Skocz do zawartości

Hiszpański czołg


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Sezon 2011/2012 już się zakończył. Dla mnie był on bardzo ciężki i pełem rozterek. Najpierw musiałem wynieść się z Madrytu, by po kilku godzinach zadomowić się w Maldze. Oznaczało to zmianę środowiska i przeniesienie się do jednego z rywali Atletico Madryt, a więc zespołu, który na zawsze będzie w moim sercu. Malaga w momencie przejęcia miała na koncie magiczne trzy punkty i była o krok od rozpaczy. Przed ostatnia pozycja w tabeli i raczej znikome szanse na poprawę gry. To było wielkie wyzwanie. Na początku dobre wejście w klub, później kilka ciekawych spotkań, takich jak na przykład wysoki remis z Realem Madryt, gdzie musieliśmy gonić wynik z czterobramkową stratą. Następnie był długi moment posuchy, aż po ostatnie kolejki, gdzie wreszcie pojawiło się szczęście i ochota na grę. Ostatnie mecze zagraliśmy tak, jak powinniśmy i zapewniliśmy sobie pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, co było celem włodarzy Malagi, jak mnie zatrudniali.

Pierwsi w tabeli zakończyli sezon piłkarze FC Barcelony, którzy zgromadzili 102 punkty z bilansem 33/3/2 i 113/21 w bramkach. Na drugim miejscu z ośmioma punktami straty znaleźli się Królewscy. Następne pozycje zajęli gracze z Valencii, Villarrealu – te zespoły zakwalifikowały się do rozgrywek Ligi Mistrzów. Natomiast do Pucharu UEFA w kolejności przeszły: Athletic Bilbao, Real Sociedad, który zalicza kolejny świetny sezon, no i moi byli podopieczni z Atletico. Zespoły, które w tym roku nie poradziły sobie z rywalami i spadają z ligi, to: Córdoba CF, Xerez CD i Real Valladolid, natomiast na ostatniej, bezpieczniej pozycji znaleźli się gracze Saragossy. Tak w skrócie wygląda tabela minionego już sezonu piłkarskiego w Hiszpanii.

 

Na premie dla zawodników za zajęcie 16. miejsca wyznaczono nagrodę 650 tysięcy Euro.

 

Od związku za miejsce w końcowej klasyfikacji dostaliśmy 1,150,000 Euro.

 

Król strzelców Ligi BBVA: 1. David Villa, 2. Roberto Soldado, 3. Gonzalo Higuain

 

Piłkarz Roku w Hiszpani: 1. Alexis Sanchez, 2. Diego Perotti, 3. Xavi

 

Bramkarz Roku: 1. Victor Valdes, 2. Diego Alves, 3. Diego López

 

Menedżer Roku: 1. Josep Guardiola (FC Barcelona), 2. Manolo Preciado (Real Sporting Gijón), 3. Marcelo Bielsa (Athletic Bilbao)

 

Piłkarze Atletico Madryt wygrali Copa del Rey. W finale spotkali się ze swoimi rywalami zza miedzy i pokonali ich 2:0 (Fleck, Falcao)

 

Piłkarz Roku: 1. David Villa, 2. Andres Iniesta, 3. Cesc Fabregas

 

Młody Piłkarz Roku: 1. Antoine Griezmann, 2. Lucas Gaucho, 3. Necip Uysal

 

Finał Ligi Mistrzów

Stadion: Allianz-Arena w Monachium, 56132 widzów

FC Barcelona - Real Madryt

2:1 [David Villa 47’ 83’ – Mesut Ozil 90’+1]

Mom: Iker Casillas “9.2”

 

Finał Pucharu UEFA

Stadion: National Arena w Bukareszcie, 55200 widzów

Chelsea Londyn – Atletico Madryt

2:2k [Romelu Lukaku 49’, Thiago 70’ – Falcao 44’, Diego Costa 74’]

Mom: Michael Essien “8.1”

Odnośnik do komentarza

@Bacao – Cazorla oczywiście, że jest, a jego poczynania znajdziesz w tym poście.

 

Po zakończonym sezonie, tak samo jak rok temu, musiałem zebrać najważniejszych członków sztabu szkoleniowego, usiąść przy grillu i przedyskutować formę poszczególnych zawodników. Trochę czasu nam to zajęło, ponieważ swoją opinię mogłem wystawić jedynie na podstawie połowy sezonu, natomiast zebrane do kupy informacje dały nam jedną całość.

 

Bramkarze:

 

Andriy Pyatov (27l./Ukraina/28/0a) – [22/39/3/2/0/0/7.02]

Ruben (27l./Hiszpania/1/0junior) – [-]

Jacobo (28l./Hiszpania/-) – [8/14/1/0/0/0/6.70]

Adam Bogdan (24l./Węgry/7/0junior) – [10/33/0/0/0/0/6.51]

 

Na całe szczęście w środku sezonu nasze szeregi zasilił Pyatov. Ukraiński golkiper, mimo iż tylko trzykrotnie zachował czyste konto, osiągnął rewelacyjną średnią, jak na reprezentowanie zespołu z dołu tabeli. Ten człowiek pokazał swoim rywalom, co to znaczy wdepnąć w bagno i się z niego wydostać. Natomiast pozostali zawodnicy… Lepiej pozostawić to bez komentarza, bowiem jak opisywać poczynania np. Bogdana, który w dziesięciu spotkaniach puścił trzydzieści trzy gole. W tej chwili ciężko mi powiedzieć jakie zmiany przeprowadzę w zespole i ta informacja tyczy się wszystkich formacji.

 

Obrona:

 

Sergio Sanchez (26l./Hiszpania/4/0junior) – [23/0/0/0/8/0/6.57]

Jesus Gamez (27l./Hiszpania/4/2junior) – [21/0/1/0/5/0/6.75]

Duda (31l./Portugalia/30/2a) – [10/0/4/0/3/1/6.34]

Weligton (32l./Brazylia/-) – [15/2/0/0/1/0/6.80]

Joris Mathijsen (32l./Holandia/78/3a) – [37/4/0/1/5/0/6.70]

Kris Stadsgaard (26l./Dania/7/0a) – [8/0/0/0/1/0/6.40]

Martin Demichelis (31l./Argentyna/36/2a) – [33/3/0/1/16/3/6.77]

Javier Malagueno (29l./Argentyna/-) – [-]

Cosmin Moti (27l./Rumunia/3/0a) – [-]

Ivan Gonzalez (24l./Hiszpania/-) – [-]

Lima (20l./Brazylia/-) – [19/0/1/0/4/1/6.54]

Jonathan (22l./Hiszpania/-) – [-]

Mikko Sumusalo (22l./Finlandia/6/0a) – [17/0/0/0/4/1/6.76]

 

Jeśli chodzi o tą formację, to dysponowałem kilkoma ciekawymi postaciami. Z pewnością do nich zaliczają się Mathijsen, Lima, Demichelis i zakupiony Sumusalo. Natomiast jeślic chciałbym ich rozliczyć, to byłoby ciężko. Nie wiem, jak zaliczyć występ poszczególnych zawodników przy tak kiepskim sezonie – chyba każdy w pojedynkę dostałby bardzo słaba notę. Tutaj również nie wiem, kto zostanie, a kto odejdzie, ale potrzebne są zmiany.

 

Pomocnicy:

 

Enzo Maresca (32l./Włochy/15/2junior) – [20/2/3/0/1/0/6.82]

Apono (28l./Hiszpania/-) – [27/1/4/1/7/0/6.87]

Javi López (24l./Hiszpania/-) – [-]

Julio Baptista (30l./Brazylia/42/5a) – [35/4/2/1/8/0/6.84]

Eliseu (28l./Portugalia/2/0a) – [7/0/0/0/3/1/6.60]

Joaquin (30l./Hiszpania/51/4a) – [40/7/17/3/4/0/7.01]

Santiago Cazorla (27l./Hiszpania/25/2a) – [34/5/10/0/2/0/6.89]

Emmanuel Igiebor (21l./Nigeria/2/0a) – [8/0/1/0/1/0/6.66]

Isco (20l./Hiszpania/-) – [2/0/0/0/0/0/6.35]

Diego Buonanotte (24l./Argentyna/14/1junior) – [17/5/3/0/3/1/6.89]

 

W linii pomocy teoretycznie mam kilka gwiazd, ale dobrze zagrało tylko trzech zawodników. Mam na myśli Apono, Joaquina i Cazorlę. Tych dwóch ostatnich świetnie pokazało się na skrzydłach i zanotowali dobrą ilość asyst, a dodatkowo dołożyli kilka bramek. Z reszty piłkarzy nie do końca jestem zadowolony, a szczególny zawód dał Baptista, który miał być królem środka pola, a tymczasem grał jak każdy inny gracz.

 

Atak:

 

Ruud van Nistelrooy (35l./Holandia/67/33a) – [32/11/2/1/7/0/6.85]

Edinho (29l./Portugalia/5/2a) – [4/0/0/0/0/0/6.63]

Thibaut Bourgeois (22l./Francja/-) – [18/3/0/0/1/0/6.83]

Sebastian Fernandez (27l./Urugwaj/9/2a) – [20/9/1/2/1/0/6.99]

 

Tutaj gwiazdą numer jeden miał być Rondón, ale grał gorzej niż młode chłopaki na szutrowych boiskach obok stadionu. Został on sprzedany. Żaden z napastników nie zachwycił, ale najwięcej goli zdobył van Nistelrooy. Szkoda, że Holender ma już tyle lat i nie wiadomo ile jeszcze pociągnie. Pod koniec sezonu rewelacyjną dyspozycję złapał Fernandez. Zobaczymy, jakie poczynię zmiany.

Odnośnik do komentarza

Teraz przyszła pora na garść statystyk ligowych:

 

Najlepszy strzelec:

  1. David Villa [47], 2. Robesto Soldado [26], 3. Gonzalo Higuain [26], …, 21. Ruud van Nistelrooy [11]

 

Najlepszy asystent:

  1. Diego Perotti [19], 2. Xavi [17], 3. JOAQUIN [17]

 

Najwięcej żółtych kartek:

  1. MARTIN DEMICHELIS [16], 2. Felipe Mationi [15], 3. Christian [15]

 

Najwięcej czerwonych kartek:

  1. Elderson [3], 2. Lamine Gassama [3], 3. Leonardo Ponzio [3], 4. MARTIN DEMICHELIS [3]

 

Najwięcej MVP:

  1. David Villa [12], 2. Cristiano Ronaldo [9], 3. Fernando Llorente [9], …, 41. JOAQUIN [3]

 

Celność podań:

  1. Ever Banega [89%], 2. Fran Merida [89%], 3. Xabi Alonso [87%], …, 9. RUUD VAN NISTELROOY [85%]

 

Ilość wślizgów na mecz:

  1. Rocardo Costa [6,20], 2. Leonardo Ponzio [5,79], 3. Cristian [5,61], …, 7. JESUS GAMEZ [5,32]

 

Ilość dryblingów na mecz:

  1. Alexis Sanchez [4,85], 2. Cristiano Ronaldo [4,72], 3. Lionel Messi [4,61], …, 13. JOAQUIN [2,70]

 

Celne strzały:

  1. David Barral [62%], 2. David Villa [56%], 3. Henri Saivet [56%], …, 10. RUUD VAN NISTELROOY [52%]

 

Pokonana odległość:

  1. Antoine Griezmann [406,8km], 2. JOAQUIN [404,1km], 3. Cesc Fabregas [403,2km]

 

Średnia ilość minut na bramkę:

  1. Alfonso [19.00], 2. Javi Ros [35.00], 3. David Villa [58.91], …, 23. SEBASTIAN FERNANDEZ [157.88]

 

Średnia ocena:

  1. Lionel Messi [8,23], 2. David Villa [8,05], 3. Cristiano Ronaldo [7,97], …, 81. JOAQUIN [7,03]

 

Malaga zanotowała skok o pięć pozycji [109. -> 104.] w rankingu klubów europejskich na następny sezon. Pierwsza w klasyfikacji została FC Barcelona (3. -> 1.), a największy skok (388. -> 221.) pochwalić się mogą piłkarze FC Inter Turku.

Odnośnik do komentarza

Okres wakacyjny? Nie dla mnie! Jeśli w nowym sezonie chcę myśleć nad poprawą gry Malagi, a chyba tak życzą sobie wszyscy związani z klubem, to trzeba było poświęcić się pracy. Polegała ona przede wszystkim na podpisywaniu kontraktów. Telefony urywały się jeden za drugim a fax rozgrzewał do czerwoności. Miliony ofert za wystawionych na listę transferową zawodników i tylko wyszukiwanie tych poważnych i najlepszych. Wiadomo, na sprzedaży chciałem trochę zarobić, ale i przede wszystkich odchudzić budżet przeznaczony na pensje.

 

Oprócz tego, świeżym tematem były jeszcze niedawno zakończone Mistrzostwa Europy. Było na co popatrzyć, ale niestety nie dla gospodarzy.

 

Faza grupowa:

 

Grupa A:

  1. Rosja 7 pkt
  2. Włochy 6 pkt
  3. Belgia 4 pkt
  4. Polska 0 pkt

Mecze reprezentacji Polski:

Polska – Rosja 2:3 [s. Mila, R. Lewandowski]

Włochy – Polska 2:1 [E. Polański]

Polska – Belgia 1:2 [E. Polański]

 

Grupa B:

  1. Niemcy 9 pkt
  2. Francja 4 pkt
  3. Ukraina 3 pkt
  4. Szkocja 1 pkt

 

Grupa C:

  1. Anglia 9 pkt
  2. Holandia 3 pkt
  3. Norwegia 3 pkt
  4. Chorwacja 3 pkt

 

Grupa D:

  1. Hiszpania 7 pkt
  2. Portugalia 4 pkt
  3. Szwecja 2 pkt
  4. Grecja 2 pkt

 

Ćwierćfinały:

 

Francja – Rosja 4:0 [K. Benzema, J. Menez, K. Gameiro, J. Briand]

Włochy – Niemcy 1:0 [A. Candreva]

Portugalia – Anglia 0:2 [C. Smalling, J. Wilshere]

Hiszpania – Holandia 1:1k [D. Villa – K.J. Huntelaar]

 

Półfinały:

 

Francja – Holandia 1:2 [R. van Persie (sam) – A. Robben, D. Kuyt]

Włochy – Anglia 0:2 [C. Smalling, J. Terry]

 

Finał:

 

Holandia – Anglia 2:0 [A. Robben x2]

Odnośnik do komentarza

Kibice wybrali Piłkarza Roku, którym bezapelacyjnie został Joaquin.

 

Za prawa do transmisji z meczów ligowych na nadchodzący sezon, klub otrzymał pokaźny zastrzyk gotówki w wysokości 25,3 miliona Euro.

 

Po rozmowie z zarządem, która była dość krótka i treściwa doszliśmy do porozumienia w sprawach celów na przyszły rok. Zaoferowałem, że klub zajmie miejsce w górnej połowie tabeli, za co otrzymałem 1,9 miliona Euro na transfery (szału nie ma) i 725 tysięcy na pensje, a więc status quo z tym, co obecnie wydajemy.

 

Znany jestem z tego, że chcę mieć zawsze dopieszczony skład jeszcze przed rozpoczęciem meczów sparingowych. W tym roku jednak się to nie udało, gdyż zbyt dużo pracy kosztowało mnie ustalenie ostatecznego zestawienia zespołu.

 

Ruchy transferowe w klubie należy nazwać istną migracją. Jeśli ktoś nie interesowałby się Malagą, to w nowym sezonie nie poznałby zespołu. Wymieniłem niemal 70% pierwszego składu, a wszystko dlatego, by można liczyć na jakiś sukces. Oczywiście póki co wszystko jest na etapie zgrywania się ze sobą, ale jeśli już to zaskoczy to może być interesująco.

 

Transfery z klubu:

Javier Malagueno -> wolny

Javi López -> wolny

Juanfri -> wolny

Eliseu -> FC Koln 1,3 mln €

Edinho -> Córdoba CF 1,1 mln €

Ivan Gonzalez -> Borussia Monchengladbach 1,3 mln €

Duda -> Osasuna Pampeluna 875 tys €

Sergio Sanchez -> FC Nurnberg 2 mln €

Adam Bogdan -> FC Augsburg 825 tys €

Emmanuel Igiebor -> TSV Monachium 825 tys €

Kris Stadsgaard -> FC Nurnberg 950 tys €

Ruud van Nistelrooy -> Wigan Athletic 100 tys €

Jesus Gamez -> Fulham Londyn 3 mln €

Cosmin Moti -> RC Lens 1 mln €

Andriy Pyatov -> Aston Villa Birmingham 4,9 mln €

Andre Santos -> Schalke 04 750 tys € WYP

Daisuke Matsui -> Real Sporting Gijón 500 tys WYP

Eugene Seleznyov -> VfL Wolfsburg 150 tys WYP

Julio Baptista -> VfL Wolfsburg 500 tys WYP

Thibaut Bourgeois -> Levante Valencia 70 tys WYP

 

Transfery do klubu:

Mark Wilson (28l./Szkocja/1/0a) z Celticu Glasgow – wolny

Eugene Khacheridi (25l./Ukraina/10/0a) z Dynama Kijów – wolny

Alexander Frei (33l./Szwajcaria/84/42a) z FC Basel – wolny

Andre Santos (29l./Brazylia/9/0a) z Arsenalu Londyn – wolny

Osmar Ferreyra (29l./Argentyna/-) z Indepediente – wolny

Artur Boruc (32l./Polska/37/0a) – z ACF Fiorentiny – wolny

Arthur Boka (29l./WKS/61/1a) z Feyenoordu Rotterdam – wolny

Gael Etock (19l./Kamerun/-) z Cardiff City – wolny

Eugene Seleznyov (27l./Ukraina/26/6a) z Szachtaru Donieck – wolny

Fernando Varela (32l./Hiszpania/-) z Kasimpasy – wolny

Daisuke Matsui (31l./Japonia/28/1a) z Dijon Football – wolny

Aythami (26l./Hiszpania/-) z Deportiva La Coruna – wolny

Gastón Fernandez (28l./Argentyna/6/2junior) z Estudiantes (LP) – wolny

Pablo Mouche (24l./Argentyna/14/3junior) z Boca – 3,3 mln €

Ricardo Galindo (18l./Gwatemala/3/1a) z Comunicaciones – 275 tys €

 

W okresie przygotowawczym rozegraliśmy cztery mecze sparingowe, które służyły zawodnikom na zgrywanie się, oraz mi na wybór jak najlepszej jedenastki. Szału może i nie było, jednak jestem zadowolony z postępów, jakie robi Malaga.

 

Leixoes Matosinhos – Malaga CF 0:1 [Aythami 18’]

Malaga CF – Parma FC 1:1 [Osmar Ferreyra 90’+2 – Raul Garcia 41’]

Ascoli Calcio – Malaga CF 2:4 [Luigi Cocco 70’, Gaetano Piccioni 79’ – Juanmi 12’, Vincenzo De Martino 35’(sam), Joaquin 45’, Diego Buonanotte 63’]

Montaneros – Malaga CF 2:2 [Ruben Rivera 67’, Sergio 83’ – Sebastian Fernandez 4’, Diego Buonanotte 41’]

Odnośnik do komentarza

Po tak wielkich zmianach w zespole, należy się Wam – kibicom Malagi przedstawienie składu zgłoszonego na rozpoczynający się za kilka godzin nowy sezon. Malaga została odmieniona nie do poznania, ale wierzę, że przyniesie to spodziewane efekty w postaci dobrych wyników.

 

Bramkarze:

 

Artur Boruc (32l./Polska/37/0a)

Ruben (28l./Hiszpania/1/0junior)

Jacobo (29l./Hiszpania/-)

 

Do dyspozycji mam trzech równorzędnych golkiperów. Sprowadzenie Boruca bardzo mnie ucieszyło, bowiem wreszcie mam jakiś polski akcent w swoim zespole. Szkoda trochę Pyatova, ale czekanie kilku lat na uzyskanie obywatelstwa było zbyt długie, a na te wakacje do zespołu przyszli zawodnicy, którzy w polu stanowią o sile zespołu, a również nie mają obywatelstwa kraju UE. Podstawowym golkiperem będzie Boruc, ale musi się postarać, by to miejsce w składzie utrzymać.

 

Obrona prawa:

 

Mark Wilson (28l./Szkocja/1/0a)

Daniel Estrada (25l./Hiszpania/-)

 

Są to dwa teoretycznie nowi zawodnicy w zespole. Mówię teoretycznie, bowiem Wilson został kupiony, a Estrada powrócił z wypożyczenia i pod moimi skrzydłami będzie dopiero debiutował. W obu zawodnikach drzemie wola walki, ale w tej chwili to chyba Hiszpan ma prawo do pierwszego składu. Przynajmniej w sparingach prezentował się lepiej.

 

Obrona środek:

 

Weligton (33l./Brazylia/-)

Joris Mathijsen (32l./Holandia/79/3a)

Martin Demichelis (31l./Argentyna/36/2a)

Aythami (26l./Hiszpania/-)

Eugene Khacheridi (25l./Ukraina/10/0a)

 

Pięciu równych zawodników na dwie pozycje w składzie. Rywalizacja zapowiada się wspaniale, tym bardziej, że nowy Aythami spisywał się rewelacyjnie w sparingach i pokazał, że łatwo skóry nie odda. Najprawdopodobniej on z Demichelisem bądź Mathijsenem będą tworzyć parę podstawowych defensorów.

 

Obrona lewa:

 

Arthur Boka (29l./WKS/61/1a)

Mikko Sumusalo (22l./Finlandia/7/0a)

 

Dwóch niezwykle wyrównanych zawodników. Kolejna formacja, gdzie będę miał ból głowy na kogo postawić. Preferowałbym jednak Bokę ze względu na jego doświadczenie i świetne występy w sparingach, gdzie był nie do przejścia. Fin jednak jest równie groźny i często zapuszcza się do ofensywy, gdzie sieje zagrożenie. Będzie ciekawie…

 

Defensywny pomocnik:

 

Enzo Maresca (32l./Włochy/15/2junior)

Apono (28l./Hiszpania/-)

Ricardo Galindo (18l./Gwatemala/3/1a)

 

Liderem powinien zostać Apono, choć pozostała dwójka deptać mu będzie po piętach. W tym sezonie chcę też wprowadzić do wielkiego futbolu Galindo, którego niedawno zakupiłem. Zawodnik ten zebrał świetne recenzje od mojego scouta, a jak sam wybrałem się na jedno spotkanie, to przecierałem oczy ze zdumienia. Mimo wieku ten człowiek spisywał się jak boiskowy wyjadacz. Natomiast Maresca również dostanie kilka szans, ale najprawdopodobniej będzie jedynie głębokim rezerwowym.

 

Ofensywny, środkowy pomocnik:

 

Diego Buonanotte (24l./Argentyna/14/1junior)

Gastón Fernandez (28l./Argentyna/6/2junior)

 

Ciężko wytypować, kto zajmie miejsce w podstawowym zestawieniu, bowiem równie dobrze zawodnicy wymienieni jako defensywni mogą tu grać. Jednak jeśli chodzi o tą dwójkę, Buonanotte z chęcia widziany jest na skrzydle, gdzie świetnie radził sobie w sparingach, jako zmienni Cazorli. Rywalizacja będzie niezwykle zacięta.

 

Prawe skrzydło:

 

Joaquin (31l./Hiszpania/51/4a)

Fernando Varela (33l./Hiszpania/-)

 

Niekwestionowanym liderem ma być Joaquin, który z radością przyjął w lecie ofertę przedłużenia kontraktu na kolejne trzy lata. W minionym roku był odznaczającym się zawodnikiem i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Jako rezerwowy będzie występował Varela, który ma ogromne doświadczenie i świetne umiejętności, ale musi liczyć się z formatem gwiazdy Joaquina.

 

Skrzydło lewe:

 

Santiago Cazorla (27l./Hiszpania/25/2a)

Osmar Ferreyra (29l./Argentyna/-)

 

Ta sama sytuacja, co na prawej flance. Liderem ma być Cazorla, ale Ferreyra już teraz pokazał, że depcze mu po piętach. Obaj zawodnicy są wielopozycyjni, dlatego nie wykluczam pewnych roszad, na przykład Ferreyra tutaj, a Cazorla na środku ofensywy.

 

Napastnicy:

 

Pablo Mouche (24l./Argentyna/14/3junior)

Alexander Frei (33l./Szwajcaria/84/42a)

Juanmi (19l./Hiszpania/2/0junior)

Sebastian Fernandez (27l./Urugwaj/9/2a)

 

Tutaj będzie bardzo ciekawa rywalizacja I tylko od dyspozycji dnia będzie zależało, kto wystąpi. Bardzo się cieszę, że póki co wszystkie spekulacje ucina Juanmi i podpisuje z nami kontrakt na kolejne pięć lat. Nieustannie dostawałem fax z ofertą od Barcelony, bądź Realu Madryt, ale dają za małe pieniądze. Ten zawodnik na sparingach wystąpił ledwie 45 minut i zdobył bramkę, a wszystko dlatego, że dzielnie bronił barw Hiszpanii na ME do lat 19. Ciekaw jestem też formy Fernandeza, który pod koniec minionego roku zaskoczył wszystkich.

Odnośnik do komentarza

dlaczego ja się nie dziwię że taką rozpierduchę zrobiłeś?

seleznyov i matsui przyszli "na handel"? IMO źle zrobiłeś że ich wypożyczyłeś bo eugene to prawdziwy wymiatacz (mam go w fm 10 i gra jak z nut) a i matsui by ci się przydał...

mouche dalej jest takim samym rozpruwaczem jak kilka wersji wstecz?

Odnośnik do komentarza

@ Początkowo to mieli być podstawowi zawodnicy, ale w sparingach grali piach. Dodatkowo brałem jeszcze pod uwagę dyspozycję zawodników z brakiem paszportów UE, a Seleznyov spisywał się z nich najgorzej.

 

1.09.12

 

Nowy sezon rozpoczynamy pojedynkiem z Racingiem Santander. Póki co, nikt nie jest stanie określić formy, w jakich znajdują się poszczególne zespoły. Wielką niewiadomą pozostaje dyspozycja naszych zawodników, gdzie praktycznie większość ekipy, to świeży gracze, jeszcze nie do końca rozumiejący się na boisku. Trochę to potrwa zanim coś z tego będzie. Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze.

 

Skład:

Jacobo, D. Estrada, Weligton, J. Mathijsen, A. Boka, Apono, E. Khacheridi, Joaquin, O. Ferreyra, G. Fernandez, D. Buonanotte

 

W tym spotkaniu niestety, ale przeżywaliśmy katusze. Nie wiem, czy to rywale zagrali niesamowity mecz, czy też my zupełnie nie weszliśmy w sezon. Jedno jest pewne, już w pierwszej odsłonie mieliśmy bagaż trzech trafień, wszystkie autorstwa Sahara. Izraelski snajper rozprawiał się z naszą defensywą w najłatwiejszy z możliwych sposobów. Dlatego też po zmianie stron na murawie zameldował się Borus, zamiast beznadziejnego Weligtona wszedł Aythami, a miejsce Gastóna Fernandeza zajął Sebastian Fernandez. Po wznowieniu spotkania gola dorzucił jeszcze Ibra i było pewne, że przegramy. W samej końcówce na otarcie łez trafia Fernandez i niestety, ale wracamy do domu z pustymi rękami, mocno zawiedzeni. Jeśli tak to ma wyglądać…

 

La Liga [1/38]

Stadion: El Sardinero w Santander, 18769 widzów

[?] Racing Santander – [?] Malaga CF

4:1

[ben Sahar 5’ 38’ 42’, Ibra 47’ – Sebastian Fernandez 90’+1]

Mom: Ben Sahar “9.7”

Odnośnik do komentarza

16.09.12

 

Mecz drugiej kolejki zmagań ligowych przeciwko Majorce, będzie setnym w mojej karierze. Oczywiście taki jubileusz każdy chciałby zaliczyć do udanych i nic więc dziwnego, że celujemy w zwycięstwo. Dziś już bez żadnych kompilacji wystawiam najmocniejsze zestawienie i modlę się, by wreszcie zadziałało.

 

Skład:

A. Boruc, M. Wilson, Aythami, M. Demichelis, M. Sumusalo, Apono, R. Galindo, Joaquin, S. Cazorla, Juanmi, P. Mouche

 

W pierwszej odsłonie szło nam dobrze, do momentu straty pierwszego gola. Ten, jak i drugi był zasługą naszych środkowych defensorów, którym się chyba nie chciało biegać. Rywale znaleźli się doskonałej sytuacji sam na sam, gdzie po prostu nie dało się nie trafić do bramki. Do przerwy znów mieliśmy zatem bagaż bramkowy. Po przerwie na murawie w miejscu Demichelisa pojawia się Mathijsen, a miejsce Cazorli zajmuje Buonanotte. Chwilę póxniej rewelacyjne uderzenie oddaje z rzutu wolnego Tejera i jest już 3:0. Chwilę przed upływem godziny przeciwnik zadaje kolejny cios i wszystko wskazuje na to, że ten sezon będzie kolejnym dla Malagi, gdzie trzeba będzie walczyć o ligowy byt z najsłabszymi, o ile sami nimi nie jesteśmy. Tragedia! Żeby jeszcze ubarwić ten pojedynek, nawet tacy zawodnicy, jak Joaquin, czy też świetnie zapowiadający się Juanmi, nie trafiają w sytuacjach sam na sam, co powinno być jedynie formalnością. Brak chęci do walki i ogólnie słaba dyspozycja zespołu daje efekt w postaci kolejnej, wysokiej porażki. Podobnie jak to miało miejsce w pierwszym spotkaniu, tak i teraz pod koniec zdobywamy gola honorowego, którego autorem jest dziś Mouche.

 

La Liga [2/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 25579 widzów

[?] Malaga CF – [?] Real Mallorca

1:5

[Pablo Mouche 82’ – Alejandro Alfaro 21’, Sergio Tejera 26’ 46’, Craig Gardner 61’, Tomer Hemed 90’+2]

Mom: Sergio Tejera “9.1”

Odnośnik do komentarza

@Fakt faktem, wymieniłem większość składu i wiem, że trochę potrzeba czasu, by zawodnicy zaczęli się rozumieć. A jeśli chodzi o ograniczenia, to możliwe jest zgłoszenie do ligi jedynie trzech zawodników nie podsiadających paszportu z kraju UE.

 

23.09.12

 

Kolejny pojedynek, to spotkanie z Atletico Madryt w Madrycie. Przeciwko dawnym podopiecznym musimy zmierzyć się właśnie na początku sezonu, kiedy to mamy tak słabą formę. Jest jednak pewien plus, bowiem dzisiejsi rywale również nie grzeszą na boisku i z ledwie jednym punktem na koncie zajmują równie odległą pozycję.

 

Skład:

Jacobo, D. Estrada, M. Demichelis, J. Mathijsen, A. Boka, Apono, Joaquin, S. Cazorla, D. Buonanotte, G. Fernandez, S. Fernandez

 

W całym spotkaniu popełniliśmy ledwie jeden poważny błąd w defensywie. Już na początku zawodnicy nie pokryli genialnie szybkiego Vagnera Love, który dopił futbolówkę na pustą bramkę po strzale Falcao. Nasz bramkarz jeszcze leżał po interwencji i nie zdążył się podnieść, a defensywa zaspała. Co ciekawe, wydawało się, że ten gol będzie jedynym tego wieczoru. Jednak dziesięć minut przed końcem niespodziewanie wyrównał Sebastian Fernandez. Wyglądało to całkiem przyjemnie, do czasu uderzenia Diego Costy. Świetnie bity rzut wolny i bezpośredni strzał przywrócił Rojiblancos prowadzenie, którego nie oddali do końcowego gwizdka. Mimo kolejnej wpadki graliśmy już znacznie lepiej i chyba gołym okiem widać, że zawodnicy coraz lepiej radzą sobie w nowym zestawieniu.

 

La Liga [3/38]

Stadion: Estadio de Madrid w Madrycie, 56908 widzów

[15] Atletico Madryt – [20] Malaga CF

2:1

[Vagner Love 12’, Diego Costa 83’ – Sebastian Fernandez 78’]

Mom: Vagner Love “8.6”

Odnośnik do komentarza

26.09.12

 

Terminarz nie rozpieszcza, tym bardziej, że dzisiaj mamy zmierzyć się z wielką Barceloną. Mistrz z ostatnich dwóch lat znów jest w gazie i nie zamierza oddawać korony mistrzowskiej nikomu innemu. Dla nas ten wieczór zapowiada się podobnie, jak trzy poprzednie. Ale to właśnie w takich spotkaniach najczęściej dochodzi do niespodzianek i do sprawienia takiej będziemy dążyć.

 

Skład:

A. Boruc, D. Estrada, M. Demichelis, J. Mathijsen, A. Boka, E. Maresca, Joaquin, S. Cazorla, D. Buonanotte, Juanmi, S. Fernandez

 

Mówiąc szczerze, to na początku spotkania wydawało się jeszcze, że jesteśmy w stanie grać wyrównane spotkanie. Jednak po pierwszym straconym golu coś siadło i rywale zaczęli nas punktować. Barcelona w ostatnich latach stała się zespołem, który gra ponad galaktyczny futbol, co było dzisiaj widoczne gołym okiem. Rewelacyjna dyspozycja i współpraca wszystkich piłkarzy dała efekt w postaci niesamowicie wysokiego wyniku, po którym ze zwieszonymi głowami schodziliśmy do szatni… Do szatni własnego stadionu, gdzie przed tysiącami par oczu własnych kibiców zaliczamy blamaż… Defensywa dawała dupy, a bezradny Boruc nie miał wiele do powiedzenia, kiedy zostawał sam na dwójkę snajperów. Dopiero w doliczonym czasie gry zdobywamy gola honorowego…

 

La Liga [4/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 28681 widzów

[20] Malaga CF – [1] FC Barcelona

1:7

[santiago Cazorla 90’+3 – Alexis Sanchez 2’, David Villa 19’ 70’, Cesc Fabregas 37’ 65’, Lionel Messi 41’(k) 72’]

Mom: Cesc Fabregas “9.6”

Odnośnik do komentarza

Po kolejnym spotkaniu, gdzie dostaliśmy w dupę od przeciętnego Betisu Sevilla postawiłem, że dłużej tak być nie może. Od razu po spotkaniu złożyłem rezygnację na ręce prezesa. Nie wiem dlaczego, ale zawodnikom brakowało woli walki. Wychodzili na murawę i z góry twierdzili, że ich szanse na wygraną są zerowe. Czasem im się zdarzało powalczyć w pojedynkach jeden na jeden, co zaraz kończyło się faulem. Ogólnie rzecz ujmując, może ktoś inny będzie w stanie poprowadzić Malagę do zwycięstw, ale na pewno nie uczynię tego ja…

 

Już tydzień po moim odejściu z Malagi pojawiły się dwie oferty. Angielski Charlton i hiszpańska Numancia. Szczerze mówiąc, nie wiem czy chciałbym jeszcze raz zacząć w Hiszpanii, a na Charlton jakoś nie mam ochoty. Oferty są, więc poczekam na coś, co mnie zainteresuje.

 

Po kilku kolejnych dniach pojawiły się jednak zupełnie niespodziewane dwie oferty. Jak do tej pory wysyłałem swoje CV do różnych reprezentacji i były one odrzucane, nieco zwątpiłem. A tu proszę, obecnie nie pracuję w żadnym klubie i zgłasza się do mnie związek Angoli i Maroka. Nie powiem, są to niezwykle atrakcyjne oferty, ale przy każdej z nich poprosiłem o chwilę namysłu. Po kilku godzinach jednak stwierdziłem, że jest to życiowa szansa i z dwóch ekip wybrałem reprezentację Maroka. Tak oto, od dnia czternastego października jestem selekcjonerem tej ekipy narodowej! Reprezentacja Maroka odpadła z eliminacji do Mistrzostw Świata, ustępując w grupie takim tuzom, jak Sierra Leone, czy Gabon.

 

Reprezentacja Maroka obecnie znajduje się na 39. pozycji w rankingu światowym.

 

Zupełnie niespodziewanie pojawiła się też oferta pracy w czeskim Hradcu Kralove, które zajmuje ostatnią pozycję w drugiej lidze Czech. Sytuacja wyglądałaby pewnie bliźniaczo podobnie do tej, jaką zastałem w Maladze. Poprosiłem o tydzień namysłu, ale ta oferta jest dla mnie niezwykle atrakcyjna. Jednak ostatecznie nie trafię do Hradca. W ciągu tygodnia namysłu zadzwonił telefon. Po rozmowie wiedziałem, że jeśli odrzucę tą ofertę będę głupcem! 4,6 tysiąca Euro na tydzień do kieszeni, 30 tysięcy budżetu transferowego i 45,5 tysiąca przeznaczone na tygodniowe płace z czego obecnie wydawane jest ledwie 24 tysiące? To jest oferta z czeskiej Slavii Praga! Bez wahania wsiadłem w samochód i ruszyłem z rodzinnego Wrocławia, gdzie ostatnio przebywałem. Po kilku godzinach drogi znalazłem się w budynku klubowym, by parafować ofertę z gatunku „nie do odrzucenia”.

 

Slavia Praga – zespół obecnie rozgrywający swoje mecze w najwyższej czeskiej lidze. W chwili obecnej, po dwunastu kolejkach ligowych ma na swoim koncie ledwie dziesięć punktów i plasuje się na trzynastej z szesnastu lokat. Jest więc kiepsko, ale jeśli kogoś zwalniają z klubu, to chyba tylko dlatego, że osiąga kiepskie wyniki. Zespół ostatni raz sięgnął po mistrzostwo Czech w 2009 roku. W swojej gablocie ma trzy takie trofea, do których dołącza jeszcze dziewięć za drugie miejsca i dwa za trzecie. Oprócz tego raz wygrał Puchar Mitropy i trzykrotnie sięgał po najwyższe laury w Poharze CMFS. Brak znaczących sukcesów na arenie europejskiej może być dla mnie sygnałem, że w klubie można osiągnąć jeszcze wiele dobrego.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze do końca nie wierzyłem w to, co się stało. Na przełomie niemal roku nie odniosłem znaczącego sukcesu w futbolu klubowym. Prowadzenie Malagi mocno obniżało tor lotu mojej kariery. W tym klubie miałem chyba jednak dobrą renomę, bowiem włodarze, nawet po tak fatalnym starcie w nowym sezonie nie mieli do mnie najmniejszych pretensji. Sam jednak postanowiłem odejść, by się po prostu nie kompromitować. Nie sądziłem, abym w najbliższym czasie otrzymywał oferty pracy w klubach, już nie mówię o jakichkolwiek wyższych ligach. Tymczasem w dość krótkim czasie zostałem selekcjonerem Maroka i dodatkowo nowym trenerem Slavii Praga – klubu z wielkimi tradycjami, wciąż liczącym się na europejskim podwórku. Obecnie klub przeżywa kryzys i to ja dostałem szansę wyprowadzenia go na prostą. Będzie to trudne zadanie, ale wierzę, że wreszcie zadomowię się tu na dłużej i będzie mi dane świętować z klubem różne sukcesy. W związku z tym, że w Czechach obecnie trwa sezon ligowy, nie miałem wiele czasu na przygotowanie drużyny, a nawet na lepsze zaznajomienie się z nią. Oczywiście na pierwszy ogień poszli piłkarze. Musiałem wiedzieć, z kim mam do czynienia, żeby od początku mojej pracy wystawiać najlepszych z możliwych. Oto oni:

 

Ales Hruska (26l./Czechy/-)

Jan Hanus (24l./Czechy/-)

Jan Sebek (21l./Czechy/7/0junior)

 

Wydaje się, że najlepszym golkiperem w klubie jest Hanus, ale jak do tej pory, podstawowym był Hruska. Nie wiem, kto za mojej kadencji będzie miał prawo do pierwszych rękawic, a to okaże się niebawem.

 

Pavel Pergl (34l./Czechy/-)

Serge Wawa (26l./WKS/-)

Ladislav Jamrich (33l./Czechy/-)

Marek Kindel (23l./Czechy/-)

Ondrej Murin (21l./Czechy/9/1junior)

Martin Sus (23l./Czechy/-) – wypożyczony z FK Teplice

Vitaliy Trubilo (27l./Białoruś/-)

Zeljko Kovacevic (33l./Chorwacja/-)

 

Szału nie ma, ale najlepszymi piłkarzami są chyba Chorwat i Murin. Ciekawym piłkarzem jest również defensor z Afryki, który może stanowić o sile Slavii w najbliższym czasie. Reszta jest raczej na równym – średnim poziomie.

 

Stanislav Hofmann (22l./Czechy/6/0junior)

Goran Perak (26l./Chorwacja/-)

Michal Sevela (32l./Czechy/-)

Mato Ivanovic (21l./Chorwacja/-)

Filip Duranski (21l./Macedonia/13/1junior)

Jakub Podany (25l./Czechy/-)

 

Szału nie ma, aczkolwiek kilka podopiecznych wygląda całkiem rześko. Szczególnie Ivanovic i Duranski mogą sporo namieszać w środku murawy. Jest jednak pewien spory minus. Dysponuję jedynie jednym nominalnym skrzydłowym. Reszta mogąca grać na flankach zalicza się raczej do napastników, których również jest mało.

 

Ales Besta (29l./Czechy/7/1junior)

Martin Vyskocil (30l./Czechy/4/0junior)

Dino Spehar (18l./Chorwacja/1/0junior) – wypożyczony z Dinama Zagrzeb

Jakub Petr (22l./Czechy/9/7junior)

Martin Hurka (19l./Czechy/2/1junior)

 

Tutaj każdy piłkarz wygląda bardzo dobrze i wspaniale zapowiada się rywalizacja o podstawowe miejsca w składzie. Najlepszym jest Petr, ale póki co ma on kontuzję.

 

Kadra wygląda więc dość dobrze. Nie ma może wybuchowych wybuchów, ale wierzę, że coś uda się złożyć do kupy. Oczywiście w okienkach transferowych starał się będę o lepszych zawodników, ale nauczony z Malagi, nie będą to zakupy hurtowe, a jedynie pojedyncze wzmocnienia formacji.

Odnośnik do komentarza

26.10.12

 

Na ligowy debiut w Slavii nie musiałem długo czekać. Ledwie po kilku godzinach od parafowania umowy, musieliśmy zebrać się i wyjechać do Igławy na pojedynek z trzecią FC Vysociną Jihlava. Od początku zatem stawiane są mi kłody pod nogi, ale wierzę, że w kraju rodzinnego sąsiada wieść będę klawe życie. Od początku dobrze się tu czuje i już czuję klimat meczu piłkarskiego okraszonego wspaniałym zapachem i smakiem czeskiego browaru.

 

Skład:

A. Hruska, S. Wawa, M. Sus, O. Murin, V. Trubilo, F. Duranski, G. Perak, Z. Kovacevic, M. Vyskocil, D. Spehar, M. Hurka

 

Już nie mówię o Atletico, ale w porównaniu nawet do Malagi, futbol był tu dużo wolniejszy, jednym słowem inny. Zawodnicy woleli spokojnie rozgrywać piłkę, wymienić kilka podań i dopiero w odpowiednim czasie posłać podanie do napastnika. Już w pierwszej minucie na lewej flance Vyskocil wyglądał, jakby zmęczył się futbolem. Tak powoli ciągnąć za sobą piłkę, że myślałem o stracie. Nic jednak takiego się nie stało. Dośrodkował on w pole karne, a tu jak z procy wystrzelił Kovacevic, który końcem buta skierował futbolówkę do siatki! Oznaczało to, że wychodzimy na prowadzenie. Widząc jednak pozycję przeciwnika i to, że gramy właśnie u niego wiedziałem, że musimy uważać. Nie znałem specyfiki tej drużyny, bowiem nie przechodziło mi przez myśl, że tak szybko dostanę pracę właśnie w tym kraju. Wszystko było dla mnie nowe. Już po kwadransie gry odniosłem wrażenie, że mimo tak słabej pozycji w lidze, zawodnicy chcą walczyć i robią to przy każdej możliwej sytuacji. W odróżnieniu od specyficznej atmosfery w Hiszpanii, gdzie na stadionie znajdowało się często ponad pięćdziesiąt tysięcy widzów i futbolem rządziła komercha, tutaj czułem się jak w domu. Rodzinna atmosfera na trybunach, trochę mniej gromkie, ale chyba bardziej szczere śpiewy dochodzące z sektorów obu ekip. Było inaczej, chyba nawet dla mnie lepiej! Pierwsza odsłona naszym skromnym prowadzeniem. Co mi się jeszcze podobało? To, że jeśli którykolwiek piłkarz odniósł uraz i nie podnosił się z murawy, ktokolwiek miał piłkę od razu wybijał na aut. Nie ważny, czy w dogodnej sytuacji na strzelenie bramki, czy też na swojej, zwyklej pozycji. Było bardzo kulturalnie - coś, czego nie zaznałem na hiszpańskich murawach. Mimo kilku osobników w rodzinie z czeskich terenów, język ten był dla mnie łamigłówką. Mimo iż podobne słowa, to ciężko przyswajalny. Do porozumienia dochodziliśmy z piłkarzami po polsku. Oni rozumieli co się do nich mówi, a reszcie oni, albo ja tłumaczyłem po angielsku. Często zdarzały się zabawne sytuacje i była kupa śmiechu. Przed nami jednak jeszcze czterdzieści pięć minut skupienia. W miejsce zmęczonego Duranskiego wprowadziłem Sevele i poprosiłem wszystkich, by zagrali najlepiej, jak umieli, gdyż jest szansa na korzystny wynik. Chwilę po wznowieniu spotkania Fernando zdobywa gola wyrównującego. Najlepiej zachował się przy rzucie rożnym i uderzeniem głową pokonał naszego golkipera. Słowa uznania należą się Kovacevicovi. Zawodnik, mimo iż był najbardziej zmęczony ze wszystkich, był też najbardziej aktywny. Siał największe zagrożenie pod bramką rywala, co chwila przeprowadzał fantastyczne rajdy prawą flanką! No po prostu geniusz! Mimo licznych prób obu ekip, wynik nie uległ już zmianie. Szkoda, ale i tak uważam, że wyjazdowy remis z wysoko sklasyfikowaną ekipą w moim debiucie jest ok.

 

Prvni Liha [13/30]

Stadion: Stadion v Jiraskove ulici w Igławie, 3772 widzów

[3] FC Vysocina Jihlava – [13] Slavia Praga

1:1

[Fernando 52’ – Zeljko Kovacevic 1’]

Mom: Zeljko Kovacevic „7.4”

Odnośnik do komentarza

2.11.12

 

Znów jesteśmy rzuceni na głęboką wodę. Dwa lata temu wygrali ligę, a w minionym sezonie byli na trzeciej pozycji. Mowa o FK Mladzie Boleslav, która w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań i zajmuje dopiero jedenastą lokatę. Spotkanie to rozegramy na własnych śmieciach, co powinno nam lekko pomóc. Jeśli pokażemy tak dobry futbol, jak to miało miejsce w moim debiucie, są poważne szanse na odniesienie sukcesu.

 

Skład:

A. Hruska, S. Wawa, M. Sus, O. Murin, V. Trubilo, F. Duranski, G. Perak, Z. Kovacevic, M. Vyskocil, A. Besta, M. Hurka

 

Ten pojedynek był zgoła inny od poprzedniego. Bardzo wysokie tempo rozgrywania akcji już od pierwszych minut mogło podobać się zgromadzonym kibicom. Niestety, ale w piątej minucie błąd popełnia nasz bramkarz. Piąstkuje od mocny strzał Chramosty przed siebie, gdzie stoi Kysela. Ten jedynie dokłada do futbolówki nogę i kierują ją do bramki, dając przyjezdnym prowadzenie. Natomiast po dziesięciu minutach tracimy Vyskocila. W jego miejsce wprowadziłem Jamricha. Przerwa w grze trwała dość długo, ale chyba nam pomogła. Krótko rozegrany rzut wolny do nowego zawodnika, który przy próbie dryblingu pada jak długi na murawę już w polu karnym. Arbiter główny stał bardzo blisko całego zdarzenia i bez wahania wskazał na wapno. Po chwili miejscowi kibice mogli cieszyć się z pewnie wykorzystanego karnego autorstwa Kovacevica. Minęła dwudziesta minuta i znów przegrywaliśmy. Rewelacyjnie spisujący się dziś Chramosta postanowił samodzielnie wykorzystać dogodną okazję i najpierw przeprowadził trzydziestometrowy rajd, a później nie dał szans naszemu golkiperowi po dość mocnym uderzeniu. Pretensje mogę mieć do Wawy, który wiedząc że jest wolniejszy od swojego rywala, źle ustawił się do krycia i został daleko w tyle. Pięć minut przed przerwą z niegroźnej wydawało się sytuacji mamy wyrównanie. Hurka zszedł za daleko do linii końcowej i miał bardzo ostry kąt, a jednak mimo to zdecydował się na oddanie strzału. Bramkarz rywali był mocno zaskoczony tą decyzją i nawet nie drgnął. Wyrównanie tuż przed przerwą powinno podnieść nas na duchu. Tymczasem sekundy później… znów przegrywaliśmy! Ten niesamowity Chramosta robił dzisiaj wszystko, by tylko uprzykrzyć nam życie. Po zmianie stron przeprowadziłem kolejne dwie zmiany. Miejsce słabego Susa i zmęczonego Besty zajęli Kindel i Spehar. Do ataku napędzał nas nie kto inny, jak Kovacevic. Ten zawodnik ma niesamowity ciąg na bramkę rywala i przy tym dobrą technikę. Zamiast tego, to Chramosta doprowadza mnie do szału, trafiając dziś już po raz trzeci. Niesamowity mecz tego zawodnika! Moi podopieczni nie pozostawali długo dłużni i już po chwili mieliśmy tylko jedną bramkę straty. Świetne uderzenie z dystansu Kovacevica znalazło się idealnie w okienku bramki Mlady Boleslav. Może i póki co przegrywaliśmy, ale kibice zgromadzeni na stadionie na pewno nie mogli narzekać na nudę. Kwadrans przed końcem znów mogliśmy być zadwoleni. Przebojowa, ofensywna próba Kovacevica zakończyła się w polu karnym faulem rywala. Oznaczało to już drugą jedenastkę w tym meczu. Do futbolówki podszedł sam poszkodowany i pewnie wykorzystał tą próbę. Dla naszego skrzydłowego oznaczało to hat tricka, a więc dorównał osiągnięciu Chramosty. Rewelacyjna dyspozycja tego piłkarza wciąż pozwalała mieć nadzieję na korzystny wynik. Pięć minut przed końcem bezmyślny faul Barbarousesa daje mu w efekcie czerwony kartonik. Końcówkę meczu zagramy więc z przewagą jednego zawodnika, czy to wykorzystamy? Niestety, czasu było już zbyt mało. Mimo wszystko możemy być zadowoleni, bowiem osiągnęliśmy wspaniały wynik!

 

Prvni Liga [14/30]

Stadion: Eden w Pradze, 8048 widzów

[15] Slavia Praga – [11] FK Mlada Boleslav

4:4

[Zeljko Kovacevic 15’(k) 56’ 76’(k), Martin Hurka 40’ – Jan Kysela 5’, Jan Chramosta 21’ 44’ 52’]

Mom: Jan Chramosta „9.6”

Odnośnik do komentarza

Zauważyłem, że w chwili obecnie mamy tylko jednego, dobrego napastnika. Kontuzję długoterminową ma Petr, a przecież ktoś musi strzelać gole. Dlatego kiedy natknąłem się na Adisa Jahovica (25l./Macedonia/3/1a) ani chwili nie zastanawiałem się nad zaoferowaniem mu pracy. Zawodnik zgodził się i na końcówkę rundy jesiennej dołączył do Slavii. W swojej historii miał takie przystanki, jak Slovan Liberec, FK Sarajewo, czy też Makedonia GP, a więc same zespoły z górnej półki w kraju.

 

Ciekawym wzmocnieniem może też okazać się Stepan Vachousek (33l./Czechy/23/2a). Były reprezentant kraju był dostępny również na wolnym transferze, dlatego już od dziś może reprezentować nasze barwy. W przeszłości miał już epizod dwusezonowy w naszej ekipie, skąd przeszedł do wielkiej Olympique Marsylii. Później występował jeszcze w Austrii Wiedeń, a najwięcej w swojej karierze spędził w Teplicach.

 

Jednak nie oni, a największym hitem transferowym może okazać się ściągnięcie jednego z moich ulubieńców. W swojej przeszłości grał między innymi w holenderskim Ajaxie, Olympique Marsylii, AS Romie, czy też Tottenhamie Hotspur. Mido (29l./Egipt/53/22a), bo o nim mowa pogrzał atmosferę w Pradze, a nasi kibice z miejsca wykupili znaczny zapas klubowych koszulek z jego nazwiskiem.

 

11.11.12

 

Z nowymi zawodnikami w składzie przygotowywaliśmy się do kolejnego pojedynku. Tym razem przeciwko nam staje ekipa SK Kladno. Zapowiada się niezwykle ciekawy wieczór. Przeciwnicy, to obecnie nasi sąsiedzi z tabeli, a więc spotkanie ma rangę aż sześciu punktów. Postaramy się wygrać, ale w głównej mierze skupie się na dobrej grze, bowiem gramy na wyjeździe.

 

Skład:

A. Hruska, Z. Kovacevic, O. Murin, M. Sus, V. Trubilo, F. Duranski, G. Perak, A. Besta, S. Vachousek, A. Jahovic, Mido

 

Bardzo liczyłem dziś na dobry występ nowych zawodników, którzy od samego początku pokazywali, że ze swoim doświadczeniem mogą nam sporo pomóc. Świetnie spisywał się szczególnie Mido, który kolejnych swoich rywali traktował jak tyczki na treningu. Techniką nadrabiał, ale słaba prędkość powodowała, że w ostatnim momencie ktoś zabierał mu piłkę. Mimo sporej różnicy, na przerwę schodziliśmy z bezbramkowym remisem. Widziałem jednak sporą szansę, której po prostu trzeba było pomóc. Pięć minut po wznowieniu spotkania, błąd popełnia defensywa. Głębokie dośrodkowanie z prawej flanki trochę skręciło i zatrzymało się na poprzeczce. Spadające w boisko piłka znalazła się na bucie Zachariasa, który z najbliższej odległości dał miejscowym prowadzenie. Chwilę później lekarz klubowy oznajmił, że Murin już nie może wrócić na boisko. Szybka rozgrzewka i pojawia się na nim Wawa. Chwilę później zamiast Besty pojawia się trzeci napastnik – Hurka. Kwadrans przed końcem ponownie na listę strzelców wpisuje się Zacharias. Był to bardzo słaby występ defensywy, która teraz zostawiła niepilnowanego zawodnika przy dośrodkowaniu z rożnego. Ten sam zawodnik trafia do siatki jeszcze raz. Dokonuje tego po rzucie karnym, kiedy to chwilę wcześniej ręką futbolówki dotyka Duranski. Ta druga odsłona była wręcz fatalna…

 

Prvni Liga [15/30]

Stadion: Frantiska Kloze w Kladnie, 2227 widzów

[13] SK Kladno – [14] Slavia Praga

3:0

[Michal Zacharias 51’ 77’ 82’(k)]

Mom: Michal Zacharias „9.5”

Odnośnik do komentarza

W całym tym zgiełku nowej pracy w Slavii Praga, niemal zapomniałem o swojej drugiej roli. Zostałem mejlowo poinformowany, że związek prosi mnie o wyznaczenie kadry 26 zawodników na spotkanie towarzyskie z Kamerunem, które rozegramy na dniach. W trybie niemal natychmiastowym musiałem zainteresować się krajowymi zawodnikami i powysyłać powołania. Oto, jak prezentuje się na chwilę obecną wybrana przeze mnie kadra:

 

Mohamed Amsif (23l./FC Augsburg/1/0a)

Mohamed Bourkadi (27l./FSV Mainz/2/0a)

Tarik Jermouni (34l./FC Vaslui/26/0a)

 

Redah Atassi (21l./Manchester United/15/2junior)

Mehdi Benatia (25l./Udinese Calcio/28/0a)

Michael Chretien (28l./Real Sporting Gijón/39/0a)

Issam El Adoua (25l./FC Luzern/13/0a)

Abdel El Kaoutari (22l./Montpellier SC/23/1a)

Youssef El-Akchaoui (31l./Sc Heerenveen/23/0a)

Younes Kaboul (26l./Tottenham Hotspur/24/2a)

Mohamed Oulhaj (24l./Al-Ajn/3/0a)

Youssef Rabeh (27l./FAR Rabat/2/0a)

 

Ismail Aissati (24l./FC Augsburg/9/3a)

Jamel Ait Ben Idir (28l./AJ Auxerre/8/0a)

Karim Ait Fana (23l./Szachtar Donieck/26/3a)

Oussama Assaidi (24l./VfL Wolfsburg/2/0a)

Chahir Belghazouani (26l./Nimes Olympique/6/0juniorFrancja)

Younes Belhanda (22l./PSG/9/2a)

Mbark Boussoufa (28l./Anżi Machaczkała/15/1a)

Mehdi Carcela (23l./Fulham Londyn/14/0a)

Aatif Chahechouhe (26l./Stade Brest/-Francja)

Houssine Kharja (30l./Genoa CFC/85/6a)

 

Youssef Adnane (27l./Evian TG/-Francja)

Marouane Chamakh (28l./Arsenal Londyn/79/60a)

Mounir El Hamdaoui (28l./Ajax Amsterdam/24/20a)

Samir Hadji (23l./Stade Caen/-)

 

17.11.12

 

Po wyborze składu Maroka, pora powrócić do klubu. Dzisiaj stajemy przed ogromnie trudnym wyzwaniem, jakim jest Banik Ostrawa. Wyjazd do lidera rozgrywek wiąże się z tym, że z pewnością nie jesteśmy za faworyta. Takie sytuacje jednak lubię, bowiem fajnie jest sprawić niespodziankę, a taką będzie już remis.

 

Skład:

J. Sebek, P. Pergl, M. Sus, O. Murin, V. Trubilo, F. Duranski, G. Perak, Z. Kovacevic, J. Podany, A. Jahovic, Mido

 

Mecz bez historii? Wszystko na to wszywało, ale jedynie do przerwy. Pierwsze czterdzieści pięć minut było nudne jak flaki z olejem i nic więc dziwnego, że kibice z większą chęcią od kibicowania ziewali i opowiadali sobie kawały. Nikt chyba nie spodziewał się takiej sytuacji, kiedy to teoretycznie ekipa Banika powinna nas miażdżyć, o czym świadczą zajmowane przez kluby lokaty. No właśnie, po zmianie stron postanowiłem odmienić lekko widowisko. Miejsce obolałego Trubilo, co było zmianą wymuszoną wszedł Wawa. Natomiast słabego dziś Mido zastąpił Hurka. Szczególnie ten drugi wpadł w oko kibiców, kamer i dziennikarzy. W ciągu kwadransa spotkania, a dokładnie od siedemdziesiątej minuty, dwukrotnie pokonał golkipera gospodarzy. Ostrawa była w szoku. W dość łatwy sposób dała sobie wyrwać cenne punkty, a właściwie zaliczyć ogromną wpadkę, bowiem jak inaczej nazwać dwubramkową porażkę z zespołem z samego dołu tabeli? Jeśli ktoś dawałby przed meczem remis, brałbym w ciemno. Sam nie spodziewałem się tak dobrej gry defensywnej moich podopiecznych, którzy przerywali akcję rywali na dwudziestym metrze. Świetny występ zakończony kompletem punktów, pierwszym kompletem za mojej kadencji! W pięknym stylu żegnamy się publicznością, do której powrócimy dopiero w marcu.

 

Prvni Liga [16/30]

Stadion: Bazaly w Ostrawie, 11670 widzów

[1] Banik Ostrawa – [15] Slavia Praga

0:2

[Martin Hurka 69’ 83’]

Mom: Martin Hurka „8.7”

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...