Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

(...tam gdzie stało ZOMO...)

To Jarek był...

 

Rozumiem, że w imię końca dwuwładztwa byłbyś za dyktaturą Donalda I?

Nie przesadzajmy znowu z tą dyktaturą. Pełnię władzy miały już i SLD i PiS i jakoś nasza demokracja przetrwała. Przetrwa też rządy duetu Tusk-Komorowski (bo na taki jesteśmy niestety chyba skazani).

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że w imię końca dwuwładztwa byłbyś za dyktaturą Donalda I?

 

Nie.

Lepiej żeby przez 5 lat w Polsce trwały nieustanne kłótnie.

Żeby nie można było przeprowadzić żadnych reform.

Żeby ludzie nie wiedzieli (a tak jest obecnie) kogo rozliczać z rządzenia.

Żaby politycy mieli wymówkę: "No my chcieliśmy, ale ta druga strona nas blokowała".

Żebyśmy byli pośmiewiskiem Europy kłócąc się o miejsca przy stole w Brukseli, czy miejsce samolocie.

Żaby de facto Tusk był premierem przez najbliższe kilka lat. Bo łatwo dbać o PR mając wroga, któremu można zarzucić wszelkie zło w Państwie.

Odnośnik do komentarza

Z tą stabilnością to różnie jest. Niby rządy, koalicja i partie się zmieniają, ale polityka się nie zmienia. Owszem są pewne różnice w prowadzeniu polityki zagranicznej, ale tak naprawdę ciągle jest to samo. Nie ma żadnych rewolucji, zadnych zmian. Następcy kontynuują pracę poprzedników. W mediach się kłócą, walczą, a później razem idą na wódkę. I to jest ok. Pod tym względem jesteśmy zajebiście stabilnym krajem.

Co cztery lata ludzie wybierają inne partie, bo żyją nadzieją, że kolejna ekipa wreszcie coś zmieni. Później okazuje się, że nic się nie zmienia i tak w kółko.

Odnośnik do komentarza

Wujek - może lewica poprze Nałęcza? Choć z tego co zdążyłem go poznać, nie wiem czy byłby on zaakceptowany przez polski elektorat lewicowy.

Ja to nie jestem jeszcze gotowy do dyskusji politycznej. Jeśli chcecie to robić, to przynajmniej nie róbcie tego na zasadzie "jesteś głupi, bo jesteś za Kaczyńskim/Ziobrą/Tuskiem/Komorowskim/Olechowskim/Nałęczem/innym."

Odnośnik do komentarza

A co do Tiniebladora, to jeśli ktoś ma złudzenia, że wie co nastąpi w przyszłości, to chyba nie żyje w realnym świecie.

na pewno w nie mniej realnym niż ten, kto twierdzi, że partyjny aparatczyk bez grama charyzmy (to moje zdanie!) będzie niezależny od PO z którego wyszedł.

 

Co do listy błędów: ciągle mi było wstyd za postępowanie prezydenta kiedy obnosił się ze swoimi poglądami w sposób niegodny głowy państwa - chociażby w sprawie odznaczeń państwowych, kiedy zdemontował Kapitułę Orderu Orła Białego (Barbara Skarga, Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Władysław Bartoszewski), nadużywał tanich chwytów zwiększających popularność (żałoby narodowe) w sposób mocno nieelegancki, popełniał gafy względem ludzi zasłużonych (Wałęsa), często prowadził paskudne przemówienia (...tam gdzie stało ZOMO...), naprawdę, był słabym prezydentem, nie wiem czy najsłabszym ale słabym. Sukcesy podobne do jego z Gruzji miał Kwaśniewski na Ukrainie, a też wypomina mu się głównie pijackie ekscesy i gafy, tam to nie kłuje bo nie zginął tragicznie?

co do Kapituły - pełna zgoda; nadużywanie żałoby - myślę, że górnicy się z Tobą nie zgodzą. stosunki Wałęsy z Kaczyńskimi (i Walentynowicz zresztą też) to temat rzeka i obie strony nie są tutaj bez winy. a Kwaśniewski i Ukraina - no nie jestem przekonany. sukces medialny - owszem - w obydwu przypadkach tak, ale przełożenie na sympatię ludzi - Ukraińcy ze wschodu nie byli specjalnie zadowoleni z przebiegu "pomarańczowej rewolucji" - zresztą widzimy teraz jak powoli jej pogrobowcy kończą swój żywot polityczny. pewnie podobnie skończy Saakaszwili - już Rosjanie zadbają o to, żeby nie miał szans w następnych wyborach zbyt dużych, ale Gruzini są bardzo antyrosyjscy, młodzi nie mówią prawie w ogóle po rosyjsku i każdy kto wspiera ich w "walce" przeciwko Rosjanom jest dla nich bohaterem.

no i małe są szanse na to, że Saakaszwili uczci pamięć ludobójcy (no chyba, że Georga W. Busha ;) ) w takim stylu jak zrobił to "protegowany" Kwaśniewskiego na Ukrainie...

 

 

Bardziej ciekawi mnie kogo wystawi lewica.

kogokolwiek? nie sądzisz chyba, że Szmajdziński był poważnym kandydatem zdolnym zagrozić któremukolwiek kandydatowi PO, czy nawet PiSu?

Odnośnik do komentarza

Co cztery lata ludzie wybierają inne partie, bo żyją nadzieją, że kolejna ekipa wreszcie coś zmieni. Później okazuje się, że nic się nie zmienia i tak w kółko.

... A później okazuje się, że poprzedni rząd był wspaniały. To takie polskie.

Coś się chyba jednak na lepsze zmieniło w III RP, a to oczekiwanie gwałtownych zmian na lepsze chyba już przechodzi polskiemu społeczeństwu, które orientuje się, że żaden system polityczny takich nie gwarantuje.

Odnośnik do komentarza

na pewno w nie mniej realnym niż ten, kto twierdzi, że partyjny aparatczyk bez grama charyzmy (to moje zdanie!) będzie niezależny od PO z którego wyszedł.

 

Nie wiem dlaczego go nazywasz partyjnym aparatczykiem, nie odniosłem takiego wrażenia. I choć nie jestem jego wielkim fanem, to jego życiorys sięga chyba jeszcze wcześniejszych lat działalności opozycyjnej w PRL, niż Kaczyńskiego, więc sugerowanie, że jest adoptowanym synem PO jest jednak nie na miejscu. IMO to Wielki Polak, podobnego formatu do Kaczyńskiego. Tylko podobnie jak w wypadku Lecha mam wątpliwości czy będzie dobrym prezydentem. Ale daleki jestem od prorokowania, które praktykujesz.

Odnośnik do komentarza

Co cztery lata ludzie wybierają inne partie, bo żyją nadzieją, że kolejna ekipa wreszcie coś zmieni. Później okazuje się, że nic się nie zmienia i tak w kółko.

... A później okazuje się, że poprzedni rząd był wspaniały. To takie polskie.

Coś się chyba jednak na lepsze zmieniło w III RP, a to oczekiwanie gwałtownych zmian na lepsze chyba już przechodzi polskiemu społeczeństwu, które orientuje się, że żaden system polityczny takich nie gwarantuje.

 

Dlatego tak naprawdę żyjemy w bardzo stabilnym politycznie kraju. Jest kilka partii, które pozornie ze sobą walczą, a tak naprawdę polityka poprzedników jest kontynuowana. Widzę to u siebie w pracy. Zmieny są pozorne, kosmetyczne.

 

@ Tinieblador, owszem kandydat lewicy nie zagroziłby kandydatowi PO czy PiS-u, ale po prostu ciekawi kto się pojawi z lewej strony.

Chociaż jeśli PiS wystawi Ziobrę to jakikolwiek kandydat lewicy może być dla niego groźny. Ok wiem, że Polacy tak naprawdę nie głosują na ludzi tylko na partie. Niestety jak dla mnie Ziobro jest za mało wyrazisty. Nie, to nie byłby mocny kandydat prawicy.

Odnośnik do komentarza

Ciekawe ilu kandydatom uda się zebrać 100 tysięcy podpisów w tak krótkim czasie. Raczej mało będzie "egzotyki" tym razem.

zdziwiłbyś się jak łatwo "zbiera" się taką ilość podpisów ;) procedura ich sprawdzania też nie wygląda tak jak się większości wydaje, sprawdza się niewielki procent i głównie zwraca się uwagę na to, czy PESEL jest poprawny, czy aby jest męski/żeński i zgodny z płcią osoby przy nim widniejącej. zgodności podpisu ze wzorem się nie weryfikuje, chyba, że faktycznie jakaś karta wygląda bardzo podejrzanie, wtedy bierze się to pod lupę, ale nie ma na to zazwyczaj czasu.

 

a Komorowski - wyrastał w środowisku UW/UD, a PO praktycznie od początku, zawsze w drugim szeregu, żadnej teki ministerialnej, nie przypominam sobie też żeby głosował kiedykolwiek wbrew partii. bez wyrazu i bez stylu - jego wystąpienie po katastrofie z soboty obnażyło jego brak obycia politycznego i IMHO zwyczajny brak stylu. wybacz - dla mnie to klasyczny partyjny potakiwacz.

taki Szmajdziński made by PO

Odnośnik do komentarza
O Kaczyńskim mogę powiedzieć, że to faktycznie Mąż Stanu, Wielki Człowiek, ale zarazem nie najlepszy prezydent.

Gosiewski to też był Mąż Stanu? Bo przecież też zginął w tej katastrofie, a chyba nie ma innej zasługi, która mogłaby uzasadnić takie określenie pod adresem śp. Kaczyńskiego.

Lech Kaczyński to był marny prezydent, wcześniej średniej wielkości polityk, człowiek, który poświęcił się dla sprawy tworzonej głównie przez swojego brata, której poświęcił pracę naukową i znaczną część rodziny - nie mówię, że to źle, absolutnie. Jednakże jeśli ma być "Mężem Stanu, Wielkim Człowiekiem", to fajnie byłoby to uzasadnić w jakikolwiek sposób, niż ten podany żartobliwie, choć bardzo trafnie, przez henkela:

- Tato, tato, a czym zasluzyl sie Pan Kaczynski, ze lezy obok naszych bohaterow narodowych tutaj na Wawelu?

- Niczym szczegolnym synu, po prostu bardzo, bardzo tragicznie zginal.

Potwornie mnie irytuje ta narodowa - choć chyba bardziej medialna, ludzie nie są tak głupi, żeby to połknąć - histeria z robieniem z niego wspaniałej postaci. Wielki mówca, olbrzymi fan piłki nożnej, wspaniały człowiek, znakomity polityk, "Mąż Stanu, Wielki Człowiek". To jest efekt tej samej przesady, co kartofle i "spieprzaj dziadu", tylko w drugą stronę.

 

Pogrzeb na Wawelu to rzecz niebywale smutna. Pal sześć to, że będzie leżał obok bohaterów narodowych i po śmierci będzie obiektem jeszcze większych kpin. To rzecz smutna ze względu na to, że wyraziła na to zgodę - choć może pod naciskami - rodzina, która powinna zadbać o to, żeby choć po śmierci Kaczyński nie był wyśmiewany, a jego pogrzeb w Krakowie to doskonały pretekst do tego. Opadną emocje i zacznie się festiwal dowcipów na ten temat.

Odnośnik do komentarza

PiS to nie jest prawica, zacznijmy od tego ;) Moim zdaniem PiS zrobiłby dobrze, gdyby poparł Marka Jurka - wówczas mógłby liczyć na mój głos.

 

W sumie zgadzam się z tobą. Lewica to liberałowie, prawica to lewica, a liberałowie to cholera wie co. Coś w tym jest :) .

Marek Jurek na pewno byłby interesujacym kandydatem.

Odnośnik do komentarza

Jednakże jeśli ma być "Mężem Stanu, Wielkim Człowiekiem", to fajnie byłoby to uzasadnić w jakikolwiek sposób

Żartujesz chyba. Wcale nie za lata 80-te chociażby. Wcale nie za swój wielki patriotyzm i dążenie ku Prawdzie(mam tu na myśli choćby prawdę o... Katyniu). Wcale nie za wsparcie Gruzji w niezwykle trudnym momencie zagrożenia jej niepodległości.

Rozumiem niechęć do kogoś, ale ignorancji - nie.

Prawica - Bronisław Komorowski. Nikt nie wmówi mi, że PO nie jest partią centroprawicową.

Odnośnik do komentarza

po tej katastrofie pierwsze co przyszlo mi na mysl, to to kiedy zaczna sie kłócić kiedy pochować Kaczyńskiego na Wawelu, czy w jakims innym miejscu, o które zawsze robi się pełno szumu! Na wawelu pochowany powinien był zostać JPII, któremu moim zdaniem bardziej sie nalezy miejsce niz sp. Lechowi. Czekac nie musialem długo... mamy wtorek, czyli 3 dni po wypadku...Ehh... hipokryzja i manipulacja medialna robią swoje:/

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...