Fantasy Football League

[Kowalinho]

Jak to mówią, zwycięskiego składu sie nie zmienia. Ale na poważnie, coś tam zmieniłem czy transfery robiłem ;)

[Ingenting]

To już oficjalnie, 9-5 i rozstawienie z #4 to mój najlepszy wynik od sezonu 2013. :) Teraz starcie z FYMem i home advantage dzięki temu, że zdobyłem więcej punktów w RS. Obym tym razem przeszedł pierwszą rundę PO. ;)

[FYM]

Jeśli chodzi o starcie z Gnagare w play-off, to ja przede wszystkim liczę, że Ryan nie zmasakruje 49ers (no chyba, że wszystko grałby przez Jonesa ;)). Wtedy będzie można myśleć o wygranej. Zaryzykuję chyba jeszcze raz stawiając na show Cardinals.

[schizzm]

Toros oczywiście jak zawsze nie mają co liczyć na Demons. W debiutanckim sezonie przegrali z nimi playoffy małymi punktami, teraz nawet nie chciało im się wygrać z Titans.

 

Wpisani na czarną listę ;)

[FYM]

Czepiaj się pogody w Miami, a nie Demons ;)

[schizzm]

Swoją drogą mam 3 największy dorobek punktowy (pomimo jednej kolejki zagranej na 37 punktów) i najwięcej straconych małych punktów w lidze :| (co zabawne bilans na 0 :)). Także beeres nie masz co narzekać, że Twoi rywale mieli dzień konia i dobrze przeciwko Tobie punktowali ;)

[Ernie Souchak]

Mecz z Priestem jako fantastyczne podsumowanie sezonu, nowy rekord franczyzy w kategorii najniższa zdobycz punktowa. Co ciekawe jestem na 3 miejscu jeżeli chodzi o stracone punkty, co oznacza, że nie trzeba było się wysilać, żeby mnie pokonać. Teraz mecz z Melerem, z którym już dwukrotnie remisowałem (na 4 remisy ogółem w historii), także może znowu będą jaja.

 

Co do zawodników to kontuzje Wilsona załatwiły początek sezonu, z RB to niepotrzebnie wypuściłem Howarda.

Jeżeli chodzi o WR to dałem się nabrać na Hurnsa, oddania Jonesa nie żałuję, bo taka była potrzeba w danym momencie, bo Reed wypadł ze wstrząśnieniem i było ryzyko, że ma po karierze.

Oddanie Grahama to była próba ratowania sezonu, ale Cobb się rozsypał i po temacie.

Z defensywy Jones się połamał, na szczęście tą pozycję jakoś udało się załatać Haywardem i Collinsem. Jedyny trafny pick to Vinatieri (zwłaszcza w meczu z Melerem się sprawdził )

No i największa porażka to Gordon - zmarnowałem pick w drafcie na dziada, by mi wrócił cały na biało w 5 kolejce, to ten pograł w zielone i na odwyk.

 

Na następny sezon trzeba będzie lepiej opracować draft, bo w tym roku za dużo improwizacji.

[Ingenting]

Ja tylko przypominam, że zgodnie z przedsezonowymi ustaleniami play outy to mecze o pietruszkę. Jeśli chodzi o miejsca 8-14 to do draftu bierzemy pod uwagę kolejność z końca sezonu zasadniczego.

[Meler]

Jakie tam o pietruszke. Ogromnie inaczej sie konczy sezon po trzech zwyciestwach w playoutach, a inaczej na samym dnie :)

[me_who]

Przyszły playoffs a u mnie znowu pewnie będzie tradycyjny choke w pierwszej rundzie. Jak patrzę na matchupy moich gagatkow, to tylko smutek i nostalgia. Poza Taylorem i Thomasem, wszyscy grają z TOP6 w swojej kategorii :roll:

Jeszcze pole manewru ograniczone, bo znowu z waivers nic nie wpadło, a do tego Sproles sie wyautował przez wstrząśnienie mózgu.

Liczę, że Bills zmiotą Browns, a Taylor będzie miał z trzy rush TD i ze trzy górą ;) Big Ben z Bengals będzie miał ciężką przeprawę, bo w tej rywalizacji jest za dużo złej krwi, wiec w ten week ławeczka.

[FYM]

Demons w półfinale! Jestem szczególnie dumny z tej wygranej, bo jest ona efektem przemyślanych decyzji kadrowych podjętych w ostatniej chwili. Zamiast Hopkinsa, Greshama i Butlera w składzie pojawili się Lockett, Clay i Alexander. Pierwsza trójka zdobyłaby tylko 13 punktów. Tymczasem sam Clay tyle nastukał. Lockett wybiegał aż 20 punktów, a 6 dołożył grą w obronie Alexander. Zatem wpadło dodatkowe, bezcenne 26 punktów. Palmer zaczął dość ospale przeciwko Saints, do tego w redzone grał głównie dołem na Johnsona, ale ostatecznie 20 punktów wpadło na jego konto (300+ i 2 TD). Blado wypadł Fitzgerald, który na dzień dobry zaliczył stratę i przy niecałych 60 jardach skończył z trzema punktami. Blount za dużo nie poszarżował (Lewis był bardziej eksploatowany), ale przynajmniej zaliczył TD (swoją drogą zawdzięcza je sędziom, którzy nie wychwycili, że chwilę wcześniej już Lewis wprowadził piłkę na pole punktowe). Świetnie pokazał się Powell, który znakomicie sobie radzi pod nieobecność Forte. Vikings grali tragicznie i Forbath dopiero w drugiej połowie meczu w ogóle dostał szansę kopania. Skończyło się na 8 punktów. Oczywiście moja trauma związana z tą pozycją wskoczyła na nowy poziom bowiem Bowell na ławce zdobył... 23 punkty!!! Zero Petersa przemilczę. Mimo szpitala w drużynie (Gronkowski, Jones, Charles) są wyniki. Teraz na nasze drodze staja Titans, z którymi już dwa razy się potykaliśmy się w tym sezonie (Wk1 - 119:41.5 dla Demons, Wk14 - 84:51 dla Titans). Stawką gra w finale FFL.

[Ernie Souchak]

Szczurek, popraw pary w playoffach ;)

[Ingenting]

Dzięki, chyba przy takiej ilości drużyn system ESPN już całkiem się zjebał.

 

Play out i consolation ladder już nie ruszam, bo to i tak nie ma znaczenia.

[me_who]

Niespodzianki nie było, Kapibary czyli FFLowe Kansas City Chiefs nie zawiodło i 5 sezon z rzędu przegrało swój pierwszy mecz w playoffs. O ile w ostatnich dwóch latach przegrałem niesprawiedliwie ;), to teraz byliśmy najsłabsi z sześciu zespołów Round 1 i nie możemy mieć pretensji do losu. Niestety kumulacja matchupów z TOP6 i słabszy niż mogłem liczyć występ Taylora nie były w stanie sprostać McCoyowi i jego 28 punktom.

No cóż, kolejny doskonały regular season (trzeci raz dwucyfrowa liczba zwycięstw) i lipa w playoffs.

[beeres]

Wracamy do gry :) Moi zawodnicy mają trochę średnie match-upy w tym tygodniu, ale też nie wygląda to beznadziejnie. Projections są IMO przeszacowane. Johnson na 18 przeciwko dzikom z Seattle? Serio?

 

Zastanawiam się też, czy wystawić Carra z czterema palcami u podającej ręki, bo jednak grają u siebie z Colts. To chyba jest większa szansa na lepszy wynik. Chociaż z drugiej strony ewentualny TD Garcona u Gabe'a byłby w jakiś sposób zneutralizowany punktami QB Skins :-k Może ankieta?

 

U mojego przeciwnika ważne jest, aby nie wystrzelił żaden z trójki Stills, Henry i Hill. Szczególnie ten drugi, bo grają z Cleveland.

 

Mimo wszystko, powodzenia Gabe :)

[FYM]

beeres ma debiut marzenie. Wygrał sezon zasadniczy i teraz czeka go finał. Podejrzewam doping

[Gabe]

 

 

U mojego przeciwnika ważne jest, aby nie wystrzelił żaden z trójki Stills, Henry i Hill. Szczególnie ten drugi, bo grają z Cleveland.

 

Stills nie wystrzelił (zresztą zrobiłem roszadę z Hoganem - który również nie wystrzelił). Henry i Hill zdobyli równe zero (Henry chyba nawet nie zagrał :-k) - a więc gratulacje beeres.

[Kowalinho]

Jak teraz przegram* to o jakie miejsca będę walczył? 3-4?

 

 

 

 

 

 

 

*Jeszcze mam szanse ;)

[Gabe]

Będziemy walczyć o rewanż za te pół punktu ;)

[Sale]

nawet nie mialem czasu napisac o przegranej z Gabem, ale wlasciwie nie ma co pisac. moze powinienem byc wnerwiony, ze przegralem jednym punktem, ale zdarza sie :). tak czy inaczej udalo mi sie zebrac dobry zespol i wygrac 10 meczow, wiec nie jest zle. wiem, ze to jeszcze nie koniec sezonu, ale dzieki za zabawe :)

 

wlasnie, co do konca sezonu, nawet nie wiedzialem, ze gram w tym tygodniu :) Thielen i Watkins zniszczyli.