Skocz do zawartości

Hiszpański czołg


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

29.10.11

 

Terminarz nie rozpieszcza i w natłoku spotkań przyjdzie nam rozegrać ciężki pojedynek z Valencią. Pamiętna porażka z nimi w samej końcówce rozgrywek minionego sezonu rozzłościła nas na tyle, że dzisiaj chcemy się odwdzięczyć i wygrać. Pomóc ma nam w tym powracający do zdrowia Falcao.

 

Skład:

S. Asenjo, Silvio, D. Godin, A. Dominguez, J. Garrido, Gabi, S. Muntari, Juanfran, J. Reyes, V. Love, Falcao

 

Jak zwykle coś nie poszło po naszej myśli. Szybko stracona bramka nagle rozbudziła nasze apetyty na zwycięstwo, co wiązało się z dość krótkim czasem, w którym wykonaliśmy wspaniały come back. Wszystko wyglądało już dobrze, atakowaliśmy i byliśmy stroną przeważającą. Jednak po zmianie stron dobił nas Mathieu, który w ciągu kwadransa zdobył dwa gole i znów dał swoim prowadzenie. Oznaczało to, że przegrywamy i musimy wziąć się w garść. Nic jednak takiego i zaliczamy kolejną wpadkę w tym sezonie, który nie rozpoczyna się dla nas najlepiej…

 

La Liga [10/38]

Stadion: Vicente Calderón w Madrycie, 53527 widzów

[5] Atletico Madryt – [6] Valencia CF

2:3

[Juanfran 13’, Alvaro Dominguez 28’ – Roberto Soldado 9’, Jeremy Mathieu 51’ 68’]

Mom: Jeremy Mathieu “9.3”

 

3.11.10

 

Po porażce z Valencią zarząd zaczyna się denerwować. W najbliższych spotkaniach muszę odmienić image zespołu, bo nie chcę wylecieć z hukiem już na tym etapie. W dobrym momencie mamy szansę na wysokie zwycięstwo, gdyż dzisiaj zagramy rewanżowe spotkanie z MSK Żyliną. Pierwszy mecz wygraliśmy wysoko i dzisiaj chciałbym to powtórzyć. Pytanie tylko, czy jesteśmy w stanie?

 

Skład:

S. Asenjo, Silvio, D. Godin, A. Dominguez, J. Garrido, D. Alaba, S. Muntari, Juanfran, J. Reyes, V. Love, Falcao

 

Strzelanie rozpoczęliśmy w szóstej minucie, kiedy to dośrodkowanie z wolnego Reyesa wykorzystał Falcao i głową skierował futbolówkę do siatki. Niecały kwadrans później piękne uderzenie z dystansu Alaby dało nam zwiększenie wyniku. Dosłownie chwilę później płaski strzał z bliskiej odległości Vagnera Love znów daje nam bramkę. Ogólnie mamy ogromną przewagę i raczej już teraz pewny komplet punktów. Dziesięć minut przed przerwą Falcao trafia do siatki. Świetnie grają moi podopieczni w tym spotkaniu, aż chce się oglądać! Po zmianie stron nową parę napastników utworzyli Fleck i Diego Costa. Po godzinie spotkania mamy kolejnego gola, tym razem zdobywa go po rzucie rożnym Godin. Kwadrans przed końcem miejsce kontuzjowanego Muntariego zajął Vicente. Koniec końców odnosimy wysokie zwycięstwo.

 

Puchar UEFA, grupa K [4/6]

Stadion: Pod Dubnom w Żylinie, 8476 widzów

MSK Żylina – Atletico Madryt

0:5

[Falcao 6’ 35’, David Alaba 18’, Vagner Love 26’, Diego Godin 67’]

Mom: Juanfran “9.1”

 

Wynik drugiego meczu w grupie:

Feyenoord Rotterdam – Dynamo Bukareszt 0:1 [Rafael Costa 72’]

 

6.11.11

 

Sytuacja w lidze nie jest najlepsza. Po ostatniej porażce spadliśmy już na dziesiątą lokatę, co spowodowało obniżenie morale w sztabie pracowniczym. Dziś musimy wygrać z Espanyolem, ale problem w tym że zagramy na wyjeździe. Będzie ciężko…

 

Skład:

S. Asenjo, Silvio, D. Godin, A. Dominguez, J. Garrido, D. Alaba, M. Ekici, Juanfran, J. Reyes, V. Love, Falcao

 

Znów świetnie weszliśmy w mecz. Bramkę szybko zdobył Reyes, co da nam komfort psychiczny. Do przerwy nic więcej się nie wydarzyło. Po zmianie stron Juanfrana, który był mocno poobijany zastąpiłem Fleckiem. Zaraz po wznowieniu spotkania mamy wyrównanie. Pechowo defensywa zapomniała o jednym z zawodników, którego zostawili zupełnie bez krycia. Dziesięć minut później jednak Falcao przywraca nam prowadzenie. Wykorzystał on zamieszanie pod bramką rywali, gdzie ich bramkarz wybijając futbolówkę trafił w plecy swojego kolegi i wtedy włączył się Falcao. Kwadrans przed końcem prowadzenie powiększył Reyes, ale chwilę później na 3:2 trafia Moreno. Chwilę później do wyrównania doprowadza Pandiani. Szlag mnie trafiał, jak patrzyłem na poczynania naszej defensywy, która była dziurawa, jak sitko. Powinniśmy wygrać, a jedynie remisujemy…

 

La Liga [11/38]

Stadion: Estadi de Cornella – El Prat w Cornelli de Llobregat, 39595 widzów

[13] Espanyol Barcelona – [10] Atletico Madryt

3:3

[Javi Marquez 48’, Hector Moreno 78’, Walter Pandiani 83’ – Jose Antonio Reyes 5’ 75’, Falcao 57’]

Mom: Jose Antonio Reyes „8.8”

Odnośnik do komentarza

Niestety, ale stało się tak jak przypuszczałem. Po jedynie zremisowanym meczu z Espanyolem straciłem posadę w Atletico. Szkoda, ale fakt faktem ten sezon nie należał do dobrych. Zaraz po spakowaniu swoich rzeczy z gabinetu i opuszczeniu siedziby klubu rozdzwoniły się telefony. Oferta z argentyńskiego Huracan, hiszpańskiej Maladze i angielskiego Hull. Wszystkie były ciekawe, ale poprosiłem o tydzień namysłu przy każdej z nich. Nie chciałem przerwy w pracy, ale postanowiłem dobrze przemyśleć to, gdzie chciałbym pracować…

 

Kilka dni później pojawiły się jeszcze oferty z argentyńskiego San Lorenzo i Atl. Rafaela. Ale koniec końców zdecydowałem się rozpocząć pracę w ligowym rywalu mojego poprzedniego pracodawcy.

 

Malaga CF po obiecującym, minionym sezonie, w tym zupełnie się pogubiła. Dopiero dziewiętnaste miejsce i jedno zwycięstwo w jedenastu spotkaniach? Straszny bilans i trzy punkty na koncie. Jest wiec nad czym pracować, a zaczynamy od razu, bowiem jesteśmy przecież w trakcie sezonu ligowego. Zarząd Malagi, a konkretnie Abdullah Al.-Thani zaproponował mi cztero-letnią ofertę opiewającą na kwotę prawie 13 tysięcy Euro tygodniowo. Budżet transferowy to 325 tysięcy, a płacowy 675 tysięcy tygodniowo, gdzie teraz wypłacamy 647. Mamy więc pewną rezerwę, ale w tym momencie muszę poznać zawodników, których oczywiście kojarzę z ligowych boisk i zacząć z grubej rury.

 

20.11.11

 

Praktycznie nie miałem czasu na zaznajomienie się z wszystkimi atutami zawodników. Na drugi dzień po rozpoczęciu pracy w Maldze, musimy rozegrać ligowe spotkanie z CF Getafe. Wszyscy kibice wierzą, że wreszcie coś się w zespole odmieni, że wreszcie zaczniemy wygrywać. Ja również mam taką nadzieję, bowiem ten klub zasługuje na laury.

 

Skład:

Jacobo, S. Sanchez, J. Mathijsen, Lima, J. Baptista, Apono, Joaquin, S. Cazorla, S. Rondón, R. van Nistelrooy

 

No wow! W ósmej minucie po rzucie rożnym trafia do siatki Mathijsen! Radość w sektorach kibiców miejscowych była ogromna! Zawodnicy zamiast cieszyć się z bramki przy kibicach przybiegli i rzucili mi się na szyję. Było to bardzo miłe! Co ciekawe, mój nowy zespół radził sobie bardzo dobrze, praktycznie nie schodził z połowy rywala. Wyżej rozstawiony rywal miał spore problemy z wyprowadzeniem akcji, dlatego często ograniczał się jedynie do bezsensownych wykopów, by na spokojnie poprawić ustawienie defensywy. Po pierwszej odsłonie minimalnie prowadziliśmy, co mnie bardzo ucieszyło. Po zmianie stron pojawiło się na murawie dwóch nowych zawodników. Van Nistelrooya zastąpił Fernandez, a miejsce Joaquina zajął Duda. W drugiej odsłonie wciąż graliśmy dobrze. Celem na najbliższe minuty było utrzymanie korzystnego wyniku. Kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek na stadionie zaczęła się euforia. Debiut za sterami nowego klubu zaliczam do udanych! Malaga zaliczyła dopiero drugie zwycięstwo w sezonie!

 

La Liga [12/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 16117 widzów

[19] Malaga CF – [9] CF Getafe

1:0

[Joris Mathijsen 8’]

Mom: Joris Mathijsen “7.9”

Odnośnik do komentarza

27.11.11

 

Trzynasta kolejka zmagań ligowych, to spotkanie z siódmym Racingiem Santander. Nasz dzisiejszy przeciwnik zaliczył niesamowity start sezonu, dlatego wiem, że będzie dziś niezwykle ciężko. Zważając na naszą formę trzeba się uzbroić w cierpliwość. Na pewno nie mogę mieć za cel zwycięstwa w każdym spotkaniu, tak jak to było w Madrycie. Teraz muszę skupić się na poprawie jakości gry, no i przede wszystkim morale w zespole, które póki co są jeszcze kiepskie.

 

Skład:

Jacobo, S. Sanchez, J. Mathijsen, M. Demichelis, Lima, J. Baptista, E. Maresca, Joaquin, S. Cazorla, S. Randón, D. Buonanotte

 

W pierwszej odsłonie utrzymał się bezbramkowy remis. Mieliśmy rewelacyjną sytuację, tylko że w sytuacji dwóch na jednego Buonanotte zamiast podawać zdecydował się na strzał… Szkoda, ale i tak bywa. Po zmianie stron miejsce słabego Rondóna, który w tym sezonie mocno cieniuje zajął Goga. Co nie udało się w pierwszej odsłonie, wyszło jeszcze przed upływem godziny. Świetne podanie od Maresci wykorzystał Buonanotte i uderzeniem z lewej nogi daje nam prowadzenie. Dwadzieścia minut przed końcem błąd popełnia bohater poprzedniego spotkania. Mathijsen ofiarnie broniąc przed utrata bramki sam skierował futbolówkę między własne słupki. Dość pechowo, ale nadal jest dobrze. W samej końcówce mieliśmy jeszcze kilka okazji, ale to rywale strzelili bramkę. Konkretnie uczynił to Polak Paweł Brożek, który tym samym zabrał nam cenny punkt. Szkoda, ale zagraliśmy dzisiaj dobry mecz.

 

La Liga [13/38]

Stadion: El Sardinero w Santander, 15804 widzów

[7] Racing Santander – [19] Malaga CF

2:1

[Joris Mathijsen 70’(sam), Paweł Brożek 90’+3 – Diego Buonanotte 58’]

Mom: Paweł Brożek “7.3”

Odnośnik do komentarza

3.12.11

 

Nadal znajdujemy się w strefie spadkowej i do wyjścia z niej brakuje nam w tej chwili trzy punkty. Niby nie jest to duża ilość, ale jeśli popatrzyć, że w dotychczasowych trzynastu meczach zgarnęliśmy ich sześć, to może być to problem. Jednak dzisiaj zagramy z Xerez CD, zespołem do którego brakuje nam właśnie tych trzech punktów. Mecz ma więc ogromne znaczenie dla obu ekip!

 

Skład:

Jacobo, S. Sanchez, Weligton, J. Mathijsen, Lima, Apono, M. Diame, Joaquin, S. Cazorla, S. Rondón, R. van Nistelrooy

 

Naciskaliśmy od pierwszej sekundy z ogromną siłą. Przyniosło to bardzo szybko efekt w postaci bramki van Nistelrooya. Holender wykonał płaskie uderzenie z okolic granicy pola karnego. Szło nam dziś bardzo dobrze. Ciągłe ataki i uderzenia napawały optymizmem, ale denerwowało mnie to, że nie mogliśmy zwiększyć prowadzenia. Dopiero na chwilę przed przerwą znakomite podanie Apono ponownie uruchomiło latającego Holendra, który trafia w tym meczu po raz drugi. Rywale byli myślami już w szatni, a my cieszyliśmy się jeszcze z trafienia Weligtona. Do przerwy mieliśmy więc trzy gole przewagi. Gołym okiem widać, że Malaga pod moim okiem gra o niebo lepiej! Po zmianie stron chyba lekko zaspaliśmy, bowiem szybko straciliśmy gola autorstwa Borghello. Gol ten jednak niczego nie zmienił. Byliśmy w gazie, co potwierdził cudnym uderzeniem Diame. Defensywny pomocnik zdecydował się na woleja z odległości trzydziestu metrów, czym skierował futbolówkę idealnie w okienko i zwiększył wynik. Mieliśmy dzień konia! Dwadzieścia minut przed końcem Baptista zmienił Rondóna. Wysoka wygrana uradowała mnie, ale i przede wszystkim zarząd.

 

La Liga [14/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 16440 widzów

[19] Malaga CF – [17] Xerez CD

4:1

[Ruud van Nistelrooy 5’ 42’, Weligton 45’, Mohamed Diame 55’ – Ivan Borghello 46’]

Mom: Apono “9.0”

Odnośnik do komentarza

11.12.11

 

Mecz wyjazdowy z Realem Valladolid ma być interesującym pojedynkiem. Oba zespoły mają po dziewięć punktów i ten, kto wygra ma szansę wydostać się ze strefy spadkowej. Spotkanie ma więc ogromną rangę, w którym musimy się dobrze spisać.

 

Skład:

Jacobo, S. Sanchez, Weligton, J. Mathijsen, Lima, Apono, M. Diame, Joaquin, S. Cazorla, S. Rondón, R. van Nistelrooy

 

Pierwsza odsłona rozpoczęła się dla nas tragicznie, od utraty gola. Pięknym lobem popisał się Fran Merida, a więc mój były podopieczny z Madrytu. To wywołało w nas ochotę do walki, dzięki czemu w samej końcówce zdołaliśmy wyrównać. Dokonał tego nasz obrońca Weligton, który ostatnio jest w znakomitej formie. Po zmianie stron słabego Apono zastąpił Baptista. Niestety, ale ponownie źle weszliśmy w pojedynek, bowiem szybko straciliśmy gola autorstwa Guerry. Zawodnik ten na raty pokonał Jacobo, a defensywa stała i się jedynie patrzyła… Dwadzieścia minut przed końcem Fernandez zmienił van Nistelrooya. Mimo prób, w ostatnich sekundach pojedynku straciliśmy jeszcze jednego gola, który już zakończył tą walkę. Straszna dyspozycja defensywy doprowadziła do porażki…

 

La Liga [15/38]

Stadion: Nuevo Jose Zorrilla w Valladolid, 23095 widzów

[17] Real Valladolid – [18] Malaga CF

3:1

[Fran Merida 6’, Javi Guerra 52’, Marquitos 90’ – Weligton 42’]

Mom: Fran Merida “8.1”

Odnośnik do komentarza

17.12.11

 

Przed nami teoretycznie najłatwiejszy mecz. Dwudziesta w tabeli Cordoba nie ma praktycznie szans w tym sezonie na wydostanie się ze strefy spadkowej. Na początku roku jeszcze za sterami Atletico wygrałem z tym zespołem w stosunku 6:0. Ciekaw jestem, jak dziś pójdzie z Malagą. Musimy wykorzystać dogodną sytuację na zdobycie kompletu niezwykle cennym punktów!

 

Skład:

Jacobo, S. Sanchez, M. Demichelis, J. Mathijsen, Lima, Isco, J. Toulalan, Joaquin, S. Cazorla, D. Buonanotte, R. van Nistelrooy

 

Na prowadzenie wyszliśmy bardzo szybko. Pomógł nam w tym jeden z defensorów rywali, gdyż sfaulował szarżującego Buonanotte w polu karnym. Rzut karny pewnie wykorzystał van Nistelrooy i mogliśmy się cieszyć. Po kwadransie było już gorzej, bowiem najsłabszy zespół w tabeli zdołał wyrównać! Po zmianie stron Weligton wszedł za Demichelisa. Mimo ataków, przed przerwą nie potrafiliśmy zmienić wyniku, który póki co nie był dla nas komfortowy. Czas nieubłaganie się kończył, a na tablicy wyników wciąż utrzymywał się remis. Nie to było moim celem na ten wieczór… Remis.

 

La Liga [16/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 15391 widzów

[19] Malaga CF – [20] Córdoba CF

1:1

[Ruud van Nistelrooy 6’(k) – Juan Dominguez 17’]

Mom: Juan Dominguez „7.1”

Odnośnik do komentarza

Jak zwykle na początku nowego roku kalendarzowego rozdano indywidualne nagrody dla najlepszych piłkarzy globu, oto one:

 

Złota Piłka: 1. Cristiano Ronaldo, 2. Lionel Messi, 3. David Villa

 

Złota Piłka France Football: 1. David Villa, 2. Cristiano Ronaldo, 3. Lionel Messi

 

UEFA Napastnik Roku: 1. David Villa, 2. Zlatan Ibrahimovic, 3. Antonio Cassano

 

UEFA Pomocnik Roku: 1. Cristiano Ronaldo, 2. Lionel Messi, 3. Toni Kroos

 

UEFA Obrońca Roku: 1. Philipp Lahm, 2. Gerard Pique, 3. Bakary Sagna

 

UEFA Bramkarz Roku: 1. Iker Casillas, 2. Julio Cesar, 3. Victor Valdes

 

Początek stycznia był pełen pracy. Nie tylko podpisywanie kontraktów z obecnymi zawodnikami, ale i przeglądanie rynku zawodników, którym w lecie kończą się kontrakty. Póki co, w lipcu szykuje się gruntowna przebudowa zespołu. Póki co, też mamy kilka zmian. Przede wszystkim pozbyłem się Salomóna Rondóna. Wenezuelski snajper, przez wielu uznawany przez wielki talent nie spisywał się dobrze. Postanowiłem, że 4,4 miliona Euro dawane przez Tottenham będzie kwotą odpowiednią. Nie chciałem, by się marnował, ani też marudził że nie gra. Kolejnym, który opuścił Malagę jest Dorin Goga. Rumuński snajper kupiony w lecie z Timisoary za 400 tysięcy Euro, za taką kwotę odszedł do tureckiego Kayserisporu. Nie widziałem dla niego miejsca, bowiem podobnie do Salomóna też się nie spisywał zbyt dobrze. Następnie zdecydowałem się przerzedzić lekko zestawienie defensywnych pomocników. Pod młotek poszedł Jeremy Toulalan, który za 1,6 miliona przeniósł się do West Ham. Oprócz niego opuścił nas też Mohamed Diame. Młody defensywny pomocnik przeniósł się do Realu Sociedad za 2,7 miliona. Trochę zarobiliśmy i odchudziliśmy budżet przeznaczany na pensje.

Do zespołu ściągnąłem za darmo Mikko Sumusalo (21l./Finlandia/6/0a). Jest to dobrze zapowiadający się lewy pomocnik, który od biedy może też zagrać na obronie. Oprócz niego, za 350 tysięcy ściągnąłem Thibauta Bourgeoisa (22l./Francja/-). Napastnik, który do tej pory występował w Tuluzie ostatnio ma dobrą serię meczów z bramką, dlatego wierzę, że świetnie zastąpi Rondóna i będzie dobrym partnerem dla van Nistelrooya. W celu zabezpieczenia tyłów, na wolnym transferze udało mi się wypatrzyć Andriya Pyatova (27l./Ukraina/27/0a). Będzie podstawowym golkiperem w naszym zespole. Mam nadzieję, że zakupy zapiszą się na plus.

Odnośnik do komentarza

8.01.12

 

Pierwszy pojedynek nowego roku i od razu wielkie wyzwanie. Kalendarz ligowy skojarzył nas dzisiaj z FC Barceloną. Zeszłoroczny mistrz, tym razem spotkał się z przeszkodą pod postacią Realu Madryt. Stoimy raczej na przegranej pozycji, ale nie można się załamywać!

 

Skład:

A. Pyatov, S. Sanchez, M. Demichelis, J. Mathijsen, Lima, J. Baptista, Apono, Joaquin, S. Cazorla, R. van Nistelrooy, T. Bourgeois

 

Przez większość spotkania przeważaliśmy. Próbowaliśmy coś zdziałać, ale to rywale zdobywali kolejne gole. Koniec końców licznik zatrzymał się na trzech do zera, co uważam za niesprawiedliwe. Kilka mocnych uderzeń minęło bramkę Valdesa jedynie o milimetry. Trudno, ta porażka była wliczona w koszta tego sezonu…

 

La Liga [17/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 24843 widzów

[18] Malaga CF – [2] FC Barcelona

0:3

[Alexis Sanchez 10’, Cesc Fabregas 24’, David Villa 74’]

Mom: Lionel Messi “8.4”

Odnośnik do komentarza

15.01.12

 

Pojedynek pomiędzy siedemnastym i osiemnastym zespołem z tabeli zapowiada się niezwykle ciekawie. Wyjazd Saragossy będzie wielkim wyzwaniem, po którym możemy polepszyć swoje notowania. Przewiduję wyrównany i zacięty mecz, który na pewno będzie podobał się zgromadzonym kibicom.

 

Skład:

A. Pyatov, J. Gamez, M. Demichelis, J. Mathijsen, M. Sumusalo, E. Maresca, Apono, Joaquin, S. Cazorla, J. Baptista, R. van Nistelrooy

 

Już od początku najwięcej pracy miał arbiter. Zawodnicy nie przebierali w środkach i często trzeba było używać żółtych kartoników. Pomiędzy faulami, Luis Garcia trafia do naszej siatki i otwiera worek z bramkami. Nie wyglądało to najlepiej, ale się nie poddawaliśmy. Przed przerwą udało się wyrównać dzięki Mathijsenowi i jego umiejętności gry głową. Przed przerwą jeden z defensorów miejscowych, a konkretnie Corrini ujrzał czerwony kartonik. To mogło okazać się dla nas wspaniałym sygnałem do ataku. Po zmianie stron przeprowadziłem komplet zmian. Między innymi wprowadziłem Bourgeoisa do ataku, który odwdzięczył się fantastycznym występem okraszonym dwoma bramkami. Dzięki nowemu zawodnikowi wygrywamy ten mecz i zapisujemy na swoje konto niezwykle ważny komplet punktów.

 

La Liga [18/38]

Stadion: La Romareda w Saragossie, 21448 widzów

[17] Real Saragossa – [18] Malaga CF

1:3

[Luis Garcia 21’ – Joris Mathijsen 37’, Thibaut Bourgeois 57’ 66’]

Mom: Joaquin “9.0”

Odnośnik do komentarza

22.01.12

 

Dzięki ostatniemu zwycięstwu udało nam wydostać ze strefy spadkowej. Malaga pod moją wodzą zdecydowanie poprawiła swój image, ale i tak daleko jej do normalnej pozycji, którą powinna zajmować. Przed nami niezwykle ciężka przeprawa przeciwko Valencii. Na własnym obiekcie zmierzymy się z zespołem, który obecnie piastuje trzecią lokatę.

 

Skład:

A. Pyatov, S. Sanchez, M. Demichelis, J. Mathijsen, M. Sumusalo, E. Maresca, Apono, Joaquin, S. Cazorla, J. Baptista, T. Bourgeois

 

Spotkanie to od początku było dla nas bardzo dobre. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że nawiążemy równą walkę z tak dobrym zespołem. Co ciekawe, po pierwszej odsłonie nawet prowadziliśmy, ale koniec końców musieliśmy uznać wyższość przyjezdnych. Na szczególną uwagę zasługuje fantastyczna dyspozycja Roberto Soldado, który w pojedynkę przesądził o wyniku, zdobywając hat tricka. Przegrywamy, ale ten wieczór zapiszę na plus.

 

La Liga [19/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 22092 widzów

[17] Malaga CF – [3] Valencia CF

2:3

[Enzo Maresca 22’, Julio Baptista 36’ – Roberto Soldado 4’ 52’ 58’]

Mom: Roberto Soldado “9.4”

Odnośnik do komentarza

29.01.12

 

Coraz lepsza forma zespołu pozwoliła na znaczną poprawę morale w zespole. Zawodnicy chcą trenować, a gra w piłkę znów przynosi im zadowolenie. Po ostatnim, świetnym występie z Valencią, mimo porażki utrzymaliśmy się na siedemnastej, bezpiecznej lokacie. Ciekaw jestem, jak zespół spisze się dzisiaj wieczorem, kiedy to rozegramy mecz przeciwko ósmemu Espanyolowi. Nie trawię tego zespołu, bowiem właśnie to on pozbawił mnie pracy w ukochanym Madrycie…

 

Skład:

A. Pyatov, J. Gamez, J. Mathijsen, Weligton, Lima, Apono, E. Maresca, Joaquin, S. Cazorla, R. van Nistelrooy, T. Bourgeois

 

W pierwszej odsłonie zespół grał bardzo dobrze. Zalecenia taktyczne wykonywane były w stu procentach, co zaowocowało grą na zero z tyłu. Tuż przed przerwą rywale najwyraźniej byli już myślami w szatni. Moi podopieczni wykorzystali to najlepiej, jak można było. W ciągu zaledwie kilku minut wyszli na dwubramkowe prowadzenie, co na pewno da komfort psychiczny przed drugą odsłoną. Najpierw z najbliższej odległości do siatki trafia Joaquin, a po chwili fantastycznym uderzeniem z dystansu popisał się Apono. Rywale byli w kropce. Wiadome było, że rywale ruszą z kopyta, ale to właśnie wtedy klasę potwierdzał nowy bramkarz Pyatov. Bronił honoru Malagi świetnie interweniując nawet w sytuacji sam na sam. Kwadrans przed końcem Lucas Gaucho znalazł lukę i zdobył gola kontaktowego. To z pewnością spowoduje, że końcówka będzie bardzo nerwowa. Szybko więc zareagowałem i w miejsce zmęczonego Apono wprowadziłem Baptistę a zamiast Maresci wprowadziłem piątego defensora w postaci Demichelisa. Priorytetem było utrzymanie korzystnego rezultatu. Utrzymaliśmy wynik i zapisujemy na swoim koncie kolejne zwycięstwo! To smakuje niezwykle!

 

La Liga [20/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 22995 widzów

[17] Malaga CF – [8] Espanyol Barcelona

2:1

[Joaquin 44’, Apono 45’+2 – Lucas Gaucho 77’]

Mom: Lucas Gaucho „7.9”

Odnośnik do komentarza

Dzień po końcowym zatwierdzeniu składu do rozgrywek ligowych, do klubu dołącza pierwszy zawodnik, którego wyrwałem na zasadzie wolnego transferu. Szkoda, że teraz, bowiem pół roku będzie miał wolne. Cosmin Moti (27l./Rumunia/3/0a) jest środkowym obrońcą, który wzmocnił nasze szeregi.

 

5.02.12

 

Pierwszy mecz lutego będzie dla mnie bardzo ważny. Noc przed pojedynkiem nie mogłem zasnąć. Wszystko dlatego, że miałem powrócić na Vicente Calderón w ramach 21. kolejki spotkań ligowych zmierzyć się trzeba było z Atletico Madryt. Mój były klub spisywał się podobnie do tego, jak za moich ostatnich dni. Ich gra się nie poprawiła, dlatego decyzja o odejściu jeszcze bardziej mnie bolała. Teraz jednak pod swoimi skrzydłami mam ekipę Malagi i trzeba zrobić wszystko, by pokazać swoim byłym pracodawcom o błędzie, jaki popełnili.

 

Skład:

A. Pyatov, J. Gamez, J. Mathijsen, Weligton, Lima, Apono, Isco, Joaquin, S. Cazorla, R. van Nistelrooy, T. Bourgeois

 

Kiedy w siódmej minucie van Nistelrooy załadował futbolówkę do siatki, moja osoba wręcz eksplodowała z radości. Ręce uniosłem w geście tryumfu i radością patrzyłem na ławkę rezerwowych Atletico. Było tam mnóstwo moich znajomych. Jeśli chodzi o piłkarzy… to nie była ich wina! Im nie mogłem śmiać się w twarz… Rojiblancos mocno jednak naciskali i po kwadransie spotkania był już remis. Bramkę zdobył ten, którego u mnie zawsze ceniłem – Juanfran. Pomocnik wykorzystał dokładne dośrodkowanie z lewej flanki i uderzeniem głową dał swoim radość. Kolejne minuty były niezwykle ciężkie. Rywale przeprowadzali nawałnicę ataków, ale moja defensywa spisywała się znakomicie. Pięć minut przed przerwą Falcao daje miejscowym prowadzenie. Wiadome było, że rywale nie odpuszczą, co zaowocowało come backiem jeszcze przed przerwą. Po zmianie stron Sumusalo i Baptista wchodzą w miejsce Limy i Isco. Dwadzieścia minut przed końcem chyba wszystko stało się faktem. Falcao trafia po raz drugi i mamy poważny problem. Sytuacja zmienia się diametralnie minuty później, kiedy to Joaquin zmienia wynik na 3:2. Znów mamy jedynie bramkę straty i jest szansa na uzyskanie korzystnego rezultatu, jakim niewątpliwie będzie remis. Pod sam koniec spotkania Falcao zalicza hat tricka. Jest po meczu…

 

La Liga [21/38]

Stadion: Vicente Calderón w Madrycie, 42703 widzów

[7] Atletico Madryt – [17] Malaga CF

4:2

[Juanfran 14’, Falcao 40’ 69’ 90’+1 – Ruud van Nistelrooy 7’, Joaquin 71’]

Mom: Falcao „9.5”

Odnośnik do komentarza

11.02.12

 

Kolejne spotkanie rozegramy z drugim z madryckich klubów. Real Madryt w tym sezonie prowadzi w tabeli i chce się odgryźć Barcelonie za miniony rok. My stoimy na pozycji przegranej i każdy wynik inny niż porażka będzie uznany za niespodziankę. Nawet nie mam się zamiaru denerwować na piłkarzy i wszystko przyjmę na klatę.

 

Skład:

A. Pyatov, S. Sanchez, M. Demichelis, J. Mayhijsen, M. Sumusalo, J. Baptista, Apono, Joaquin, S. Cazorla, S. Fernandez, R. van Nistelrooy

 

Spotkanie rozpoczęło się dla nas tak, jak można było przypuszczać. W siódmej minucie do siatki trafia Pepe. Chwilę później gola zdobywa Higuain i Kaka, a w osiemnastej minucie ponownie Higuain. Oznaczało to, że jeszcze przed wybiciem dwudziestej minuty mieliśmy bagaż czterech trafień. Atmosfera w naszych sektorach była grobowa, a przypomnijmy, gramy u siebie. Powoli zacząłem zastanawiać się, jaka była najwyższa w historii porażka ligowa Malagi i ile nam jeszcze do niej brakuje. Po pół godzinie gry honorowego gola zdobywa Demichelis. Nic jeszcze nie wskazywało na to, co się dziś wydarzy. Tuż przed przerwą uderzeniem z dystansu popisuje się były zawodnik Królewskich van Nistelrooy i na przerwę schodzimy z tylko dwoma trafieniami straty. Powiedziałem piłkarzom, że dalej grali bez stresu. I tak dwa gole zdobyte w tym meczu możemy uznać za sukces. Po zmianie stron miejsce Fernandeza dodatkowo zajął młody Francuz, który znakomicie wszedł w zespół i świetnie rozumie się z Holendrem. Efekt? Już po godzinie spotkania mamy remis! Niesamowity come back w wykonaniu naszego zespołu, a głównym bohaterem jest właśnie Ruud, który dodatkowymi golami zalicza hat tricka. Tego chyba nikt się nie spodziewał, że zdołamy nadrobić aż cztery trafienia! Ostatnie pół godziny graliśmy jak nabuzowani, ale ani jedna ani druga ekipa nie zmieniła już wyniku. Pojedynek zakończył się hokejowy remisem, a atmosfera na trybunach zmieniła się jak w kalejdoskopie. Wieczór był wspaniały, ale jedynie dla kibiców Malagi!

 

La Liga [22/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 27774 widzów

[17] Malaga CF – [1] Real Madryt

4:4

[Martin Demichelis 31’, Ruud van Nistelrooy 45’ 60’ 62’ – Pepe 7’, Gonzalo Higuain 11’ 18’, Kaka 14’]

Mom: Ruud van Nistelrooy “9.5”

Odnośnik do komentarza

19.02.12

 

Remis z Realem Madryt dał nam awans o kolejną pozycję i już jesteśmy na szesnastej lokacie. Dzisiaj zagramy ciężki mecz przeciwko Realowi Sociedad. Mamy dobrą passę dużej ilości goli strzelonych, dlatego jeśli choć troszeczkę poprawi się gra defensywy, coś możemy zacząć osiągać.

 

Skład:

A. Pyatov, S. Sanchez, K. Stadsgaard, J. Mathijsen, M. Sumusalo, J. Baptista, Apono, Joaquin, S. Cazorla, T. Bourgeois, R. van Nistelrooy

 

Już na początku spotkania obie ekipy próbowały się kilkukrotnie zaskoczyć. Najgroźniejsze uderzenia były jednak po rzutach wolnych, bitych z okolic dwudziestego metra. W osiemnastej minucie wreszcie została przeprowadzona akcja bramkowa. Kilka podań na przedpolu i świetne uruchomienie Cazorli. Nasz skrzydłowy bez namysłu uderzył piłkę w długi róg, a ona odbiła się jeszcze po drodze od wewnętrznej krawędzi dalszego słupka. Było wiadome, że to jedynie podrażni rywali, którzy zaczną mocno atakować. Musieliśmy się szczególnie skupić w defensywie, co nam nawet wychodziło. No właśnie, po trzydziestu minutach w wielkim zamieszaniu pod naszą bramką Xabi Prieto wyrównuje. Rywale dyktowali warunki, ale na szczęście mieli Griezmanna, który samodzielnie chciał przesądzić o losach spotkania, co mu nie wychodziło. Po zmianie stron miejsce zmęczonego Francuza zajął Fernandez. Dziesięć minut po wznowieniu miejsce kontuzjowanego Cazorli zajął Buonanotte. Przebieg drugiej odsłony ewidentnie wskazywał nas, jako faworytów. Ale jak to zwykle bywa w futbolu, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Pięć minut przed końcem bramkę zdobywa Ansotegi i stawia nas w bardzo trudnej sytuacji. Sam van Nistelrooy zmarnował trzy setki znajdując się sam na sam z bramkarzem. Było blisko…

 

La Liga [23/38]

Stadion: Anoeta w San Sebastian, 26470 widzów

[8] Real Sociedad – [16] Malaga CF

2:1

[Xabi Prieto 32’, Ion Ansotegi 86’ – Santiago Cazorla 18’]

Mom: Ion Ansotegi “8.4”

Odnośnik do komentarza

25.02.12

 

Kolejny mecz rozegraliśmy z ciężkim rywalem i mimo szczerych chęci, mocno dostaliśmy w dupę. Athletic Bilbao miało na nas sposób i przygniatało nas do bramki, jednocześnie co chwilę uderzając i próbując swoich sił. Był to teatr jednego aktora, a konkretnie Toquero, który z trzech goli zdobył dwa. W takim dniu jak dzisiejszy, czułem się bezradnie… Po tym spotkaniu jeszcze nie spadamy do strefy spadkowej, ale obniżamy swoje loty do siedemnastej lokaty i w tym momencie aż trzy zespoły mają taką samą liczbę punktów.

 

La Liga [24/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 23248 widzów

[16] Malaga CF – [6] Athletic Bilbao

0:3

[Gaizka Toquero 41’ 62’, Martin Demichelis 77’(sam)]

Mom: Gaizka Toquero “9.0”

 

5.03.12

 

Kolejny mecz rozegraliśmy z Sevillą, która obecnie przechodzi zmianę rządów. W tej kadrze cały czas są kłótnie, przez co ich gra traci na jakości. My jakoś nie potrafiliśmy tego wykorzystać i jedynie zremisowaliśmy po pościgu bramkowym. Gola na wagę remisu zdobył Buonanotte. Dzięki cennemu punktowi znów awansowaliśmy na szesnastą lokatę.

 

La Liga [25/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 22460 widzów

[18] Malaga CF – [9] Sevilla FC

1:1

[Diego Buonanotte 75’ – Alvaro Negredo 27’]

Mom: Andriy Pyatov “8.2”

 

10.03.12

 

W drugim meczu z rzędu musieliśmy stawić czoła ekipie z Sewilli. Tym razem na naszej drodze stanął Betis, który nie dał nam szans na zgarnięcie punktów. Choć kwadrans przed końcem osiągnęliśmy remis, to chwilę później Saivet dokonał swego. Pięć minut przed końcem Sumusalo dodatkowo ujrzał czerwony kartonik, co dobiło nas ostatecznie. Znów przegrywamy…

 

La Liga [26/38]

Stadion: Manuel Ruiz de Lopera w Sewilli, 49691 widzów

[14] Betis Sevilla – [16] Malaga CF

2:1

[salva Sevilla 20’, Henri Saivet 79’ – Joris Mathisjen 74’]

Mom: Javier Matilla “7.7”

Odnośnik do komentarza

17.03.12

 

Kolejny mecz, to pojedynek z Osasuną. Wszystko szło dobrze, trzymaliśmy wynik, ale czerwona karta jeszcze przed przerwą dla Limy i gra w osłabieniu dobiła nas. Pod koniec spotkania tracimy dwa gole, co skutecznie blokuje nam drogę do dobrego wyniku. Żeby było ciekawie, Osasuna zajmuje ledwie piętnaste miejsce, więc był to braterski pojedynek nie o trzy, a o sześć punktów!

 

La Liga [27/38]

Stadion: Reyno de Navarra w Pampelunie, 18374 widzów

[15] Osasuna Pampeluna – [17] Malaga CF

2:0

[Miguel Pallardó 75’, Dejan Lekic 77’]

Mom: Miguel Pallardó „7.8”

 

22.03.12

 

Ten okres spotkań ligowych daje nam możliwości zdobywania punktów, a my ich nie wykorzystujemy. Dzisiaj rozegraliśmy kolejny, kiepski pojedynek przeciwko Majorce, która jako przyjezdny zespół wygrała z nami jedną bramką. Fatalnie…

 

La Liga [28/38]

Stadion: La Rosaleda w Maladze, 24279 widzów

[17] Malaga CF – [15] Real Mallorca

0:1

[Victor 59’]

Mom: Dudu Aouate “8.3”

 

25.03.12

 

Mówiąc szczerze w tym sezonie chyba już po nas. Dlaczego? Przegrywamy kolejny mecz, tym razem ze Sportingiem Gijón. Nie potrafiliśmy oddać nawet jednego strzału w światło bramki przeciwnika. Malaga spisuje się niezwykle słabo…

 

La Liga [29/38]

Stadion: El Molinón w Gijón, 24179 widzów

[9] Real Sporting Gijón – [18] Malaga CF

2:0

[Hugo Rodallega 21’, Carmelo 69’]

Mom: Carmelo “8.1”

Odnośnik do komentarza

Końcówka sezonu w takiej wersji, gdyż w nocy nie miałem internet.

 

[18] Malaga CF – [7] Villarreal 0:1 [Giuseppe Rossi 1’]

 

[19] Malaga CF – [13] Racing Santander 0:0

 

[18] Xerez CD – [19] Malaga CF 0:1 [Julio Baptista 81’]

 

[9] CF Getafe – [17] Malaga CF 1:1 [Pedro Rios 27’ – Sebastian Fernandez 57’]

 

[17] Malaga CF – [18] Real Valladolid 5:2 [sebastian Fernandez 33’, Thibaut Bourgeois 47’, Joris Mathijsen 58’, Joaquin 66’, Diego Buonanotte 88’ – Javi Guerra 13’, Sisi 55’]

 

[20] Córdoba CF – [16] Malaga CF 1:3 [Charles 68’ – Sebastian Fernandez 45’+1 67’ 84’]

 

[16] Malaga CF – [17] Real Saragossa 5:0 [sebastian Fernandez 43’ 58’ 67’, Santiago Cazorla 49’, Enzo Maresca 81’(k)]

 

[3] Valencia CF – [16] Malaga CF 3:2 [Adil Rami 11’, Pablo Piatti 22’, Roberto Soldado 52’ – Martin Demichelis 32’, Diego Buonanotte 90’]

 

[1] FC Barcelona – [16] Malaga CF 2:0 [Xavi 52’, Pedro 88’]

 

Końcówka sezonu była zdecydowanie najlepszym okresem tych rozgrywek dla Malagi. Osiągnęliśmy to, co było celem numer jeden, kiedy obejmowałem zespół – utrzymaliśmy się! W ostatnich kolejkach mieliśmy kilka sąsiedzkich pojedynków, których waga była ogromna. Mecze o sześć punktów poszły nam jednak znakomicie. Przede wszystkim spotkanie z Valladolid, które decydowało praktycznie o wszystkim. Wygraliśmy je w pewny sposób i zdobyliśmy aż pięć bramek. Byłem zdumiony patrząc na grę swoich podopiecznych, którzy przecież przez cały okres mojej pracy raczej cieniowali. Chwilę później pokonanie ostatniej Córdoby dało nam komfort, że jednak oddalamy się od strefy spadkowej na kilka punktów, a na koniec rewelacyjna postawa przeciwko Saragossie. Po tych spotkaniach mieliśmy już zapewniony byt na kolejny rok w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dlatego bez stresu podeszliśmy do dwóch, ostatnich i jednocześnie niezwykle ciężkich pojedynków, w których spisaliśmy się bez zarzutów. Ogólnie jestem zdumiony, że zdołaliśmy wyjść z tego bagna w taki sposób.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...