Skocz do zawartości

Nasza miłość jedyna to Niebieska drużyna!


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Lyon to klasowa drużyna, z którą trudno o punkty. Nas remis nie urządzał, więc postanowiłem iść na całość. Superofensywna taktyka, długi wykład motywacyjny w szatni i bardzo ofensywne usposobienie bocznych obrońców. Ku memu zdziwieniu poskutkowało to. Lyon w pierwszej części gubił się, to my siedzieliśmy cały czas na ich połowie, ale nie potrafiliśmy niczego wcisnąć do ich bramki. Kiedy wydawało się, że arbiter zakończy pierwszą połowę na rajd zdecydował się Sancak. Nasz kapitan mijał jak tyczki obrońców Lyonu i kiedy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę między jego nogami do bramki. Mocno podłamani Francuzi schodzili do szatni przy dźwięku kociej muzyki z trybun. W szatni nakazałem moim iść za ciosem. No i wreszcie konsekwencja taktyczna mojego zespołu przyniosła rezultaty. Koksa podobnym uderzeniem co w meczu ligowym podwyższył na 2:0 i nasze szanse na pozostanie w europejskich pucharach drastycznie wzrosły. Kiedy w 78. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Mensah chyba za bardzo się odprężyliśmy. Rywale grając w dziesiątkę strzelili bramkę i sami na własne życzenie zafundowaliśmy sobie końcówkę, której nie powstydziłby się sam Hitchcock. Lyon zepchnął nas na 16 metr i w hokejowym zamku okładał jak Tyson Gołotę. Na szczęście ustaliśmy na nogach do gongu kończącego rundę...

 

 

[5/6, gr.B LM] 28.11.2012, OL Land, Decines-Charpieu

Lyon [2] - Maltepespor [4] 1:2 (0:1)

82' Mevlut Erdinc - 45+2' Sancak, 51' Koksa

Czerwona kartka: 78' John Mensah (druga żółta - Lyon)

MoM: Sancak [7.8]

Widzów: 59992

 

Chelsea - PSV 3:1

 

Tabela:

1. Chelsea 12

2. Lyon 7

3. Maltepespor 5

4. PSV 4

Odnośnik do komentarza

Podobała mi się postawa moich podstawowych zawodników, którzy po kolei dementowali wszystkie plotki transferowe łączące ich z innymi klubami. Widać wyczuwali ogromną szansę powalczenia nie tylko o mistrzostwo Turcji.

 

Z kolei Fenerbahce podwędziło mi spod nosa utalentowanego Uzbeka Mirzaeva.

 

Odczuwaliśmy jeszcze zmęczenie po meczu z Lyonem i w pierwszej połowie nie potrafiliśmy przełamać obrony Sivassporu. Po zmianie stron, dzięki Holendrowi Vergeerowi wyszliśmy na prowadzenie, które ułożyło nam grę. W końcówce Sancak podwyższył i nadal jesteśmy jedyną niepokonaną ekipą w Turcji.

[13/34 TEK] 2.12.2012, Maltepe

Maltepespor [1] - Sivasspor [11] 2:0 (0:0)

54' Vergeer, 85' Sancak

MoM: Vergeer [7.9]

Widzów: 4786

 

 

Chelsea, pewna awansu, przyjechała do Turcji w niepełnym składzie. Trener zostawił w Londynie Terryego, a na ławie usiedli Lampard i Drogba. Zwycięstwo w tym meczu mogło pozwolić nam wyjść z grupy, pod warunkiem, że Lyon nie wygra w Eindhoven. Widząc lekceważące podejście Chelsea do nas nakręciłem odpowiednio piłkarzy w szatni tak, że po wyjściu na murawę byliby w stanie rozbić w pył armię amerykańską. Skoro ja nie nadążałem za tym, co działo się między 1 a 15 minutą, to trudno się dziwić, że piłkarze Chelsea stali w tym okresie na boisku wystraszeni, a ich nogi były z waty. Mecz jeszcze dobrze się nie rozpoczął, a już prowadziliśmy. Wymiana piłek między Vergeerem a Sancakiem, Holender wypuścił naszego kapitana na wolną pozycję, a Sancak z ostrego kąta pokonał Ceha. 4 minuty później Torres długim podaniem uruchomił Vergeera, ten zrobił jak dziecko jednego z defensorów Chelsea i podwyższył na 2:0. W 10 minucie powtórka z rozrywki - znowu Vergeer i Sancak rozmontowali obronę, a nasz kapitan strzałem z półwoleja o mało co nie rozerwał siatki w bramce. Rozkazałem moim graczom bardziej wyważoną grę, ale im nie to było w głowie. W 15. minucie Torres wykonywał rzut rożny, spod krycia uciekł Ashleyowi Coleowi Gurbanov i piękną główką podwyższył na 4:0. Angielscy komentatorzy nie wiedzieli co mówić, kibice Chelsea przecierali oczy ze zdumienia, nasi fanatycy wyłamali ogrodzenie i przybiegli się cieszyć razem z piłkarzami. Ekipa Chelsea usiadła na murawie, oni chyba już chcieli wracać do Anglii. Kolejne akcje ofensywne Maltepesporu na długo odcisną piętno na psychice graczy Chelsea. Ostatecznie pokonaliśmy rywali 4:1. Takiego wejściu do meczu nie mieliśmy jeszcze nigdy. Cały czas nasłuchiwaliśmy wieści z Eindhoven. Były one pozytywne. PSV prowadziło do przerwy 3:2 z Lyonem. Ostatecznie mecz zakończył się remisem. A dla nas oznaczało to awans z drugiego miejsca! Rzutem na taśmę wykopaliśmy Lyon z Ligi Mistrzów.

 

[6/6, gr.B LM] 11.12.2012, Maltepe

Maltepespor [3] - Chelsea [1] 4:1 (4:1)

1' 10' Sancak, 5' Vergeer, 15' Gurbanov - 45' Quagliarella

MoM: Sancak [8.4]

Widzów: 4987

 

PSV - Lyon 3:3

 

Tabela końcowa:

1. Chelsea 12

2. Maltepespor 8

3. Lyon 8

4. PSV 5

Odnośnik do komentarza

Mecz z Gaziantepsporem można skomentować krótko - żenada. Nie dość, że nie potrafiliśmy wykorzystać żadnego z 28 strzałów na bramkę rywali, to jeszcze arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej przez nas bramki. Dałem mu do zrozumienia co myślę o nim i jego metodach sędziowania za co ujrzałem czerwoną kartkę. Na domiar złego TZPN po meczu wziął w obronę arbitra i w kolejnym spotkaniu drużynę poprowadzi mój asystent...

 

[14/34 TEK] 16.12.2012, Maltepe

Maltepespor - Gaziantepspor 0:0

Czerwona kartka: 86' ja (za krytykowanie decyzji arbitra - Maltepespor)

MoM: Carl Ikeme [7.8] (Gaziantep)

Widzów: 4938

 

W 1/16 LM zagramy z Interem Mediolan. Losowanie nie było co nas zbyt szczęśliwe, ale patrząc na resztę par, to trudno było o przeciwnika prezentującego drastycznie niższy poziom.

 

Liverpool - Barcelona

Maltepespor - Inter

Benfica - Chelsea

Porto - Man Utd

Milan - Bordeaux

Roma - Real

Sporting - Arsenal

Werder - Marsylia

Odnośnik do komentarza

Mecz w którym zasiadłem na trybunach miał jednostronny przebieg. Nie miałem za bardzo wpływu na to, co dzieje się na murawie, bo TZPN przydzielił mi przyzwoitkę, abym nie kontaktował się z moim asystentem. Drużyna dokładnie zrobiła to, co nakreśliłem jej przed spotkaniem. Kroku w walce o mistrzostwo dotrzymuje nam już jedynie Galata. Reszta została daleko z tyłu.

 

[15/34 TEK] 23.12.2012, Bursa Ataturk, Bursa

Bursaspor [6] - Maltepespor [1] 0:2 (0:0)

65' Vergeer, 80' Sancak

Czerwona kartka: 75' Tamer Senturk (za uderzenie rywala - Bursaspor)

MoM: Vergeer [7.9]

Widzów: 17054

 

 

Tymczasem po meczu zgłosili się do mnie włodarze West Bromwich Albion z gotowym kontraktem. Zanim im odpowiedziałem, skontaktowałem się z prezesem i zapytałem co z naszym stadionem. Czy zostanie on w końcu rozbudowany. Oczywiście odpowiedź była do przewidzenia - nie zostanie rozbudowany...

Odnośnik do komentarza

Wyśmiałem oczywiście działaczy WBA. Nie interesują mnie kluby tego pokroju. Poza tym obiecałem kibicom zdobycie mistrzostwa, więc muszę dotrzymać słowa. Jeżeli odejdę po sezonie z Maltepesporu, to jedynie do klubu takiego jak Ajax, Galatasaray czy Barcelona.

 

 

W Pucharze Turcji musieliśmy już tylko dopiąć formalności. Zwycięstwo z Hacettepe dało nam awans. Skuteczność spadała, ale nie ma się co dziwić, mamy za sobą ciężka rundę. Teraz 2 tygodnie odpoczynku i mecz ostatniej kolejki Pucharu Turcji.

 

[3/4 PTU, gr.C] 30.12.2012, Maltepe

Maltepespor - Hacettepe 1:0 (0:0)

79' Sancak

MoM: Sancak [7.2]

Widzów: 4769

 

 

Tabela:

1. Maltepespor 9*

2. Hacettepe 3

3. Manisaspor 3

4. Galatasaray 3

5. Alanyaspor 0*

 

 

*rozegrane 3 mecze. Reszta rozegrała tylko 2 kolejki.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wybiła północ, rozpoczął się 2013 rok. Cały świat hucznie witał rozpoczęcie kolejnego etapu w ich życiu. Dla mnie miał to być rok wielkich zmian. Zamierzałem zdobyć mistrzostwo Turcji i w glorii chwały opuścić Maltepe. Zaczynało mi być duszno w towarzystwie osób, które nie słuchały moich próśb i błagań o nowy stadion. Kocham malutkie kluby, ale miłość do Maltepesporu wygasała już od kilku miesięcy...

 

 

Zwycięstwo z Besiktasem mogło sprawić, że strata trzeciego zespołu ligi do nas wzrośnie do 15 punktów. W tym przypadku jedyną drużyną, która będzie jeszcze miała szanse nas dogonić będzie Galata. W bramce wystąpił Kirintili, który znakomicie spisywał się na treningach, więc postanowiłem dać mu szansę zaprezentowania swoich umiejętności, dając przy okazji odpocząć numerowi jeden Hakanowi Kursunlu. Spotkanie to pokazało jak ogromną przewagę mamy nad resztą ligi. Besiktas mógł tylko patrzeć na popisy moich podopiecznych. Gdyby nie bramkarz rywali, ten mecz mógł zakończyć się prawdziwą klęską gospodarzy. Skończyło się 2:0 a bohaterem meczu został golkiper Besiktasu, który przynajmniej dziesięciokrotnie ratował tyłki swoim kolegom. Z drugiej strony nie najlepiej to świadczy o skuteczności moich podopiecznych.

 

[16/34 TEK] 6.01.2013, İnönü Stadı, İstanbul

Beşiktaş JK [3] - Maltepespor [1] 0:2 (0:0)

52' 74' Sancak

MoM: Hakan Arikan [8.4] (Besiktas)

Widzów: 32047

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...