Skocz do zawartości

Piwo to nasze paliwo


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem spróbować jeszcze czegoś innego i sięgnąłem po Magnusa Czekoladowego.

Przecież to piwo kupuje się tylko na Dzień Matki... dla mamy ;)

 

A ja jestem burżuj, snob i top trendy piwoszy, więc raczę się po raz kolejny belgijskim brackim Pale Ale z Browaru Zamkowego w Cieszynie pod patronatem Żywca na recepturze pani Doroty :keke: B-)

Odnośnik do komentarza

Chciałem spróbować jeszcze czegoś innego i sięgnąłem po Magnusa Czekoladowego. Nie smakował mi w ogóle. Jak nie piwo. O ile miodowe się piję fajnie i ze smakiem, tak to zmusiłem się by dopić.

to tak jak z papierosami, wszystkie te kolorowe wynalazki ze smakowymi filtrami to jak nie... papierosy :)

Najgorsze są waniliowe. :szczerba:

Odnośnik do komentarza

To się jeszcze wiele razy zdziwisz jak wiele smaków mają obecnie piwa. I nic to nie odbiera ich "piwności". Ale oczywiście można wszystkie piwa miodowe czy inne smakowe objeżdżać, zamiast spróbować i wyrobić sobie opinię.

 

Choć Magnus Czekoladowy w sam raz to rzeczywiście mało przyjemny trunek jest.

Odnośnik do komentarza

słyszałem o dżemie marchewkowym, ale piwo czekoladowe to jakiś absurd

 

Mało jeszcze widziałeś:

 

http://www.samuelada...73-2167fe521b4b

http://www.wellsandy...chocolate-stout

http://www.rogue.com...olate-stout.php

 

i można tak długo. :]

 

I są to piwa z dodatkiem czekolady, a istnieje mnóstwo piw z czekoladowym smakiem, ale pochodzącym nie od czekolady, a od specjalnie przygotowanego słodu (jęczmiennego lub pszenicznego). Ja wiem, że dla polskiego konsumenta piwo musi być jasne pełne, ale na tym konsumencie świat się nie kończy.

Odnośnik do komentarza

Niestety - w Polsce pokutuje wspomniane już przekonanie, że piwo musi być jasne pełne lub mocne, a piwo ciemne to Karmi, czyli właściwie nie piwo. Dlatego nawet "regionalne" browary są bardzo ostrożne we wprowadzaniu nowości do swego asortymentu, i stąd takie wynalazki jak właśnie "Wiśnia w piwie", która tak naprawdę jest lagerem z aromatem wiśniowym, czyli czymś, co można sobie samemu zrobić w domu, dodając do piwa sok wiśniowy.

 

Bo tak patrząc od systematyki piwnej, to w Polsce są produkowane: w ogromnej większości lagery wysoko odfermentowane, mocno gazowane, pewnie z 95% oferowanych piw patrząc na ilość sprzedanych litrów, lagery zwyczajne (ale poza mainstreamem), portery bałtyckie a ostatnio trochę piw pszenicznych, ale to raczej w małych i restauracyjnych browarach. Są wyjątki, chwalebne, acz nieliczne, jak koźlak (bock) z Ambera, Mastne i Ale Ale - czyli piwa górnej fermentacji, albo Żytnie (roggenbier) czy Lekkie (niskoekstraktowy lager) z Konstancina, ale to są przypadki sporadyczne, warzone w małej ilości, bo przeciętny konsument tego nie kupi, a jeśli kupi, to raczej się zawiedzie, bo nie tego będzie się spodziewał.

 

Bogactwo piwnego świata możemy więc poznawać przez piwa importowane, ale jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa, odstraszają ceną. A do poznania jest wiele stylów, od niemieckich, ściśle trzymających się Reinheitsgebot, ciemno bursztynowego Altbiera, lekkiego Koelscha, słynnego piwa marcowego (pitego w Oktoberfest), odmian bocków, w tym Eisbocka, wykorzystującego wymrażanie wody (zamiast tradycyjnego jej wyparowywania) do zwiększenia ekstraktywności, przez brytyjskie pite w barach bittery, stouty, czy szkockie ale, charakteryzujące się słodową treściwością i charakterystycznymi zapachami (torfu, whisky, wędzenia), albo Imperial Pale Ale, o niespotykanej w Polsce goryczce, aż po takie młode style jak amerykańskie steam beer, czy american cream ale...

Odnośnik do komentarza

Dziś 3 nowe piwa spróbowałem:

 

- Małe Mocne (Piotrków)

- Kasztelan Mocne (Carlsberg)

- Złoty Denar (Namysłów)

 

Kasztelan jedzie spirytem, pozostałe dwa niezłe. Złoty Denar przypomina mi w smaku stare Dojlidy (sprzed przejęcia browaru przez KP).

Odnośnik do komentarza

co możecie powiedzieć o smaku tego piwa czekoladowego ?

 

heh, nawet nei widziałem nigdy w sklepie takiego wynalazku, być może na mojej wypizdówie nie ma czegoś takiego, a nawet jakby było to bym nie zwrócił uwagi na to, Dzień dobry, Dębowe, płacę i do widzenia :D

Odnośnik do komentarza

@Vami - Kasztelana Mocnego kupiłem w zimę do grzańca - i do tego się świetnie nadaje, na zimno ten alkohol jest rzeczywiście nachalny. Złoty Denar, jak i Zamkowe bardzo przyzwoite, fajna goryczka. Z Sulimara nic nie piłem

 

@sepmati - właśnie o tym pisałem, polski konsument pije marki, nie piwa (dlatego też sklepy "wynalazków" nie sprowadzają), dlatego też sprzedaje się to, co się reklamuje. Wśród czołówki piw naprawdę ciężko doszukiwać się znaczących różnic, dlatego wygrywa ten, kto się lepiej zareklamuje.

Odnośnik do komentarza

Bo to nie chodzi o ilość alkoholu, a konkretniej nie tylko o ilość alkoholu, tylko o jego odczuwanie - wg moich danych, Kasztelan Mocne ma 14,2% ekstraktu bazowego (zwykłe lagery mają w Polsce ok 12%) i 6,8% alkoholu, czyli z obliczeń wynika, że odfermentowało do niecałych 10% ekstraktu początkowego (za normalne przyjmuje się odfermentowanie do 20-30%), czyli to typowy przykład piwa wysoko odfermentowanego, zostało bardzo mało treści, a samo piwo smakuje jak zaprawiane spirytusem (stąd te legendy o spirytusie w piwie ;) )

 

Dla porównania, Żywe odfermentowane jest do około 20%, a wspomniane Lekkie do około 30%

 

Koźlak jest ciekawym gatunkiem, ale dość specyficznym. Może nie jest to porter, którego się kocha, albo nienawidzi, ale też nie jest to piwo dla każdego (a na pewno nie dla kogoś, kto pije piwo na zgrzewki)

Odnośnik do komentarza

Ktos wie co sie stalo z cena Pilsnera? Do niedawna nawet w nienajtanszych sklepach butelka kosztowala circa 3,80. Teraz nagle ceny podskoczyly i to grruuubo - trzeba z 6 zl wyskoczyc, za butelke. Ploty mowia, ze KP przestala rozlewac/ważyc Pilsnera w Polsce i powrocil import. Tylko, ze to jest jakis strzal w kolano, bo ja pamietam jeszcze importowanego Pilsnera w zwrotnych butelkach za 3,5-3,6, wiec nie dam sobie wmowic, ze nagle az tak podrozala produkcja i spedycja.

 

BTW - roznica miedzy polskim i czeskim Pilsnerem to urban legend. Jakies 2 lata temu przywiozlem sobie karton (kupiony w Hradec Kralove, wiec raczej nie importowany z Polski do Czech ;) ) i porownalem polski z czeskim - roznicy nie ma zadnej, trzeba ja sobie wkrecic.

 

Dlatego chyba musze sie rozejrzec za alternatywa dla Pilsnera, ale kompletnie nie mam pojecia czym go zastapic. Nie musi to byc pilsner, ale generalnie szukam piwa podobnego czyli mało alko, duzo smaku i goryczki. Perlenbaher czy jak to sie tam nazywa jest calkiem niezly, zwlaszcza za 2,19, ale na dluzsza mete to chyba nie to.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...