Skocz do zawartości

Siłownia


Dżukuś

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli bijesz do mnie to pudło :* Fakt, że nie pomyślałem o tym, że może nie mieć komfortu zjedzenia w chwili kiedy chce.

 

Dieta redukcyjna ułożona przez dietetyka dla mnie 178/90 w zeszłym roku zjechałem do 78, ale przy powrocie złych nawyków waga wróciła.

 

 

Wartości odżywcze:

B: 180g

W: 170g

T: 65g

 

I posiłek

60g płatków owsianych + 200ml mleka/50g ryżu brązowego/ 50g kaszy gryczanej/ 50g makaronu razowego

+

150g piersi z kuraka/150g wołowiny/4 jaja/150g pstrąga/150g dorsza/200g mintaja/200g pangi/150g makreli wędzonej/150g piersi z indyka/puszka tuńczyka w sosie własnym

+

10 ml oliwy z oliwek/ oleju z pestek winogron/ oleju lnianego/20g orzechów

 

II posiłek

50g ryżu brązowego/ 50g kaszy gryczanej/ 50g makaronu razowego makaronu / 80g pieczywa żytniego pełnoziarnistego

+

150g piersi z kuraka/4 jaja/150g wołowiny/puszka tuńczyka w sosie własnym/ 150g dorsza/200g mintaja/200g pangi/150g makreli wędzonej / 150g piersi z indyka/150g pstrąga

+

10 ml oliwy z oliwek/ oleju z pestek winogron/ oleju lnianego/ 20g orzechów

 

III posiłek

50g ryżu brązowego/ 50g kaszy gryczanej/ 50g makaronu razowego

+

150g piersi z kuraka/150g wołowiny/puszka tuńczyka w sosie własnym/ 150g dorsza/200g mintaja/200g pangi/150g piersi z indyka/150g pstrąga

+

Warzywa (np. pomidor, brokuły, ogórek, sałata)

 

IV posiłek

50g ryżu brązowego/ 50g kaszy gryczanej/ 50g makaronu razowego

+

150g piersi z kuraka/150g wołowiny/puszka tuńczyka w sosie własnym/ 150g dorsza/200g mintaja/200g pangi/150g piersi z indyka/150g pstrąga

+

Warzywa (np. pomidor, brokuły, ogórek, sałata)

 

V posiłek

150g piersi z kuraka/150g wołowiny/puszka tuńczyka w sosie własnym/ 150g dorsza/200g mintaja/200g pangi/150g piersi z indyka/150g pstrąga

+

10 ml oliwy z oliwek/ oleju z pestek winogron/ oleju lnianego

 

VI posiłek:

 

3 jaja/100g makreli wędzonej/100g łososia

1) Odstępy między posiłkami głównymi ok. 2,5 – 3,5 godziny (bardzo ważne). Pierwszy posiłek zaraz po przebudzeniu (ewentualnie do 40 minut)

2) Posiłek przed snem ok. 60-90 minut, powinien on być pozbawiony jakichkolwiek węglowodanów.

3) Jeśli będziesz jadł jaja lub makrelę, to w sumie max 2 razy dziennie, aby nie przesadzić z tłuszczami. W posiłkach gdzie wypadłyby te produkty, rezygnujemy ze źródła tłuszczy np. oliwy.

4) Pij ok. 3l wody niegazowanej w ciągu dnia – najlepiej tyle, ile będzie się domagał organizm.

5) Startową liczbę węglowodanów ustaliłem na poziomie niecałych 2g/kg masy ciała. Jeśli zadecyduje się Pan iść w kierunku mocniejszej redukcji to po 2 tygodniach wyrzucamy węglowodany (kasza, ryż, makaron) z posiłku nr4. Po 3-4 tygodniach można wyeliminować całkowicie posiłek nr3 (zmniejszamy ilość posiłków do 5 i można wydłużyć odstępy między niektórymi posiłkami do 4 godzin) Polecam taki kierunek.

6) Podałem kilka opcji na posiłki, tak aby było łatwiej coś wybrać. W posiłkach wybieramy jeden ze składników z danej grupy, np. posiłek nr4: 50g ryżu + 150g piersi z kurczaka + warzywa.

7) Warto też zaopatrzyć się w plastikowe pojemniczki na żywność tak, aby dieta przebiegała bez zbędnych komplikacji i można było zabrać posiłek ze sobą. ;) Jeden raz w ciągu dnia źródłem węglowodanów może być pieczywo żytnie pełnoziarniste (wtedy możemy wsadzić mięso do kanapki)

8) O ile trening siłowy nie jest koniecznością na cyklu redukcyjnym, to wysiłek aerobowy (bieżnia, orbitrek lub rowerek) odgrywa tutaj kluczową rolę jeśli chcemy, aby redukcja była skuteczna i długotrwała. Proponuję praktykować ten wysiłek 5-6 razy w tygodniu w wymiarze 30-70 minut (stopniowo wydłużamy czas do osiągnięcia górnego pułapu).

9) Przed rozpoczęciem diety dokonujemy pomiarów różnych części ciała w cm (szczególnie pas, klatka piersiowa, udo) i zważyć się (pomiaru wagi dokonujemy po przebudzeniu i wizycie w toalecie na tym samym sprzęcie pomiarowym). Pomiarów takich dokonujemy średnio raz na 2 tygodnie.

10) Potrawy grillujemy, smażymy beztłuszczowo, bądź gotujemy. Podsmażyć można delikatnie na minimalnej ilości oliwy w miejscach, gdzie zostało to wskazane.

11) Masa produktów została uwzględniona przed obróbką termiczną.

Odnośnik do komentarza

Problem w tym ,ze jak nie zjem o 7 to pozniej juz moge wcale nie zjesc, bo mamy takie małe stworzonka, które lubią sie pożywic nie swoim jedzieniem.

Co do trzymania sie tej diety, to jestem w szoku, ale wszystko to co jem mi smakuje. Niekiedy godziny nie są idealnie jak napisałem. Dieta pewnie z biegiem czasu zostanie urozmaicona. Nad FBW mysle od pewnego czasu i pewnie to bedzie to.

Odnośnik do komentarza

6 posiłków taaa..... jak ktoś pracuje od 9 do 17, zanim jest w domu to jest 19, to na pewno da rade. Student sobie moze pozwolic, ale nie czlowiek pracujacy.

{OT}wypluj, ja jako student dojezdny musze wstać o 5 rano, żeby o ósmej być na uczelni, potem mam zawsze do 12-ej zajecia z 2-3 godziny przerwy )w sam raz na posiłek) i zajęcia do 18-20. W domu jestem o 20:15, lub 21:30 i dopiero zjem coś konkretnego po czym ide spać, coby wstać następnego dnia. A jak mam w piątek zajecia od 6:30, to musze wstać o 3 rano, co jeszcze utrudnia sytację {/OT}

Odnośnik do komentarza

To jest to, co powtarzam cały czas. Ci co mówią, że nie mają jak jeść to lenie i tyle. Chodziłem 3 lata na dzienne studia. Zajęcia od 8 do 18tej. Robiłem żarcie do pojemników próżnowych i jadłem w przerwach. Chyba macie przerwy no nie? Czy siedzicie po 12 h bez przerwy nawet na siku? Nie pal fajur a zjedz posiłek. Wstyd wam, że inni jedzą kanapki a wy pojemnik z ryżem i kurakiem? Szukacie problemów tam, gdzie ich nie ma.

Na dzień dzisiejszy jestem wiceprezem w mojej firmie. Całymi dniami mam spotkania, konferencje, szkolenia. Często wracam do domu po 22, a wychodzę o 6 rano A mimo wszystko znajduję czas na żarcie. Dla chcącego nic trudnego.

Ale wiadomo. Ludzie wolą szukać problemów i się w nich topić, niż szukać sposobów na ich ominięcie.

Proste jak budowa cepa.

Odnośnik do komentarza

6 posiłków taaa..... jak ktoś pracuje od 9 do 17, zanim jest w domu to jest 19, to na pewno da rade. Student sobie moze pozwolic, ale nie czlowiek pracujacy.

Jako wiceprezes pewnie masz czas. Jako nowicjusz w korporacji nie masz czasu się w dupę podrapać i zostajesz za darmo po godzinach. Przerwy? LOL.

 

:rotfl:

 

@Fasol owoce się liczy. kto Ci naopowiadał żeby ich nie liczyć... baaa na redukcji są nawet nie wskazane

Odnośnik do komentarza

No bez przesady. Jestem nowicjuszem w korporacji i jem kiedy chcę i co chcę, mam też czas podrapać się w wiele różnych miejsc, a za darmo bym palcem nie kiwnął. Akurat się zgadzam z Loczkiem całkowicie - albo ktoś chce i robi, albo wymyśla preteksty. Jak chcesz wymyślać preteksty to nie ma sensu chodzić na siłkę. Ja nie mam potrzeby, nie lubię - to nie chodzę a nie wymyślam, że mnie korporacja wykańcza i nie zdążąm z dietą i przerzucaniem żelastwa. Jakoś 4 razy w tygodniu na basen mam czas podjechać :)

 

A jak grałem w rugby to przy okazji jebałem jako fizol po 10h dziennie (zaczynając od 4 rano) i nigdy poza kontuzjami nie odpuściłem se treningu czy wizyty u physio.

Odnośnik do komentarza

No bez przesady. Jestem nowicjuszem w korporacji i jem kiedy chcę i co chcę, mam też czas podrapać się w wiele różnych miejsc, a za darmo bym palcem nie kiwnął. Akurat się zgadzam z Loczkiem całkowicie - albo ktoś chce i robi, albo wymyśla preteksty. Jak chcesz wymyślać preteksty to nie ma sensu chodzić na siłkę. Ja nie mam potrzeby, nie lubię - to nie chodzę a nie wymyślam, że mnie korporacja wykańcza i nie zdążąm z dietą i przerzucaniem żelastwa. Jakoś 4 razy w tygodniu na basen mam czas podjechać :)

 

A jak grałem w rugby to przy okazji jebałem jako fizol po 10h dziennie (zaczynając od 4 rano) i nigdy poza kontuzjami nie odpuściłem se treningu czy wizyty u physio.

 

Amen.

Dla chcącego nic trudnego. Przypomina mi się sytuacja z pewnej imprezki, gdzie kumpel chciał poderwać ekstra laskę. I tak stał trzy godziny przy barze podniecając się jej zajebistością. Pytam go czemu jej nie rwie, a on, że przecież na bank będzie chciała gościa z S klasą, z kasą, ustawionego, pakera, on za głupi dla niej i takie srety bzdety. A później zwykły placek dwa lata młodszy zabrał ją na parkiet i do dziś są parą.

Jak ktoś chce, to potrafi.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie. W 99% przypadków, takie nie mogę, nie mam czasu, to szukanie wymówki i usprawiedliwianie się przed samym sobą.

Sam też swego czasu temu uległem i jak się okazało, nie zmieniając nic nagle znalazł się czas na treningi etc. Diety mi się nie chce trzymać, ale nie mówię, że nie mam możliwości :P

Odnośnik do komentarza

Ja od kilku tygodni staram się wrócić na tryb sportowy, aktualnie jestem przełączony na tryb leniwy. Kiedyś 3x w tygodniu siłownia, 2x w tygodniu 30 minut biegania, w tym treningi piłkarskie, a praktycznie codziennie śmigałem na rowerku stacjonarnym. I się fajnie wyglądało, lepiej czuło, a teraz zaczynam nabierać masy i wiem, że muszę się wziąć za siebie, by nie urósł mi brzuch jak np. Kaliszowi (skojarzyłem bo oglądałem filmik jak Kalisz był w Londynie i zachowywał się lekko bezmyślnie). No więc od wczoraj zacząłem biegać, 30 minut na początek, powrót do domu, kilkanaście brzuszków, pompki i na tym bym zakończył. Dzisiaj planuję coś tam poćwiczyć, ale odechciewa mi się bo nie przestrzegam diety, a to mnie boli. Planuje sobie jakąś tam ułożyć, bo czas jest, więc spytam, czy jest jakiś portal, forum coś podobnego co by mi w tym pomogło ? Jak obliczyć te kalorie, jak ułożyć posiłki itp ?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...