Skocz do zawartości

Dobre początki


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

Styczeń 2034

Ekstraklasa:

miejsce: 1

punkty : 44

bilans goli : 38:12

Finanse: + € 52.53M (+€ 242k)

Budżet transferowy: € 27.88 M € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 500k (€ 219k)

Nagrody:

 

Transfery (Polacy):

Kennedy Kawinga Zawisza >>> Grasshoppers 1.600.000 €

Dariusz Stefanik Pogoń >>> Legia 1.200.000 €

Fabiano Śląsk >>> Flamengo 625.000 €

 

Transfery (Świat):

Nyoni Lawrence Furth >>> OM 24.000.000 €

Tonhao Zenit Sankt Petersburg >>> Man Utd 23.500.000 €

Miguel Aston Villa >>> Man Utd 21.500.000 €

 

Ligi świata:

Anglia - Chelsea [+1]

Belgia - Club Brugge [+16]

Czechy - Banik Ostrawa [+5]

Francja - PSG [+10]

Grecja - Iraklis [+2]

Hiszpania - Atletico Madryt [+3]

Holandia - Helmond Sport [+1]

Niemcy - Leverkusen [+3]

Polska - Śląsk [+4]

Portugalia - Benfica [+3]

Rosja - Zenit Sankt Petersburg [+14] Mistrzostwo

Szkocja - Hibernian[+2]

Włochy - Parma [+1]

Ranking FIFA:

1. Francja [0], 2. Hiszpania [0], 3. Włochy [0], …, 65. Polska [-1]

 

W trakcie styczniowej przerwy pozyskałem jednego fajnego bramkarza - Gokhan Kalkan (http://i.imgur.com/2XhvE.jpg). Zawodnik ten będzie wykorzystywany w rotacji składu prawdopodobnie, bo Omega Mgosi doznał niedawno kontuzji, która wyeliminowała go na pół roku. Oprócz tego sprzedaliśmy niepotrzebnego Fabiano, a na jego transferze zarobiliśmy 625 tysięcy euro. Zadowolony jestem z tej transakcji. Najważniejszym wydarzeniem miesiąca, jest budowa nowego stadionu! Po rozmowie z zarządem, stwierdziliśmy, że przyda nam się nowy stadion. Póki co, wszystko jest w fazie planowania, ale w lipcu będziemy wszystko wiedzieć. Oby wszystko potoczyło się po naszej myśli, bo fajnie by było pograć na nowym większym stadionie.

Odnośnik do komentarza

Mecze Towarzyskie:

Warta Poznań 0-2 Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław 4-2 CSKA Sofia

Śląsk Wrocław 1-2 Young Boys

Śląsk Wrocław 0-0 Zurych

Litex 1-1 Śląsk Wrocław

Loko Sofia 0-0 Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław 2-1 Basel

Śląsk Wrocław 3-0 Dinamo Bukareszt

Śląsk Wrocław 6-1 Mlada Boleslav

Sokolov 2-4 Śląsk Wrocław

 

Jak widać sparingi nie poszły nam źle. Fakt faktem, jedno spotkanie przegraliśmy i parę zremisowaliśmy, ale pod koniec było już okej i wygrywaliśmy pewnie. Dobrze nam szło i spotkanie z Frankfurtem, które rozegramy w ramach Ligi Europy. Co do samych spotkań nie zagraliśmy najgorzej. Trochę eksperymentów i trochę dobrej gry. Będzie dobrze w Lidze Europy i mam nadzieję, że zaatakujemy jakiś ćwierćfinał. Jak przejdziemy Frankfurt to czeka nas Bari lub HSV, więc na pewno kibice nie będą narzekać na emocje.

Odnośnik do komentarza

Naszym pierwszym rywalem po przerwie zimowej jest ekipa Frankfurtu. Nasz niemiecki rywal przyjeżdża do Wrocławia i chciałbym tutaj uzyskać spokojną przewagę, by w spotkaniu rewanżowym zagrać spokojnie. Nasi rywale obecnie zajmują 8 pozycję w swojej lidze i szczerze mówiąc ich gra nie powala na kolana. W 22 spotkaniach 10 razy wygrali i przegrali, a zremisowali tylko dwukrotnie. Tak więc na pewno będzie dzisiaj się liczyć tylko wygrana lub przegrana, chłopaki będą walczyć i wierzę, że damy radę. Najlepszym zawodnikiem w ekipie naszych rywali jest młodziutki Igor Kirov. Zawodnik ten przyszedł w obecnym sezonie z PSG i już zaskarbił sobie przychylność kibiców swoją niekonwencjonalną grą. Będziemy musieli go przypilnować, ale wierze, że damy radę. Liczę na zwycięstwo i sądzę, że nie będzie to problemem, przy nieciekawej grze naszych rywali. Początkowo fenomenalnie zaczął grać Frankfurt i przyznam, że trochę mnie zszokował swoją szybką ofensywną grą. W 28 minucie Reda Yildrim zdobył gola dla gości i powiem, że nieciekawie się porobiło. Jednak w 39 minucie Andrzej Zawadzki dał nam nadzieję i wyrównał wynik spotkania. Do przerwy nic nie zmieniło się i tragedii nie było, chociaż spodziewałem się więcej. Po przerwie chłopacy zaczęli grać lepiej i w 50 minucie, dzięki Darkowi Królowi wyszliśmy na prowadzenie. Trwało ono 20 minut, bo ekipa gości wyrównała. Jednak nie dawaliśmy spokoju rywalom i nękaliśmy ich kolejnymi akcjami. W 79 minucie Lasse Hansen zdobył gola i dał nam tym samym zwycięstwo w tym spotkaniu. Ważna wygrana i sądzę, że zdołamy ją obronić w Niemczech.

 

16.2.2034

1 Runda Ligi Europy 1/2

Stadion Miejski, Widzów: 26253

Śląsk Wrocław 3-2 Frankfurt

0-1 - 28' - Reda Yildrim

1-1 - 39' - Andrzej Zawadzki

2-1 - 50' - Dariusz Król

2-2 - 70' - Yassine Yaber

3-2 - 79' - Lasse Hansen

ZM - 8.00 Andrzej Zawadzki (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Tydzień później czekał nas trudny wyjazd do Niemiec, na rewanż z Frankfurtem. Po nikłej wygranej w pierwszym spotkaniu, ekipa gospodarzy będzie chciała się odegrać, szczególnie, że grają na własnym stadionie. W dzisiejszym meczu, na pewno wiele będzie zależało od Javiera Juareza. Zawodnika ważnego w klubie z Frankfurtu. Jest on kreatorem gry i zapewne będzie on szalenie dobrym zawodnikiem na własnym boisku. Pomiędzy spotkaniami z nami, ekipa z Niemiec rozegrała jeden mecz ligowy. W Gladbach, przegrali z miejscową Borussią w stosunku 2-0 i na pewno nie zadziała to na nich motywująco. Jaki wynik by mnie satysfakcjonował? Oczywiście wygrana, w oby jak najlepszym stylu. Od początku udawało nam się uzyskać przewagę i mecz był bardzo zacięty, lecz na naszą korzyść. Niestety nie udało się strzelić bramek żadnej z drużyn i losy spotkania musiały rozstrzygnąć się w drugiej połowie. Nam remis dawał awans. Gospodarze rzucili się do ataku od początku drugiej połowy, ale my nie byliśmy dłużni. Mecz był tak zacięty, że mogło to dla nas być najcięższe spotkanie w tym sezonie. Bramki padły w 71 i 77 minucie, ale nie dla gospodarzy, tylko dla nas. Odpowiednio strzelali Jeffrey Arts i Jussi Sarkka. Dali oni nam bardzo ważne zwycięstwo, cieszę się, że awansowaliśmy dalej, pieniądze i prestiż zawsze się przydadzą.

 

23.2.2034

1 Runda Ligi Europy 2/2

Stadion Commerzbank-Arena, Widzów: 42442

Frankfurt 0-2 Śląsk Wrocław

0-1 - 71' - Jeffrey Arts

0-2 - 77' - Jussi Sarkka

ZM - 8.00 Jeffrey Arts (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Po bardzo udanym dla nas spotkaniu z Frankfurtem, przyszedł czas na zmierzenie się w lidze z Zawiszą Bydgoszcz. Wracając jeszcze do Ligi Europy, to naszym kolejnym rywalem będzie ekipa włoskiej Bari. Na tym etapie rywalizacji nie ma słabych rywali, tak więc spotkanie będzie bardzo trudne. Co do naszych dzisiejszych rywali, sądzę, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie dla nas. Ekipa z Bydgoszczy zajmuje 4 pozycję i na pewno będzie trudnym przeciwnikiem Gwiazdami w ekipie dzisiejszych gospodarzy są, Victor Sanchez i Gino Cartagena. Ten pierwszy przyszedł w obecnym sezonie do Polski, a ten drugi został wypożyczony z Vasco i prezentuje się naprawdę okazale. Jednak naszym celem w dzisiejszym spotkaniu jest zwycięstwo i utrzymanie 4 punktowej przewagi nad ekipą Wisły Kraków. Od początku gospodarze prezentowali dużo lepszy futbol niż my, ale bramek w trakcie pierwszej cześci spotkania nie ujrzeliśmy. W drugiej części spotkania zaczęliśmy grać lepiej, jednak wciąż czegoś nam brakowało. W 56 minucie sfaulowali Mateusza Białka w polu karnym i do wykonania jedenastki podszedł sam zainteresowany. Strzelił w bramkarza, który wybił piłkę pod jego nogi, zawodnikowi nie pozostało nic innego jak dobić piłkę i zdobyć gola, który wyprowadził nas na prowadzenie. Jednak w miarę upływu czasu Zawisza przejmowała kontrolę i w 73 minucie Luis Moreira wyrównał wynik spotkania. Gdy mecz dobiegał ku końcowi, a sędzie zarządził zaledwie 3 minuty dłuższą grę byłem pewien, że zremisowaliśmy to spotkanie. Jednak czas się przedłużył, a dosłownie przed gwizdkiem sędziego gola zdobył Jonas Nielsen, a było to w 6 minucie doliczonego czasu gry. Protesty gospodarzy nic nie dały, a my zdobyliśmy 3 punkty po średnio ciekawym spotkaniu.

 

26.2.2034

[18/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion im.Zdzisława Krzyszkowiaka, Widzów: 6665

Zawisza Bydgoszcz(4) 1-2 (1)Śląsk Wrocław

0-1 - 56' - Mateusz Białek

1-1 - 73' - Luis Moreira

1-2 - 90+6' - Jonas Nielsen

ZM - 8.30 Emmett Negbe (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Luty 2034

Ekstraklasa:

miejsce: 1

punkty : 47

bilans goli : 40:13

Finanse: + € 51.49M (-€ 89k)

Budżet transferowy: € 27.88 M € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 500k (€ 227k)

Nagrody:

 

Transfery (Polacy):

Tomasz Noga Flota Świnoujście >>> Widzew 425.000 €

Milorad Matic Pogoń Szczecin >>> Widzew 375.000 €

Łukasz Białek ŁKS Łódź >>> Chojniczanka 180.000 €

 

Transfery (Świat):

Igor Milovanov Porto >>> Zenit Sankt Petersburg 9.500.000 €

Bruno Botafogo >>> Cruzeiro 5.250.000 €

Ivan Korotkov PAOK >>> Zenit Sankt Petersburg 4.300.300 €

 

Ligi świata:

Anglia - Chelsea [+4]

Belgia - Club Brugge [+14]

Czechy - Banik Ostrawa [+5]

Francja - PSG [+6]

Grecja - Iraklis [+4]

Hiszpania - Atletico Madryt [+4]

Holandia - PSV [+3]

Niemcy - Leverkusen [+5]

Polska - Śląsk [+4]

Portugalia - Benfica [+5]

Rosja - Zenit Sankt Petersburg [+14] Mistrzostwo

Szkocja - Rangers [+2]

Włochy - Parma [+0]

Ranking FIFA:

1. Francja [0], 2. Hiszpania [0], 3. Włochy [0], …, 62. Polska [+3]

Odnośnik do komentarza

Pierwszego dnia marca, akurat w moje urodziny, zagramy z drużyną Lecha Poznań w ramach Pucharu Polski. Ekipa ze stolicy Wielkopolski, to moim zdaniem trudny rywal. W lidze grają fenomenalnie i zajmują obecnie 5 pozycje. Słowa uznania należą się też formacji defensywnej, która w dotychczasowych spotkaniach wpuściła zaledwie 9 bramek. Wiele zmian nie zaszło w tym sezonie w barwach Poznańskiego Lecha, ale na pewno duża zasługa w tym Mateusza Siebierta, który pracuje z tym zespołem od 12.11.2032, i w ciągu dwóch sezonów przywrócił blask tej ekipie, która w ostatnich latach nie świeciła. Największą gwiazdą w tej ekipie jest Robertinho, zawodnik z Brazylii gra bardzo ładny dla oka futbol i jest niewątpliwie jednym z lepszych obrońców w Ekstraklasie. Jednak znamy swoją cenę i wierzę, że chłopaki ostatecznie dadzą radę i w meczu przed wyjazdowym pokonamy pewnie chłopaków z Poznania. Już w 2 minucie gospodarze objęli prowadzenie dzięki Kazimierzowi Mazurkowi. Ten wychowanek miejscowego klubu jest naprawdę dobrym zawodnikiem i wykorzystał swoją okazję. Jednak to rozsierdziło moich chłopaków i atakowaliśmy jak wściekłe byki. Akcja za akcją, nie odpuszczaliśmy i pod sam koniec pierwszej części gry zdobyliśmy dwie ważne bramki, bo w 40 minucie Dariusz Król, a w 45 minucie Robinho dali nam wiele radości. Pomimo wielu szans zarówno jednej jak i drugiej strony, w kolejnej części gry nie padło więcej bramek i to my wyjechaliśmy jako prawdziwi zwycięzcy.

 

1.3.2034

Ćwierćfinał Pucharu Polski 1/2

Stadion przy ul.Bułgarskiej , Widzów: 31274

Lech Poznań 1-2 Śląsk Wrocław

1-0 - 2' - Kazimierz Mazur

1-1 - 40' - Dariusz Król

1-2 - 45' - Robinho

ZM - 7.90 Darlington Udeze (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Po dzisiejszym meczu z Widzewem Łódź, nastąpią 3 bardzo ciężkie spotkania. W ciągu dwóch tygodni, rozegramy 3 spotkania, w tym ważnym dwumecz z Bari i najważniejszy mecz sezonu z Wisłą. Jednak nie oznacza to, że po tych meczach mamy wolne. W samym tylko marcu mamy do rozegrania jeszcze 7 spotkań, a jeśli awansujemy do kolejnej rundy Ligi Europy, ta liczba zapewne wzrośnie. No, ale nie ma co się martwić na zapas, trzeba po prostu grać. Nasz dzisiejszy rywal nie prezentuje w obecnym sezonie wyśmienitej formy i jest on głównym kandydatem do spadku. Oczywiście ostatnio poczynili pewne wzmocnienia, ale nie na wiele one się pewnie zdadzą. Naszym celem jest zwycięstwo i do tego będziemy dążyć. Jednak początkowo Widzew bardzo nas zaskoczył, bo prezentował szybki i ofensywny futbol. W 26 minucie zdołali pierwsi zdobyć gola, ale 3 minuty później wyrównaliśmy wynik spotkania. Do przerwy wynik spotkania nie uległ zmianie, a kibice zaczęli się niecierpliwić. Po przerwie do gry wszedł Vasilis Papadopoulos, młody Grek zastąpił Darlingtona Udeze, który ostatnimi czasy bardzo słabo prezentuje się w kwestii strzelania bramek. Po przerwie swoje graliśmy i się opłaciło, bo w 83 minucie nasz młodziutki Grek dał nam bramkę, która ostatecznie okazała się zwycięską. To niby tylko Widzew, ale krwi nam napsuł trochę.

 

4.3.2034

[19/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion Miejski, Widzów: 25521

Śląsk Wrocław(1) 2-1 (16)Widzew Łódź

0-1 - 26' - Łukasz Brzozowski

1-1 - 29' - Łukasz Michalski

2-1 - 83' - Vasilis Papadopoulos

ZM - 7.50 Mateusz Białek (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Na to spotkanie czekali wszyscy kibice od chwili ogłoszenia par. Naszym przeciwnikiem w Drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej, będzie Włoska ekipa Bari. Nasi dzisiejsi rywale, którzy przyjeżdżają do Wrocławia są naprawdę mocni. Wystarczy tylko powiedzieć, że zajmują 9 miejsce w jednej z najsilniejszych lig świata. Po za tym, mają wspaniałych piłkarzy i takich zawodników jak Dimitri Groger, Gabriele Scotti czy Roberto Cozzoni nie trzeba nikomu przedstawiać. Wiem, że to spotkanie będzie na pewno bardzo ciężkie i wiem, że prawdopodobnie na tym etapie zakończymy swoją przygodę z Europejskimi Pucharami. Jednak damy z siebie wszystko i pokażemy naszym kibicom dzisiaj ładny futbol. Od początku spotkanie spotkanie między dwoma drużynami toczyło się jak równy z równym i kibice nie mogli narzekać na brak atrakcji. W końcówce pierwszej połowy, Roberto Cozzoni zdobył gola i na trybunach można było usłyszeć jęk zawodu. Niestety, po przerwie nie wiele się zmieniło i w 50 minucie Manuel Arasa zdołał zdobyć drugą bramkę dla swojej drużyny. Tak naprawdę sądzę, że tego spotkania nie przegraliśmy przez słabszych piłkarzy, a tylko przez podejście piłkarzy, bo jak przyjeżdża ekipa z zagranicy, to trzeba im laski z połykiem zrobić, a gówno prawda, bo gdyby zagrali na 100% swoich możliwości, to dzisiaj kto inny byłby przegranym.

 

9.3.2034

2 Runda Ligi Europy 1/2

Stadion Miejski, Widzów: 25177

Śląsk Wrocłąw 0-2 Bari

0-1 - 43' - Roberto Cozzoni

0-2 - 50' - Manuel Arasa

ZM - 7.90 Patrizio Parrella (Bari)

Odnośnik do komentarza

Po Bari, przyszedł czas na Krakowską Wisłę. To właśnie tą ekipę zdetronizowaliśmy z fotela lidera Polskiej piłki. Na pewno mecz ten zarówno my jak i nasi rywale traktujemy prestiżowo. Dodatkowo gramy na stadionie w Krakowie i będziemy musieli uważać, bo tak emocje przed tym spotkaniem są wyjątkowo napięte. W obecnym sezonie ekipa Wisły zakupiła piłkarzy za łączna kwotę 13,5 miliona euro i za taką samą sprzedali swoich zawodników. Trudno powiedzieć, czy zakupieni piłkarze są lepsi od tych sprzedani, ale nie zmienia to faktu, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie dla obu ekip. Spotkanie było bardzo zacięte i okazało się, że zaledwie 1 bramka zadecydowała o losie spotkania. W 65 minucie, bramkę na wagę złota zdobył ... Darlington Udeze i dał nam tym samym wygraną i dzięki niemu powiększyliśmy przewagę nad Wisłą do 10 punktów. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy to spotkanie i już po cichu można powiedzieć, że zdobyliśmy Mistrzostwo. Tak więc, Wisła nie strąci nas z tronu w tym sezonie.

 

12.3.2034

[20/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion Miejski, Widzów: 45792

Wisła Kraków(2) 0-1 (1)Śląsk Wrocław

0-1 - 65' - Darlington Udeze

ZM - 7.70 Michał Czajka(Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Wygrana w Krakowie dodała nam skrzydeł, ale po tym meczu przyszedł czas na spotkanie z Bari. Włoska ekipa pokonała nas parę dni temu i naprawdę ciężko będzie nam te straty odrobić. Jednak wierzę, że damy rade, bo chłopaki są w formie, tylko muszą uwierzyć w siebie. Podczas gdy my rozgrywaliśmy trudny mecz w Krakowie, to Bari podejmowało u siebie niezwykle mocną Rome. Oczywiście pokonało ją w dobrym stylu, chociaż wynik 1-0 nie oddaje poziomu w jakim stopniu zdominowali ekipę gości. Wiem, że mecz będzie trudny dla nas, ale jeśli mamy przegrać to zrobimy to honorowo, jak na najlepszą ekipę Polską przystało. Damy z siebie wszystko i mam nadzieję, że zobaczę u chłopaków serce do gry. Nie daliśmy się zawładnąć od początku spotkania, ale to ekipa gości strzeliła pierwsza bramkę. Pomimo naszej dobrej gry, w 39 minucie Junior Nnamdi zdobył gola, który dał prowadzenie gospodarzom. Na drugą część spotkania chłopacy wyszli zmotywowani i w 47 zdołaliśmy nawet zdobyć honorową bramkę. Jednak gospodarze, którzy swoją drogą są ostatnio w wyśmienitej formie w 83 minucie dzięki Dimitriowi Grogerowi zdobyli bramkę, która dała im wygraną. Może nie jest to nasz szczyt marzeń, ale regularnie gramy w LM I LE i to się liczy, że podnosimy swój prestiż.

 

16.3.2034

2 Runda Ligi Europy 2/2

Stadion San Nicola Widzów: 22424

Bari 2-1 Śląsk Wrocław (4-1)

1-0 - 39' - Junior Nnamdi

1-1 - 47' - Darlington Udeze

2-1 - 83' - Dimitri Groger

ZM - 8.30 Luciano Braga dos Santos (Bari)

Odnośnik do komentarza

Po bardzo ciężkich spotkaniach w ostatnich dniach, przyszedł czas wręcz na odpoczynek. Czemu? Dzisiaj zagramy z outsiderami ligi, a mianowicie Odrą Wodzisław. Chłopaki nie mają najlepszego sezonu, a ogólnie rzecz biorąc, zaraz po Widzewie są oni głównymi kandydatami do spadku. Nie wiem gdzie leży główna przyczyna ich niepowodzeń, ale mają taki średni skład, który powinien im dawać miejsce w środku tabeli. Największą gwiazdą w tej ekipie, jest młodziutki Mario Pacheco. Wart milion euro zawodnik, który nie dawno został ściągnięty do tego klubu, rozbudził nadzieje kibiców, na wydostanie się z miejsce premiowanego spadkiem i walką o jak najlepszą pozycję. No cóż, dzisiaj nie będziemy odpuszczać i chcemy zmyć tą plamę, po porażce z Bari. Wygrana satysfakcjonuje mnie w 100%. Od początku tego spotkania przeważaliśmy i spokojnie graliśmy swoje. W trakcie pierwszej części gry, padła tylko jedna bramka, która strzelił w 23 minucie Jeffrey Arts. Pomimo tego, kibice nie narzekali na brak emocji w tym spotkaniu. W trakcie przerwy musiałem zmienić Darlingtona Udeze, który nie jest w formie. W jego miejsce wszedł Jonas Nielsen i w 50 minucie zdołał zdobyć drugiego gola. W 73 minucie Tomasz Jurczak zdobył bramkę honorowa, ale nie na wiele się to zdało i wygraliśmy cały mecz w stosunku 2-1.

 

19.3.2034

[21/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion Miejski, Widzów: 25192

Śląsk Wrocław(1) 2-1 (15)Odra Wodzisław

1-0 - 23' - Jeffrey Arts

2-0 - 50' - Jonas Nielsen

2-1 - 73' - Tomasz Jurczak

ZM - 7.50 Andrzej Zawadzki (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

@Polarinho Już raczej można świętować. Jesteśmy w gazie.

-----------

 

Jeszcze parę spotkań i zakończymy marcowe zmagania. Ogólnie, jest to dla nas taka Spartakiada meczowa, bo praktycznie gramy co 3 dni. Po stosunkowo łatwym spotkaniu z Odrą Wodzisław, przyszedł czas na spotkanie rewanżowe z Lechem Poznań w ramach Pucharu Polski. Byli Mistrzowie Polski, to wciąż ciężki rywal, pomimo tego, że ostatni tytuł zdobyli w 2016 roku. Prócz tego, w ostatnich dniach zaszła zmiana w szeregach Poznaniaków, bo dosyć nieoczekiwanie zarząd zwolnił Mateusza Siebierta, a w jego miejsce desygnował Artura Cebule, który jest tymczasowym managerem. Na pewno nie pomoże to zawodnikom gości, ale tak szczerze, co nas to interesuje. My gramy swoje i póki co bezproblemowo idziemy przez kolejne sezony. Oby tak dalej. Od początku rzuciliśmy się do ataku, ale bramka nie przyszła nam łatwo. W 10 minucie Jeffrey Arts zdobył bramkę i dał tym samym kibicom wiele radości. Graliśmy dalej swoje, ale więcej bramek w tej części gry nie zobaczyliśmy. Dopiero w drugiej połowie, znów kibice mogli oglądać bramki. Strzelcem drugiego gola dla naszej drużyny okazał się Jeffrey Arts, który był naprawdę bohaterem tego spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 2-0 i bardzo mnie to cieszy. W półfinale Pucharu Polski trafiliśmy na Ruch Chorzów i powiem szczerze, że z takim rywalem awans do Finału nie powinien być trudny.

 

22.3.2034

Ćwierćfinał Pucharu Polski 2/2

Stadion Miejski, Widzów: 25701

Śląsk Wrocław 2-0 Lech Poznań (4-1)

1-0 -10' - Jeffrey Arts

2-0 - 67' - Jeffrey Arts

ZM - 8.80 Jeffrey Arts (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Jak widać, nic nie jest w stanie nas powstrzymać i w Lidze Polskiej nie mamy sobie równych. Nasz dzisiejszy wyjazd do Białegostoku też nie powinien być bardzo ciężki. Chłopacy i nie tylko liczą, że zdobędziemy tutaj komplet punktów i dalej będziemy mieć solidną przewagę nad Wisłą Kraków. Swoją drogą,Krakowianie pojechali dzisiaj do Bydgoszczy na miecz z tamtejszą Zawiszą. Tak więc tam dzisiaj spotkanie jest na "prawie szczycie". Co do naszych dzisiejszych rywali, to od paru sezonów borykają się z pewnymi problemami, ale w tym roku są w całkiem dobrej formie. Obecnie zajmują 9 pozycję i mają perspektywy na lepsze miejsce. Najlepszym strzelcem w ekipie gospodarzy, jest Doniyor Otojanov. Ten niezwykle doświadczony Uzbek ma już 34 lata, ale wciąż jest bardzo bramkostrzelnym napastnikiem. Na swoim koncie ma w obecnym sezonie strzelonych 8 bramek i zapowiada, że to jeszcze nie koniec. No cóż, postaramy się go i jego kompanów zatrzymać i sądzę, że damy rade i zwyciężymy w tym spotkaniu. Jagiellonia od początku nie istniała i do 18 minuty prowadziliśmy już 2-0. Strzelcem w obu wypadkach był Jonas Nielsen. Młody utalentowany Duńczyk w ostatnich spotkaniach nabrał wiatru w żagle. Do przerwy wynik nie zmienił się, ale to było pewne, że wygrana już nie wymknie nam się z rąk. Druga połowa była równie udana, ale nie strzeliliśmy dwóch bramek, tylko jedną. W doliczonym czasie gry Szymon Kowalczyk ostatecznie pogrążył drużynę gospodarzy i dał nam pewne 3 punkty.

 

25.3.2034

[22/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion przy ul.Słonecznej, Widzów: 6548

Jagiellonia Białystok(9) 0-3 (1)Śląsk Wrocław

0-1 - 12' - Jonas Nielsen

0-2 - 18' - Jonas Nielsen

0-3 - 90+3' - Szymon Kowalczyk

ZM - 8.90 Jonas Nielsen (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

@Ostatnie spotkanie musiałem na nowo rozegrać, bo komp mi padł i nie dałem rady zapisać. Mecz wygrałem w stosunku 3-2.

-------------------------

 

Po ciężkim spotkaniu z Jagiellonią, przyszedł czas na spotkanie przed własną publicznością z GKS Katowice. Po tym meczu, w końcu odpoczniemy trochę, bo po tym spotkaniu czeka nas parę dni wolnego. Jednak nie możemy odpuszczać, bo Krakowska Wisła już czai się na nasz fotel lidera. Co do naszych dzisiejszych rywali, to nie jest to może zbyt wymagający przeciwnik, ale na pewno są w stanie sprawić jakąś niespodziankę. Niewątplwie najlepszym zawodnikiem w ekipie gości jest Leon Comminges. Ten 25 letni zawodnik z Gwadelupy robię naprawdę spore wrażenie i będzie mu musieli na niego uważać. Jednak sądzę, że nawet ich najlepszy zawodnik nie jest w stanie zagrozić naszym rywalom. Już w 6 minucie Darlington Udeze trafił do bramki i nie było możliwości byśmy przegrali to spotkanie. Mecz toczył się pod nasze dyktando i spokojnie wypracowywaliśmy sobie przewagę. W 35 minucie Robinho podwyższył wynik spotkania i było pozamiatane. Zaledwie 5 minut później Wojciech Chmiel zdobył bramkę samobójczą i jak się okazało, był to ostatni gol w tym spotkaniu. W całym meczu przeważaliśmy i w czasie gdy my strzelaliśmy 19 razy w stronę bramki rywala, oni oddali zaledwie 1 strzał. No cóż, wygraliśmy pewnie i to się liczy.

 

31.3.2034

[23/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion Miejski, Widzów: 25176

Śląsk Wrocław(1) 3-0(11)GKS Katowice

1-0 - 26' - Darlington Udeze

2-0 - 29' - Robinho

3-0 - 83' - Wojciech Chmiel sam.

ZM - 8.20 Emmett Nagbe (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

@Kociek - Zdarzyło mi się "popełnić" tą karierę. Sprawia mi pisanie tutaj dużo przyjemności i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

------------

 

Marzec 2034

Ekstraklasa:

miejsce: 1

punkty : 62

bilans goli : 51:17

Finanse: + € 51.85M (+€ 362k)

Budżet transferowy: € 27.88 M € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 500k (€ 226k)

Nagrody:

Manager Miesiąca - 1 miejsce - Władysław Majsterkowski

 

Transfery (Polacy):

 

Transfery (Świat):

 

Ligi świata:

Anglia - Chelsea [+1]

Belgia - Club Brugge [+4]

Czechy - Sparta Praga [+1]

Francja - PSG [+9]

Grecja - PAOK [+1]

Hiszpania - Atletico Madryt [+10]

Holandia - Ajax [+0]

Niemcy - Leverkusen [+5]

Polska - Śląsk [+13]

Portugalia - Sporting CP [+0]

Rosja - CSKA Moskwa [+0]

Szkocja - Rangers [+6]

Włochy - Inter [+3]

Ranking FIFA:

1. Hiszpania [+1], 2. Francja[-1], 3. Argentyna [+1], …, 69. Polska [-7]

Odnośnik do komentarza

Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Jednak sięgnięcie po raz kolejny po ten tytuł, byłby spełnieniem naszych marzeń. Jak wiadomo, od dwóch sezonów zdobywamy to ważne trofeum i nie zamierzam się poddać przy zdobyciu kolejnego tytułu. Jednak naszymi rywalami w trakcie marszu do trofeum, są piłkarze Ruchu Chorzów, z którymi to zmierzymy się w Półfinałowych rozgrywkach. Ostatnie mecze Chorzowian nie napawają optymizmem, bo ostatnie 3 spotkania przegrali z Zabrzem, Szczecinem i Bydgoszczą. Pomimo tego, ekipa gospodarzy ma w swoich szeregach wielu fajnych zawodników. Dzisiejszego dnia będziemy musieli uważać na Mirosława Markowskiego. Ten 22 letni zawodnik robi furorę w ekipie z Chorzowa i na pewno musimy zapewnić mu solidną obronę. Jednak wierzę, że chłopacy wygrają to spotkanie i w drugim meczu będzie nam łatwiej o awans. Już w 1 minucie Darlington Udeze zdobył gola i widać było, że Ruch Chorzów nie jest w najwyższej formie. Zaledwie 14 minut później Łukasz Michalski zdobył drugą bramkę i było pozamiatane. Do przerwy zdołaliśmy zdobyć jeszcze jedną bramkę za sprawą Jonasa Nielsena i taka gra sprawiała nam przyjemność. Niestety w 34 minucie Darlington Udzeze dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i trochę nas to osłabiło. Jednak druga połowa również należała do nas i w 90 minucie Jeffrey Arts zdobył gola, który praktycznie daje nam awans do Finału. Mało kto wierzy, że Ruch Chorzów zdobędzie u nas ponad 4 bramki.

 

5.4.2034

Półfinał Puchar Polski 1/2

Stadion przy ul.Cichej, Widzów: 6126

Ruch Chorzów 0-4 Śląsk Wrocław

0-1 - 1' - Darlington Udeze

0-2 - 15' - Łukasz Michalski

0-3 - 32' - Jonas Nielsen

0-4 - 90' - Jeffrey Arts

ZM - 9.00 Jussi Sarkka (Śląsk Wrocław)

Odnośnik do komentarza

Jeśli dzisiejsze zwycięstwo padnie naszym łupem, to prawdopodobnie możemy mówić już, że nic nam tego mistrza nie odbierze. Jednak naszym rywalem w 2 kolejce Ekstraklasy jest Legia Warszawa. Dla Legionistów nie jest może to najlepszy sezon, ale póki co zajmują 5 pozycję i mają chęci na więcej. W swych szeregach, posiadają wielu wspaniałych piłkarzy. W stołecznej ekipie grają tacy zawodnicy jak Gonzalo Fernandez, który jest najlepiej opłacanym zawodnikiem w Ekstraklasie, czy też Dariusz Stefanik młody zdolny pomocnik. Największą bolączką w składzie z Warszawy jest brak świeżej krwi. Wielu zawodników tutaj spotykanych ma lat 30+ i naprawdę nieciekawie to wygląda. Zvonko Horvat ma już 34 lata, a Riccardo Chiavaroli 31, tak więc bliżej im do sportowej emerytury niż do rozkwitu kariery. Jednak nie ma co lekceważyć rywala, tylko trzeba zagrać na 100% swoich możliwości, a będzie dobrze. Już w 16 minucie Darlington Udeze zdołał zdobyć prowadzenie, jak się okazało była to jedyna bramka w tej części gry. Po przerwie chłopaki chcieli postrzelać, jednak stało się inaczej. W 56 minucie Gonzalo Fernandez wyrównał wynik spotkania, a w 69 Timo Ukkonen podwyższył wynik na 2-1. Jednak 5 minut wystarczyło byśmy wyrównali wynik spotkania i w 74 minucie Mateusz Białek zdołał wbić gola na wagę remisu. Mecz nie najgorszy, ale mogliśmy zagrać lepiej. Jednak uważam, że remis w tym spotkaniu to sprawiedliwy wynik.

 

8.4.2034

[24/30] Ekstraklasa - Polska 33/34

Stadion Wojska Polskiego, Widzów: 28231

Legia Warszawa(5) 2-2 (1)Śląsk Wrocław

0-1 - 16' - Darlington Udeze

1-1 - 56' - Gonzalo Fernandez

2-1 - 69' - Timo Ukkonen

2-2 - 74' - Mateusz Białek

ZM - 7.70 Gonzalo Fernandez (Legia Warszawa)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...