Skocz do zawartości

Ekstraklasa sezon 2011/2012


Rekomendowane odpowiedzi

Ta liga jest tak słaba, że czasem sam się sobie dziwię po co się emocjonuję tymi meczami i wynikami... W sobotę po meczu Ruchu miałem nadzieję, że Legia wygra z Jagą i skońćzy się moje łudzenie, że Niebiescy zdobędą majstra, ale Legia najwyraźniej chce aby emocje trwały do ostatniej kolejki. Mało tego do grona drużyn walczących o majstra dołączyła Korona. Pokuszę się o kolejną prognozę:

 

29.kolejka:

Cracovia - Ruch X2

Korona - Widzew 1

Lech - Podbeskidzie 1

Lechia - Legia X2

Śląsk - Jagiellonia 1X

 

 

30. kolejka:

Legia - Korona X

Ruch - Lechia 1

Widzew - Lech 2

Wisła - Śląsk 1X

 

Jeżeli Lech wygra obydwa mecze, a jestem tego wręcz przekonany to zdobędzie mistrza, bo Legia potknie się przynajmniej raz, a forma Ruchu jest tak słaba, że nie zdziwię się jak zremisują w Krakowie ze zdegradowaną Cracovią i będą się męczyli z Lechią. Legia ma najgorszy terminarz - nie dość, że gra z walczącą o życiodajny remis Lechią, to na koniec przyjdzie im się mierzyć z mającą realne szanse na mistrzostwo Koroną. Drużyna z Kielc powinna sobie lekko poradzić z Widzewem i mecz w Warszawie będzie decydujący. Śląsk wprawdzie powoli wychodzi z dołka, ale Jagiellonia wczoraj pokazała, że pomimo gry o nic nie odpuści nikomu, więc wrocławian czeka ciężki bój, a trzy dni później pojadą do Krakowa i nie wierzę, że Biała Gwiazda będzie chciała zakończyć sezon porażką. Znając życie moje rozważania trzeba będzie weryfikować po następnej kolejce, ale lubię tak sobie pogdybać na koniec sezonu :)

 

Serce podpowiada Ruch, rozum Lech, a złośliwość mówi każdy byle nie Legia :P

 

Odnośnie spadków to nie ma się co oszukiwać - ŁKS i Cracovia lecą.

Odnośnik do komentarza

Kompletnie nie rozumiem dlaczego tak wielu obecną sytuację w tabeli tłumaczy słabością ligi. Gdyby stworzone Super Ligę z najlepszymi zespołami z Europy i na dwie kolejki do końca szanse na mistrzostwo miałyby wciąż: Real, Barcelona, ManU, Chelsea i Bayern to też tłumaczono by to słabością ligi?

 

O poziomie ligi mogą świadczyć wyniki w Europie, a te nasza liga ma całkiem przyzwoite: na przestrzeni dwóch ostatnich lat 3 różne zespoły potrafiły wyjść z grupy LE. Kiedyś o tym mogliśmy marzyć i wtedy można było mówić o słabości ligi. Teraz już jesteśmy europejskim przeciętniakiem, więc paplanie o tym jak ta liga jest słaba (szczególnie przez osoby, które obejrzę góra 2-3 mecze w sezonie) jest nudne.

 

Ja osobiście jestem zadowolony z takiej sytuacji, niektóre kluby może wezmą pod uwagę, że ważna jest szeroka ławka (co widać po Śląsku, który się połamał kompletnie), jest ciśnienie i wygra ten, który umie sobie najlepiej radzić z presją. Taki zespół powinien przyzwoicie powalczyć o LM.

Odnośnik do komentarza

No tyle, że u nas to mistrzostwo może trafić do takich asów jak Kuzera, Korzym, Wasiluk czy Stawarczyk i nie wynika to raczej z podniesienia poziomu. IMO poziom jest taki sam, niektóre drużyny idą rozważanie do przodu (Legia), ale inne znów pikują w dół (Wisła), a zapewne w perspektywie dwóch-trzech lat znowu trend się odwróci. Polscy działacze nie potrafią wykorzystywać szans, jak Lech miał najlepszy okres to zatrudniono kompletnego dyletanta na trenera, bo taniej, poskąpiono na wzmocnienia i efekt był, a gdy teraz drużyna znów zaczyna coś grać to zapewne po raz kolejny zostanie to zaprzepaszczone sprzedażą Rudniewa i brakiem inwestycji w nowych graczy (nie wierzę w darmowe wyciągnięcie kogoś jego klasy). Znów Wisła, która ze skrajności przejdzie w inną skrajność i to raczej gorszą (teksty Bednarza, że szans na inwestycje w szkółkę nie ma i to w ciągu najbliższych X lat, rozwalono siatkę skautów, szefem został niezatapialny Kapka, zapewne sprzedaż Meliksona i odejście kilku innych zawodników, a w zamian same średniaki etc.). Dalej Śląsk, który ciągle ma zawirowania na górze i nie wiadomo jak to będzie wyglądało + obecna forma, która jest jaka jest.

 

No i dla mnie "Koronny" dowód. Jakim cudem drużyna, która nie ma praktycznie żadnego, dobrego technicznie zawodnika może być aż tak wysoko? Jak samym zaangażowaniem w normalnej lidze można by tłuc się o puchary? Jak klub, gdzie napastnik strzela 2-3 bramki na sezon może być w czubie? O Ruchu wspominałem już w ich temacie. Dla mnie mistrzostwo dla jednego z tych trzech klubów (no bo jeszcze Śląsk) byłoby kompletną kompromitacją ligi.

 

Według mnie ciężko wyrokować czy poziom ligowych idzie w górę czy w dół, bo po prostu różne drużyny zmierzają w różne strony. Z jednej strony jest taka Legia, która coś tam inwestuje w młodych, ale z drugiej strony ten zespół choćby zupełnie nie potrafi grać atakiem pozycyjnym. Do ligi przychodzą coraz ciekawsi gracze, choćby z nazwisk, ale z drugiej strony jest bardzo dużo szrotu ze wszystkich stron świata. Ewenementem jest, że taki ŁKS nie zbiera wielobramkowego oklepu co kolejkę, co powinno być normą. Dodatkowo tak przygotowany klub, w tak tragikomicznych warunkach urywa punkty Ruchowi, który walczy o mistrza. Większość drużyn jest mocno zależna od pojedynczych piłkarzy (Legia - Ljuboja, Wolski, Lech - Rudniew (choć ostatnio czyni wyjątki), Wisła - Melikson, Ruch - Piech, Jankowski etc.), ewentualnie jest tak słaba, że ciężko kogoś wyróżnić (Cracovia, Lechia, ŁKS).

 

Oczywiście chwała naszym drużyną za to co pokazały ostatnio w europejskich pucharach, tylko czy nagle, gdyby Odense nie strzeliło w ostatniej minucie, a Legia mimo wszystko nie sfraciła w Moskwie to ocena byłaby drastycznie inna? Pojedyncze wyniki to jest groteskowy wykładnik klasy drużyn. Tak jak bodaj Meler używał w dyskusji o Ruchu argumentu, że są na drugim miejscu, to są mocni - no i co, jak przegrają dwa ostatnie mecze to z mocnych cudownie przemienią się w leszczy? Trzeba patrzeć długofalowo i trzeźwo. Sądzę, że np. Wisła odpadająca pechowo z PAO była duuuużo mocniejsza od obecnej, wychodzącej z grupy - i tu i tu zdecydowało parę minut. Czyż jeśli krakowianie dociągnęliby wynik z APOEL-em to nagle stali by się rewelacyjni, bo pierwszy awans w historii?

 

Dodatkowo miałem "przyjemność" oglądać kilka spektakularnych meczów polskiej ligi, choćby z opóźnieniem. Czy kogokolwiek zadawalał poziom w klasykach typu derby Warszawy, już nie wspominając o takich żenadach jak Widzew-Lechia z tej kolejki, czy pasjonujące boje Podebskidzia? W meczach czołówki, czyli Korony, bądź Śląska też wielkiej jakości piłkarskiej nie dostrzegałem. Również trochę absurdalnie do gry podchodzą niektórzy komentatorzy, którym zdarza się chwalić "za pomysł", czy logiczne utrzymywanie się przy piłce sprowadzające się do klepania do tyłu i po bokach.

Odnośnik do komentarza

kacper, korona nie jedzie tylko na zaangażowaniu, ale na świetnym przygotowaniu fizycznym.

Odnośnie Zagłębia i jego dobrej formy na wiosnę od sprawdzonego źródła, wiem że zaczęli pracować z jednym z lepszych psychologów sportowych w Polsce, który wczesniej prowadził Waldka Legienia przed IO w Barcelonie i Seulu

Odnośnik do komentarza
Polscy działacze nie potrafią wykorzystywać szans, jak Lech miał najlepszy okres to zatrudniono kompletnego dyletanta na trenera
ja się tylko do tego odniosę, rozumiem że 3 miejsce od końca w lidze to najlepszy okres Lecha? ciekawe stwierdzenie :-k

 

a jednak popiszę dalej

Dodatkowo tak przygotowany klub, w tak tragikomicznych warunkach urywa punkty Ruchowi, który walczy o mistrza. Większość drużyn jest mocno zależna od pojedynczych piłkarzy (Legia - Ljuboja, Wolski, Lech - Rudniew (choć ostatnio czyni wyjątki), Wisła - Melikson, Ruch - Piech, Jankowski etc.)
a Barca zależy od Messiego, na pewno to oznaka jej osłabości

 

Oczywiście chwała naszym drużyną za to co pokazały ostatnio w europejskich pucharach, tylko czy nagle, gdyby Odense nie strzeliło w ostatniej minucie, a Legia mimo wszystko nie sfraciła w Moskwie to ocena byłaby drastycznie inna? Pojedyncze wyniki to jest groteskowy wykładnik klasy drużyn
ale oni wyszli z grupy, Wisła grała świetnie w el. LM poza ostatnim meczem (i tam też gdyby nie jedna bramka, to byli w fazie grupowej), wyciągasz pojedyncze elementy pod wcześniej stawianą tezę, to raczej mało poważny wywód

 

Dodatkowo miałem "przyjemność" oglądać kilka spektakularnych meczów polskiej ligi, choćby z opóźnieniem. Czy kogokolwiek zadawalał poziom w klasykach typu derby Warszawy, już nie wspominając o takich żenadach jak Widzew-Lechia z tej kolejki, czy pasjonujące boje Podebskidzia? W meczach czołówki, czyli Korony, bądź Śląska też wielkiej jakości piłkarskiej nie dostrzegałem. Również trochę absurdalnie do gry podchodzą niektórzy komentatorzy, którym zdarza się chwalić "za pomysł", czy logiczne utrzymywanie się przy piłce sprowadzające się do klepania do tyłu i po bokach.
to trochę mało tej ligi oglądasz, bo choćby z ostatniej kolejki Śląsk - Zagłębie, Lech - Polonia i Legia - Jagiellonia to były mecze na co najmniej przyzwoitym poziomie, a derbów Krakowa nie widziałem i nie mam jak ocenić
Odnośnik do komentarza
ja się tylko do tego odniosę, rozumiem że 3 miejsce od końca w lidze to najlepszy okres Lecha? ciekawe stwierdzenie :-k

 

W LE wtedy szło im nieźle i wtedy za Zielińskiego powinien zostać zatrudniony ktoś poważny, aby i w lidze pokazać potencjał, choć racja, średnio fortunne stwierdzenie. Bardziej chodziło mi o fakt, że chyba wtedy Lech był silniejszy personalnie niż obecnie.

 

a Barca zależy od Messiego, na pewno to oznaka jej osłabości

 

Tyle, że Barcelona bez Messiego nadal byłaby szalenie silną drużyną, na większości pozycji dysponuje graczami światowego poziomu. Przecież to oczywiste, że w każdym klubie musi być jakiś najlepszy zawodnik. Tyle, że np. w Wiśle zdecydowana większość akcji przechodzi przez Meliksona, a gdy go nie było siła klubu bardzo znacząco spadła, tak samo w Legii większość siły ofensywnej to Ljuboja. No i zasadniczo to Messi nie kreuje akcji w Barcelonie od poczatku do końca, nie musi się cofać głęboko, ma od tego Xaviego, czy Inieste.

 

ale oni wyszli z grupy, Wisła grała świetnie w el. LM poza ostatnim meczem (i tam też gdyby nie jedna bramka, to byli w fazie grupowej), wyciągasz pojedyncze elementy pod wcześniej stawianą tezę, to raczej mało poważny wywód

 

Ta, genialnie grali. Tak się składa, że widziałem wszystkie mecze Wisły w el. LM. Najpierw męczarnie w Rydze z kelnerami, w Krakowie też nie specjalnie szło. Dalej Liteks, który raczej nie należy do potentatów europejskch i Tom objeżdzający Diaza, a w przekroju dwumeczu Bułgarzy mieli podobną ilość sytuacji co nasi. Przebieg gry raczej na remis, szału nie było i jakoś nie widziałem tej świetnej gry. No i APOEL, który zaprezentował absolutną przepaść techniczną. Gdzie tu świetna gra to ja naprawdę nie wiem. Po za tym mówiłem, żeby nie sugerować się efektem końcowym czy oni z tej grupy wyszli czy nie wyszli, bo dojdziemy do absurdu - Odense nie strzela gola Fulham - badziewaki, strzelili - świetna Wisła! Ja uważam, że np. dużo mocniejsza była Wisła "bez wyniku", czyli z momentu porażki z PAO, niż obecna "z wynikiem". Tamta drużyna zdecydowanie lepiej rokowała, tylko ja rozsprzedano.

 

to trochę mało tej ligi oglądasz, bo choćby z ostatniej kolejki Śląsk - Zagłębie, Lech - Polonia i Legia - Jagiellonia to były mecze na co najmniej przyzwoitym poziomie, a derbów Krakowa nie widziałem i nie mam jak ocenić

 

A gdzie ja pisałem, że nie było w ogóle dobrych meczów? Tylko spójrz ile było słabych i przytłaczająco słabych. Ile drużyn gra skrajnie nudno? Ośmieszająca futbol Cracovia, ŁKS, żenująca Lechia, Podbeskidzie od dłuższego czasu wegetuje i daje same tragiczne popisy, Widzew grający na klepisku, Wisła praktycznie w większości meczów piach, Legia gra do bólu nudno w ostatnim czasie, zero inwencji w ataku pozycyjnym, Polonia przeplata dobre mecze z żenującymi, Korona to głównie walka i wybieganie, Śląsk pod formą też daje "genialne widowiska". Naprawdę spotkań obfitujących w sytuację było mało.

Odnośnik do komentarza

Kinas! Przecież polska liga nie ma reprezentanta w Lidze Mistrzów od 1997 roku! To kilkanaście lat! To nie jest żadna średniawka! To w sensie europejskim liga frajerów. Zrobiliśmy wielki postęp organizacyjnie, pod względem budżetów, zarobków zawodników, lepszych piłkarzy, też pod względem twardej infrastruktury piłkarskiej, ale sportowo, drużynowo i na boisku to jest ciągle bieda.

Odnośnik do komentarza
W LE wtedy szło im nieźle i wtedy za Zielińskiego powinien zostać zatrudniony ktoś poważny, aby i w lidze pokazać potencjał, choć racja, średnio fortunne stwierdzenie. Bardziej chodziło mi o fakt, że chyba wtedy Lech był silniejszy personalnie niż obecnie
no i wtedy już był widoczny od dłuższego czasu problem z brakiem motywacji, z którym Bakero poradził sobie tylko na początku (zapewne efekt nowej miotły) a potem było to samo wypalenie co za końcowej fazy Zielińskiego

czy był mocniejszy personalnie? nie wiem, z tamtej drużyny chyba tylko Arboleda by nam się przydał (bo teraz to cień samego siebie), wielu transferów nie było w ostatnim czasie, a Rudniew i Tonev napędzają drużynę, wtedy musieliśmy się męczyć z Wilkiem na skrzydle :roll:

Ta, genialnie grali. Tak się składa, że widziałem wszystkie mecze Wisły w el. LM. Najpierw męczarnie w Rydze z kelnerami, w Krakowie też nie specjalnie szło. Dalej Liteks, który raczej nie należy do potentatów europejskch i Tom objeżdzający Diaza, a w przekroju dwumeczu Bułgarzy mieli podobną ilość sytuacji co nasi. Przebieg gry raczej na remis, szału nie było i jakoś nie widziałem tej świetnej gry. No i APOEL, który zaprezentował absolutną przepaść techniczną. Gdzie tu świetna gra to ja naprawdę nie wiem. Po za tym mówiłem, żeby nie sugerować się efektem końcowym czy oni z tej grupy wyszli czy nie wyszli, bo dojdziemy do absurdu - Odense nie strzela gola Fulham - badziewaki, strzelili - świetna Wisła! Ja uważam, że np. dużo mocniejsza była Wisła "bez wyniku", czyli z momentu porażki z PAO, niż obecna "z wynikiem". Tamta drużyna zdecydowanie lepiej rokowała, tylko ja rozsprzedano.
z Łotyszami może i się męczyli ale były dwa zwycięstwa, takie były oczekiwania i przeszli pierwszą rundą na początku okresu przygotowawczego, Bułgarami bardzo dobrze sobie poradzili, dwa zwycięstwa z chyba wyżej notowanym zespołem, z APOEL-em pierwszy mecz też dobry, tylko w ostatnim dali się strasznie zdominować, a i mimo to i tak byli blisko awansu

w pucharach nie chodzi o to, by ogrywać wszystkich na każdym poziomie eliminacji po 5:0, bo po prostu tak się nie da - eliminacje trzeba było przejść a najlepsza formę szykowana na fazę grupową i Wiśle z tego co pamiętam nieźle się to udało, niestety zawalili mecz na Cyprze i forma im się przydała "tylko" w LE i lidze

A gdzie ja pisałem, że nie było w ogóle dobrych meczów? Tylko spójrz ile było słabych i przytłaczająco słabych. Ile drużyn gra skrajnie nudno? Ośmieszająca futbol Cracovia, ŁKS, żenująca Lechia, Podbeskidzie od dłuższego czasu wegetuje i daje same tragiczne popisy, Widzew grający na klepisku, Wisła praktycznie w większości meczów piach, Legia gra do bólu nudno w ostatnim czasie, zero inwencji w ataku pozycyjnym, Polonia przeplata dobre mecze z żenującymi, Korona to głównie walka i wybieganie, Śląsk pod formą też daje "genialne widowiska". Naprawdę spotkań obfitujących w sytuację było mało
no jak to mało, z ostatniej kolejki co najmniej połowa meczy była ciekawa (a nie widziałem wszystkich meczów), czego ty oczekujesz, że drużyny, które grają o nic albo będące bez formy będą rozgrywały genialne mecze co kolejkę? są mecze dobre, średnie i słabe - jak w każdej normalnej lidze
Odnośnik do komentarza
Kinas! Przecież polska liga nie ma reprezentanta w Lidze Mistrzów od 1997 roku! To kilkanaście lat! To nie jest żadna średniawka! To w sensie europejskim liga frajerów. Zrobiliśmy wielki postęp organizacyjnie, pod względem budżetów, zarobków zawodników, lepszych piłkarzy, też pod względem twardej infrastruktury piłkarskiej, ale sportowo, drużynowo i na boisku to jest ciągle bieda
Pucku! w tym czasie drużynę w LM miała Słowacja - czy to liga silniejsza od naszej? czy dzięki temu występowi słowacki futbol nabrał rozpędu?
Odnośnik do komentarza
no i wtedy już był widoczny od dłuższego czasu problem z brakiem motywacji, z którym Bakero poradził sobie tylko na początku (zapewne efekt nowej miotły) a potem było to samo wypalenie co za końcowej fazy Zielińskiego

czy był mocniejszy personalnie? nie wiem, z tamtej drużyny chyba tylko Arboleda by nam się przydał (bo teraz to cień samego siebie), wielu transferów nie było w ostatnim czasie, a Rudniew i Tonev napędzają drużynę, wtedy musieliśmy się męczyć z Wilkiem na skrzydle :roll:

 

No i to był moment, gdy trzeba było kupić dwóch-trzech graczy + zatrudnić dobrego szkoleniowca, ale postawiono na wariant oszczędnościowy. A w kadrze był jeszcze choćby Peszko, a do tego jak sam wspomniałeś Arboleda grał inaczej.

 

z Łotyszami może i się męczyli ale były dwa zwycięstwa, takie były oczekiwania i przeszli pierwszą rundą na początku okresu przygotowawczego, Bułgarami bardzo dobrze sobie poradzili, dwa zwycięstwa z chyba wyżej notowanym zespołem, z APOEL-em pierwszy mecz też dobry, tylko w ostatnim dali się strasznie zdominować, a i mimo to i tak byli blisko awansu

w pucharach nie chodzi o to, by ogrywać wszystkich na każdym poziomie eliminacji po 5:0, bo po prostu tak się nie da - eliminacje trzeba było przejść a najlepsza formę szykowana na fazę grupową i Wiśle z tego co pamiętam nieźle się to udało, niestety zawalili mecz na Cyprze i forma im się przydała "tylko" w LE i lidze

 

a) Argument, że eliminacje się po prostu "przechodzi" bym przyjął, gdybyś napisał, że grali skutecznie, ale ja nie widzę nić świetnego w ograniu kompletnych kelnerów 1-0.

b) Liteks wyżej notowany? Niby z jakiej racji? Czyżby bułgarski futbol osiągał cokolweik? Czy w tej drużynie grały jakieś głośne nazwiska? Przecież oni osiągali w europejskich pucharach gorsze wyniki niż my, to niby czemu mieliby być wyżej notowanym? To my byliśmy faworytem, a przebieg gry był na remis, tyle że okazaliśmy się skuteczni, IMO max co można o naszej grze powiedzieć to - dobra (bo solidna przy klopsach Diaza to byłaby niesprawiedliwość).

c) w naszym przypadku najwyższa forma powinna być szykowana na IV runde eliminacji, ciężko się szykować bezpośrednio na fazę grupową skoro nigdy się w niej nie grało. W pierwszym meczu może i nawet tak było, ale ta monstrualna przepaść z drugiego?

d) co do formy z grupy LE to kilka mniej radosnych faktów: wpierdol z Twente, oklep od Fulham i kompromitująca porażka z Odense. Przypomnę, iż nasze zwycięstwa to ogranie Twente, które mecz kompletnie olało i grało trzecim bramkarzem i bodaj rezerwowymi obrońcami, czy pokonanie Odense, które mimo wszystko potencjał miało mniejszy niż my i to powinny być dwie wygrane. Jedynie co do meczu z Fulham to mogę przyznać, że grali nawet fajnie. To jest ta świetność? Oklepy po 4-1 i wygrane, gdy rywal sobie człapie i ma gdzieś wynik?

 

no jak to mało, z ostatniej kolejki co najmniej połowa meczy była ciekawa (a nie widziałem wszystkich meczów), czego ty oczekujesz, że drużyny, które grają o nic albo będące bez formy będą rozgrywały genialne mecze co kolejkę? są mecze dobre, średnie i słabe - jak w każdej normalnej lidze

 

To lećmy z przedostatnią:

 

Cracovia - Widzew - jedno z najbardziej gównianych spotkań jakie w życiu widziałem. Dno, dno, dno i to spektakularne dno.

Polania - Ruch - nie oglądałem, ale czytając fora większość nie uważa tego meczu za ciekawy, no ale cóż, nie mam jak zweryfikować.

Zagłębie - Bełchatów - nuda

Lechia - Śląsk - dno, dno i jeszcze raz dno.

ŁKS - Korona - parę składnych akcji, ale bez szału.

Legia - Lech - marniutko Legia, Lech coś pokopał, ale jak na mecz dwóch drużyn z czołówki to raczej nie to czego oczekiwałem.

Jagielloni z Górnikiem nie widziałem.

Podebskidzie - Wisła - pierwsza połowa dno, drugiej nie widziałem.

 

To dwa spektakularnie denne mecze zaprzeczające wszystkiemu co w piłce ciekawe, do tego jeden nędzny, dwa śednio ciekawe zmierające raczej do kiepskiego widowiska niż rewelacji no i Legia - Lech, który ciężko ocenić. No i wśród tych, których nie widziałem jeden potencjalnie słaby (Polonia - Ruch) i jeden z beznadziejną pierwszą połową (a zapewne drugą Podbeskidzie oddało walkowerem).

 

Generalnie nie neguje tego, bo zdarzają się fajne mecze, tylko chodzi o to, że dość często zdarzają się żałośnie słabe spotkania i to nie są wyjątki. Do tego choćby zdecydowana większość meczów Legii ze słabszymi zespołami - kompletna nuda, bo gorsi się desperacko bronią, a ci lepsi nie potrafią grać ataku pozycyjnego i czekają na prezent.

Odnośnik do komentarza

a) Argument, że eliminacje się po prostu "przechodzi" bym przyjął, gdybyś napisał, że grali skutecznie, ale ja nie widzę nić świetnego w ograniu kompletnych kelnerów 1-0.

lepiej 1-0 niż 5-0 a potem baty

b) Liteks wyżej notowany? Niby z jakiej racji? Czyżby bułgarski futbol osiągał cokolweik? Czy w tej drużynie grały jakieś głośne nazwiska? Przecież oni osiągali w europejskich pucharach gorsze wyniki niż my, to niby czemu mieliby być wyżej notowanym? To my byliśmy faworytem, a przebieg gry był na remis, tyle że okazaliśmy się skuteczni, IMO max co można o naszej grze powiedzieć to - dobra (bo solidna przy klopsach Diaza to byłaby niesprawiedliwość).
ranking klubowy UEFA i ranking klubowy IFFHS
c) w naszym przypadku najwyższa forma powinna być szykowana na IV runde eliminacji, ciężko się szykować bezpośrednio na fazę grupową skoro nigdy się w niej nie grało. W pierwszym meczu może i nawet tak było, ale ta monstrualna przepaść z drugiego?

a wcześniej możemy odpaśc, bo poziom piłki w Europie się wyrównał w ostatnich 10 latach. Formę powinno sie budować na pierwsze fazy już

d) co do formy z grupy LE to kilka mniej radosnych faktów: wpierdol z Twente, oklep od Fulham i kompromitująca porażka z Odense.

Przypomnę, iż nasze zwycięstwa to ogranie Twente, które mecz kompletnie olało i grało trzecim bramkarzem i bodaj rezerwowymi obrońcami, czy pokonanie Odense, które mimo wszystko potencjał miało mniejszy niż my i to powinny być dwie wygrane. Jedynie co do meczu z Fulham to mogę przyznać, że grali nawet fajnie. To jest ta świetność? Oklepy po 4-1 i wygrane, gdy rywal sobie człapie i ma gdzieś wynik?

A Lech - MC, Lech - Juve, Legia w tym roku, o tym już kibic Wisły nie powie.

Odnośnik do komentarza
lepiej 1-0 niż 5-0 a potem baty

 

A ja mówiłem, że to zły wynik? Czepiłem się słowa "świetny", a na pewno ogranie Skonto Ryga 1-0 świetne nie jest. Skuteczne, potrzebne, ale na pewno nie świetne.

 

ranking klubowy UEFA i ranking klubowy IFFHS

 

CD Universidad de Chile Santiago > Bayern Monachium.

 

Najbardziej miarodajny ranking w kosmosie!

 

Dla formalności jeszcze kwiatki z UEFA:

 

HSV > Manchester City

Uniao Leira > Legia

 

etc.

 

a wcześniej możemy odpaśc, bo poziom piłki w Europie się wyrównał w ostatnich 10 latach. Formę powinno sie budować na pierwsze fazy już

 

Tylko Kinas właśnie coś pisał o szykowaniu formy na fazę grupową, a ja stwierdziłem, że dość karkołomnym jest szykować się na fazę, do której się nie dochodzi. A z tym, że forma powinna być już w wcześniej to nawet mógłbym się zgodzić, choć IMO jeszcze na tą II rundę el. nie trzeba przezywać apogeum dyspozycji.

 

A Lech - MC, Lech - Juve, Legia w tym roku, o tym już kibic Wisły nie powie.

 

Ale skoro odnoszę się do tezy "świetna gra Wisła w tegorocznych pucharach" to po co mam mówić o meczach Lecha? Z resztą też pisałem, że Lech miał znakomitą okazję do świetnego rozwoju tylko ją zaprzepaścił.

Odnośnik do komentarza
Argument, że eliminacje się po prostu "przechodzi" bym przyjął, gdybyś napisał, że grali skutecznie, ale ja nie

 

widzę nić świetnego w ograniu kompletnych kelnerów 1-0.

zagrali skutecznie bo przeszli

nadal nie rozumiesz, że najlepsza forma ma nie przyjść w pierwszym meczu eliminacyjnym tylko w decydującym o wejściu do

 

grupy i w samej grupie? Bakero ma chyba lepszą wiedzą o przygotowaniu do sezonu :roll:

 

Liteks wyżej notowany? Niby z jakiej racji? Czyżby bułgarski futbol osiągał cokolweik? Czy w tej drużynie grały

 

jakieś głośne nazwiska? Przecież oni osiągali w europejskich pucharach gorsze wyniki niż my, to niby czemu mieliby być

 

wyżej notowanym? To my byliśmy faworytem, a przebieg gry był na remis, tyle że okazaliśmy się skuteczni, IMO max co można o

 

naszej grze powiedzieć to - dobra (bo solidna przy klopsach Diaza to byłaby niesprawiedliwość).

aż sprawdziłem dokładnie: różnica między 155 a 171 zespołem rankingu UEFA jest naprawdę porażająca!

i nagle 1:0 uznajesz za bycie skutecznym? masz jakieś sprecyzowane kryteria, które pokazują kto jest skuteczny a kto nie?

 

czy są może one podobne do klucza maturalnego z języka polskiego?

 

w naszym przypadku najwyższa forma powinna być szykowana na IV runde eliminacji, ciężko się szykować bezpośrednio na

 

fazę grupową skoro nigdy się w niej nie grało. W pierwszym meczu może i nawet tak było, ale ta monstrualna przepaść z

 

drugiego?

no zaraz, to Wisła ma mieć aspiracje by grać w fazie grupowej LM czy nie? czy może ma po prostu awansować, dostać wpierdol

 

od każdego jak swego czasu Słowacy i dalej tkwić w marazmie?

no i nie wiem czy wiesz, ale jeśli awansuje się do IV rundy (która była przecież celem minimum) to nawet przegrywając gra

 

się 6 meczów w pucharach, na które wypadałoby być gotowym i w formie

dalej nie zmieniłem zdania: Wisła była dobrze przygotowana do walki o LM (chyba najlepiej z ostatnich polskich prób),

 

wygrała 5 z 6 meczów w eliminajach, niestety zawaliła ostatni, ale w nim zadecyowało więcej czynników niż przygotowanie i

 

forma (choćby cypryjskie upały, młodogeniouszowe opinie niektórych mediów stawiająych Cypr tuż obok Wysp Owczych, brak

 

doświadczenia w graniu pod duż presją itd.)

no i parafrazując Ciebie mogę napisać, że Cypryjczycy sfarcili niczym Legia z Rosjanami czy Wisła dzięki Odense...

 

w naszym przypadku najwyższa forma powinna być szykowana na IV runde eliminacji, ciężko się szykować bezpośrednio na

 

fazę grupową skoro nigdy się w niej nie grało. W pierwszym meczu może i nawet tak było, ale ta monstrualna przepaść z

 

drugiego?

no zaraz, to Wisła ma mieć aspiracje by grać w fazie grupowej LM czy nie? czy może ma po prostu awansować, dostać wpierdol

 

od każdego jak swego czasu Słowacy i dalej tkwić w marazmie?

no i nie wiem czy wiesz, ale jeśli awansuje się do IV rundy (która była przecież celem minimum) to nawet przegrywając gra

 

się 6 meczów w pucharach, na które wypadałoby być gotowym i w formie

dalej nie zmieniłem zdania: Wisła była dobrze przygotowana do walki o LM (chyba najlepiej z ostatnich polskich prób),

 

wygrała 5 z 6 meczów w eliminajach, niestety zawaliła ostatni, ale w nim zadecyowało więcej czynników niż przygotowanie i

 

forma (choćby cypryjskie upały, młodogeniouszowe opinie niektórych mediów stawiająych Cypr tuż obok Wysp Owczych, brak

 

doświadczenia w graniu pod duż presją itd.)

no i parafrazując Ciebie mogę napisać, że Cypryjczycy sfarcili niczym Legia z Rosjanami czy Wisła dzięki Odense...

 

sorry, kacper, z chęcią bym Ci odpowiedział ale forum wariuje i wyskakują mi błędy przy próbie napisania posta, mam przygotowaną dłuższą wypowiedź ale wrzucam fragmenty i raz przyjmie a raz nie...

 

odniosę się tylko do Twojego obalania tezy "świetna gra Wisła w tegorocznych pucharach" - obalają ją sobie ile chcesz, nie wiem tylko po co, skoro nikt jej nie postawił

Odnośnik do komentarza

kacper, zdecydowanie za dużo weszło :roll:

 

Ty raczej czepiasz się stylu naszych drużyn, a nie poziomu. Nasza liga raczej nigdy nie będzie piękna dla oka, ale moim zdaniem poziom w ostatnich latach się poprawił i poprawiał będzie, bo kluby wreszcie mają ładne stadiony, do naszej ligi przychodzą coraz lepsi piłkarze i ten trend raczej się utrzyma, bo w ostatnim czasie z naszej ligi dosyć łatwo wypromować się do np. Bundesligi. W dodatku jest progres jeśli chodzi o wyniki w europejskich pucharach, bo tak można określić wyniki Lecha, Legii i Wisły.

 

Zespoły grające w naszej lidze po prostu bardziej skupiają się na defensywie i taktyce niż efektownej, technicznej grze. Liga jest dosyć wyrównana, bo te słabsze zespoły nie są już "obsrane", gdy przyjeżdża do nich Legia czy Lech. Ja wolę taką Ektraklasę, która jest wyrównana, a jej poziom moim zdaniem rośnie niż ligę zdominowaną przez Wisłę Kraków ;].

Odnośnik do komentarza

Oglądam powtórkę Ligi+Extra i tam też narzekają na to, że nasze zespoły nie grają pięknie oraz że nie ma tu kogoś kto zdominuje ligę :sciana:. Kosowski próbował skrytykować naszą ligę i powiedział, że jej minusem jes to, iż ciężko się w niej gra, a to moim zdaniem wskazuje na wyższy poziom Ekstraklasy i coraz to lepsze przygotowanie taktyczne. Po prostu nasza liga nie jest efektowna, nie ma tu wielu pięknych zagrań, ale to nie oznacza, że jej poziom spadł czy jest słaba. Polska Ekstraklasa to obecnie taki średni europejski poziom, moim zdaniem liga raczej idzie do przodu niż do tyłu :P.

Odnośnik do komentarza

Z polską ligą nie jest ani tak źle jak widzą to pesymiści, ani tak dobrze jak chcieliby to widzieć optymiści. Realnie nasze miejsce w europejskim futbolu oddaje dobrze nasza pozycja w rankingu UEFA, czyli krążymy gdzieś tam w okolicach 20. miejsca. W ciągu ostatnich czterech lat polskie drużyny cztery razy grały w fazie grupowej LE (za każdym razem wychodząc z grupy) i to jest naprawdę przyzwoity wynik. Po marazmie lat 2004-2008 (czyli symbolicznie od zakończenia ostatniej w pierwszej połowie ubiegłej dekady fajnej przygody polskiej drużyny w pucharach, to znaczy Groclinu, do awansu Lecha do grupy Pucharu UEFA) to miła odmiana dająca nadzieje, że nie jest z naszą ligą aż tak tragicznie. I wydaje się, że wynik na takim poziomie (drużyna w grupie i całkiem możliwy awans przy rozsądnym losowaniu) to tak akurat na nasze możliwości.

 

Z drugiej strony, ten brak awansu do LM jest taką wyraźną dość rysą na szkle. Przy czym nie ma co przeceniać znaczenia takiego pojedynczego awansu. Czy gdyby Wiśle się pofuksiło w rywalizacji z APOEL-em jeszcze tylko troszkę bardziej i udało jej się prześlizgnąć do tej LM, to ocena stanu polskiego futbolu miałaby być przez to zupełnie inna? To absurd, jak ocenianie trenera na podstawie tego, czy piłkarz kopnie w słupek czy też może 5 centymetrów w prawo i piłka wpadnie do siatki. Z tych samych powodów trudno jako wyznacznik poziomu ligi uważać fakt, że słowackim klubom dwa razy udało się do tej fazy grupowej wślizgnąć, bo to kwestia szczęścia, które równie dobrze mogło przypaść w udziale polskim zespołom. Dopiero kilka takich awansów z rzędu może przenieść ligę na wyższy poziom, tak jak stało się w przypadku Cypru.

Odnośnik do komentarza

forum działa to wklejam to, co miałem do napisania parę dni temu :>

 

No i to był moment, gdy trzeba było kupić dwóch-trzech graczy + zatrudnić dobrego szkoleniowca, ale postawiono na wariant oszczędnościowy. A w kadrze był jeszcze choćby Peszko, a do tego jak sam wspomniałeś Arboleda grał inaczejp

Peszko się wypalił w Poznaniu, a Arboleda postarzał, obie rzeczy były nie do uniknięcia ani do odwrócenia

a wariantem oszczędnościowym jest właśnie Rumak (sic!), trener bez nazwiska, a nie Bakero, który raczej mało nie zarabiał

 

Argument, że eliminacje się po prostu "przechodzi" bym przyjął, gdybyś napisał, że grali skutecznie, ale ja nie widzę nić świetnego w ograniu kompletnych kelnerów 1-0.

zagrali skutecznie bo przeszli

nadal nie rozumiesz, że najlepsza forma ma nie przyjść w pierwszym meczu eliminacyjnym tylko w decydującym o wejściu do grupy i w samej grupie? Bakero ma chyba lepszą wiedzą o przygotowaniu do sezonu :roll:

 

Liteks wyżej notowany? Niby z jakiej racji? Czyżby bułgarski futbol osiągał cokolweik? Czy w tej drużynie grały jakieś głośne nazwiska? Przecież oni osiągali w europejskich pucharach gorsze wyniki niż my, to niby czemu mieliby być wyżej notowanym? To my byliśmy faworytem, a przebieg gry był na remis, tyle że okazaliśmy się skuteczni, IMO max co można o naszej grze powiedzieć to - dobra (bo solidna przy klopsach Diaza to byłaby niesprawiedliwość).

aż sprawdziłem dokładnie: różnica między 155 a 171 zespołem rankingu UEFA jest naprawdę porażająca!

i nagle 1:0 uznajesz za bycie skutecznym? masz jakieś sprecyzowane kryteria, które pokazują kto jest skuteczny a kto nie? czy są może one podobne do klucza maturalnego z języka polskiego?

 

w naszym przypadku najwyższa forma powinna być szykowana na IV runde eliminacji, ciężko się szykować bezpośrednio na fazę grupową skoro nigdy się w niej nie grało. W pierwszym meczu może i nawet tak było, ale ta monstrualna przepaść z drugiego?

no zaraz, to Wisła ma mieć aspiracje by grać w fazie grupowej LM czy nie? czy może ma po prostu awansować, dostać wpierdol od każdego jak swego czasu Słowacy i dalej tkwić w marazmie?

no i nie wiem czy wiesz, ale jeśli awansuje się do IV rundy (która była przecież celem minimum) to nawet przegrywając gra się 6 meczów w pucharach, na które wypadałoby być gotowym i w formie

dalej nie zmieniłem zdania: Wisła była dobrze przygotowana do walki o LM (chyba najlepiej z ostatnich polskich prób), wygrała 5 z 6 meczów w eliminajach, niestety zawaliła ostatni, ale w nim zadecyowało więcej czynników niż przygotowanie i forma (choćby cypryjskie upały, młodogeniouszowe opinie niektórych mediów stawiająych Cypr tuż obok Wysp Owczych, brak doświadczenia w graniu pod duż presją itd.)

no i parafrazując Ciebie mogę napisać, że Cypryjczycy sfarcili niczym Legia z Rosjanami czy Wisła dzięki Odense...

 

co do formy z grupy LE to kilka mniej radosnych faktów: wpierdol z Twente, oklep od Fulham i kompromitująca porażka z Odense. Przypomnę, iż nasze zwycięstwa to ogranie Twente, które mecz kompletnie olało i grało trzecim bramkarzem i bodaj rezerwowymi obrońcami, czy pokonanie Odense, które mimo wszystko potencjał miało mniejszy niż my i to powinny być dwie wygrane. Jedynie co do meczu z Fulham to mogę przyznać, że grali nawet fajnie. To jest ta świetność? Oklepy po 4-1 i wygrane, gdy rywal sobie człapie i ma gdzieś wynik?
gdzie jest druga wygrana z człapiącym zespołem? tylko Twente odpuściło sobie ostastni mecz, Odense z niby niższym potencjałem jakoś jest wyżej w rankingu (104. miejsce, w wypadku porównania Wisła-Liteź mówiłeś o Wiśle jako faworycie, teraz w odwrotnej sytuacji również?)

grupa była bardzo wyrównana i bez co najmniej przyzoitej grupy nie dało się z niej wyjść, nie mówię, że grali świetnie, ale wyszli z grupy, czy znacznie więcej niż się od nich można było na początku spodziewać - chyba że jesteś takim ekspertem, że Odense stawiasz tuż obok Wysp Owczych...

 

To lećmy z przedostatnią:

 

Cracovia - Widzew - jedno z najbardziej gównianych spotkań jakie w życiu widziałem. Dno, dno, dno i to spektakularne dno.

Polania - Ruch - nie oglądałem, ale czytając fora większość nie uważa tego meczu za ciekawy, no ale cóż, nie mam jak zweryfikować.

Zagłębie - Bełchatów - nuda

Lechia - Śląsk - dno, dno i jeszcze raz dno.

ŁKS - Korona - parę składnych akcji, ale bez szału.

Legia - Lech - marniutko Legia, Lech coś pokopał, ale jak na mecz dwóch drużyn z czołówki to raczej nie to czego oczekiwałem.

Jagielloni z Górnikiem nie widziałem.

Podebskidzie - Wisła - pierwsza połowa dno, drugiej nie widziałem.

 

To dwa spektakularnie denne mecze zaprzeczające wszystkiemu co w piłce ciekawe, do tego jeden nędzny, dwa śednio ciekawe zmierające raczej do kiepskiego widowiska niż rewelacji no i Legia - Lech, który ciężko ocenić. No i wśród tych, których nie widziałem jeden potencjalnie słaby (Polonia - Ruch) i jeden z beznadziejną pierwszą połową (a zapewne drugą Podbeskidzie oddało walkowerem).

 

Generalnie nie neguje tego, bo zdarzają się fajne mecze, tylko chodzi o to, że dość często zdarzają się żałośnie słabe spotkania i to nie są wyjątki. Do tego choćby zdecydowana większość meczów Legii ze słabszymi zespołami - kompletna nuda, bo gorsi się desperacko bronią, a ci lepsi nie potrafią grać ataku pozycyjnego i czekają na prezent.

 

tak sobie możemy lecieć kolejka po kolejce i wszędzie znajdziemy dobre mecze i słabe mecze, tak jak każdej średniej lidze europejskiej (tak w ogóle nie wiem czemu nazywasz Lechia - Śląskiem dnem dna, rozumiem, że Śląsk był tragicznie słaby, ale Lechi grała nieźle) - jeśli oczekujesz, że wszystkie mecze będą niczym najlepsze Grand Derbi to się będziesz rozczarowywał polską ligą aż do śmierci (tak jak i każdą inna ligą na świecie)

żałośnie słabych meczów drużyn, które kompletnie o nic nie grają nigdy nie unikniesz w tej fazie rozgrywek, ale zdarzają się i takie zespoły jak Jagiellonia, które potrafią stawić czoła Legii (która akurat w tym meczu nie grała słabo, nieskutecznie tak)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...