Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

 

Różnica między Włochami a Polską jest taka, że tam gra się w piłkę nożną a u nas w jakąś kiepską imitacje. Włoska piłka jest w stanie obronić się marketingowo bez kibiców, polska na szczęście nie i jeszcze bardzo długo (raczej postawiłbym na termin "nigdy") nie będzie w stanie, bo sama w sobie jest półproduktem i tylko atmosfera wokół meczów nakręca frekwencję. Tylko dlatego kluby są uległe wobec tych złych kiboli :). I jeszcze długo będą :).

 

Czemu więc kibicujecie na stadionie, a nie w lesie? Najpierw grano w piłkę, a potem dopiero zaczęto się jej przyglądać i kibicować. Najpierw byli piłkarze, drużyny, dopiero potem kibice. Mecze odbywają się bez kibiców, zaś trudno kibicować bez meczów i piłkarzy. Jeśli nie potrzebujecie piłkarzy, to nie potrzebujecie też stadionu. Idźcie do lasu i tam uprawiajcie swój sport, jeśli tak życzycie naszej piłce. Od razu dacie sobie po mordzie, jak to czasem się ogląda i będziecie mieli swoją dyscyplinę.

Odnośnik do komentarza

Prof,

(1) Ale tu nie chodzi o to, czy oni mają to w poważaniu, czy nie. Chodzi o to, żeby zaprezentować, ze robią coś w kierunku popawy

(2) Przecież tak jest teraz. IMO łatwiej zawinąć jednego z drugim z ulicy niż ze stadionu

(3) Mógłbyś rzucić jakimś linkiem, bo na razie, to owszem kibice są przeciwni, ale tylko w nagłówkach wiadomości ;) po przeczytaniu całej wiadomości, okazuje się, że jednak niekoniecznie (link)

Odnośnik do komentarza
Nie wiem co w tym zabawnego :).

Brak podstawowej wiedzy o historii, skoro popisujesz się takimi porównaniami.

To jeszcze dobitniej świadczy o ich braku kontaktu z rzeczywistością.

Mówi to ktoś, który wierzy w to, że "milicja" zbiera dane o wynikach matury kibiców.

Psy każdego z nas mają rozkminionego do cna, podczas wyjazdu zwracają się do nas po nazwisku, potrafią czasem stać swoim fiatem bravo pod czyimś blokiem, pytają się maturzystów o wyniki egzaminu - dla was to wszystko jest fikcja, wydaje wam się, że kibice to banda paranoików bo nie jesteście w stanie uwierzyć że przed kibicami wyciąga się aż takie środki.

Weź podrzuć te metody do katowickich funkcjonariuszy. Wiem co nieco o tym, w jaki sposób działają u nas, ledwo potrafią pracować na monitoringu, mają niewielkie pojęcie o tym, kto i z jakich przyczyn jest najciekawszy, wykute mają na blachę tylko zgody i kosy ekip z ekstraklasy... Na rok X lat wstecz, a Ty z nich robisz jakieś połączenie FBI, CIA, Secret Service i Jamesa Bonda. Z polskiej Policji, która jest obiektem kpin za swoją nieudolność.

To my jesteśmy prawdziwymi fanatykami i typek który chce kupić bilet i obejrzeć mecz nigdy nam nie dorówna.

A masz świadomość, że ja nie mam najmniejszej ochoty Wam dorównywać? Czy Brudinho chodzący na stadion by malował oprawy? Albo Pucek by jeździł kilkaset kilometrów co tydzień?

Ale za to kupowalibyśmy co najmniej te same bilety, co Wy, i w ciszy jedli kiełbaski na trybunach. I klub by się cieszył, bo kasy byłoby co najmniej tyle samo, za to "klient w garniaku jest mniej awanturujący się".

Odnośnik do komentarza

 

Różnica między Włochami a Polską jest taka, że tam gra się w piłkę nożną a u nas w jakąś kiepską imitacje. Włoska piłka jest w stanie obronić się marketingowo bez kibiców, polska na szczęście nie i jeszcze bardzo długo (raczej postawiłbym na termin "nigdy") nie będzie w stanie, bo sama w sobie jest półproduktem i tylko atmosfera wokół meczów nakręca frekwencję. Tylko dlatego kluby są uległe wobec tych złych kiboli :). I jeszcze długo będą :).

 

Czemu więc kibicujecie na stadionie, a nie w lesie? Najpierw grano w piłkę, a potem dopiero zaczęto się jej przyglądać i kibicować. Najpierw byli piłkarze, drużyny, dopiero potem kibice. Mecze odbywają się bez kibiców, zaś trudno kibicować bez meczów i piłkarzy. Jeśli nie potrzebujecie piłkarzy, to nie potrzebujecie też stadionu. Idźcie do lasu i tam uprawiajcie swój sport, jeśli tak życzycie naszej piłce. Od razu dacie sobie po mordzie, jak to czasem się ogląda i będziecie mieli swoją dyscyplinę.

Nie rozumiesz i nie zrozumiesz nigdy. Już nie raz się przekonałem, że pisanie w tym temacie to kopanie się z koniem, ale skoro już tu zajrzałem to trudno... Nie liczą się dla nas piłkarze, bo niby z jakiej racji mają to robić (poza nielicznymi wyjątkami)? Liczy się dla nas nasz klub, nasza miłość i pasja. Co to w ogóle za argument o śpiewaniu w lesie? :lol: Naszym miejscem jest stadion, a celem zrobienie z meczu fajnego widowiska, a nie zwykłej, mozolnej i do bólu przeciętnej kopaniny nażelowanych pajaców :)

 

Masz, może cokolwiek zrozumiesz. Chociaż wątpię...

 

Właśnie czytam, że ktoś w Świnoujściu dostał MIESIĄC WIĘZIENIA za wniesienie alkoholu na stadion. Powiedzcie mi, że to jest normalne :lol:
Bez poznania okoliczności i przede wszystkim źródła takich sensacji nikt nie będzie sobie wyrabiał zdania na ten temat, my nie jesteśmy kib... ups.

No tak, Ty sobie wyrobiłeś zdanie na temat bluzgania na meczu. Oczywiście fałszywe, co napisał Ci Lucas i nawet nie przeprosiłeś za kłamstwa. Zamilcz.

Odnośnik do komentarza
Właśnie czytam, że ktoś w Świnoujściu dostał MIESIĄC WIĘZIENIA za wniesienie alkoholu na stadion. Powiedzcie mi, że to jest normalne :lol:
Bez poznania okoliczności i przede wszystkim źródła takich sensacji nikt nie będzie sobie wyrabiał zdania na ten temat, my nie jesteśmy kib... ups.

No tak, Ty sobie wyrobiłeś zdanie na temat bluzgania na meczu. Oczywiście fałszywe, co napisał Ci Lucas i nawet nie przeprosiłeś za kłamstwa. Zamilcz.

Coś ci się pomieszało. Żadnego swojego zdania na ten temat nie wyrażałem. Cytowałem jedynie czyjś post. Więc sam sobie zamilcz jak chcesz.
Odnośnik do komentarza

 

Różnica między Włochami a Polską jest taka, że tam gra się w piłkę nożną a u nas w jakąś kiepską imitacje. Włoska piłka jest w stanie obronić się marketingowo bez kibiców, polska na szczęście nie i jeszcze bardzo długo (raczej postawiłbym na termin "nigdy") nie będzie w stanie, bo sama w sobie jest półproduktem i tylko atmosfera wokół meczów nakręca frekwencję. Tylko dlatego kluby są uległe wobec tych złych kiboli :). I jeszcze długo będą :).

 

Czemu więc kibicujecie na stadionie, a nie w lesie? Najpierw grano w piłkę, a potem dopiero zaczęto się jej przyglądać i kibicować. Najpierw byli piłkarze, drużyny, dopiero potem kibice. Mecze odbywają się bez kibiców, zaś trudno kibicować bez meczów i piłkarzy. Jeśli nie potrzebujecie piłkarzy, to nie potrzebujecie też stadionu. Idźcie do lasu i tam uprawiajcie swój sport, jeśli tak życzycie naszej piłce. Od razu dacie sobie po mordzie, jak to czasem się ogląda i będziecie mieli swoją dyscyplinę.

Nie rozumiesz i nie zrozumiesz nigdy. Już nie raz się przekonałem, że pisanie w tym temacie to kopanie się z koniem, ale skoro już tu zajrzałem to trudno... Nie liczą się dla nas piłkarze, bo niby z jakiej racji mają to robić (poza nielicznymi wyjątkami)? Liczy się dla nas nasz klub, nasza miłość i pasja. Co to w ogóle za argument o śpiewaniu w lesie? :lol:Naszym miejscem jest stadion, a celem zrobienie z meczu fajnego widowiska, a nie zwykłej, mozolnej i do bólu przeciętnej kopaniny nażelowanych pajaców :)

 

Masz, może cokolwiek zrozumiesz. Chociaż wątpię...

 

Tak, no i doskonale, ale wczoraj kibole z Wiary Lecha przyszli w czarnych koszulkach i z czarną szmatą, a nie robić fajne widowisko i ja tego nie rozumiem. Kochają premiera-prezerwatywę?

Odnośnik do komentarza

Nie rozumiesz i nie zrozumiesz nigdy. Już nie raz się przekonałem, że pisanie w tym temacie to kopanie się z koniem, ale skoro już tu zajrzałem to trudno... Nie liczą się dla nas piłkarze, bo niby z jakiej racji mają to robić (poza nielicznymi wyjątkami)? Liczy się dla nas nasz klub, nasza miłość i pasja. Co to w ogóle za argument o śpiewaniu w lesie? :lol: Naszym miejscem jest stadion, a celem zrobienie z meczu fajnego widowiska, a nie zwykłej, mozolnej i do bólu przeciętnej kopaniny nażelowanych pajaców :)

 

Nie liczą się piłkarze, a 3/4 pieją, jak wychowanek/zasłużony zawodnik przechodzi do największego rywala klubu...

Odnośnik do komentarza

 

Różnica między Włochami a Polską jest taka, że tam gra się w piłkę nożną a u nas w jakąś kiepską imitacje. Włoska piłka jest w stanie obronić się marketingowo bez kibiców, polska na szczęście nie i jeszcze bardzo długo (raczej postawiłbym na termin "nigdy") nie będzie w stanie, bo sama w sobie jest półproduktem i tylko atmosfera wokół meczów nakręca frekwencję. Tylko dlatego kluby są uległe wobec tych złych kiboli :). I jeszcze długo będą :).

 

Czemu więc kibicujecie na stadionie, a nie w lesie? Najpierw grano w piłkę, a potem dopiero zaczęto się jej przyglądać i kibicować. Najpierw byli piłkarze, drużyny, dopiero potem kibice. Mecze odbywają się bez kibiców, zaś trudno kibicować bez meczów i piłkarzy. Jeśli nie potrzebujecie piłkarzy, to nie potrzebujecie też stadionu. Idźcie do lasu i tam uprawiajcie swój sport, jeśli tak życzycie naszej piłce. Od razu dacie sobie po mordzie, jak to czasem się ogląda i będziecie mieli swoją dyscyplinę.

Nie rozumiesz i nie zrozumiesz nigdy. Już nie raz się przekonałem, że pisanie w tym temacie to kopanie się z koniem, ale skoro już tu zajrzałem to trudno... Nie liczą się dla nas piłkarze, bo niby z jakiej racji mają to robić (poza nielicznymi wyjątkami)? Liczy się dla nas nasz klub, nasza miłość i pasja. Co to w ogóle za argument o śpiewaniu w lesie? :lol:Naszym miejscem jest stadion, a celem zrobienie z meczu fajnego widowiska, a nie zwykłej, mozolnej i do bólu przeciętnej kopaniny nażelowanych pajaców :)

To sobie wynajmijcie stadion na prawach normalnego komercyjnego użytkownika, niszczcie co chcecie i potem za ewentualne straty płaćcie z własnej kieszeni.

Odnośnik do komentarza

Tak, no i doskonale, ale wczoraj kibole z Wiary Lecha przyszli w czarnych koszulkach i z czarną szmatą, a nie robić fajne widowisko i ja tego nie rozumiem.

Po 1 nie WL a wszystkie grupy kibicowskiej + niezrzeszeni , po 2 czego nie rozumiesz? słowa czarne koszulki, przyszli czy widowisko?

Odnośnik do komentarza
Brak podstawowej wiedzy o historii, skoro popisujesz się takimi porównaniami.

 

Brak podstawowej wiedzy o otaczającej cię rzeczywistości, skoro bawi cię takie porównanie.

 

Mówi to ktoś, który wierzy w to, że "milicja" zbiera dane o wynikach matury kibiców.

 

Ja wiem faciu, ze ty masz swoj swiat. Znasz go z gazet, internetu, telewizji - nie z normalnego życia. Moze dla ciebie, to jest coś niewiarygodnego, bo nie powiedzieli o tym w tvnie, nie napisali w wyborczej - rozumiem cie. Ale uwierz, że pytanie nieumundurowanego psiny "Panie x, jak matura? bo słyszałem że z matematyki kiepsko" wcale nie jest niczym nadzwyczajnym. Wyjdź czasem z domu :).

 

Weź podrzuć te metody do katowickich funkcjonariuszy. Wiem co nieco o tym, w jaki sposób działają u nas, ledwo potrafią pracować na monitoringu, mają niewielkie pojęcie o tym, kto i z jakich przyczyn jest najciekawszy, wykute mają na blachę tylko zgody i kosy ekip z ekstraklasy... Na rok X lat wstecz, a Ty z nich robisz jakieś połączenie FBI, CIA, Secret Service i Jamesa Bonda. Z polskiej Policji, która jest obiektem kpin za swoją nieudolność.

 

Ale ty skad to wiesz ? Psem jesteś ? Bo że zaangażowanym kibicem nie, to już wiem. Ja to, o czym pisze znam z doświadczenia własnego i własnych kolegów. Czasy, gdy rozkminianiem kibiców zajmowało się dwóch wąsów w szarych kaskach postzomowskich i wymieniali się uwagami typu "mieciu, oni to na tym Widzewie chyba Legii nie lubią, co o tym sądzisz?" minęły bezpowrotnie wraz z przełomem wieków. Dzisiaj z kibicami walczy się podsłuchami w telefonach, kamerami, prześladowaniem wybijających się osób - to metody, które mogą pozwolić sobie zdemaskować, nie chce wiedzieć co mają w rękawie. Do mnie już ze 3 lata temu nasz milicyjny opiekun zwracał się po nazwisku. I wyjątkiem nie jestem, żeby była jasność. Jeżeli wierzysz w to co napisałeś w cytowanym fragmencie to sory - albo ktoś cię podle okłamał, albo śląskie wąsy są wyjątkiem na całą Polskę....

 

My, jak pojechaliśmy na Resovie to byliśmy fotografowani przez przynajmniej 10 policjantów non stop + filmowani z dwóch, może nawet trzech miejsc.

 

Tak, no i doskonale, ale wczoraj kibole z Wiary Lecha przyszli w czarnych koszulkach i z czarną szmatą, a nie robić fajne widowisko i ja tego nie rozumiem. Kochają premiera-prezerwatywę?

 

ale czego nie rozumiesz ? Że zaszczuci kibice nie bawią się w najlepsze ? Że stawiają opór ? A co mają robić, grzecznie klaskać w rączki :D?

Odnośnik do komentarza

Przestrzegać prawa, a nie zachowywać się jak primadonny. To że przez lata każdy kiboli głaskał po główce, to nie znaczy że tak ma być zawsze. Euro 2012 jest doskonałym pretekstem, by raz na zawsze zrobić porządek ze stadionami. Niektóre metody są złe i głupie, ale cóż - zdaniem władzy cel uświęca środki. Ja bym to zrobił inaczej, ale czego się spodziewać po politykach? Już Unia Europejska pokazała, że najlepsza jest Metoda Gotowania Żaby. Gdyby wszystkie swoje durne dyrektywy wprowadzili od razu, to ludzie by się zbuntowali, ale z dnia na dzień mozolnie budowany jest eurosocjalizm, a ludzie rezygnują krok po kroczku ze swojej wolności na rzecz fikcyjnego bezpieczeństwa. I to jest jedyna metoda, która działa na masę. Dzisiejsze metody walki z kibicami przypominają raczej metodę Hitlera przeprowadzającego "drang nach osten". Historia jednak pokazuje, że UE program NSDAP wprowadza krok po kroczku a ludzie jeszcze się cieszą.

Odnośnik do komentarza

Nie rozumiem jak to ma się do tego, że celem kiboli jest pokazywanie miłości, pasji i tego, że liczy się dla nich klub oraz tego, że głównym zadaniem jest zrobienie z meczu fajnego widowiska. W ten sposób się to odbywa? Czy teraz te grupy kibicowskie mają to wszystko gdzieś (swój główny cel), bo mają protest?

 

Z tego wynika, że nie liczy się żadna pasja, żadna atmosfera czy klub, tylko samopoczucie kiboli i to co sobie wymyślili. I pewnie będzie kara finansowa dla klubu, a dla tych, którzy wieszali kolejną szmatę nie związaną z meczem powinny być zakazy stadionowe. I w ten sposób będzie się sprzątało na trybunach z tych, którzy przychodzą tam dla innych celów.

Odnośnik do komentarza

Następny kumaty. Ciekawe, że do tej pory - a policja wielokrotnie zatrzymywała ludzi za takie wykroczenia po kilku dniach na podstawie monitoringu - awantur nie było, bo i niby jak - sąsiadki by je wywołały, skandując z balkonów "Zostaw kibica!"?

 

No i zobacz nie robiło to żadnego wrażenia a teraz wrażenie jest.

Odnośnik do komentarza
Ale ty skad to wiesz ? Psem jesteś ?

Nie, psem nie jestem. Ale za to wiem, że w szkole Policji w Katowicach i w komendzie wojewódzkiej wiszą grafiki zgoda/kosa polskich ekip, gdzie w ekstraklasie gra wciąż Ruch Radzionków, Stomil Olsztyn i Pogoń Szczecin, a gdy miałem styczność z policjantami przygotowującymi się do jakiejś zadymy z okazji WDŚ, to sami zachodzili w głowę, kto może przyjechać z tej okazji pod stadion, nawet pytali się o to ludzi z mojego towarzystwa, z którymi byłem wtedy.

Odstaw Bonda, uwierz mi, nie każdy policjant pije martini wstrząśnięte, ale nie zmieszane, no i ma licencję na zabijanie. Z perspektywy śląskiej Policji, a jak podejrzewam nie jest to wyjątek, bo ma najlepiej prowadzone szkolenie w kraju, to, o czym piszesz, to jest totalne sci-fi.

Odnośnik do komentarza

Szu dobrze napisał: nie ma co tu kopać się z koniem. Jakby jeszcze dyskutować merytorycznie, ale widzę, że jak w innym tematach i Marynii: chodzi o to kto lepiej zatroluje.

Czytałem, ze podobne akcje były w krajach gdzie rozgrywano poprzednie większe imprezy. Ktoś już o tym wspominał: chodzi m.in o to by w mediach zachodnich pojawiały się artykuły jak to w Polsce walczą z chuliganką.Za zachodzie mają posrane jak słyszą: polski kibic. Jak mieli przyjmować kibiców Lecha to spodziewali się jakiś dzikusów z dzidami i opaskami na biodrach. Serio myśleli, że przyjedzie grupa ludzi pierwotnych i rozwali całe miasto i stadion. Po meczach byli zszokowani jak ładnie na mieście sie zachowywali, jaką atmosferę na trybunach stworzyli, że nie było żadnych zadym, strat, bójek. A jeździły grupy po 2-4 tysiące.

Teraz też mają gluta, że jak do Polski przyjadą to będą zadymy na stadionach itd. Tylko, że na stadiony nie wejdą ci źli polscy kibice, bo po 1 mają na to wyjebane, a po 2 nie mają biletów :D Dymy pewnie będą, ale na mieście jak się nawalą grupki takich angoli i nie tyle kibole, a małolaci, blokersi i inne grupy będą widzieć, że jest okazja do zamieszek.

W takiej Austrii rok po mistrzostwa odradzał się ruch kibicowski. U nas też pewnie tak będzie: baaardzo ciężkie 2 najbliższe rundy i popuszczanie pasa.

W takich Niemczech piro jest bardzo często - baaa nawet dążą do jego legalizacji. Są stojące trybuny, nie ma przejść na nich, tak samo bluzgaja na swoje kosy - dlaczego tam nie ma takiej nagonki i represji? A tak się bano, że przyjdzie "bundesliga" do nas..a to by było dobrze, bo przyszła Białoruś w najgorszym wydaniu...

 

Na meczu Polonii Bytom częśc kibiców stała na schodach.

Zawinięto jedną osobę, która dostała:

Trzy tysiące grzywny, 4 lata zakazu stadionowego oraz kara 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

Jako jedyny w okolicy miał koszulkę "Donald matole..."

niech żyje normalność! A mógł dostać bez zawiasów! Jest ok! Bawmy się w najlepsze!

 

Za weszło:

za weszlo:

W białostockiej policji pracować muszą najgłupsi funkcjonariusze w kraju. Są jak ten strażak z Bojszów Nowych, co najpierw podpalał, a potem pędził na złamanie karku do gaszenia. W jednym ręku zapałki, a w drugim sikawka.

 

Pamiętacie, jak kiedyś bohatersko - i bezpodstawnie - zatrzymali manifestujących kibiców? Teraz popisali się ponownie - wkroczyli na trybunę i zatrzymani kibica intonującego przyśpiewki, zapewne za publiczne przeklinanie. Można więc rzec, że nie dopełnili obowiązków służbowych - jeśli założymy, że ten człowiek wulgarne przyśpiewki faktycznie intonował, to przecież ktoś je potem razem z nim śpiewał, prawda? Dlatego należało zgarnąć wszystkich. Policjant nie może działać wybiórczo - temu się upiecze, a tego dziabniemy. To byłoby przecież bezprawie.

 

Bliższe prawdy jest jednak stwierdzenie, że białostoccy policjanci są zwykłymi durniami na posyłki. Jakiś szefuncio siedział sobie wygodnie w swoim volkswagenie i zażądał: - Przyprowadzić mi tego chłopa z gniazda! I przyprowadzili. A że efekt osiągnęli odwrotny do zamierzonego? Przed ich interwencją przekleństw z trybun było bardzo mało, o ile w ogóle jakieś były. A potem słyszeliśmy już tylko festiwal bluzgów: "Zostaw kibica, ty kurwo, zostaw kibica"...

 

Stąd to porównanie do strażaka. Chcieli w Białymstoku skończyć z przekleństwami, a tylko je wywołali. Jak będą je równie skutecznie wywoływać w przyszłości to jest szansa, że wlepią rekordową liczbę mandatów. Nabijają statystyki, dostaną pochwałę.

 

No, chyba że ktoś się opamięta, ale sądziliśmy, że już ta pierwsza akcja - ta z manifestacją - będzie ostatnią tego typu. Że zadzwoni ktoś z Warszawy i spyta: - Czyście się z chujami na łby pozamieniali w tym Białymstoku?

 

Ale widocznie telefon milczał i lokalnym szeryfem ciągle jest nadgorliwy przygłup - taki, który myśli, że przypodoba się centrali, podczas gdy w rzeczywistości rujnuje PR-owe zabiegi rządu.

 

Jedna uwaga do kibiców - nie ma sensu na zwykłych wsiowych głupków krzyczeć "gestapo", bo to jednak trochę niepoważne. Gestapo nie zatrzymywałoby jednego kibica, tylko każdemu z was dało po kulce w łeb, zanim byście zdążyli się odezwać. Zachowajmy umiar, bo łatwo popaść w śmieszność.

Dobry art, bo dokładnie przez takie "akcje" psują "zabiegi" rządu, no chyba, że to też był ich prikaz.

Odnośnik do komentarza

W takiej Austrii rok po mistrzostwa odradzał się ruch kibicowski. U nas też pewnie tak będzie: baaardzo ciężkie 2 najbliższe rundy i popuszczanie pasa.

W takich Niemczech piro jest bardzo często - baaa nawet dążą do jego legalizacji. Są stojące trybuny, nie ma przejść na nich, tak samo bluzgaja na swoje kosy - dlaczego tam nie ma takiej nagonki i represji? A tak się bano, że przyjdzie "bundesliga" do nas..a to by było dobrze, bo przyszła Białoruś w najgorszym wydaniu...

 

Z tym, że zmieniamy teraz przepisy. Euro się skończy, a przepisy zostaną.

Odnośnik do komentarza
Ale ty skad to wiesz ? Psem jesteś ?

Nie, psem nie jestem. Ale za to wiem, że w szkole Policji w Katowicach i w komendzie wojewódzkiej wiszą grafiki zgoda/kosa polskich ekip, gdzie w ekstraklasie gra wciąż Ruch Radzionków, Stomil Olsztyn i Pogoń Szczecin, a gdy miałem styczność z policjantami przygotowującymi się do jakiejś zadymy z okazji WDŚ, to sami zachodzili w głowę, kto może przyjechać z tej okazji pod stadion, nawet pytali się o to ludzi z mojego towarzystwa, z którymi byłem wtedy.

Odstaw Bonda, uwierz mi, nie każdy policjant pije martini wstrząśnięte, ale nie zmieszane, no i ma licencję na zabijanie. Z perspektywy śląskiej Policji, a jak podejrzewam nie jest to wyjątek, bo ma najlepiej prowadzone szkolenie w kraju, to, o czym piszesz, to jest totalne sci-fi.

 

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

 

ale o czym ty do mnie piszesz ? o szkoleniu krawężników ? o białych kaskach eskortujących przyjezdnych na stadion ? przecież wiadomo że tam biorą największych debili, jak głupi to nawet lepiej bo się nie zastanawia nad rozkazami. Oni to pewnie nawet nie wiedzą "kto z kim w Polsce" etc. - on ma tylko uderzyć pałką jak trzeba, strzelić shotgunem i psiknąć gazem. Ja mówię o zorganizowanych komórkach zajmujących się rozpracowywaniem kibiców, tych wąsów co jeżdżą cywilnymi samochodami na każdy wyjazd. Kibice każdego klubu mają przypisaną do siebie taką komórkę, z reguły są to te same osoby od wielu lat (u nas nasz duet AC-AB jeździ bodajże od 2005 roku). W wyjątkowych sytuacjach na meczach większych ekip pojawia się dużo większa grupa nieumundurowanych wmieszana w tłum (rekord padł jak na razie w Białymstoku, na którymś meczu na wiosne ponad 200 (DWUSTU!) tajnych, nieoficjalna informacja z klubu). Zdziwiony? Czy też moze palisz jana że o tym nie wiedziałeś ?

 

A Bonda nie oglądałem w sumie żadnej części, którą polecasz ?

W takiej Austrii rok po mistrzostwa odradzał się ruch kibicowski. U nas też pewnie tak będzie: baaardzo ciężkie 2 najbliższe rundy i popuszczanie pasa.

W takich Niemczech piro jest bardzo często - baaa nawet dążą do jego legalizacji. Są stojące trybuny, nie ma przejść na nich, tak samo bluzgaja na swoje kosy - dlaczego tam nie ma takiej nagonki i represji? A tak się bano, że przyjdzie "bundesliga" do nas..a to by było dobrze, bo przyszła Białoruś w najgorszym wydaniu...

 

Z tym, że zmieniamy teraz przepisy. Euro się skończy, a przepisy zostaną.

 

Osobiście uważam, że za duże pieniądze idą na to wszystko, żeby te przepisy później egzekwować. Jakoś nie chce mi się wierzyć że po Euro będzie im się chciało dawać zakazy za stanie na schodach. Przynajmniej taką mam nadzieje :).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...