Skocz do zawartości

Делије


Arczi

Rekomendowane odpowiedzi

W Salzburgu zgubił się sędzia.

BTW kto będzie bohaterem okaże się na koniec sezonu :)

_ _ _ _ _

 

02-08.09.2006

 

Początek września to tradycyjnie czas rozgrywania meczów międzynarodowych.

W spotkaniu grupy A el. ME Polska uległa u siebie 0:1 reprezentacji Finlandii. Natomiast z moich zawodników w meczach eliminacyjnych wystąpił Blagoy Georgiev, który zaliczył solidny występ w meczu Rumunia- Bułgaria (3:0).

Kilka dni później Polacy zremisowali u siebie 0-0 z Serbią a kolejny występ w reprezentacji Bułgarii zaliczył Blagoy. Tym razem w wygranym 2-1 meczu ze Słowenią.

W międzyczasie odbyło się losowanie par 1 rundy Pucharu Serbii. Rozgrywki te zamierzam potraktować poważnie, wszak jesteśmy obrońcami trofeum. Los był dla nas łaskawy, gdyż zagramy u siebie z 1- ligowym zespołem Srem.

Niestety dalsze wieści tego dnia nie były już tak pomyśle. Marko Perovic naciągnął na treningu mięsień uda i wg lekarza straciłem na 2 tygodnie mojego lewoskrzydłowego.

 

09.09.2006

Po przerwie na mecze reprezentacyjne przyszedł czas na powrót do zmagań ligowych. Na wyjazdowy mecz z Bezaniją jechaliśmy opromienieni ostatnimi 3 z rzędu zwycięstwami. Jednak apelowałem do zawodników aby nie dopisywali sobie 3 punktów już przed meczem bo możemy się poważnie rozczarować. Piłkarze chyba wzięli sobie moje słowa do serca bo od początku meczu narzucili rywalom swój styl gry.

Już w 2 minucie Ailton wykorzystał błąd obrońcy, który wdał się w niepotrzebny drybling. Szybkie podanie do Purovica a ten nie dał szans bramkarzowi. Radość była jednak przedwczesna bo liniowy dopatrzył się spalonego. To zmotywowało jeszcze bardziej moich zawodników. Chwilę później Tutoric po uderzeniu głową trafia w poprzeczkę a w 15 minucie kolejny raz Purovic pokonuje bramkarza i znów arbiter dopatrzył się spalonego. Trzy minuty później straciliśmy Georgieva, który został faulowany i musiał opuścić boisko. Na jego miejsce pojawił się Milovanovic. Dalsza ofensywna gra przyniosła w końcu efekty po dwóch kwadransach gry. Tradycyjnie z rzutu wolnego dośrodkował Castillo, Gueye został zablokowany przez obrońców ale piłka spadła pod nogi Milovanovica a ten umieścił ją w siatce. Cztery minuty później piłkę w środku pola wywalczył Thadeu i natychmiast uruchomił prostopadłym podaniem Purovica. Ten wpadł w pole karne i uderzeniem w górny róg bramki zdobył 2 gola.

Po przerwie na boisku nie działo się wiele ciekawego. Moi piłkarze grali uważnie w obronie, nastawiliśmy się na grę z kontry ale nie mieliśmy ku temu wielu okazji bo Bezanija też nie kwapiła się do ataków. Dopiero w końcówce meczu gospodarze podjęli większy ryzyko ale ich strzały albo mijały światło bramki albo znakomicie bronił Randjelovic. Wynik meczu nie uległ więc zmianie i mogliśmy kolejny raz świętować zdobycie 3 punktów.

09.09.2006

Mali Poljud, widzów: 6 786

[sL 5/22] Bezanija (7) - Crvena Zvezda (1) 0:2 (0:2)

Milovanovic 31, Purovic 35

MoM: Gueye (8)

Notes: Mecz rozstrzygnięty do przerwy, martwi kontuzja Georgieva

Skład: Randjelovic, Bajalica, Trisovic, Gueye, Tutoric, Castillo, Georgiev (18' Milovanovic), Koroman (70' Milijas), Thadeu, Burzanovic, Purovic

Po meczu okazało się, że Milovanovic wypadnie ze składu na 3 tygodnie gdyż naciągnął mięsień uda. A tydzień dłużej będzie musiał pauzować Georgiev, który ma pęknięta kość przedramienia.

Odnośnik do komentarza

13.09.2006

Faza grupowa LM:

AEK - Legia 0:3 (Grzelak 3)

 

14.09. 2006

I runda PU

Wisła - Beitar 3-1 (Radovanovic 2, Baszczyński)

 

16.09.2006

Do Belgradu przyjechał zespół Borac Cacak, zajmujący do tej pory 9 miejsce w tabeli. Miałem trochę problemów z zestawieniem optymalnego składu z powodu kontuzji, ale mimo wszystko spodziewałem się pewnego zwycięstwa moich podopiecznych.

Mecz zaczął się dla nas niestety fatalnie. Już w 3 minucie straciłem kolejnego prawego pomocnika- Stojanovic doznał urazu więzadeł. W jego miejsce pojawił się Basta. A na boisku niespodziewanie przeważali skazywani na pożarcie goście. Na nasze szczęście strzały Despetovica i Krjanica mijały światło bramki. Pierwszą groźną sytuację stworzyliśmy dopiero w 30 minucie. Z lewego skrzydła dośrodkował Koroman, do piłki doszedł Basta ale trafił w słupek. Chwilę później gola powinni zdobyć zawodnicy Boracu. Nedeljkovic znalazł się sam na sam z Randjelovicem, ale mój bramkarz we wspaniałym stylu sparował uderzenie na rzut rożny. Przed przerwą golkiper miał okazję do pokazania swoich umiejętności i nie dał się pokonać Markovskiemu.

W przerwie moi zawodnicy dostali ostrą burę za małe zaangażowanie i granie na stojąco. Miałem nadzieję, że podziała to na nich mobilizująco.

Ale druga połowa zaczęła się identycznie jak pierwsza, czyli od kontuzji. Faulowany był Ailton i w jego miejsce pojawił się Burzanovic. Zmiana ta nie wniosła zbyt wiele do naszej gry. Borac był schowany za podwójną gardą, już nawet nie myślał o próbach kontrataków. Nie mogąc przedrzeć się przez skomasowaną obronę próbowaliśmy uderzać z dystansu. Jednak próby Thadeu, Castillo czy Basty były niecelne. I gdy wydawało się, że mecz skończy się bezbramkowym remisem w doliczonym czasie gry faulowany był Burzanovic. Rzut wolny wykonywał Thadeu. Podał krótko do Milijasa, ten bez namysłu strzelił z pierwszej piłki. Trafił w słupek ale szczęśliwie piłka spadła na 5 metr pod nogi Burzanovica, który popisał się skuteczną dobitką. Ja natomiast wystrzeliłem z ławki rezerwowych jak z procy i pobiegłem cieszyć się ze zdobytego gola razem z moimi piłkarzami.

16.09.2006

Marakana, widzów 7 801

[sL 6/22] Crvena Zvezda (1) - (9) Borac 1:0 (0:0)

Burzanovic 90+1

MoM: Burzanovic (8)

Notes: Chyba nasze najsłabsze spotkanie. Ale zespół pokazał charakter, walczył do końca i potrafił przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Tylko te kontuzje...

Skład: Randjelovic, Bajalica, Trisovic, Gueye, Tutoric, Castillo, Stojanovic (5' Basta), Koroman (74' Milijas), Thadeu, Ailton (51' Burzanovic), Purovic

Ailton wypadł ze składu na 3 tygodnie, Stojanovic będzie musiał pauzować ok 2 miesięcy.

Do wielkiej sensacji doszło w mniej lubianej części Belgradu. Partizan przegrał u siebie z Wożdowac1:5.

Odnośnik do komentarza

20.09.2006

Dzisiaj zaczynamy rywalizację w krajowym pucharze. Nasz rywal- Srem- to średniak 1 ligi więc postanowiłem wystawić zawodników, którzy mniej grali w lidze. A w obliczu plagi kontuzji swoją szanse dostanie też kilku zawodników z drużyny rezerw.

Mecz został rozstrzygnięty bardzo szybko. W 4 minucie rajd prawym skrzydłem przeprowadził Trajkovic. Dośrodkowanie na gola zamienił młody Senegalczyk Sangar. Dwie minuty później długą piłkę zagrał środkowy obrońca, Djordjevic. Pojedynek biegowy z obrońcami wygrał Mijovic i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. W 36 minucie padł kolejny gol dla nas. iłkę w środku pola wymieniali Djordjevic, Scherfchen i Mijovic. Ten ostatni zagrał prostopadła piłkę, dopadł do niej Sangar i strzałem w długi róg pokonał bramkarza gości.

W drugiej połowe zwolniliśmy tempo gry i nie stwarzaliśmy sobie dogodnych sytuacji. Dopiero w końcówce ostatni zryw przyniósł nam rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Joksimovic, pieczętując tym samym naszą wygraną. W ten sposób wykonaliśmy 1 krok do obrony trofeum.

20.09.2006

Marakana, widzów 5 021

[PS- 1 runda] Crvena Zvezda [sL] - [s1L] Srem 4:0 (3:0)

Sangar 4, 33, Mijovic 6, Joksimovic 87k

MoM: Mijovic (9)

Notes: Łatwe zwycięstwo, rezerwowi pokazali, że można na nich liczyć.

Skład: Radivojevic, Pantic,Andjelkovic, Joksimovic, Djordjevic, Scherfchen, Basta, Milijas, Sangar, Vasic, Mijovic

Za awans do kolejnej rundy nasze konto wzbogaciło się o jakże poważną sumę 8 tyś euro.

Odnośnik do komentarza

23.09.2006

Małe derby Belgradu, czyli mecz z OFK zapowiadał się jako ciężka przeprawa. Gospodarze w przedsezonowych analizach byli typowani jako trzecia siła serbskiej Superligi i rzeczywiście od początku sezonu usadowili się w czołówce.

Mecz rzeczywiście był ciężko i nie należał do najładniejszych. Większa część gry była prowadzona w środku pola i przez długi czas żadnej z drużyn nie udawało się stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika. Dopiero po dwóch kwadransach bezpańską piłkę w środku boiska przejął Burzanovic. Przeprowadził kapitalny rajd mijając po drodze trójkę obrońców i strzałem w okienko nie dał szans bramkarzowi. OFK jeszcze nie otrząsnęło się po stracie gola a już przegrywali 0:2. Faulowany w polu karnym był Milijas a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Purovic.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Dopiero w końcówce gospodarze mocno przydusili i napędzili nam trochę strachu. Stać ich było jednak tylko na honorowe trafienie w 87 minucie, a autorem gola był Dobric.

23.09.2006

Omladinski Stadion, widzów: 8 657

[sL 7/22] OFK Belgrad (4) - (1) Crvena Zvezda 1:2 (0:2)

Dobric 87 - Burzanovic 27, Purovic 36k

MoM: Bajalica (8)

Skład: Randjelovic, Bajalica, Trisovic, Gueye, Tutoric, Castillo, Basta (78' Trajkovic), Milijas (63' Perovic), Thadeu (63' Sangar), Burzanovic, Purovic

Wstrząśnienia mózgu doznał Dusan Basta i straciłem tego zawodnika na 2 tygodnie.

Do 11 kolejki po tym meczu trafił Trisovic, natomiast gol Burzanovica został uznany za bramkę kolejki.

 

26.09.2006

2 kolejka fazy grupowej LM:

Legia - Barcelona 0:1

 

29.09.2006

W przeddzień meczu ze Smederevem menedżer miejscowej drużyny, Mihajlo Ivanovic, na konferencji prasowej wszem i wobec oświadczył, że nie jesteśmy na tyle mocną drużyną, aby walczyć w ty sezonie o tytuł. Nie pozostałem mu dłużny i poradziłem aby najpierw spojrzał na ligową tabelę i przygotował się na ciężki mecz, który rozwieje jego wątpliwości na temat siły mojego zespołu.

 

30.09.2006

Kolejny ciężki mecz za nami. Goście odrobili zadanie domowe bardzo dobrze i przez godzinę gry nie potrafiliśmy w żaden sposób ich skaleczyć. Z kolei ofensywną grą narażaliśmy się na kontrataki. Aktywny w ich szeregach był zwłaszcza Mudrinic, który już do przerwy mógł rozstrzygnąć losy pojedynku. Jednak albo fatalnie pudłował albo bardzo dobrze w bramce spisywał się Randjelovic. Jeszcze krótko po przerwie dobrą okazję zmarnował Baldoraliev.

Jednak od 60 minuty na boisku istniał tylko mój zespół. Sygnał do szturmu dał Purovic, który przed polem karnym odebrał piłkę obrońcy jednak fatalnie przestrzelił. Nie pomylił się jednak 10 minut później gdy pięknym strzałem głową wykończył dośrodkowanie Bajalicy. W 75 minucie Bajalica znów zapędził się pod bramkę gości. Przejął na 25 metrze wybitą piłkę i pięknym strzałem podwyższył na 2:0. Smederevo dobił w końcówce meczu Purovic, wykorzystując podanie Perovica.

30.09.2006

Marakana, widzów: 7 791

[sL 8/22] Crvena Zvezda (1) - (4) Smederevo 3:0 (0:0)

Purovic 71,87, Bajalica 75

MoM: Purovic (9)

Notes: Wynik lepszy niż gra

Skład: Randjelovic, Bajalica, Trisovic, Gueye, Tutoric, Castillo, Trajkovic (56' Koroman), Milijas (79' Perovic), Thadeu, Burzanovic (67' Mijovic), Purovic

Do 11 kolejki trafili Tutoric i Purovic, który dodatkowo został uznany za najlepszego zawodnika 8 serii spotkań.

Gol Bajalica zajął 2 miejsce w konkursie na bramkę kolejki.

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie miesiąca: wrzesień

Zysk: -264 tyś

Stan konta: 2,76 mln

 

Liga: 4-0-0, 1 miejsce, bilans bramkowy 8:1

Puchar Serbii: 1 runda- Crvena Zvezda - Srem 4:0

 

Rozgrywki ligowe- świat:

Chile: Universidad Catolica (0)

Chorwacja: Hajduk (+2)

Czechy: Sparta Praga (+3)

Francja: Monaco (+3)

Hiszpania: Deportivo (+1)

Peru: Cienciano (+2)

Polska: ŁKS Łódź (+1)

Rosja: CSKA (0)

Serbia: Crvena Zvezda (+5)

Słowacja: Koszyce (0)

Słowenia: Drava (+1)

 

Transfery globalne:

1. Anton Khazov Szynnik --> Al-Ajn 1,1 mln

2. Hector Bracomonto FC Moskwa --> Al-Ajn 1 mln

3. Peter Singlar Slovan Liberec --> Maccabi Haifa 300 tyś

 

Transfery- Serbia:

---

 

Ranking FIFA:

1. Włochy 1603 (+1), 2. Brazylia 1564 (-1), 3. Argentyna 1428 (-); 31. Polska 785 (-2)

 

 

02-05.10.2006

Ostatnie występy Purovica sprawiły, że dziennikarze zaczęli domagać się powołania do reprezentacji młodego snajpera. Ja potwierdziłem, że Milan jest w dobrej dyspozycji i mam nadzieję, że utrzyma ją jak najdłużej.

Do pełni sił po kontuzjach wrócili Ailton i Georgiev.

 

06.10.2006

Na treningu staw skokowy skręciło 2 zawodników: Nenad Milijas oraz Dejan Milovanovic. Obaj będą się leczyć około 4 tygodni, więc jest już przesądzone, że nie będę mógł ich uwzględniać w składzie na derby z Partizanem (14.10.2006).

 

07-11.10.2006

Aleksandar Trisovic zaliczył dobre występy w barwach reprezentacji Serbii w meczach z Belgią (0:1) oraz Armenią (3:0).

W innych meczach tej grupy Polska wygrała 3:0 (Smolarek, Burkhardt, Niedzielan) z Kazachstanem oraz zremisowała 1:1 (Niedzielan) z Portugalią.

W siedzibie serbskiej federacji odbyło się losowanie par 2 rundy Pucharu Serbii. Los tym razem nie był dla nas zbyt łaskawy bo zagramy u siebie z Wożdowacem, z którym strasznie męczyliśmy się na początku sezonu w meczu ligowym.

Na domiar złego Djordje Tutoric zerwał więzadła w kolanie, co oznacza 7-9 miesięcy bez najlepszego obrońcy.

Przerwe na mecze kadry wykorzystałem również do negocjacji transferowych. Udało się podpisać umowy z dwójką zawodników: Pawłem Pytlarzem z Zagłębia Lubin [OP/N Ś; 20 lat] oraz Markiem Prokopem ze Sparty Praga [O L; 15 lat]. Obaj zawodnicy dołączą do mojego zespołu 5 stycznia.

Odnośnik do komentarza

13.10.2006

Wieczne derby zbliżały się wielkimi krokami. Przez cały tydzień czuć było atmosferę napięcia panującą w mieście. Udzielała się ona również moim piłkarzom, których nie trzeba było specjalnie motywować na treningach. Dobrze wiedzieli jak wielki ciężar gatunkowy mają derby z Partizanem. W ramach przypomnienia na ostatnim przedmeczowym treningu pojawiła się spora grupa kibiców, która jasno nakreśliła cel na sobotnie popołudnie.

Po treningu czekała mnie jeszcze oficjalna konferencja prasowa. Usiadłem na jednym końcu stołu, na drugim siedział menedżer Partizanu- Miroslav Djukic. Już na wstępie podgrzał atmosferę stwierdzając, że w jego ekipie panują bojowe nastroje, morale jest na bardzo wysokim poziomie i liczą na zwycięstwo z nami, pomimo tego, że będziemy mieć przewagę własnego boiska na i fanatycznej publiczności. Byłem zdziwiony tak buńczucznymi wypowiedziami rywali, zważywszy na fakt, że ostatnie zwycięstwo odnieśli 5 kolejek temu. Nie omieszkałem wypomnieć tego Djukicovi, dodając jednocześnie, że jutrzejsze spotkanie definitywnie przekreśli szanse jego zespołu na walkę o tytuł mistrzowski. Dziennikarze liczyli zapewne na dalszą wymianę "uprzejmości" jednak na tym się skończyło. Na koniec w blasku fleszy podaliśmy sobie ręcę i życzyliśmy powodzenia.

 

14.10.2006

Dzień, na który czekałem odkąd tylko podjąłem pracę w Belgradzie. Już od wczesnych godzin na ulicach miasta królował jeden temat- czy Partizan podniesie się z kryzysu i urwie punkty niepokonanej do tej pory ekipie Crveny Zvezdy. Mecz totalnie zdezorganizował życie w mieście. Wszędzie dało się zobaczyć grupki kibiców w barwach swojego klubu, chóralne pieśni kibiców niosły się donośnym echem nawet w najdalszych zakątkach miasta i był sporadycznie zagłuszany przez klaksony samochodów, które również jeździły przystrojone w klubowe barwy. W czasie przejazdu autokarem na stadion pozdrawiało nas tysiące fanów życząc powodzenia. I dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że jest to mecz, którego nie można porównać do jakiegolwiek innego na świecie. Szkoda tylko, że podobnego zdania nie była policja i, co już jest regułą, nie pozwoliła fanom Grobari zasiąść na Marakanie.

Przyszedł czas na odprawę przedmeczową. W szatni panowało wielkie skupienie, nikogo nie trzeba było mobilizować. Nie musiałem wygłaszać płomiennych przemówień, skupiłem się tylko na przypomnieniu założeń taktycznych. I ostrzegłem chłopaków, żeby nie lekceważyli rywali bo mecz z nami to dla nich idealna okazja na przełamanie passy meczów bez zwycięstwa.

Początek meczu należał do Partizanu. Szybko opanowali środkową strefę boiska, a moi zawodnicy grali tak, jakby przygniotła ich presja oczekiwań ze strony kibiców. Nie potrafiliśmy utrzymać się dłużej przy piłce, wobec czego nakazałem zawodnikom wyczekać na rywali na swojej połowie i spróbować pograć z kontry. Nie przynosiło to jednak spodziewanych rezultatów bo ciągle nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnej sytuacji. A spustoszenie w naszych szeregach obronnych siał Lazetic do spółki z Vulejką. Obaj mieli szansę na zdobycie przynajmniej po jednym golu, ale kapitalnie bronił Randjelovic, któremu zawdzięczamy bezbramkowy remis do przerwy.

W szatni zaapelowałem do zawodników aby nie grali tak nerwowo i żeby pograli więcej piłką a wtedy sytuacje same się stworzą.

Zawodnicy wzięli sobie moje wskazówki do serca. Castillo i Thadeu od początku drugiej połowy zaczęli grać agresywnie w środku pola, zanotowali sporo przechwytów i coraz zamykaliśmy Partizan na ich połowie. W końcu w 55 minucie nasze starania zostały nagrodzone golem. Bajalica zagrał znakomite krosowe podanie na lewe skrzydło. Marko Perovic dryblingiem zgubił obrońcę i dośrodkował na krótki słupek. Zakotłowało się w polu bramkowym Krajla, który dość nieporanie interweniował a najwięcej sprytu wykazał Thadeu, który wepchnął piłkę do bramki. Na stadionie zapanowała nieopisana radość. Natychmiast odpalono dziesiątki rac, które zadymiły boisko, a po chwili wylądowały na bieżni okalającej boisko. Zdobyta bramka dodała skrzydeł moim piłkarzom, którzy ruszyli z jeszcze większym animuszem. Partizan zaczął rozpaczliwie, aczkolwiek skutecznie się bronić. Najdogodniejszą szansę na rozstrzygnięcie meczu miał w 70 minucie Koroman. Rzut wolny z wysokości pola karnego jak zwykle wykonywał Castillo. Wszyscy spodziewali się dośrodkowania, a tymczasem Ekwadorczyk zagrał piłkę wzdłuż pola karnego. Koroman uderzył z pierwszej piłki ale ku rozpaczy fanów trafił w słupek, a dobitka Burzanovica z ostrego kąta wylądowała na bocznej siatce. Po tej sytuacji nakazałem zagrać nieco ostrożniej żeby nie nadziać się na jakąś kontrę i Partizan nie był w stanie stworzyć sobie groźnej sytuacji. Jednak na 5 minut przed końcem bezsensowny faul w okolicach linii środkowej popełnił Castillo i sędzie wyrzucił go z boiska. Przed oczami miałem już wydarzenia z Salzburga gdzie też w końcówce graliśmy w osłabieniu i straciliśmy bramkę. Natychmiast zdjąłem napastnika i wprowadziłem do gry defensywnego pomocnika. Grobari zwietrzyli swoją szansę i przycisnęli nas w ostatnich minutach. Jednak mimo, iż sędzia doliczył aż 5 minut to udało nam się dowieźć skromne, aczkolwiek zasłużone zwycięstwo do końca meczu. Potem długo świętowaliśmy wygraną z fanami, którzy chyba ostatecznie przekonali się, że młody i niedoświadczony menedżer z Polski nie jest jednak tak zły. Prosto ze stadionu przenieśliśmy się do olbrzymiej posiadłości prezesa, który z okazji wygranej wyprawił wielki bankiet. Impreza trwała do późnych godzin nocnych bo dałem zawodnikom na ten wieczór dyspensę i kolejne 2 dni wolnego.

14.10.2006

Marakana, widzów: 26 273

[sL 9/22] Crvena Zvezda (1) - (5) Partizan 1:0 (0:0)

Thadeu 55

MoM: Gueye (8)

Skład: Randjelovic, Bajalica, Trisovic, Gueye, Djordjevic, Castillo (84' Cz.K), Trajkovic (45' Georgiev), Perovic (67' Koroman), Thadeu, Burzanovic (86' Basta), Purovic

Odnośnik do komentarza

Tutaj PS, czyli "Przeplot Skrętkowy"

Tym bardziej szkoda tego Salzburskiego epizodu w świetle świetnej postawy druzyny w lidze, co Pan myśli?

 

Czy w ogóle daje Pan jakieś szanse innym drużynom w tym sezonie? Czy ktoś ma szansę nawiązać z Wami walkę?

 

Jak zamierza Pan zareagować na bezsensowną postawę Castillo w końcówce meczu? Mogło Was to kosztować zwycięstwo.

 

Nie dziwi Pana niespodziewane prowadzenie ŁKS w polskiej lidze? I to na koniec września!

Odnośnik do komentarza

15.10.2006

Obudziłem się we wczesnych godzinach popołudniowych, co oznaczało, że pomeczowy bankiet można było zaliczyć do udanych. Jeszcze przez jakiś czas dochodziłem do pionu wspomagając się mocną kawą. Aż tu nagle zabrzmiał w pokoju dźwięk telefonu. Pomyślałem, że prezesowi ostała się jeszcze jakaś buteleczka Chivasa i chce pogadać o wczorajszej wiktorii. Ale na wyświetlaczu pojawił się nieznany mi numer i tylko po +48 wiedziałem, że dzwoni ktoś z Polski. Zaskoczony nacisnąłem klawisz odbioru połączenia...

 

- Tak słucham?

- Dzień dobry! Jestem dziennikarzem największego polskiego dziennika sportowego i jeśli ma Pan chwilę czasu, to chciałbym zadać kilka pytań.

- Witam! Dla dziennikarzy zawsze znajdę czas także proszę śmiało pytać. W końcu udzielanie wywiadów to także część mojej pracy.

- Pańska drużyna znakomicie spisuje się w rozgrywkach ligowych. Natomiast słabiej poszło Wam w meczach o LM. Czy nie żałuje Pan Salzburgskiego epizodu?

- Rzeczywiście w lidze mamy sporą przewagę nad resztą drużyn i poza remisem w 1 kolejce pozostałe mecze wygrywamy. I tak jak Pan redaktor zauważył- pozostał niedosyt po meczach z Salzburgiem. Bo prócz wymiernych korzyści finansowych, jakie niesie za sobą gra w pucharach, skorzystaliby na tym zawodnicy. Gra z zagranicznymi drużynami daje możliwość zdobycia cennych doświadczeń, które z pewnością procentowałyby w przyszłości. Jednak patrząc na to z drugiej strony to nie gramy co 3 dni, mamy sporo czasu, żeby przygotować się do kolejnych pojedynków ligowych. I stąd też bierze się nasza przewaga na tym etapie rozgrywek.

- Czy w ogóle daje Pan jakieś szanse innym drużynom w tym sezonie? Czy ktoś ma szansę nawiązać z Wami walkę?

- Szanuję każdego przeciwnika z którym przyjdzie nam się zmierzyć. Mamy sporą zaliczkę na tym etapie rozgrywek, ale to nie znaczy, że nie przytrafi się nam jakiś kryzys formy czy kontuzje, mogą pojawić się również problemy z kartkami. I podejrzewam, że takie drużyny jak Partizan, OFK czy Wożdowac z pewnością nie powiedziały ostatniego słowa. Ja jednak wierzę w moich zawodników i nie sądzę, aby dali się komukolwiek wyprzedzić na koniec sezonu.

- Jak zamierza Pan zareagować na bezsensowną postawę Castillo w końcówce meczu? Mogło Was to kosztować zwycięstwo.

- W ferworze walki i meczu o takim ciężarze gatunkowym zdarza się chwila słabości nawet najlepszym. Wszak 3 miesiące temu widzieliśmy w jaki sposób swoją karierę zakończył Zinedine Zidane. Ja nie zamierzam wykonywać nerwowych ruchów. Castillo przeprosił zaraz po meczu kolegów z drużyny a także mnie. I to wystarczy. Nie wolno zapominać, że to dobry duch zespołu, jego kapitan. A dla niego największą karą będzie już sam fakt, że straci pewnie 1-2 mecze z powodu dyskwalifikacji za czerwoną kartkę.

- Na koniec pytanie dotyczące polskiej Orange Ekstraklasy. Nie dziwi Pana niespodziewane prowadzenie ŁKS w polskiej lidze? I to na koniec września!

- Jestem tym faktem mocno zaskoczony. Spodziewałem się, że ton rozgrywkom będą nadawać Wisła, Legia, Lech i może Korona. A tymczasem tylko kielczanie są w czołówce tabeli, a pozostałe zespoły znajdują się w środku stawki. No ale do końca sezonu jeszcze sporo kolejek więc myślę, że wszystko wróci do normy.

- Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w kolejnych meczach.

- Również dziękuję. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Odnośnik do komentarza

17.10.2006

Po wolnym, które dałem piłkarzom w nagrodę za wygraną z Partizanem przyszedł czas na powrót do szarej codzienności. W południe przyszedł faks z siedziby Związku, a konkretnie z Wydziału Dyscypliny. Zgodnie z przewidywaniami Castillo został zawieszony. Z automatu na 1 mecz, ale wspaniałomyślni decydenci dorzucili mu w bonusie dodatkowe 2 kolejki wolnego. Oznacza to, że Ekwadorczyk nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu w 3 kolejnych meczach ligowych.

 

3 kolejka LM:

Legia - Chelsea 0:3

 

22.10.2006

Po dwóch z rzędu meczach na własnym terenie czekała nas tym razem wyjazdowa potyczka w Żrenjaninie. Nasz rywal, Banat, dotychczas spisuje się nadspodziewanie dobrze i ku zaskoczeniu ekspertów zajmuje 3 miejsce w ligowej tabeli. Oznaczało to, że czekało nas ciężkie zadanie.

Mecz rozpoczął się dla nas wyśmienicie. Już w 1 minucie lewym skrzydłem urwał się Perovic i dośrodkował na 8 metr. Tam do strzału przewrotką złożył się Burzanovic i nie dał szans bramkarzowi. Moi zawodnicy poszli za ciosem i już kilka minut Burzanovic zdobył kolejnego gola. Niestety nasza radość była przedwczesna bo arbiter dopatrzył się w tej sytuacji spalonego. Gospodarze otrząsnęli się dopiero po kwadransie gry. Z pozoru niegroźne wybicie piłki przez obrońców Banatu przejął Mitrovic, w dziecinny sposób ograł Bajalica ale w sytuacji sam na sam nie dał rady Randjelovicovi. Kilka chwil później znów mieliśmy sporo szczęścia bo w dogodnej sytuacji przestrzelił Baljak. W 30 minucie dobrą sytuację miał Gueye, ale nie potrafił wykończyć dośrodkowania z rzutu rożnego Georgieva. Zaraz potem cwaniactwem wykazał się Purovic. Sprowokował obrońcę gospodarzy Mikica, który odepchnął go bez piłki. Sędzia pokazał mu natychmiast czerwoną kartkę ale moim zdaniem była to zbyt pochopna decyzja. Wtedy pomyślałem sobie, że będzie już tylko łatwiej w tym meczu. Ale nic bardziej mylnego. Banat zwarł swoje szeregi, moi zawodnicy dziwnie się rozluźnili i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 38 minucie z lewej strony dośrodkował Baljak, z piłką minął się Djordjevic wobec czego Popovic nie miał problemów ze zdobyciem wyrównującej bramki. Gol ten podziałał jak policzek dla mojego zespołu. Ciężar gry wziął na siebie Perovic, ale w dogodnej sytuacji minimalnie chybił. Jednak jeszcze przed przerwą wykorzystał dobre dośrodkowanie Georgieva i schodziliśmy do szatni z minimalnym prowadzeniem.

Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy. Apele do piłkarzy aby nie czuli się zbyt pewnie i grali uważnie nie przynosiły efektów. Całe szczęście, że strzały Popovica czy Milosevica były niecelne. Ale do czasu...W 66 minucie kolejny prosty błąd popełnił Bajalica i swojego drugiego gola w meczu strzelił Popovic. Po tej bramce znów przejęliśmy inicjatywę bo rywale nie kwapili się do dalszych ataków. Jednak dogodne sytuacje mieliśmy dopiero w ostatnich 10 minutach gry. Najpierw Scherfchen huknął potężnie z 16 metrów ale sprawdził tylko wytrzymałość poprzeczki. Więcej szczęści miał w 83 minucie Thadeu, który pięknym wolejem wykończył indywidualną akcję Burzanovica. Wydawało się, że mamy już spokój do końca meczu ale w doliczonym czasie gry znów łatwo dał się ograć Bajalica. Dośrodkował Zavisic, do piłki doszedł Milosevic ale na nasze szczęście trafił tylko w boczną siatkę. I piłkarze i ja odetchnęliśmy z ulgą bo pomimo gry przez godzinę czasu z przewagą jednego zawodnika męczyliśmy się niemiłosiernie. Ale najważniejsze, że zdobyliśmy kolejne 3 punkty.

22.10.2006

Karadjordjev Park, widzów: 5 396

[sL 10/22] Banat (3) - (1) Crvena Zvezda 2:3 (1:2)

Popovic 38,66 - Burzanovic 1, Perovic 42, Thadeu 83

MoM: Popovic (8)

Skład: Randjelovic, Bajalica, Trisovic, Gueye, Djordjevic, Scherfchen, Georgiev (77' Djokic), Perovic (59' Koroman), Thadeu, Burzanovic, Purovic (77' Ailton)

Do 11 kolejki po tym meczu trafił Burzanovic, a jego gol zajął 2 miejsce w konkursie na bramkę kolejki.

Odnośnik do komentarza

25.10.2006

W środku tygodnia czekały nas zmagania w krajowym pucharze. Podobnie jak w poprzedniej rundzie dałem szansę rezerwowym, licząc na to, że będą chcieli udowodnić iż zasługują na więcej minut na boisku. Ja szczególnie uważnie chciałem się przyjrzeć grze bocznych obrońców, bo w poprzednim meczu ligowym te pozycje byłe najbardziej newralgiczne. Mecz zaczął się od naszych ataków i już w 8 minucie mieliśmy wymarzoną sytuację do zdobycia gola. Ręką w polu karnym zagrał Lovric i arbiter wskazał na 11 metr. Fatalnie jednak przestrzelił go Pantic, który posłał piłkę wysoko nad bramką. W dalszej części spotkania dominowaliśmy, stwarzaliśmy sobie sytuację ale na drodze stawał dobrze spisujący się Cancovic. A jeśli już piłka wpadała do siatki to po strzale z pozycji spalonej tak jak to miało miejsce zaraz po przerwie gdy uderzał Ailton. Goście ograniczali się do sporadycznych kontrataków, którymi nie robili nam większej krzywdy. Sytuację na rozstrzygnięcie meczu miał Koroman, ale w doliczonym czasie gry nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Jako że 90 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia. Te niestety lepiej wykonywali goście i to oni cieszyli się z awansu do następnej rundy.

25.10.2006

Marakana, widzów: 7 188

[Puchar Serbii- 2 runda] Crvena Zvezda (SL) - (SL) Wożdowac 0:0 k. 3:4

MoM: Trajkovic (7)

Skład: Radivojevic, Basta, Pantic, Joksimovic, Lesevic, Castillo, Koroman, Trajkovic, Djokic, Mijovic, Ailton (78' Vasic)

 

Po tym meczu konsultowałem się ze sztabem szkoleniowym i postanowiliśmy wystawić na listę transferową Ailtona. Po dobrym początku rundy ostatnie mecze miał dużo słabsze, nie angażował się należycie w treningi. No i przede wszystkim ma już swoje lata i wraz z wiekiem nie będzie już się rozwijał.

Odnośnik do komentarza

26.10.2006

Pozytywnie wieści napłynęły z gabinetów lekarskich. Nenad Milijas i Dejan Milovanovic pomyślnie przeszli rehabilitację i mogą wznowić normalne treningi.

 

28.10.2006

Dzisiejszym meczem z Vojvodiną Nowy Sad osiągaliśmy półmetek pierwszej fazy rozgrywek. Po niepowodzeniu w krajowym pucharze nie kombinowałem już z wystawianiem rezerwowej jedenastki. Jedyną zmianą było posadzenie Bajalica, który w poprzednim meczu ligowym zagrał bardzo przeciętnie i był naszym najsłabszym zawodnikiem. Jego miejsce w wyjściowym składzie zajął Dusan Basta i dostanie z pewnością kilka szans aby odzyskać swoją pozycję, bo przecież na początku sezonu to właśnie on był przewidziany do pierwszego składu.

Od początku meczu przeważaliśmy, aktywny był Basta. Pierwsza bramka padła po kwadransie gry. Z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska dośrodkował Basta, a Burzanovic uwolnił się spod opieki obrońców i strzałem z 7 metrów pokonał bramkarza gości. W kolejnych minutach oddaliśmy nieco inicjatywę rywalom ale nie zdołali oni pokonać Randjelovica.

Druga połowa znów rozpoczęła się od naszych ataków i w 54 minucie przyniosły one efekt. Lewą stroną przedarł się Perovic i będąc w polu karnym próbował zagrać do Purovica. Jego podanie przeciął Pekaric ale zrobił to tak nieszczęśliwie, że wpakował piłkę do własnej bramki obok zdezorientowane bramkarza. Po tej bramce z gości całkiem zeszło powietrze. W środku pola rządził i dzielił Maciej Scherfchen, a na skrzydłach szalali moi boczni pomocnicy co rusz doprowadzając do furii rywali. Ci uciekali się do fauli i nie skończyli meczu w pełnym składzie. Na niespełna kwadrans przed końcem za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić Davidov. Gości w doliczonym czasie gry dobił jeszcze Perovic, który wykorzystał kolejne świetne dośrodkowanie z rzutu wolnego Dusana Basty. Tak więc "terminarzową" połówkę sezonu zakończyliśmy mocnym akcentem.

 

28.10.2006

Marakana, widzów: 12 054

[sL 11/22] Crvena Zvezda (1) - (3) Vojvodina 3:0 (1:0)

Burzanovic 15, Pekaric 54 sam, Perovic 90

MoM: Scherfchen (8)

Skład: Randjelovic, Basta, Trisovic, Djordjevic, Gueye, Scherfchen, Georgiev (71' Trajkovic), Perovic, Thadeu, Burzanovic, Purovic

Odnośnik do komentarza

28.10.2006

Tabela na półmetku rozgrywek

 |Poz.  | Drużyna	   | M  | Z  | R  | P  | Br.Z|Br.S| R.B | Pkt|
|1.	| Crvena Zvezda | 11 | 10 | 1  | 0  | 23  | 4  | +19 | 31 |
|2.	| Wożdowac	  | 11 | 5  | 3  | 3  | 20  | 12 | +8  | 18 |
|3.	| Partizan	  | 11 | 5  | 3  | 3  | 20  | 13 | +7  | 18 |
|4.	| Vojvodina	 | 11 | 5  | 2  | 4  | 15  | 14 | +1  | 17 |
|5.	| Hajduk Rodic  | 11 | 4  | 5  | 2  | 9   | 7  | +2  | 17 |
|6.	| Banat		 | 11 | 4  | 3  | 4  | 18  | 16 | + 2 | 15 |
|7.	| OFK Belgrad   | 11 | 3  | 6  | 2  | 12  | 12 | 0   | 15 |
|8.	| Zemun		 | 11 | 4  | 2  | 5  | 7   | 16 | -9  | 14 |
|9.	| Smederevo	 | 11 | 4  | 2  | 5  | 19  | 17 | +2  | 14 |
|10.   | Bezanija	  | 11 | 3  | 1  | 7  | 12  | 18 | -6  | 10 |
|11.   | Borac		 | 11 | 1  | 3  | 7  | 10  | 22 | -12 | 6  |
|12.   | Mladost	   | 11 | 0  | 5  | 6  | 5   | 21 | -16 | 5  |

 

30.10.2006

Podpisałem umowę z kolejnym młodym piłkarzem, z którego Zvezda powinna mieć sporo pożytku za kilka lat. Jest to Kopecky [OŚ, 15 lat] z Sigmy Ołomuniec, za którego przelejemy Czechom na konto 15 tysięcy.

Mniej pozytywne informacje przekazał mi po treningu lekarz. Trajkovic naciągnął ścięgno podkolanowe i będzie pauzować 3-4 tygodnie

Odnośnik do komentarza

Lucas - to trochę poczekacie bo po 22 meczach tabela jest dzielona na 2 grupy więc dojdzie kolejne 5 kolejek :) O Lidze Mistrzów jeszcze nie myślę. Żeby w niej coś ugrać musiałbym się solidnie wzmocnić. A z moim funduszem transferowym będzie o to ciężko.

-----

 

Podsumowanie miesiąca: październik

Zysk: - 138 tyś

Stan konta: 2,66 mln

 

Liga: 3-0-0, 1 miejsce, bramki 7:2

Puchar Serbii: 2 runda- porażka z Wożdowac (0:0; k 3:4)

 

Rozgrywki ligowe- świat:

Chile- Universidad Catolica (+1)

Chorwacja- Pula (+1)

Czechy- Slovacko (+1)

Francja- Rennes (+2)

Hiszpania- Real (0)

Peru- Sport Boys (0)

Polska- ŁKS (+6)

Rosja- Zenit (+1)

Serbia- Crvena Zvezda (+13)

Słowacja- Żylina (+3)

Słowenia- Drava (+1)

 

Transfery globalne:

1. Jose Francisco Ceballos Barcelona --> Al-Wada 150 tyś

2. Samvel Melkonyan Banac --> Pjunik 10 tyś

3. Roman Akhalkatsi Karwan --> WIT-Georgia 9 tyś

 

Transfery Serbia:

---

Odnośnik do komentarza

30.10.2006 "Przeplot Skrętkowy"

 

Cierniowa serbska korona.

 

"Na półmetku rozgrywek żadna drużyna nie ma już najmniejszych wątpliwości kto będzie Mistrzem Serbii w tym sezonie. Emocje opadły po tym jak Partizan i Vojvodina zgodnie pogubiły punkty, co w obliczu fenomenalnej formy Crvenej Zvezdy pozwala nam już chyba na dobre zakończyć ten sezon. Pozostaje nam emocjonować się walką o wicemistrzostwo, do której niespodziewanie włączyła się drużyna Wożdowac, jedyna zresztą, której udało się pokonać w tym sezonie Crveną Zvezdę. Nie sądzimy jednak, żeby drużynie Wożdowac starczyło sił do końca wyczerpującego sezonu.

Na tym tle zadziwiająco prezentuje się drużyna polskiego trenera Arcziego, która wyraźnie zlekceważyła Puchar Kraju, a w rezerwowym składzie nie była w stanie sforsować obrony Wożwodaca pozbawiając sie tym samym szans na zdobycie podwójnej korony. Czy zespół tak lekceważąco podchodzący do rywali ma jakiekolwiek szanse w przyszłej walce o Ligę Mistrzów? Wydaje się, że kluczem do tej odpowiedzi jest brak zdecydowania i konsekwencji w prowadzeniu drużyny przez młodego polskiego menedżera. Z jednej strony pobłażliwie traktuje brutalne i nieodpowiedzialne zachowanie Castillo zawieszonego za czerwoną kartkę na 2 spotkania, z drugiej strony pozbywa się na listę transferową doświadczonego Ailtona, który po wyleczeniu kontuzji dostał szansę gry w zaledwie dwóch spotkaniach i to w niepełnym wymiarze czasu. Czego możemy się spodziewać po szkoleniowcu podejmującym decyzje tak pochopnie? Przekonamy się w drugiej części sezonu. /ps/"

Odnośnik do komentarza

01-03.11.2006

4 kolejka LM

Chelsea - Legia 1:0

 

Kolejnym zawodnikiem, który dołączy do nas w najbliższym oknie transferowym jest Rados Bulatovic [OŚ, 22 lata], zawodnik Hajduka Rodic, za którego zapłacimy 95 tyś

 

2 kolejka Pucharu Uefa:

Wisła K. - CSKA Sofia 1:2 (Taraschik)

 

04.11.2006

Na Marakanę przyjechał zespół Zemun, tak więc kibice oczekiwali łatwego i wysokiego zwycięstwa. Jednak przez długi okres 1 połowy nie potrafiliśmy sforsować zacieków defensywy gości, którzy bronili się 7-8 zawodnikami i z rzadka próbowali nawet kontrataków. Jednak to oni jako pierwsi mogli wyjść na prowadzenie. Na strzał z prawie 30 metrów zdecydował się Vidovic jednak na nasze szczęście piłka odbiła się od słupka i opuściła boisko. To ostrzeżenie podziałało jednak na moich zawodników, którzy zaczęli grać w końcu szybciej i dokładniej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw Georgiev minimalnie przestrzelił po uderzeniu głową, a w doliczonym czasie gry Perovic zakręcił obrońcami i wywalczył rzut karny. Na bramkę pewnym uderzeniem zamienił go Georgiev a ja byłem już spokojniejszy o dalszy przebieg meczu. Nie zmienia to jednak faktu, że zawodnicy trochę się nasłuchali w szatni i taki wstrząs był im chyba potrzebny.

Bowiem po przerwie zdecydowanie dominowaliśmy, szalały zwłaszcza nasze skrzydła. I w ciągu 5 minut drugiej połowy rozstrzygnęliśmy losy spotkania. Najpierw w 60 minucie kolejny raz Perovic ośmieszył rywali, dośrodkował płaską piłkę, której nie przeciął Burzanovic. Zmylił tym bramkarza, który jednak w ostatniej chwili odbił piłkę ale tam już czekał Purovic i zdobył 2 gola. W 65 minucie kopia tej akcji. Znów z lewego skrzydła Perovic, tym razem na długi słupek gdzie akcje zamknął Georgiev. Po tym golu przeprowadziłem zmiany i nasza gra zdecydowania siadła. Jednak mogliśmy pokusić się o kolejne gole, tyle że Ailton zmarnował dwie stuprocentowe okazje.

04.11.2006

Marakana, widzów: 8 035

[sL 12/22] Crvena Zvezda (1) - (8) Zemun 3:0 (1:0)

Georgiev 45k,65, Purovic 66

MoM: Georgiev (9)

Skład: Randjelovic, Basta, Trisovic, Djordjevic, Gueye, Scherfchen (23' Pantic), Georgiev (66' Milovanovic), Perovic, Thadeu, Burzanovic (66' Ailton), Perovic

 

Do 11 kolejki trafili Basta, Trisovic, Purovic oraz Georgiev, który został też wybrany MVP tej serii spotkań.

Niestety uraz stopy jakiego w starciu z przeciwnikiem nabawił się Scherfchen okazał się poważniejszy niż przypuszczałem i nasz defensywny pomocnik będzie leczyć się 2-4 tygodnie.

Wieczorem przyklepałem kolejny transfer młodego, obiecującego zawodnika. Za 35 tyś płatnych w 24 ratach zasili nas Kaimar Saag [N, 18 lat] z Levadii Tallin. Dodatkowo Estończycy otrzymają 10 % z kolejnego transferu oraz zagramy z nimi mecz sparingowy.

Odnośnik do komentarza

11.11.2006

Przyjechaliśmy do naszego pogromcy z Pucharu Serbii mając na celu zrewanżowanie się za tamtą wpadkę. Jednak dobrze wiedziałem, że będzie niezwykle ciężko zgarnąć komplet punktów.

Początek meczu potwierdzał moje obawy. Już w 3 minucie od straty gola uratował nas słupek, a w 20 minucie kapitalną interwencją popisał się Randjelovic. Jednak od tego momentu to moi zawodnicy zyskiwali coraz większą przewagę, jednak dobrze dysponowany był Canovic i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

Druga połowa również przebiegała pod nasze dyktando, jednak sytuacji nie potrafili wykorzystać ani Burzanovic ani Purovic. Również Castillo nie miał szczęścia ze stałych fragmentów gry. Najdogodniejsze okazje mieliśmy w ostatnim kwadransie gry. Dwa razy piłkę za linię obrony posłał Thadeu, dochodził do niej Ailton i mimo, że nikt go nie atakował to raz fatalnie przestrzelił a raz uderzył wprost w bramkarza. Tak więc nasza seria wygranych meczów dobiegła końca i musieliśmy zadowolić się podziałem punktów.

11.11.2006

Stadion na Dusanovcu, widzów: 2 756

[sL 13/22] Wożdowac (3) - (1) Crvena Zvezda 0:0

---

MoM: Canovic (8)

Skład: Randjelovic, Basta, Trisovic, Djordjevic, Gueye, Castillo, Georgiev (70' Koroman), Perovic (74' Milovanovic), Thadeu, Burzanovic (55' Ailton), Purovic

Odnośnik do komentarza

14.11.2006

Gdy przyjechałem rano do klubu na biurku czekał na mnie faks z Norwegii. Valerenga Oslo złożyła ofertę transferową za D. Milovanovica. Ale była delikatnie mówiąc niepoważna więc ją odrzuciłem. Jakież było moje zdziwienie gdy sam zawodnik okazał z tego powodu niezadowolenie. A podobno Zvezda jest jego ulubionym klubem i marzył o grze w niej...

 

15.11.2006

W towarzyskim meczu Serbia - Norwegia (1:1) wystąpili Basta i Trisovic. Obaj zebrali za swój występ pochlebne recenzje.

A Polska w meczu el. ME zremisowała w Brukseli z Belgią 1:1 (Smolarek).

18.11.2006

Dzisiaj podejmowaliśmy drużynę Hajduka Rodic. Rywal plasuje się w środku stawki, jednak może się pochwalić bardzo dobrą defensywą, bo tylko my straciliśmy mniej bramek. A biorąc pod uwagę naszą słabą skuteczność w ostatnim meczu można było spodziewać się meczu z małą ilością sytuacji i bramek. I tak rzeczywiście było.

Niby od początku meczu przeważaliśmy ale goście mądrze się bronili i nie pozwalali nam stworzenie czystych sytuacji. Obraz gry zmienił się w 34 minucie. Wtedy to Stojanovic uderzył łokciem w twarz Castillo i musiał opuścić boisko z powodu czerwonej kartki. Grę w przewadze wykorzystaliśmy natychmiast bo Thadeu pięknie przymierzył z wolnego i nie dał szans bramkarzowi gości na skuteczną interwencję. Tak więc do szatni schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.

Po przerwie nastąpił szturm na bramkę Hajduka bo zależało nam na jak najszybszym rozstrzygnięciu tego meczu. Sytuacje mieli Burzanovic, Perovic, Thadeu ale żaden z nich nie potrafił zdobyć gola. Nie uczynił tego również Ailton, który tym razem zagrał cały mecz, ale był kompletnie niewidoczny. Najważniejsze jednak, że bez kłopotów dowieźliśmy prowadzenie do końca i wzbogaciliśmy się o kolejne 3 punkty.

18.11.2006

Marakana, widzów: 7 950

[sL 14/22] Crvena Zvezda (1) - (6) Hajduk Rodic MB 1:0 (0:0)

Thadeu 35

MoM: Basta (7)

Skład: Randjelovic, Basta, Trisovic, Djordjevic, Gueye, Castillo, Georgiev (57' Milovanovic), Perovic, Thadeu, Burzanovic (50' Purovic), Ailton

Odnośnik do komentarza

21-24.11.2006

5 kolejka LM

Legia - AEK 1:1 (Grzelak)

 

3 kolejka PU

Trabzonspor - Wisła 3:0

 

Ely Thadeu doznał wstrząsu mózgu i będzie pauzować do 2 tygodni

Valerenga i Malmo FF złożyły oferty opiewające na 1,9 mln za D. Milovanovica, które postanowiłem przyjąć.

 

26.11.2006

Dzisiaj graliśmy mecz z czerwoną latarnią serbskiej Superligi. Drużyna Mladost jest zdecydowanie najsłabszym zespołem, więc nie spodziewałem się kłopotów z odniesieniem zwycięstwa. Podobnie zdaje się myśleli moi zawodnicy, którzy rozpoczęli mecz ospale i przez 2 kwadranse nie stworzyli żadnej sytuacji.

Jednak już pierwsza groźna akcja przyniosła nam gola. Castillo zagrał do Georgieva, ten pomknął prawą stroną w pole karne i strzałem w długi róg wyprowadził nas na prowadzenie. Poszliśmy za ciosem stwarzając sobie jeszcze 2-3 dogodne sytuacje jednak Ailton i Purovic nie potrafili ich wykorzystać.

2 połowę zaczęliśmy od ataków. W 50 minucie Purovic trafił w słupek, dobitkę Ailtona odbił bramkarz. Piłka spadła na 18 metr a próbujący ją opanować Burzanovic był faulowany. Futbolówkę ustwił Georgiev i pięknym strzałem podwyższył prowadzenie. Niestety oddaliśmy nieco pole gospodarzom i ci w 63 minucie za sprawą Lecica zdobyli kontaktowego gola. Podrażniło to moich piłkarzy, którzy już do końca meczu niemal nie schodzili z połowy Mladostu. Piękną bramkę strzałem z 13 metrów zdobył Burzanovic, a w końcówce meczu błysnął Mijovic. Najpierw sam wpisał się na listę strzelców, a w doliczonym czasie gry idealnie dograł do Ailtona, który przypieczętował naszą wygraną.

 

26.11.2006

SC Rade Svilar, widzów: 2 184

[sL 15/22] Mladost (12) - (1) Crvena Zvezda 1:5 (0:1)

Lecic 63 - Georgiev 28,51, Burzanovic 68, Mijovic 80, Ailton 90

MoM: Perovic (9)

Skład: Randjelovic, Basta, Trisovic (78' Pantic), Djordjevic, Gueye, Castillo, Georgiev, Perovic, Burzanovic, Purovic (68' Mijovic), Ailton

Trisovic w tym meczu skręcił kostkę i wypadł ze składu na 3-4 tygodnie.

Do 11 kolejki trafili: Basta, Djordjevic, Georgiev, Castillo, Perovic i Ailton.

Castillo został uznany MVP kolejki a Perovic zajął 2 miejsce. Bramka z rzutu wolnego Georgieva zajęła 2 miejsce w konkursie na gola kolejki.

Odbyłem również z spotkanie z Zarządem, który nie krył zadowolenia z rozgromienia rywali i stylu w jakim to zrobiliśmy.

Awansowaliśmy również do grupy, która będzie rywalizować o tytuł mistrzowski.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...