Skocz do zawartości

Marynia wyjmuje 480 kijów


Kuchar

Skąd Marynia wyjmuje kije?  

67 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

https://eherbata.pl/lapsang-souchong-954.html

 

To było to. Lapsang souchong. Polecam każdemu, kto nie boi się wyjść ze strefy komfortu :)

 

 

@ajerkoniak: zielona OK, miętowa OK, pu erh mi wali ziemią, nie przepadam. Miodu ani jakiejkolwiek formy cukru w herbacie czy kawie nie toleruję. Nawet miligrama. Kiedyś w szpitalu jak byłem, to herbatę podawali słodzoną w dzbanku od razu. Zrobiłem od razu awanturę. Dziś oczywiście byłoby na odwrót, i to o cukier pewnie trzeba byłoby się wykłócać :D Cytryna - czemu nie, choć cytrynę wolę z wodą gazowaną i lodem. Ewentualnie wyciskaną.

 

W ogóle co do wyciskanych soków, to grejpfrut i pomarańcza to standard, natomiast czasami zdarzy się trafić rarytas. W Le Palais du Jardin w Poznaniu można dostać sok z wyciskanej cytryny. Oczywiście niesłodzony. Na lato IDEALNY. W Montenegro w Toruniu zaś (abstrahując od ich chujowego kucharza, który steku wołowego zrobić nie umie) mają sok wyciskany z kiwi. W Miód & Malina na dworcu w Poznaniu zaś do tego jeszcze sok z gruszek wyciskany. Polecam :)

Odnośnik do komentarza

A dla mnie bez różnicy - mam przejściowe fazy i na kawę, i na herbatę :P


a ja sobie piję plujkę, do tego słucham Barry'ego White'a (nie wiem czy dobrze odmieniam) i czegóż mona chcie wiecej. Chyba tego, żeby w FM-a lepiej mi szło, bo przeżywam kryzys jak przysłowiowy Lech.


Obie odpowiedzi wyśmienite! ;)
Odnośnik do komentarza

https://eherbata.pl/lapsang-souchong-954.html

 

To było to. Lapsang souchong. Polecam każdemu, kto nie boi się wyjść ze strefy komfortu :)

 

 

@ajerkoniak: zielona OK, miętowa OK, pu erh mi wali ziemią, nie przepadam. Miodu ani jakiejkolwiek formy cukru w herbacie czy kawie nie toleruję. Nawet miligrama. Kiedyś w szpitalu jak byłem, to herbatę podawali słodzoną w dzbanku od razu. Zrobiłem od razu awanturę. Dziś oczywiście byłoby na odwrót, i to o cukier pewnie trzeba byłoby się wykłócać :D Cytryna - czemu nie, choć cytrynę wolę z wodą gazowaną i lodem. Ewentualnie wyciskaną.

 

W ogóle co do wyciskanych soków, to grejpfrut i pomarańcza to standard, natomiast czasami zdarzy się trafić rarytas. W Le Palais du Jardin w Poznaniu można dostać sok z wyciskanej cytryny. Oczywiście niesłodzony. Na lato IDEALNY. W Montenegro w Toruniu zaś (abstrahując od ich chujowego kucharza, który steku wołowego zrobić nie umie) mają sok wyciskany z kiwi. W Miód & Malina na dworcu w Poznaniu zaś do tego jeszcze sok z gruszek wyciskany. Polecam :)

 

Dla mnie pu erh jest zajebiście aromatyczna. Ale tylko pu erh i miętową (niewielka ilość) słodzę. No chyba, że robię wywar z imbiru to wtedy daje trochę więcej miodu bo bym nie dał rady wypić ;) zielona czysta, bo inaczej jakoś dziwnie mi smakuje.

 

Soki to u mnie rodzinna rzecz, zazwyczaj porzeczka, aronia i wiśnia bo mamy swoje drzewka ;)

 

Na zimę standardowo litrami pije sok wyciskany z cytrusów z imbirem i miodem.

 

A na lato podobnie litrami ayran, orzeźwia i poprawia trawienie, uwielbiam.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...