Skocz do zawartości

Marynia gotuje 451 potraw o smaku umami


Kuchar

  

58 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś nie boi się fizycznej pracy po 12h dziennie, to zapraszam do Poznania. Magazyny Amazona. 12 godzin noszenia i układania przesyłek, za godzinę 16 zł z hakiem. Wychodzi koło 3000 na rękę na miesiąc.

 

To i tak dużo wychodzi. We Wrocku ma być 2500 brutto :-k

Odnośnik do komentarza

Bez przesady. 650 zł za dzień placu to naprawdę dużo. A gminie (konkretnie urzędnikom) wisi i powiewa, czy miejsca są zapełnione, czy nie, bo biurokracja o to nie dba. A dba o to, aby wypełniać zarządzenia rady gminy, nieważne czy są one rozsądne, czy nie.

 

650 zł za dzień opłaca się dużym graczom, którym na rękę jest, żeby nie mieć konkurencji, albo komuś, komu nie zależy na zyskach, a jedynie na obrocie, a dlaczego to już niech każdy odpowie sobie sam ;)

Brawo. Tym samym zdefiniowałeś crony capitalism który mamy, a nie wolny rynek.

 

Jak ktoś nie boi się fizycznej pracy po 12h dziennie, to zapraszam do Poznania. Magazyny Amazona. 12 godzin noszenia i układania przesyłek, za godzinę 16 zł z hakiem. Wychodzi koło 3000 na rękę na miesiąc.

 

To i tak dużo wychodzi. We Wrocku ma być 2500 brutto :-k

 

Przy 8h :) Ale w ogloszeniu pisza ze gotowosc do pracy 12.

Odnośnik do komentarza

 

Bez przesady. 650 zł za dzień placu to naprawdę dużo. A gminie (konkretnie urzędnikom) wisi i powiewa, czy miejsca są zapełnione, czy nie, bo biurokracja o to nie dba. A dba o to, aby wypełniać zarządzenia rady gminy, nieważne czy są one rozsądne, czy nie.

 

650 zł za dzień opłaca się dużym graczom, którym na rękę jest, żeby nie mieć konkurencji, albo komuś, komu nie zależy na zyskach, a jedynie na obrocie, a dlaczego to już niech każdy odpowie sobie sam ;)

Brawo. Tym samym zdefiniowałeś crony capitalism który mamy, a nie wolny rynek.

 

Jak ktoś nie boi się fizycznej pracy po 12h dziennie, to zapraszam do Poznania. Magazyny Amazona. 12 godzin noszenia i układania przesyłek, za godzinę 16 zł z hakiem. Wychodzi koło 3000 na rękę na miesiąc.

 

To i tak dużo wychodzi. We Wrocku ma być 2500 brutto :-k

 

Przy 8h :) Ale w ogloszeniu pisza ze gotowosc do pracy 12.

 

 

No nie wiem. Nie będę się spierał, bo nie podjąłem wyzwania Amazona :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli gmina tyle żąda, i ludzie płacą, znaczy że jest tyle warte. Elementarz :) Gdyby im się nie opłacało, to by nie płacili. Jaka pewność, że bez "państwa" było by taniej, z własną prywatną policją czy ochroną, budową, sprzątaniem, infrastrukturą, oświetleniem, czy tam utrzymaniem placu. Nie, żebym uważał przedsiębiorczość za coś złego, a wielbił socjalizm, wręcz przeciwnie. Ale w Polsce właściciel byle budy z gazetami by po miesiącu chciał jeździć Mercem, i to nie trzydziestoletnim :)

Nie wiem, ale się wypowiem. Jest to chwyt prawny, który ma "zwalczać brzydotę" straganów i zmusza przedsiębiorców do postawienia murowanego budynku - za handel w takim miejscu nie pobiera się opłaty targowej. Mnie nie stać na postawienie takiej konstrukcji więc nie mogę wystartować z działalnością mimo, że mam do dyspozycji plac w samym centrum miejscowości.

 

PS oczywiście gmina jest nieudolna w egzekwowaniu swojego prawa i w efekcie ci którzy mają kilkaset punktów na całym wybrzeżu (np. budki piekarnicze) dostają codziennie mandat o wysokości 650 zł, którego nie przyjmują. Zanim sprawa trafi do sądu i zostanie rozstrzygnięta, ulegnie przedawnieniu albo pójdą na jakąś śmieszną ugodę :D Ja tak nie mogę, bo z pojedynczym punktem pewnie mnie szybko upierdolą.

Odnośnik do komentarza

No właśnie szukam jakiejś furtki prawnej. Kłopot w tym, że żeby postawić coś na stałe musiałbym mieć zgodę wszystkich czterech właścicieli placu, którzy są ze sobą pokłóceni od kilkunastu lat. I zasłoniłoby to okna (jedyne jakie ma w domu) jednego z nich :D

Odnośnik do komentarza

 

Jeśli gmina tyle żąda, i ludzie płacą, znaczy że jest tyle warte. Elementarz :) Gdyby im się nie opłacało, to by nie płacili. Jaka pewność, że bez "państwa" było by taniej, z własną prywatną policją czy ochroną, budową, sprzątaniem, infrastrukturą, oświetleniem, czy tam utrzymaniem placu. Nie, żebym uważał przedsiębiorczość za coś złego, a wielbił socjalizm, wręcz przeciwnie. Ale w Polsce właściciel byle budy z gazetami by po miesiącu chciał jeździć Mercem, i to nie trzydziestoletnim :)

Nie wiem, ale się wypowiem. Jest to chwyt prawny, który ma "zwalczać brzydotę" straganów i zmusza przedsiębiorców do postawienia murowanego budynku - za handel w takim miejscu nie pobiera się opłaty targowej. Mnie nie stać na postawienie takiej konstrukcji więc nie mogę wystartować z działalnością mimo, że mam do dyspozycji plac w samym centrum miejscowości.

 

PS oczywiście gmina jest nieudolna w egzekwowaniu swojego prawa i w efekcie ci którzy mają kilkaset punktów na całym wybrzeżu (np. budki piekarnicze) dostają codziennie mandat o wysokości 650 zł, którego nie przyjmują. Zanim sprawa trafi do sądu i zostanie rozstrzygnięta, ulegnie przedawnieniu albo pójdą na jakąś śmieszną ugodę :D Ja tak nie mogę, bo z pojedynczym punktem pewnie mnie szybko upierdolą.

 

akurat jesli byłoby to egzekwowane to uwazam to za słuszne. Serio stragany i budki strasznie szpecą. No i jeszcze zajmują przestrzeń publiczną. Fajnie pisze o tym prof. Parysek w "Wprowadzeniu do Gospodarki Przestrzennej" (jest na chomiku na pewno)

Odnośnik do komentarza

Pewnie, że super przepis. Jeśli wpadniesz na pomysł żeby otworzyć lodziarnię, musisz liczyć się z wydatkiem rzędu 300 tysięcy złotych (strzelam, może więcej) zamiast 150 :) Chuj z tym, ważne że jest ładniej.

 

A poza tym - jako potencjalny przedsiębiorca, starałbym się wybić z tej "brzydoty" i mając swój stragan, starałbym się o to żeby był ładniejszy od pozostałych i przyciągał klientów. Zawsze można zrobić coś ładnego niedużym kosztem.

Odnośnik do komentarza

Właściciele placów w strefie I (tej w której jest ta gigantyczna opłata) już dawno pobudowali sobie budynki (było ich stać, bo od lat zarabiali w sezonie kokosy) - lepiej jest mieć stały, coroczny przychód, a nie jednorazowy za sprzedaż działki. U mnie sytuacja jest inna, właśnie ze względu na kłótnię właścicieli i na ich niegospodarność. Tym bardziej szkoda, bo miejsce jest mega - obok przystanku autobusowego, kościoła i blisko od plaży.

Odnośnik do komentarza

Pewnie, że super przepis. Jeśli wpadniesz na pomysł żeby otworzyć lodziarnię, musisz liczyć się z wydatkiem rzędu 300 tysięcy złotych (strzelam, może więcej) zamiast 150 :) Chuj z tym, ważne że jest ładniej.

bo myslisz tylko o sobie, nie dostrzegasz dobra publicznego (jak każdy liberał). Teraz mamy w Poznaniu budowaną kolejny brzydki biurowiec, choć w tym miejscu mógłby powstać park, lub inna przestrzeń publiczna (Wolne Tory). Dla przedsiębiorców lepszy biurowiec, jednak dla mieszkańców lepsza byłaby przestrzeń publiczna (która ekonomicznie nie jest opłacalny). Jak teraz pogodzić dwa sprzeczne interesy? Wolny rynek w zakresie planowania przestrzennego doprowadzi zawsze do chaosu przestrzennego, niefunkcjonalności społecznej i ogólnej brzydoty (słynna galeria MM w Poznaniu tego dobitnie dowodzi)

BTW - chyba Pawoj będzie się znał na tej tematyce lepiej niż ja, bo jego specjalizacja na studiach była powiązana z Gosp. przestrzenną.

Odnośnik do komentarza

 

Pewnie, że super przepis. Jeśli wpadniesz na pomysł żeby otworzyć lodziarnię, musisz liczyć się z wydatkiem rzędu 300 tysięcy złotych (strzelam, może więcej) zamiast 150 :) Chuj z tym, ważne że jest ładniej.

bo myslisz tylko o sobie, nie dostrzegasz dobra publicznego (jak każdy liberał). Teraz mamy w Poznaniu budowaną kolejny brzydki biurowiec, choć w tym miejscu mógłby powstać park, lub inna przestrzeń publiczna (Wolne Tory). Dla przedsiębiorców lepszy biurowiec, jednak dla mieszkańców lepsza byłaby przestrzeń publiczna (która ekonomicznie nie jest opłacalny). Jak teraz pogodzić dwa sprzeczne interesy? Wolny rynek w zakresie planowania przestrzennego doprowadzi zawsze do chaosu przestrzennego, niefunkcjonalności społecznej i ogólnej brzydoty (słynna galeria MM w Poznaniu tego dobitnie dowodzi)

BTW - chyba Pawoj będzie się znał na tej tematyce lepiej niż ja, bo jego specjalizacja na studiach była powiązana z Gosp. przestrzenną.

 

A w jaki kurwa sposób dobro publiczne poprawi MUROWANY BUDYNEK (w okresie od października do maja zamknięty na cztery spusty) w miejsce budki, która zniknie we wrześniu? Wytłumacz mi to.

 

No i odnoś się do konkretnego przykładu, bo ja mówię o jednym, a ty o drugim. Jak mamy dyskutować, skoro mówimy od dwóch kompletnie różnych przypadkach?

 

PS od razu mówię, że ja w swojej wizji świata nie wykluczam MINIMALNEGO udziału samorządów w sprawach "służących dobru ogółu" ;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...