Skocz do zawartości

Turystyka


Urbi

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam wszystkim Budapeszt. Przed chwilką wróciłem. Nie będę tutaj wspominał o takich oczywistościach jak Parlament czy ulica Andrássy. To po prostu trzeba przeżyć! Nocne życie wielkiego miasta poznacie w zasadzie tylko jeśli macie tam odpowiednią ekipę. Miałem szczęście że mój kolega z Żagania jest "erasmusowcem" i każdego wieczoru organizowaliśmy rajdy po lokalach. Szczególnie polecam Szimplę i Morissona. Jeśli tylko ktoś z Was ma tam kogoś znajomego, niech bierze wolne i nie zastanawia się. Warto!

Odnośnik do komentarza
Co byście polecili dla ok. 10 os. grupy studenckiej (kieszeń także) - jakieś jezioro w pasie centralnej Polski :) - domki wieloosobowe, coś za 30-35zł za nocleg (np. 5os. domek za 160zł za dobę) - chodzi mi głównie o jakąś miejscowość - na razie mam Sława, Boszkowo - macie jakieś inne typy ?

Tleń?

Odnośnik do komentarza

Kobyla Góra ;)

http://www.osrodek-wagabunda.pl/index.php

 

Polecam wszystkim Budapeszt.

IMHO jedno z najpiekniejszych miast z najpiekniejszymi kobietami ;) (takie Polki ze zupgradowanymi zderzakami :keke: ).

A tak na serio - polecam szczegolnie Wzgórze Gellerta nocą.

Dojazd do Budapesztu tez w miare fajny. Wsiadasz w Eurocity i po paru godzinkach jestes ;)

Odnośnik do komentarza

Wraz ze znajomymi planujemy wyjazd na któryś z wakacyjnych weekendów. Naszym celem są Bieszczady i tutaj chciałem do Was skierować pytanie. Czy znacie jakieś tanie, sprawdzone miejsce, gdzie można byłoby się przekimać (najlepiej domki)? Jedzie nas 6-8 osób.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Napisałbym tu moralizujące kazanie na temat łączenia alkoholu i gór, a także kultury polskiego skacowanego turysty, ale to i tak nic nie da, a może okazać się pomówieniem, więc nie napiszę. :P

 

Niemniej jednak niezłym punktem wypadowym jest Wetlina, w weekend można z niej 'zrobić' połoninę Wetlińską i Caryńską, busów po obwodnicy bieszczadzkiej od groma i trochę, więc z dojazdem na szlaki nie ma problemu, zaopatrzenie niezłe. Nocowałem tu: http://www.wetlinapttk.pl/cennik.html, acz w pokoju, nie domku i wspominam przyzwoicie, więc mogę polecić. Miejsce jest trochę oddalone od centrum miejscowości, jadąc PKSem z Sanoka/Zagórza należy wysiąść przystanek wcześniej (Wetlina Stare Sioło ZTCP, koło delikatesów Centrum czy innego abca ;]).

 

Swoją drogą podziwiam, jechać ze Szczecina w Bieszczady na weekend. :D

Odnośnik do komentarza
Napisałbym tu moralizujące kazanie na temat łączenia alkoholu i gór, a także kultury polskiego skacowanego turysty, ale to i tak nic nie da, a może okazać się pomówieniem, więc nie napiszę. :P

 

Swoją drogą podziwiam, jechać ze Szczecina w Bieszczady na weekend. :D

1. Kto powiedział, że będziemy pić do upadłego :P

2. Jeżeli człowiek jest zainteresowany czymś więcej, niż tylko czubkiem własnego nosa (bez obrazy), a do tego ma takie możliwości, wiec w czym problem mi pojechać?

3. Dzięki za linka :)

Odnośnik do komentarza

Ja parę lat temu nocowałem w Ustrzykach Górnych tutaj: http://berezka.spanie.pl/ Też nie domki ale pokoje. Z Ustrzyk też jest parę fajnych szlaków, w tym na Tarnicę więc jako baza wypadowa niezła, poza tym fajne knajpy z dobrym jedzenie.

Wady tego noclegu to małe pokoje (właściwie mieści się w nich tylko łóżko) i gospodyni jakaś niezorganizowana: w dniu naszego przyjazdu nie miała przygotowanego noclegu, bo coś jej się pokrzaniło z datami. Poza tym fajnie, na dole ogólniedostępna kuchnia i kominek.

Odnośnik do komentarza
Zadam kluczowe pytanie (:

Chcecie pić czy chodzić po górach?

powiem tak - bylem na weekend majowy w Tatrach i szlo polaczyc picie alkoholu z chodzeniem po gorach

ja jako zapalony gorolaz nie pilem duzo, zeby nastepnego dnia byc swiezutkim, ale niektorzy nawet na mocnym kacu wchodzili ze mna do Pieciu Stawow czy Murowanca i jakos zyli :)

 

uprzedzajac kolejne pytania: nie pochwalam takiego zachowania, twierdze ino, ze "mozna"

Odnośnik do komentarza

Heh, poruszyliście ciekawy temat. Będąc w Karkonoszach traktowaliśmy piwo jako... hmmm... napój izotoniczny :P Schodząc ze Śnieżki obiadek+dwa browarki na Strzesze i potem do Samotni. Wieczorem problem się rozwiązywał. Po kolejnych trzech piwkach od razu szliśmy do wyra, bo tak nas uśpiło. Rano funkcjonowaliśmy "na świeżo". Umiar jest w tym wypadku najlepszym wyjściem. Najlepiej zmasakrować się fizycznie pierwszego dnia, wspinać "do wyrzygu", na granicy fizycznych możliwości. Wtedy 2-3 browary i każdy idzie lulu a i kaca nie ma :P

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...