Skocz do zawartości

Voyage, voyage...


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Burian - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Vera, Garcia

 

Nacional - Penarol

 

Oczywiście najbardziej irytujący trener ligi musiał powiedzieć przed meczem swoje trzy grosze, zapewniając, że mistrz fazy otwarcia to przypadek, że w tej rundzie Nacional wróci na swoje miejsce i takie tam demagogie. Skwitowałem to bardzo prędko, pamiętaj jak wpłynął mój brak reakcji rundę temu - Zwycięzce wyłoni boisko. My się nikogo nie boimy. To co jednak się działo na boisku można podsumować cytatem "Kto powiedział, że piekło jest pod ziemią, żartował". Tak brutalnego, zaciętego meczu walki nie widziałem odkąd "zwiedzam" Ameryki. Warto nadmienić, że ta brutalność była tylko w wykonaniu rywala, świadczą o tym dwie czerwone kartki, z czego jedna już w 25 minucie meczu. Całe szczęście, Aguirre nie będzie miał argumentu z tego powodu pod naszym kierunkiem, gdyż już wtedy prowadziliśmy po golu Cabrery. Gdy po przerwie podwyższył Garcia byłem w siódmym niebie - tak, takiej drużyny, z takim charakterem oczekiwałem! Penarol odpowiedział golem byłego piłkarza Juventusu - Olivery i drugą czerwoną kartką. Rywal na kolanach, na kolanach.

Awansowaliśmy na drugą pozycję. Wygrana okupiona kontuzją Very.

 

Nacional - Penarol 2:1 (Cabrera, Garcia - Olivera)

Odnośnik do komentarza

Burian - Gonzalez, Moreno - Lembo, Godoy - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Garcia

 

Rampla Juniors - Nacional

 

Środek obrony był na meczu reprezentacji toteż musieli ich zastąpić Godoy i Lembo, ale w meczu z takim przeciwnikiem to raczej atak jest o wiele ważniejszy, a tam brakowało "ofiary wojny z Penarolem" - Very. Tradycyjnie w jego miejsce wskoczył Apolito. Bardzo szybko prowadzenie dał nam lewy obrońca Moreno, niestety zaraz potem kontuzji doznał jego vis a vis i musiał opuścić plac gry. Nie podłamało to chłopaków, pierwszego gola w barwach Nacionalu zdobył Ferro. Rywala dobił niezawodny Cabrera, facet zdobył 6 bramek i zanotował 8 asyst w 24 meczach w tym sezonie. Niebywałe, zwłaszcza, że od 2005 roku tych asyst miał...zero. Tak, dopiero w tym roku zaczął je zbierać. Wychowanek Cerro do tej pory zdobył też ogólnie 12 bramek, a więc połowę z nich w Nacionalu, w tym sezonie. Po 9 kolejkach wróciliśmy na fotel lidera.

 

Rampla Juniors - Nacional 0:3 (Moreno, Ferro, Cabrera)

Odnośnik do komentarza

Burian - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Vera, Garcia

Nacional - Wanderers

 

Już w pełnym składzie podejmowaliśmy na swoim stadionie ekipę Wanderers. W mediach pojawiło się trochę kiepskich ocen... mojego bramkarza, którego zaczęto krytykować. Może nie gra świetnie, ale nie będę go jeszcze dołował, póki co jesteśmy w bardzo dobrym miejscu. Kogo mogę pochwalić w tym meczu? Na pewno cały mój atak, bo każdy z zawodników zdobył bramkę. Niestety znowu urazu doznał Vera, nie są to może jakieś poważne kontuzje, ale zdecydowanie zbyt często im ulega. Zarówno Garcia jak i Vera mają już po 12 goli w sezonie, trzeci zawodnik z Cerro ma ich 10. Tyle co on goli to asyst ma Cabrera, nie wiele mniej, bo 8 - Garcia, co pokazuje jak ważnym ogniwem jest ten napastnik.

 

Nacional - Wanderers 3:0 (Blanco, Vera, Garcia)

 

Burian - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Vera, Garcia

Cerro Largo - Nacional

 

Mimo wszystko Vera się wykurował i chwała mu za to, bo przez kolejne rozkojarzenie po pierwszych minutach przegrywaliśmy 1:0. Gola straciliśmy po rzucie karnym, gdy rywala faulował Coates. Jak wspominałem - Vera, dzięki niemu stan meczu się wyrównał. Mogłem liczyć jeszcze na Blanco, który nie strzela może dużo, ale w bardzo ważnych momentach. Cerro to ekipa słynąca z wielu wychowanków, między innymi Regueiro, który u mnie nie gra i po sezonie odejdzie, bo nie podpisałem z nim nowego kontraktu. 13 bramka Very dała mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców. W 90 minucie bezmyślny faul Ferro i kompletnie niepotrzebna czerwona kartka, będzie pauzował w meczu z Espanolem. Do końca sezonu 4 kolejki.

 

Carro Largo - Nacional 1:2 (Costela - Vera, Blanco)

 

Burian - Aranda, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Gonzalez - Cabrera - Blanco, Vera, Garcia

Nacional - Central Espanol

 

Gonzalez przeszedł do pomocy obok Piriza, a w jego miejsce wskoczył Aranda. Niestety mogliśmy spokojnie uciec na bezpieczne miejsce, a zagraliśmy jeden z gorszych spotkań w całym sezonie. Rywalem w sumie też, co tylko potwierdza tezę o "meczach na szczycie". Niestety byli o jeden ruch szybsi, o jeden zwód dalej, o jeden strzał więcej, o jedno podanie bliżej...o jedną bramkę. Przegraliśmy 1:0, ale przy wynikach pozostałych spotkań okazało się, że jesteśmy liderem wszystkich tabel. Teraz chyba najważniejsze spotkanie z Durazno. Marzy mi się wygrana, cztery punkty przewagi na dwa mecze - to mogłoby już być decydujące, jednak remisem też nie pogardzę.

 

http://img507.imageshack.us/img507/5116/12182010155501.png

http://img21.imageshack.us/img21/1871/12182010155543.png

http://img203.imageshack.us/img203/1694/12182010155754.png

 

Nacional - Central Espanol 0:1 (Santiago Lopez)

Odnośnik do komentarza

Burian - Aranda, Moreno - Mendoza, Coates - Pereyra, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Garcia

 

Durazno - Nacional

 

Wykrakałem tę kontuzję dla Very, wykrakałem. Doznał jej na treningu i będzie pauzował koło 2 tygodni - o wiele za dużo. Dodatkowo na ten mecz zawieszeni byli Gonzalez i Piriz. Dobrze, że wrócił chociaż Ferro. Mówiłem coś o marzeniu o wygranej? Brałbym remis, gdybym wiedział, jak to będzie wyglądało. Gola mi wbił - do pustej, zwykła dobitka 20-latek, psia jego mać. Kontuzji doznał jeszcze Blanco i nie miałem kim grać. Nie dlatego, że nie mam rezerwowych, tylko dlatego, że zaufałem podstawowej jedenastce, praktycznie nie robiąc zmian - teraz to się mści. Nikt tam nie pasuje... gruby głaz nasiąka wodą. Spadamy na 2 miejsce, tracąc 2 punkty do Durazno, tyle samo co my oczek ma Cerrito, o dwa mniej Espanol. Dwie kolejki...

 

 

Durazno - Nacional 1:0 (Esteban Gonzalez)

Odnośnik do komentarza

Munoz - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Balsas, Apolito, Garcia

 

Nacional - Progreso

 

Takie mecze będą pamiętane na długo długo po mojej śmierci. A przecież o to chodzi w tym zawodzie, czyż nie? Nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy, zmieniłem bramkarza, środek pomocy, w ataku gra tylko Garcia z podstawowego składu i... w 6 minucie właśnie on dał nam prowadzenie, chwilę potem był już w karetce. Nadwyrężył staw skokowy, a kto za niego miałby wejść? Vera? Nie, dopiero dochodzi do siebie, za wcześnie, żeby miał grać blisko 80 minut. Wchodzi Araujo, który zajmuje miejsce Cabrery, a ten wędruje do ataku, niezbyt mu się to podobało, ale mój wybór. Balsas, który zastępuje Blanco dał dziś świetne show - zdobył dwie bramki, dwie pierwsze w naszych barwach! Czwartą swoją bramkę wbił Mendoza. Nie trafiał też Apolito, ale tego wieczoru wszystko wychodziło wszystkim. Na koniec jeszcze Araujo. Wynik? Jaki wynik panie, toż to... Pogrom? Takie nazwanie sprawy to chyba za mało. Dodatkowo Durazno zanotowało remis. Nacional wskakuje z powrotem na pozycję lidera. Ostatni mecz przed nami.

I expect to win!

 

Nacional - Progreso 6:0 (Garcia, Balsas 2x, Apolito, Mendoza, Araujo)

 

Dawno nie miałem czegoś takiego...

Odnośnik do komentarza

Munoz - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Balsas, Apolito, Vera

 

Defensor Sporting - Nacional

 

Nim się spostrzegłem jak sędzia rozpoczął spotkanie to już dostałem sms-a, z wiadomością, że Cerro już prowadzi z Espanolem - dawało im to pierwsze miejsce. Tym bardziej, że po 20 minutach u mnie też było 1:0, ale dla rywala. Durazno zagrało chyba swój najgorszy mecz - przegrywali już 2:0 z River Plate, ostatecznie ulegli 3:0, więc oni się nie liczyli. Ważny był wynik spotkania Cerro - Espanol. Gdyby ktoś wygrał, mógłbym spaść. Nic z tych rzeczy - 25 i 27 minuta Apolito i Vera, który był już gotowy do gry i spokojnie dowieźliśmy wynik. W tamtym meczu padł remis 2:2 i mogliśmy świętować Mistrzostwo Fazy Zamknięcia.

Urugwaj jeszcze nie raz, nie dwa mnie zaskoczy. Myślałem, że to koniec, a tu okazało się, że trafiliśmy do 6-drużynowej grupy, gdzie z każdym gra się po razie. Gra tu najlepsze sześć zespołów po zsumowaniu tabel. Ciekawe...

 

Defensor Sporting - Nacional 1:2 (Ariosa - Apolito, Vera)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Munoz - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Godoy - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Vera

 

Nacional - Penarol

 

Pierwszy z pięciu spotkań w maratonie po mistrzostwo. Przystępowaliśmy do nich jako zwycięzcy dwóch faz. Niestety zabrakło Garcii, ale ostatnio Apolito grał całkiem przyzwoicie, toteż nie martwiłem się zbytnio. W środku obrony również zmiana - Coates coraz więcej wyjeżdża na zgrupowania kadry i w jego miejsce wgryza się Godoy. Właśnie ten zawodnik dał nam prowadzenie, kiedy to już w 10 minucie uderzył mocno z dystansu i nie dał żadnych szans golkiperowi gości. Podwyższył drugi ze stoperów - tym razem strzałem głową po rzucie rożnym. Penarol odpowiedział w końcówce jednym trafieniem i mogliśmy cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w Liguilla.

 

Nacional - Penarol 2:1 (Godoy, Mendoza - Bajter)

Odnośnik do komentarza

Burian - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Godoy - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Reguiero

 

Nacional - Defensor Sporting

 

Kontuzjowany był nasz bramkarz, w dalszym ciągu też Garcia, a do tego doszedł Vera. Spowodowało to, że nie miałem już kim grać w ataku, co przeniosło się na efekty w meczu. Blisko 18 tysięcy kibiców oglądało jeden z najnudniejszych minut w naszym wykonaniu. A widniejące 0:0 na tablicy świetlnej po 90 minutach tylko to potwierdzało.

 

Nacional - Defensor 0:0

Odnośnik do komentarza

Perez - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Godoy - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Reguiero

 

River Plate - Nacional

Jakaś chyba plaga kontuzji bramkarskich, zarówno Munoz jak i Burian po kolei zostali wyłączeni z gry. W trzecim meczu ostatniej fazy zatem gra trzeci już golkiper. Braki kadrowe wciąż doskwierały w ataku co pokazał w zupełności ten mecz. Najpierw bramkę (znowu!) zdobył Mendoza, a gdy River wyrównało nie było już komu strzelać i wyprowadzić nas na drogę po trzy punkty. Wprawdzie nie przegrywamy, ale dwa remisy nie wróżą zbyt dobrze. Tu się gra tylko pięć spotkań! Musimy wygrać ostatnie dwa.

 

River Plate - Nacional 1:1 (Gimenez - Mendoza)

Odnośnik do komentarza

Perez - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Godoy - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Reguiero

Durazno - Nacional

 

Penarol wygrał z Defensorem, a co oznaczało, że przy mojej glorii będę punkt przed obydwiema ekipami. Dawało mi to bardzo korzystną sytuację, przed ostatnim meczem. Najpierw trzeba było wygrać jednak z najsłabszą ekipą tej "piątki" - Durazno. Bardzo szybko objęliśmy prowadzenie po golu Moreno i był to kolejny gol... obrońcy. Cóż, trzeba będzie popracować na tą ofensywą jeszcze. Nie oszukujmy się jednak - Vera i Garcia to 50 % naszej siły. Długo właśnie nie mogliśmy podwyższyć wyniku, kiedy to na boisko wszedł wracający po kontuzji właśnie Garcia. Strzelił bramkę i... zszedł z urazem. Za długo nie pograł, ale zrobił co do niego należało. Przybliżył nas do mistrzostwa.

 

Durazno - Nacional 0:2 (Mendoza, Garcia)

Odnośnik do komentarza

Perez - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Godoy - Piriz, Ferro - Cabrera - Blanco, Apolito, Cauteruccio

 

Nacional - Central Espanol

 

W pamięci miałem jeszcze boje z fazy otwarcia z tym zespołem, ale teraz są w o wiele słabszej formie. Brak napastników spowodował, że musiałem skorzystać z piłkarza rezerw - Cauteruccio. Miałem też dostępnego Coatesa, ale Godoy podczas jego absencji radzi sobie wyśmienicie, więc na ostatni mecz sezonu nie chciałem psuć atmosfery i sadzać go na ławce. W końcu co ma być gwarantem występów jak nie wysoka forma? Przebudził się Blanco, świetnie zagrał Apolito, który zaliczył dwa trafienia, a Espanol nie istniał w tym spotkaniu, determinacja z jaką moi piłkarze rozegrali ten mecz i chęć zdobycia mistrzostwa tak od nich biła, że byłem pod wielkim wrażeniem. Defensor jeszcze zgubił punkty z Durano (ich jedyne punkty...) i stało się faktem - Nacional mistrzem Urugwaju.

 

Nacional - Central Espanol 3:0 (Blanco, Apolito 2x)

 

 

1. Nacional 11
2. Penarol 10
3. Defensor 8
4. Central Espanol 6
5. River Plate 5
6. Durazno 1

Odnośnik do komentarza

Statystyki zawodników (od najlepszego), ale jednak tylko po dwóch fazach (otarcia i zamknięcia), gdyż ostatni etap... nie jest brany pod uwagę. Wynika z niego jasno - najlepszym zawodnikiem był Moreno, który zagrał we wszystkich 30 spotkaniach, a nota 7.41 jest niezwykle wysoką. Poziom trzymali też Garcia, Gonzalez, Cabrera (16 asyst!) czy Mendoza.

 

 

 

  Wyb 	Inf 	Nazwisko 	       M. 	Br. 	As. 	GrM 	Pod% 	Wśl 	Dry 	SCel 	ŻK 	CzK 	Śr. Oc.
- 	Ofr 	Sebastián Balsas 	2 (1) 	2 	- 	- 	69% 	2.32 	2.32 	- 	- 	- 	7.53
- 		Marlon Patricio Moreno 	30 	1 	4 	4 	81% 	1.87 	1.13 	- 	3 	- 	7.41
- 	Ktz 	Santiago García 	27 	13 	7 	8 	60% 	1.39 	6.79 	- 	5 	- 	7.40
- 	Ktz 	Álvaro González 	27 	2 	5 	1 	80% 	3.39 	1.77 	- 	6 	- 	7.33
- 	Jun 	Matías Cabrera 	        30 	6 	16 	4 	76% 	2.66 	1.01 	- 	2 	- 	7.23
- 	Ktz 	Humberto Mendoza 	24 	4 	- 	1 	84% 	1.42 	0.04 	- 	3 	- 	7.22
- 	Ofr 	Gonzalo Godoy 	         2 	- 	- 	- 	84% 	2.00 	1.00 	- 	- 	- 	7.20
- 	Int 	Sebastián Coates 	28 	- 	- 	- 	82% 	2.04 	0.07 	- 	4 	- 	7.10
- 	Int 	Raúl Ferro 	        19 	1 	1 	1 	89% 	5.39 	0.50 	- 	4 	1 	7.09
- 		Facundo Píriz 	        29 	1 	- 	- 	87% 	5.23 	0.74 	- 	5 	- 	6.99
- 	Int 	Sergio Blanco 	        27 	5 	6 	1 	73% 	0.83 	3.89 	- 	- 	- 	6.98
- 		Diego Vera 	        23 (2) 	14 	4 	3 	65% 	1.06 	2.16 	- 	2 	- 	6.94
- 	Ktz 	Rodrigo Muñóz 	        11 	- 	- 	- 	66% 	- 	- 	- 	- 	- 	6.92
- 	Pmn 	Álvaro Apólito   	9 (7) 	2 	4 	- 	68% 	0.69 	3.04 	- 	1 	- 	6.89
- 	Int 	Javier Araújo 	        0 (5) 	1 	- 	- 	64% 	2.33 	3.73 	- 	- 	- 	6.88
- 	Pmn 	Alejandro Lembo 	6 	1 	- 	- 	86% 	1.50 	0.17 	- 	- 	- 	6.82
- 	Pmn 	Mauricio Pereyra 	6 (4) 	- 	- 	- 	87% 	3.20 	0.53 	- 	- 	- 	6.79
- 	Int 	Eduardo Aranda 	        4 (3) 	- 	- 	- 	79% 	3.58 	0.63 	- 	1 	- 	6.78
- 		Maximiliano Calzada 	0 (2) 	- 	- 	- 	80% 	2.00 	1.00 	- 	- 	- 	6.65
- 	Ktz 	Leonardo Burián 	19 	- 	- 	1 	76% 	- 	0.05 	- 	- 	- 	6.65
- 	Jun 	Bryan Machado 	        1 	- 	- 	- 	66% 	2.00 	4.00 	- 	- 	- 	5.90
- 	Jun 	Bruno Marchelli 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	-
- 	Ktz 	Diego Rodríguez 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	-
- 	Int 	Nico Pérez 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	-
- 		Ernesto Goñi 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	- 	-

Odnośnik do komentarza

Godoy został wykupiony za 575 tysięcy euro, a na zasadzie prawa bosmana pełnoprawnym zawodnikiem Nacionalu zostanie Balsas. Zatrudniłem też czterech scoutów - dwóch urugwajskich, jednego argentyńczyka i paragwajczyka. Potrzebuję więcej raportów, bo mój dotychczasowy współpracownik przesłał mi tylko raport pięciu graczy, a mi zależy jednak na sprowadzeniu bramkarza do Nacionalu.

Kontrakty nie zostały przedłużone z Regueiro i kilkoma graczami z rezerw. W oficjalnym komunikacie kibiców powiedziano, że podpisanie kontraktu z Godoyem było bardzo dobrym ruchem i, że są z tego bardzo zadowoleni. Grunt to budować dobre stosunki z sympatykami.

Tymczasem dostałem ofertę z brazylijskiego klubu SE Palmeiras, gdzie gwarantują mi 8mln euro na transfery. W Nacionalu mój cały budżet to niecałe 2mln euro. Tam jednak trwa sezon, po 10 meczach Palmeiras jest na 17 lokacie... tutaj mam mistrzostwo, szansę na zaistnienie w całej Ameryce... zostaje.

Odnośnik do komentarza

Stara bieda w Nacionalu nie napawała optymizmem, dostaliśmy ledwie 262 tysiące euro na prawa do transmisji. Pieniędzy będziemy szukać w rozgrywkach Copa Libertadores, gdzie w fazie Rundy Wstępnej przyjdzie nam rozegrać dwumecz z chilijskim zespołem - Universidad Catolica. Przed sezonem jednak udało nam się jeszcze rozegrać dwa spotkania kontrolne, obydwa zakończone remisami, z tym, że pierwszy z Boca Juniors bardzo okazały, aż 3:3, z Argentinos było już tylko bezbramkowo. Moi szperacze zdążyli znaleźć mi tylko jednego bramkarza, w dodatku 16-letniego. Podziękowałem im grzecznie i znowu musiałem sobie radzić z trójką Burian/Munoz/Perez. Przed nami mecz Copa Libertadores.

Odnośnik do komentarza

Copa Libertadores [1/2]

Munoz - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Balsas, Apolito, Garcia

Universidad Catolica - Nacional

 

Pierwsza podróż w amerykańskich pucharach wyprawiła nas do Chile, bez Very i bez Blanco w wyjściowym składzie, którzy jeszcze nie doszli do siebie po kontuzjach z tamtego sezonu. Sebastian Balsas został jak już wcześniej wspominałem wykupiony, a właściwie wyrwany z poprzedniego klubu, dziś dostał szansę gry od pierwszych minut i nie zawiódł, bo to on nas wyprowadził na prowadzenie. Szczerze to spodziewałem się czegoś więcej od naszego rywala, ale ekipa z kraju Ivana Zamorano i Marcelo Salasa nie grała nic wielkiego na własnym terenie. Nie mogliśmy tego nie wykorzystać i drugą bramkę, w końcówce spotkania strzelił Vera, którego wpuściłem na ostatnie minut. Jak miło patrzeć jak rwie się do grania, do strzelania. Cały Diego.

 

Universidad Catolica - Nacional 0:2 (Balsas, Vera)

Odnośnik do komentarza

Faza Otwarcia [1/15]

Liverpool - Nacional

M'Pondo - Gonzalez, Moreno - Mendoza, Coates - Piriz, Ferro - Cabrera - Balsas, Vera, Garcia

 

Ciekawostka - w rundzie wstępnej grali ze sobą... River i Boca. Wreszcie znaleziono mi bramkarza - wydałem na niego krocie, bo aż 1,3mln euro + 10% następnej kwoty, ale jak na 19-latka, jest cudowny. Udało się jeszcze sprowadzić za kwotę stu tysięcy napastnika na ławkę rezerwowych, 21-latek jest Paragwajczykiem, a więc mamy już pięciu obcokrajowców w składzie, limit wynosi sześć, a więc wszystko jest zachowane. Młody golkiper zadebiutował już w meczu z Liverpoolem, na inaugurację ligową. Pomogła mu z pewnością kontuzja Munoza. Maldonado nie mógł zasiąść nawet na ławce, bo istnieje też przepis, gdzie w w meczowej 18 nie może być więcej jak trzech cudzoziemców, dwa miejsca zarezerwowane są dla Moreno i Mendozy, trzecie zajął bramkarz, a więc... w ataku jednak zagrał Balsas, postanowiłem dać mu drugą szansę, bo nie zawiódł, a na ławce był już Blanco. Vera oczywiście już w pierwszym składzie, na ławkę wysłał Apolito. Niestety debiutant nie zachował czystego konta, chociaż było blisko, bo wynik 0:0 utrzymał się aż do 80 minuty, niestety Kameruńczyk skapitulował, chociaż nie było w tym jego winy. Ogólnie cała drużyna zagrała bardzo słabo.

 

Liverpool - Nacional 1:0 (Alfaro)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...