Skocz do zawartości

Veilchen


damonir24

Rekomendowane odpowiedzi

Rozwiązaliśmy nasz problem ze środkiem pomocy, na roczne wypożyczenie z Fc Koln dołączył do nas Sascha Riether.

 

3.Bundesliga [2/38] 09.08.2017

stadion: Niederrheinstadion, Oberhausen

widzów: 8008

 

Oberhausen - Vfl Osnabruck 1:6

0:1 - Drage (10')

0:2 - Lenz [sam.] (45+2')

0:3 - Drage [kar.] (55')

0:4 - Adamczyk (74')

0:5 - Zoller (78')

1:5 - Neumann (82')

1:6 - Zoller (90')

Mom: Thomas Drage

 

Constantini - Grove, Michalke, Strifler, Broź - Riether, Pezzoni (80' Tyrała), Bakx, Drage, Naki (58' Adamczyk) - Vatsadze (69' Zoller)

 

Po udanym meczu inauguracyjnym staliśmy się pewniejsi siebie. Uwierzyliśmy w swoje możliwości i przed dzisiejszym meczem z przeciętnym Oberhausen nie braliśmy żadnej innej możliwości oprócz zwycięstwa. Mecz był popisem jednego zawodnika, Thomas Drage czarował dziś woimi dryblingami, dzięki czemu kilkakrotnie przedryblował pół boiska i znajdował się w dobrej pozycji strzeleckiej. To właśnie dzięki jednej z wielu indywidualnych akcji tego zawodnika strzeliliśmy pierwszą bramkę. W póżniejszych minutach mogliśmy widzieć kilka niemalże identycznych akcji Norwega, lecz tym razem albo uderzał niecelnie, albo jego strzał bronił bramkarz gospodarzy. Jeszcze przed przerwą zdołaliśmy podwyższyć prowadzenie, dzięki zespołowej akcji na lewej stronie boiska. Tillman Grove podłączył się do akcji ofensywnej i mocno dośrodkował w pole karne liczać, że ktoś przetnie jego podanie. Piłka odbiłą się od nogi obrońcy i wpadła do siatki. Po przerwie nie musieliśmy długo czekać na kolejną bramkę, w 55 minucie sfaulowany w polu karnym został Drage i to on wykorzystał jedenastkę. W 74 minucie bramkę po dośrodkowaniu Bakxa strzelił Adamczyk, Polak bardzo dobrze spisywał się w sparingach i swoją dobrą formę potrafił przełożyć na mecz ligowy. Kolejne dwie bramki dla nas to zasługa rezerwowego w tym meczu napastnika. Dwukrotnie wykazał się wielkim spokojem i opanowaniem w polu karnym, do końca czekał co zrobi bramkarz i precyzyjnym strzałem znajdował drogę do bramki. Gospodarze zdołali strzelić bramkę honorową strzałem głowa po dośrodkowaniu z prawej strony boiska.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [3/38] 13.08.2017

stadion: Osnatel Arena, Osnabruck

widzów: 14136

 

Vfl Osnabruck - Regensburg 1:1

0:1 - Hemlein (27')

1:1 - Drage (51')

(41') - [czerw.kartka] - Adamczyk

Mom: Thomas Drage

 

Riemann - Gotz (58' Grove), Horoszkiewicz, Strifler, Modelski - Pezzoni (41' Motz), Riether, Bakx, Drage, Adamczyk - Zoller (75' Hotz)

 

Regensburg jak dotąd doznał dwóch porażek i byliśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania. W nagrodę za dobrą formę w sparingach i w poprzednim meczu, od pierwszej minuty wystąpił Adamczyk. Młody Polak nie wytrzymał presji i w 41 minucie po stracie piłki brutalnie sfaulował rywala, znacznie osłabiając nasze szansę na zwycięstwo. Kilkanaście minut wcześniej straciliśmy bramkę, tu trzeba jednak pochwalić piłkarzy Regensburga za sprytne rozegranie rzutu wolnego i przepiękny strzał z 30 metrów. Notowaliśmy bardzo proste straty, głównie przez bocznych obrońców, w naszych akcjach ofensywnych również nie było tempa, a gdy już doszliśmy do sytuacji strzeleckiej, to piłkarze oddawali bardzo lekkie i proste do obrony strzały. Do szatni schodziliśmy w nie najlepszych nastrojach, przegrywaliśmy a do tego musieliśmy przez całą drugą połowę grać w dziesięciu. Nadzieję na korzystny wynik obudził w 51 minucie Thomas Drage. Nie poszliśmy jednak za ciosem i nie wykorzystaliśmy momentu gorszej gry naszego dzisiejszego przeciwnika. W tym meczu nic nam nie wychodziło. Fatalnie zagrał lewy obrońca, który był tak niepewny w swoich interwencjach, ze zdecydowałem się zdjąć go z boiska. Na plus mogę ocenić Filipa Modelskiego, który po kiepskiej pierwszej połowie, zmobilizował się i zagrał kilka dobrych prostopadłych piłek.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [4/38] 20.08.2017

stadion: Steigerwaldstadion, Erfurt

widzów: 8008

 

Erfurt - Vfl Osnabruck 3:0

1:0 - Schwartz (11')

2:0 - Latham (17')

3:0 - Thiel (72')

Mom: Alan Latham

 

Riemann - Grove, Schonewille, Strifler, Broź - Pezzoni, Riether (65' Tyrała), Bakx (74' Svoboda), Drage, Naki - Zoller (65' Vatsadze)

 

Żenada! Tak można określić nasz dzisiejszy występ. Graliśmy bez jakiegokolwiek pomysłu na grę, popełnialiśmy głupie błędy i przegrywaliśmy ważniejsze pojedynki główkowe. Nie byliśmy faworytem dzisiejszego pojedynku, lecz oczekiwałem lepszej postawy moich podopiecznych. Do czasu utraty pierwszej bramki mieliśmy nawet lekką przewagę i z optymizmem mogliśmy zapatrywać się w przebieg dalszej gry. Straciliśmy bramkę, nie popełniając żadnego błędy. Od tego właśnie momentu nasza gra gwałtownie się pogorszyła i rywale zepchnęli nas do defensywy. W 17 minucie gospodarze zaskoczyli nas długim podaniem z własnej połowy, fatalnie zachował się nasz bramkarz, który najpierw zrobił kilka kroków do przodu, by za chwilę się cofnąć. Alan Latham nie miał dzięki temu żadnych problemów z podwyższeniem wyniku. W 42 minucie mieliśmy jedyną okazję do strzelenia gola, przed szansą stanął Zoller, ale uderzył wprost w bramkarza. Dzieła zniszczenia w 72 minucie dokonał Thiel i pogrążył nas w bardzo negatywnych nastrojach. Zagraliśmy beznadziejne spotkanie i musimy jak najszybciej wyciągnąć z niego wnioski.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [5/38] 23.08.2017

stadion: Osnatel Arena, Osnabruck

widzów: 13909

 

Vfl Osnabruck - Holstein Kiel 3:0

1:0 - Zoller (9')

2:0 - Strifler (25')

3:0 - Zoller (43')

(81') - [czerw.kartka] - Rost

Mom: Davide Scanavino

 

Riemann - Grove (79' Gotz), Michalke, Strifler, Modelski - Riether, Tyrała (66' Hotz), Bakx (66' Castelazzi), Scanavino, Motz - Zoller

 

Po fatalnym ostatnim meczu w naszym wykonaniu, mieliśmy bardzo dobrą okazję do przełamania się. Wyszliśmy zmotywowani na murawę i objęliśmy prowadzenie już w 9 minucie spotkania. Scanavino dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Striflera, nasz obrońca uderzył w długi róg bramki a tor lotu piłki zmienił jeszcze Zoller i to jemu została zapisana bramka. Co ciekawe asysta została przypisana wykonawcy rzutu rożnego. W 25 minucie ponownie strzeliliśmy bramkę po dobrze wykonanym rzucie rożnym. Jeszcze przed przerwą po raz kolejny kluczowym podaniem popisał się debiutujący w naszej drużynie Szwajcar - Scanovino. Jego podanie wykorzystał Zoller i po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tą pierwszą połowę rozegraliśmy perfekcyjnie, byliśmy zupełnie innym zespołem i widać było chęć gry u zawodników. W drugiej odsłonie meczu utrzymaliśmy naszą przewagę, choć bramki nie udało nam się zdobyć. W końcówce Scanavino uderzył jeszcze w poprzeczkę z około 20 metrów. Był to świetny występ tego zawodnika, który zastąpił w dzisiejszym meczu Thomasa Grove'a.

 

 

A tymczasem Legia Warszawa przegrała mecz ligowy na własnym stadionie z Wisłą Kraków 1:4. Zakończyła się tym samym passa wielu kolejek bez porażki, która wynosiła ponad 60 spotkań.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [6/38] 27.08.2017

stadion: Moselstadion, Trier

widzów: 4427

 

Trier- Vfl Osnabruck 1:4

0:1 - Grob [sam.] (2')

0:2 - Drage [kar.] (14')

1:2 - Grob (20')

1:3 - Strifler (54')

1:4 - Zoller (62')

Mom: Thomas Drage

 

Riemann - Grove, Michalke (70' Rau), Strifler, Broź - Pezzoni, Riether, Bakx (60' Svoboda), Drage, Motz (77' Schulz) - Zoller

 

Nie mam żadnych zastrzeżeń do gry moich zawodników. Zagraliśmy bardzo dobrze i nasze nastroje po porażce z Erfurtem znacznie się poprawiły. Dzięki zwycięstwu powróciliśmy na trzecie miejsce w tabeli. Już w drugiej minucie objęliśmy prowadzenie, dzięki niefortunnej interwencji pomocnika drużyny gospodarzy.

Po kwadransie gry było już 2:0, sędzia podyktował rzut karny a na gola zamienił go Thomas Drage. Rywale szybko jednak strzelili kontaktową bramkę i nie mogliśmy być w pełni spokojni o wynik. W 37 minucie Pezzoni uderzył bardzo mocno z dystansu, piłka odbiła się od słupka i trafiła wprost pod nogi Zollera. Nasz napastnik zamiast strzelać z pierwszej piłki, to próbował chyba wejść z piłką do bramki co mu się nie udało. Po przerwie zagraliśmy jeszcze odważniej w ofensywie, przyniosło to skutek w 54 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Strifler wyskoczył najwyżej i umieścił piłkę w bramce. Kilka minut później Drage podał do Zollera, a ten obrócił się z piłką i uderzył tuż przy słupku. Strzał był bardzo precyzyjny i bramkarz nie miał żadnych szans, by obronić tą piłkę.

Odnośnik do komentarza

@buli - jakie tam dobrze, mam nadzieję że to się nie będzie przytrafiać zbyt często :)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Pozyskaliśmy jeszcze jednego środkowego pomocnika na zasadzie wolnego transferu. Naszym nowym nabytkiem został Turek Omer Ozcan, który posiada również niemieckie obywatelstwo i ma 19 lat. Stwarza mu to przewagę, przy wystawianiu składu przez co Sebastian Tyrała może raczej pójdzie w odstawkę.

 

3.Bundesliga [7/38] 02.09.2017

stadion: Osnatel Arena, Osnabruck

widzów: 13148

 

Vfl Osnabruck - VfR Aalen 2:1

1:0 - Zoller (4')

2:0 - Drage (24')

2:1 - Hotz [sam.] (88')

Mom: Thomas Drage

 

Riemann - Grove, Michalke, Strfiler, Modelski - Riether, Ozcan (69' Hotz), Svoboda (69' Scanavino), Drage, Motz (60' Adamczyk) - Zoller

 

Z wyniku jak i z gry zespołu można być zadowolonym, ale jest pewien niedosyt. Stworzyliśmy mnóstwo groźnych akcji pod bramką Aaalen, oddając 11 celnych strzałów na bramkę, a wygraliśmy tylko różnićą jednej bramki. Martwi mnie w tym nasza nieskuteczność pod bramką przeciwnika, wszystko wyglądało dobrze do momentu strzału na bramkę. Szczególnie zauważalne było to w drugiej połowie, gdzie bramka rywala była jak zaczarowana. Na nasze szczęście potrafiliśmy w pierwszej części spotkania dwukrotnie pokonać bramkarza gości i zapewnilismy sobie tym samym komfort w grze. Do kuriozalnej sytuacji doszło w 64 minucie, kiedy to z niecałych 15 metrów uderzał Svoboda. Piłka odbiła się najpierw od prawego słupka bramki i równo z linią bramkową przemierzyła na drugi koniec pola karnego. Znajdujący się tam Adamczyk dośrodkował z pierwszej piłki w pole karne, a głową uderzał Zoller i piłka ponownie zatrzymała się na słupku. Obrońcy wybili piłkę tylko przed pole karne, gdzie czekał Riether, który zakończył całą akcję uderzeniem w poprzeczkę. Zapanowała nad nami jakaś niemoc strzelecka, a jeszcze bardziej rozdrażnił mnie głupi gol stracony w końcówce spotkania. Goście dośrodkowywali z rzutu wolnego, a piłka odbiła się od pleców zdezorientowanego Hotza i powędrowała do naszej bramki.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [8/38] 10.09.2017

stadion: Stadion am Bollenfalltor, Darmstadt

widzów: 4427

 

SV Darmstadt- Vfl Osnabruck 1:2

0:1 - Drage (1')

0:2 - Drage (23')

1:2 - Kleineheismann (29')

(55') - [czerw.kartka] - Castelazzi

Mom: Thomas Drage

 

Riemann - Grove, Schoneville, Strifler, Broź - Pezzoni, Jerat (56' Bakx), Castelazzi, Drage (77' Ozcan), Naki - Zoller (67' Vatsadze)

 

Darmstadt zajmuje miejsce w dole tabeli, więc nie powinniśmy mieć problemów z ich pokonaniem. Tak też się stało, choć przez czerwoną kartkę dla Castelazziego najedliśmy się trochę strachu. Początek meczu był wymarzony, już w 53 sekundzie Thomas Drage minął dwóch obrońców i strzałem w samo okienko dał nam bardzo szybko prowadzenie. Ten sam zawodnik strzelił kolejną bramkę, tym razem wykorzystując podanie z lewej strony boiska od Pezzoniego. Kilka minut po strzelonej bramce goście przeprowadzili chyba pierwszą akcję ofensywną i od razu przyniosła ona skutek. Niezbyt dobrze zachował się nasz bramkarz, który nie przypilnował w pełni krótkiego słupka i piłka właśnie dzięki temu przekroczyła linię bramkową.

W drugiej połowie czerwoną kartkę ujrzał Castelazzi i musiałem trochę przemeblować nasze ustawienie. Gra w osłabieniu nie odbiłą się w dużym stopniu na przebieg meczu. Darmstadt trochę częściej potrafił utrzymać się przy piłce, a ich strzały z dystansu nie mogły zagrozić naszej bramce. Dzięki wygranej awansowaliśmy na drugie miejsce w tabeli. Narazie bezkonkurencyjna jest drużyna Braunschweig, która jak dotąd oprócz 7 zwycięstw zremisowała tylko jeden mecz.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [9/38] 17.09.2017

stadion: Osnatel Arena, Osnabruck

widzów: 13195

 

Vfl Osnabruck - Stuttgarter Kickers 1:0

1:0 - Drage (13')

Mom: Thomas Drage

 

Riemann - Grove, Horoszkiewicz, Strifler, Modelski - Riether, Jerat (71' Ozcan), Svoboda, Drage, Naki (62' Adamczyk) - Zoller (62' Vatsadze)

 

Zagraliśmy dziś trochę w stylu Fc Barcelony, przez większość spotkanie wymienialiśmy mnóstwo podań w środkowej części boiska. W przeciwieństwie jednak do hiszpańskiej drużyny, nie mieliśmy tego przyspieszającego akcję podania i nasza"tiki-taka" nie wyglądała tak imponująco. Dobrze, że w 13 minucie Thomas Drage wziął na siebie dużą odpowiedzialność i zdecydował się uderzyć z 20 metrów na bramkę Stuttgarter. Uderzenie Norwega okazało się bardzo precyzyjne i żaden bramkarz nie byłby w stanie obronić takiego uderzenia. Po strzelonej bramce zaczęła się właśnie długa wymiana podań w naszym zespole. Kilkakrotnie niedokładne podania naszych obrońców doprowadzały do groźnych sytuacji dla przeciwników. Goście jednak mieli problemy z oddaniem celnego strzału na naszą bramkę, dzięki czemu zachowaliśmy czyste konto. W ostatnich sekundach pierwszej części gry mogliśmy podwyższyć nasze prowadzenie, ale wypożyczony z Fc Koln Deniz Naki nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, w której wystarczyło tylko dołożyć nogę. W drugiej odsłonie meczu zyskaliśmy sobie dużą przewagę w grze, wyeliminowaliśmy nasze błędy w obronie i przeprowadzaliśmy płynniejsze akcje w ofensywie. W 67 minucie Svoboda ładnie minął jednego z obrońców, a piłka po jego uderzeniu minimalnie ominęła prawy słupek bramki. Trzy minuty później w poprzeczkę uderzył Riether, a potem mieliśmy festiwal niecelnych strzałów po naszej stronie. Po nieco słabszej pierwszej połowie, zagraliśmy całkiem nieźle w drugiej odsłonie meczu i zgarnęliśmy kolejne zwycięstwo w sezonie.

Odnośnik do komentarza

Deniz Naki na wskutek kontuzji nie zagra przez około 3 tygodnie.

 

3.Bundesliga [10/38] 23.09.2017

stadion: Ernst-Abbe-Sportfeld, Jena

widzów: 5465

 

FC Carl Zeiss Jena - Vfl Osnabruck 4:2

1:0 - Lindemann (4')

2:0 - Cakir (26')

2:1 - Drage [kar.] (29')

2:2 - Drage [kar.] (66')

3:2 - Schuster (69')

4:2 - Schuster (86')

Mom: Helmut Schuster

 

Riemann - Grove, Michalke, Strifler, Broź - Riether (50' Scanavno), Jerat, Bakx, Drage, Motz (67' Adamczyk) - Zoller (67' Vatsadze)

 

Nasz rywal przed dzisiejszym spotkaniem zajmował 15 miejsce w tabeli i nic nie zapowiadało naszej porażki. Postawa naszych obrońców i przede wszystkim bramkarza była żenująca i dawno nie widziałem tak słabo radzącej sobie defensywy. Już w 4 minucie spotkania gospodarze wykonywali rzut rożny, źle do dośrodkowania wyszedł Riemann co pozwoliło na spokojne umieszczenie piłki w siatce Lindemannowi. W 26 minucie najpierw piłkę stracił Strifler, a następnie Grove nie upilnował Cakira, który bez problemów pokonał naszego bramkarza. Mecz zaczęliśmy fatalnie i nawet kontaktowa bramka w 29 minucie mnie nie uspokoiła. Do przerwy próbowaliśmy doprowadzić do wyrównania i byliśmy ku temu już bardzo blisko, lecz ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla gospodarzy.

Zaczęliśmy grać lepiej i w 66 minucie doprowadziliśmy do wyrównania dzięki kolejnej jedenastce wykorzystanej przez Drage. Wszystko poszło na marne już 3 minuty później. Napastnik rywali uderzył w sam środek naszej bramki, co sprawiło ogromne kłopoty naszemu bramkarzowi, który wybił piłkę wprost przed siebie, przez co umożliwił szansę na dobitkę. Schuster także uderzył w sam środek bramki i nasz bramkarz ponownie nie poradził sobie z bardzo prostym strzałem. Ogarnęła mnie wielka złość na Riemanna, jak można przepuszczać tak banalnie proste strzały???

Jakby tego było mało, w 86 minucie po rzucie rożnym Jena zdobyła kolejną bramkę i przypieczętowała swoje zwycięstwo. Nie wiem co mogło być powodem naszej katastrofalnej gry w obronie. Riemann, Grove i Strifler zagrali fatalnie i oficjalnie wyraziłem niezadowolenie z ich postawy. Musimy dopilnować, by tak żenująca gra w defensywie już nigdy się nie powtórzyła. Za tydzień czeka nas ciężki mecz z czwartą drużyną w tabeli - SV Wehen Wiesbaden,

Odnośnik do komentarza

Super_Cwikla - tabelę wrzucę po 12 kolejce, gdyż jestem dwa spotkania do przodu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

3.Bundesliga [11/38] 30.09.2017

stadion: Osnatel Arena, Osnabruck

widzów: 13313

 

Vfl Osnabruck - SV Wehen Wiesbaden 3:0

1:0 - Drage (40')

2:0 - Bakx (49')

3:0 - Zoller (66')

Mom: Simon Zoller

 

Riemann - Grove (75' Gotz), Michalke, Strifler, Broź - Pezzoni, Jerat (75' Ozcan), Bakx, Drage, Motz (66' Adamczyk) - Zoller

 

Ogromnym zaskoczeniem zarówno dla fachowców jak i dla kibiców, było zestawienie formacji defensywnej. Zagraliśmy bowiem tymi samymi zawodnikami, którzy tak beznadziejnie spisali się w ostatnim meczu. Liczyłem, że wyjdą na dzisiejszy mecz bardzo zmotywowani, by odpokutować swoje winy i tak też się stało. Przyznam, że trochę obawiałem się tego pojedynku. Skoro nie poradziliśmy sobie z 15 w tabeli Jeną, to czemu miałoby być lepiej w spotkaniu z 4 w tabeli drużyną. Po katastrofalnej formie z poprzedniego tygodnia nie było już śladu i pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Początek spotkania był niezwykle nudny, pierwszy celny strzał na bramkę padł dopiero w 27 minucie. Gra ożywiła się gdzieś w okolicach 35 minuty, wtedy to Drage przeprowadził akcję prawą stroną boiska i dośrodkował na głowę Zollera, który minimalnie chybił. W 40 minucie nasz napastnik zrewanżował się świetnym podaniem Thomasowi Drage, a Norweg strzałem z pierwszej piłki pokonał po raz pierwszy bramkarza Wehen. Druga połowa zaczęła się dla nas bardzo udanie, z prawej strony piłkę dośrodkował Motz i powędrowała ona wzdłuż całego pola karnego, gdzie przejął ją nasz kapitan. Bakx po przyjęciu piłki od razu uderzył na bramkę i piłka znalazła się w siatce. W 66 minucie Simon Zoller przypieczętował nasze zwycięstwo i poprawił nasze nastroje po ostatniej porażce.

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [12/38] 07.10.2017

stadion: Stadion Bieberer Berg, Offenbach

widzów: 7673

 

Offenbach - Vfl Osnabruck 3:5

0:1 - Drage (6')

1:1 - Younes (14')

1:2 - Zoller (28')

2:2 - Younes (52')

2:3 - Bakx (54')

2:4 - Zoller (66')

2:5 - Drage (74')

3:5 - Huspek (89')

Mom: Amin Younes

 

Riemann - Grove (54' Gotz), Michalke, Strifler (84' Schonewille), Broź - Pezzoni, Jerat, Bakx (70' Svoboda), Drage, Motz - Zoller

 

Kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami bardzo ciekawego widowiska. Pierwsza połowa była niezwykle zacięta i oba zespoły walczyły na bardzo wysokim poziomie. Już w 6 bramce mogliśmy zobaczyć pierwszą bramkę w tym meczu. Thomas Drage uderzeniem w prawy, dolny róg bramki zaskoczył bramkarza Offenbach i dał nam prowadzenie. Gospdoarze zdołali odpowiedzieć dość szybko i w 14 minucie był już remis. Na prowadzenie wyszliśmy za sprawą świetnej akcji Zollera, który obrócił się z piłką i uderzeniem zza pola karnego strzelił kolejną bramkę w tym sezonie. Do gwizdka kończącego pierwszą połowę mieliśmy bardzo wyrównane starcie, które nie miało wyraźnego faworyta. Sytuacja zmieniła się trochę po odpoczynku piłkarzy i od początku drugiej części spotkania, to my zyskaliśmy sobie przewagę. Dość niespodziewanie, Offenbach przeprowadziło bardzo szybki kontratak i ostatecznie Younes strzałem głową doprowadził do wyrównania. Nasza odpowiedź była błyskawiczna, zaledwie dwie minuty później nasz kapitan wykorzystał dobrą centrę z prawej strony i strzałem z lewej nogi pokonał bramkarza rywali. Naszą przewagę w meczu potwierdzilismy dwoma kolejnymi trafieniami. Najpierw w 66 minucie bramkarza pokonał Zoller, a kilkanaście minut później uczynił to Thomas Drage wykorzystując błąd obrony. W końcówce spotkania nie zachowaliśmy należytej koncentracji i zostaliśmy ukarani utratą jeszcze jednej bramki. Ostatecznie zwyciężamy w tym pojedynku, choć nasza gra w defensywie nie należała do udanych. Po raz kolejny bardzo nie pewnie w bramce grał Riemann i w następnej kolejce dojdzie do zmiany na tej pozycji.

 

Tabela

Odnośnik do komentarza

3.Bundesliga [13/38] 15.10.2017

stadion: Osnatel Arena, Osnabruck

widzów: 13854

 

Vfl Osnabruck - Heidenheim 0:0

Mom: Axel Jablonski

 

Constantini - Grove, Michalke, Schonewille, Modelski - Riether, Jerat, Castelazzi (59' Bakx), Scanavino (59' Wagner), Motz - Zoller (59' Hotz)

 

Remis nie jest dla nas satysfakcjonującym wynikiem. Oczekiwaliśmy zgarnięcia pełnej puli, czyli zdobycia trzech punktów. Byliśmy totalnie bezradni w ofensywie, nie mieliśmy żadnego pomysłu na przeprowadzenie składnej akcji. Nie mogliśmy skorzystać z Thomasa Drage, który wyjechał na zgrupowanie reprezentacji i Pezzoniego, który doznał kontuzji na treningu i nie zagra przez 3 tygodnie. Pierwsza połowa spotkania była strasznie nudna i nieciekawa. My oddaliśmy w niej tylko 4 niecelne strzały, a nasi rywale trzy celne. OD utraty bramki uchronił nas Constantini, który świetnie zastąpił naszego dotychczasowego podstawowego bramkarza. W drugiej odsłonie meczu zagraliśmy nieco lepiej i stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji do strzelenia bramki. O strzałach jakie oddali nasi zawodnicy, lepiej jednak zapomnieć bo były one fatalne. Takie spotkania powinniśmy wygrywać, by myśleć o bezpośrednim awansie.

 

Mam niestety duże kłopoty z komputerem, więc przewiduję około tygodniową przerwę od grania.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...