Skocz do zawartości

Wędrowna kariera byłego piłkarza...


Hellshot

Rekomendowane odpowiedzi

FM2013; Update na dzień 1.09.13; Dostępne ligi: Anglia (npower League 1 i wyższe), Białoruś (1. Liga), Bułgaria (Grupa B i wyższe), Dania (2 liga i wyższe), Grecja (Liga Krajowa B i wyższe), Węgry (2. liga i wyższe), Polska (2. Liga i wyższe), Słowenia (2. Liga i wyższe), Serbia (1. Liga i wyższe)

 

Wszystko zaczęło się 13.10.2007 roku na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie. Właśnie wtedy Reprezentacja Polski grała przeciwko Reprezentacji Kazachstanu w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy 2008...

 

70’, Polska 3 – 1 Kazachstan

Dariusz Szpakowski: Żegnamy owacjami na stojąco zdobywcę hattricka w dzisiejszym spotkaniu Ebiego Smolarka. Zastąpi go nowa twarz w polskiej reprezentacji, debiutujący dzisiaj 19. latek, gracz drużyny młodzieżowej Lecha Poznań, Filip Kwidziński!

83’, Polska 3 – 1 Kazachstan

Dariusz Szpakowski: Rzut rożny dla polskiej ekipy, mocno bita piłka w pole karne, najwyżej wyskakuje Kwidziński, piłka leci w światło bramki i co? Nie ma gola, bramkarz Kazachstanu fantastycznie interweniuje w ostatniej sekundzie. Kwidziński chyba ucierpiał w starciu z obrońcami naszego dzisiejszego przeciwnika. Na powtórce widzimy jak został wzięty w kleszcze i uderzony łokciem w tył głowy nasz reprezentant. Niestety potrzebne są nosze i zmiana...

90+3’, Polska 3 – 1 Kazachstan

Dariusz Szpakowski: Wygrywamy 3-1, Mistrzostwa Europy już blisko! Komunikat z ostatniej chwili, Filip Kwidziński, który w 83 minucie meczu został poturbowany jedzie właśnie w karetce do szpitala, jego stan podobno jest ciężki, gdy tylko będziemy wiedzieć coś więcej poinformujemy o tym w studiu, oddajemy głos do studia...

 

... jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, jednak najgorsze miało dopiero nadejść...

- Panie doktorze, panie doktorze, co z moim synem? Wyjdzie z tego, co mu się właściwie stało?

- Został poważnie uderzony w tył głowy podczas meczu. W wyniku ciosu utworzył się olbrzymi krwiak, niestety musieliśmy operować, utrzymujemy syna w stanie śpiączki farmakologicznej, za 2-3 dni będziemy starali się go wybudzić...

 

3 dni później

- Proszę mi powiedzieć co z moim synem! Wybudziliście go czy nie, nie mogę już czekać!

- Niestety pojawiły się komplikacje i syn zapadł w śpiączkę. Nie wiemy ile to potrwa i czy w ogóle się wybudzi, wszystko w rękach Boga...

...

- Szybko, panie doktorze, szybko, syn się budzi!

...

- Jeżeli pan mnie słyszy proszę mrugnąć oczami. Dobrze. Teraz proszę mrugnąć lewym okiem, a potem prawym. Gratulacje, jest pan z powrotem wśród żywych.

...

- Ile to trwało, ile czasu byłem... nieobecny?

- Prawie pół roku, ale nie martw się wszystko będzie dobrze...

- Czy, czy ja, będę mógł wrócić jeszcze do sportu...

- Odpoczywaj synu, odpoczywaj...

- No powiedz mi!

- Niestety, już nigdy zawodowo nie zagrasz w piłkę. Przykro mi, dziecko...

Odnośnik do komentarza

Wolę zaczynać opisując coś oklepanego, niż zaczynać bez żadnego wstępu, ni stąd, ni zowąd nagle mając klub...

~~

 

- Właśnie mijają dwa lata od śmierci młodego, polskiego piłkarza. Rozmawiamy dzisiaj z jego bratem...

[...]

- [...] Dzięki niemu właśnie zacząłem zajmować się tym sportem.

- Naprawdę dziękuję za ten wywiad. Przypomnijmy, rozmawialiśmy dzisiaj z bratem Filipa, Jakubem, który kilka dni temu otrzymał licencję trenerską UEFA. Mamy nadzieję, że niedługo o panu usłyszymy, gdy będzie pan już prowadził jakiś zespół.

- Również dziękuję, też mam taką nadzieję.

- A my wracamy po reklamach.

 

...

01.03.2013

- Kuba? Tak, załatwiłem Ci pracę, musisz za 7 godzin przyjechać do mnie... Gdzie jestem? W Stargardzie Szczecińskim. Będziesz prowadził do końca sezonu ich drużynę. Jakie zajmują miejsce w tabeli? Ostatnie, po rundzie jesiennej mają tylko 1 punkt. Tak, to będzie wyzwanie cokolwiek zrobić, ale... dasz radę!

 

...

- Witamy w naszych szeregach panie Kwidziński! Cieszymy się, że to właśnie pan będzie prowadził naszą drużynę. Jesteśmy również dumni, że w ramach pomocy drużynie zgodził się pan pracować za 5000 złotych, a nie za 7000 złotych jak panu proponowaliśmy.

- Proszę pamiętać, że jestem tutaj tylko chwilowo, gdy tylko nadarzy się lepsza okazja, odchodzę.

- Rozumiemy, mamy jednak nadzieję, że tak się nie stanie. Niestety mamy też złą wiadomość. Niestety jesteśmy klubem półzawodowym i wszyscy zawodnicy odeszli miesiąc temu. Ma pan 3 tygodnie, aby skompletować skład?

- Co?! Na to się nie pisałem!

- Proszę pana, chyba jest pan profesjonalistą.

- Na razie, to dopiero zaczynam i już takie zadanie? No dobrze, niech będzie. Czy są jacyś juniorzy w składzie?

- Tak, 17 juniorów w wieku 15-17 lat.

- W takim razie oni w większości mi wystarczą...

- To niech pan rusza, jutro pierwszy trening.

- Dobrze, do zobaczenia...

 

herb-rywala-blekitnistargard_1.jpg

Tak to się zaczęło.

Następnego dnia odbył się pierwszy trening. Na początku wszystkim się przedstawiłem. Powiedziałem, po co tu jestem oraz żeby zbytnio się nie przyzwyczajali, bo raczej długo tutaj nie zabaluję. Po wstępie przeszliśmy do treningu. Dobrze, że nie odszedł cały sztab szkoleniowy i ktoś się obył. Na tę chwilę, nie muszę nikogo zatrudniać.

 

(Nie będę opisywał kadry Błękitnych, bo nie warto, jako iż długo tutaj nie zabaluję...)

 

 

Odnośnik do komentarza

@jmk - nie, nie jestem ze Stargardu :D

@Vanlid - niestety coś mam sknocone z print screenem i nie mogę na razie, jak mi się uda to naprawić jutro, to wstawię. Gdzieś w ustawieniach coś przestawiłem i klops.

~~

Karierę managerską rozpocząłem od... wygranej, tak pierwszej wygranej dla drużyny Stargardu w sezonie. Tylko, co z tego? Ta drużyna jest fatalna i nie wiem nawet jakim cudem oni są w 2. lidze, nadają się najwyżej na kandydata do spadku z 3. ligi.

 

21 kolejka - Stargard 1 - 0 Bytovia Bytów [8]

22 kolejka - Stargard 1 - 3 UKP Zielona Góra [17]

23 kolejka - Stargard 0 - 2 Polonia Bytom [4]

24 kolejka - Stargard 3 - 1 Odra Opole [7]

25 kolejka - Stargard 2 - 4 Rozwój Katowice [16]

 

Ostatni mecz przesądził wszystko, po nim Stargard przekreślił swoje szanse na utrzymanie. Niestety, ale z tą drużyną odrobienie 21 punktów do bezpiecznej strefy to... brak słów, aby to skomentować. Postanowiłem decyzję o odejściu z zespołu Stargardu. Rozbrat ze sportem nie potrwał jednak długo. Historia o moim bracie dotarła na tyle daleko, że nawet nie można byłoby się tego spodziewać. Naturalnie dotarło to do... Węgier! Moim następnym pracodawcą został ustępujący mistrz kraju Gyor. Dla mnie samego było to niewątpliwie zaskoczenie, jednak najwyraźniej potrzebowali świeżej krwi do swojego zespołu. Na 4 kolejki przed końcem zajmowali 7 miejsce i tylko matematyczne szanse by dostać się do czołowej trójki, by mieć szansę na występ w europucharach w następnym sezonie. Moim wrogiem niestety był czas. Do pierwszego meczu, od podpisania kontraktu, miałem równe 24h. W sumie na pierwszy mecz to asystent ustalił skład. Ja zdążyłem się tylko przywitać z zespołem i życzyć im wszystkiego dobrego. Dopiero w pierwszym pełnym tygodniu miałem trochę czasu by poznać wszystkich i ustalić skład na Ujpest. (Rozpiszę Wam kadrę w następnym poście, jeżeli... no właśnie...)

 

27 kolejka - Gyor 2 - 0 Paks [14]

28 kolejka - [3] Ujpest 1 - 5 Gyor [4]

 

Wtedy jednak nadeszło gorzkie rozczarowanie.

 

29 kolejka - [7] Haladas 1 - 1 Gyor [spadek na miejsce 6]

Na domiar złego bramka w tym meczu na 1 - 1 padła w doliczonym czasie gry. Straciliśmy bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Nie winię bramkarza. Gdyby nie on dostalibyśmy z 9-1, gdyż Haladas miało 8 sytuacji 100 procentowych. Niestety mówi się trudno. Pozostał nam mecz o honor.

 

30 kolejka [spadek na 7 miejsce] Gyor 3 - 4 Diosgyor [8]

Morale dało znać o sobie. Przegrywaliśmy 0-3 by doprowadzić do 3-3 i stracić bramkę ponownie w doliczonym czasie gry. Kibice byli wściekli i dali temu wyraz po meczu. Niestety, byłem zły, że tak się stało, jednak, to nie do końca moja wina. Poprzednik zniszczył wszystko w tej ekipie w tym sezonie. Po meczu poszedłem na spotkanie z prezesem. Co tam się wydarzyło, zobaczycie jutro...

 

 

Odnośnik do komentarza
niestety coś mam sknocone z print screenem i nie mogę na razie, jak mi się uda to naprawić jutro, to wstawię. Gdzieś w ustawieniach coś przestawiłem i klops.

wejdź w Ustawienia, Skróty klawiszowe i na dole masz Zapisz zrzut z ekranu. jak na niego klikniesz to pojawi się na dole okienko, gdzie możesz ustawić sobie dowolny klawisz na robienie zrzutów, tudzież kliknąć Przywróć ustawienia domyślne.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...