Skocz do zawartości

Marynia zostaje napadnięta na gdyńskiej plaży przez grupę zwyrodnialców z Meksyku, broni jej #426 honorowych kibiców


Ingenting

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, za dużo zmiennych w równaniu, patrzymy na wynik i wyciągamy wnioski na podstawie jednej, którą akurat widzimy, a przecież są jeszcze inne iksy - i iksy, które wpływają na te iksy... Nie mówię o definicjach, mówiłem o czystej praktyce, o tym, jak się o nią te teorie rozbijają.

Odnośnik do komentarza

Szczerze mowiac, to mialem przedmiot ekonomia na pierwszym roku i w sumie jedyne co z niego zapamietalem, to "ceteris paribus" :D. No i chyba w ekonomii jest to nie do osiagniecia, co w zasadzie przekresla jakiekolwiek naukowe porowanie tych wszystkich teorii.

 

W kazdym razie janusz krul zawsze ma racje, ide spac i pozdrawiam wszystkich nielewicujacych.

 

3485e809ab8c6c81f77a8b9c8dcc480d_origina

Odnośnik do komentarza

 

Poza tym: przyznam, że nie rozumiem ekonomii, dla mnie to najtrudniejsza dziedzina wiedzy ever, i mam dziwne wrażenie, że czegokolwiek byśmy nie próbowali, za którą opcją byśmy się nie opowiedzieli, cały obraz gospodarki już dawno wymknął nam się spod kontroli, jeśli kiedykolwiek pod nią był, a sukcesy i porażki jednej czy drugiej doktryny są tylko mało znaczącymi fluktuacjami, więc nie ma różnicy, za czym się opowiedzieć. I liberalizm, i socjalizm są takimi samymi przykładami wishful thinking.

 

 

Ja też nie rozumiem ekonomii, podobnie jak zresztą zdecydowana większość ludzi, a rozumiem jedynie pojedyncze mechanizmy/zjawiska na nie wpływające. Dla mnie to jak wielki bezwładny statek bez żagli i steru, dryfujący po spokojnym morzu. Można w pewnym stopniu sterować jego pływem, poprzez obciążanie i odciążanie pewnych jego części, ale do końca nie wiadomo, jaki efekt się osiągnie, bo dochodzą inne czynniki, na które wpływu nie mamy (wiatr, pływy, fale itp), a czasem nawet nie da się ich przewidzieć.

 

Bry :kawa:

Odnośnik do komentarza

 

 

Poza tym: przyznam, że nie rozumiem ekonomii, dla mnie to najtrudniejsza dziedzina wiedzy ever, i mam dziwne wrażenie, że czegokolwiek byśmy nie próbowali, za którą opcją byśmy się nie opowiedzieli, cały obraz gospodarki już dawno wymknął nam się spod kontroli, jeśli kiedykolwiek pod nią był, a sukcesy i porażki jednej czy drugiej doktryny są tylko mało znaczącymi fluktuacjami, więc nie ma różnicy, za czym się opowiedzieć. I liberalizm, i socjalizm są takimi samymi przykładami wishful thinking.

 

 

Ja też nie rozumiem ekonomii, podobnie jak zresztą zdecydowana większość ludzi, a rozumiem jedynie pojedyncze mechanizmy/zjawiska na nie wpływające. Dla mnie to jak wielki bezwładny statek bez żagli i steru, dryfujący po spokojnym morzu. Można w pewnym stopniu sterować jego pływem, poprzez obciążanie i odciążanie pewnych jego części, ale do końca nie wiadomo, jaki efekt się osiągnie, bo dochodzą inne czynniki, na które wpływu nie mamy (wiatr, pływy, fale itp), a czasem nawet nie da się ich przewidzieć.

 

Bry :kawa:

 

Dobra pasta. Vami approves.

Odnośnik do komentarza

 

Poza tym: przyznam, że nie rozumiem ekonomii, dla mnie to najtrudniejsza dziedzina wiedzy ever, i mam dziwne wrażenie, że czegokolwiek byśmy nie próbowali, za którą opcją byśmy się nie opowiedzieli, cały obraz gospodarki już dawno wymknął nam się spod kontroli, jeśli kiedykolwiek pod nią był, a sukcesy i porażki jednej czy drugiej doktryny są tylko mało znaczącymi fluktuacjami, więc nie ma różnicy, za czym się opowiedzieć. I liberalizm, i socjalizm są takimi samymi przykładami wishful thinking.

 

Ja też nie rozumiem ekonomii, podobnie jak zresztą zdecydowana większość ludzi, a rozumiem jedynie pojedyncze mechanizmy/zjawiska na nie wpływające. Dla mnie to jak wielki bezwładny statek bez żagli i steru, dryfujący po spokojnym morzu. Można w pewnym stopniu sterować jego pływem, poprzez obciążanie i odciążanie pewnych jego części, ale do końca nie wiadomo, jaki efekt się osiągnie, bo dochodzą inne czynniki, na które wpływu nie mamy (wiatr, pływy, fale itp), a czasem nawet nie da się ich przewidzieć.

 

Bry :kawa:

 

"Ekonomia dla czytelników Paulo Coelho", praca zbiorowa. :keke:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...