Skocz do zawartości

Kącik prawny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Przeszukałem sporo w internecie, jednak nie mogę doszukać się interpretacji takiej sytuacji:

 

Firma, udziałowcy, spółka z o.o. - ileś lat wstecz wypłacono dywidendy, które następnie udziałowcy przekazali na podwyższenie kapitału zakładowego spółki z 50.000zł na 500.000zł.

Teraz kapitał ten zmniejszają, o tę samą kwotę, o którą został on wcześniej zwiększony.

Obrazując, kapitał wynosił 50.000zł, następnie został podniesiony o 450.000zł do kwoty 500.000zł, a teraz zmniejszony o 450.000zł do 50.000zł.

Kwota 450.000 zł ma zostać podzielona między udziałowców i wypłacona.

Czy od tej kwoty trzeba zapłacić podatek dochodowy, który w sumie został już raz pobrany, przy wypłacie dywidendy (nie będzie tu podwójnego opodatkowania?)?

Odnośnik do komentarza

Interpretacja Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie IPPB2/415-285/11-2/MK z 2011.06.09

W przypadku zwrotu wspólnikom Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwot należnych w postaci wartości pieniężnej odpowiadającej kwocie zwrotu powstałej z tytułu obniżenia wartości nominalnej udziałów u Wnioskodawcy wystąpi przychód zakwalifikowany do przychodów z kapitałów pieniężnych z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. Opodatkowaniu będzie podlegała różnica pomiędzy przychodem uzyskanym w związku z obniżeniem wartości nominalnej udziałów, a wydatkami poniesionymi na ich objęcie. W przypadku gdy przychód z tytułu udziału w zyskach osoby prawnej będzie równy lub mniejszy kosztowi uzyskania przychodu nie wystąpi dochód do opodatkowania.

 

Jeżeli więc wspólnicy wpłacili rzeczywiście 450 tys. na podwyższenie udziałów i obecnie otrzymają 450 tys. to podatek nie wystąpi ponieważ przychód będzie równy kosztom.

Odnośnik do komentarza

@Szk, opinia mojej wspólniczki, radcy prawnego z Krakowa: Jeśli w umowie jest adres najemców to można odzyskać pieniądze za cały rok najmu . Sugeruje powództwa co trzy miesiące, prawdopodbnie wyroki będą zaoczne i od razu egzekucja. Wszystko załatwi sie w postępowaniu upominawczym (czyli korespondencyjnie).

Ok, a co ze skradzionymi sprzetami? Osobny pozew, niezalezny od kasy za najem?

Odnośnik do komentarza

@Szk, opinia mojej wspólniczki, radcy prawnego z Krakowa: Jeśli w umowie jest adres najemców to można odzyskać pieniądze za cały rok najmu . Sugeruje powództwa co trzy miesiące, prawdopodbnie wyroki będą zaoczne i od razu egzekucja. Wszystko załatwi sie w postępowaniu upominawczym (czyli korespondencyjnie).

Ok, a co ze skradzionymi sprzetami? Osobny pozew, niezalezny od kasy za najem?

 

To jest zwykła kradzież, sprawa dla policji.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

16 czerwca minęły 2 lata jak rozpocząłem działalność gospodarczą. Niestety, skończyła się ulga ZUS i teraz muszę płacić pełną składkę. Teraz pytanie od kiedy i czy muszę iść do ZUSu im to zgłosić, czy przyślą mi jakieś pismo?

 

 

Odnośnik do komentarza

Tak, musisz zgłosić zmianę w ZUS - masz już teraz inny kod do płacenia składek. Od 1 lipca płacisz wyższe składki - do 7 lipca powinieneś więc zgłosić ten fakt do ZUSu. Składasz ZUS ZWUA (druk wyrejestrowujący z dotychczasowego stanu oznaczonego kodem 05 70 00), przyczynę wyrejestrowania podajemy 600 (tzn. „inna” – wszystkie pozostałe). Zaraz potem idzie ZUS ZUA, z nowym kodem 05 10 00. Za lipiec musisz złożyć ZUS DRA – jak złożysz w terminie czyli do 10 sierpnia , to do następnej zmiany w składkach wystarczy że co miesiąc będziesz wpłacał odpowiednie kwoty na konta ZUS. Tyle formalności.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

ojciec mój "podpisał" nową umową z Netią poprzez telefon w maju, na usługę tylko internetu. do tej pory (od około 5 lat) nie było telefonu tylko net za jakieś 55 zł. nowa oferta zaproponowana za internet była za 45,90 zł. w trakcie rozmowy z panią z Netii conajmniej 3 razy dopytywał czy na pewno jest to całkowita kwota usługi. odpowiedź była, że tak, będzie płacił 45,90. przystał na te warunki.

w czerwcu przyszła nowa faktura na 45,90. było wsio ok. nagle za lipiec przyszła 75,90 zł. co go zdziwiło. zadzwonił i dowiedział się, iż jest naliczana opłata 30 zł za podtrzymanie linii. był mocno zdegustowany. generalnie wyszło na to, że dostał gorszą formę niż miał.

pani nie informowała o tym podczas rozmowy przez telefon. mimo zadania pytania o kosztach dodatkowych. został troszkę moim zdaniem naciągnięty, tudzież oszukany.

i teraz- czy pani miała obowiązek poinformować go o tym, czy też nie?

Odnośnik do komentarza

Naturalnie, że pani prowadząca rozmowę miała obowiązek poinformowania o wszystkich kosztach związanych z nową umową. Ponadto z pewnością przysłał usługodawca do Twojego ojca kuriera z aneksem do umowy/umową. I od niej, jako podpisanej poza siedzibą firmy przysługuje 10 dni na jej zerwanie bez konsekwencji. Termin minął. Ale wydaje mi się, że w przypadku tak wielkiej reklamacji usługodawca powinien dokonać odsłuchu rozmowy i jeżeli rzeczywiście okaże się, że dzwoniąca nie podała wszystkich szczegółów - umowa powinna zostać rozwiązana.

 

To tak piszę tylko z własnych doświadczeń i wspomnień z pracy na słuchawce ;). Prawnicy pewnie doprecyzują.

Odnośnik do komentarza

pierwsza reklamacja poszła i była odpowiedź negatywna.

poszła już druga i tym razem trafiła do innego działu ponoć i mam czekać 30 dni na rozpatrzenie. poczekamy zobaczymy.

też mi się wydaje, że pani powinna o takim "szczególe" poinformować dokładnie. nawet nie wspomniała i zaprzeczała o dodatkowych kosztach.

Odnośnik do komentarza

generalnie na razie sprawa nie trafiła do rzecznika. poinformowana została firma Netia o tym fakcie, iż coś takiego nastąpi.

reklamacja ponowna została wysłana 26 lipca i tego samego dnia dostałem odp

"W odpowiedzi na Pana zgłoszenie informuję, że zgłoszenie przekazałam do Działu Reklamacji, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie. W przypadku pozytywnej decyzji, odpowiedź wyślemy na Pana adres e-mail. "

poczekamy, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

To ja z taką sytuacją. Rodzice rozwiedli się jakieś 5 lat temu. Rozwód orzeczony z winy ojca, który jest alkoholikiem i to jest określone jako główny powód rozpadu pożycia. Mam orzeczone od ojca alimenty, których ten oczywiście nie płaci. Dwa miesiące temu udało się w końcu, po ciężkich bataliach z polskimi sądami, wywalczyć nam eksmisję ojca - do tego momentu, pomimo rozwodu, rodzice mieszkali w jednym mieszkaniu.

Od kilku tygodni mamuśkę gryzie sprawa, o której, jak to często bywa, usłyszała od jakiejś znajomej. Otóż u tej znajomej miała mieć miejsce taka sama sytuacja (rozwód z winy pijącego ojca). Ojciec ten miał jednak tak pogłębić swój nałóg, że musiał zostać poddany przymusowej, płatnej hospitalizacji. I tu dochodzimy do sedna sprawy, ponieważ, wg opowieści, płatnością za opiekę nad chorym została obciążona jego córka. Oczywiście moja mama bardzo przejęta chciałaby uniknąć takiej sytuacji w naszej rodzinie. Zasłyszała, że ochroną przed tego typu sytuacja jest jakiegoś rodzaju akt notarialny. I pytania moje brzmią:

1. Czy wyżej opisana sytuacja jest możliwa do zdarzenia się w moim wypadku (choroba ojca-szpital-ja płacę)?

2. Czy jest jakiś sposób by się przed taką ewentualnością ochronić? Czy są potrzebny akty notarialne?

 

Dzięki za porady. W razie pytań służę dalszymi informacjami, które pomogą w postawieniu właściwej diagnozy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...