przed przerwą Bertalan Kun (PŚ) zagrał prostopadłą piłkę między stoperów, dopadł do niej Milik i skompletował hattricka. Aż szkoda mi było go zdejmować, ale jest zbyt ważny, aby się przemęczać z takimi rywalami.

Po przerwie już w ogóle nie nakręcaliśmy tempa, ale Philip Blaszczak (OL) sprezentował nam jeszcze rzut karny, którego pewnie na gola zamienił Karol Swiderski (OPŚ). Gromimy GKS 5-0 wyżywając się po porażce 4 dni temu. Oby tak dalej!

Louis Deschateaux - Kamil Dankowski, Wilfred Ndidi, Szymon Walczak, Davit Macharadze - Bertalan Kun (60' Eimantas Barauskas), Patryk Golunski, Karol Swiderski (70' Ryang Ho-Jin), Maciej Gajos - Arkadiusz Milik © (45' Lucas Huyghe), Marcin Listkowski

 

22.10.2022, Ekstraklasa (12/37)

Suche Stawy, Kraków: 5 610 widzów

[1] Hutnik Kraków 5-0 GKS Katowice [16]

1-0 Arkadiusz Milik 14'

2-0 Arkadiusz Milik 19'

3-0 Marcin Jaworski (sam.) 22'

4-0 Arkadiusz Milik 44'

5-0 Karol Swiderski (kar.) 48'

 

MVP: Arkadiusz Milik - Hutnik, NP - 9.2, 3 gole

Odnośnik do komentarza

Przed meczem z Piastem jak zwykle Probierz postanowił popisać się elokwencją godną legendarnego Franka Smudy. "Hutnik się skończył, wygrywać z nieznaczącymi w Polsce po 5-0, wygrywać mogą wszyscy, a ze znaczącymi nie". Przyznam, że prosiłem dziennikarza, cytującego pana Probierza, o powtórzenie tego bodajże pięć razy. Moja odpowiedź? "Normalnie zignorowałbym to pytanie, gdyż opinia takiego trenera nie ma dla mnie znaczenia. Ale przez wzgląd na pana samozaparcie i powtórzenie tych bredni tyle razy przypomnę jedynie, że grałem z Piastem Probierza już 17 razy. I 3 razy wymęczyli oni remis. Wszystkie pozostałe mecze wygrywałem ja i moi zawodnicy. I dzisiaj będzie tak samo".

 

Przed meczem otrzymałem jeszcze doskonałą nowinę. Wojciech Owedyk trenuje z pełnym obciążeniem i może zagrać już z Piastem. Naturalnie posadziłem go więc na ławie, nadal jeszcze miał pewne braki w ograniu.

Równolegle rozgrywano też Mistrzostwa Azji U-19 i Japonia U-19 zdewastowała w pierwszym meczu Bahrajn U-19 4-0, a w drugiej kolejce fazy grupowej pokonała Arabię Saudyjską U-19 3-1. I w ten sposób przyszłe gwiazdy prowadzonej przeze mnie kadry zapewniły sobie awans do fazy play-off kolejkę przed końcem fazy grupowej.

 

 

Ale czas skupić się na Ekstraklasie. Kibice powitali Piasta zgodnie z oczekiwaniami niezbyt przyjaźnie. A goście nie przejęli się tym i ruszyli momentalnie do ataku. Przyznam byłem zaskoczony przez pierwsze 5 minut. Gdy jednak od około 7. minuty goście zaczęli po prostu oblegać nasze pole karne zacząłem się irytować. Oblężenie trwało 14 minut. I spuentowane zostało golem Antonio Vutova (NP). Podobno aż za stadionem było słychać moje wrzaski w kierunku murawy.

Zadziałało, gdyż momentalnie po wznowieniu gry moi podopieczni ruszyli wręcz szturmem na połowę Piasta. Dąbrowski (PŚ) do Morvana (PP), ten do Milika (NP), a będący w polu karnym snajper postanowił nie uderzać, a odegrał piłkę do wbiegającego za jego placami Joe Bryana (PL). Szkot nie kalkulował tylko przywalił z całej siły, a Damian Podleśny (BR) nawet nie zdołał rzucić się do piłki. 1-1. Piast prowadził przez dokładnie 38 sekund.

Jeżeli ktoś oczekiwał, że goście wrócą do walki o 3 punkty, był w błędzie. Podrażnieni zawodnicy Hutnika nie dali już sobie zabrać przewagi. W 31. minucie Bryan dostał świetne podanie od Barbosy (OL) i zagrał piłkę przed pole karne. Tam czekał już Karol Swiderski (OPŚ) i technicznym uderzeniem skierował piłkę w samo okienko. 2-1!

4 minuty później kąśliwa wrzutka Morvana trafiła na głowę Mateusza Wieteski (OŚ). Stoper gości nie był na to przygotowany i piłka odbiła się do siatki. 3-1!

Po przerwie wznowienie przez nas gry wyglądało identycznie jak po stracie gola. Ruszyliśmy szturmem i po 20 sekundach Bryan zagrał po ziemi do Milika, a ten pewnym uderzeniem po ziemi skierował futbolówkę do siatki. Spojrzałem z zainteresowaniem na Probierza, który siedział wściekły na swojej ławce. Zadowolony z siebie usiadłem w spokoju.

Zawodnicy zwolnili, a ja postanowiłem oszczędzić paru zawodników. Z boiska zszedł Milik i Ndidi. A kwadrans przed końcem zameldował się na murawie Owedyk. Głodny gry już 3. minuty później wrzucił piłkę do Listkowskiego (NL), a ten powinien był strzelić gola. Jego uderzenie wybronił bramkarz, ale do dobitki dopadł wprowadzony na boisko Huyghe (NP) i ustalił wynik meczu na 5-1.

Masatoshi Kushibiki - Bartosz Bereszynski, Hong Jeong-Ho, Wilfred Ndidi (50' Ernest Dzieciol), Ruben Barbosa - Daniel Dąbrowski, Arthur Morvan, Karol Swiderski, Joe Bryan (74' Wojciech Owedyk) - Arkadiusz Milik © (50' Lucas Huyghe), Marcin Listkowski

 

26.10.2022, Ekstraklasa (13/37)

Suche Stawy, Kraków: 5 460 widzów

[1] Hutnik Kraków 5-1 Piast Gliwice [7]

0-1 Antonio Vutov 21'

1-1 Joe Bryan 22'

2-1 Karol Swiderski 31'

3-1 Mateusz Wieteska (sam.) 35'

4-1 Arkadiusz Milik 46'

5-1 Lucas Huyghe 77'

 

MVP: Joe Bryan - Hutnik, PL - 9.2, 1 gol, 2 asysty

Odnośnik do komentarza

Jeszcze w październiku, 3 dni przed 4. kolejką Ligi Mistrzów, musieliśmy odwiedzić Białystok. Naturalnie w tą podróż wybrali się głównie rezerwowi zawodnicy, ale i tak cieszyło mnie to niczym dzieci wywiadówka w szkole. Ale cóż swoje trzeba odbębnić.

No i moi zawodnicy po dwóch naprawdę dobrych spotkaniach wrócili do tej mentalności. Niby przeważaliśmy, niby gospodarze nie potrafili nas zaatakować, ale nasze ofensywne zapędy również nie powalały. Świetna gra całej linii pomocy nie wystarczała, gdy Wojtkowski (OPŚ) i Huyghe (NŚ) cieniowali niesamowicie. Do tego stopnia, że Barauskas (PŚ) i Owedyk (PL) zaczynali sami szukać gola. A gdy kreatywni zawodnicy, mający odpowiadać za rozgrywanie zaczynają się skupiać na strzelaniu, trudno oczekiwać aby maszynka poprawnie działała.
Ratowałem się więc wprowadzeniem Ryang Ho-Jina (OPŚ) i Listkowskiego (NŚ). Obaj nie grali też wybitnie, ale widziałem więcej zaangażowania i pomysłu niż u poprzedników. I to Marcin, w ostatniej akcji spotkania, po dośrodkowaniu Patryka Golunskiego (PP) zdobył przewrotką jedynego gola w meczu.
Zagraliśmy kiepsko, ale znowu zdobywamy 3 punkty. Oby tylko nie była to zapowiedź naszej postawy za 3 dni, podejmując FC Barcelonę.

Louis Deschateaux - Kamil Dankowski (82' Bartosz Bereszynski), Ernest Dzieciol, Szymon Walczak, Davit Macharadze - Bertalan Kun, Eimantas Barauskas, Patryk Golunski, Kamil Wojtkowski (58' Ryang Ho-Jin), Wojciech Owedyk © - Lucas Huyghe (63' Marcin Listkowski)

29.10.2022, Ekstraklasa (14/37)
stadion przy ul. Słonecznej, Białystok: 12 766 widzów
[6] Jagiellonia Białystok 0-1 Hutnik Kraków [1]
0-1 Marcin Listkowski 90+1'

MVP: Patryk Golunski - Hutnik, PP - 8.3, 1 asysta


A i ciekawostka. Na Mistrzostwach Azji U-19 kadra Japonii U-19 zdewastowała w ćwierćfinale Australię U-19 4-1! Obrona trofeum jest coraz bliżej.

Odnośnik do komentarza

Październik 2022

 

TABELA LIGOWA

 

Puchar Polski: ćwierćfinał, vs Podbeskidzie Bielsko-Biała

Liga Mistrzów: faza grupowa, 3. miejsce

 

Nadal nie przegraliśmy spotkania w Ekstraklasie, a i zanotowaliśmy kilka naprawdę dobrych spotkań. Nasza przewaga to 8 punktów. Nie dużo, ale zawsze. Nadal szaleje Milik, który w tym miesiącu dołożył 5 bramek!

 

Najlepszy strzelec: Arkadiusz Milik (21)

Najwięcej asyst: Arthur Morvan (10)

Najwyższa ocena: Arthur Morvan (8,48)

 

Bilans Hutnika: 5-0-1, 16-6

 

-

 

Bilans Japonii: 0-0-0, 0-0

 

Mistrzostwa Świata 2022: mistrz świata

Puchar Narodów Azji: startuje w styczniu 2023

Ranking FIFA: 2. (-)

 

FIFA: 1. (-) Portugalia [1674], 2. (-) Japonia [1577], 3. (-) Anglia [1558], ... 35. (-2) Polska [682]

 

 

Inne ligi:

Anglia: Arsenal (26), Chelsea (24), Liverpool (23) - Arsenal i Chelsea nadal są niepokonane

Hiszpania: FC Barcelona (27), Athletic (25), R. Sociedad (25)

Francja: AS Monaco (32), PSG (27), OM (22) - AS Monaco nadal nie przegrało

Niemcy: Leverkusen (25), Wolfsburg (23), Schalke (22)

Włochy: Juventus (30), Lazio (20), Bologna (19)

Portugalia: SLB (27), Sporting (24), FCP (19) - SLB wygrało wszystkie 9 spotkań

Rosja: Zenit (35), CSKA Moskwa (31), Rostów (28)

Holandia: Ajax (31), AZ (28), FC Utrecht (26)

I liga: Chrobry (32), Raków (31), Górnik Łęczna (28)

Odnośnik do komentarza

Piłkarzem miesiąca został Bartosz Kaszubowski (Lechia). Napastnik w 5 meczach zdobył 7 bramek! Nagroda managera miesiąca trafiła do mnie, w końcu wygraliśmy wszystkie mecze ligowe.

 

Po długiej przerwie przyszedł czas na wysłanie powołań na mecze Japonii. Przed nami dwa mecze towarzyskie u siebie. Gramy z Koreą Południową i Libanem. Oczywiście w kadrze postanowiłem trochę poeksperymentować.

 

BRAMKARZE:

Masatoshi Kushibiki (29 lat, Hutnik Kraków, BR, 41/0)

Yusuke Nakamura (22 lata, Vissel Kobe, BR, 1/0)

 

Oczywiście pewniakiem jest Kushibiki, który nie ma sobie równych w kraju i w klubie. W 10 meczach dla Hutnika wpuścił 15 bramek, ale zachował też 4 czyste konta. Zaskoczeniem jest brak w drużynie Kajiego, ale zawodnik Urawy nie gra w klubie. Z kolei w kończącym się sezonie w Japonii Nakamura zbiera świetne oceny. W 48 meczach wpuścił 48 bramek, a zachował 12 czystych kont. Swoją drogą to u mnie zaliczył debiut w kadrze.

 

 

STOPERZY:

Yusuke Takeda (21 lat, Napoli, OŚ, 26/1)

Takuma Nishiguchi (21 lat, Hoffenheim, OŚ/DP, 18/0)

Naomichi Ueda (28 lat, Suwon, OŚ, 25/1)

Yoshiaki Nagamine (21 lat, Urawa Red Diamonds, OŚ, 2/0)

 

Zacznę od Takedy. To powołanie uzyskane tylko dzięki reputacji. W Napoli zagrał zaledwie 2 mecze, z czego jeden z ławki przez 20 minut! W obu zgarnął dobre oceny, ale to mało. Postanowiłem dać mu zagrać w sparingach, ale ma zaledwie miesiąc na przekonanie mnie do uzyskania powołania na Puchar Azji. Nishiguchi dalej zadziwia w Bundeslidze, a jego klub walczy o mistrza kraju. Podobno chcą go kupić w Bayernie, ale wart 10,5 mln € zawodnik ma klauzulę odejścia w wysokości 40 mln € więc może z tym być różnie. To nasz najwyżej wyceniany obrońca. Ueda zaliczył kolejny świetny sezon w Korei. A Nagamine już miał styczność z kadrą, a za sobą ma solidny sezon, więc postanowiłem sprawdzić, czy może zastąpić Takedę na najbliższym turnieju.

 

 

BOCZNI OBROŃCY:

Daiki Sasaki (22 lata, West Browitch Albion, O(PL)/WO(PL), 19/0)

Gotoku Sakai (31 lat, FC Basel, O(PL)/WOP, 83/1)

Osamu Egashira (20 lat, Freiburg, OP/WOP, 7/0)

Yuki Ichikawa (22 lata, FC Tokyo, OL/WOL, 9/0)

 

Boki naszej linii defensywnej nikogo nie zaskakują personalnie. Wykupiony za 2.7 mln € z Antlers Sasaki wywalczył miejsce w podstawowym składzie swojego nowego klubu. Ichikawa z kolei już nie może doczekać się nowego roku, gdy w końcu pojawi się we Francji w RC Lens, które dało za niego 825 tys €. Na tą chwilę jest absolutnie kluczową postacią swojego klubu i ciężko będzie ekipie ze stolicy znaleźć kogoś w jego miejsce. Egashira i Sakai są również kluczowymi postaciami w swoich klubach, więc tutaj mam w czym przebierać.

 

 

ROZGRYWAJĄCY:

Gaku Shibasaki (30 lat, Atletico Madryt, PŚ/OŚ, 85/11)

Yuta Morisaki (21 lat, Napoli, PŚ, 34/0)

Takuya Hirose (21 lat, Yokohama F Marinos, PŚ, 0/0)

Daisuke Kikuchi (31 lat, Pohang, PŚ/OPŚ, 38/4)

Hideki Ishige (28 lat, Urawa Red Diamonds, OPŚ, 25/2)

Naoki Maruyama (21 lat, Cagliari, OPŚ, 9/1)

 

Nie wahałem się wybierając Shibasaki i Ishige. Morisaki w Napoli zagrał 9 spotkań, ale 8 z ławki i są to kompletne ogony zwykle, do tego z marną jakością w samej grze. Kikuchi gra świetnie w Korei, ale to nie ta klasa co Shibasaki. Maruyama został wypożyczony z Lyonu do Serie A, gra w pierwszym składzie, ale Włochy dawno nie widziały tak słabej gry. Fakt, że głównie występuje jako PŚ, a nie OPŚ. Hirose był już powołany, ale nie zadebiutował, ale mając na koncie bardzo dobry sezon zapracował w końcu na debiut w kadrze.

 

SKRZYDŁOWI:

Takumi Minamino (27 lat, Olympiakos, PL/OP(LŚ), 41/10)

Ryo Miyaichi (29 lat, Urawa Red Diamonds, P(PL)/OP(PL), 8/0)

Genki Haraguchi (31 lat, Watford, P(PL)/OP(PL), 86/15)

Takeaki Takada (21 lat, Kashiwa Reysol, P(PŚ)/OP(PŚ), 0/0)

 

Tercet Minamino, Miyaichi i Haraguchi nikogo nie zaskakuje, a dwóch pierwszych to gwiazdy swoich zespołów. Genki odzyskał miejsce w składzie po spadku Watford z PL. Zaskakuje kompletnie Takada, który w klubie gra jako PŚ, ale ja widzę w nim skrzydłowego. A gdy Usami i Inui nie grają w swoich klubach, trzeba szukać następców. A tych mam bardzo niewielu.

 

 

NAPASTNICY:

Daisuke Otsuka (22 lata, AC Milan, NŚ, 36/30)

Kazunari Maezawa (21 lat, Urawa Red Diamonds, NŚ, 1/2)

Yuta Hashimoto (22 lata, FC Tokyo, NŚ, 0/0)

 

Oczywiste jest powołanie Otsuki, który jest podstawowym zawodnikiem słynnego klubu. Jego wartość wzrosła już do 30,5 mln €! Maezawa na pewno wyląduje w Europie po tym sezonie. W 37 meczach w klubie zaliczył 20 trafień i 5 asyst. ostatni wybór to debiutant Hashimoto, który w 26 meczach zaliczył 11 trafień i 1 asystę. Czy zagości w kadrze na dłużej? Zależy wiele od Muto, który w Newcastle gra mało i słabo. Pierwotnie powołać chciałem Ishizue, ale ma kontuzję, która chyba go wykluczy też z Pucharu Azji.

Odnośnik do komentarza

Zanim kadra mistrzów świata rozegra swoje dwa sparingi, pozostały przed Hutnikiem do rozegrania dwa mecze. A ten pierwszy był bardzo ważny. Gościła u nas FC Barcelona, którą musieliśmy pokonać, aby myśleć o awansie z grupy.

 

Stadion Cracovii wypełnił się do ostatniego krzesełka. 15 tys ludzi nie wygląda może tak imponująco jak 90 tys na Camp Nou, ale jak się nie ma co się lubi... i tak dalej.

Zarówno my jak i Barcelona nie narzekamy na problemy z kontuzjami, a więc liderzy swoich lig dzisiaj mieli sprawdzić czy wygrana Barcy u siebie to nie przypadek.

 

No i goście zdecydowanie nie przyjechali tutaj po nic innego niż komplet punktów. Od początku prezentowali spory zapał do gry i już w pierwszej akcji po dośrodkowaniu Messiego (OPP) Neymar (NŚ) nieznacznie przestrzelił nad poprzeczką. 10 minut później zza pola karnego szczęścia próbował Valentin Vada (OPŚ), ale tym razem swoimi umiejętnościami popisał się Masatoshi Kushibiki (BR).

A w 13. minucie odpowiedzieliśmy w końcu my. Morvan (PP) wdał się w pojedynek z Draxlerem (OPL) i Riedewaldem (OL). Sprytnie ściągnął tym obu do narożnika boiska i odegrał do Bereszyńskiego (OP), który niską wrzutką znalazł Milika (NŚ). A Arek dostając taki prezent postanowił efektownymi nożycami uderzyć na bramkę. Ter Stegen (BR) wyskoczył, wyciągnął się, ale piłki nie sięgnął! 1-0 dla nas!

Goście rzucili się do ataku, ale skutecznie wyłączyliśmy Neymara, a Messi i Draxler mimo wpadania co jakiś czas w nasze pole karne nie mogli nawet oddać strzału. Cała linia obrony spisywała się na medal.

My również cały mecz nie sprawialiśmy już większych problemów obronie gości, ale prowadzenie było po naszej stronie. Tyle tylko, że przypomniało mi się pewne przysłowie wymyślone przez Mourinho. "Gdzie bogaty klub nie może, tam sędzia dopomoże."

I tak w 90+2. minucie Rabiot (PŚ) w desperacji zagrał długą piłkę ze swojego pola karnego w kierunku naszego. Na szpicy mieli Suareza (NŚ), który mimo wieku nadal jest szybki, ale nie tak szybki jak pilnujący go Ndidi (OŚ). Jedyną nadzieją na wyprzedzenie mojego stopera była przewaga 2-3 kroków. I taką miał Urugwajczyk w momencie podania. Niestety sędzia liniowy chyba wtedy zajęty był już zwijaniem chorągiewki, gdyż Suarez przyjął podanie na ewidentnym spalonym, ruszył na bramkę i stając sam na sam z bramkarzem nie dał mu szans. 1-1, tracimy gola po babolu sędziego i na nic zdały się protesty. Niby po obrazie spotkania remis to sprawiedliwy wynik, ale szczerze mówiąc, gówno mnie to obchodziło.

Masatoshi Kushibiki - Bartosz Bereszynski, Hong Jeong-Ho, Wilfred Ndidi, Ruben Barbosa - Maciej Zalecki, Daniel Dąbrowski (56' Bertalan Kun), Arthur Morvan (70' Patryk Golunski), Karol Swiderski (81' Kamil Wojtkowski), Joe Bryan - Arkadiusz Milik ©

 

02.11.2022, Liga Mistrzów, faza grupowa (4/6)

stadion przy ul. Józefa Kałuży, Kraków: 15 016 widzów

[3] Hutnik Kraków 1-1 FC Barcelona [2]

1-0 Arkadiusz Milik 13'

1-1 Luis Suarez 90+2'

 

MVP: Bartosz Bereszynski - Hutnik, OP - 8.2, 1 asysta

 

W drugim meczu było równie ciekawie. W 28. minucie Joao Mario wyprowadził Manchester na prowadzenie. Anglicy przeważali, a BMG głównie wyprowadzało kontry. W 65. minucie Andreas Beck zaliczył trafienie wyrównujące i gospodarze rzucili się do ataku z furią. Dopiero w 87. minucie Laporte zdołał zdobyć gola na 2-1.

 

[1] Manchester United 2-1 BMG [4]

 

W efekcie dalej żaden zespół nie ma pewności co do awansu.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | Man Utd | 3 | 0 | 1 | 9 | 5 | 9 |
| 2. | Barcelona | 2 | 1 | 1 | 7 | 5 | 7 |

| 3. | Hutnik | 1 | 1 | 2 | 6 | 10 | 4 |
| 4. | BMG | 1 | 0 | 3 | 2 | 4 | 3 |

 

I jak zwykle wypada spojrzeć jak tam reszta polskich zespołów.

 

Grupa B:

 

[1] Hoffenheim 1-1 KRC Genk [3]

[4] Wisła Płock 1-3 Saint Etienne [2]

 

Hoffenheim zapewnia sobie awans do fazy play-off. Ku zaskoczeniu wielu belgijski Genk zachował jeszcze matematyczne szanse na awans, wiele będzie zależeć od ich bezpośredniego pojedynku z Francuzami. A o Polakach nikt nie myśli i nie dziwi to.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | Hoffenheim| 3 | 1 | 0 | 10 | 6 | 10 | AW
| 2. | Etienne | 3 | 0 | 1 | 7 | 3 | 9 |

| 3. | KRC Genk | 1 | 1 | 2 | 5 | 6 | 4 |
| 4. | Wisła P. | 0 | 0 | 4 | 3 | 11 | 0 |

 

 

Grupa H:

 

[2] Atletico Madryt 2-1 CSKA Moskwa [1]

[3] Besiktas 1-1 Ruch Chorzów [4]

 

W kiepskim stylu awansu pozbawił się zespół Ruchu. Oczywiście szanse nadal ma, ale prędzej chyba ja zostanę baletnicą niż oni wygrają swoje mecze z Rosjanami i Hiszpanami.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | CSKA | 2 | 1 | 1 | 7 | 3 | 7 |

| 2. | Atletico | 2 | 1 | 1 | 4 | 3 | 7 |

| 3. | Besiktas | 1 | 2 | 1 | 2 | 5 | 5 |

| 4. | Ruch | 0 | 2 | 2 | 3 | 5 | 2 |

 

 

Grupa J:

 

[4] Lechia Gdańsk 2-1 Red Bull Salzburg [2]

[3] Maribor 0-3 Schalke [1]

 

Lechia dalej liczy się w walce o awans w tej zaciekłej rywalizacji o drugie miejsce. Pewni awansu są już zawodnicy Schalke, które przeszło przez tą grupę niczym kociołek panoramixa przez organizm studenta.

 

| Pz | Zespół | W | R | P | zg | sg | Pkt |

| 1. | Schalke | 4 | 0 | 0 | 13 | 0 | 12 | AW

| 2. | Lechia | 2 | 0 | 2 | 4 | 8 | 6 |

| 3. | Maribor | 1 | 0 | 3 | 2 | 8 | 3 |

| 4. | Salzburg | 1 | 0 | 3 | 5 | 8 | 3 |

Odnośnik do komentarza

Postanowiłem optymistycznie założyć, że wiosną zagramy w europejskich rozgrywkach. Zacząłem więc myśleć, co jeszcze mogę wzmocnić, aby w końcu wygrywać z takimi klubami jak Barcelona. I w ten sposób zaklepałem bombę transferową, która oczywiście dojdzie do skutku w lutym. Co ważne obie strony bardzo chciały zachować to w tajemnicy i udało się. Kibice nawet nie przeczuwają, że dostaną wyśmienity prezent na rundę wiosenną.

 

W lidze zaś trzeba było odwiedzić stadion 3. drużyny w kraju, która obecnie niestety zawodzi. Wisła Płock rozczarowuje grając bardzo przeciętnie. Widocznie nie byli gotowi na godzenie Ekstraklasy z Ligą Europy i w efekcie w obu rozgrywkach wyglądają kiepsko.

Sam mecz był spotkaniem bez historii. Przez całą pierwszą połowę gospodarze nie oddali nawet jednego strzału, a w czasie drugiej odsłony zrobili to raz, ale niecelnie. My też dużo nie strzelaliśmy, ale w 31. minucie wrzutkę Morvana (PP) wykorzystał Wojtkowski (OPŚ). Poza tym jednak dostosowaliśmy się poziomem i nie byliśmy za groźni. Skromne 1-0 jednak wystarcza mi.

Masatoshi Kushibiki - Bartosz Bereszynski, Szymon Walczak, Ernest Dzieciol, Davit Macharadze - Daniel Dąbrowski (54' Eimantas Barauskas), Bertalan Kun, Arthur Morvan (76' Patryk Golunski), Kamil Wojtkowski, Wojciech Owedyk - Arkadiusz Milik © (69' Marcin Listkowski)

 

06.11.2022, Ekstraklasa (15/37)

stadion im. Kazimierza Górskiego, Płock: 4 484 widzów

[9] Wisła Płock 0-1 Hutnik Kraków [1]

0-1 Kamil Wojtkowski 31'

 

MVP: Kamil Wojtkowski - Hutnik, OPŚ - 8.2, 1 gol

 

Rozegrano też pierwsze mecze ćwierćfinału Pucharu Polski. Ja jednak wystosowałem prośbę o przełożenie naszego spotkania, które miało zostać rozegrane 9 listopada. Mecze reprezentacyjne oznaczałyby, iż mój skład byłby bardziej dziurawy niż polskie drogi. W związku z tym rozegramy 1. mecz, gdy pozostałe zespoły rozegrają rewanże. A tak wyglądają wyniki pierwszych spotkań:

Lechia Gdańsk 1-1 Zawisza Bydgoszcz

Gryf Wejherowo 1-1 Kotwica Kołobrzeg

Legia Warszawa 3-2 Pogoń Szczecin

 

 

Zadowolony mogę być z Japonii U-19, która w półfinale pokonała Arabię Saudyjską U-19 2-0. Wyłania się tam kilku naprawdę niezłych zawodników.

 

A z mojego klubu do reprezentacji powołano:

Polska: Arkadiusz Milik, Daniel Dąbrowski, Maciej Zalecki, Bartosz Bereszynski, Kamil Wojtkowski, Wojciech Owedyk, Ernest Dzieciol i Szymon Walczak

Polska U-21: Patryk Popczynski (Piast), Witold Filipkowski (nie znam człowieka), Maciej Szabat, Artur Jankowski (Ruch) i Adrian Stawarz (Radomiak)

Portugalia: Ruben Barbosa

USA: Patryk Golunski

Francja: Arthur Morvan

Korea Południowa: Hong Jeong-Ho

Japonia: Masatoshi Kushibiki

Szkocja: Joe Bryan

Węgry: Bertalan Kun

Litwa: Eimantas Barauskas

Gruzja: Davit Macharadze

Japonia U-20: Ryang Ho-Jin

Odnośnik do komentarza

Z drobną pomocą rywali TOP2 nam jeszcze nie uciekło.

 

--------

 

W finale Mistrzostw Azji U-19 Japonia U-19 spotkała się z Koreą Południową U-19. I co tu dużo mówić. Nasza młodzież rozniosła rywali 5-0! Warto wspomnieć, że spory udział w końcowym sukcesie miał zawodnik Hutnika Kraków Yohei Kani, będący stoperem.

 

A ja skupiłem się na powtórzeniu wyczynu młodzieżówki z kadrą seniorów naszego najsilniejszego rywala w Azji. Oczywiście to tylko sparing, ale zapewne nie unikniemy spotkania na Pucharze Azji.

 

Mecz z Koreą był wyrównany, obie drużyny prezentowały wysoki poziom. Mieliśmy nieznaczną przewagę, ale na tym poziomie to jeszcze nic nie znaczy.

I po kwadransie gry potwierdzili to goście. Lee Sun-Ho (OL) dośrodkował kąśliwie w pole karne, a półwolejem uderzył Kim Jin-Se (NP). Kushibiki (BR) z trudem wybronił ten strzał, ale do dobitki dopadł Son Heung-Min (PL) wyprzedzając w starcie do piłki Egashirę (OP). Skrzydłowy Korei pewnie umieścił futbolówkę w siatce.

Goście cieszyli się prowadzeniem 15 minut. Shibasaki (PŚ) zauważył, że stoperzy zostawili trochę wolnej przestrzeni Otsuce (NŚ). Snajper Milanu wiele nie potrzebuje, a Gaku w pełni to rozumiał, więc bez wahania zagrał do młodego napastnika. Ten obrócił się bez problemu z piłką i uderzył po ziemi tuż obok bramkarza. 1-1!

Mecz dalej był wyrównany i oba zespoły atakowały. Takeda (OŚ) przechwycił podanie, które sprawiłoby, że Jin-Se stanąłby sam na sam z bramkarzem. Stoper Napoli zagrał do Minamino (PL), a ten ruszył z szarżą. Następnie wrzucił piłkę do Otsuki, a on nożycami efektownie pokonał golkipera Korei.

Jak to bywa w sparingu w drugiej odsłonie zaszło sporo zmian personalnych, ale obraz gry się nie zmienił. Obie ekipy szukały swoich okazji, ale oba zespoły też świetnie broniły. Aż do 84. minuty gdy Ueda (OŚ) nie trafił w piłkę i sam na sam z Nakamurą (BR) stanął Chun Dae-Sung (NP). No i niestety pokonał naszego młodego golkipera ustalając wynik spotkania.

Remis wydawał się względnie sprawiedliwy, chociaż mieliśmy nieznaczną przewagę. Głównie jednak chciałem zobaczyć jak poradzą sobie rezerwowi Yusuke Nakamura, Naoki Maruyama (OPŚ) i Takeaki Takada (PP). Każdy z nich zagrał całkiem dobrze.

Masatoshi Kushibiki © (45' Yusuke Nakamura) - Osamu Egashira, Takuma Nishiguchi (54' Naomichi Ueda), Yusuke Takeda, Gotoku Sakai (75' Yuki Ichikawa) - Gaku Shibasaki, Yuta Morisaki, Genki Haraguchi (67' Taekaki Takada), Hideki Ishige (45' Naoki Maruyama), Takumi Minamino - Daisuke Otsuka (75' Kazunari Maezawa)

 

09.11.2022, Mecz Towarzyski

Niigata Stadium 'Big Swan', Niigata: 38 771 widzów

(2.) Japonia 2-2 Korea Południowa (19.)

0-1 Son Heung-Min 16'

1-1 Daisuke Otsuka 31'

2-1 Daisuke Otsuka 39'

2-2 Chun Dae-Sung 84'

 

MVP: Gaku Shibasaki - Hutnik, PŚ - 9.0, 1 asysta

Odnośnik do komentarza

Powołanie do reprezentacji Polski otrzymał Marcin Listkowski, gdyż Bartosz Kaszubowski złapał grypę. Ciekawostka: to trzecie zgrupowanie zawodnika Lechii i trzeci raz coś go wyklucza z gry. Ależ niefart.

 

Na sparing z Libanem przygotowałem nową taktykę, którą będę chciał wykorzystać zapewne na Pucharze Azji. Obecnie gramy głównie formacją 4-5-1 w dwóch wariantach. Pierwszy to wariant z dwoma PŚ, PL, PP i OPŚ. Drugi wariant zakłada trzech PŚ, z czego jeden jest bardziej ofensywny, OPP i OPL. Teraz jednak postanowiłem wprowadzić do kadry ofensywną taktykę 4-4-2 z wykorzystaniem OPŚ i skrzydeł do maksimum.

Taktykę testowałem dokładnie 45 minut i wyglądało to nieźle, ale brakowało chemii między zawodnikami w ataku. Debiutujący Yuta Hashimoto (NL) przegrał walkę z nerwami, ale grający swój drugi mecz w kadrze, a pierwszy od pierwszej minuty Takeaki Takada (PP) pokazał się z solidnej strony. Rozgrywający Kashiwa Reysol doskonale się czuje na skrzydle i możliwe iż na dłużej zagości w kadrze na tej pozycji.

Nasza gra jednak nie powalała i na drugą połowę wróciłem do formacji 4-5-1. Wprowadzony na boisko Otsuka po 20 minutach otrzymał podanie od Ichikawy (OL) i głową pokonał bramkarza rywali.

Widac było poprawę naszej gry, gdy zawodnicy mieli grać zgodnie ze znaną im taktyką i mając na szpicy zawodnika, któremu można zaufać podając do niego w ciemno. Przed końcem meczu Miyaichi (PL) wdał się w drybling z dwoma rywalami i jedyną opcją było odegranie do krytego przez jednego stopera Otsuki. Daisuke zdołał przyjąć piłkę, obrócić się z rywalem na plecach i odegrać do Kikuchiego (PŚ), który z klepki odegrał do Morisaki (PŚ). Rozgrywający Napoli miał czas na przyjęcie futbolówki, przymierzenie i pięknym technicznym uderzeniem zdobył drugiego gola ustalając wynik spotkania.

Yusuke Nakamura (45' Masatoshi Kushibiki) - Gotoku Sakai (71' Daiki Sasaki), Takuma Nishiguchi ©, Yoshiaki Nagamine (45' Naomichi Ueda), Yuki Ichikawa - Takuya Hirose (45' Yuta Morisaki), Takeaki Takada, Takumi Minamino, Ryo Miyaichi - Yuta Hashimoto (45' Daisuke Kikuchi), Kazunari Maezawa (45' Daisuke Otsuka)

 

11.11.2022, Mecz Towarzyski

Ehime Sports Park Athletic Stadium, Matsuyama: 18 526 widzów

(2.) Japonia 2-0 Liban (68.)

1-0 Daisuke Otsuka 65'

2-0 Yuta Morisaki 89'

 

MVP: Yuki Ichikawa - Japonia, OL - 9.0, 1 asysta

 

Zgrupowanie zakończyłem zebraniem oznajmiając zawodnikom, że jestem spokojny o nadchodzący turniej. Kolejne spotkanie czekało nas pod koniec grudnia i zgodnie z terminarzem Pucharu Narodów Azji zakładałem, że zakończy je mecz finałowy 12 lutego.

 

Równolegle w swoich reprezentacjach zagrała cała rzesza zawodników Hutnika. Godne uwagi wzmianki to Joe Bryan (Szkocja), który w przegranym 2-3 meczu z Walią zaliczył trafienie i asystę. Patryk Golunski (USA) w wygranym 2-1 meczu z Ekwadorem miał udział w zdobyciu gola na 2-1.

 

Polska zagrała przedostatni mecz w ramach Ligi Narodów i paskudnie zawiodła. Przegrali z Islandią 1-3. W tym meczu spory udział miał Dzieciol, który popełnił błąd przy bramce na 1-0 dla Islandii. Duży udział przy golu na 1-1 mieli Dąbrowski i Milik. Rozgrywający wystawił piłkę Arkowi, ale jego strzał obronił bramkarz i dopiero po dobitce Macierzynskiego padł gol. ostatecznie gospodarze zdołali i tak wpakować jeszcze 2 gole po błędach polaków, ale tym razem nie było tu już winy moich podopiecznych.

Ostatni mecz Polska zagra u siebie z Albanią i jest to pojedynek o awans. Mamy 1 punkt przewagi nad Albanią i 5 nad Islandią.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...