Skocz do zawartości

Nasza miłość jedyna to Niebieska drużyna!


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Bez kontuzjowanych Djokovica, Kreta, Kubitsela i Józefa Zająca przystąpiliśmy do meczu derbowego z GKS Katowice. Widząc słabszą postawę w ostatnich pojedynkach starałem się motywować zawodników: "Chopy, do naszych fanow to je tak ważny szpil, jak te z Górnikiym czy Legiom. Pamiyntejcie, że na Cicho łazi fest dużo ludzi z Katowic. Nie mogiymy im zrobić gańby i przewalić tego szpilu. Chyba nie chcecie, żeby GieKSiorze sie z nas śmiole bez cołki rok?"

 

Moje gadanie swoją drogą, a zawodnicy szli swoją drogą. Droga ta prowadziła w krzaki. Już w 2. minucie Katowice objęły prowadzenie. Kompletny brak koncentracji i nieporozumienia w obronie to powoli normalka w naszych meczach. Kibice kręcili głowami, ale cały czas wierzyli, że ten mecz wygramy. W 31. minucie Piotr Zając zastępujący kontuzjowanego Kreta uradował Niebieską Rodzinę wyrównując. I to było ostatnie warte odnotowania wydarzenie w tych derbach. Kryzys w Ruchu się pogłębiał.

 

[8/30 EKS] 19.9.2027, Cicha, Chorzów, TV

Ruch [4] - GKS Katowice [10] 1:1 (1:1)

31' P. Zając - 2' Jeleń

 

Harutyunyan - Jankowski, Klimek, Bartko, Gherman (73' Baran) - Angelovic (46' Kłak), Miladinov, Dziengielewicz, Zieliński (73' Wasilewski) - Vadana, P. Zając

 

MoM: P. Zając [7.5]

Widzów: 13754

 

Widząc nieporadność moich zawodników zdecydowałem się ściągnąć do klubu młodego Fina Timo Niskalę (Finlandia 2/0, DMC, 20 lat) z MyPa. Zapłaciliśmy za niego półtorej miliona, a Niebieską koszulkę założy po nowym roku.

Odnośnik do komentarza

W Łowiczu musieliśmy wygrać. Kolejna wpadka nie wchodziła w grę, tym bardziej, że atmosfera w zespole stawała się coraz bardziej napięta. Zwycięstwo było nam potrzebne jak spragnionemu woda. Do przerwy kontynuowaliśmy popis nieskuteczności. Na szczęście po zmianie stron pokazaliśmy Pelikanowi miejsce w szeregu. I tak do zadowolenia z gry brakowało sporo.

 

[Puchar Polski, 2 runda] 22.9.2027, Starzyńskiego, Łowicz

Pelikan - Ruch 0:3 (0:0)

47' Zając, 70' Dziengielewicz, 85' Kisiel

 

Harutyunyan - Jankowski, Klimek, Bartko, Gherman - Angelovic (46' Kłak), Miladinov (75' Baran), Dziengielewicz, Zieliński (75' Wasilewski) - Vadana (75' Kisiel), P. Zając

 

MoM: Dziengielewicz [8.0]

Widzów: 613

 

 

Po meczu z Pelikanem odbyło się losowanie par 3, rundy. Wylosowaliśmy Polonię Warszawa, z którą również zmierzymy się w następnej kolejce Ekstraklasy.

 

Ze względu na słabą dyspozycję bocznych pomocników zdecydowałem się ściągnąć do klubu wychowanka Szchtara Donieck Yurija Arkhipova. Będący na wolnym transferze młody Ukrainiec zaliczył 13 występów w młodzieżówce swojego kraju i zdobył bagatela 10 bramek, co jak na pomocnika jest nie lada wyczynem. Arkhipov jest królem dryblingu. Jego idolem jest ponoc Leo Messi. Oglądając jego mecze w rezerwach Szachtaru mogłem mieć nadzieję, że w przyszłości młody Ukrainiec zagra tak jak kiedyś jego idol. 20-latek został zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy, a i w Lidze Mistrzów grać będzie mógł ze względu na wiek juniora.

 

 

Z ostatnią drużyną ligi - Polonią Warszawa zwycięstwo było obowiązkiem. Szybko objęte prowadzenie chyba za bardzo uspokoiło moich graczy, bo nagle z 3:0 zrobiło się 3:2 i trzeba było uderzyć się w pierś i udowodnić, że jesteśmy lepsi od czerwonej latarni ligi. Gola w debiucie strzelił Ukrainiec Arkhipov, a w końcówce zmiennik kontuzjowanego Vadany - Kisiel.

 

[9/30 EKS] 25.9.2027, Cicha, Chorzów

Ruch [4] - Polonia Warszawa [16] 5:2 (3:1)

8' 10' P. Zając, 22'kar Djokovic, 69' Arkhipov, 88' Kisiel - 41' Majewski, 59' Engel

 

Harutyunyan - Jankowski, Klimek, Bartko, Gherman (72' Baran) - Zieliński, Miladinov (72' Kłak), Djokovic, Arkhipov - Vadana (30' Kisiel), P. Zając

 

MoM: P. Zając [8.5]

Widzów: 13717

Odnośnik do komentarza

Powiązania Ruchu z Grecją były wielkie. Wszystko za sprawą legendy Ruchu i Panathinaikosu - Gucia Warzychy. To właśnie z nim spędziłem najwięcej czasu przed meczem z AEK Ateny. Mieszkający na co dzień w Grecji Warzycha rozpracował specjalnie dla mnie grę naszych rywali. Nam nie pozostało nic innego jak uderzyć w najsłabsze punkty ekipy z Aten.

 

Nie skorzystałem w tym meczu z usług będącego w fatalnej formie Ghermana. Zastąpił go na prawej obronie Słowak Baran. W składzie pojawił się nie w pełni sprawny Vadana, co okazało się błędem, bo już po kilku minutach gry musiał opuścić plac gry ze względu na odnowienie się urazu. Pierwsza połowa była senna i mocno defensywna w naszym wykonaniu. Widząc, że rywale nie są drużyną, która może nam zagrozić zaatakowaliśmy. Arkhipov upodobał sobie strzelanie bramek w 69. minucie, bo podobnie jak w meczu z Polonią, tak i dziś to właśnie w tej minucie zdobył bramkę dla Niebieskich. Zdezorientowani gospodarze próbowali wyrównać i rzucili się do chaotycznego ataku. W jednej z kontr podwyższyliśmy na 2:0. Dzięki dobrej grze w obronie zdobyliśmy historyczne punkty w Lidze Mistrzów.

 

[2/6, Liga Mistrzów, grupa B] 29.9.2027, OAKA Syros Louis, Ateny

AEK - Ruch 0:2 (0:0)

69' Arkhipov, 83' Djokovic

 

Harutyunyan - Jankowski, Klimek, Bartko, Baran - Zieliński, Miladinov (72' Kłak), Djokovic, Arkhipov - Vadana (22' Kisiel), P. Zając (72' Kubitsel)

 

MoM: Arkhipov [8.1]

Widzów: 30196

 

 

Lierpool - Benfica 3:1

 

1. Liverpool 6

2. Ruch 3

3. Benfica 1

4. AEK 1

Odnośnik do komentarza

Widząc, że temu zespołowi potrzeba poważniejszych wzmocnień postanowiłem skorzystać z podpowiedzi scoutów i zatrudnić kolejnego Skandynawa. Padło na wychowanka Odd Grenland Aleksandra Arthuna (Norwegia u21 5/0, DMLC, 20 lat), który w swoim pierwszym sezonie rozegrał 13 spotkań dla swojego klubu, zaliczył 4 asysty i legitymował się średnią 7,53. Patrząc na jego umiejętności w zaprezentowanych mi skrótach spotkań nie miałem wątpliwości, że właśnie takiego zawodnika chcę mieć w Ruchu. Cena jaką podyktowali sobie Norwegowie nie była niska, bo aż 5.750.000 złotych, ale nie byłem sknerą - ten chłopak był wart wszystkich pieniędzy.

 

 

Tak jak kiedyś obiecałem, prezentuję pozyskanych latem zawodników:

 

Eduard Baran

 

Richard Kubitsel

 

Matus Bartko

 

Pavol Angelovic

 

Kostadin Miladinov

 

A także tych, którzy wzmocnią klub na początku roku:

 

Timo Niskala

 

Aleksander Arthun

 

 

Wielkie Derby Śląska paraliżowały całą piłkarską Polskę. Szczególnie teraz, kiedy Górnik był liderem Ekstraklasy a Mistrz Polski Ruch był w lekkim dołku. Bez kontuzjowanych napastników Vadany i Kreta oraz bez stopera Józefa Zająca, który cały czas nie potrafi dojść do formy po kontuzji, musieliśmy się mierzyć z bardzo silnym w tym roku Górnikiem. Na domiar złego już w 3. minucie Piotr Zając wykluczył się z gry zderzając się z słupkiem, więc pozostałem z nominalnym jednym napastnikiem w kadrze. Górnicy ruszyli na nas z kilofami i węglem w rękach. Wspierani przez związki zawodowe z Pomorza i Wielkopolski nie mieliśmy szans odeprzeć tych ataków. Szybkie dwie bramki, po których już się nie pozbieraliśmy. Wprawdzie w 35. minucie zawodnik Górnika wyleciał z boiska po drugiej żółtej kartce ale byliśmy tak słabi, że nawet w dziesiątkę Górnik robił z nami co chciał... Po meczu zamknąłem się z moimi zawodnikami w szatni i porozmawiałem po męsku: "Czy wy k***a nie widzicie co sie dzieje? Co to mo być? Jo sie k***a pytom - co to do chuja mo znaczyć? Szpil, kiedy je do naszych fanów najważniejszy traktujecie jak tryning! Miye sie to już we łbie nie mieści. Jako idzie serwować nom wszyjskim tako huśtawka? Jako? Jak nie zaczniecie lotać i sie starać, to polecicie stond pryndzyj niż sie wom zdo. Modro koszulka Ruchu mogom zakłodać yno wybrani, a wy chyba żeście som przipadkowymi ciulami, kierzi niye zasługujom na gra w tym klubie. Aufwidersyn!"

[10/30 EKS] 3.10.2027, Ernesta Pohla, Zabrze, TV

Górnik [1] - Ruch [4] 2:0 (2:0)

6' Bassey, 12' Gawęcki

 

Harutyunyan - Jankowski (72' Angelovic), Klimek, Bartko, Baran - Zieliński, Miladinov, Djokovic, Arkhipov - P. Zając (3' Kisiel), Kubitsel (72' Kłak)

 

Czerwona kartka: 35' Marcin Malinowski (druga żółta - Górnik)

MoM: Bassey [7.5]

Widzów: 16983

 

 

Tabela po 10 kolejce:

1. Górnik 25

2. Wisła 22

3. Korona 20

4. Ruch 19

5. Lech 16

6. Piast 15

7. Arka 15

8. Lechia 14

9. Widzew 13

10. Katowice 12

11. Śląsk 11

12. Opole 11

13. Turek 9

14. Odra Wodzisław 5

15. Jagiellonia 5

16. Polonia Warszawa 4

 

Teraz czekają nas mecze z Jagiellonią i Katowicami w Pucharze Ligi, więc będzie czas aby odpoczęli podstawowi gracze.

Odnośnik do komentarza

Do Białegostoku mogłem zabrać większość zawodników z pierwszego składu i skorzystałem z tej możliwości. Mimo to znowu spisaliśmy się słabiutko. Wymęczone 1:0 po nudnym meczu pokazuje w jak głębokim dołku jest w tym momencie Ruch.

 

[3/6, Puchar Ligi, Grupa C] 6.10.2027, Słoneczna, Białystok

Jagiellonia - Ruch 0:1 (0:1)

9' Miladinov

 

Harutyunyan - Jankowski, Baran, Bartko, Gherman - Łuczak (46' Angelovic), Miladinov (46' Jacek), Djokovic, Arkhipov (70' Trzeciakiewicz) - Watson (70' Kisiel), Górski

 

MoM: Miladinov [7.4]

Widzów: 5066

 

Górnik - GKS Katowice 3:0

 

 

Z Katowicami graliśmy już w supereksperymentalnym zestawieniu. O dziwo juniorzy i rezerwowi nie zawiedli. Dowodzeni przez kapitana Djokovica postawili się rywalom i wywalczyli cenny remis. Warto odnotować powrót do zespołu po dłuższej kontuzji Józka Zająca.

 

[4/6, Puchar Ligi, Grupa C] 11.10.2027, Cicha, Chorzów

Ruch - GKS Katowice 2:2

13'kar, 42' kar Djokovic - 4' Jeleń, 71' Wójcik

 

Jasinski - Gancarczyk, Trela, J. Zając, Socha (46' Napierała) - Łuczak, Mazurek, Djokovic (68' Bartos), Wasilewski - Trzeciakiewicz, Górski

 

MoM: Djkokovic [8.4]

Widzów: 12020

 

Jagiellonia - Górnik 0:0

 

 

1. Górnik 10

2. Ruch 7

3. Katowice 4

4. Jagiellonia 1

 

 

Chorzowski szpital się powiększał. Do kontuzjowanych napastników Vadany, Kubitsela i Kreta dołączył Djokovic. W związku z tym w ataku zagrali Piotr Zając z Bartkiem Kisielem. W obronie postanowiłem wystawić Józka Zająca. Wreszcie wyglądaliśmy jak drużyna. Znudzony siedzeniem na ławce Piotr Zając postanowił udowodnić mi, że zasługuje na grę w pierwszym składzie strzelając hattricka. Gra mojej drużyny w końcu była poukładana i można powiedzieć, że zza chmur wyjrzało słońce. W porę, bo za 4 dni mecz z Benficą.

 

[11/30 EKS] 16.10.2027, Cicha, Chorzów

Ruch [4] - Śląsk [11] 4:0 (3:0)

7' Arkhipov, 23' 41' 77' P. Zając

 

Harutyunyan - Jankowski, J. Zając, Klimek, Baran - Zieliński, Miladinov, Dziengielewicz, Arkhipov - P. Zając, Kisiel

 

MoM: P. Zając [9.4]

Widzów: 13978

Odnośnik do komentarza

Media w Polsce spekulowały, że to z AEKiem będziemy się bić o miejsce dające prawo gry w Lidze Europejskiej, natomiast Benfica i Liverpool są dla nas zespołami nie do pokonania. Chyba w końcu dotarło do głów moich kopaczy, że jeżeli nadal nie będą grali tak jak przed rokiem, to za chwilę ja zostanę zwolniony, a oni być może zostaną sprzedani do mniej ambitnych klubów. Początek spotkania był senny. Ale trwało to do 30. minuty - wtedy zaatakowaliśmy z wielką siłą. Po 10. minutach twierdza padła. Strzał Miladinova zza pola karnego sprawił wielkie problemy Alfonsowi Kellerowi i było 1:0 dla Ruchu. Przed przerwą podrażniony Zając podwyższył i cała piłkarska Europa zaniemówiła. Po zmianie stron Zieliński efektownym rajdem otworzył sobie drogę do bramki rywali i podwyższył na 3:0. Rywale co prawda odpowiedzieli na to trafienie i byli przez sporą cześć czasu zespołem, który oddawał więcej strzałów na bramkę, ale nie wynikało z nich nic. W 84. minucie Zając dobił Portugalczyków. Sensacyjne zwycięstwo pogrążonego w kryzysie sportowym Ruchu szybko obiegło cały świat.

 

[3/6, Liga Mistrzów, grupa B] 20.10.2027, Cicha, Chorzów

Ruch - Benfica Lizbona 4:1 (2:0)

40' Miladinov, 45+2' 84' P. Zając, 51' Zieliński - 66' Ahmet Sengun

 

Harutyunyan - Jankowski, J. Zając, Klimek, Baran - Zieliński (75' Angelovic), Miladinov, Dziengielewicz (69' Kłak), Arkhipov - P. Zając, Vadana (75' Kisiel)

 

MoM: P. Zając

Widzów: 14399

 

 

Liverpool - AEK 4:1

 

1. Liverpool 9

2. Ruch 6

3. Benfica 1

4. AEK 1

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Marzenia o Lidze Mistrzów i prześcignięciu Wisły w liczbie zdobytych tytułów mistrzowskich mogliśmy wsadzić między bajki. Drużynę zaatakował groźny wirus, który spowodował takie spustoszenie w organizmach moich podopiecznych, że nie było już żadnych szans by wrócili oni do profesjonalnego uprawiania piłki. Ruch został zdelegalizowany dekretem I Tyrana RP Donalda T., który od zawsze faworyzował gdańską Lechię i szczerze nienawidził mnie za to co zrobiłem dla piłki na Śląsku. Zostałem wywieziony na platformę wiertniczą na morzu północnym, bez prawa powrotu do ojczyzny przez najbliższe 20 lat. Ale ja tu jeszcze kiedyś wrócę, obiecuję...

 

Dziękuję wszystkim, którzy byli z moimi drużynami przez ponad 5 miesięcy. Chciałem kontynuować karierę ale straciłem sporą część danych po awarii sprzętu jaką miałem kilka dni temu.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...