Skocz do zawartości

Marynia wykupuje 477 pakiet kanałów by oglądać europejski futbol


Meler

Ile masz pakietów?  

68 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

Przestępstwa seksualne z biedy? Nie wydaje mi się :)

 

To źle Ci się wydaje. Karniści i kryminolodzy zgodnie twierdzą, że im większa bieda, tym większe prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa - co do zasady. Wyjątkami są white collar crimes, ale to się rozumie samo przez się. Pozostałe - kradzieże, morderstwa czy gwałty - możesz śmiało wrzucić do jednego worka.
gwałty? Co do zasady? To jakiś dogmat? Gwałty zdarzają się w każdej grupie społecznej. Jedyny element zwiększający ich prawdopodobieństwo u biednych to ewentualny rabunek tym gwałtom towarzyszący. Jeśli jest jakaś szwedzka statystyka pokazująca, że rabunek był zawsze/zazwyczaj elementem towarzyszącym gwałtowi, to przyznam Ci rację.

 

A do Vamiego: przecież to oczywiste, że konkretne kultury sprzyjają pewnym zachowaniom. Czy to przypadek, że w Polsce brutalniej bije się dzieci niż w Szwecji czy może jednak bieda? Czy w kulturze patriarchalnej łatwiej jest zgwałcić kobietę czy nie? BTW, jestem ciekawy na jakim miejscu w gwałtach są w Szwecji Polacy, którzy też (choć słabiej) są wychowywani w przeświadczeniu, że kobieta to głównie obiekt seksualny (nad którym przy okazji można dominować, tu masz rację). Naprawdę negujesz wpływ kultury (nie rasy, nie narodowości) na zachowania jednostki? Czy naprawdę uważasz, że równe szanse miałbyś na zostanie liberalnym anarchistą w Jemenie czy w Senegalu?

Odnośnik do komentarza

kacpergawlo, wykres z tej samej strony z której korzystałeś. Ja na nim widzę wzrost o 40% w ciągu 7 lat. To jest makabra. Możliwe, że tak jak mówisz wlicza się w to sytuacje wewnątrz społeczności imigrantów, ale śmiem przypuszczać, że jednak sporo tych przypadków tyczy się osób z zewnątrz.

No to masz tu cytat "For example, Sweden reformed its sex crime legislation and made the legal definition of rape much wider in 2005,[3][4][8][12] which largely explains a significant increase in the number of reported rapes in the ten-year period of 2004-2013" Vami już o tym pisał, największy wpływ na wzrost rejestrowanych gwałtów miała zmiana ich definicji.

Odnośnik do komentarza

A, jeszcze jedno: nie, nie każdy muzułmanin jest gwałcicielem, nawet nie większość. Ich kultura jednak którą zindoktrynował ich kontekst w młodości sprawiła, że więcej z nich jest bardziej podatnych na określone zachowania. Zresztą, nie dalej jak wczoraj czytałem imama, który o nadmiarowe gwałty oskarża Europejki, które nie powinny tak prowokować mężczyzn. To zupełnie ten sam tekst co u polskich twardych konserwatystów, u których pogląd ten urodził się z zupełnie tych samych względów, co u tego imama: nie z genów, nie z krwi lecz z określonego, patriarchalnego modelu kulturowego. Różnica tu polega jedynie na tym, że współczesny Bliski Wschód jest w tej postawie zanurzony po szyję, Polska czy inne kraje europejskie już powoli z niej wychodzi (my trochę wolniej btw).

Odnośnik do komentarza

 

 

Przestępstwa seksualne z biedy? Nie wydaje mi się :)

To źle Ci się wydaje. Karniści i kryminolodzy zgodnie twierdzą, że im większa bieda, tym większe prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa - co do zasady. Wyjątkami są white collar crimes, ale to się rozumie samo przez się. Pozostałe - kradzieże, morderstwa czy gwałty - możesz śmiało wrzucić do jednego worka.
gwałty? Co do zasady? To jakiś dogmat? Gwałty zdarzają się w każdej grupie społecznej. Jedyny element zwiększający ich prawdopodobieństwo u biednych to ewentualny rabunek tym gwałtom towarzyszący. Jeśli jest jakaś szwedzka statystyka pokazująca, że rabunek był zawsze/zazwyczaj elementem towarzyszącym gwałtowi, to przyznam Ci rację.

 

 

 

1. Lol, wyskakujesz z dogmatem, gdy ja Ci mówię o większym prawdopodobieństwie? I gdy na dodatek wskazuję Ci wyjątek od tej reguły?

2. "Gwałty zdarzają się w każdej grupie społecznej" - odkrywcze, szczególnie w świetle faktu, że pisałem o większym prawdopodobieństwie.

3. Nadal piszesz o tym, co Ci się wydaje - no to ja Ci mówię, że źle Ci się wydaje, bo z badań kryminologicznych nijak nie wynika to, co Ci się wydaje. Ba, wynika coś dokładnie odwrotnego. Za większą biedą zwykle idzie też (nazwijmy to ogólnie) większe schamienie, a za tym idzie też większa podatność na popełnianie przestępstw. Jak mniemam Ty myślisz o tym w sposób bardziej uproszczony - jak bieda, to myślimy tylko o przestępstwach przeciwko mieniu, a problem jest tu bardziej złożony.

4. Nie znam szwedzkich statystyk, wypowiadam się o polskich, które - wedle twierdzeń profesorów z moich studiów - dowodzą takich samych zależności, jak gdzie indziej.

 

A na marginesie:

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xla1/v/t1.0-9/11990692_1662323183985836_6544212778354679793_n.png?oh=da70ae5b03094813cd9573308a906453&oe=5660C283

Odnośnik do komentarza

Odnośnie Szwecji to mogę się wypowiedzieć z własnego doświadczenia, a nie po przeczytaniu artykułów. Mieszkałem tam przez ponad rok, chodziłem do szkoły dla imigrantów (żaden ze mnie olYmpijczyk gimnazjalny!), aby nauczyć się języka, spełniłem 3-letni program w 14 miesięcy, jednak nie zrobiłem specjalizacji (po nauce języka można wybrać kierunek, w którym chcesz się dalej kształcić: od architektury po pielęgniarstwo, spory wybór. Wtedy idziesz na studia+płatne praktyki). W swojej grupie miałem całkowity misz-masz: Somalia, Turcja, Iran, Brazylia, Chiny/Korea, Armenia, Bośnia, Czechy, no dosłownie wszystkie strony świata.

Rozmawiałem z większością na temat, który jest teraz tutaj omawiany i... Vami ma trochę racji. Socjal jest problemem. Gdy np. rodzina z Somalii ląduje w Szwecji i dostają X koron na jedno dziecko (a mają tych dzieci pięćdziesiąt), to wystarczy im pieniędzy, aby wynająć 2-3-pokojowe mieszkanie i się tam gnieździć przez resztę życia, posiadając lepszy standard niż "u siebie". W żadnym wypadku nie chcą tego zmienić, bo tak jest już dla nich wystarczająco wygodnie. Również i podejście imigrantów do tego socjalu jest problemem. On nie jest dla nich żadną pomocą, dodatkiem, ale normalną wypłatą jaką pracujący otrzymują za pracę.

Moi koledzy ze szkoły byli pierwszymi w swojej rodzinie, którzy postanowili się zasymilować w nowym kraju. Ich rodzice, wujkowie etc. nie mieli takiej chęci, czy potrzeby. Mieszkali sobie w dzielnicach (raczej dalej od centrum), które od kilku lat są już "arabskie" i im było dobrze ze swoimi. Przechodząc przez tego typu dzielnice nie możesz być sam, bo najzwyczajniej w świecie zostaniesz okradziony, a jak nie będziesz miał niczego wartościowego przy sobie to spuszczą ci zwyczajnie wpierdol. Także wracając skądś (obojętnie: rowerem, pieszo) i mając na drodze takie dzielnice trzeba było to robić w grupkach kilkuosobowych, bo inaczej z krzaków wyskoczyła mała niespodzianka. Inne zjawiska typu ogniska na środku jakiegoś placu to też był częsty widok :D

I tak, za taką sytuacje odpowiada mniejszość tych środowisk. Lecz mniejszość ma spory wpływ na większość, które takie zachowania akceptuje: "bo to są ludzie od nich", boją się sprzeciwić lub jest im zwyczajnie wszystko obojętne, dopóki mają co zjeść. I o ile na co dzień nie jest to jakoś mocno uprzykrzające życie (chyba, że jesteś mocno oburzony, gdy widzisz jedną lub dwie kłótnie podczas przejażdżki rowerkiem przez centrum lub żebrzących na co drugim rogu, ale do tego się zwyczajnie przyzwyczajasz), tak podczas jakichś festiwali, koncertów, imprez itd., już jest niewesoło. Gdyż z tych dzielnic wybierają się całe grupy do miasta i chcą się bawić po swojemu myśląc, że inni powinni przyjąć ich definicję zabawy (my jesteśmy królami, miasto jest nasze). A jak Szwedzi tego nie zaakceptują, to robi się mało przyjemnie. Te sytuacje raczej jeszcze bardziej zniechęcają ludzi do imigrantów i przy następnych okazjach do konfrontacji jest tylko gorzej.

I oczywiście, są rodziny, które po kilkunastu latach otwierają swoje osiedlowe sklepiki, jakieś zakłady fryzjerskie (tego jest cała masa, serio. To chyba jakiś złoty biznes w Szwecji), inni członkowie zostają kierowcami autobusów lub kontrolerami biletów w pociągach, tylko to nadal nie jest jakichś zadowalający procent IMO.

Dlatego po własnych doświadczeniach, blisko mi do podejścia, które chyba pawoj tutaj przedstawił: jeżeli potrafisz się zachować, przejawiasz chęci do ogarnięcia się i chcesz zostać członkiem naszej społeczności, szanować nasze środowisko, kulturę etc, to zapraszamy, możemy nawet ci w tym pomóc. A jak zamierzasz zachowywać się jak dzicz i wymagać od nas, abyśmy przyjęli twoje zasady, to wypierdalaj.

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Przestępstwa seksualne z biedy? Nie wydaje mi się :)

 

To źle Ci się wydaje. Karniści i kryminolodzy zgodnie twierdzą, że im większa bieda, tym większe prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa - co do zasady. Wyjątkami są white collar crimes, ale to się rozumie samo przez się. Pozostałe - kradzieże, morderstwa czy gwałty - możesz śmiało wrzucić do jednego worka.
gwałty? Co do zasady? To jakiś dogmat? Gwałty zdarzają się w każdej grupie społecznej. Jedyny element zwiększający ich prawdopodobieństwo u biednych to ewentualny rabunek tym gwałtom towarzyszący. Jeśli jest jakaś szwedzka statystyka pokazująca, że rabunek był zawsze/zazwyczaj elementem towarzyszącym gwałtowi, to przyznam Ci rację.

1. Lol, wyskakujesz z dogmatem, gdy ja Ci mówię o większym prawdopodobieństwie? I gdy na dodatek wskazuję Ci wyjątek od tej reguły?

2. "Gwałty zdarzają się w każdej grupie społecznej" - odkrywcze, szczególnie w świetle faktu, że pisałem o większym prawdopodobieństwie.

3. Nadal piszesz o tym, co Ci się wydaje - no to ja Ci mówię, że źle Ci się wydaje, bo z badań kryminologicznych nijak nie wynika to, co Ci się wydaje. Ba, wynika coś dokładnie odwrotnego. Za większą biedą zwykle idzie też (nazwijmy to ogólnie) większe schamienie, a za tym idzie też większa podatność na popełnianie przestępstw. Jak mniemam Ty myślisz o tym w sposób bardziej uproszczony - jak bieda, to myślimy tylko o przestępstwach przeciwko mieniu, a problem jest tu bardziej złożony.

4. Nie znam szwedzkich statystyk, wypowiadam się o polskich, które - wedle twierdzeń profesorów z moich studiów - dowodzą takich samych zależności, jak gdzie indziej.

 

A na marginesie:

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xla1/v/t1.0-9/11990692_1662323183985836_6544212778354679793_n.png?oh=da70ae5b03094813cd9573308a906453&oe=5660C283

OK, zaprezentuj te badania statystyczne, które wskazują na częstszy nierabunkowy gwałt u najuboższych niż dajmy na to wśród ludzi średnio zarabiających w Polsce, być może jestem w błędzie. Co do dogmatu: no wyjechałem z nim po tym, jak wyjechałeś z "zasadą". A tak naprawdę, to rozstrzygająca w tej mierze byłaby inna statystyka: czy wśród Szwedów i uchodźców muzułmańskich o podobnym statusie socjalnym (bo chyba istnieją jacyś biedni Szwedzi :) ) odsetek gwaltów jest niemal taki sam.
Odnośnik do komentarza

 

wychodzi na to że jestem naziolem bo bym to bydło wystrzelał... jebane brudasy w szlafrokach. Wystarczy zobaczyc dzielnice tego kurestwa w niemczech albo francji... :D

 

 

a argument o tym że trzeba odmłodzić społeczeństwo jest genialny :D

 

 

Popieram w 100%, won z tymi brudasami !

 

POLSKA DLA POLAKUW

Odnośnik do komentarza

 

 

wychodzi na to że jestem naziolem bo bym to bydło wystrzelał... jebane brudasy w szlafrokach. Wystarczy zobaczyc dzielnice tego kurestwa w niemczech albo francji... :D

 

 

a argument o tym że trzeba odmłodzić społeczeństwo jest genialny :D

 

 

Popieram w 100%, won z tymi brudasami !

 

POLSKA DLA POLAKUW

 

 

Zakaz pedałowania śmieszkowania!

Odnośnik do komentarza

Dlatego po własnych doświadczeniach, blisko mi do podejścia, które chyba pawoj tutaj przedstawił: jeżeli potrafisz się zachować, przejawiasz chęci do ogarnięcia się i chcesz zostać członkiem naszej społeczności, szanować nasze środowisko, kulturę etc, to zapraszamy, możemy nawet ci w tym pomóc. A jak zamierzasz zachowywać się jak dzicz i wymagać od nas, abyśmy przyjęli twoje zasady, to wypierdalaj.

W punkt!

Odnośnik do komentarza

https://www.facebook.com/events/1632734233659321/?ref=3&ref_newsfeed_story_type=regular&feed_story_type=361&action_history=null

 

To jest dopiero śmieszkowanie, AHAHAHHAHAHA ZOBACZCIE, ŻE NIBY JESTEŚMY RASISTAMI ALE TAK NAPRAWDE NIE JESTEŚMY, MRUGNIECIE OKA DO POLITYCZNEJ POPRAWNOŚCI JEZU JAKIE TO JEST ZABAWNE OOOOOOOKURWA ZŁOTO, CHUJ Z TYM, ŻE TAK NAPRAWDE JEDNAK JESTEŚMY RASISTAMI METAŻARTNARODOWCUW KURWY AHAHHAHAHAHA

Odnośnik do komentarza

https://www.facebook.com/events/1632734233659321/?ref=3&ref_newsfeed_story_type=regular&feed_story_type=361&action_history=null

 

To jest dopiero śmieszkowanie, AHAHAHHAHAHA ZOBACZCIE, ŻE NIBY JESTEŚMY RASISTAMI ALE TAK NAPRAWDE NIE JESTEŚMY, MRUGNIECIE OKA DO POLITYCZNEJ POPRAWNOŚCI JEZU JAKIE TO JEST ZABAWNE OOOOOOOKURWA ZŁOTO, CHUJ Z TYM, ŻE TAK NAPRAWDE JEDNAK JESTEŚMY RASISTAMI METAŻARTNARODOWCUW KURWY AHAHHAHAHAHA

 

"CZY JESTEŚCIE ABY DALSZĄ INICJATYWĘ W SPRAWIE NIE WPUSZCZANIA UCHODŹCÓW DO POLSKI PRZEJĄŁ PAN ZBIGNIEW STONOGA ?"

 

 

Odnośnik do komentarza

Odnośnie Szwecji to mogę się wypowiedzieć z własnego doświadczenia, a nie po przeczytaniu artykułów. Mieszkałem tam przez ponad rok, chodziłem do szkoły dla imigrantów (żaden ze mnie olYmpijczyk gimnazjalny!), aby nauczyć się języka, spełniłem 3-letni program w 14 miesięcy, jednak nie zrobiłem specjalizacji (po nauce języka można wybrać kierunek, w którym chcesz się dalej kształcić: od architektury po pielęgniarstwo, spory wybór. Wtedy idziesz na studia+płatne praktyki). W swojej grupie miałem całkowity misz-masz: Somalia, Turcja, Iran, Brazylia, Chiny/Korea, Armenia, Bośnia, Czechy, no dosłownie wszystkie strony świata.

 

Rozmawiałem z większością na temat, który jest teraz tutaj omawiany i... Vami ma trochę racji. Socjal jest problemem. Gdy np. rodzina z Somalii ląduje w Szwecji i dostają X koron na jedno dziecko (a mają tych dzieci pięćdziesiąt), to wystarczy im pieniędzy, aby wynająć 2-3-pokojowe mieszkanie i się tam gnieździć przez resztę życia, posiadając lepszy standard niż "u siebie". W żadnym wypadku nie chcą tego zmienić, bo tak jest już dla nich wystarczająco wygodnie. Również i podejście imigrantów do tego socjalu jest problemem. On nie jest dla nich żadną pomocą, dodatkiem, ale normalną wypłatą jaką pracujący otrzymują za pracę.

 

Moi koledzy ze szkoły byli pierwszymi w swojej rodzinie, którzy postanowili się zasymilować w nowym kraju. Ich rodzice, wujkowie etc. nie mieli takiej chęci, czy potrzeby. Mieszkali sobie w dzielnicach (raczej dalej od centrum), które od kilku lat są już "arabskie" i im było dobrze ze swoimi. Przechodząc przez tego typu dzielnice nie możesz być sam, bo najzwyczajniej w świecie zostaniesz okradziony, a jak nie będziesz miał niczego wartościowego przy sobie to spuszczą ci zwyczajnie wpierdol. Także wracając skądś (obojętnie: rowerem, pieszo) i mając na drodze takie dzielnice trzeba było to robić w grupkach kilkuosobowych, bo inaczej z krzaków wyskoczyła mała niespodzianka. Inne zjawiska typu ogniska na środku jakiegoś placu to też był częsty widok :D

 

I tak, za taką sytuacje odpowiada mniejszość tych środowisk. Lecz mniejszość ma spory wpływ na większość, które takie zachowania akceptuje: "bo to są ludzie od nich", boją się sprzeciwić lub jest im zwyczajnie wszystko obojętne, dopóki mają co zjeść. I o ile na co dzień nie jest to jakoś mocno uprzykrzające życie (chyba, że jesteś mocno oburzony, gdy widzisz jedną lub dwie kłótnie podczas przejażdżki rowerkiem przez centrum lub żebrzących na co drugim rogu, ale do tego się zwyczajnie przyzwyczajasz), tak podczas jakichś festiwali, koncertów, imprez itd., już jest niewesoło. Gdyż z tych dzielnic wybierają się całe grupy do miasta i chcą się bawić po swojemu myśląc, że inni powinni przyjąć ich definicję zabawy (my jesteśmy królami, miasto jest nasze). A jak Szwedzi tego nie zaakceptują, to robi się mało przyjemnie. Te sytuacje raczej jeszcze bardziej zniechęcają ludzi do imigrantów i przy następnych okazjach do konfrontacji jest tylko gorzej.

 

I oczywiście, są rodziny, które po kilkunastu latach otwierają swoje osiedlowe sklepiki, jakieś zakłady fryzjerskie (tego jest cała masa, serio. To chyba jakiś złoty biznes w Szwecji), inni członkowie zostają kierowcami autobusów lub kontrolerami biletów w pociągach, tylko to nadal nie jest jakichś zadowalający procent IMO.

 

Dlatego po własnych doświadczeniach, blisko mi do podejścia, które chyba pawoj tutaj przedstawił: jeżeli potrafisz się zachować, przejawiasz chęci do ogarnięcia się i chcesz zostać członkiem naszej społeczności, szanować nasze środowisko, kulturę etc, to zapraszamy, możemy nawet ci w tym pomóc. A jak zamierzasz zachowywać się jak dzicz i wymagać od nas, abyśmy przyjęli twoje zasady, to wypierdalaj.

 

Taa, tylko pawoj..

 

Kurwa podejrzewam, że większość osób ma podobne podejście.

Jedna rzecz to jak ktoś chce poprawić swoje życie, więc jedzie do kraju, w którym ma szansę rozwinąć się i spełnić jakieś plany, a druga to masowy napływ ludzi, którzy nie chcą się asymilować ani pracować ani uczyć języka...

 

http://forumcm.net/index.php/topic/7645-marynia-wykupuje-477-pakiet-kanalow-by-ogladac-europejski-futbol/?p=1702588

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...