Skocz do zawartości

Apriliani


Doctor

Rekomendowane odpowiedzi

Na wyjazd do Perugii nastawiałem się już od długiego czasu. Ciężko trenowaliśmy przed tym meczem, ale od początku każdy skazywał nas na porażkę. Ciężko z takim nastawieniem ekspertów pojechać gdzieś i wygrać taki mecz jak ten. Na stadionie porażająca frekwencja. Pięć tysięcy ludzi na czwartej lidze? To niespotykane zjawisko, a w końcu gra lider z wiceliderem. Lider, który ma nad nami bagatela szesnaście punktów przewagi i za kilka kolejek zostanie mistrzem. Klub z kadrą na Serie B dziś był naszym rywalem. W 35. minucie genialny napastnik Ciofani wyszedł na dogodną sytuację i strzelił efektownego gola. Bifulco był tym razem bez szans. Nie miałem o to pretensji. Bardziej zdenerwowało mnie, to co wydarzyło się trzy minuty później, bo Cozza kompletnie nie zrozumiał intencji mojego bramkarza i jakimś cudem ze spokojnego podania piłki głową do Bifulco wyszedł kuriozalny swojak. Byliśmy kompletnie załamani i przerwa uchroniła nas przed kompletnym blamażem. W 72. minucie gola kontaktowego zdobył Ceccarelli, ale nie przyniosło nam to zbyt wiele korzyści. Zabrakło czasu i okazji do strzelenia drugiej bramki.

 

 

Serie C2/B [31/40]

Renato Curi, Perugia.

Perugia vs. Aprilia 2:1

35' Daniel Ciofani 1:0

38' Fabio Cozza (sam.) 2:0

72' Fabio Ceccarelli 2:1

Zawodnik meczu: Marco Bonura (8.5)

Widownia: 5902.

 

 

Sezon wkroczył w decydującą fazę, a my przegrywany z Perugią po swojaku. W 32. kolejce Vigor Lamezia skrzyżuje z nami swoje miecze przed publicznością Aprili. Trudno mi to napisać, ale rywale nas zdominowali... Mieli większe posiadanie piłki, częściej celnie strzelali na nasza bramkę. Rozczarowałem się na moich graczach. Już po 10. minutach pierwszy błąd w defensywie i Vigor strzela nam gola. Konkretnie niejaki Savoldi. 7. minut później po fatalnym rykoszecie, który został zaliczony jako samobój Esposito tracimy drugiego gola. Co się z nami dzieje? Szybko strzeliliśmy kontaktowego gola. Już w 21. minucie zrobił to Sembroni. Już cztery minuty później w polu karnym faulowany był Branicki. Do karnego podszedł Eder Bau, który w tym sezonie raz się pomylił. Tym razem nie popełnił tego błędu i pewnie wykonał rzut karny. Był remis 2:2. ale o dziwo nikt nie strzelił kolejnej bramki. Wynik na tablicy świetlnej po ostatnim gwizdku to 2:2. Jeden punkt, to jak porażka. Chociaż w tych okolicznościach?

 

 

25.3.2012.

Serie C2/B [32/40]

Quinto Ricci, Aprilia.

Aprilia vs. Vigor Lamezia 2:2

10' Gianluca Savoldi 0:1

17' Giovanni Esposito (sam) 0:2

21' Emanuele Sembroni 1:2

25' Eder Bau 2:2

Zawodnik meczu: Emanuele Sembroni (7.6)

Widownia: 1900.

 

Odnośnik do komentarza

- Ta Perugia, to jednak potrafi zniszczyć każdego w tej lidze.

- Co ty Paulo? Amerykę odkryłeś. Taka kasa jaka tam leży to masakra.

- A co Pan powie o Aprili?

- Chyba w końcu uda nam się ich wypchnąć z tych baraży.

- Przypominam, że siódme miejsce ma do nich aż 11. punktów straty

- To nasz jedyny problem.

 

W 33. kolejce jechaliśmy do Paganese z nadzieją, że będzie lepiej, ale znów zagraliśmy słaby mecz. Jak można przy pierwszym natarciu gospodarzy stracić gola? Przecież to jakiś kryminał. Długa piłka, zamieszanie w naszym polu karnym, strzał napastnika. Gol! Radość na trybunach, a na naszej ławce niesamowite zdenerwowanie. Później znów trwało oblężenie na naszą bramkę. Bifulco mógł się wykazać, ale w 31. minucie nie miał nic do powiedzenia. Rywale strzelił bramkę stadiony świata. Piłka trafiła prosto w okienko naszej bramki. Taka bramka wpada raz na bardzo wiele prób. Przegraliśmy ten mecz w pełni zasłużenie i nasza sytuacja w ligowej tabeli jest już dużo gorsza niż ostatnia. Teraz okupujemy piąte miejsce w tabeli. Znów jest źle i nie wiem na co nas stać.

 

1.4.2012.

Serie C2/B [33/40]

Marcello Torre, Pagani.

Paganese vs. Aprilia 2:0

5' Salvatore Galizia 1:0

31' Dino Fava 2:0

Zawodnik meczu: Dino Fava (7.7)

Widownia: 855.

 

 

Trzy dni później graliśmy z Ebolitaną. Może w końcu wygramy. Nadzieje na to mieli też kibice, którzy pięknie wypełnili stadion. Nic tylko wygrywać takie mecze. Niestety znów Fabio Cozza umieścił piłkę we własnej bramce. Nie wiem czemu ten człowiek gra tak różnie. Czasem jest wielkim bohaterem, a innym razem największym kretynem i najsłabszym graczem na boisku. Długo goniliśmy wynik i bardzo szczęśliwe w końcówce drugiej połowy strzeliliśmy gola na remis.

 

4.4.2012.

Serie C2/B [34/40]

Quinto Ricci, Aprilia

Aprilia vs. Ebolitana 1:1

4' Fabio Cozza (sam.) 0:1

45' Vincenzo Fusco 1:1

Zawodnik meczu: Vincenzo Fusco (7.3)

Widownia: 1928.

Odnośnik do komentarza

Akcja dzieje się na treningu.

 

- Gramy panowie! Ostatnio nic nie pokazaliście. Ruchy w tej obronie i ostro! - Darłem się jak idiota stojąc jako sędzia. - Uderz! Brawo Piotrek! Powtórz to na meczu.

- Można na chwilę? - Zaczepił mnie prezes.

- Okej, moment. Panowie jest jeden zero dla tych w żółtych koszulkach.

- Ostatnio nie idzie najlepiej, a my gramy szesnastoma piłkarzami, a kadra liczy ich trochę więcej. Taki Stanković mógłby się łapać do podstawowej kadry, bo teraz musimy skupić się na barażach.

- Skupić się na barażach? Stosować rotacje? Zgadzam się, ale Stanković jest moim czwartym z kolei stoperem. Już kilka szans dostał.

- Strzelił gola! - Przypominał prezes rozkazującym tonem.

- Aaaaa Kurwa!! - Usłyszałem przerażający krzyk po czym z obawą podbiegłem do zwijającego się z bólu Branickiego. - Moja kostka!

- Jedziemy do szpitala. - Powiedziałem z obawą.

- Czym kurwa autobusem? - Ironicznie dopytywał Piotrek.

- Który to zrobił? Już masz zagwarantowane trybuny!

- No... trenerze, ja to zrobiłem - Stanković podniósł rękę i przyznał się do winy.

 

_____

 

Vibonese zamykało tabelę, a mecz z nimi to były dla nas pewne trzy punkty. Obstawiano jednak jakim wynikiem zakończy się to spotkanie. Ja wiedziałem, że stracimy gola bo byliśmy żałośnie słabi w defensywie. Do spotkania przystępowaliśmy bez Piotrka Branickiego, który nie wróci już chyba do końca sezonu. Przy dobrych wiatrach załapie się na ostatni mecz barażowy, ale wtedy nie będzie przygotowany. Nasz najlepszy zawodnik bardzo rozpacza i można powiedzieć, że długo nie usiedzi w domu, ale kontuzja jest dość poważna i przy jakichś powiązaniach cały Piotrek może się nam posypać. Już w drugiej minucie pierwszego gola strzelił Fabio Cozza. Oczywiście zrobił to głową. Już taki z niego specjalista. Rywale rozpoczęli od środka, zagrali długą piłkę na swojego napastnika, ten powalczył i strzelił wyrównującego gola. Mało się nie zagotowałem. Już w ósmej minucie Andrea Capone wyprowadził nas na prowadzenie, a wynik meczu ustalił Fabio Ceccarelli.

 

 

7.4.2012.

Serie C2/B [35/40]

Luigi Razza, Vibo Valentia.

Vibonese vs. Aprilia 1:3

2' Fabio Cozza 0:1

4' Armando Visconti 1:1

8' Andrea Capone 1:2

33' Fabio Ceccarelli 1:3

Zawodnik meczu: Fabio Cozza (8.2)

Widownia: 167.

Odnośnik do komentarza

Gdy sezon już się kończył w końcu wypełniliśmy stadion w stu procentach. Na meczu z L'Aquila na nasz stadion przyszło 2. tysiące widzów. Wynik godny pozazdroszczenia, bo pełen stadion na tej lidze jest raczej rzadkim widokiem. Mecz miał być prawdziwym widowiskiem na wysokim poziomie, a okazał się być bardzo nudny. Ciężko napisać coś o pierwszej połowie, no może tylko, to że mieliśmy przewagę optyczną. Nasze 60% posiadania piłki mogło robić wrażenie. Ale siła rywali opierała się na groźnych kontratakach. Już pierwszy z nich w 75. minucie był zakończony silnym strzałem, po którym piłka znalazła drogę do siatki. Prizio otworzył wynik, co oczywiście nie podobało się publiczności. Jednak jeśli ktoś wyszedł ze stadionu wcześniej to może żałować. W końcówce to my przycisnęliśmy rywala, a przyniosło to efekty w doliczonym czasie gry gdy Ceccarelli strzelił wyrównującego gola. W ostatnim kwadransie rozstrzygnął się ten mecz. O pierwszej połowie można zapomnieć. Chociaż kibice się popisali.

 

 

15.4.2012.

Serie C2/B [36/40]

Quinto Ricci, Aprilia.

Aprilia vs L'Aquila 1:1

75' Stefano Prizio 0:1

90+3' Fabio Ceccarelli 1:1

Zawodnik meczu: Stefano Prizio (7.9)

Widownia: 2000 (!)

Odnośnik do komentarza

- Jak to nie będzie gotowy na baraże?

- Nie ma szans, że zagra w pierwszym dwumeczu. Może na finał coś się da zrobić. - Powiedział Francesco.

- Co to kurwa za lekarze, że nie mogą go wyleczyć. Dla mnie może grać nawet na zastrzykach i tak obrońcy będą obsrani jak Branicki zagra w ataku.

- To nie są czarodzieje tylko zwykli lekarze.

- To mam grać emerytem w napadzie?

- Graj jak chcesz ja się nie wtrącam. Tylko, żeby był awans...

- Chyba za dużo bajek się naoglądałeś.

 

___

 

Końcówka sezonu ligowego wyglądała tak:

 

Serie C2/B [37-40]

Isola Liri vs Aprilia 1:1 (Siclari)

Aprilia vs. Fondi 4:0 (2x Ceccarelli, Criaco, Croce)

Arzanese vs. Aprilia 1:1 (Siclari)

Aprilia vs. Chieti 0:0

 

Podsumowanie: Chciałem szybko skończyć ten sezon i skończyłem go na miejscu barażowym. Jesteśmy na piątym miejscu i w barażu zmierzymy się z Aversą. Na pewno będzie nam bardzo ciężko wygrać choćby jedno spotkanie. W poprzednich meczach nie było kolorowo. W ostatnich czterech kolejkach starałem się eksperymentować i wybrać jedenastkę na pierwszy mecz barażowy. Chyba to mi się udało.

 

Odnośnik do komentarza

- To co znów zapłacimy i Aversa będzie w finale!

- Nie zapłacimy, bo nie znajdziesz już takiego sędziego, który sprzedałby tak ważny wynik. A nawet jeśli znajdziesz to nie za te pieniądze.

- Zawsze jest nadzieja, że z nimi wygramy szefie.

- Nadzieja umiera ostatnia.

 

___

 

 

Od naszego ostatniego spotkania w lidze do pierwszego spotkania barażowego mieliśmy dwa tygodnie wolnego. Ja jednak postanowiłem, że czternaście dni myślenia o tym meczu nie wpłynie pozytywnie na nasze morale. Dlatego szybko ustaliłem sparing z Piacenzą. Klub na co dzień występujący w Serie C2/A nie stawiał nam większego oporu, ale mi chodziło o dopracowanie taktyki, a właściwie małych szczegółów. Spotkanie wygraliśmy 2:0. po bramce Edera Bau i jednym swojaku, któregoś obrońcy Piacenzy. Ale to dziś nie było ważne, bo przyszedł pierwszy mecz z Aversą. Do tej pory grało nam się z nimi średnio, ale nikt nie patrzył w statystyki. Na twarzach moich zawodników widać było poddenerwowanie, ale kiedy usłyszeliśmy pierwszy gwizdek wszystkie negatywne emocje minęły. Chcieliśmy wygrać i walczyliśmy o to jak dzikie wilki o pożywienie. Mecz przez długi czas był bardzo chaotyczny. Piłka częściej latała ponad głowami zawodników, niż sunęła po murawie od nogi do nogi. W 20. minucie napastnik Aversy trafił w słupek. Bifulco i wszyscy kibice tylko patrzyli czy piłka przypadkiem nie trafi do bramki, ale nie trafiła, bo odbiła się od słupka i wyleciała poza boisko. To był bardzo groźny strzał, po którym było jasne, że nie możemy pozwalać sobie na błędy. W 40. minucie Eder Bau dośrodkował w pole karne, ale Ceccarelli minął się z piłką, ta jednak szczęśliwie trafiła pod nogę Capone, a ten uderzył ile miał siły w nodze. Piłka znalazła drogę do bramki. Gooool! Dwa tysiące kibiców skanduje imię naszego lewoskrzydłowego, atmosfera jak w Premier League. Niesamowite. Goście rozpoczynają grę, a my idziemy ruszamy. Ostry presing i strata Aversy, chwilę późnej Eder Bau i Gooool! Coś niesamowitego! Jeśli ktoś jeszcze myślał, że śni to może się obudzić, bo Aprilia wygrywa 2:0! Nikt nam tego nie odbierze! Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, piłka w naszym polu karnym. Spalony! Spalony! Nie bramka. Matko kochana. Tracimy gola, a rywale mają z nami kontakt. Zmiany. Piąty obrońca na boisku, natychmiast. Kilkadziesiąt minut później. Strzał, broni Bifulco. To koniec meczu, koniec tego pięknego widowiska. 2:1!

 

 

Serie C2/B Baraż Półfinał [1/2]

Quinto Ricci, Aprilia.

Aprilia vs. Aversa Normanna 2:1

40' Andrea Capone 1:0

42' Eder Bau 2:0

51' Francesco Marano 2:1

Zawodnik meczu: Giovanni Esposito (7.7)

Widownia: 2000.

Odnośnik do komentarza

W rewanżu wystarczył nam remis, ale chcieliśmy pokazać, że nie jesteśmy tutaj przypadkowo i wygrać z przytupem. Mecz był bardzo podobny do poprzedniego. Znów zaczęło się chaotycznie, ale tym razem jako pierwsi strzelili nasi rywale. W 40. minucie Roberto Grimaoudo wpakował piłkę do naszej bramki i sprawił, że w naszym obozie zrobiło się nerwowo. Rywale nadal atakowali, ale w 79. minucie groźnie skontrowaliśmy, a Capone strzelił ładnego gola na remis. W samej końcówce przeciwnicy jeszcze bardzo mocno przycisnęli, ale udało nam się obronić ten wynik. Tak więc 1:1 i jesteśmy w finale! Aversa już się nie liczy. Finał gramy z Catanzaro.

 

 

27.5.2012.

Serie C2/B Baraż Półfinał [2/2]

Augusto Bisceglia, Aversa.

Aversa Normanna vs. Aprilia 1:1

40' Roberto Grimaoudo 1:0

79' Andrea Capone 1:1

Zawodnik meczu: Andera Capone (7.6)

Widownia: 1999.

Odnośnik do komentarza

W pierwszym meczu finałowym z Catanzaro byliśmy faworytami. Nasi rywale, to co prawda silny klub ale w poprzednich meczach jeszcze z nimi nie przegraliśmy. Teraz miało być podobnie. Przynajmniej takie były założenia. Mecz na pewno był ciekawy dla kibiców. Zwłaszcza dla naszych, którzy znów wypełnili stadion co do krzesełka. Już w 5. minucie meczu świetnie wykonany rzut wolny wykończył Fabio Cozza, który wyprowadził nas na prowadzenie. Jednak w 45. minucie Catanzaro stworzyło groźną szansę i strzeliło wyrównującego gola. Niestety dla naszych rywali już minutę później to my byliśmy pod ich polem karnym, a akcję wykończył Fusco. 2:1. w pierwszym meczu na własnym stadionie? Bardzo dobry wynik.

 

3.6.2012.

Serie C2/B Baraż Finał [1/2]

Quinto Ricci, Aprilia.

Aprilia vs. Catanzaro 2:1

5' Fabio Cozza 1:0

45' Antonio Mannone 1:1

46' Vincenzo Fusco 2:1

Zawodnik meczu: Fabio Cozza (7.7)

Widownia: 2000.

 

 

W rewanżu gotowy do gry był Branicki. Rywale chcieli nas zaatakować, a my musieliśmy dobrze kontrować. To był mecz o awans. Nigdy bym nie pomyślał, że w sezonie 2011/2012 zagramy mecz o taką stawkę. Po 15. minutach już przegrywaliśmy 0:1. i zaczęło się robić bardzo nerwowo. Rywale cisnęli nas jak tylko chcieli. W 30. minucie zdobyli kolejnego prawidłowego gola, ale tym razem sędzia liniowy dostrzegł spalony, którego nie było. W sporcie trzeba mieć szczęście. Żeby nie stwierdzać, że byliśmy słabsi w tym meczu, to w 75. minucie Fusco zdobył gola na remis, który dawał nam pewny awans do ligi wyżej! Zagramy w Serie C1/A!

 

10.6.2012.

Serie C2/B Baraż Finał [2/2]

Nicola Ceravolo, Catanzaro.

Catanzaro vs. Aprilia 1:1

15' Mattia Maita 1:0

75' Vincenzo Fusco 1:1

Zawodnik meczu: Vincenzo Fusco (8.3)

Widownia: 2901.

 

Tabela na koniec sezonu.

Odnośnik do komentarza

Dzięki wielkie, teraz z optymizmem ruszam w przyszłość.

______________________

 

ilość meczów/czyste konta/gracz meczu/średnia ocen

Bramkarze:

 

Marino Bifulco (29l, Włoch. 47/13/1/6.80) - Wszyscy wiedzieli, że podstawowym wyborem jest właśnie Marino. Pewnie gdyby jego koncentracja i nasza gra obronna była lepsza to miałby więcej czystych kont. Były mecze gdzie szalał. Obronił dwa rzuty karne, ale jednego też sprokurował. To bramkarz, który tylko jeden sezon rozegrał w Serie C1 i jak mówi był to najgorszy sezon w Jego życiu. Zobaczymy jak sobie poradzi w Aprili, bo zostaje w drużynie.

 

Manfredi Pietrucci (16l. Włoch. 1/1/0/6.30) - Młody utalentowany bramkarz, który będzie moim numerem trzy. To, że raz zagrał świadczy o tym, że jestem zadowolony z jego pracy. To jeszcze młody dzieciak.

 

Daniele Rizzardi (17l. Włoch. 0/0/0/0) - Nie widzę jego chęci do gry i talentu. Właśnie dlatego nie zagrał u mnie ani minuty.

 

Wnioski: Chce ściągnąć jednego bramkarza, który będzie rywalizował o pierwszy skład z Bifulco. Pietrucci będzie trzecim wyborem, a Rizzardi niech szuka roboty na zmywaku.

 

 

ilość meczów/bramki/asysty/gracz meczu/średnia ocen.

Prawi obrońcy:

 

Andrea Iozzia (28l. Włoch. 17/0/0/0/6.94 - Miał być podstawowym graczem, a jest niewiadomą. Nie zaliczył ani jednej asysty, a to prawdziwy skandal. Zobaczymy jak mu pójdzie w następnym sezonie. Podejmuję ryzyko i nie wzmacniam tej pozycji.

 

Javier Cappelletti (35l. Argentyńczyk. 28/0/1/1/6.97 - Dobry prawy obrońca, który zaliczył jedną asystę po dośrodkowaniu prawą nogą. Odejdzie, bo jest już bardzo stary, ale on też przyczynił się do naszego awansu.

 

Wnioski: W lidze wyżej dam spory kredyt zaufania włoskiemu obrońcy. Jeśli go nie wykorzysta i będzie zawodził, to przejdę na grę trzema stoperami, bo i tak grałem w tym sezonie. Cappelletii odchodzi na emeryturę. Chociaż był bardzo solidny.

 

 

ilość meczów/bramki/asysty/gracz meczu/średnia ocen.

Lewi obrońcy:

Giovanni Esposito (26l. Włoch. 37/1/2/1/7.01 - Pomimo, że dla asystenta jest za słaby, to dla mnie jest lewym obrońcą z prawdziwego zdarzenia. Będzie podstawowym graczem.

 

Gianmarco Crata (20l. Włoch. 8/0/0/0/6.84 - Nie przekonał mnie. To tylko przeciętny zmienik, który nie może liczyć na częste występy.

 

Wnioski: Podobnie jak przy prawej obronie nie przewiduję wzmocnień. Esposito będzie grał, a jeśli to nie wypali to możemy zagrać na trzech obrońców.

 

Odnośnik do komentarza

Dzięki :)

 

ilość meczów/bramki/asysty/gracz meczu/średnia ocen.

Stoperzy:

 

Emanuele Sembroni (24l. Włoch. 45/2/3/3/7.13) - Najbardziej utalentowany z naszych stoperów grał przez cały sezon. Raz szło mu lepiej a raz gorzej, ale występował często i trochę się rozwinął. Może coś z niego będzie.

 

Giuseppe Aquino (29l.Włoch. 19(3)/2/0/0/7.10) - Na początku grał dobrze. Później z czasem jednak był coraz słabszy, ale i tak regularnie grał, strzelał bramki i wyróżniał się na boisku. Zobaczymy czy w następnym sezonie też to udowodni.

 

Marco Stanković (20l. Chorwat. 2(6)/1/0/1/6.90) - Ulubieniec wszystkich pracowników klubu będzie miał wielkie problemy z tym żeby załapać się do szesnastki. Właściwie gdyby nie, to że mamy do niego tylko 50% praw to wywaliłbym go na zbity pysk.

 

Fabio Cozza (34l. Włoch. 33(1)/7/2/6/7.22) - Genialny stoper, który na początku nie wydawał mi się wzmocnieniem składu, a później zaczął strzelać dużo bramek i okazał się świetnym defensorem. Był absolutnie najlepszy z całej czwórki, więc długo zastanawiałem się nad jego losem. Ostatecznie postanowiłem, że jednak opuści klub.

 

Wnioski: Najlepszy stoper z powodu wieku opuszcza klub. Mam zamiar wzmocnić tą pozycję dwoma, albo najlepiej trzema bardzo dobrymi stoperami. Aquino i Sembroni będą walczyć o pozycje. Przydała by się młodsza wersja Cozzy.

 

Środkowi pomocnicy:

 

Vincenzo Fusco (32l. Włoch. 15(10)/5/1/2/7.04) - Jak na zmienika to ma świetnie statystyki, ale fizycznie odstaje od reszty dlatego odejdzie z naszego klubu.

 

Raffaele Longo (34l. Włoch. 46/8/1/2/6.90) - Jeden z moich ulubionych zawodników, gdyby tak tylko dało się go trochę odmłodzić. Zostanie jeszcze na rok.

 

Marco Croce (25l. Włoch. 37(7)/6/5/2/6.84) - Grał bardzo dużo i wyróżniał się. Według asystenta nie nadaje się na Serie C1, ale ja dam mu szansę.

 

Diego Grigoli (19l. Włoch. 6(1)/0/1/0/6.81) - Młody i ponoć bardzo zdolny. Dostawał swoje szansy głównie jako defensywny pomocnik gdy graliśmy na trzech stoperów.

 

Wnioski: W miejsce Fusco przyjdzie jeden młody zawodnik. Do tego planuję jakieś ekstra wzmocnienie w postaci gracza, który będzie dawał więcej pożytku w ofensywie.

 

Odnośnik do komentarza

ilość meczów/bramki/asysty/gracz meczu/średnia ocen.

Skrzydłowi:

 

Andrea Capone (31l. Włoch. 40(1)/7/16/2/7.04) - Świetny skrzydłowy, który zapewnił nam awans, bo w ostatnich meczach barażowych strzelał jak szalony.

 

Eder Bau (29l. Włoch. 42/11/20/4/7.12) - Chyba mój najlepszy zawodnik, który miał udział w bardzo wielu bramkach. Dwadzieścia asyst i jedenaście goli robi wielkie wrażenie.

 

Elio Calderini (24l. Włoch. 2(1)/0/0/0/6.77) - Nie spisał się, bo był zwyczajnie słaby. Wyleci z klubu już niebawem.

 

Marco Criaco (23l. Włoch. 8(16)/2/7/0/6.99) - Przyzwoity zmiennik. Nic więcej.

 

Mathieu Gomes (27l. Francuz. 6(18)/2/5/0/6.69) - To samo co wyżej.

 

Wnioski: Calderini idzie na odstrzał, a na jego miejsce zatrudniam gracza, który będzie dobrym konkurentem dla naszych obecnych graczy.

 

Napastnicy:

 

Piotr Branicki (29l. Słowak. 39/16/12/5/7.23)- Ma bardzo średnie umiejętności i sam nie wiem czemu strzela tak dużo goli. Być może ta liga okaże się dla niego za dobra. Ostatnio często łapał różne urazy.

 

Julio Cesar Cappretta (37l. Argentyńczyk. 15(17)/5/4/1/6.85) - Lubiłem jego doświadczenie i pewność siebie, ale w tym wieku nie nadaje się już do naszego składu.

 

Fabio Ceccarelli (29l. Włoch. 32(5)/10/4/2/6.91) - Również jest za słaby i musimy się pożegnać.

 

Giuseppe Siclari (25l. Włoch. 3(13)/4/1/1/6.90) - Czytaj wyżej.

 

Wnioski: Trzech napastników od nas odejdzie, a ja muszę zatrudnić dwóch.

 

Odnośnik do komentarza

Właściwie to ja też tak myślałem, bo po wpisaniu jego nazwiska w googlach wszystko wskazuje, że to Polak, a w grze pisze, że Słowak. Zaufałem FM'owi, który już raz zrobił mnie w ch*ja z Wandzelem, który był nazwany "Wendzelem"

Odnośnik do komentarza

To ten sam.

 

______

 

Transfery z klubu:

Julio Cesar Capretta (wolny transfer)

Fabio Cozza (wolny transfer)

Javier Cappelletti (wolny transfer)

Vincenzo Fusco (wolny transfer)

Elio Calderini (Do Matova, za 10. tysięcy funtów)

Fabio Ceccarelli (Do Celano za tysiąc funtów)

 

Transfery do klubu:

 

Tommaso Romito (30l. Włoch) - Były gracz Napoli i Pescary będzie naszym nowym stoperem. Ma dobre statystyki i dysponuje odpowiednim doświadczeniem na ten stopień rozgrywek.

 

Christopher Huber (18l. Austriak) - Młodziutki bramkarz, który w przyszłości ma być wielkim graczem. To utalentowany gracz, umiejętnościami nie odstaje od Bifulco, więc może go wygryźć ze składu.

 

Francesco Mazzarani (25l. Włoch) - Obrońca, który może grać zarówno na prawej, lewej i na środku obrony. Może nie jest jakiś genialny, ale będzie grał i wzmocni klub.

 

Robert Grimmelli (30l. Włoch) - Kolejny obrońca z dużym doświadczeniem.

 

Rok Vori (18l. Słoweniec) - Młody utalentowany środkowy pomocnik, który ma wzmocnić nasz klub w środku pola. Jak najbardziej alternatywa dla starzejącego się Longo.

 

Andrea Gasbarroni (30l. Włoch) - Świetny piłkarz ofensywny, który powinien wymiatać w trzeciej lidze włoskiej.

 

Serges Kiema (24l. Burkińczyk) - Gracz, który może być defensywnym, środkowym i ofensywnym pomocnikiem. Uniwersalny i dobry.

 

Hong-Jong-Jo (30l. Koreańczyk) - Piłkarz, który najlepiej czuje się gdy gra za plecami napastnika. Były gracz Rostowa.

 

Simon Jelen (20l. Francuz) - Napastnik, z którego w przyszłości będą ludzie. Zaraz po Branickim jest naszym pierwszym wyborem.

 

Raul Gheorghe Urs (17l. Rumun) - Bardzo młody snajper ze świetnym raportem. Nic więcej o nim nie wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...