Skocz do zawartości

[FM 2008] Zgubne skutki


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Wisła już w pierwszej połowie rewanżowego meczu z Monaco zaprzepaściła wszelkie szanse na odrobienie strat z pierwszego spotkania, gdy czerwone kartki obejrzeli Cantoro i Paweł Brożek. W tej sytuacji porażka 1:2 i honorowe trafienie Małeckiego były i tak sporym osiągnięciem.

 

Na wyjazdowy mecz z Vila Meã wystawiłem odrobinę zmieniony skład. Carvalho wrócił na ławkę, zastąpiony przez Guimarãesa, a w ataku od pierwszej minuty zagrał Jorge Timóteo. Nie były to dobre posunięcia. Obaj młodzi zawodnicy spalili się totalnie i Guimarãesa musiałem zdjąć jeszcze przed przerwą, gdyż aż prosił się o czerwoną kartkę. Również i utalentowany napastnik Lagoi nie pokazał niczego wielkiego, a gospodarze byli jak najbardziej do ukłucia. Brakowało nam precyzyjnych podań Travassosa i wygranych pojedynków główkowych Sadjó. Dopiero gry na boisku pojawił się Alberto, nasze akcje nabrały tempa. W 75. minucie Carlo zagrał świetną piłkę między obrońców, a Alberto wykorzystał swoją szybkość, by wyjść sam na sam z Salgueiro, zmylić go balansem ciała i zdobyć jedynego gola tego spotkania.

 

05.10.2008 Estádio Municipal de Vila Meã, Vila Meã: 328 widzów
2DD (6/26) Vila Meã [12.] — Lagoa [6.] 0:1 (0:0)

75. R.Alberto 0:1

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — Zito (75. M.Sá), M.Guimarães ŻK (40. F.Carvalho), Javi Cortina, Mauro — Jorge Timóteo (65. R.Alberto), Carlo

MVP: Javi Cortina (MC; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

W meczu eliminacyjnym MŚ 2010 Polska rozbiła San Marino 5:0; po dwa gole zdobyli Jeleń i Niedzielan, kolejnego dorzucił Kaźmierczak, a wszystko to mimo czerwonej kartki dla Łągiewki. W pozostałych spotkaniach naszej grupy Białoruś zremisowała 1:1 z Izraelem, a Czesi ograli Łotyszy 3:0.

 

1. Polska 6 pkt 8:0

2. Czechy 6 pkt 5:0

3. Białoruś 2 pkt 1:1

4. Izrael 1 pkt 1:3

5. San Marino 0 pkt 0:5

6. Łotwa 0 pkt 0:6

 

Tak jak się spodziewałem, nasz lewy pomocnik Botelhas uznał, że po tak ciężkiej kontuzji nie wróci już do dawnej dyspozycji, i postanowił zakończyć karierę piłkarską po tym sezonie. Jako że Zito także miał już swoje lata, znalezienie nowego lewego pomocnika stawało się dla mnie priorytetem.

 

A tymczasem na Campo Capitão Jusino da Costa przyjechał jeden z faworytów do awansu, ekipa Barreirense. W końcu znów zagraliśmy w optymalnym składzie, co bardzo się nam przydało, gdyż był to chyba jak dotąd najtrudniejszy spośród naszych rywali. A jednak to oni sami pomogli nam w odniesieniu zwycięstwa — w 39. minucie były gracz zabrskiego Górnika, Diego Rambo, wyciął w polu karnym Sadjó i Zito strzałem z jedenastu metrów dał nam prowadzenie. Zito rozgrywał bardzo dobre spotkanie, tym większa szkoda, że w 50. minucie musiał zejść z boiska ze złamanym nosem. Wszakże nawet bez niego nie daliśmy sobie wydrzeć zwycięstwa, a w końcówce po kolejnym faulu Rambo przed szansą podwyższenia na 2:0 stanął Júlio, lecz drugi już raz nie trafił w światło bramki, czym bardzo mi podpadł.

 

12.10.2008 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 674 widzów
2DD (7/26) Lagoa [5.] — Barreirense [3.] 1:0 (1:0)

39. Zito 1:0 rz.k.
50. Zito (L) knt.
80. Júlio (L) ch.rz.k.

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — Zito (50. M.Sá), Travassos (71. F.Carvalho), Javi Cortina, Mauro — Carlo, Sadjó (62. R.Alberto)

MVP: Zito (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

W najważniejszym meczu eliminacji MŚ 2010 Leo po raz kolejny udowodnił potęgę holenderskiej myśli szkoleniowej, dzięki czemu Polska po golach Jelenia i Łobodzińskiego wygrała na wyjeździe z Czechami. W pozostałych spotkaniach naszej grupy Izrael pokonał San Marino 3:0, a Łotwa przegrała 1:2 z Białorusią.

 

1. Polska 9 pkt 10:0

2. Czechy 6 pkt 5:2

3. Białoruś 5 pkt 3:2

4. Izrael 4 pkt 4:3

5. San Marino 1 pkt 0:8

6. Łotwa 0 pkt 1:8

 

Nasz młody bramkarz Rocha zakończył współpracę z Botelho, ale niewiele na niej skorzystał, gdyż osobowościowo obaj panowie nie potrafili się do siebie dopasować. A tymczasem i nas czekał najtrudniejszy mecz sezonu, wyjazdowe spotkanie w Lizbonie z Atlético CP. I rzeczywiście, gospodarze gnietli nas od pierwszej do ostatniej minuty, ale na ich drodze długo stał dobrze dysponowany Botelho. Do tego w 23. minucie prawym skrzydłem przedarł się Mauro, jego podanie przedłużył Javi Cortina, a Travassos pięknym uderzeniem z dystansu dał nam prowadzenie. Gospodarze długo nie potrafili odrobić tej straty, ale w 69. minucie Pedras przedłużył głową centrę Ricardo Avesa i Botelho w końcu musiał skapitulować. Niemniej jednak, wywieźliśmy z Estádio da Tapadinha jeden punkt, a było to o jeden punkt więcej, niż się spodziewałem.

 

19.10.2008 Estádio da Tapadinha, Lizbona: 1.949 widzów
2DD (8/26) Altético CP [2.] — Lagoa [4.] 1:1 (0:1)

23. Travassos 0:1
69. Pedras 1:1

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — M.Sá (65. Jonas), Travassos, Javi Cortina, Mauro (80. J.Cabral) — Carlo, Sadjó (65. R.Alberto)

MVP: Pedras (MR; Atlético CP) — 8

Odnośnik do komentarza

W 3. rundzie Pucharu Portugalii zagrać mieliśmy z kolejnymi amatorami, Fão, a mecz rozegrany miał być na naszym stadionie. Dostałem również faks z dalekiej Polski, w którym działacze legnickiej Miedzi zaoferowali mi doświadczonego defensywnego pomocnika Wojciecha Kaszczyszyna (29, DM; Polska). Z głupia frant odpowiedziałem im, że najpierw musieliby sfinansować mu tygodniowe testy w Lagoi, i ku memu wielkiemu zdumieniu dwa dni później Kaszczyszyn zameldował się w Portugalii. Niestety, już po pierwszym treningu stało się jasne, że jest to zawodnik zbyt słaby, by rozwiązać nasze problemy kadrowe.

 

Wyjazdowy mecz w Évorze zapowiadał się na kolejne trudne spotkanie. Niestety paru zawodników Lagoi zagrało w nim poniżej swoich możliwości, spalił się też młody na lewej pomocy. Gospodarze szybko osiągnęli lekką przewagę, a w 20. minucie Diogo Macedo wyskoczył ponad Marco Aurélio do centry Daniela, Botelho trochę za szybko wyszedł z bramki i dał się przelobować. Liczyłem na to, że w szatni uda mi się zespół poukładać, ale tuż przed przerwą Diogo Macedo ponownie ograł Marco Aurélio i zdobył drugiego gola, który pozbawił nas wiary w uratowanie korzystnego wyniku. W drugiej połowie gra się wyrównała, swoje szanse mieli Carvalho i Carlo, ale wynik nie uległ już zmianie i doznaliśmy pierwszej porażki w sezonie.

 

26.10.2008 Estádio Sanches Miranda, Évora: 634 widzów
2DD (9/26) Juventude de Évora [5.] — Lagoa [4.] 2:0 (2:0)

20. Diogo Macedo 1:0
45. Diogo Macedo 2:0

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — M.Sá (59. Jonas), Travassos (67. F.Carvalho), Javi Cortina, Mauro — Carlo, Sadjó (67. Jorge Timóteo)

MVP: Diogo Macedo (ST; Juventude de Évora) — 8

 

Mimo przegranej w Évorze byłem bardzo zadowolony z pierwszej części sezonu. Po 1/3 spotkań zajmowaliśmy 5. miejsce, a więc mogłem śmiało stwierdzić, że w tym roku naszym celem są baraże o I ligę. Na awans nie mieliśmy większych szans, gdyż obecnemu składowi brakowało głębi, niemniej jednak miałem prawo marzyć o naprawdę udanym sezonie.

Odnośnik do komentarza

Październik 2008

 

Bilans (Lagoa): 2-1-1, 3:3

II° Divisão Serie D: 5. [+1], 16 pkt, 11:4

Taça de Portugal: 2. runda (3:0 z Candal)

Finanse: +1.020€ (w ostatnim miesiącu -14.360€)

Budżet transferowy: 0€ (35% z transferów)

Budżet płac: 3.590€ (wykorzystane 3.400€)

Nagrody: —

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Mohamed Fofana (23, SW/DC; Francja) z Toulouse do Boulogne za 375.000€

2. Fatih Atik (24, AMRC; Francja) z Montpellier do Angers za 100.000€

3. Quentin Othon (20, DM/MLC; Francja U-19) ze Strasbourga do Sedanu za 90.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Tottenham [+1]

Francja: Lyon [+4]

Hiszpania: Sevilla [+4]

Niemcy: Hannover [+2]

Polska: Zagłębie Lubin [+3]

Portugalia: Sporting [+5]

Rosja: CSKA Moskwa [+17] (M)

Włochy: Lazio [+2]

 

Ranking FIFA: 1. [—] Brazylia (1698), 2. [—] Niemcy (1649), 3. [—] Argentyna (1647), 16. [-1] Polska (1100)

Odnośnik do komentarza

Liga nie gra większej roli, baraże są najważniejsze

 

Po przegranej w Évorze trzeba było jak najszybciej się odbić, a tymczasem kolejny rywal, Operário dos Açores, również był z najwyższej półki. Na szczęście do składu powrócił Zito, co znacznie wzmocniło nasze lewe skrzydło, ale zupełnie nieoczekiwanie bohaterem tego spotkania okazał się sędzia. Zaczął swój koncert w 24. minucie, dopatrując się faulu Toninho na Carlo. Do piłki podszedł Sadjó, jego strzał obronił Serrão, ale nasz napastnik zdążył do piłki przed obrońcami i z ostrego kąta posłał ją do bramki. Osiem minut później było już 2:0 dla Lagoi, a strzelcem gola ponownie był Sadjó, który wyszedł do prostopadłego podania Mauro i uderzeniem w długi róg pokonał nie najlepiej interweniującego bramkarza Operário.

 

Po przerwie wydawało się, że kontrolujemy grę, ale w 57. minucie piłka po strzale Rui Figueiredo z rzutu wolnego otarła się o mur, zmyliła Botelho i nagle zrobiło się nieprzyjemnie. Na nasze szczęście po dziesięciu minutach swój koncert rozpoczął Alex, faulując Sadjó w polu karnym i Gwinejczyk pewnym strzałem skompletował hat-tricka. Czekała nas wszakże nerwowa końcówka — w 82. minucie sędzia dla odmiany podyktował karnego dla gości po faulu Júlio i Álvaro zdobył kontaktowego gola. Chwilę później piłka znów stanęła na jedenastym metrze za sprawą Alexa, ale rezerwowy Alberto zmarnował okazję do dobicia rywali. Na nasze szczęście Alex dopełnił dzieła autodestrukcji w doliczonym czasie gry, łapiąc drugą żółtą kartkę i pozbawiając Operário nadziei na osiągnięcie remisu.

 

02.11.2008 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 563 widzów
2DD (10/26) Lagoa [5.] — Operário dos Açores [6.] 3:2 (2:0)

24. Sadjó (L) o.rz.k.
24. Sadjó 1:0
32. Sadjó 2:0
57. Rui Figueiredo 2:1
66. Sadjó 3:1 rz.k.
82. Álvaro 3:2 rz.k.
85. R.Alberto (L) ch.rz.k.
90+1. Alex (OdA) cz.k.

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — Zito (56. Jonas), Travassos ŻK, Javi Cortina ŻK (72. F.Carvalho), Mauro — Carlo, Sadjó (78. R.Alberto)

MVP: Sadjó (ST; Lagoa) — 9

Odnośnik do komentarza

Trafiają się tacy psychopaci...

 

Przed meczem z Merelinense menedżer gospodarzy spróbował zestresować Sadjó, wskazując na niego jako na potencjalnie największe zagrożenie dla jego zespołu. Zestresowanie Gwinejczyka mu się udało, ale niewiele to mu pomogło, gdyż reszta naszego zespołu rozegrała świetne spotkanie. Już w 7. minucie swojego pierwszego gola w barwach Lagoi zdobył Mauro mocnym strzałem z rzutu wolnego, po którym piłka jeszcze otarła się o jednego z obrońców stojących w murze. Ale nie on był bohaterem tego spotkania tylko Carlo, który od prawie jedenastu godzin nie potrafił zdobyć bramki. Zmieniło się to w 31. minucie, gdy Botelho wybił piłkę na połowę gospodarzy, a Travassos wyciągnął Grilo z bramki, po czym wycofał piłkę do Carlo, który zdobył jednego z łatwiejszych goli w swojej karierze.

 

Po przerwie Carlo nadal spisywał się doskonale, a szczęście niezmiennie nam sprzyjało. Po kwadransie gry Javi Cortina zdecydował się na strzał z dystansu, jego uderzenie zablokował Rui Pedro, lecz piłka trafiła do Carlo, który z ostrego kąta powtórnie pokonał Grilo. Ten gol dobił piłkarzy Merelinense, którzy przestali stwarzać jakiekolwiek zagrożenie dla mojego zespołu. Kropkę nad "i" postawił strzałem z rzutu wolnego młodziutki Carvalho, dla którego również było to debiutanckie trafienie w żółto-czerwonych barwach.

 

09.11.2008 Campo João Soares Vieira, Merelim: 238 widzów
2DD (11/26) Merelinense [13.] — Lagoa [5.] 0:4 (0:2)

7. Mauro 0:1
31. Carlo 0:2
58. Carlo 0:3
87. F.Carvalho 0:4

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — Zito (64. Jonas), Travassos ŻK (78. F.Carvalho), Javi Cortina, Mauro — Carlo, Sadjó (73. Jorge Timóteo)

MVP: Carlo (ST; Lagoa) — 9

Odnośnik do komentarza

Po meczu w Merelim aż czterech naszych zawodników, Bilro, Monteiro, Marco Aurélio i Carlo, trafiło do jedenastki tygodnia II° Divisão. W pucharowym meczu z Fão liczyłem na podobnie ambitną grę, tym bardziej że nawet nasi kibice nie wierzyli w możliwość pokonania amatorów. Cóż, jeśli któryś z nich postawił na porażkę Lagoi, srodze się rozczarował, gdyż drużyna Fão właściwie nie istniała tego dnia na boisku. Po raz kolejny zaczęliśmy szybkim trafieniem z rzutu karnego, pewnie wykonanego przez Sadjó po faulu na Zito. Potem kontrolowaliśmy przebieg spotkania, a gdy po przerwie goście ambitniej zaatakowali, Zito wspaniałym strzałem ze skraju pola karnego wybił im z głów głupie myśli. Kibice, którzy zaskakująco licznie stawili się na Campo Capitão Jusino da Costa, obejrzeli jeszcze jedną bramkę, a padła ona w 81. minucie po rajdzie Cabrala prawym skrzydłem i dośrodkowaniu, które na gola zamienił młody Milá — było to jego pierwsze trafienie dla Lagoi.

 

16.11.2008 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 937 widzów
TP 3R Lagoa [2DD] — Fão [NL] 3:0 (1:0)

4. Sadjó 1:0
47. Zito 2:0
81. Milá 3:0

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — Zito (61. M.Sá), Travassos, Javi Cortina ŻK, Mauro (78. J.Cabral) — Carlo, Sadjó (72. Milá)

MVP: Zito (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Tydzień później podejmowaliśmy zawsze groźne Odivelas, które za punkt honoru postawiło sobie zneutralizowanie Carlo, co w zupełności im się udało. Niestety, pozostałych dziewięciu zawodników z pola skutecznie zepsuło gościom humor. Już w 5. minucie Zito posłał piłkę do bramki z rzutu wolnego, a pomógł mu w tym David Fraga, który niepotrzebnie wyskoczył z muru i dostawił nogę. Kwadrans później Travassos popisał się wspaniałym uderzeniem z 25 jardów i było po meczu. Postawa mojego zespołu w ostatnich tygodniach naprawdę robiła spore wrażenie. Ciekaw byłem więc, jak spiszemy się bez kontuzjowanego Carlo, któremu jeden z obrońców Odivelas rozbił głowę łokciem.

 

23.11.2008 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 691 widzów
2DD (12/26) Lagoa [3.] — Odivelas [7.] 2:0 (2:0)

5. Zito 1:0
19. Travassos 2:0

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio, Júlio, G.Bilro — Zito (59. M.Sá), Travassos, Javi Cortina, Mauro — Carlo, Sadjó (59. Jorge Timóteo, 71. J.Cabral)

MVP: Zito (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

W 4. rundzie Pucharu Portugalii trafiliśmy na zeszłorocznego spadkowicza z drugiej ligi, Camachę, a więc mieliśmy spore szanse na powtórzenie sukcesu z poprzedniego sezonu. Ale wcześniej czekał nas wyjazdowy mecz w Loulé z nieoczekiwanym liderem grupy D, który od czterech kolejek nie stracił ani jednego gola. A nasza siła ognia uległa znacznemu osłabieniu wskutek kontuzji Carlo, za którego do wyjściowego składu wskoczył Alberto.

 

Początek spotkania był bardzo nerwowy, lecz z każdą chwilę nasza gra wyglądała coraz lepiej i w 25. minucie niezawodny Zito uderzył mocno, acz niecelnie z rzutu wolnego, a piłkę do własnej bramki skierował Iworyjczyk Fofana. Do końca pierwszej połowy przewaga pozostawała już po naszej stronie, lecz poza koszmarnym zachowaniem Alberto, który wyszedł sam na sam z Davidem, po czym przewrócił się o własne nogi, kolejnych sytuacji strzeleckich nie stworzyliśmy.

 

Po przerwie Louletano uzyskało miażdżącą momentami przewagę, co zmusiło mnie do zmiany taktyki na zdecydowanie bardziej defensywną. Najlepszą okazję gospodarze mieli w 85. minucie, gdy piłka po strzale Jay'a uderzyła w poprzeczkę, a dobitkę Tonanhy obronił Botelho. My również mogliśmy zdobyć kolejne gole, ale najpierw Marco Aurélio spanikował, gdy po rzucie rożnym piłka spadła mu pod nogi na piątym metrze, a potem Sadjó zmarnował rzut karny podyktowany za faul na Mauro. Mecz kończyliśmy w dziesiątkę, gdyż naciągnął sobie achillesa i na miesiąc wypadł z zespołu. Zwycięstwo na bardzo gorącym terenie pokazało, że nasze marzenia o barażach wcale nie muszą być rojeniami chorego umysłu polskiego menedżera.

 

30.11.2008 Estádio do Algarve, Loulé: 1.263 widzów
2DD (13/26) Louletano [1.] — Lagoa [3.] 0:1 (0:1)

25. Fofana 0:1 sam.
74. Sadjó (La) o.rz.k.
90. M.Sá (La) knt.

Lagoa: M.Botelho — Monteiro, Marco Aurélio ŻK, Júlio ŻK, G.Bilro ŻK — Zito (76. M.Sá), Travassos ŻK, Javi Cortina (69. F.Carvalho), Mauro — R.Alberto (60. Milá), Sadjó

MVP: Zito (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Rozpędza to pół biedy, ale jak patrzę na moją defensywę, to se myślę, co ja takiego zrobiłem z taktyką, że oni tak grają. Ale to nie potrwa długo - scouci właśnie przestali wynajdywać mi kogokolwiek, niezależnie od wieku.

 

Pos   | Team				| Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts   
1st   | Louletano		   | 13	| 9	 | 3	 | 1	 | 37	| 10	| +27   | 30	
2nd   | Atlético CP		 | 13	| 9	 | 3	 | 1	 | 28	| 12	| +16   | 30	
3rd   | Lagoa			   | 13	| 8	 | 4	 | 1	 | 21	| 6	 | +15   | 28	
4th   | Barreirense		 | 13	| 7	 | 4	 | 2	 | 32	| 13	| +19   | 25	
5th   | Operário dos Açores | 13	| 7	 | 3	 | 3	 | 32	| 19	| +13   | 24	
6th   | Juventude de Évora  | 13	| 7	 | 1	 | 5	 | 27	| 19	| +8	| 22	
7th   | Odivelas			| 13	| 6	 | 2	 | 5	 | 22	| 19	| +3	| 20	
8th   | Lusitano de Évora   | 13	| 4	 | 5	 | 4	 | 13	| 14	| -1	| 17	
9th   | Paredes			 | 13	| 3	 | 6	 | 4	 | 20	| 14	| +6	| 15	
10th  | Messinense		  | 13	| 5	 | 0	 | 8	 | 19	| 34	| -15   | 15	
11th  | Real Massamá		| 13	| 2	 | 5	 | 6	 | 17	| 32	| -15   | 11	
12th  | Vila Meã			| 13	| 1	 | 3	 | 9	 | 14	| 32	| -18   | 6	 
13th  | Tondela			 | 13	| 1	 | 2	 | 10	| 6	 | 30	| -24   | 5	 
14th  | Merelinense		 | 13	| 0	 | 3	 | 10	| 6	 | 40	| -34   | 3

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...