Skocz do zawartości

Amatorzy w drodze na salony


gilik

Rekomendowane odpowiedzi

Ehhh, dajcie mi tu kogoś silniejszego! Do takiego miana nie zasłużył w pierwszym meczu półfinałowym Atletic d'Escaldes, który przez dziewięćdziesiąt minut nie istniał. Nie oddał ani jednego strzału na naszą bramkę i miał 19 procent posiadania piłki. Jakieś propozycje?

5.05.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 440 widzów
PfPA [1/2]: Casa Benfica [1L] - Atletic d'Escaldes [1L] 4-0 (3-0)
I.Antuna 20., 29., S.Cabanas 22., A.Nascimento 64.


W rewanżu nie było już tak kolorowo, bo bardzo się męczyliśmy i ani jedna z bramek nie padła z gry - obydwie po stałych fragmentach gry i obydwie po kornerach. Kolejne zwycięstwo dające awans do finału.

10.05.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 403 widzów
PfPA [2/2]: Atletic d'Escaldes [1L] - Casa Benfica [1L] 0-2 (0-1)
M.Fernandez sam.37., J.Alves 86.


W finale czeka na nas Encamp, przedstawiciel drugiej ligi będzie więc grał w europejskich pucharach, bowiem mamy zwycięstwo w lidze i pewny awans, a Encamp zajęło piąte miejsce i w przyszłym sezonie będzie grać na tym samym poziomie rozgrywkowym.

Odnośnik do komentarza

Do finałowej rozgrywki przystępowaliśmy mocno osłabieni brakiem kontuzjowanych Gonzaleza oraz Cabanasa, a także zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Gerpe. Byłem ciekaw jak brak tych trzech ważnych zawodników wpłynie na nasze poczynania na boisku.

 

Tak jak się obawiałem, szczególnie brak Cabanasa był bardzo dotkliwy, bo nie było komu w polu karnym rywali walczyć o górne piłki. Rywal poza tym toczył twardy bój w środku pola nie dopuszczając naszych środkowych pomocników do dobrych, ofensywnych wejść w ich pole karne. Musieliśmy skupić się na rywalizację w obrębie środkowego koła, co bardzo nam nie sprzyjało. W drugiej części gry wszystko wyglądało jeszcze gorzej. Kolejno kontuzje Antuna, Alvesa oraz Rodrigueza zburzyły wszystkie moje założenia i o końcowym wyniku najważniejszego meczu w sezonie zadecydował lekki przypadek. Sędzia dopatrzył się faulu rywala na Martinezie przed linią pola karnego, zaś Tomas Cuchillo skorzystał z okazji i mierzonym uderzeniem zapewnił nam końcowy triumf w rozgrywkach pucharowych.

 

21.05.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 138 widzów

FPA: Encamp [2L] - Casa Benfica [1L] 0-1 (0-0)

T.Cuchillo 81.

Odnośnik do komentarza

Casa_Estrella_del_Benfica_zpsfvoeddv2.pn

 

 

 

PODSUMOWANIE SEZONU 2016/2017

1. Liga: 1. miejsce - deklasacja rywali, wszystkie zwycięstwa

Puchar Andory: zwycięstwo!

 

Andorska_1_Liga_Widok_og_lny_Fazy.png

 

 

 

Andorska_1_Liga_Widok_og_lny_Profil_2.pn

 

Skład i statystyki

 

F_tbol_Club_Casa_del_Benfica_Zesp_Pi_kar

 

Statystyki mówią same za siebie - gwiazdą Simon Cabanas, najlepszy strzelec zespołu. Kolejnymi ważnymi zawodnikami są skrzydłowi, Cuchillo oraz Martinez, który wreszcie dostał prawdziwą szansę i wykorzystał ją. Ponadto Alves, który trzymał całą defensywę i dołożył wiele w ofensywie przy rzutach rożnych. Nie sposób nie wyróżnić też Joseby Gerpe, który w środku pola harował za dwóch lub trzech i do tego zaliczył aż trzynaście punktów do klasyfikacji kanadyjskiej.

 

Sezon wyglądał świetnie, ale w przyszłym na pewno dużo szans dostaną młodsi zawodnicy, z naborów z roku 16, to na pewno, i być może jeszcze z ostatniego naboru również.

Najlepsza średnia: Simon Cabanas - 7,87

Najlepszy strzelec: Simon Cabanas - 23

Najwięcej asyst: Angel Martinez - 15

Piłkarz roku wg kibiców: Jose Alves

Odnośnik do komentarza

Nadejście nowego sezonu oznacza pewne porządki w klubie. Na listę transferową zostało wystawionych kilku zawodników: Eric Abad, Ivan Gonzalez, Bernardo Campos, Antonio Molina, Javi Martinez oraz Samuel Rodriguez. W ich miejsce do pierwszego składu dokooptowałem kilku juniorów i obecna kadra prezentuje się następująco. Zaszło więc sporo zmian, z 25 osobowej kadry wymieniłem aż sześciu zawodników, a szansę dostaną wyłącznie młodzi kopacze.

 

Bossowie ustalili wartości budżetów na najbliższy sezon, ten transferowy będzie wynosił 104 tysiące funtów i nie zostanie ruszony do końca sezonu. Na płace będę mógł wydawać maksymalnie 5,028 funtów.

 

Rozlosowano pary rund kwalifikacyjnych LM. W pierwszej z nich zmierzymy się z maltańską Birkikarą grając pierwszy mecz na wyjeździe. W drugiej rundzie trafiliśmy - zakładając, że ogramy zespół z Malty - najlepiej jak tylko się dało. Rywalem zwycięscy z naszej pary będzie islandzkie FH, pełna nazwa nie do wymówienia ani nie do napisania. W każdym razie bardzo dobre losowanie.

 

W rankingu klubów europejskich po ostatnim, bardzo udanym sezonie awansowaliśmy o 346 pozycji na 401 miejsce w nowym rankingu. Natomiast Andorska 1. liga spada o 27. miejsc w rankingu europejskich rozgrywek i teraz zajmuje 309. pozycję. Dzięki kilku punktom z poprzedniego sezonu zdobytym przez nas w kolejnym aż trzy kluby z Andory otrzymają prawo do gry w Lidze Europy.

Odnośnik do komentarza

Przed potyczką z Birkikarą rozegraliśmy trzy spotkania sparingowe, których celem było szlifowanie taktyki oraz zgrania po krótkiej przerwie międzysezonowej. Wyniki były jakie było, to jest sprawa drugorzędna, ale cieszyło to, że graliśmy składnie i ze zrozumieniem.

 

Birkikara to klub z ponad sześćdziesięcioletnią historią, trzykrotny Mistrz Malty oraz czterokrotny zdobywca pucharu tegoż kraju. Mimo tych sukcesów na krajowej arenie liczyłem na spokojne zwycięstwo. Postaraliśmy się jednak, przynajmniej na początku o odrobinę emocji. Najpierw dopuściliśmy Caruanę do bardzo groźnego strzału z linii pola karnego. Następnie sprokurowaliśmy groźny rzut wolny z około 25. metra, po którym Sainz musiał z trudem interweniować. W 30. minucie dosłownie nie mogliśmy nie stracić gola, bo Grima znalazł się przed pustą bramką, gdy Sainz nie złapał piłki w swoim polu bramkowym. Napastnik gości zrobił nam ogromny prezent i zmarnował tak znakomitą sytuację.

 

W końcówce pierwszej połowy doszliśmy do głosu. W 39. minucie groźnie w słupek uderzył Cuchillo, piłka po odbiciu od niego trafiła pod nogi Martineza, który ze spokojem wepchnął ją do pustej siatki. Po zmianie stron oglądaliśmy podniebny koncert Alvesa - środkowy defensor trzykrotnie pokonał Gritxtiego i trzykrotnie zrobił to głową po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Wynik meczu w 74. minucie ustalił rezerwowy Escrig, który na prawym skrzydle skutecznie zamknął dośrodkowanie Cuchillo.

Sprawa awansu jest już raczej rozstrzygnięta po pierwszym spotkaniu.

 

5.07.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów

1.FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - Birkikara [MLT] 5-0 (1-0)

A.Martinez 39., J.Alves 49., 52., 70., G.Escrig 74.

 

Mecz rewanżowy na Malcie to już była wyłącznie formalność i również odczuli to moi zawodnicy, gdyż puścili oni wodzę fantazji i po bardzo dobrej pierwszej połowie dali sobie strzelić dwie bramki. Amatorzy z Malty, jak to brzmi!, byli bardzo zadowoleni z tego wyniku, choć ostatecznie w dwumeczu dostali wynik dwubramkowy.

 

12.07.2017 Stadion Ta'Qali, Attard, 1 041 widzów

1.FKwLM [2/2]: Birkikara [MLT] - Casa Benfica [AND] 2-5 (0-3)

K.Zahra k.63., 67. - L.Rodriguez 5., 35., G.Escrig 45., A.Sanchez 47., I.Antuna 68.

Odnośnik do komentarza

FH, czyli dokładnie Fimleikafelag Hafnarfjardar, czyli jednak FH po prostu to ośmiokrotny mistrz Islandii, siedmiokrotny zwycięzca Pucharu Islandii i zdobywca kilku pomniejszych pucharów na Wyspie Gejzerów. W tym sezonie przyszło nam zmierzyć się z nimi w kwalifikacjach LM.

 

Na mecz domowy wyszliśmy pełni werwy i determinacji, że w pierwszej minucie zdążyliśmy obić poprzeczkę, trafić w golkipera gości i spudłować do pustej bramki. Świetny początek. Później było już tylko lepiej i lepiej. W 12. minucie przeprowadziliśmy akcję lewym skrzydłem, ostatecznie piłka trafiła w osiemnastkę do Cabanasa, który będąc tyłem do bramki wyciągnął z pola karnego dwóch rywali. To dało dużo swobody dla Rodrigueza, który wbiegając w pole dostał piłkę od Simona i nie zmarnował sytuacji sam na sam. Po tym golu do głosu doszli goście, którzy bardzo mocno nas przycisnęli, a do pełni ich szczęścia brakowało tylko gola. Kluczową rolę odgrywał u nas Alves, który dobrymi interwencjami nie dopuszczał rywali do czystych sytuacji strzeleckich.

 

Dosyć długo nie mogliśmy przełamać przeciwników, ale co to dla nas, gdy mamy w składzie Alvesa? Pestka! Jak już pisałem, w defensywie był skałą nie do przejścia, a pod drugą bramką świetnie odnajduje się w pojedynkach główkowych. To właśnie po jego łysinie po raz drugi pokonaliśmy Tomassona w 57. minucie. Później już wszystko poszło z górki. Niespełna po dziesięciu minutach znów najwyżej w polu karnym skoczył Alves, lecz tym razem piłka uderzyła w poprzeczkę i wróciła w pole karne, gdzie dopadł do niej Rodriguez i strzałem z całej siły omal nie rozerwał siatki. Nasz środkowy pomocnik tego dnia zaliczył hattricka, gdy w 75. minucie najszybciej przemieścił się w kontrze pod drugą bramkę i głową pokonał Tomassona.

 

19.07.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 254 widzów

2.FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - FH [iSL] 4-0 (1-0)

L.Rodriguez 12., 65., 75., J.Alves 57.

 

Po pewnym, czterobramkowym zwycięstwie z pewną dozą optymizmu udajemy się na Islandię, gdzie będziemy stroną broniącą się przed zaciekłymi atakami wyspiarzy. Ta obrona może być nieco utrudniona, bowiem jakiejś drobnej kontuzji nabawił się Cuchillo i zabraknie go w rewanżu.

Odnośnik do komentarza

W międzyczasie rozlosowano pary kolejnej rundy kwalifikacyjnej, w której to zwycięzca naszego dwumeczu spotka się z lepszym z pary Olympiakos Pireus - Szirak. Po cichu liczę, że to nam przypadnie w udziale jeszcze przynajmniej dwa mecze w tegorocznych rozgrywkach LM. W drugiej parze bliżej awansu jest zespół z Grecji, który na wyjeździe wygrał z Ormianami 2-1.

 

Moje obawy co do spotkania rewanżowego były uzasadnione, bo gospodarze rzucili się na nas od pierwszego gwizdka niczym wygłodniałe hieny na padlinę. Na początku sprzyjało nam szczęście, gdy Palsson nie trafił do pustej siatki. Następnie ten sam gracz trafił prosto w Sainza w sytuacji sam na sam. Swoje trzy grosze do koszyka wrzucił Alves wybijając piłkę toczącą się do naszej bramki niemal z linii. W końcówce pierwszej połowy jeszcze Sainz piękną robinsonadą obronił uderzenie Gustafssona spoza pola karnego.

 

Trybuny poderwały się jako pierwsze po naszej akcji. I nie było to poderwanie się z radości. Zegar wskazywał 55. minutę, gdy z błyskawiczną kontrą zabrał się Aguilera i po serii podań z klepki między Rodriguezem, a Martinezem piłka ostatecznie trafiła do Louisa, który uderzył nie do obrony dla Tomassona. Tak po prawdzie wtedy było pewne, że awansujemy, gdyż rywale musieli by zdobyć sześć goli. Było mi więc wszystko jedno, gdy po chwili Sverrisson z rzutu karnego, podyktowanego za rękę Nascimento, pokonał Sainza. Jednakże bardzo się ucieszyłem, gdy w 62. minucie Rodriguez obsłużył prostopadłym podaniem Aguilerę, który podniósł piłkę nad głową wychodzącego z bramki Tomassona i znów objęliśmy prowadzenie. Żal mi tylko jednego - utraconych w końcówce punktów do rankingu europejskiego, gdyż atomowy strzał Steinarssona dał gospodarzom remis.

 

26.07.2017 stadion Kaplariki, Hafnarfjordur, 2 974 widzów

2.FKwLM [2/2]: FH [iSL] - Casa Benfica [AND] 2-2 (0-0)

P.Sverrisson k.58., J.Steinarsson 85. - L.Rodriguez 55., J.Aguilera 62.

 

Cudowny dwumecz, cudowny awans! Rywalem w kolejnej rundzie kwalifikacyjnej będzie Olympiakos Pireus, który dwukrotnie wygrał po 2-1 z Szirakiem z Armenii. Pierwsze spotkanie rozegramy za tydzień w słonecznej Grecji.

Odnośnik do komentarza

To, co wydarzyło się w ciepły siepniowy wieczór na Estadi Comunal trudno po prostu pojąć i opisać jakimiś słowami. Naprzeciwko nam w barwach Olympiakosu zagrali między innymi Marek Suchy, Enzo Perez czy wschodząca gwiazda francuskiej piłki Francois Dupuy, a w pierwszym składzie brakło miejsca dla Miralema Sulejmaniego - taką pakę ograliśmy!

 

Spotkanie, zgodnie z przewidywaniami, toczyło się pod dyktando Greków. Ostrzeliwali bramkę Sainza raz po raz, częściej jednak trafiali po szybach sąsiadującego ze stadionem hotelu. Pomimo dużych kosztów, jakimi na pewno zostaniemy obciążeni po tym oblężeniu cieszyłem się z takiego obrotu sprawy. Przyjezdni dopięli jednak swego w 34. minucie, gdy Dupuy zdecydował się na strzał z bardzo ostrego kąta, kompletnie zaskakując naszego bramkarza, który nie przypilnował krótkiego słupka. Później jednak cały kwadrans należał do nas. Wpierw Cabanas uderzeniem z woleja doprowadził do wyrównania, a następnie w doliczonym czasie gry do pierwszych 45 minut Alves głową zmusił Romo do drugiej kapitulacji.

 

Po zmianie stron mecz przypominał partię szachów. Nie to, że i my i oni graliśmy dobrze. To była taka rozgrywka, w której non stop jedna ze stron szachuje, a druga zacięcie broni się przed nieuniknionym matem i gra na wyczekanie. Wyczekaliśmy i po trudnym meczu sensacyjnie wygrywamy z Olympiakosem!

 

2.08.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów

3FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - Olympiakos [GRE] 2-1 (2-1)

S.Cabanas 39., J.Alves 45+3. - F.Dupuy 34.

Odnośnik do komentarza

Trud trudem, najgorszy był brak rywalizacji w lidze, gdzie gromiliśmy wszystkich i ciężko naskrobać choć kilka słów na temat takich spotkań.

Dzięki! Już samo przejście FH jest dla mnie ogromnym sukcesem, a co dopiero zwycięstwo z Grekami.

Odnośnik do komentarza

Nic wiecznie trwać nie może i w Pireusie zakończyła się nasza piękna przygoda z europejskimi pucharami w tym sezonie. Na wyjeździe na bardzo gorącym terenie też nie daliśmy dupy i zagraliśmy bardzo ładny, a zarazem otwarty mecz z dużo lepszymi od nas Grekami. Stworzyliśmy swoje sytuacje, a najbliżej strzelenia gola był Cabanas w 36. minucie, gdy najwyżej wyskoczył w polu karnym rywali, ale piłka o milimetry minęła słupek bramki Romo, który stał w niej jak zaczarowany i nawet nie zareagował. Cały mecz ostatecznie przegraliśmy 3-0, co jest wysokim wymiarem kary, bowiem gospodarze oddali zaledwie cztery celne strzały w bramkę Sainza, który niestety nie miał swojego dnia i trzy z nich przepuścił.

 

9.08.2017 stadion Georgios Karaiskakis, Pireus, 32 061 widzów

2FKwLM [2/2]: Olympiakos [GRE] - Casa Benfica [AND] 3-0 (2-0)

P.Machado 23., 52., F.Dupuy 33.

 

Obstawiam, że był to najlepszy występ jakiegokolwiek klubu z Andory w rozgrywkach kontynentalnych. A tak po prawdzie, to się on jeszcze nie zakończył, bo po odpadnięciu z LM dostaniemy jeszcze swoją szansę w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligii Europy.

Odnośnik do komentarza

 

 

trzy z nim przepuścił.

 

trzy z nich winno być

 

Co do wyniku - olbrzymi pech, zwłaszcza, że oddali tylko cztery strzały.. Jednak ta porażka była spodziewana. Cieszy zwycięstwo u siebie. Powodzenia w LE!

Odnośnik do komentarza

Dobry sportowy występ na arenie międzynarodowej ma dla nas bardzo wymierne korzyści finansowe. Otrzymaliśmy od UEFY 365 tysięcy funtów za porażkę z Olympiakosem oraz kolejne 173 tysiące za odpadnięcie z kwalifikacji LM.

 

Rozlosowano pary barażu o grę w Lidze Europy, do których to zostaliśmy zdegradowani po odpadnięciu z Champions League. Rywalem dla nas będzie niemieckie HSV, pierwszy mecz zostanie rozegrany na naszym boisku.

 

Rywale z Niemiec od pierwszego gwizdka próbowali zaskoczyć nas groźnymi uderzeniami z dystansu. Jak na nas był to ciekawy pomysł, bowiem goście powinni wchodzić w naszą defensywę niczym w masło. Po kwadransie spotkania i takiej gry pierwszy raz znaleźliśmy się pod polem karnym HSV i oddaliśmy pierwszy strzał, lecz to uderzenie Cabanasa na rzut rożny sparował Rene Adler. Tutaj przyszło jeszcze większe zaskoczenie! Znowu postawiliśmy na sprawdzone zagranie na krótki słupek, na który nabiegł Alves i przy biernej postawie defensorów pokonał Adlera. Ciekawiej było po kolejnych dwóch minutach, gdy strzałem z główki po dośrodkowaniu z lewej strony Cabanas podwyższył prowadzenie na 2-0!

 

Prowadzenie w tym meczu bardzo mi się podobało, bo oznaczało niemałą sensację. Jednakże to Niemcy byli zdecydowanie silniejsi, sprytniejsi i po prostu bardziej dojrzali piłkarsko i potrafili odwrócić losy spotkania. Kilka chwil po zdobyciu drugiego gola prawdziwą bombę Narsingha obronił Sainz. Nie miał jednak za dużo do powiedzenia przy uderzeniu zza linii pola karnego Sulleya Muntariego. W drugiej połowie goście cały czas cisnęli i bramkę na remis zdobył defensor Heiko Westerman, który zapędził się w nasze pole karne i z woleja umieścił futbolówkę w siatce. W końcówce trzy punkty rywalom zapewnił Narsingh zamykając na lewym skrzydle dośrodkowanie Petra Jiracka.

 

24.08.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów

BEL [1/2]: Casa Benfica [AND] - HSV [GER] 2-3 (1-2)

J.Alves 17., S.Cabanas 19. - S.Muntari 24., H.Westerman 58., L.Narsingh 73.

 

Porażka to porażka, ale porażka jedną bramką z jedną z lepszych niemieckich drużyn nie przynosi nam wstydu. Ba, jest wynikiem bardzo dobrym i pokazującym dobry kierunek, w którym podążamy w Casie.

Odnośnik do komentarza

Nic tylko gratulować, porażka, bo porażka - ale nie z byle kim. Widzę, że HSV fajną paczkę zbudowało.

Rewanż zdaje się być przesądzony, ale andorska historia piłki nożnej jest pisana na nowo i to Twoja zasługa.

Odnośnik do komentarza

Spotkanie rewanżowe odbywało się w ostatni dzień okienka transferowego i co pięć minut musiałem odrzucać kolejne oferty wypożyczeń. Największe wzięcie mięli Andres Martines, Cabanas oraz Cuchillo. Samo spotkanie odbywało się całkowicie pod dyktando faworyzowanych Niemców, którzy mięli aż 65 procent posiadania piłki. Do tego oddali szesnaście strzałów na naszą bramkę. Mięli jednak fatalną skuteczność - zaledwie cztery z nich leciały w światło bramki. Słabą skuteczność obron miał też jednak tego dnia Sainz, którego to skuteczność wyniosła tylko 25 procent. Przepuścił trzy strzały i z taką właśnie stratą bramkową wracamy do Andory. Czy liczyłem na coś więcej? Oczywiście, że nie, bowiem z takimi gwiazdami jak Samir Nasri czy Luciano Narsingh ciężko nam rywalizować.

 

31.08.2017 Imtech Arena, Hamburg, 42 705 widzów

BEL [2/2]: HSV [GER] - Casa Benfica [AND] 3-0 (2-0)

H.Westermann 7., 28., J.Aguilera sam.79.

 

Sukcesy w europejskich pucharach rozbudziły nadzieje w zarządzie, który w ekstazie zgodził się bez problemów na rozbudowę obiektów młodzieżowych oraz bazy szkoleniowej. Według mnie są to świetne decyzje. Ulepszonymi obiektami będziemy się cieszyć od października 2018 roku.

Odnośnik do komentarza

Sezon ligowy rozpoczynaliśmy od meczu ze wzmocnioną Reisem Santa Colomą. Nawet ten młody i obiecujący piłkarz nie był w stanie pomóc gospodarzom, po których przejechaliśmy się jak zwykle. Na plus u nas zasłużył piętnastoletni Pedro Mateus, który pojawił się po godzinie gry i zdobył dwie bramki. Na szczególną uwagę zasługuje jego druga bramka, gdy dzieciak przewrotką z około dziesiątego metra zaskoczył Guimaraesa.

 

24.10.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 643 widzów

1L [1/20]: Santa Coloma [-] - Casa Benfica [-] 1-4 (1-1)

J.M.Zumaquero 40. - J.Alves 9., 85., P.Mateus 70., 80.

 

W drugiej kolejce graliśmy z beniaminkiem, zespołem Extremenya. Dałem pograć dzieciakom z ostatniego naboru, ale różnicy nie było widać. Jeśli już to na plus, bowiem w pierwszej połowie ogoliliśmy przyjezdnych grając zdecydowanie lepiej. W drugiej kontuzję złapał Jose Alves i gra defensywna się posypała, czego efektem była stracona bramka po kontrze oraz druga z rzutu karnego, podyktowanego za faul rezerwowego Bigota. Zwycięstwo utrzymaliśmy do końca.

 

29.10.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 577 widzów

1L [2/20]: Casa Benfica [2] - Extremenya [8] 3-2 (3-0)

J.Gerpe 14., 36., J.Palomeque 31. - S.Fernandez 57., E.Morgado k.71.

 

Aż trzy tygodnie musieliśmy czekać, aby sprawić kolejny łomot, tym razem swoje dupsko pod nasz bicz podstawiała ekipa Massany. Ponownie już do przerwy zdobyliśmy trzy gole, a dwa z nich strzelił Mateus, który powoli wygryza ze składu naszą gwiazdę i najlepszego strzelca kilku poprzednich sezonów, Cabanasa. W mojej taktyce nie ma miejsca na dwóch napastników, stąd jeden z nich - albo najlepszy albo najbardziej utalentowany - będzie musiał przełknąć gorzką pigułkę i na stałe wylądować na ławce rezerwowych.

 

22.11.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 462 widzów

1L [3/20]: Casa Benfica [1] - FS Massana [2] 3-0 (3-0)

P.Mateus 22., 27., J.Alves 38.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...