Skocz do zawartości

Amatorzy w drodze na salony


gilik

Rekomendowane odpowiedzi

Coś gdzieś Feno chyba wspominał o wyzwaniu na czyste konta w lidze, na początku kilka goli straciliśmy, ale te trzy mecze bez straty gola cieszą :D

 

Dość niespodziewanie bardzo źle i niewygodnie grało nam się przeciwko Sant Julii. Przeciwnicy nie postawili nam jakiegoś trudnego zadanie, nie grali nad wyraz dobrze, ale przytrafił nam się mecz, w którym brakowało zgrania. Brakowało też tego ostatniego podania. Kilka razy znaleźliśmy się w obrębie szesnastki rywali, ale za bardzo szwankowało zdecydowanie, zamiast strzelać ktoś podawał. Później w trudnej sytuacji ktoś oddał strzał, zamiast przekazać piłkę lepiej ustawionemu koledze. Takie spotkania przytrafiają się.

 

Tę niemoc oczywiście przezwyciężyliśmy, trwało to bardzo długo, ale ostatecznie się udało uratować trzy punkty. Impuls dał Luis Rodriguez, gdy w 62. minucie niesygnalizowanym uderzeniem z 20. metra przy samym słupku dał prowadzenie. Po kilku chwilach zagrał perfekcyjną prostopadłą piłkę do Matuesa, a ten sprytnie posłał piłkę koło nóg Folgueiry do bramki. Ciekawą asystę popisał się też w doliczonym czasie gry zagrywając piłkę piętką do schodzącego z prawego skrzydła Palomeque, a Juan uderzając z pierwszej piłki o mały włos, a rozwalił by nos bramkarzowi, który w ostatniej chwili tenże nos uratował, lecz nie uratował Sant Julii przed utratą trzeciego gola.

 

25.01.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 489 widzów

1L [12/20]: Sant Julia [8] - Casa Benfica [1] 0-3 (0-0)

L.Rodriguez 62., P.Mateus 66., J.Palomeque 90.

Odnośnik do komentarza

Trzeci bramkarz w kadrze, Andres Martinez zapragnął gry w pierwszym składzie. U nas tego nie mógł dostać, zgodziłem się więc na jego odejście. Być może swoją szansę otrzyma w Interze d'Escaldes, które rywalizuje w 2. Lidze. Odszedł oczywiście za darmo.

 

Wynik meczu z U.E. Santa Colomą nie odzwierciedla łatwości, z jaką ograliśmy właśnie tę ekipę. Nie odzwierciedla, bo straciliśmy bramkę po jednej jedynej ofensywnej akcji naszych rywali. Pech, wielka szkoda i przerwana świetna seria naszej defensywy. Z przodu ponownie swoje zrobiliśmy, trójaka ustrzeliliśmy i z kolejną taką liczbą punktów schodzimy z boiska. O sobie przypomniał wreszcie Alves, dla którego seria dwóch spotkań bez gola to już długa seria.

 

2.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 553 widzów,

1L [13/20]: U.E. Santa Coloma [5] - Casa Benfica [1] 1-3 (0-2)

N.Cano 67. - J.Alves 7., P.Mateus 9., Y.Lambert 88.

 

Pierwszą fazę sezonu zakończyliśmy meczem z Principat. Muszę przyznać, że bardzo wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę, bo tak źle to jeszcze nie graliśmy. Drżeliśmy o wynik do ostatnich chwil, wręcz już oswoiłem się z myślą o pierwszej stracie punktów. Już pakowałem się do szatni, a wtedy sędzia gwizdnął raz, a nie trzy. Raz, znaczy, że się coś wydarzyło. Coś mocno zadziwiającego - w piątej minucie doliczonego czasu Rodriguez wywrócił się jak długi w polu karnym gości. Nikogo w pobliżu nie było, więc myślę, że jeszcze dostanie żółtą kartkę. Ale nie! Sędzia dyktuje dla nas karnego z dupy. Prezent jakich wiele i skorzystał z niego Mateus. Wcześniej strzeliliśmy solidarnie po bramce.

 

8.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 640 widzów

1L [14/20]: Casa Benfica [1] - Principat [5] 2-1 (0-0)

P.Mateus 55., 90+5. - J.Fernandez 56.

 

Tabela przed podziałem na grupy

 

===========

 

Wszystkim czytelnikom Wesołych i spokojnych Świąt!

Odnośnik do komentarza

Jeszcze się nie stałem, ale fajnie by było gdyby to ktoś kiedyś napisał, że on jest północnoirlandzkim gilikiem :D

 

Zaledwie trzy dni później, przy pogodzie zakrawającej o kpinę, czyli opadach gradu musieliśmy grać z U.E. Santa Colomą w ramach Pucharu Andory. Słowo musieliśmy oddaje wszystko - brak chęci z naszej strony, brak zaangażowania, ale też ostateczne zwycięstwo. Nie było ono zagrożone ani przez chwilę, do czego zdążyliśmy już przyzwyczaić naszych nielicznych kibiców.

 

11.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 386 widzów

PAĆw [1/2]: U.E. Santa Coloma [1L] - Casa Benfica [1] 1-2 (0-1)

A.Abando 83. - J.Palomeque 44., J.Alves 69.

 

Rewanż miał być wyłącznie formalnością, ale innego zdania byli przyjezdni, którzy postawili się nam tak jak jeszcze żaden zespół z Andory w ostatnich dwóch latach. Do przerwy potrafili nawet prowadzić 2-1! Na dodatek na samym początku drugiej części gry czerwoną kartkę zobaczył Aguilera i nie wyglądało to optymistycznie. Koniec końców po słabym, ale emocjonującym meczu udało się najpierw doprowadzić do wyrównania, a następnie wygrać to spotkania. Na plus muszę zaliczyć debiut w dorosłym meczu Gabriela Herasa, który skorzystał z kontuzji na treningu Cabanasa i wskoczył od razu do pierwszego składu. Odpłacić to najlepiej jak mógł - zdobył dwa gole i generalnie był chyba najlepszym naszym zawodnikiem.

 

18.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 438 widzów

PAĆw [2/2]: Casa Benfica [1L] - U.E. Santa Coloma [1L] 3-2 (1-2)

G.Heras 38., 52., J.Aguilera 79. - V.Charpentier 40., J.M.Morenilla 44.

Odnośnik do komentarza

Po powrocie do ligowych rozgrywek mierzyliśmy się z Santa Colomą. Spotkanie to ułożyło się lepiej niż perfekcyjnie, gdy już w 32. sekundzie Luis Rodriguez przepięknie przymierzył w okienko z linii pola karnego. W 8. minucie zagrał fajne prostopadłe podanie do Mateusa, który jednak nie trafił w światło bramki. Chwilę później znowu podobna sytuacja, autorzy ci sami i Pedro jeszcze raz zmarnował setkę. W kolejnej już akcji pierwsze skrzypce grał Martinez szarżujący lewym skrzydłem i dogrywający po ziemi w pole karne. W nim wślizgiem piłkę zaatakował Palomeque i trafił w słupek. Podwyższyliśmy prowadzenie dopiero po nieco ponad pół godzinie gry. Najlepszy na boisku Rodriguez puścił zbiegającego ze skrzydła Martineza na doskonałą okazję, a Angel sprytnym uderzeniem przy krótkim słupku pokonał Guimaraesa.

 

Drugą połowę dużo lepiej rozpoczęli zawodnicy Santa Colomy, którzy siedzieli na naszej połowie niczym Ferdek na swojej kanapie. Ponadto Sainz czuł się niczym na karuzeli, to piłka leciała z jednej strony, to z drugiej, by po chwili świstnąć i wszerz pola karnego. Efekt wysiłków gości był niezwykle mizerny, ponieważ żaden ze strzałów nie zmusił Sainza nawet do rzucenia się za piłką. Nam w tej części gry wystarczył jeden strzał, by podwyższyć wynik. Z prawego skrzydła dośrodkował Palomeque, w pole karne wbiegł Rodriguez i z woleja posłał piłkę pod poprzeczkę. Rodriguez został niewątpliwym bohaterem spotkania, zdobył dwie bramki, a przy trzeciej zaliczył bezpośrednie ostatnie podanie.

 

16.03.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 681 widzów,

1L [15/20]: Casa Benfica [1] - Santa Coloma [2] 3-0 (2-0)

L.Rodriguez 1., 62., A.Martinez 34.

 

Zostaliśmy Mistrzem Andory, kolejny raz z rzędu. W tym sezonie o kolejkę później niż w poprzednim.

Odnośnik do komentarza

Mecze o nic czas start! Na dzień dobry pogoniliśmy gdzie pieprz rośniej najsłabszą drużynę z grupy mistrzowskiej, U.E. Santa Colomę. 5-0 to wynik całkowicie sprawiedliwy, bowiem od pierwszego gwizdka byliśmy zespołem o dwie klasy lepszym i składniej przeprowadzającym piłkę od nogi do nogi. Nie do końca zgodnie z planem przebiegało jednak to spotkanie, bo za nic nie mogliśmy wcisnąć rywalom pierwszego gola. Dopiero w 37. minucie Mateus pokonał Cortesa, gdy głową skutecznie zamknął dośrodkowanie Palomeque z prawej strony. Później już wszystko było tak jak powinno, i gra i skuteczność.

 

25.03.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 610 widzów

1L [16/20]: Casa Benfica [1] - U.E. Santa Coloma [4] 5-0 (2-0)

P.Mateus 37., J.Aguilera 44., J.Palomeque 60., L.Muniz 83., S.Cabanas 90.

 

Tydzień później po meczu z Massaną chłopaki dostali sporą burę w szatni - nie wiem dlaczego, ale zagraliśmy bardzo źle, jakby dla odmiany po świetnym wcześniejszym. Nasz honor uratował prawy obrońca Manresa, który w 10. minucie tak źle zacentrował piłkę w szesnastkę, że ta przeleciała nad Perezem i zatrzepotała w siatce. Nic więcej nie zdziałaliśmy, a zwycięstwo zawdzięczamy sędziemu oraz Manero. Ten drugi po prostu zmarnował jedenastkę. Sędzia przy tej samej sytuacji zapomniał wyrzucić Sainza z boiska, który zamiast piłki złapał nogę Alarcona. Zwycięstwo to jednak zwycięstwo i kontynuujemy długą serię.

 

1.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 541 widzów

1L [17/20]: FS Massana [3] - Casa Benfica [1] 0-1 (0-1)

A.Manresa 10.

 

Brak Martineza, który odniósł kontuzję w poprzednim meczu, nie był widoczny ani trochę. Wprawdzie jego zmiennik Cuchillo też niczego wielkiego nie pokazał, lecz po prostu zagraliśmy swoje i przy spokojnej grze zaliczyliśmy kolejne zwycięstwo. Kolejny raz z rzędu zachowaliśmy czyste konto bramkowe, dzięki czemu Sainz nie wpuścił żadnej bramki już od nieco ponad 400 minut. Drugi plus zapisuję na konto Herasa, który dostał drugą szansę na pokazanie się i ponownie zrobił wszystko to, czego oczekiwałem - strzelił dwa gole.

 

5.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 494 widzów

1L [18/20]: Casa Benfica [1] - FS Massana [3] 2-0 (1-0)

G.Heras 8., 48.

Odnośnik do komentarza

Od zawsze w połowie kwietnia dochodzi do naboru juniorskiego i z tym okresem wiążę największe nadzieje, bo od niego należy przyszłość Casa Benfici. Tegoroczny nabór uważam za wręcz tragiczny. Moim zdaniem nikt z obecnych świeżaków nie wyrośnie na ważnych graczy, choć według asystenta wszyscy z nich są potencjalnymi gwiazdami. Obecnie najlepiej z nich wygląda Jose Lopez, będący w miarę dobrze przygotowany fizycznie. Jednak według mnie nie rozwinie się na dobrego grajka w związku ze słabą psychiką. Podpiszę z nim kontrakt, bo Joseba Gerpe nie przedłuża wygasającej w tym roku umowy. Drugi z zawodników, z którym podpiszę umowę jest Marco Pereira, równie mocny fizycznie i niemal tak samo niedostosowany mentalnie. Szansę na pewno dostanie w związku z coraz słabszą grą Armando Nascimento. Na deser zostawiłem sobie Noe Fernandeza, taką cichą wodę, a jednak widzę w nim coś, czego nie dostrzega asystent. Już teraz dobrze gra w destrukcji, jest przynajmniej trochę zdeterminowany i dosyć sprawny fizycznie. Przyszła gwiazdka? Oznaczyłem tylko tych trzech piłkarzy, z resztą nie podpiszę kontraktów, bo po prostu nie warto. Marzeniem na ten nabór było pozyskanie perspektywicznego lewego pomocnika oraz bramkarza. Nie udało się.

Z U.E. Santa Colomą zagraliśmy z rozpędu, w sumie to już musieliśmy zagrać. Kolejne zwycięstwo, kolejne trzy punkty i jeszcze jedno przemyślenie związane z klubem. Chodzi o kontrakt juniorski dla jeszcze jednego młodziana z tegorocznego naboru. Mianowicie zaoferowałem go Jorge Javierovi Arandzie, którego w jakiś sposób przeoczyłem, a może być na tyle dobrym piłkarzem, że w perspektywie dwóch sezonów posadzi Martineza na ławce rezerwowych.

15.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 551 widzów
1L [19/20]: U.E. Santa Coloma [4] - Casa Benfica [1] 0-3 (0-3)
J.Alves 4., L.Rodriguez 29., P.Mateus 42.


W końcówce sezonu udało mi się nabyć kolejnego trenera, mowa tutaj o Edu Peppe, lat 35, który rozegrał w kadrze 39 spotkań i strzelił jednego gola. Ostatnio był menadżerem Sant Julii, którą właśnie spuścił do 2. Ligi. Będzie odpowiadał za trening ofensywny.

W ostatnim ligowym meczu zagraliśmy chyba najgorzej we wszystkich dotychczasowych i tylko jakimś cudem udało się pokonać Santa Colomę. Tym cudem była samobójcza bramka Jimeneza, który pechowo interweniując wślizgiem wbił futbolówkę do własnej siatki. Duża zasługa tutaj Palomeque, gdyż zagrał świetną piłkę wzdłuż bramki, a gdyby nie Jimenez dopadłby do niej Mateus. Niemniej jednak zagraliśmy źle i w sumie nie zasłużyliśmy na trzy punkty.

24.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 724 widzów
1L [20/20]: Santa Coloma [3] - Casa Benfica [1] 0-1 (0-0)
J.Jimenez sam.56.


Z ciekawostek trzeba wspomnieć, że Sainz jest niepokonany od 586 minut, co uzyskał dzięki sześciu kolejnym meczom na zero z tyłu. Był to również czterdziesty mecz z rzędu, w którym schodzimy z boiska jako zwycięzcy potyczek ligowych.

Tabela po zakończeniu sezonu

Odnośnik do komentarza

Do nieprawdopodobnych rzeczy doszło w półfinale Pucharu Andory. Pierwsze spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze, prowadziliśmy sobie spokojnie dwoma bramkami, a w końcówce daliśmy przeciwnikom z Santa Colomy strzelić bramkę honorową. Coś co się wydarzyło w rewanżu nie uwierzą nawet najstarsi górale! Słaby i tragiczny mecz, wypunktowanie przez gości i koniec końców haniebna porażka 3-1 dająca awans rywalom. Nie było by może nic w tym dziwnego, gdyby nie to, że rywale mając w kadrze siedemnastu seniorów musieli brać posiłki z zespołu młodzieżowego. Aż siedmiu z nich to wypożyczeni od nas piłkarze nie mogący grać przeciwko Casie. I to właśnie z nimi doznajemy pierwszej porażki od dwóch sezonów!

 

6.05.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 448 widzów

PłfPA [1/2] Santa Coloma [1L] - Casa Benfica [1L] 1-2 (0-1)

C.Sanchez 68. - J.Alves 9., L.Rodriguez 65.

 

============

 

13.05.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 512 widzów

PłfPA [2/2]: Casa Benfica [1L] - Santa Coloma [1L] 1-3 (0-1)

P.Mateus 51. - J.M.Santos 13., 38., 82.

Odnośnik do komentarza

PODSUMOWANIE SEZONU 2017/2018

1.Liga: 1. miejsce - kolejny raz zmiażdżyliśmy rywali mając o 29 punktów więcej niż wicemistrz. Ponadto kolejny raz same ligowe zwycięstwa.

Tabela ligowa

Statystyki ligowe

Puchar Andory: półfinał - niespodziewanie polegliśmy Santa Colomie, która w finale uległa w rzutach karnych spadkowiczowi Sant Julii.

 

Skład wraz ze statystykami

Jestem bardzo zadowolony z postawy podopiecznych, szczególnie na początku sezonu, gdy dokonywaliśmy cudów w europejskich pucharach. Złego słowa nie mogę powiedzieć też o meczach ligowych, wszystko psuje ostatni mecz tego sezonu...

 

Sainz miał pewne miejsce w składzie, boję się jednak, że osiągnął już swoje maksimum, bo przestał się rozwijać. Ma jednak dopiero 22 lata, a nie widać następców, więc dalej ma pewne miejsce w składzie. Na prawej stronie defensywy fifty-fifty , z przewagą dla młodszego Manresy, który bardzo dobrze wprowadził się do składu. Na lewej stronie grywał niemal wyłącznie Valente , nie jednak z powodu swojej formy czy umiejętności, lecz słabości Pinto. Ogromny spadek formy zaliczył też Nascimento , dlatego dużo szans otrzymał Muniz. Czy je wykorzystał? Niekoniecznie, ale w zanadrzu brak dobrych zmienników. Bigot uzupełniał skład, a Alves to klasa sama w sobie i nie trzeba tutaj nic o nim pisać. W pomocy bardzo mocno rotowałem składem, ale dwie rzeczy są pewne. Najlepszym środkowym pomocnikiem jest Rodriguez, który zarówno potrafi rozbić większość ataków rywali, jak i pomóc w ofensywie. Drugą rzeczą jest słaba forma Antuna, który bywał gwiazdą, a w tym sezonie zaledwie kilka razy pojawił się na boisku. Na prawej stronie najlepiej spisywał się Palomeque, moim zdaniem przyszłość Benfici. Chłopak potrafi bardzo fajnie pociągnąć skrzydłem, dograć w pole karne, zdobyć gola, a gdy trzeba to i zaasekurować defensorów. Tego nie mogę powiedzieć o Martinezie, który defensywy unika niczym kot wody. Z przodu swoje robi i zaliczył najwięcej asyst ze wszystkich kopaczy. Ciekawie ma się sprawa z napastnikami, gdzie palmę pierwszeństwa oddał Cabanas. Jego następcą został Mateus, cechuje go świetne wyczucie czasu i miejsca, pojawia się tam, gdzie jest to akurat niezbędne. Po piętach depcze równie młody Heras, więc o linię ataku nie mam się co martwić.

 

Rozważania posezonowe przyniosły jeszcze jedną konkluzje - zaoferowanie kontraktu jeszcze jednemu z piłkarzy, którzy w kwietniu trafili do nas na testy młodzieżowców. Chodzi o Cristiana Ivana Berciano, bramkarza znikłymi umiejętnościami, lecz zmuszony jestem do zmuszenia Sainza do jak największego wysiłku, a myślę, że w kontekście dwóch lat to właśnie Berciano będzie tym najmocniej naciskającym na Jesusa.

Odnośnik do komentarza

Co ciekawe, chyba po naszym świetnym występie na arenie międzynarodowej cała Andorska 1. Liga zaliczyła ogromny skok w rankingu rozgrywek europejskich. Największy ze wszystkich lig na Starym Kontynencie. Jest to awans o 79 miejsc na 230. pozycję. Casa Benfica, jako klub, zaliczył o wiele większy awans w klubowym rankingu. Skoczyliśmy do góry o 376 pozycji, co też jest największym awansem ze wszystkich zespołów w obecnym, nowym rankingu. Zajmujemy teraz 289. miejsce, liderem jest Bayern Monachium.

 

Wzrost reputacji naszych rozgrywek niesie ze sobą inne wymierne korzyści, jakimi są nagrody finansowe. Do tej pory za zwycięstwo w lidze dostawaliśmy 39 tysięcy funtów, a przyszłoroczny Mistrz Andory otrzyma prawie trzykrotność tej sumy - 107 tysięcy.

 

Z kadry na przyszły sezon wypadną Gerpe i Pinto, którym wygasają kontrakty, a w ich miejsce awans z zespołu juniorskiego zaliczają Jose Lopez , Jorge Aranda i Cristian Berciano z tegorocznego naboru juniors kiego, a także środkowy pomocnik Ruben Ribeiro.

 

Bardzo dziwne informacje dostałem natomiast od mojego kochanego zarządu, który w końcówce prac nad bazą treningową zrezygnował z dalszej rozbudowy. W zamian zapragnął polepszyć jakość obiektów młodzieżowych, przy których prace będą trwać sześć miesięcy.

 

Pod koniec czerwca odbyło się losowanie pierwszych rund kwalifikacyjnych LM. W 1. rundzie naszym rywalem będzie sanmaryńskie Tre Fiori i siebie uznaję za faworyta tego dwumeczu, gdzie pierwszy mecz zagramy na naszych obiektach. W 2. rundzie jako nierozstawiony zespół mogliśmy trafić albo tragicznie (Olympiakos), źle (APOEL, Slovan Bratysława lub Happoel Tel Awiw) lub bardzo przyjemnie (Sheriff, Neftci). Trafiliśmy chyba najlepiej jak tylko można było, bo albo my albo Tre Fiori zmierzymy się z Sherifem Tyraspol, grając wpierw w Mołdawii. Przyjemny dzień, przyjemne losowanie.

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Mistrzem San Marino zaczęliśmy perfekcyjnie. Manresa zbiegł z piłką z prawej strony do środka, odegrał piłkę do Rodrigueza, który bez przyjęcia zagrał klepkę z Palomeque i po chwili cieszył się z gola zdobytego uderzeniem koło krótkiego słupka. Jakieś dziesięć minut później debiutujący w Casie Ribeiro też był oko w oko z Ciaccim, lecz niedoświadczony grać oddał piłkę bramkarzowi gości. Następny raz pod jego bramką zagościliśmy w 26. minucie, a sam Manuel najpierw obronił strzał Cabanasa, ale chwilę później został zaskoczony przez niefortunnie interweniującego De Luigiego. To powinno dodać nam skrzydeł, lecz chyba wniosło dużo rozprężenia w nasze poczynania i do głosu doszli przyjezdni. Kilka groźnych sytuacji załagodziliśmy, ale koniec końców sanmaryńczycy wcisnęli nam bramkę, gdy chcieliśmy ruszyć z kontratakiem. Źle piłkę wyprowadzał Rodriguez, przejął ją Canti i podał prostopadle, pomiędzy niezbyt dobrze ustawionych defensorów do wbiegającego Gasperoniego, który lobem pokonał wychodzącego z bramki Sainza.

 

W szatni chłopaki dostali taki opierdol, jak chyba jeszcze nigdy. Oberwało się wszystkim za tę niefortunną końcówkę i po zmianie stron nie miałem się już do czego przyczepić. Rozpoczęło się wszystko od gola głową Cabanasa, który wskoczył do składu, ponieważ Mateus był o kilka dni za młody, aby mógł wystąpić w euromeczu. Następnie słupek ostemplował niezwykle ambitny tego dnia Ribeiro, kończący mecz jedynie z asystą przy bramce Martineza z 58. minuty - zagrał ze środka na lewe skrzydło do Angela, a nasz boczny pomocnik uderzył bardzo sprytnie, piłka przed bramkarzem odbiła się jeszcze od jakiejś nierówności i wtoczyła się za linię. Wynik meczu ustalił Cabanas, harujący tego dnia za dwóch. Akcję bramkową rozpoczął on sam w okolicach środka pola, następnie pokazał się w polu karnym i wolejem ściągnął pajęczynę z okienka. Simon ewidentnie chciał tym spotkaniem udowodnić, że powinien być pierwszym wyborem na pozycji napastnika i nie będzie oddawał miejsca jakiemuś dzieciakowi.

 

4.07.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 290 widzów

1.FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - Tre Fiori [sMR] 5-1 (2-1)

L.Rodriguez 4., D.De Luigi sam.26., S.Cabanas 47., 90., A.Martinez 58. - A.Gasperoni 44.

Odnośnik do komentarza

Do San Marino jechaliśmy jak do siebie, ponieważ byłem pewny naszego awansu. Nic złego nie mogło się nam przytrafić. Faktem jest, że w Serravalle nie stworzyliśmy spektaklu, był on całkowicie zbyteczny. Wystarczyło nam pół godziny dobrej gry, by ostatecznie wybić gospodarzom jakiekolwiek złudzenia. W 11. minucie Martinez dośrodkował z lewego skrzydła, a Cabanas głową skierował piłkę do siatki. Kilka chwil później dwójkową akcję w środku boiska przeprowadzili Ribeiro oraz Aguilera, a ostatecznie ten drugi podjął dobrą decyzję o strzale z 20. metra. Piłka wyczyściła słupek przy samym spojeniu z poprzeczką i zatrzepotała w siatce. Na dobitkę przypomniał o sobie Jose Alves, który królował w powietrzu polu karnym rywali i głową po dośrodkowaniu z kornera zmusił do kolejnej kapitulacji Ciacciego.

 

Emocje się w tym momencie zatrzymały. Zatrzymało się też widowisko. Awans jest i do szczęścia nic więcej nie trzeba nam było.

 

11.07.2018Olimpico, Serravalle, 671 widzów

1.RKwLM [2/2]: Tre Fiori [sMR] - Casa Benfica [AND] 0-3 (0-3) {1-8}

S.Cabanas 11., J.Aguilera 15., J.Alves 22.

 

Zgodnie z przewidywaniami to nam przyjdzie zmierzyć się z Sheriffem Tyraspol w 2. rundzie kwalifikacyjnej.

Odnośnik do komentarza

Czy możemy rywalizować z dziesięciokrotnym mistrzem Mołdawi? Dodatkowo grając na początek na ich terenie w Tyraspolu? W teorii nie powinniśmy sprawić im największych problemów. Praktyka jest oczywiście całkiem inna, tak też było i tym razem, gdy w stolicy tej postsowieckiej republiki odarliśmy ze złudzeń o Lidze Mistrzów najlepszy zespół z kraju ze wschodniej części Europy.

 

Zawody rozpoczęliśmy w wymarzonym wręcz stylu, bo już w 16. minucie Aguilera precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego dając nam prowadzenie. Zaledwie dwie minuty później Ribeiro pozazdrościł koledze ze środka pomocy i też strzałem z dystansu, lecz z gry, strzelił pięknego gola. Można powiedzieć, że gospodarze byli w tym meczu dla nas zaledwie tłem i co jakiś czas ich punktowaliśmy. Wszystko ze spokojem godnym mistrzów. Najpierw Cabanas do szatni, a na zakończenie spotkania do protokołu wpisał się rezerwowy Sanchez oraz po raz drugi Ribeiro.

 

18.07.2018 Sheriff, Tyraspol, 2 160 widzów

2.FKwLM [1/2]: Sheriff [MDA] - Casa Benfica [AND] 0-5 (0-3)

J.Aguilera 16., R.Ribeiro 18., 84., S.Cabanas 45., A.Sanchez 82.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...