Skocz do zawartości

Tańcząc z Guanczami


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

bacao, tak...

 

 

 

Cały czas mozolnie zbliżamy się do opuszczenia strefy spadkowej, ale jeszcze tego celu nie osiągnęliśmy. Doskonałą ku temu okazję mamy jednak w najbliższym meczu. Podejmujemy bowiem dwudzieste w tabeli Eibar i do tego przed własną publicznością. Mam nadzieję, że uda nam się zagrać podobnie skutecznie, jak przeciwko Alaves.

  • Jak pan odniesie się do komentarzy pana piłkarzy o pozytywnej atmosferze w drużynie?
  • Taka była zawsze. Nawet w trudnych chwilach, gdy drużynie nie idzie, duch w zespole nie ginie. Mamy dobrą paczkę.
  • Nie boi się pan przerosu zaufania i ogólnego zadowolenia? To może się zemścić w meczach o stawkę...
  • Ostatnio gramy nieźle, głównie dzięki temu, że wierzymy w sukces, jakim będzie utrzymanie. Gdyby nie pozytywne myślenie, już dawno nie byłoby nas w Liga adelante.
  • Ale przeciwko Zaragozie akurat nie zagraliście jakiegoś wybitnego meczu...
  • Ale spisaliśmy się nieźle i zarobiliśmy cenny punkt w meczu wyjazdowym. Teraz liczymy na zgarnięcie pełnej puli, przy oczekiwanym wsparciu kibiców Vecindario. Bez nich nie mamy co liczyć na korzystny wynik.
  • Eibar jest w dołku...
  • Wiemy, że rywal przegrał cztery kolejne mecze. To ich mobilizuje, aby z każdym kolejnym meczem wywalczyć przerwanie tej fatalnej passy. Mam jednak nadzieję, że nie nastąpi to w najbliższym spotkaniu. Koniecznie musimy wygrać.
  • Jak zamierzacie powstrzymać Airama?
  • To dobry piłkarz, nie ma wątpliwości. Na pewno będziemy go uważnie pilnować i grać agresywnie wobec pomocników, aby nie mogli dogrywać mu piłek. Wszak jego trzynaście goli nie wzięlo się wyłącznie z indywidualnych rajdów.
  • Dziękuję za rozmowę.
  • Ja również.

Klubowi lekarze zgłosili mi gotowość Mireku do gry od pierwszych minut, ale ja zdecydowałem się dać mu jeszcze odpocząć. Mam wobec niego poważne plany na te ostatnie mecze ligowe w sezonie, gdzie będzie musiał dawać z siebie 200 procent. Dlatego niech odpoczywa i zbiera siły na kluczowy moment sezonu. A przy okazji niech wzbiera u niego głód gry.

 

Cuellar – Demirhan, Eriksen, Zamora, Gharzoul – Benitez – Perez, Amaya – Deulofeu, Babić – Kerlon

 

Zgodnie z planem, ruszyliśmy do ataku od samego początku. W 3 minucie czujność i refleks Bernardo sprawdził Deulofeu, strzelając z daleka bez uprzedniej sygnalizacji. Pięć minut potem rywale odpowiedzieli bardzo niecelnym strzałem Sutila. W 17 minucie prostopadłe podanie Pereza miało dotrzeć do Kerlona, ale Brazylijczyka uprzedził bramkarz gości. Cztery minuty potem obronił on strzał Babicia, który ściął akcję do środka i próbował ją sam wykańczać. W 28 minucie niespodziewanie goście objęli prowadzenie, kiedy błąd w ustawieniu Zamory wykorzystał Viera, który nie był na spalonym i niekryty zdobył bramkę. Natychmiast ruszyliśmy do odrabiania strat, ale szło nam jak po grudzie. W 29 minucie do akcji ofensywnej podłączył się Eriksen, ale jego dośrodkowanie złapał Bernardo. W doliczonym czasie pierwszej połowy raz jeszcze dogrywał Norweg, tym razem do piłki zdążył Kerlon, ale fatalnie spudłował. W drugiej odsłonie walczyliśmy o remis, ale rywale też od czasu do czasu kontratakowali. Tak jak w 53 minucie, gdy uderzał Sutil. Bardzo, znów, niecelnie. W 55 minucie po dośrodkowaniu Javito uderzał Airam, ale minimalnie spudłował – Bóg miał nas w tej akcji w opiece, bo to powinien być gol. Kwadrans potem do znakomitej piłki posłanej przez rezerwowego Estradę nie zdążył Deulofeu, a gdyby dał radę, miałby przed sobą tylko bramkarza. Wreszcie w 77 minucie udało się wyrównać. Gola na wagę remisu strzelił Babić, który wykorzystał dośrodkowanie Demirhana z prawego skrzydła. W końcówce walczyliśmy jeszcze o wygraną. Rozochocony zdobytym golem Babić miał kolejna szansę, znów po wrzutce z prawej strony – tym razem Damii, ale nie zdołał pokonać bramkarza gości po raz drugi. A szkoda, bo była szansa na trzy punkty. Obyśmy w końcowym rozrachunku nie żałowali tego meczu...

 

Liga adelante, 37/42, 07.05.2016

Municipal, 2699 widzów

[19] Vecindario – [20] Eibar, 1:1 (Viera ’28, BABIĆ ’77)

MoM: Marko Babić (Vecindario)

Odnośnik do komentarza

Z przyczyn niektórym wiadomych, dzisiejsza część publikowana jest odrobinę wcześniej ;)

 

 

 

W następnym spotkaniu ligowym czekał nas trudny wyjazd do Elche na spotkanie z tamtejszą ekipą. Pamiętamy, że w tej drużynie gra nasz były podopieczny, Diop. Sprzedany do Elche za okrągły milion. Co ciekawe, spisuje się tam zupełnie nieźle i zanotował w tym sezonie już osiem asyst.

  • Czeka was trudne zadanie. Elche zadziwia wszystkich swoją postawą w tym sezonie...
  • Spokojnie, grają nieźle, ale bez szału. Szans na awans już nie mają. Zakończoną sezon w środkowej strefie. A my nie tak dawno pokazaliśmy, że potrafimy zdobywać punkty w wyjazdowych meczach z drużynami ze środka tabeli.
  • Ale ostatni mecz z Elche przegraliście...
  • I teraz fajnie by było odwrócić kartę. Skoro oni wygrali na naszym obiekcie, to teraz wygrajmy na stadionie rywala!
  • Babić nie zwalnia tempa. Jak pan skomentuje jego grę?
  • Jestem zachwycony, że mam kogoś takiego w zespole. To nasz lider w tym sezonie i jeśli się utrzymamy, to będzie w głównej mierze jego zasługa.
  • Czy znajduje się w topowym momencie swojej kariery?
  • Nie wiem. Mam nadzieję, że może grać jeszcze lepiej, a nawet jeśli nie, to chciałbym, aby utrzymał tę dyspozycję przez kolejny sezon.
  • Dziękuję za rozmowę.
  • Dziękuję również.

Wreszcie do składu powrócił Mireku, który na szpicy zastąpił Kerlona (który chyba zapracował sobie na przedłużenie z nim kontraktu o jeden rok). Na defensywnym pomocniku też zaszła zmiana. W miejsce lekko kontuzjowanego Beniteza pojawił się Keita.

 

Cuellar – Demirhan, Eriksen, Zamora, Gharzoul – Keita – Perez, Amaya – Deulofeu, Babić – Mireku

Gospodarze mieli wyraźną ochotę szybko zdobyć bramkę w tym meczu. W 5 minucie już doskonałą szansę miał Akinsola, ale nie uderzył celnie i zmarnował okazję. Pięć minut potem dobre podanie Keity trafiło do Deulofeu, ale nasz skrzydłowy też się nie popisał i trafił wprost w bramkarza gospodarzy. Dziewięć minut potem swoją okazję zmarnował Rodri, któremu dobrze piłkę wystawił Andujar, ale jego partner zmarnował ten prezent. W 25 minucie sytuacji sam na sam z Marcelinem nie wykorzystał Deulofeu, co powoli staje się jego głównym problemem. Trzy minuty potem bramkarz gospodarzy nie miał kłopotów z obroną anemicznego strzału Mireku, który bardzo powoli wchodził w to spotkanie. W 39 minucie mocno z daleka uderzał Andujar lecz Cuellar tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Nadal ostrzeliwaliśmy bramkę Marcelina, który bronił jednak wszystko. Rywale tylko od czasu do czasu, ale za to groźnie, kontratakowali. W 49 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy nie poradził sobie Mireku, który trafił w poprzeczkę, a sześć minut potem gospodarze odpowiedzieli szansą, którą zmarnował del Moral. W 67 minucie raz jeszcze uderzał del Moral, ale i to uderzenie nie mogło zaskoczyć naszego bramkarza, a co najwyżej gołębie na sąsiednim budynku. W 73 minucie kontuzji doznał Andujar i musiał opuścić boisko. W 82 minucie jeszcze jedną okazję na zapewnienie nam wygranej zmarnował Mireku, znów nie potrafiąc pokonać Marcelina, który tego wieczoru był pierwszoplanową postacią i gwiazdą numer jeden.

 

Liga adelante, 38/42, 11.05.2016

Martinez Valero, 9973 widzów

[9] Elche – [19] Vecindario, 0:0

MoM: Stelio Marcelin (Elche)

Odnośnik do komentarza

Może nie uczyliśmy tego jakoś bardzo spektakularnie, ale wygrzebaliśmy się wreszcie ze strefy spadkowej. Tyle tylko, że cały czas nasza sytuacja jest bardzo stykowa i przydałoby się w tej końcówce sezonu zdobyć kilka punktów, żeby ostatnie mecze nie były bardzo nerwowe. O punkty w starciu z Mallorcą, która ma na skrzydłach Caniego i Gonzalo Castro, a w ataku Victora i Webo, może być ciężko.

 

Przed meczem otrzymałem wiadomość od Justo Villara. Rozczarowany tym, że nie gra pierwszych skrzypiec, ogłosił zakończenie kariery po tym sezonie. Specjalnie za nim płakać nie będziemy. On i tak miał u nas tylko łatać dziury.

 

Cuellar – Demirhan, Eriksen, Zamora, Gharzoul – Keita – Perez, Amaya – Deulofeu, Babić – Mireku

 

Zaczęliśmy ten mecz bardzo spokojnie. W 13 minucie ten spokój mógł nas zgubić, bo jedno przyspieszenie Castro mogło się zakończyć golem, ale na szczęście jego dośrodkowanie padło łupem Cuellara. W 22 minucie w akcji indywidualnej pokazał się Villanueva, ale gdy już okiwał wszystkich, to uderzył bardzo niecelnie. Trzy minuty potem równie nieudanie akcję kończył Cani, a w 29 minucie raz jeszcze spudłował Villanueva. Goście strzelali na potęgę, ale co z tego, skoro robili to bardzo niecelnie. W 36 minucie wreszcie zatrudniony został bramkarz gości, ale poradził sobie bez problemów ze strzałem Mireku. Cztery minuty potem akcji indywidualnej próbował Deulofeu. Ograł obrońcę, ale uderzył niecelnie. W końcówce pierwszej połowy raz jeszcze musiał się wykazać Moldovan, tym razem broniąc strzał Amai, który w końcówce sezonu trochę nam przygasł. W drugiej połowie tempo meczu bardzo mocno siadło. W 66 minucie goście się na chwilę przebudzili, ale przeprowadzili akcję cud miód i orzeszki. Na szczęście Cuellar udowodnił, że jest teraz w bardzo wysokiej formi i obronił uderzenie Victora w pięknym stylu. I to by było na tyle. Dobry remis nie jest zły.

 

Liga adelante, 39/42, 14.05.2016

Municipal, 2811 widzów

[18] Vecindario – [8] Mallorca, 0:0

MoM: Roberto Hernandez Gonzalez (Mallorca)

Odnośnik do komentarza

Trzeci od końca mecz w sezonie ligowym rozgrywaliśmy w Jerez z tamtejszą drużyną o podobnej nazwie. Dla moich podopiecznych była to okazja, aby spotkać się ponownie z graczem, który przez cztery lata reprezentował barwy Vecindario – Remi Fournierem. Przypomnę, że ten piłkarz strzelił zwycięskiego gola w meczu tych drużyn w rundzie jesiennej, w ten sposób odwdzięczając się za wyrobienie mu renomy w lidze hiszpańskiej. Mam nadzieję, że w tym meczu straci kilka punktów swojej reputacji, nie pomagając gospodarzom w odniesieniu korzystnego wyniku.

 

Cuellar – Demirhan, Eriksen, Zamora, Gharzoul – Keita – Perez, Amaya – Deulofeu, Babić – Mireku

 

Obie drużyny rozpoczęły ten mecz bardzo spokojnie, nie chcąc narazić się na żaden kontratak, który mógłby dać gola drużynie przeciwnej. Dopiero w 13 minucie pierwszą okazję do zdobycia bramki wypracowali sobie gospodarze, ale nie wykorzystał jej Barber. W 22 minucie po dośrodkowaniu Babicia z rzutu rożnego uderzał Zamora, ale piłka poszybowała nad bramką. Cztery minuty potem groźnie uderzał z ostrego kąta Boateng, ale nie zmieścił piłki między bramkarzem, a krótszym słupkiem. W 32 minucie padła wreszcie bramka dla gospodarzy. Strzelił ją Diane po doskonałej akcji skrzydłem Kinka i dośrodkowaniu Estończyka. W drugiej połowie nadal przewagę mieli gospodarze. W 48 minucie groźnie, acz niecelnie uderzał Diane, a dopiero osiem minut potem odpowiedzieliśmy akcją Pereza, który posłał prostopadłe podanie do Mireku lecz Holender fatalnie spudłował. Po chwili zaś rywale zdobyli drugiego gola. Znów na listę strzelców wpisał się Diane. W 62 minucie jeszcze jedną okazję do zdobycia gola zmarnował Mireku, który ewidentnie nie miał dobrego dnia. Niespełna dwadzieścia minut potem mógł losy meczu ostatecznie rozstrzygnąć Kink, ale nie trafił w dogodnej sytuacji. Trzeci gol dla gospodarzy jednak padł. Kilka minut potem strzelił go Boateng. To nie był nasz dobry mecz.

 

Liga adelante, 40/42, 21.05.2012

Municipal de Chapin, 14444 widzów

[12] Xerez – [18] Vecindario, 3:0 (Diane ’32, Diane ’57, Boateng ‘90+2)

MoM: Yaya Diane (Xerez)

Odnośnik do komentarza

Niestety Eibar wygrało swój mecz z Realem Sociedad i na dwa mecze przed końcem sezonu znów wylądowaliśmy w strefie spadkowej. Do tego ze składu wypadł nam Keita, który doznał kontuzji na treningu w starciu z Benitezem. Najwyraźniej nasz wychowanek bardzo serio podszedł do walki o miejsce na pozycji defensywnego pomocnika na decydujące mecze sezonu. Malijczyka nie zobaczymy na boisku bowiem już w tych rozgrywkach. Jego przerwa spowodowana urazem ma potrwać około dwóch, trzech tygodni.

 

W przedostatnim meczu podejmowaliśmy walczącą ostatkiem sił o utrzymanie Numancię, która zajmuje dwudzieste pierwsze miejsce i ma dwa punkty mniej od nas. Naszym atutem ma być własne boisko. Nie muszę chyba wyjaśniać, jak kluczowe jest dla nas to spotkanie.

 

  • Jak drużyna zareaguje na porażkę z Xerez?
    Przegrana w ostatnim meczu sprawiła, że nasza sytuacja w lidze znów się niepotrzebnie skomplikowała. Już wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a tu taki klops, który nam utrudnia zadanie na koniec sezonu. Wszyscy jednak wiedzą o co gramy i na pewno zostawią sto procent siebie na boisku.
  • Numancia rozczarowuje w tym sezonie...
    Ale jeszcze walczy o utrzymanie. Ten mecz zapowiada się arcyciekawie. Mecz bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie. Mam nadzieję, że nasi kibice pomogą nam wznieść się na wyżyny i wygrać to spotkanie.
  • Czy to prawda, że nastawiacie się głównie na zatrzymanie Drogby?
    Bez przesady, Freddy to dobry piłkarz, ale ma na swoim koncie tylko dziewięć bramek w trzydziestu trzech meczach. Jak na najlepszego napastnika Numancii to taki wynik szału nie robi.
  • Jak pan skomentuje formę Ghaorzoula?
    Ali rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze w Vecindario. Mam nadzieję, że to stały trend, a nie zmiana tylko na ten sezon.
  • Jest w szczytowym momencie swojej kariery?
    Ufam, że stać go na jeszcze więcej.
  • Dziękuję za rozmowę.
  • Dziękuję.

 

Obok kontuzjowanego Keity w tym meczu zabrakło również będącego na zgrupowaniu reprezentacji Tunezji Gharzoula, którego na środku obrony zastąpił Victor.

 

Cuellar – Demirhan, Eriksen, Zamora, Victor – Benitez – Perez, Amaya – Deulofeu, Babić – Mireku

 

Początek meczu nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Waga meczu pętała nogi naszym podopiecznym i nie potrafiliśmy stworzyć żadnej dobrej, składnej akcji. Rywal starał się to, rzecz jasna, wykorzystywać. W 4 minucie znakomicie strzał Abrahama obronił Cuellar, a po chwili świetnie wyłapał dośrodkowanie Diopa. W 13 minucie wróciła jednak wiara w końcowy sukces, a dał ją Deulofeu, którego akcja indywidualna i celne jej zakończenie dały nam bramkę. W 18 minucie skrzydłowy z La Masii miał kolejną szansę lecz tej nie potrafił wykorzystać. Tym razem rywale doskonale potroili krycie. W 28 minucie przed znakomitą szansą na gola stanął Babić, który uderzył mocno z dystansu lecz piłka tylko odbiła się od poprzeczki. W 30 minucie padł za to drugi gol dla gospodarzy, a strzelił go niezawodny Zamora po dośrodkowaniu Amai. Dla Alejandro było to piąte trafienie w sezonie. Jeszcze przed przerwą okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Mireku, ale po zmianie stron nadal kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. W 53 minucie znów na lewym skrzydle pokazał się Babić, który ściął akcję do środka i zdecydował się na strzał, nieznacznie chybiony. W 55 minucie podanie rezerwowego Estrady dotarło do Zamory, który gdzieś tam się zawieruszył pod bramką rywala, ale o mały włos nie zdobył w ten sposób swojego drugiego gola w meczu. W 73 minucie doskonałej szansy na gola kontaktowego nie wykorzystał Drogba, a w 86 minucie to zmarnował szansę ale już tylko na gola honorowego. Plan na to spotkanie wykonany w 100 procentach. Są trzy oczka!

 

Liga adelante, 41/42, 29.05.2016

Municipal, 3614 widzów

[19] Vecindario – [21] Numancia, 2:0 (DEULOFEU ’13, ZAMORA ’30)

MoM: Alejandro Zamora (Vecindario)

Odnośnik do komentarza

Bardzo miła niespodzianka spotkała Eriksena ze strony selekcjonera reprezentacji Norwegii, który powołał naszego bocznego obrońcę na zbliżające się Mistrzostwa Europy. Uczynił to mimo, iż Simen nie rozegrał dotychczas ani jednego meczu w dorosłej reprezentacji swojego kraju!

 

Tymczasem w ostatnim meczu sezonu podejmowaliśmy na wyjeździe Malagę. Teoretycznie, przy dobrym układzie wyników w innych spotkaniach, mogliśmy nawet przegrać to spotkanie, ale nie chciałem się godzić na taki minimalizm. Sytuacja wygląda bowiem następująco: zajmujemy siedemnaste miejsce, z punktem przewagi nad Eibar i dwoma nad Alcorcon. Nad nami z przewagą jednego oczka znajduje się Sevilla B. Malaga, z którą gramy, zajmuje piętnaste miejsce. Eibar gra z ósmym Atletico B u siebie, natomiast Alcorcon w meczu wyjazdowym podejmuje Numancię, która po porażce z nami już zapewniła sobie niestety spadek.

  • Wygląda na to, że znów ligowy byt znów rozstrzygnie się dla was w ostatnim meczu sezonu...
  • Jakieś takie mamy faktycznie dziwne szczęście, że zawsze musimy się bić o utrzymanie do samego końca. Mam nadzieję, że efekt będzie taki sam, jak w poprzednich latach.
  • Jeśli zagracie tak jak z Numancią, to może być dobrze...
  • Ale nie zapominajmy, że Malaga, chociaż ma za sobą fatalny sezon, to zupełnie inna drużyna, niż Numancia. Drużyna z Andaluzji ma w swoich szeregach kiliu znakomitych piłkarzy. Takich jak choćby Apono, Lucho Gonzalez, Sarpong, czy Edinho.
  • Poprzedni mecz z Malagą przegraliście. Czy to wpłynie na waszą postawę?
  • Chcemy wygrać ten mecz bez względu na przeszłość. Liczy się tylko to spotkanie i walka o utrzymanie w Liga adelante.
  • Jak wytrzymuje pan ten stres? Przecież od tego meczu zależy wasze być albo nie być.
  • Otrzymałem od właściciela klubu gwarancję, że bez względu na wynik na koniec sezonu, moja posada jest pewna, ale z drugiej strony wiadomo, że w przypadku spadku do trzeciej ligi, z klubem pożegnałoby się wielu znakomitych graczy i proces budowy drużyny cofnąłby się o dobre kilka lat. Nie jest to łatwa sytuacja, ale poniekąd jestem do niej przyzwyczajony.
  • Jak dziś zagracie?
  • Tak, żeby nie przegrać. To jest podstawa na to spotkanie.
  • Ale to może nie wystarczyć do utrzymania...
  • Ale jeśli tak zagramy, to wierzę, że osiągniemy nasz cel.
  • Czy to prawda, że zamierzacie zatrudnić Miguela Salza z Racingu Santander?
  • Panie kochany, przed nami ostatni, uberważny, żeby nie powiedzieć, najważniejszy mecz w sezonie, a pan pytasz o transfery? Mamy chwilowo inne sprawy na głowie...
  • Dziękuję i przepraszam.
  • Dziękuję. Nie ma za co.

Niestety w tym ostatnim meczu też musieliśmy sobie radzić bez naszego tunezyjskiego lidera formacji obronnej, który wciąż przebywa na zgrupowaniu reprezentacji. Na osłodę pozostał fakt, że Keita jakoś się jednak wykurował na czas i w meczu z Malagą mógł zagrać od pierwszej minuty!

 

Cuellar – Demirhan, Eriksen, Zamora, Victor – Keita – Perez, Amaya – Deulofeu, Babić – Mireku

 

Spodziewałem się tu raczej obrony Częstochowy od pierwszej chwili, tymczasem w 5 minucie to Deulofeu stworzył nam okazję do zdobycia gola, tyle tylko, że jej nie wykorzystał. Dwie minuty później dośrodkowania Babicia z rzutu rożnego na gola nie potrafił tym razem zamienić Zamora, a w 17 minucie po dośrodkowaniu Amai ze środkowej strefy uderzał Victor, bardzo niecelnie. Gospodarze powoli jednak odzyskiwali wigor. W 26 minucie groźnie uderzał Emilio Jose, ale nieznacznie spudłował. Trzy minuty potem znakomicie kolejny strzał Deulofeu obronił Bague, a po chwili mocno lecz niecelnie uderzał Babić, który znów był bardzo aktywny na skrzydle. W 36 minucie czerwoną kartkę za brutalny atak łokciem na Demirhanie obejrzał Hervias, co dawało nam nieznaczną przewagę. Tyle tylko, że z tej przewagi, już w drugiej połowie meczu, niewiele wynikało. Rzekłbym nawet, że to rywale zaczęli grać lepiej. W 57 minucie swojej kolejnej okazji nie potrafił zamienić na gola Jose, ale siedem minut potem fantastyczne uderzenie Corralesa z rzutu wolnego dało Andaluzyjczykom prowadzenie. Wyrównaliśmy jednak natychmiast. Perez posłał dalekie podanie do Mireku, ten ograł stopera, położył bramkarza i wepchnął piłkę do siatki. W 81 minucie mieliśmy nawet szansę na gola zwycięskiego. Dośrodkowanie rezerwowego Estrady dotarło na głowę Deulofeu, ale Katalończyk trafił w bramkarza gospodarzy. Rywale również walczyli o gola zwycięskiego i oni mieli więcej szczęścia. W doliczonym czasie gry bramkę zdobył Edinho po dośrodkowaniu Gomez. Ten gol dał gospodarzom zwycięstwo…

 

Liga adelante, 42/42, 05.06.2016

La Rosaleda, 24791 widzów

[15] Malaga – [17] Vecindario, 2:1 (Corrales ’64, MIREKU ’66, Edinho ‘90+2)

MoM: Enrique Corrales (Malaga)

 

W niepewności pozostawaliśmy tylko przez chwilę. Natychmiast bowiem poznaliśmy wyniki z innych spotkań. Numancia pokonała Alcorcon, a Eibar przegrało u siebie z Atletico. Kończymy sezon na siedemnastym miejscu i już rozpoczynamy przygotowania do kolejnego sezonu w Liga adelante!

Odnośnik do komentarza

Niby można się cieszyć bo znów udało Ci się utrzymać, ale ile można. Jest jakaś szansa na progres? Jeśli dobrze pamiętam długi to tylko wspomnienie, więc mam nadzieję, że wzmocnienia będą solidne i może w końcu będzie lepiej. Powodzenia;)

Odnośnik do komentarza

A ja tam grubo widze progres :) gratuluje utrzymania po raz kolejny w dramatycznych okolicznosciach. Mam nadzieje że kolejny tego typu dramat przezyjemy, ale w walce o Primera Division a nie utrzymanie w Adalante. Bo przeciez dlugu nie ma, a nowy wlasciciel powinien sypnac wreszcie groszem :) to moze zaprocentowac o ile nie wyprzedaja Ci pilkarzy...

Odnośnik do komentarza

Ja też widzę progress. Finansowo Vecindario jest zupełnie innym klubem niż jeszcze rok temu. W tym sezonie wygenerowaliśmy prawie 5 mln euro przychodu! Dzięki temu jesteśmy na jakiś czas zabezpieczeni, więc powinna być jakaś kasa na transfery. Pytanie tylko, czy pieniędzmi będziemy w stanie przekupić tych, którzy będą mieli opory związane z reputacją klubu, która wciąż nie jest zbyt wysoka :/ Chciałbym rozbudować też szkółkę, ale na to raczej jeszcze jest za mało funduszy.

 

Jedno jest pewne - najbliższe okienko transferowe będzie kluczowe.

 

 

 

| Pos   | Inf   | Team			 |	   | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts   |
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 1st   | C	 | Salamanca		|	   | 42	| 29	| 5	 | 8	 | 87	| 39	| +48   | 92	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 2nd   | P	 | Rayo			 |	   | 42	| 23	| 9	 | 10	| 82	| 56	| +26   | 78	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 3rd   | Pl	| Las Palmas	   |	   | 42	| 23	| 9	 | 10	| 82	| 61	| +21   | 78	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 4th   | Pl	| R. Sociedad	  |	   | 42	| 23	| 5	 | 14	| 89	| 59	| +30   | 74	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 5th   | Pl	| Celta			|	   | 42	| 22	| 8	 | 12	| 88	| 69	| +19   | 74	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 6th   | Pl	| Deportivo		|	   | 42	| 21	| 10	| 11	| 72	| 47	| +25   | 73	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 7th   |	   | Atlético"B"	  |	   | 42	| 19	| 12	| 11	| 65	| 51	| +14   | 69	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 8th   |	   | Mallorca		 |	   | 42	| 19	| 9	 | 14	| 62	| 59	| +3	| 66	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 9th   |	   | Elche			|	   | 42	| 18	| 11	| 13	| 63	| 52	| +11   | 65	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 10th  |	   | Castilla		 |	   | 42	| 16	| 13	| 13	| 60	| 60	| 0	 | 61	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 11th  |	   | Girona		   |	   | 42	| 16	| 10	| 16	| 54	| 64	| -10   | 58	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 12th  |	   | Tenerife		 |	   | 42	| 15	| 12	| 15	| 59	| 66	| -7	| 57	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 13th  |	   | Zaragoza		 |	   | 42	| 16	| 8	 | 18	| 59	| 75	| -16   | 56	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 14th  |	   | Xerez			|	   | 42	| 15	| 10	| 17	| 64	| 66	| -2	| 55	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 15th  |	   | Málaga		   |	   | 42	| 14	| 12	| 16	| 69	| 66	| +3	| 54	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 16th  |	   | Sevilla Atlético |	   | 42	| 12	| 7	 | 23	| 56	| 82	| -26   | 43	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 17th  |	   | Vecindario	   |	   | 42	| 10	| 12	| 20	| 49	| 62	| -13   | 42	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 18th  |	   | Alcorcón		 |	   | 42	| 11	| 9	 | 22	| 58	| 68	| -10   | 42	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 19th  | R	 | Eibar			|	   | 42	| 11	| 8	 | 23	| 56	| 86	| -30   | 41	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 20th  | R	 | Albacete		 |	   | 42	| 10	| 10	| 22	| 57	| 78	| -21   | 40	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 21st  | R	 | Numancia		 |	   | 42	| 9	 | 10	| 23	| 45	| 71	| -26   | 37	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 22nd  | R	 | Alavés		   |	   | 42	| 6	 | 9	 | 27	| 40	| 79	| -39   | 27	|
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Nieeee. Zbieżność nazwisk :)

 

 

 

Chociaż początek sezonu nie zapowiadał tak dramatycznej walki o utrzymanie, która toczyć się będzie do samego końca rozgrywek, znów musieliśmy przeżywać trudne chwile aż do początku czerwca. Jako przyczyny takiego stanu rzeczy wskazałbym przede wszystkim utratę dwóch kluczowych graczy w trakcie sezonu: Claudio Cotroneo oraz przede wszystkim Manuela Mirandy (który ze swoim nowym klubem spadł do Segunda B…). Ale trzeba też pamiętać o tych, którzy nie stanęli w tym sezonie na wysokości zadania i dla nich wystawiona cenzurka na pewno nie będzie imponująca.

 

 

Bramkarze:

 

Justo Villar (PAR, 38, 84A / 0G) – 3 / 8 / 0 / 0 / 6.53 – zagrał w zaledwie trzech meczach, gdy straciłem chwilowo zaufanie do Sancheza, a kontuzjowany był Cuellar. Nie zachwycił na tyle, żeby dać mu więcej szans. Przychodził w roli zapchajdziury i tak też skończył. Rozczarowany brakiem perspektyw na regularne występy, zdecydował się zakończyć po sezonie karierę, choć kontrakt miał podpisany jeszcze na jeden rok.

 

Carlos Sanchez (HIS, 38) – 10 / 15 / 3 / 0 / 6.70 – jak na rezerwowego bramkarza, to pograł całkiem sporo. Wszystko przez długotrwałą kontuzję pierwszego golkipera, która wykluczyła go z gry na długie tygodnie. Spisywał się w tych występach bardzo przyzwoicie i naprawdę szkoda, że zamierza po sezonie zakończyć karierę. Będę próbował go przekonać, aby został jeszcze na jeden rok, choć będzie to trudne. Jeśli się to nie uda, postaram się go zatrzymać przynajmniej w roli trenera bramkarzy.

 

Ivan Cuellar (HIS, 32, 1u21-A / 0G) – 30 / 43 / 7 / 0 / 6.60 – chociaż zanotował gorszą średnią ocen od bramkarza numer dwa na mojej liście, pozostaje naszym podstawowym golkiperem również na kolejny sezon. Jego pech polega na tym, że często, nawet gdyby chciał, nie jest w stanie naprawiać klopsów popełnianych przez obrońców. Gra jednak przyzwoicie, co może to wybroni. Choć szału nie robi, ja ufam mu bezgranicznie. Chociaż muszę koniecznie znaleźć mu dublera. Może będzie nim powracający z wypożyczenia Jonsson?

Odnośnik do komentarza

Keith, szans specjalnych nie ma, bo nie ma na tyle funduszy. To po pierwsze. A po drugie średnia frekwencja z tego sezonu to nieco ponad 50% pojemności stadionu, więc i tak nie dla kogo tego stadionu jeszcze rozbudowywać. Wolałbym wpierw rozbudować obiekty treningowe, ale i z tym może być kłopot :(

 

 

 

Prawi obrońcy:

 

Deniz Demirhan (TUR, 20, 27u21-A / 1G) – 27 / 2 / 4 / 0 / 6.75 – niska nota, jaką uzyskał w tym sezonie, nie oddaje w pełni jego wkładu w grę drużyny. Podoba mi się przede wszystkim jego aktywność pod bramką przeciwnika. Potrafi zdobyć gola po stałym fragmencie, gdy występuje jako stoper, a grając na prawej obronie często dogrywa dobre piłki napastnikom. Jeśli poprawi jeszcze grę obronną, może stać się kluczowym graczem zarówno dla nas, jak i reprezentacji Turcji, do której puka coraz głośniej przez dobre występy w młodzieżówce.

 

Damia (HIS, 34) – 25 / 0 / 3 / 0 / 6.66 – stracił miejsce w wyjściowej jedenastce na rzecz młodszego o piętnaście lat Demirhana. Po sezonie odchodzi do Gimnastic, kończyć karierę w trzeciej lidze hiszpańskiej. U nas furory w tym sezonie nie zrobił, ale i tak kilka asyst zdołał zanotować. Dwa lata spędzone w Vecindario może zarówno on, jak i my, uznać za generalnie udane.

 

 

Lewi obrońcy:

 

Simen Eriksen (NOR, 20, 18u21-A / 1G) – 39 / 0 / 2 / 1 / 6.81 – jedna z jaśniejszych postaci drużyny w tym sezonie. Z konieczności przed startem rozgrywek został przekwalifikowany na lewego obrońcę (jego nominalna pozycja, to druga flanka), ale nie robiło mu to specjalnej różnicy. Przede mną teraz bardzo trudne zadanie polegające na tym, aby utrzymać go w zespole. Jego usługami interesują się bowiem tak znane marki, jak choćby Stade Brestois. To pierwszy piłkarz Vecindario za mojej kadencji, który pojechał na Mistrzostwa Europy (na których jednak nie rozegrał ani minuty).

 

Antoni Benitez (HIS, 21, 1u21-A / 0G) – 28 / 0 / 0 / 0 / 6.56 – beznadziejny sezon Antoniego, a przecież gdyby nie przyzwoite występy na pozycji defensywnego pomocnika, na której występował w końcowej fazie sezonu, średnia nota byłaby jeszcze gorsza. Poważnie zastanawiam się, czy Antoniego jednak nie sprzedać. Wiem, że kibice mogą mi tego nie wybaczyć, bo to nasz wychowanek, który nawet dostał się do hiszpańskiej młodzieżówki, ale jego kariera zamiast się rozwijać, mam wrażenie, że się zwija. To chyba ostatni moment, żeby na nim jeszcze dobrze zarobić.

 

 

Środkowi obrońcy:

 

Alejandro Zamora (HIS, 32) – 42 / 5 / 1 / 3 / 6.92 – niewątpliwie jeden z liderów Vecindario. Z resztą nie jest to pierwszy sezon, w którym występowałby w takiej roli. W tym roku został jednak przesunięty na pozycję środkowego obrońcy, robiąc miejsce na defensywnym pomocniku Mirandzie, a potem Keicie. Zmiana ta nie wpłynęła absolutnie na utratę jakości w jego grze. Nadal jest graczem bardzo pewnym w interwencjach i przydatnym pod bramką przeciwnika. W tym sezonie nie wykonywał tak często karnych, ale bramki zdobywał po stałych fragmentach.

 

Ali Gharzoul (TUN, 30, 26A / 0G) – 28 / 6 / 0 / 2 / 7.07 – skuteczności temu stoperowi mógłby pozazdrościć niejeden napastnik w Liga adelante. Szkoda tylko, że Tunezyjczyk tak często bywa kontuzjowany i nie może na stałe zagościć w wyjściowej jedenastce. Kiedy jednak gra, to jest absolutnym pewniakiem. Z resztą zanotował w tym sezonie najwyższą średnią ocen z całej drużyny. Co ciekawe, mimo bardzo dobrej postawy, nie wzbudza on zainteresowania swoją osobą innych klubów. Ale bardzo mnie to cieszy.

 

Victor (HIS, 22) – 20 / 0 / 0 / 0 / 6.67 – stracił w tym sezonie miejsce w pierwszej jedenastce na rzecz Zamory, który gra na środku obrony. Ale nie zrobił nic w trakcie rozgrywek, aby to miejsce odzyskać. Chociaż szans miał bardzo dużo ze względu na długą kontuzję, z którą borykał się Gharzoul. Wtedy zastępował Tunezyjczyka, ale nie zrobił tego w sposób wystarczająco udany, aby przywrócić go do pierwszej jedenastki. Jest jednak pierwszym rezerwowym na pozycję stopera i pewnie prędko się to nie zmieni.

Odnośnik do komentarza

Sklad z sezonu na sezon wydaje się coraz bardziej solidny. Priorytetem jak mniemam bedzie sciagniecie rezerwowych bramkarzy i utrzymanie asow z obrony typu Eriksen. Czekam z niecierpliwoscia na podsumowanie pomocy, ataku i raporcik z okienka transferowego :)

Odnośnik do komentarza

Ooo, nawet ktoś zaplusował :) To chyba znak, że się podoba, co? :>

 

 

 

Defensywni pomocnicy:

 

Sidi Keita (MAL, 31, 11A / 3G) – 27 / 0 / 1 / 0 / 6.67 – chociaż końcowa nota Sidi nie jest zbyt wysoka, ja z jego gry jestem zadowolony. To, co go wyróżnia to niesłychana wręcz stabilność formy. Bardzo rzadko zdarzają mu się nieudane występy, ale też rzadko wybija się ponad przeciętność. Ot typowy rzemieślnik, wyrobnik, który dobrze wykonuje swoje boiskowe obowiązki, ale nie potrafi dać z siebie więcej niż tego się od niego wymaga. A szkoda, bo mógłby być jeszcze lepszy. Ale pamiętajmy, że to jego debiutancki sezon w barwach Vecindario. Może w kolejnych będzie lepiej. Przecież nie jest jeszcze bardzo stary.

 

Marco Estrada (CHL, 33, 55A / 1G) – 17 / 0 / 0 / 0 / 6.59 – sprowadzony awaryjnie na wiosnę, aby zastąpić sprzedanego Mirandę, nie wywalczył sobie miejsca w wyjściowym składzie. Choć był również próbowany na lewej obronie, na której często grywał we Francji. Ma kontrakt ważny jeszcze przez rok, a ponieważ nie zarabia kokosów, pewnie go zostawimy. Cenię sobie bowiem jego uniwersalność oraz doświadczenie, które procentuje nie tylko na boisku, ale i w szatni.

 

 

Środkowi pomocnicy:

 

Inigo Perez (HIS, 28) – 40 / 1 / 2 / 0 / 6.71 – doprawdy nie rozumiem, jak mając papiery na grę nawet w drużynie z La Liga, można prezentować się tak mizernie. Mam wrażenie, że Inigo nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, bo po prostu mu się nie chce. Długo czekam na przebłysk jego formy i doczekać się nie mogę. A ponieważ interesuje się nim wiele uznanych firm (jak choćby Auxerre, Deportivo, Reggina, Betis, czy Zaragoza), spróbuję go zapewne sprzedać za jakąś rozsądną kwotę (czyli przynajmniej milion euro).

 

Aritz (HIS, 19) – 19 / 0 / 2 / 0 / 6.76 – obiecałem sobie, że dam więcej szans naszemu wychowankowi i słowa dotrzymałem. A ten odpłacił się naprawdę dobrymi występami. Zauważmy, że ma średnią ocenę wyższą od Pereza, który przecież miał być liderem drugiej linii. A Aritz tylko trzy mecze rozpoczynał od pierwszej minuty! Może właśnie on zostanie następcą dla rozczarowującego Baska. Kibicom na pewno by się to spodobało i pewnie szybko wybaczyliby sprzedać naszej najbardziej rozpoznawanej twarzy.

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Juan Carlos Amaya (HIS, 21, 1u21-A / 0G) – 39 / 4 / 5 / 3 / 6.83 – czyżby wreszcie trafił nam się rozgrywający z prawdziwego zdarzenia? Co prawda jego bilans, głównie asyst, na kolana nie rzuca, ale Amaya rzeczywiście potrafi pociągnąć tę drużynę. Nominalną pozycją byłego gracza Mallorki jest atak, ale tam przesunięty w trakcie sezonu sobie nie radził. Dużo lepiej gra na nowej dla niego pozycji środkowego pomocnika o zadaniach ofensywnych i w tej roli widzę dla niego miejsce na długie lata w barwach Vecindario.

 

Kerlon (BRA, 28, 7u21-A / 8G) – 22 / 4 / 0 / 0 / 6.84 – tak naprawdę to dla Amai nie było alternatywy na pozycję rozgrywającego, ale gdy już była taka konieczność, aby go zastąpić, czynił to właśnie Kerlon, który choć był już na wylocie, chyba zapracował sobie na nowy kontrakt, bo w tym sezonie grał naprawdę nieźle. Wciąż jest kontuzjogenny, ale paradoksalnie był częściej gotów do gry niż np. Mireku, jego rywal do gry na szpicy.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za rady :)

 

 

 

Prawi skrzydłowi:

 

Brian Sarmiento (ARG, 26) – 27 / 2 / 3 / 2 / 6.62 – zdecydowanie największe rozczarowanie tego sezonu. Piłkarz, od którego oczekuję, że będzie liderem nie tylko na liście płac, ale przede wszystkim na boisku, w ponad dwudziestu meczach zaliczył ledwie trzy asysty i dwa gole. Płacąc taką tygodniówkę, nie możemy sobie pozwolić na trzymanie tak nieefektywnego piłkarza i dlatego jego przyszłość jest jedną wielką niewiadomą. Jego usługami interesują się francuskie kluby: Sochaux i Montpellier, dlatego żadnego scenariusza wykluczyć absolutnie nie można.

 

Gerard Deulofeu (HIS, 22, 2u21-A / 0G) – 33 / 6 / 5 / 2 / 6.82 - transfer do Vecindario na pewno pomógł temu młodemu Katalończykowi odżyć. W poprzednim sezonie grał w trzecioligowej Huesce, gdzie furory nie robił. U nas początkowo też nie wywalczył sobie miejsca w wyjściowym składzie, ale zaufałem mu w trakcie sezonu i ostatecznie zrobił dużo lepsze wrażenie na prawym (bądź lewym) skrzydle, niż Sarmiento. To właśnie Gerard jest kandydatem numer jeden do obsady tej pozycji w przyszłym sezonie.

 

 

Lewi skrzydłowi:

 

Marko Babić (CHO, 35, 49 / 3G) – 42 / 4 / 14 / 3 / 6.93 – Marko jest jak wino – im starszy, tym lepszy. Wydawało się, że w tym sezonie będziemy obserwować zmierzch kariery tego znakomitego skrzydłowego, a tymczasem Chorwat przeżywa niewątpliwie drugą młodość, czego dowodem jest najlepszy w klubie wynik w klasyfikacji kanadyjskiej. Wyprzedził nawet Mireku. W przyszłym sezonie chciałbym, aby nadal grał pierwsze skrzypce na lewym skrzydle, ale koniecznie trzeba mu znaleźć alternatywę, bo sam może nie dać rady grać na takich obrotach, jak w tym sezonie.

 

Oscar Neira (HIS, 21) – 13 / 2 / 0 / 0 / 6.72 – rzucany po rożnych pozycjach, najczęściej zastępował zmęczonego Babicia na lewym skrzydle. Chociaż najlepsze występy notował w ataku, gdzie strzelał nawet bramki mimo niewielu minut, jakie zazwyczaj otrzymywał. Nie chcę się go pozbywać, ale też nie widzę w nim na dłuższą metę alternatywy dla Babicia, dlatego poszukam na tę pozycję kogoś innego. Oscar jednak na pewno w klubie pozostanie.

 

 

Napastnicy:

 

Marti Tortosa (HIS, 22) – 7 / 0 / 0 / 0 / 6.67 – tych kilkadziesiąt minut, które w sumie Marti spędził na boiskach Liga adelante w tym sezonie okazało się dla mnie wystarczających, aby skreślić go ze swoich planów budowy drużyny przed kolejnym sezonem. Jest on po prostu za słaby na ten poziom i postaram się go sprzedać w letnim okienku transferowym albo przynajmniej wypchnąć na wypożyczenie.

 

Adolf Mireku (HOL, 23, 1u21-A / 0G) – 34 / 12 / 4 / 1 / 6.78 – poprzednim sezonem Mireku rozpalił nasze apetyty, co do ofensywnej skuteczności, dlatego jego wynik z tego sezonu, choć nie jest jakoś zasadniczo fatalny, skutecznie ostudził głowy kierownictwa Vecindario. Adolf nie jest jeszcze piłkarzem klasy światowej i jeszcze musi się sporo uczyć. Oczywiście kilka występów zostało mu zabranych przez kontuzję, ale to go nie usprawiedliwia. Od niego oczekiwał będę zawsze goli i to w ilości więcej niż wynik uzyskany w tym sezonie. Napastnik musi strzelać przynajmniej jedną bramkę na dwa mecze. Wtedy będę z niego w pełni zadowolony.

 

 

Wypożyczeni do klubu w zimowym okienku Bruno Vicenzi, Joris Paupin oraz Matteo Roy nie rozegrali ani minuty, dlatego nie podlegają ocenie.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...