Skocz do zawartości

Dobre początki


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatni mecz z Livorno pokazał, że jesteśmy w gazie. Fenomenalna, ofensywna i bezpardonowa gra dała nam wysokie zwycięstwo, ale czy to starczy, aby dzisiaj pokonać ekipę Genk w rewanżu? Pomiędzy naszymi spotkaniami nasi rywale rozegrali dwa spotkania, w z Anderlechtem zremisowali po 1, a z Mons wygrali, aż 4-0. Widać, że Belgowie naprawdę chcą wygrać tę ligę i zakończyć dominację Club Brugge na krajowym podwórku. Obecnie sytuacja w tabeli jest dobra dla naszych rywali, bo mając jeden mecz mniej tracą do lidera zaledwie jeden punkt. Kto wie, jeśli dzisiaj wygramy to może pokonamy przyszłego mistrze swojego kraju? W tej fazie rozgrywek nie ma już słabełuszu i musimy dać z siebie wszystko i to spotkanie wygrać. Na pewno stać nas na to.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Zaukas, Perrella, Sinay - Zanga (45' Coppola), Diot - Fontana, Oscar - Mu Dan, Miceli (51' Siefkes)

 

Chłopaki pod koniec sezonu wyraźnie nabrali wiatru w żagle, bo do dzisiejszego spotkania wyszli pewnie i bez kompleksów. Od początku graliśmy tak szybko i ofensywny futbol, że nasi rywale ledwo nadążali za nami. Już w 20 minucie udało nam się zdobyć bramkę dzięki Oscarowi, a po kolejnych 12 prowadziliśmy już 2-0. Pierwsza połowa była niezwykle udana i przy takim wyniku, pełne trybuny Delle Alpi wręcz tańczyły. W trakcie przerwy zmieniłem wyraźnie nieradzącego sobie dziś Ali Zange na Nunzio Coppole i chłopak wręcz zmiótł system. Zaledwie minuty potrzebował by zdobyć bramkę, a później był jednym z głównych aktorów widowiska. Na dobicie w 54 minucie bramkę strzelił Markus Siefkes i przy takiej grze i takim wyniku nie pozostało nam nic innego jak awans do półfinałów, gdzie zmierzymy się z Palermo. Wygrana wygraną, ale kontuzji doznał Franco Miceli i dosyć poważnie to wyglądało, nie tak jak u Lassiny Traore którego nie będzie zaledwie parę dni.

 

20.4.2034

[2/2] Ćwierćfinał - Liga Europy 34/35

Stadion Delle Alpi Widzów: 45000

Juventus 4-0 Genk (2-6)

1-0 - 20' - Oscar

2-0 - 32' - Patrizio Perrella

3-0 - 46' - Nunzio Coppola

4-0 - 54' - Markus Siefkes

ZM - 8.80 Patrizio Perrella(FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

@ Co Ja zrobiłem, oczywiście poprzedni mecz z Genkiem rozgrywałem u siebie, ale wynik jak i gole wpisałem jakbym grał na wyjeździe. Przepraszam za ten błąd.

-----

 

Dwa ostatnie spotkania wygrane po 4-0 i nadzieje kibiców już są bardzo wygórowane w stylu "Liga Europy = Juventus", albo "Otteniamo le puttane podio". Jednak spokojnie ludzie spokojnie, do podium nam jeszcze daleko, a dzisiejszy mecz rozegramy z AS Romą. Niestety mecz zostanie rozegrany praktycznie bez kluczowych piłkarzy, bo pauzują oni przez żółte kartki na 1 mecz. W gronie tym są Tim Killian, Argyris Zaukas, Lassina Traore i Oier Algorta, prócz tego kontuzjowany jest Franco Miceli, ale damy rade. Nasi rywale póki co radzą sobie fenomenalnie w Serie A i zajmują 3 pozycję. Dużą zasługę w tym ma Wilco Liefden i Redouan Bourbia strzelcy odpowiednio 20 i 16 bramek w lidze. Jednak my się tym nie przejmujemy i mamy zamiar grać swoje i oczywiście wygrać.

 

Skład:

Ramirez - Sepe, Rafael, Perrella, Sinay - Zanga, Diot - Fontana, Oscar(50' Miguel) - Siefkes, Mu Dan

 

Taki początek spotkania mogliśmy sobie tylko wymarzyć, bo już w 2 minucie Mu Dan zdobył bramkę która dała nam prowadzenie. Byłem pewien, że 3 drużyna Serie A będzie grała dużo lepiej, ale to co pokazali to po prostu piach. W pierwszej części gry strzeliliśmy jeszcze bramkę i w 35 minucie Oscar pokonał bramkarza AS Romy. Po przerwie niestety kontuzji doznał strzelec bramki Oscar i musieliśmy go zmienić na Miguela. Jednak dalej graliśmy swoje i ta nieszczęsna kontuzja nie dała nam się we znaki. Zaledwie 8 minut po kontuzji Mu Dan zdobył swoją drugą bramkę w meczu, a trzecią dla drużyny i nie było opcji żebyśmy przegrali. W 60 minucie Bruno Firmino mógł wykorzystać karnego, ale spudłował i gra Romy już kompletnie się posypała. Gracze z Rzymu rozegrali tragiczne spotkanie, a my przy nich po prostu błyszczeliśmy. Widać, że udało mi się z tego zlepka indywidualności zbudować drużynę i to jest najważniejsze.

 

25.4.2034

[32/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 44058

FC Juventus(6) 3-0 (14)AS Roma

1-0 - 2' - Mu Dan

2-0 - 35' - Oscar

3-0 - 58' - Mu Dan

ZM - 8.80 Mu Dan (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Coraz bliżej końca i walka staje się coraz ostrzejsza i często tracimy zawodników którzy doznają kontuzji, na szczęście nie są one bolesne i trwają po parę dni. Dzisiaj zajeżdżamy do Genui na mecz z tamtejszą Sampdorią. Nasi dzisiejsi rywale pomimo posiadania paru klasowych zawodników nie najlepiej sobie radzą w ligowych rozgrywkach i zajmują zaledwie 16 pozycję. Strzelców mamy na tym samym poziomie najwyraźniej, bo ich najlepszy strzelec czyli Bill i nasz Markus Siefkes mają po 11 bramek w lidze. Nie jest to jakiś wyznacznik zajebistości, ale daje nam to sygnał, że musimy dzisiaj na niego uważać. Nasi dzisiejsi rywale z Genui na 5 ostatnich meczy zdobyli zaledwie punkt i będziemy chcieli wykorzystać ich słabość, by wygrać dzisiejsze spotkanie. Mam nadzieję, że chłopaki dadzą z siebie wszystko i spokojnie zdobędziemy te trzy ważne oczka.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay (33' Ekoku) - Donati, Diot - Fontana, Traore - Algorta, Mu Dan

 

Spotkanie było wyjątkowo zacięte i zakończyło się remisem. Dużą zasługę w zdobyciu jednego punktu przez Sampdorię miał Martin Shopov, który dzisiaj wyjątkowo dobrze bronił. Niestety ani dobrze dysponowany Mu Dan, ani Oier Algorta nie potrafili go pokonać. Patrząc jednak na całe spotkanie to remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem. Nie jest to optymistyczna wieść przed spotkaniem w Lidze Europy gdzie zmierzymy się z Palermo. Jednak mam nadzieję, że wyjazd uda nam się i powrócimy z tarczą nie na tarczy.

 

29.4.2035

[33/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Luigi Ferraris, Widzów: 18379

Sampdoria(16) 0-0 (6)FC Juventus

ZM - 7.70 - Martin Shapov (Sampdoria)

Odnośnik do komentarza

Możemy ten sezon zakończyć znaczącym sukcesem jakim jest zdobycie Pucharu Ligi Europy, ale musimy jeszcze przejść Palermo i w finale pokonać kogoś z dwójki Getafe-Real Madryt. Jednak nie możemy tak wybiegać w przód i mam nadzieję, że pomimo płonnych nadziei naszych kibiców, chłopaków nie sparaliżuje strach. Nasi dzisiejsi rywale to od wielu kolejek liderzy Serie A, póki co mają tyle samo punktów co Napoli i na pewno walka pomiędzy tymi dwoma drużynami będzie zaciekłą do końca. Do dzisiejszego meczy każdy zawodnik z Palermo jest przygotowany na 100% i zapowiedzi ich managera, że zmiotą nas z powierzchni ziemi wcale nie muszą być w sferze fantazji. Jednak my się nie poddamy i pokażemy na co nas stać, będzie walczyć do ostatniej kropli potu.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Zaukas, Rafael, Sinay - Zanga, Diot - Fontana, Traore - Algorta (75' Siefkes), Mu Dan

 

Głównymi aktorami w dzisiejszym spotkaniu byli bramkarze. O ile w pierwszej połowie to my atakowaliśmy, a Hector Gutierrez bronił o tyle w drugiej połowie sytuacja diametralnie się zmieniła. W pierwszej połowie pomimo wielu sytuacji potrafiliśmy zdobyć zaledwie jedną bramkę i nie wierzyłem, że damy radę utrzymać ten wynik. Druga połowa to właśnie zaciekły atak naszych rywali i oni również zdołali zdobyć jedną bramkę. Tak więc mecz zakończył się remisem i cieszę się z tego powodu, bo u siebie możemy powalczyć o wygraną. Mam nadzieję, że kibice wesprą nas w tych ciężkich chwilach i zdołamy wygrać mecz u siebie.

 

3.5.2034

[1/2] Półfinał - Liga Europy 34/35

Stadion Miejski Widzów: 63524

Palermo 1-1 Juventus

0-1 - 28' - Lassina Traore kar.

1-1 - 71' - Cristian Meloni

ZM - 7.40 Argyris Zaukas (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

@Duri_12 - Łapaj http://i.imgur.com/RI7fy.jpg

 

Ostatnie dwa spotkania to dwa remisy z naszej strony, ale dzisiejszego dnia dostaliśmy rywala z którym nie możemy przegrać. Do Turynu przyjeżdża ekipa Modeny, która obecnie zajmuje ostatnią pozycję z bilansem spotkań 6-4-24 i bilansem goli 24-67. Jeśli przegramy to spotkanie to odbije się to na pewno szerokim echem we Włoszech. My tu walczymy o awans do Europejskich Pucharów, a tu jakiś outsider miałby nas pokonać? To nie możliwe! Co do naszych rywali to posiadają równy skład, ale o wiele za słaby na ligowe zmagania w Serie A. W składzie naszych rywali nie ma w zasadzie kogo wyróżnić, bo nikt nie wybija się po za mierność. Tak przygotowani przyjeżdżają do nas, a my mamy zamiar złoić im skóry.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Perrella, Sinay - Donati, Zanga - Fontana, Traore - Algorta, Mu Dan (45' Miceli)

 

Od początku to my rządziliśmy i dzieliliśmy w tym spotkaniu, ale czekaliśmy stosunkowo długo na bramkę, bo dopiero w 32 minucie Oier Algorta wyprowadził nas na prowadzenie. W pierwszej części spotkania to było na tyle, bo pomimo wielkiej przewagi nie udało nam się zdobyć więcej bramek. Po przerwie nasza gra wyglądała podobnie, ale Modena dzielnie się broniła i utrzymywała zaledwie jednobramkową stratę, ale w 72 minucie Patrizio Perrella dobił naszych gości i zdobył piękną bramkę po uderzeniu głową. Wynik 2-0 na pewno nie jest zły i cieszymy się z niego, bo są to dla nas ważne 3 punkty. Dzięki temu zwycięstwo wciąż liczymy się w walce o 4 lokatę, bo na 4 spotkania przed końcem tracimy do Interu 6 punktów, ale mamy rozegrane jedno spotkanie mniej niż nasi najwięksi rywale.

 

6.5.2034

[34/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 36920

FC Juventus(6) 2-0 (20)Modena

1-0 - 32' - Oier Algorta

2-0 - 72' - Patrizio Perrella

ZM - 8.30 Patrizio Perrella (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Nadszedł ten czas kiedy to na forum Europy będą się ważyć nasze losy. Dzisiejszego dnia, a mianowicie 10 maja 2035 rozegramy jeden z najważniejszych meczów w mojej karierze, gdyż dzisiaj walczymy o awans do finału Ligi Europy. Naszym rywalem jest oczywiście Palermo z którym dzielnie graliśmy w pierwszym meczu i wywieźliśmy stamtąd ważny remis. Dzisiaj czuje, że nie będzie tak łatwo pomimo tego, że gramy u siebie. Pechem jednak można nazwać kontuzje Alessandro Valente, ważnego zawodnika Palermo który nabawił się urazu ścięgna w ostatnim meczu ligowym. Jednak wszyscy prócz tego zawodnika są w stanie zagrać w dzisiejszym meczu i takie armaty jak Balazs Nemeth, Jimmy Gallo czy też Daniel są gotowi do gry w dzisiejszym spotkaniu. My damy z siebie 100%, ale nie wiem czy zdołamy wygrać. Mam nadzieję, że doping kompletu widzów porwie chłopaków do wspaniałej gry i pokażemy, że pomimo kryzysu w ostatnich latach stać nas na zwycięstwo w tych rozgrywkach.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay - Donati, Diot - Fontana, Traore - Siefkes (45' Mu Dan), Algorta

 

Początek spotkania, wrzawa 45 tysięcy kibiców cudowna atmosfera i chęć zwycięstwa nie odpuszczała nas nawet na chwile. Jednak w 10 minucie straciliśmy bramkę, ale chwilę później sędzie jej nie uznał! Tak, Balazs Nemeth znalazł się na spalonym i dzięki temu wciąż na tablicy wyników trwał remis. Jednak 7 minut później Nicolas Diot zdobył bramkę, a krzyk wszystkich kibiców było słychać było w całym Turynie, dzięki wspaniałej grze w I połowie prowadziliśmy 1-0 i naprawdę z ciekawością oczekiwaliśmy na II część spotkania. Po przerwie wprowadziłem Mu Dana, który ma naprawdę całkiem ładny sezon i zasłużył sobie na grę w tym spotkaniu i to był strzał w 10. W 55 minucie zdołał pokonać bramkarza gości i przy wyniku 2-0 wielu widzi nas już w finale, jednak to nie koniec spotkania. W 64 minucie samobójczą bramkę zdobył Daniel i było po meczu, ale ostatecznie dobił gości Mu Dan w 77 minucie. Honorowe trafienie w 81 minucie zaliczył Milan Ivanovic, ale nie na wiele się to zdało. Wygraliśmy to spotkanie w stosunku 4-1 i pokazaliśmy Palermo kto rządzi i dzieli we Włoszech! W Finale zmierzymy się z Hiszpańskim Getafe, które zdołało wyeliminować Real Madryt.

 

10.5.2034

[2/2] Półfinał - Liga Europy 34/35

Stadion Delle Alpi Widzów: 45000

Juventus 4-1 Palermo (5-1)

1-0 - 17' - Nicolas Diot

2-0 - 55' - Mu Dan

3-0 - 64' - Daniel sam.

4-0 - 77' - Mu Dan

4-1 - 81' - Milan Ivanovic

ZM - 8.80 Nicolas Diot (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Parę dni po spotkaniu z Palermo gramy z AC Milanem w ramach rozgrywek Serie A. Nasi jednych z największych rywali nie są w najlepszej formie i zajmują obecnie 10 pozycję w tabeli. Nie wiem jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy, bo mają wspaniałego strzelca czyli Kimalwa Rusheshangoga który zdobył 20 bramek w tym sezonie i paru ciekawych graczy w składzie. Na pewno zawodnikami wartymi wzmianki są Filipe Reis czy też Carlos Lopez zna ich cały świat a ich gra zachwyca wielu komentatorów. Niestety krytyka która spadła na klub spowodowała zwolnienie znanego i lubianego Jamesa Rodrigueza i 8 dni później zatrudniono na niego miejsce Yuri Zhirkova. Drużyna pod jego skrzydłami zaczęła grać wyraźnie lepszy futbol, ale trudno im odrobić straty z początku sezonu. Dzisiejsze spotkanie w Mediolanie będzie bardzo trudne, ale skoro wygraliśmy ostatnio z Palermo to czemu by tego samego nie zrobić z AC Milanem? Celem na pewno jest zwycięstwo i mam nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli.

 

Skład:

Ramirez - Perrella, Zaukas, Rafael, Sepe - Grieco, Zanga - Volkers, Oscar - Siefkes (45' Mu Dan), Algorta

 

Mecz od samego początku był niezwykle wyrównany, nasi rywale pod wodzą Rosyjskiego Managera grają niezwykle ładny i dobry futbol. Jednak w pierwszej połowie kibice nie obejrzeli żadnego gola, a my do szatni schodziliśmy w całkiem dobrych humorach. W trakcie przerwy stwierdziłem, że Markus Siefkes musi zejść z boiska bo nie pokazuje nic co mogłoby go na nim zatrzymać, a w jego miejsce wejdzie Mu Dan. Po przerwie obraz gry nie zmienił się za bardzo, bo wymiana ognia była wręcz zadziwiająca, ale to gospodarze w 66 minucie zdołali zdobyć gola dzięki Ricardo Candeiasowi. Zaledwie 11 minut wystarczyło by Kimalwa Rusheshangoga zdobył drugiego gola dla Milanu i pozamiatał nas pod dywan. W 81 minucie zdołaliśmy zdobyć bramkę kontaktową dzięki Mu Danowi, ale nie na wiele się to zdało i całe spotkanie przegraliśmy ostatecznie 2-1. Nie jest to za ciekawy wynik, ale cóż musimy się z tym pogodzić i grać dalej. Następne mecze są równie ważne jak ten, a nawet może ważniejsze.

 

12.5.2035

[35/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion San Siro, Widzów: 53585

AC Milan(9) 2-1 (6)FC Juventus

1-0 - 66' - Ricardo Candeias

2-0 - 77' - Kimalwa Rusheshangoga

2-1 - 81' - Mu Dan

ZM - 8.10 - Kimalwa Rusheshangoga (AC Milan)

Odnośnik do komentarza

Po ostatniej porażce z AC Milanem nasze morale, ale dzisiaj walczymy o awans do finału Coppa Italia. Można powiedzieć, że awans mamy bardziej niż zapewniony, bo pierwsze spotkanie na wyjeździe wygraliśmy 4-0 i dzisiejszego dnia nie ma innej opcji niż tylko wygrana. Nasi dzisiejsi rywale to mocni gracze na rynku transferowym, bo pomimo 13 miejsca w Serie A potrafią ściągnąć do swojej drużyny dobrych i młodych zawodników. W tym sezonie wydali na transfery aż 80 milionów i naprawdę byłem pewien, że coś więcej ugrają w tym roku, ale większość z nich to talenciaki lub tacy zawodnicy którzy nie załapali się w swojej drużynie i teraz szukają miejsca do odbudowy. Taka polityka też może mieć swoje plusy, bo nakupują odbudują i sprzedadzą z zyskiem. Jednak chcąc osiągnąć sukcesy muszą pójść w jakość nie ilość. Mam nadzieję, że kwestia dzisiejszego awansu będzie formalnością i spokojnie awansujemy do finału.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay, Donati (33' Miguel), Diot - Fontana, Traore - Mu Dan, Algorta

 

Nie wiem czy ostatnio mamy jakąś zniżkę formy czy inny kij, ale spotkanie z Livorno zaledwie zremisowaliśmy. Chłopaki grali całkiem ładny ofensywny futbol, ale nic z tego nie wyszło. Najlepszym piłkarzem spotkania został Santiago Ramirez, zawodnik te uratował nam parę sytuacji i w pełni zasłużył na tytuł gracza meczu. Dwumecz wygraliśmy i to się liczy, gra w finale na pewno nas motywuje do zdobycia tego pucharu. Jestem ciekaw jak nasza gra potoczy się w końcówce sezonu, bo za 4 dni mamy mecz z Torino a następnie Finał Ligi Europy który rozgrywamy z Getafe. Na pewno będzie bardzo ciężko, ale trzeba coś wygrać w tym sezonie i mam nadzieję, że będą to Puchary z Ligi Europy i Coppa Italia.

 

15.5.2034

[2/2] Ćwierćfinał Coppa Italia - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 43645

Juventus 0-0 Livorno (4-0)

ZM - 7.70 Santiago Ramirez (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Ostatnie spotkania nie napawały nas optymizmem, bo porażka z AC Milanem i remis z Livorno nie zadowalała żadnego z nas. Dzisiejsze spotkanie będzie takim sprawdzianem dla nas przed meczem w finale Ligi Europy. Chociaż nasz rywal nie jest najlepszy, bo to "zaledwie Torino" to i tak będziemy musieli dać z siebie wszystko by pokonać ich i poprawić morale przed nadchodzącym meczem, a oczekiwania do dzisiejszego spotkania jak i tego za parę dni są naprawdę wielkie. Nasz dzisiejszy rywal pomimo tego, że nie jest w najlepszej dyspozycji to ma zawodnika na którego warto uważać a jest nim Sergio Volpe. Wychowanek Sieny ma naprawdę udany sezon i z 16 bramkami na koncie jest jednym ze skuteczniejszych napastników lidze, cieszy ta informacja, bo w zeszłym roku doznał on urazu który wykluczył go z gry na 8 miesięcy. Swoją drogą dzisiaj są to Derby della Mole, a więc nie można tutaj odpuszczać bo stawką w tym meczu jest honor. Naszym celem na pewno jest zwycięstwo i do tego będziemy dążyć.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Perrella, Sinay, Zanga, Diot - Fontana, Traore - Mu Dan, Algorta

 

W pierwszej połowie nie mogłem powiedzieć byśmy zaskoczyli swoich kibiców, bo oczywiście gola zdobyliśmy, ale w 17 minucie po samobójczym trafieniu Gianluci Fantona. Nie byłem zachwycony grą chłopaków, bo wiem, że stać ich na dużo dużo więcej. W trakcie przerwy nie wprowadziłem żadnych zmian, ale umotywowałem chłopaków do lepszej gry, by pokazali na co ich stać. Moja mowa chyba trafiła do zespołu, bo już w 47 minucie Nicolas Diot zdobył drugą bramkę dla zespołu. W drugiej części spotkania gra wyraźnie toczyła się pod nasze dyktando i w 65 minucie Oier Algorta dobił gości strzelając 3 gola dla nas. Do końca wynik się nie zmienił, a mnie 3-0 zdecydowanie satysfakcjonuje, bo chłopaki zagrali pewny i ofensywny futbol. Za parę dni spotkanie w finale, ale nie obawiam się go dlatego, że wiem na ile stać moją drużynę. Sądzę, że z następnego spotkania przywieziemy jakiś puchar do Turynu, bo zawodnicy i kibice w kontekście całego sezonu zasługują na to.

 

19.5.2034

[36/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 45000

FC Juventus(6) 3-0 (16)Torino

1-0 - 17' - Gianluca Fanton sam.

2-0 - 47' - Nicolas Diot

3-0 - 65' - Oier Algorta

ZM - 8.70 Lassina Traore (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Godzina 19:45 początek wielkiego piłkarskiego święta w Europie, czyli start do Finału zmagań o Puchar Ligi Europy. W dzisiejszym spotkaniu naprzeciw siebie staną dwa wielkie kluby, z jednej strony będzie to Hiszpańskie Getafe, a z drugiej My - Juventus który powoli odradza się niczym feniks z popiołów. Nasz dzisiejszy rywal to chyba najtrudniejszy przeciwnik na jakiego trafiliśmy w drodze na szczyt, zajmuje on obecnie 2 miejsce w swojej lidze ustępując zaledwie Realowi Madryt, a mając za sobą Barcelone, Valencie czy Atletico Madryt. Nasi dzisiejsi rywale mają wielu ciekawych zawodników, można między innymi wymienić tutaj Mauro, Pablo Bustamante, Juan Manuel Alcolea czy też Efe Daniel. Każdy z nich ma wielką wartość na rynku transferowym i na pewno każdego z nich będzie nam trudno upilnować. My po ciężkiej walce wracamy do elity, a nasi rywale są tam od dawna gdyż wiele lat prezentują wysoki poziom pomimo braku sukcesów. Spotkanie na pewno będzie ciężkie, ale nie poddamy się tak łatwo, bo The Stadium of Light w Sunderlandzie doda nam sił, by zwyciężyć w dzisiejszym spotkaniu.

 

Skład:

Ramirez - Perrella, Rafael (45+4' Grieco), Zaukas, Sinay, (39' Sepe) Donati, Diot - Fontana, Traore - Mu Dan, Miceli

 

Dzisiaj postawiłem na młodych zawodników, bo sądzę, że warto stawiać na przyszłość tego zespoły. Przecież Oier Algorta odchodzi po sezonie dlatego w jego miejsce wszedł Franco Miceli. Spotkanie od początku szło po naszej myśli i już w 8 minucie Nicolas Diot zdobył pierwszego gola dla nas, a zaledwie 5 minut później Lassina Traore podwyższył wynik na 2-0. W trakcie pierwszej połowy to by było na tyle, ale nasz futbol wspaniale dzisiaj wyglądał i nie było opcji byśmy przy dwubramkowej przewadze przegrali to spotkanie. Niestety w 39 minucie i w doliczonym czasie gry straciliśmy dwóch piłkarzy odpowiednio Bruno Sinaya i Rafaela, jest to dla nas wielkie osłabienie, ale nie poddajemy się. Po przerwie Getafe rzuciło się do ataku i w 52 minucie dzięki Akimiowi Nkhwazi zdobyli bramkę kontaktową, ale 3 minuty później odpowiedzieliśmy w pięknym stylu za sprawą Fabio Fontany. Gra toczyła się dalej, a ostatnie 15 minut należało do Mu Dana który zachwycił wszystkich na stadionie. W 76 i 83 minucie zdobył bramki i ustawił wynik na 5-1. Wspaniała gra, wspaniały wynik i cudowna drużyna z którą można Puchary wygrywać. Czego chcieć więcej? Tak więc oficjalnie mogę powiedzieć ... Juventus zdobył Puchar Ligi Europy!

 

23.5.2034

Finał - Liga Europy 34/35

Stadion The Stadium of Light Widzów: 48707

Getafe 1-5 FC Juventus

0-1 - 8' - Nicolas Diot

0-2 - 13' - Lassina Traore

1-2 - 52' - Akimi Nkhwazi

1-3 - 55' - Fabio Fontana

1-4 - 76' - Mu Dan

1-5 - 83' - Mu Dan

ZM - 9.10 Fabio Fontana (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

@Dzięki Panowie

 

Po tryumfie przyszedł czas na rozegranie przedostatniego spotkania w Serie A. Tym razem spotkanie rozegramy z 8 ekipą Serie A, a jest nią Reggina. Zaskakująco dobry sezon w wykonaniu piłkarzy z Reggio di Calabria. Duża zasługa w tym Agostino Porcu, który jest najlepszym strzelcem naszych rywali z 10 bramkami na koncie. Pomiomo 32 lat na karku wciąż prezentuje ładny futbol i jego gra na pewno dostarcza wielu emocji swoim kibicom. Jednak są zawodnicy lepsi niż wspomniany wcześniej napastnik, są to niewątpliwie Mohamed Yildrim, który nie zagra w tym meczu z powodu skręconej kostki czy też Rafl Heitmeier, ale on również nie zagra tym razem z powodu biodra. Jak widać nasi rywale przyjeżdżają wyraźnie osłabieni a my będziemy chcieli ten fakt wykorzystać. Mam nadzieję, że chłopaki po ostatnim spotkaniu nie zapomnieli jak się trzela bramki i pokażą dzisiaj jak grają zdobywcy Pucharu Ligi Europy.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Zaukas, Sepe, Sinay - Zanga, Diot - Fontana, Traore - Mu Dan, Aigorta

 

Spotkanie zaczęliśmy niemrawo, ale z każdą minutą rozwijaliśmy skrzydła i dzięki dopingowi naszych kibiców coraz lepiej nam szło. Na pierwszą bramkę czekaliśmy stosunkowo długo, bo w 29 minucie Argyris Zaukas zdobył ładnego gola po uderzeniu głową. Kolejne bramki posypały się lawinowo i trafienia oglądaliśmy w 35, 38 i 42 minucie za sprawą odpowiednio Ali Zangi, Fabio Fontany i Mu Dana. W trakcie przerwy powiedziałem chłopakom, że mogą cieszyć się grą i tak już spotkanie wygraliśmy. Jednak ambicja wzięła swoje i w 52 minucie, a następnie w 60 kibice znów obejrzeli bramki dzięki Oierowi Algorcie i Ali Zandze. Przy wyniku 6-0 widać, że nasze ostatnie spotkania to zwykłe wtopy i dzisiaj pokazaliśmy tak naprawdę na ile nas stać. Mam nadzieję, że w trakcie nowego sezonu pokażemy jeszcze lepszy futbol, ale nie zapominajmy o tym, że odchodzą ikony klubowe jak Oier Algorta. Mam nadzieję, że nie wpłynie to znacząco na klub, bo odejście tego napastnika da nam miesięcznie prawie 0.5 miliona oszczędności, a na jego miejsce sprowadziłem już zawodnika o porównywalnych umiejętnościach.

 

25.5.2034

[37/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 43502

FC Juventus(6) 6-0 (8)Reggina

1-0 - 29' - Argyris Zaukas

2-0 - 35' - Ali Zanga

3-0 - 38' - Fabio Fontana

4-0 - 42' - Mu Dan

5-0 - 52' - Oier Algorta

6-0 - 60' - Ali Zanga

ZM - 9.50 Ali Zanga (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

No ostatnie spotkanie i koniec tego długiego i ciężkiego, ale owocującego w sukcesy sezonu. W ostatniej 38 kolejce Serie A, czeka nas wyjazd do naszych znajomych z Livorno który spotkania w sezonie 2034/2035 z Juventusem będą wspominać niemiło. Jednak nie ma co się rozczulać i w ostatnich spotkaniach pokazaliśmy, że stać nas na naprawdę wiele. Zdobyliśmy Puchar Europy, a w Serie A długo goniliśmy czołówkę, by prawdopodobnie zająć tą 6 pozycje (chyba,że Fiorentina przegra a my wygramy to może i 5). Jednak pomimo tego, że jest to nasze ostatnie spotkanie z liga w tym sezonie to jeszcze go nie kończymy, bo 3 czerwca czeka nas niezwykle ważne spotkanie w Finale Pucharu Włoch z AC Milanem. Wracając do samego spotkania dzisiaj to musimy standardowo uważać na Bire, ale po naszych ostatnich spotkaniach jakoś nie martwię sie o zwycięstwo w tym meczu.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Zaukas, Perrella, Sinay - Donati, Coppola - Volkers ('45 Miguel), Traore - Mu Dan, Miceli (45' Algorta)

 

Od początku to gospodarze rzucili się do szaleńczego ataku i pokazali się od strony której dawno u nich nie widzieliśmy. Nasz przeciwnik zagrał ofensywny i piękny futbol i w konsekwencji strzelili bramkę w 9 minucie dzięki Ahmedowi Ali Salahowi. Do przerwy nie mogliśmy nic więcej zrobić, bo nawet ciężko było nam dotrzeć do bramki przeciwnika a co dopiero oddać strzał! Po przerwie wprowadziłem do gry Oiera Algorte i Migeula i nasza gra uległa diametralnej zmianie. W 53 minucie zdołaliśmy wyrównać wynik spotkania dzięki naszej Francuskiej legendzie, ale nic po za tym. Kibice zgromadzeni na Armando Picchi nie zobaczyli więcej bramek i nie byli z tego powodu zadowoleni. Swoją drogą dla Oiera Algorty może to być ostatnie spotkanie w biało-czarnych barwach, bo jego wymagania finansowe są za duże jak na wiek i coraz gorsze umiejętności.

 

27.5.2035

[38/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Armando Picchi, Widzów: 14529

Livorno(13) 1-1 (6)FC Juventus

1-0 - 39' - Ahmed Ali Salah

1-1 - 87' - Oier Algorta

ZM - 7.60 - Tim Kilian (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

34/35?

 

Fenomen, popatrz na tę linijkę tekstu:

 

[38/38] Serie A - Włochy 34/35

 

"[38/38]" to oznacza kolejkę, w której jest dany rozgrywany dany meczy (czyli w tym przypadku jest to ostatnia kolejka), a "Serie A - Włochy 34/35" to masz ligę i rok sezonu, czyli sezon 2034/2035 :]

Mi to na początku, jak zacząłem czytać tego opka, sprawiało mi problemy, ale już się przyzwyczaiłem.

Odnośnik do komentarza

@Wszystko zostało wyjaśnione :glaszcze: I coś mi się pokręciło i widzę, że nie było podsumowania kwietnia za co serdecznie przepraszam.

 

Maj 2035

Seria A:

miejsce: 6

punkty : 70

bilans goli : 75:44

Finanse: - € 7.93M (+€ 4.13KK)

Budżet transferowy: € 7.87 KK € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 1.4KK (€ 1.31KK)

Nagrody:

 

Transfery (Polska):

 

Transfery (Świat):

 

Ligi świata:

Anglia - Arsenal [+1] M

Belgia - Genk [+2] M

Czechy - Sparta Praga [+14] M

Francja - PSG [+6] M

Grecja - PAOK [+16] M

Hiszpania - Real Madryt [+9] M

Holandia - Ajax [+6] M

Niemcy - Leverkusen [+12] M

Polska - Śląsk [+7] M

Portugalia Porto [+8] M

Rosja - Zenit Sankt Petersburg [+2]

Szkocja - Hearts [+7] M

Włochy - Napoli [+5] M

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia [+0], 2. Włochy [+1], 3. Francja [-1], …, 71. Polska [-1]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...