Skocz do zawartości

Ekstraklasa


bulbo1991

Rekomendowane odpowiedzi

Ok da się zrobić ale co do pozycji w pierwszym meczu nie podałem, ponieważ nikt jeszcze nie grał , a w drugim jest podane. A powie mi ktoś dlaczego jak pisze wynik pod spodem, to u mnie wygląda to inaczej. Tutak zawsze strzelcy są blisko siebie a u mnie jedni po jednej, a drudzy po drugiej.

Odnośnik do komentarza

net przed i nie stawiamy przecinka. Tym to mnie koleś rozwaliłeś przed i przecinek, buhahahaha.

Wyjdź na balkon :rotfl:

No, głównie chodzi o spacje, i o przecinki, które się stawia po wyrazie bez spacji, i po nim stawia się spację, tak jak ja teraz :]

Gdzie ja tu napisałem, żeby stawiać spację przed 'i'? :picard:

Odnośnik do komentarza

net przed i nie stawiamy przecinka. Tym to mnie koleś rozwaliłeś przed i przecinek, buhahahaha.

Wyjdź na balkon :rotfl:

Co w tym śmiesznego? Napisałeś z błędem, a on Ci zwrócił uwagę i co w tym jest takiego, że wymaga wyjścia na balkon?

 

No, głównie chodzi o spacje, i o przecinki, które się stawia po wyrazie bez spacji, i po nim stawia się spację, tak jak ja teraz :]

O ten przecinek przed "i" zapewne koledze chodzi ;)

Odnośnik do komentarza

Krok po kroku:

 

'i' nie jest użyte jako wyraz przed którym według mnie trzeba stawiać przecinek, tylko jako spójnik, bo wymieniam, dlaczego jego opowiadanie jest słabe. Napisałem, że chodzi głównie o spacje, i przecinki, a nie, że powinno się stawiać spację przed 'i' :]

A spację przed 'i' napisałem przez przypadek :]

Odnośnik do komentarza

Przed spójnikiem nie powinieneś stawiać przecinka, bo ma on za zadanie wskazać równorzędność dwóch części składowych zdania ;)

Tak, wiem to, po prostu mój błąd. Wiem, że nie powinno się tak pisać, dzięki. Nie ma sensu dłużej tego ciągnąć.

Odnośnik do komentarza

Po udanym rozpoczęciu sezonu i zdobyciu 6punktów w 2 meczach. Nadszedł mecz przed własną publicznością. Do Poznania przyjadą zawodnicy z Gdańska. Jedno jest pewne, nie możemy stracić punktów, w zaledwie 3 kolejce, wręcz przeciwnie musimy wygrać to spotkanie i zgarnąć 3 oczka. Dzień przed spotkaniem, udałem się, na rozmowę z prezesem, Andrzejem Kadzińskim. Dokładnie nie wiem po co zostałem wezwany, ale okazało się, że prezes chciałby tylko podsumować moje pierwsze tygodnie pracy z Lechem.

 

- Dzień dobry panie Andrzeju.

- Dzień dobry proszę usiąść.

- Wzywał mnie pan, więc jestem.

- Proszę się nie obawiać. Wezwałem pana, ponieważ chciałem pogadać tylko, czy będzie pan przeprowadzał jeszcze jakieś transfery?

- Transfery? O ile pamiętam wykorzystaliśmy już budżet transferowy

- Tak, ale muszę panu powiedzieć, że Aston Villa złożyła ofertę za Sławomira Peszko wartą 2,2mln i postanowiłem ją przyjąć.

- Z całym szacunkiem, ale uważam, że podjął pan złą decyzje. Peszko jest bardzo ważnym elementem zespołu i pokazuje to w prawie każdym meczu.

- Tak ja też to wiem, ale to była korzystna oferta. Wierzę że pan znajdzie na jego miejsce jakiegoś dobrego zawodnika. Ale proszę się nie obawiać, jeszcze w następnym meczu będzie pan mógł z niego skorzystać.

- No coż postaram się, zapewne ciężko będzie, ale zobaczymy co da się zrobić.

- A i jeszcze jedno, jak na razie dobrze panu idzie i oby tak dalej.

- Dziękuje, oczywiście dołoże wszelkich starań, by było tak dalej.

 

3 Kolejka Ekstraklasy: Lech Poznań (4) vs Lechia Gdańsk (3)

 

Lech: Kasprzik - Gancarczyk, Atboleda, Bosacki, Kaebi - Maycon, Stilic, Injac - Obaje, Peszko, Costea

 

Pierwsze spotkanie Lecha w tym sezonie, przed własną publicznością. Spore zainteresowanie kibiców tym spotkaniem. Zostaliśmy faworytem spotkania i chyba nikogo to nie zdziwiło. Zdziwił tylko fakt, iż Lech postawił w dzisiejszym meczu na formację 4-3-3. Teraz zostało nam udowodnić, że jesteśmy lepszą drużyną, nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Spotkanie się zaczęło niestety, był to najnudniejszy mecz w tym sezonie jaki widziałem. Bardzo mało akcji, gry skrzydłami, prostopadłych podań za to wiele fauli, strat piłek i niesportowego zachowania, przez co posypały się kartki. Po przerwie natomiast nastąpił mały przełom w grze Lecha. Piłkarze zaczęli więcej grać piłką i wyglądało to o wiele lepiej. Semir Stilic postanowił, że weźmie ciężar gry na swoje barki. W tym momencie Lech odżył, zaczęli stwarzać groźne sytuacje pod bramką Lechi, a jedna z nich została zamieniona na bramkę. To właśnie Semir Stilic ruszył środkiem pola i oddał strzał z odległości 25 metrów, golkiper wypiąstkował piłkę za na 16 metr, a tam już czekał Kaebi, tylko skąd on się tam wziął, jeszcze niedawno widziałem go na obronie. Ale brawa dla niego za to wyjście w obręb pola karnego, ponieważ zdobył zwycięską i jedyną bramkę w tym meczu. Do końca spotkania były jeszcze poszczególne momenty dobrej gry lechitów, tak jak ten, z 81 minuty spotkania, kiedy to czerwoną kartkę, za brutalny faul na Stilicu obejrzał Karol Piątek. Stilic został sfaulowany na 17 metrze, niewiele brakowało do rzutu karnego, ale rzut wolny został też bardzo dobrze wykonany, przez samego pokrzywdzonego, który uderzył piłkę w słupek i znowu nie wiele brakowało by podwyższyć prowadzenie na 2:0.

 

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 1:0

Kaebi 60

 

Kolejnym celem moich podopiecznych, było wywalczenie awansu do grupy Pucharu Euro. Przeciwnika już poznaliśmy, przeanalizowaliśmy ich styl gry i po tym co zobaczyliśmy wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Bynajmniej nie w pierwszym spotkaniu, gdzie zagramy na ich stadionie. Wystarczy, że zdołali byśmy wywalczyć remis, a w następnym spotkaniu odnieść minimalne zwycięstwo. Z pewnością to nie będzie łatwe zadanie, w sumie to od samego początku to wiedzieliśmy i jeśli przegramy nikt nie będzie zrzucał winy na pechowe losowanie, ponieważ mogliśmy trafić na silniejszą drużynę od Guingamp, a takich nie brakuje. Do Francji pojechaliśmy zmotywowani i nastawieni na remis, to był plan minimum, oczywiście gdybyśmy wygrali, było by o wiele lepiej. Udało się jednak wykonać plan minimum. Lech zagrał dobry mecz i gdybyśmy to my wygrali te spotkanie z pewnością nikogo by to nie rozczarowało, gdyż przez dużą cześć meczu byliśmy drużyną przeważająca. Za tydzień rewanż na własnym stadionie, powinno być łatwiej ale czy będzie to się okaże. Pamiętajmy że każdy bramkowy remis daje awans Guingamp.

 

Puchar Euro 4 runda kwalifikacyjna 1 mecz Guingamp vs Lech Poznań 0:0

 

Lech: Kasprzik - Gancarczyk, Arboleda, Vukovic, Kikut - Djurdevic, Stilic, Maycon, Kaebi - Costea, Obaje

 

Po meczu podszedł do mnie dziennikarz z wp.

- Czy mogę pana poprosić o chwilę rozmowy?

- Tak na tyle mogę sobie pozwolić.

- A zatem, czy jest pan zadowolony z wyniku dzisiejszego spotkania?

- Jak najbardziej. Wynik jest dobry w perspektywie następnego meczu u siebie

- Ale zgodzi się pan z tym, że przez większość meczu to wy dominowaliście na boisku? Potwierdza to również posiadanie piłki, które wyniosło aż 65%

- Tak zgadzam się z tym zupełnie. Mogliśmy strzelić bramkę, ale świetnie bronił bramkarz rywali. Zaraz jak on tam miał na nazwisko hmmm...

- Lacroix

- Ach tak, naprawdę w dzisiejszym meczu spisywał się bardzo dobrze i zdecydowanie był najlepszym zawodnikiem przeciwników.

- Co pan sądzi o Legi, która odniosła dziś zwycięstwo w meczu z Heerenveen na wyjeździe 2:1?

- Na pewno duży szacunek dla nich i świetna zaliczka przed następnym spotkaniem.

- To już ostatnie pytanie. Sądzi pan, że za tydzień uda wam się pokonać Guingamp?

- Myślę że tak już dzisiaj pokazaliśmy, że stać nas było na zwycięstwo. Pamiętajmy, że za tydzień gramy u nas, co jest dodatkowym plusem i mam nadzieję również, że poniesie nas doping kibiców.

- Dziękuje bardzo, ze słonecznej Francji żegna się z państwem Arkadiusz Malarz, a moim gościem był trener Lecha Poznań Łukasz Michalski.

Odnośnik do komentarza

Po remisie z Guingamp, zostały nam zaledwie 3 dni do kolejnej potyczki, w walce o mistrzostwo Polski. Czas goni, a zawodnicy zmęczeni po ostatnim spotkaniu, w które włożyli mnóstwo sił i serca. Tym razem na drodze do naszych marzeń staje Odra Wodzisław. Odra i mecz na własnym stadionie, wydawałoby się, że będzie to łatwy mecz i kolejne pewne zwycięstwo. Jednak gdy popatrzeć na tabele, to po 3 spotkaniach odra zajmuje 1 miejsce z kompletem punktów. I nie są to zwycięstwa po 1:0, gdyż strzelili już 9 bramek, ale i 5 bramek wpuścili. Przed meczem wiadomo było, że na pewno nie wystąpi w nim Rengifo, Wojtkowiak i Costea[/b], który po ostatnim spotkaniu, jest zbyt zmęczony by pomóc drużynie. Zostałem zmuszony do zmiany taktyki na 4-5-1. Długo nad tym myślałem, ale nie mogłem wypuścić w pierwszym składzie Chrapka, ponieważ nie dość, że ostatnio nie imponuje formą, to na dodatek rzadko grywa.

 

4 kolejka Ekstraklasy: Lech Poznań (2) vs Odra Wodzisław (1)

 

Lech: Kasprzik- Gancarczyk, Arboleda, Bosacki(Tanevski 50), Kaebi - Djurdevic, Stilic, Maycon, Injac, Golik - Obaje (Lewandowski 80)

 

Tuż przed meczem dostrzegłem, że Kikut też nie tryska energią i jest trochę osłabiony. Niestety nie miał kto grać, więc Marcin musiał grać od początku spotkania. Liczyłem, że zdobędą bramkę do połowy i będę mógł wprowadzić drobne zmiany w składzie, który nie był zbyt okazały. Ale taka jest właśnie piłka nożna, na ogół bywa dobrze, ale nie zawsze jest kolorowo. Mimo to dla zawodników piłka to jest ich pasja, religia, niezapomniane emocje, piękne bramki, kapitalne spotkania, wzloty, upadki , a także ich praca, chodź większość piłkarzy robi to z miłości, a nie dla pieniędzy. To samo przekazałem swoim piłkarzom przed meczem, aby wyszli na boisko, zrobili to co kochają i zrobili to jak najlepiej potrafią. W 1 połowie to Lech mimo wyraźnego osłabienia składu, jak i kilku piłkarzy dominował na boisku, niestety ta dominacja nie została potwierdzona bramką. Najbliżej zdobycia bramki był Obaje, który po prostopadłej piłce od Stilica wyszedł sam, na sam ze Stachowiakiem, ale nie wykorzystał swojej szansy. Po przerwie gra lekko się ożywiła. Raz atakowali jedni, a raz drudzy i tak na okrągło.

co sprawiło, że emocji nie brakowało. 80 minuta spotkania, ku zdziwieniu kibiców na boisku pojawia się Robert Lewandowski, który nie doszedł jeszcze do pełni sił po ostatniej kontuzji, ale by wejść na ostatnie 10 minut spotkania i pomóc drużynie z pewnością da rade. A co zrobił Lewandowski? Pokazał swoją klasę już minute po wejściu na boisko strzela bramkę dając prowadzenie Lechowi. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie, kibice zaś skandowali Lewandowski!!! Lewandowski!!!. Tak oto w ciągu minuty, został bohaterem spotkania, dając bezcenne 3 punkty swojemu klubowi.

 

Lech Poznań - Odra Wodzisław 1:0

Lewandowski 81

 

Puchar Euro 4 runda kwalifikacyjna 2 mecz Lech Poznań (0) vs Guingamp (0)

 

Lech: Kasprzik - Gancarczyk, Arboleda, Bosacki, Kaebi - Djurdevic. Stilic, Maycon, Costea - Lewandowski, Obaje

 

Serce nie przestało mi walić od poprzedniego spotkania, a już u naszych bram stał Guingamp. Na szczęście, na to spotkanie piłkarze zdążyli dobrze się przygotować. Do pełni sił powrócił Kikut i Lewandowski. Mimo to nie wolno zlekceważyć rywali, ponieważ wystarczy im jakikolwiek bramkowy remis, a na bramkę stać ich na pewno. Wszystko w naszych rękach jeśli chcemy awansować do grupy, to musimy zwyciężyć w dzisiejszym spotkaniu. Spotkanie bardzo dobrze zaczyna się dla lechitów, ponieważ od początku meczu narzucili swój styl i jeśli będzie tak dalej bramka jest kwestią czasu. Tak jak mówiłem 39 minuta spotkania Maycon przejmuję piłkę w środku pola, zagrywa ją do Stilica, ten przerzuca ją na lewą stronę do Djurdevica, który świetnie przyjmuje, biegnie wzdłuż lini 16 metra i z ostrego kąta, posyła piłkę do siatki. Na drugiego gola, czekaliśmy do 57 minuty. Piłka trafia pod nogi Lewandowskiego, ten wypuszcza swojego kolegę z ataku precyzyjnym zagraniem na 8 metr, Obaje, który jest w formie zrobił po prostu, to czego wszyscy oczekiwali, czyli powiększył prowadzenie gospodarzy do 2:0. Było to ostatnie trafienie w tym meczu. Lech do końca spotkania kontrolował to, co działo się na boisku i nie dali wydrzeć sobie awansu do Fazy Grupowej.

 

Lech Poznań - Guingamp 2:0

Djurdevic 39

Obaje 57

 

Po zakończeniu wszystkich spotkań, odbyło się losowanie Fazy Grupowej. No cóż nasi przeciwnicy to: Panathinaikos, Fenerbahce i Herta Berlin. Do grupy zakwalifikowały się 3 polskie zespoły: Lech, Wisła i Legia. Najciekawiej zapowiada się walka w grupie H, gdzie miecze skrzyżują Roma, Anderlecht, Rosenborg i Dinamo Moskwa.

 

Zaraz po losowaniu Pucharu Europy, udałem się na kolejne, tym razem Pucharu Polski. Wylosowano nam rywala, którym została Wisła Płock. Najciekawszym meczem, zapowiada się mecz Korony Kielce ze Sląskiem Wrocław, a więc i tu emocji z pewnością nie zabraknie.

Odnośnik do komentarza

Jak podajesz wynik, np: Lech Poznań - Guingamp 2:0, to wytłuszczaj tyko nazwę zwycięskiej drużyny. A skład podawaj bez wytłuszczenia, za to z kursywą, tak samo nazwę rozgrywek i kolejkę.

 

Autorze kariery, porównując 1 odcinek i ten ostatni mogę stwierdzić, że pisze pan doskonale. Może i nie ma tylu emocji co Hall of Flame, ale jak na początkującego idzie ci bardzo dobrze. Oby tak dalej i nie spoczywaj na laurach.

Jak Ty się mnie wczoraj czepiałeś, tak ja się dzisiaj czepię Ciebie. Nie ma czegoś takiego. :>

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...