Skocz do zawartości

Wojna pokoleń


Hammer

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękować :respekt:

 

Skończył się rok 2005, rozpoczął 2006. Dla kibica futbolu szóstka z tyłu kojarzy się tylko z jednym. 7 czerwca rozpoczną się Mistrzostwa Świata w Niemczech. Zagra na nich reprezentacja Polski, która znalazła się w grupie C z Anglią, Arabią Saudyjską i Nigerią. Nie zabraknie również Belgii. Kraj moich pracodawców zmierzy się w grupie E z Ekwadorem, Francją i Japonią.

 

====================

Grudzień 2005

 

Bilans (Sprimont): 0-1-2 bramki 0:5

3. liga, Grupa B : 6. [-3]; 23 pkt. bramki 19:18

Puchar Belgii: 5. runda - porażka z Deinze 0:2

Finanse: 247.326€ (w ostatnim miesiącu -7.948€)

Budżet transferowy: 104.695€ (70%)

Budżet płacowy: 3.32€ (1.41€)

 

Transfery (Polacy):

1. Marcin Zając (30, AMRC/FC; Polska: 8/0) z Groclinu do Metalurgsa za 1.00€

2. ---

3. ---

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Oliveira (24, ST; Brazylia) z São Paulo do Atlasu za 1.900.000€

2. Walter Guglielmone (27, ST; Urugwaj: 2/0) z Peñarolu do Independiente za 1.100.000€

3. Kim Young-Chul (29, DC; Korea Południowa: 8/0) z Seongnamu do Suwonu za 900.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: Liverpool [+5]

Belgia: Sint-Truiden [+3]

Francja: Marseille [+0]

Hiszpania: Real Madryt [+1]

Niemcy: Bayern [+4]

Polska: Wisła K. [+5]

Włochy: Lazio [+4]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (906), 2. Brazylia (901), 3. U.S.A (883), 35. [-7] Polska (690)

Odnośnik do komentarza

To kadra Janasa? Jeśli tak, to Polacy mają duże szansę na zakończenie turnieju już w fazie grupowej ;P

 

Fenomen, dzięki Twojemu postowi przypomniałem sobie, że już kiedyś zaliczyłem epizod w Belgii i właśnie ze względu na te poryte, za przeproszeniem, zasady, szybko z niej zrezygnowałem...

Odnośnik do komentarza

Owszem, kadra Pawła J.

 

Przed startem ligi miałem same dobre wiadomości. Najważniejszą z nich był powrót do pełnego treningu zarówno Marca Chauveheida jak i Moulouda Beltitane. To właśnie po ich urazach nasz zespół się rozpadł. Graliśmy bezproduktywnie i bez żadnego celu. Teraz ma się to zmienić.

 

Mimo, że okienko transferowe dopiero się rozpoczęło, zdołałem znacznie wzmocnić skład. Jako pierwszy w Sprimont zawitał Stijn Janssens (22, ST, Belgia), który w amatorskim Aarschot w tym sezonie zdobył dziesięć bramek w dziewiętnastu meczach. Obok niego z zamiarem wzmocnienia lini rażenia przyszedł Abou Maïga (20, ST; Benin: 4/1) młody i zdolny napastnik, za którego zapłaciliśmy 2.00€ Créteil. Nie zapomniałem również o bramce i korzystając ze świetnej pracy moich skautów, zdecydowałem się na sprowadzenie utalentowanego Nabymoussy Yattary (21, GK; Gwinea U-21: 2/0), za którego nie zapłaciliśmy ani eurocenta Antwerpii.

 

Powróciliśmy na ligowe boiska w Charleroi mierząc się z tamtejszym Olympic. Był to dla nas prawdziwy test i próba pokonania kryzysu, który spycha nas niemiłosiernie w dół tabeli. Do składu wrócił Chauveheid i od razu widoczna była poprawa jakości — już w 14. minucie Marc pokazał klasę, wykorzystując dokładnie podanie Davida Samraya. Mój humor poprawił się jeszcze bardziej siedem minut później, gdy nasz doświadczony golkiper w znakomity sposób wykorzystał rzut karny egzekwowany przez Bi Bolou. Przez całe spotkanie oddaliśmy dziesięć celnych strzałów, lecz nie pozwoliło nam to w odnotowaniu pierwszego zwycięstwa od dłuższego czasu. W 60. minucie spotkania Gaetano Lamonaca fantastycznie uderzył z dystansu wprost w okienko naszej bramki. Nie zdołaliśmy zwyciężyć, lecz i tak odczuwałem satysfakcję. Nadchodzą lepsze czasy dla Sprimont.

 

07.01.2006, La Neuville; Charleroi: 786 widzów

3LB 17/30: [14] Olympic Charleroi — [7] Sprimont 1:1 (0:1)

0:1 M. Chauveheid 14'

21' B. Bolou rz. k. [OC]

1:1 G. Lamonaca 60'

 

M. Beltitane - F. Lebe, Ch. Verbeeren, D. Pirnay, S. Eputa - J. Dodémont (72' M. Akyil), N. De Neef, D. Samray, O. Spailier - A. Maïga (72' T. Habets), M. Chauveheid (80' L. Feyen)

 

MoM: Mehmet Akyil (AMC; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Jedyną zmianą w składzie przed wyjazdowym spotkaniem z Walhain była kolejna zmiana ustawienia. Zdecydowałem się ujawnić długo testowane przeze mnie na treningach zestawienie 3-4-3, gdyż czułem, że odpowiedzią na naszą nieskuteczność będzie zwiększenie liczby atakujących. Czekał nas teraz prawdziwy test i odpowiedź na pytanie, czy tym razem właściwie dobrałem taktykę.

 

Mecz rozpoczęliśmy z animuszem. Po kilkudziesięciu sekundach mieliśmy pierwszą okazję do wyjścia na prowadzenie, gdy niesygnalizowany strzał Samraya z blisko trzydziestu metrów był bardzo bliski powodzenia — zabrało kilku centymetrów, żeby nasz rozgrywający zdobył bramkę, mogącą śmiało kandydować do trafienia sezonu. W odpowiedzi gospodarze nie mieli takich problemów. David Michel zagrał klepką ze swoim partnerem i huknął z całych sił, wprost w okienko naszej bramki. Nas to jednak nie zrażało i słusznie, bo już siedem minut później był remis. Spailier przeprowadził indywidualną akcję, a w samej końcówce wystawił piłkę do nieobstawionego Habetsa, który nie miał żadnych problemów ze strzeleniem wyrównującego gola. Zaledwie 180 sekund później cieszyliśmy się z prowadzenia, gdy Abou Maïga wpisał się na listę strzelców po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Miejscowi wcale nie mieli zamiaru odpuszczać, stąd rozpoczęła się walka o każdy centymetr boiska. Co prawda im się udało doprowadzić do wyrównania (39. Vossaert), lecz niecałe dwie minuty później ustataliliśmy wynik meczu, dzięki trafieniu Chauveheida. Pierwsze zwycięstwo od niepamiętnych czasów stało się faktem.

 

15.01.2006, Stade des Boscailles; Walhain: 323 widzów

3LB 18/30: [10] Walhain — [6] Sprimont 2:3 (2:3)

1:0 D. Michel 6'

1:1 T. Habets 13'

1:2 A. Maïga 16'

2:2 M. Vossaert 39'

2:3 M. Chauveheid 41'

 

M. Beltitane - Ch. Verbeeren, S. Piron, S. Eputa - D. Pirnay, D. Samray (88' knt), N. De Neef, O. Spailier (72' H. N'Buyi) - T. Habets (75' knt/M. Akyil), A. Maïga (83' S. Janssens), M. Chauveheid

 

MoM: Thierry Habets (AM/FC; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Nieustające poszukiwanie bramkostrzelnych napastników nie przeszkodziły mi w szukaniu zdolnych defensorów. Moja uwaga skupiła się na młodym obrońcy Heppignies, który nazywał się Pierre Simon (22, SW/DC/DM; Belgia). Po krótkich negocjacjach w ostateczności zgodziłem się zapłacić za niego skromny tysiąc euro.

 

W duchu pochwaliłem swoją decyzję o ściągnięciu nowego golkipera, gdy tuż przed spotkaniem z zajmującym piątą lokatę w tabeli, Tongeren nasz podstawowy bramkarz zatruł się i przez pięć dni przywiązany będzie do deski sedesowej. Nadszedł wielki test dla Yattary.

 

Nareszcie nadszedł moment, żeby zobaczyć grający efektywny futbol Sprimont. Muszę przyznać, że nasze załamanie trwało zbyt długo i przez to straciliśmy bardzo wiele punktów. Już w 10. minucie wyszliśmy na prowadzenie, gdy akcję w stylu reprezentacji Brazylii strzałem do pustej bramki z pięciu metrów zakończył Chauveheid, zdobywając tym samym bramkę numer 11. w tym sezonie ligowym. Na podwyższenie rezultatu czekaliśmy aż do 78. minuty, gdy przełamał się Semith Calli. Na drugie trafienie naszego jokera zarówno w tym meczu, jak i w całym sezonie kibice wyczekiwali do doliczonego czasu gry, gdy wykorzystał zagranie innego rezerwowego — Stijna Janssensa i uderzeniem z linii pola karnego, wpakował piłkę obok bezradnego bramkarza przyjezdnych.

 

21.01.2006, Stade du Tultay; Sprimont: 528 widzów

3LB 19/30: [6] Sprimont — [5] Tongeren 3:0 (1:0)

1:0 M. Chauveheid 10'

72' J. Nicolas czerw/k [T]

2:0 S. Calli 78'

3:0 S. Calli 90'

 

N. Yattara - N. De Neef, D. Pirnay, P. Simon, S. Piron - J. Dodémont (78' L. Feyen), Ch. Verbeeren, M. Akyil (78' S. Janssens), O. Spailier - A. Maïga, M. Chauveheid (72' S. Calli)

 

MoM: Christophe Verbeeren (DC/DM; Sprimont) — 9

Odnośnik do komentarza

Wyjazdowe spotkanie z Montegneé było dla nas wyjątkowe, gdyż przystępowaliśmy do niego z miejsca na pudle. Nasza dobra gra w ostatnich meczach zaowocowała awansem na trzecią lokatę, lecz warunkiem utrzymania się tam, było zwycięstwo z okupującym dolne rejony tabeli zespołu z Liége.

 

Początek zdecydowanie należał do nas, bo już w 2. minucie Chauveheid przedarł się lewą stroną boiska i zdecydował się na niesygnalizowany strzał zza pola karnego. Jego próba zaskoczenia bramkarza zdała egzamin w stu procentach, gdyż zdezorientowany golkiper nawet nie zdążył zareagować. Nasi rywale pierwszą wartą odnotowania akcję przeprowadzili w 25. minucie i ku mojej rozpaczy ich chaotyczny atak zakończył się bramką wyrównującą. Wszystko zaczęło się od Dario Rappy, który wyłuskał piłkę spod nóg rozpędzonego Verbeena i popędził na bramkę. Po drodze defensywny pomocnik minął kilku naszych obrońców i zagrał prostopadle do wybiegającego João Eliasa, który potężnym uderzeniem lewą nogą przy słupku doprowadził do wyrównania.

 

Drugą część gry zaczęliśmy podobnie jak pierwszą, aczkolwiek tym razem nie udało nam się tak szybko zdobyć gola, choć sytuacji do tego mieliśmy mnóstwo. Najlepszą okazję do tego miał Simon w 47. minuty, gdy nieznacznie się pomylił po niedokładnym wybiciu piłki przez obrońców. Zdecydowanie lepszą skutecznością popisał się Chauveheid, gdyż jego drugi strzał na bramkę zakończył się drugą bramką. Tym razem wielką pracę przy tej bramce wykonał Mehmet Akyil, robiąc naszemu najlepszemu napastnikowi sporo miejsca. Mimo prowadzenia i bardzo dobrej gry nie zdołaliśmy utrzymać rezultatu. Już w doliczonym czasie gry dziecinną stratę Dodémonta wykorzystał Verhasselt i uratował swojej drużynie punkt.

 

29.01.2006, Stade Joseph Van Straelen; Liége: 1099 widzów

3LB 20/30: [13] Montegneé — [3] Sprimont 2:2 (1:1)

0:1 M. Chauveheid 2'

1:1 J. Elias 25'

1:2 M. Chauveheid 59'

2:2 C. Verhasselt 90'

 

N. Yattara - N. De Neef, S. Eputa, P. Simon, S. Piron (71' J. Dodémont) - D. Pirnay, Ch. Verbeeren, M. Akyil (71' S. Calli), O. Spailier - A. Maïga (80' S. Janssens), M. Chauveheid

 

MoM: Pierre Simon (SW/DC/DM; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2006

 

Bilans (Sprimont): 2-2-0 bramki 9:5

3. liga, Grupa B : 4. [+2]; 31 pkt. bramki 28:23

Puchar Belgii: 5. runda - porażka z Deinze 0:2

Finanse: 320.132€ (w ostatnim miesiącu -29.52€)

Budżet transferowy: 92.34€ (70%)

Budżet płacowy: 4.82€ (406€)

 

Transfery (Polacy):

1. Marcin Baszczyński (28, D/WBR; Polska: 26/0) z Wisły Kraków do Benfiki za 1.700.000€

2. Arkadiusz Głowacki (26, DC; Polska: 22/1) z Wisły Kraków do Treviso za 1.500.000€

3. Radosław Sobolewski (29, DM; Polska: 11/1) z Wisły Kraków do Lazio za 1.300.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Carlos Tevez (21, AM/FC; Argentyna: 12/2) z Corinthians do Barcelony za 16.750.000€

2. Esteban Cambiasso (25, DM; Argentyna: 21/1) z Interu do Betisu za 15.750.000€

3. Dagoberto (22, AM/FC; Brazylia: 6/2) z Atlético Paranaense do Chelsea za 13.250.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: Arsenal [+1]

Belgia: Sint-Truiden [+3]

Francja: Lyon [+2]

Hiszpania: Real Madryt [+3]

Niemcy: Bayern [+3]

Polska: Wisła K. [+5]

Włochy: Lazio [+2]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (942), 2. U.S.A (899), 3. Brazylia (865), 46. [-11] Polska (606)

Odnośnik do komentarza

Powrót do składu dla Beltitane okazał się strasznie pechowy, gdyż w pierwszym meczu po wyleczeniu kontuzji nabawił się kolejnego urazu i tym razem nie wyjdzie na plac gry przez dwa tygodnie. Największym problemem było to, że do tego czasu zdołałem wykorzystać już wszystkie zmiany i zmuszony byłem ustawić na bramce środkowego obrońcę, Christopha Verbeerena.

 

Na szczęście wtedy wynik był już ustalony. Bohaterem spotkania okrzyknięty został strzelec dwóch bramek dla naszego zespołu Stijn Janssens, dla którego były to pierwsze trafienia w barwach Sprimont. Oprócz niego swoją zdobycz poprawił niezawodny od dłuższego czasu Chauveheid i... Verbeeren, który mimo gry na bramce, w ostatniej akcji meczu celnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Naszych rywali stać było tylko na jedną odpowiedź z 87. minuty Benny'ego Bontincka, który na raty pokonał naszego awaryjnego bramkarza.

 

04.02.2006, Stade du Tultay; Sprimont: 766 widzów

3LB 21/30: [4] Sprimont — [15] Kelmis 4:1 (0:0)

1:0 S. Janssens 55'

2:0 M. Chauveheid 68'

3:0 S. Janssens 69'

3:1 B. Bontinck 87'

4:1 Ch. Verbeeren 90'

 

M. Beltitane (knt 81') - F. Lebe (67' O. Spailier), Ch. Verbeeren, P. Simon, S. Eputa - J. Dodémont, N. De Neef, M. Akyil, L. Feyen (55' S. Calli) - S. Janssens (77' A. Maïga), M. Chauveheid

 

MoM: Stijn Janssens (ST; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Badania lekarskie wykazały, że Beltitane pauzować będzie przez jedną ligową kolejkę, stąd kolejną szansę w pierwszym zespole zapewnioną miał Yattara. Sporym wzmocnieniem linii pomocy był natomiast powrót po kontuzji Davida Samraya, który nie był jeszcze jednak gotowy do gry na sto procent, przez co zajął miejsce na ławce rezerwowych.

 

Pojedynek tak naprawdę jeszcze dobrze się nie zaczął, a już musieliśmy odrabiać straty. Po 23. sekundach Visé wyszło na prowadzenie za sprawą pięknej bramki z dystansu Cheika Gadiagi. Mimo ogromnej odległości, jaka dzieliła piłkę od bramki, nie można winić za utratę gola naszego golkipera, gdyż był absolutnie bez żadnych szans. Na takie uderzenia mówi się nie do obrony. Później jednak to my podkręciliśmy tempo i do przerwy ustaliliśmy wynik. W 19. minucie Abou Maïga zakończył ładną akcję całej drużyny strzałem do pustej bramki z pięciu metrów. Nasza dominacja była absolutnie niezaprzeczalna, stąd kolejne bramki wydawały się kwestią czasu. Na prowadzenie 2:1 wyszliśmy w 28. minucie za sprawą Marca Chauveheida, natomiast wynik ustalił po półgodzinie gry Mehmet Akyil. Turecki rozgrywający zaprezentował swoją znakomitą technikę, mijając kilku rywali i atomowym uderzeniem pod poprzeczkę przełamując ręce bramkarzowi.

 

12.02.2006, Stade de la Cité de I'Oie; Visé: 462 widzów

3LB 22/30: [8] Visé — [3] Sprimont 1:3 (1:3)

1:0 C. Gadiaga 1'

1:1 A. Maïga 19'

1:2 M. Chauveheid 28'

1:3 M. Akyil 30'

 

N. Yattara - F. Lebe (86' D. Samray), Ch. Verbeeren, P. Simon, S. Eputa - D. Pirnay, N. De Neef, M. Akyil (81' J. Dodémont), L. Feyen - A. Maïga (81' S. Janssens), M. Chauveheid

 

MoM: Abou Maïga (ST; Sprimont) — 9

Odnośnik do komentarza

W pierwszym spotkaniu 1. rundy pucharu UEFA całkowicie przemeblowana Wisła Kraków nie sprostała Udinese i przegrała przed własną publicznością 0:1.

 

Ewidentnie wskoczyliśmy na wyższy poziom, rzekłbym — cytując klasyka — international level. Każdy mecz z naszym udziałem był pełen emocji, ofensywnego futbolu i składnych akcji. Nie inaczej było przeciw Leopoldsburgowi. Długo jednak obijaliśmy bezskutecznie bramkę przyjezdnych, stąd dopiero w 27. minucie ławka rezerwowych Sprimont mogła celebrować prowadzenie, które zapewnił nam niezawodny Chauveheid. Marc jest istną lokomotywą napędową naszej drużyny, więc mogę śmiało powiedzieć, że to od niego zależy praktycznie wszystko. W tym spotkaniu po raz kolejny przekonał mnie, że powinienem od niego zaczynać ustalanie wyjściowej jedenastki, tym bardziej, że w 60. minucie przejął piłkę przed polem karnym i huknął z powietrza wprost w okienko bramki gości. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, podłamanego rywala dobił uderzeniem z najbliższej odległości Olivier Spailier. Zwycięstwo smakowało tym bardziej, że osiągnęliśmy je po bardzo dobrej, praktycznie bezbłędnej grze.

 

18.02.2006, Stade de Tultuy; Sprimont: 1676 widzów

3LB 23/30: [3] Sprimont — [16] Leopoldsburg 3:0 (1:0)

1:0 M. Chauveheid 27'

2:0 M. Chauveheid 60'

3:0 O. Spailier

 

N. Yattara - F. Lebe, Ch. Verbeeren, P. Simon, S. Eputa - D. Pirnay, N. De Neef, M. Akyil (73' D. Samray), O. Spailier - A. Maïga (80' T. Habets), M. Chauveheid (90' S. Janssens)

 

MoM: Marc Chauveheid (AM/FC; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

W rewanżowym spotkaniu 1. rundy pucharu UEFA Wisła mimo dzielnej walki nie sprostała Udinese i na Stadio Friuli przegrała 1:2, a bramkę honorową zdobył Paweł Kryszałowicz.

 

Końcówki lutego wspominać najlepiej nie będzie Franky Vercauteren, ponieważ słaba postawa Anderlechtu w tym sezonie zmusiła działaczy Fiołków do zmiany szkoleniowca na lepszy model. Nowym bossem okrzyknięty został były piłkarz reprezentacji Belgii, 34-letni Glen De Boeck.

 

Prawdziwy test naszej dyspozycji właśnie nadszedł, gdyż czekał nas bardzo ciężki wyjazd do Charleroi, aby podjąć tam zajmujący 4. miejsce w lidze zespół Couillet. Zgodnie z zapowiedziami przedmeczowymi, na samym początku spotkanie było bardzo wyrównane. Kibice zobaczyli szybkie wymiany akcji, ładne strzały i jeszcze lepsze parady obu bramkarzy. Twardej walki w środku pola nie wytrzymał Nico De Neef i po dwudziestu minutach zmuszony był opuścić boisko z powodu kontuzji. Do przerwy jednak żadna z drużyn nie zdołała strzelić choćby jednej bramki.

 

W miejsce kontuzjowanego Nico wszedł Mehmet Akyil i to właśnie jemu zawdzięczać mogliśmy gola, którego zdobył w 50. minucie Chauveheid. 21-letni Turek zagrał genialną piłkę za linię obrony do Marca, który nie mógł zmarnować tak świetnego zagrania. Pięć minut później było już 2:0, gdy Samray pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul właśnie na nim. David obalił mit, że poszkodowany nie powinien strzelać jedenastek. Jego perfekcyjne uderzenie mogłoby służyć jako materiał poglądowy dla młodych adeptów futbolu. Byliśmy w gazie.

 

26.02.2006, Stade du Fiestaux; Couillet: 220 widzów

3LB 24/30: [4] Couillet — [3] Sprimont 0:2 (0:0)

0:1 M. Chauveheid 50'

0:2 D. Samray rz. k. 55'

 

N. Yattara - F. Lebe, Ch. Verbeeren, P. Simon, S. Eputa - J. Dodémont, N. De Neef (21' M. Akyil), D. Samray, O. Spailier - A. Maïga (76' T. Habets), M. Chauveheid

 

MoM: Marc Chauveheid (AM/FC; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Co prawda okno transferowe było już dawno zamknięte, ale nie zamierzałem poprzestać w poszukiwaniu wzmocnień już na nowy sezon. Korzystając z prawa do wcześniejszego zakontraktowania zawodnika, podpisałem wstępne umowy z czwórką piłkarzy. Do dawno już wspominanego Maxima Baijota (21, DC/DM; Belgia), pierwszego lipca dołączą Eugéne Kangulungu (30, DC; DR Konga: 5/0), oraz dwójka napastników: Raphaël Galeri (22, ST; Belgia) oraz Chuck Kim (22, ST; U.S.A).

====================

 

Luty 2006

 

Bilans (Sprimont): 4-0-0 bramki 12:2

3. liga, Grupa B : 3. [+1]; 43 pkt. bramki 40:25

Puchar Belgii: 5. runda - porażka z Deinze 0:2

Finanse: 320.356€ (w ostatnim miesiącu +10.223€)

Budżet transferowy: 92.34€ (70%)

Budżet płacowy: 4.82€ (406€)

 

Transfery (Polacy):

1. Jakub Grzegorzewski (23, ST; Polska) z Górnika Łęczna do CSKA Sofia za 1.100.000€

2. Dariusz Zjawiński (19, ST; Polska U-21: 1/0) z Legii do CSKA Sofia za 1.100.000€

3. Jacek Kosmalski (29, ST; Polska) z Polonii Warszawa do Wisły Kraków za 925.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Luiz Felipe (21, DR; Brazylia) z Grêmio do Corinthians za 3.200.000€

2. Horacio Peralta (23, AMRLC/FC; Urugwaj: 9/2) z Interu do Nacional za 2.700.000€

3. Kwak Hee-Joo (24, DRC; Korea Południowa: 8/0) z Suwon do Seongnam za 1.100.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: Arsenal [+3]

Belgia: Sint-Truiden [+2]

Francja: Lyon [+3]

Hiszpania: Real Madryt [+5]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Wisła K. [+5]

Włochy: Sampdoria [+2]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (953), 2. U.S.A (911), 3. Brazylia (845), 46. [—] Polska (606)

Odnośnik do komentarza

Sezon powoli wkraczał w decydującą fazę. Do końca pozostało sześć spotkań w lidze, plus baraże dla zespołów, które skutecznie przebrną przez te rozgrywki i zmierzą się ze sobą w barażach. Kolejny kroczek ku górze tabeli wykonać mieliśmy w domowym spotkaniu z zespołem Verviers, który już tak naprawdę nie walczył o nic. Na awans ich nie było stać, na spadek również. Nie oznaczało to jednak, że pomogą nam w ściganiu rywali.

 

Moje słowa okazały się prorocze, gdyż lepiej tę konfrontację rozpoczęli goście. W 8. minucie wyszliśmy z atakiem trzech na dwóch, lecz nie potrafiliśmy wykorzystać tej przewagi liczebnej, przez co niedokładne podanie Pirnaya do Akyila przeciął obrońca i zażegnał niebezpieczeństwo. Takich akcji, gdy zespół atakujący miał więcej graczy niż broniący było na pęczki. Żadna z tych okazji jednak nie została wykorzystana, a rozstrzygnięcie przyszło dopiero w drugiej połowie. W 71. minucie Maïga zakręcił obroną i zagrał mięciutką piłkę w pole karne wprost na nogę Spailiera, który atomowym uderzeniem z pierwszej piłki wpakował futbolówkę do bramki. Mecz zakończył się jednak podziałem punktów, gdyż na pięć minut przed końcem Lebe uderzył główką z dwunastu metrów w okienko naszej bramki.

 

11.03.2006, Stade de Tultuy; Sprimont: 1668 widzów

3LB 25/30: [3] Sprimont — [9] Verviers 1:1 (0:0)

1:0 O. Spailier 71'

1:1 M. Lebe 85'

 

N. Yattara - F. Lebe, Ch. Verbeeren, P. Simon, S. Eputa - D. Pirnay, M. Akyil (85' S. Janssens), A. Génicot (71' L. Feyen), O. Spailier - A. Maïga (71' T. Habets), M. Chauveheid

 

MoM: Pascal Jacquemain (GK; Verviers) — 8

Odnośnik do komentarza

1. Tienen 49p, 2. UR Namur 47p, 3. Sprimont 45p, 4. Couillet 38p, 5. Walhain 38p. Wystarczy? :>

 

Mecz z 10. w ligowej tabeli Tournai rozpoczęliśmy z poważnym osłabieniem drugiej linii, gdyż poważnej kontuzji nabawił się Nico De Neef i przez dwa miesiące nie wybiegnie na zieloną murawę. Jego miejsce zajął przesunięty z obrony Verbeeren, zaś w środku pola za Christiana zagrał Serge Eputa.

 

Od początku znacznie przegrywaliśmy z przeciwnikami rywalizację w środku pola. Uraz Nico sprawił, że straciliśmy prawdziwego wojownika, który ciężko pracował w każdym spotkaniu. Próbowaliśmy nadrobić to siłą rażenia, stąd w pierwszym składzie znalazło się również miejsce dla Stijna Janssensa. Mój misternie przygotowany plan spalił na panewce, ponieważ zwiększenie liczby zawodników atakujących nie szło w parze ze skutecznością i po kiepskim widowisku zdobyliśmy punkt, a raczej straciliśmy dwa oczka.

 

18.03.2006, Stade Luc Varenne; Tournai: 435 widzów

3LB 26/30: [10] Tournai — [3] Sprimont 0:0

 

N. Yattara - P. Simon, S. Eputa, S. Piron - D. Pirnay, Ch. Verbeeren, D. Samray, O. Spailier (45' H. N'Buyi) - A. Maïga (73' M. Akyil), M. Chauveheid, S. Janssens (73' T. Habets)

 

MoM: Joeri Pardo (AMC; Tournai) — 8

Odnośnik do komentarza

31 marca wybrałem się do gabinetu prezesa, aby tam wraz z jego współpracownikami naradzić się w sprawie mojej przyszłości. Mój kontrakt wygasał wraz z końcem tego sezonu, stąd trzeba było podjąć jakieś decyzje. Prezes Prégardien stwierdził, że jest dumny z wyników osiąganych przez zespół i zapewnił mnie o całkowitym poparciu. Na potwierdzenie tych słów, otrzymałem do podpisania nowy kontrakt, wart 475€ tygodniowo — czyli dokładnie tyle samo ile dotychczas zarabiałem. Oprócz tego zarząd zwiększył budżet płacowy do 5.71€ tygodniowo, zaś budżet transferowy wynosił 91.87€.

 

Jako, że pieniądze nie były dla mnie najważniejsze, z wielką chęcią złożyłem swój podpis pod trzyletnią umową, dziękując jednocześnie zarządowi za zaufanie. Kilka minut później przeczytałem w internecie wypowiedź Serge Eputy, który stwierdził, że cieszy go kontynuowanie pracy z dotychczasowym menedżerem.

 

====================

 

Marzec 2006

 

Bilans (Sprimont): 0-2-0 bramki 1:1

3. liga, Grupa B : 3. [—]; 45 pkt. bramki 41:26

Puchar Belgii: 5. runda - porażka z Deinze 0:2

Finanse: 324.298€ (w ostatnim miesiącu -6.058€)

Budżet transferowy: 91.87€ (70%)

Budżet płacowy: 5.71€ (1.29€)

 

Transfery (Polacy):

1. Tomasz Iwan (34, AMRC; Polska: 40/4) z Lecha do Melbourne za 16.00€

2. —

3. —

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. João Guilherme (19, DC; Brazylia) z Internacional do Atlético Paranaense za 2.700.000€

2. Dario Smoje (27, DC; Chorwacja: 1/0) z AA Gent do Rosenborga za 2.300.000€

3. Betinho (18, ST; Brazylia) z Náutico do Brann za 1.900.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: Arsenal [+8]

Belgia: Sint-Truiden [+1]

Francja: Marseille [+6]

Hiszpania: Real Madryt [+2]

Niemcy: Nürnberg [+4]

Polska: Wisła K. [+7]

Włochy: Sampdoria [+1]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (937), 2. U.S.A (890), 3. Brazylia (855), 46. [—] Polska (606)

Odnośnik do komentarza

Czeski błąd :]

 

Długa, kilkunastodniowa przerwa w rozgrywkach nie wpłynęła na nas korzystnie. Do Sprimont przyjechał zespół Kermt-Hasselt i mimo tego, że grali wyłącznie o pietruszkę, to zagrali ambitnie i z polotem, czego niestety nie mogłem powiedzieć o naszych poczynaniach. Samo widowisko — w dziesięciostopniowej skali dramaturgii — było spektaklem najwyższych lotów. Pięć bramek, wiele niewykorzystanych okazji i zacięta walka. Z niej jednak górą wyszli goście i ograli nas 2:3. Honor naszej drużyny uratował strzelec dwóch goli, Marc Chauveheid. Nasz kapitan i zarazem najlepszy zawodnik, w tym spotkaniu nabawił się również urazu, który wykluczył go z gry na dwa tygodnie. Kto teraz będzie zdobywał dla nas bramki? Sytuacja była na tyle niekorzystna, że zmierzyć się mieliśmy z liderem, zespołem z ogona stawki i wiceliderem tabeli.

 

01.04.2006, Stade du Tultay; Sprimont: 1426 widzów

3LB 27/30: [3] Sprimont — [12] Kermt-Hasselt 2:3 (1:2)

1:0 M. Chauveheid 2'

1:1 M. Simone 20'

1:2 G. Mamoun 37'

1:3 D. Braem rz. k. 54'

2:3 M. Chauveheid 90'

N. Yattara - F. Lebe, Ch. Verbeeren, P. Simon, S. Eputa - D. Pirnay, M. Akyil (67' J. Dodémont), D. Samray, L. Feyen (88' S. Janssens) - A. Maïga (76' T. Habets), M. Chauveheid

 

MoM: Robrecht Deckers (DC/DM; Kermt-Hasselt) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...