Skocz do zawartości

Balet dla mas


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Liga ruszyła dla nas w trakcie rozgrywek pucharowym, a zaczynaliśmy ją wyjazdowym spotkaniem w Brindisi. Ku mojej wielkiej uldze nie doszło do powtórki sprzed roku i 3:0 do przerwy dla gospodarzy. Graliśmy spokojnie i swobodnie, a Devoli doprowadzał rywali do furii na lewym skrzydle, przez co łapali jedną żółtą kartkę za drugą. Miałem też powody do zmartwienia — w 20. minucie obrońca Brindisi uszkodził szczękę Amrze w wyskoku do górnej piłki i musiałem ściągnąć go z boiska.

 

Ostre strzelanie na stadionie Franco Fanuzziego zaczęło się chwilę po zejściu Amry, gdy Peluso zagrał niewiarygodną piłkę między obrońców, dzięki której Chicco i Ricci wyszli sam na sam ze Scarabattolą. Chicco ściągnął na siebie bramkarza, odegrał piłkę do Ricciego i moment później grupka kibiców, którzy pojechali z nami na ten mecz, miała powody do radości. Kwadrans później zrobiło się jeszcze piękniej. Devoli wypracował rzut wolny na lewym skrzydle, Di Girolamo wrzucił piłkę na krótki róg, a Chicco sprytnym strzałem głową wpakował ją do bramki — ewidentnie moi napastnicy oszczędzali się na ligę! Jeszcze przed przerwą gospodarze mieli olbrzymie szczęście, gdy piłka po strzale Peluso z dystansu odbiła się do słupka i wskoczyła wprost w objęcia Scarabattoli, ale i tak schodząc do szatni nie mieli radosnych min.

 

Druga połowa nadal przebiegała pod nasze dyktando i Malicki nie miał zbyt wiele pracy. Jego odpowiednik w koszulce Brindisi nie mógł powiedzieć tego samego, tym bardziej że opuściło go szczęście. W 71. minucie Di Girolamo dośrodkował z połowy boiska w pole bramkowe, a Scarabattola, zmylony atakiem Ricciego na piłkę, nie utrzymał jej w rękach i pozwolił, by wtoczyła się do bramki. Trzeci gol zakończył emocje w tym spotkaniu, ja zaś wraz z kibicami przecierałem ze zdumieniem oczy, podczas gdy Luigi przyjmował telefoniczne gratulacje od siedzącego w loży dla VIPów prezesa.

 

26.08.2007 Franco Fanuzzi, Brindisi: 5.493 widzów
C2C (1/34) Brindisi [—] — Cosenza [—] 0:3 (0:2)

20. R.Arma (C) knt.
23. F.Ricci 0:1
35. N.Chicco 0:2
71. S.Di Girolamo 0:3
79. F.Tamborino (B) knt.

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, Cintas, N.Rava, W.Jacmot (60. M.Chachoue) — S.Devoli ŻK, S.Spinelli, S.Di Girolamo, M.Peluso (73. A.Vicentini) — R.Arma (20. F.Ricci), N.Chicco

MVP: Stefano Di Girolamo (MC; Cosenza) — 9

Odnośnik do komentarza

Zupełnie nieoczekiwanie Mohamed Chachoue otrzymał powołanie do algierskiej młodzieżówki, co solidnie mnie zaskoczyło, ale oczywiście i ucieszyło. Nawet specjalnie nie wystawiłem go przeciwko Vigor Lamezii w ostatnim meczu Pucharu Serie C, by czasem nie doznał jakiejś kontuzji. Żółte kartki i urazy zmusiły mnie do wystawienia od pierwszej minuty Raggiego, Jeffersona i Ricciego, i brak zgrania naszej defensywy był bardzo widoczny.

 

Zaczęło się bardzo dobrze dla nas, bo po kwadransie przewagi gospodarzy jeden z naszych rzadkich ataków zakończył się faulem Rocci na Devolim i Ricci dał nam prowadzenie z rzutu karnego. Potem wszakże było już gorzej; w 35. minucie Pasca wyrównał fuksiarskim strzałem po nodze Cintasa, a w doliczonym czasie gry centrę Guarro na gola zamienił Rocca. Po przerwie udało się nam zmobilizować do aktywniejszej gry i ambicja została nagrodzona, gdy dośrodkowanie Raggiego na wyrównującego gola zamienił Chicco. O awansie i tak mogliśmy zapomnieć, ale z postawy zespołu byłbym całkiem zadowolony, gdyby nie katastrofa w Geli.

 

29.08.2007 Guido D'Ippolito, Lamezia Terme: 725 widzów
CSC GrL (4/4) Vigor Lamezia [C2C] — Cosenza [C2C] 2:2 (2:1)

17. F.Ricci 0:1 rz.k.
35. R.Pasca 1:1
45+1. A.Rocca 2:1
65. N.Chicco 2:2

Cosenza: G.Malicki — A.Raggi, Cintas, Jefferson, W.Jacmot (46. F.Lifrieri) — S.Devoli, S.Spinelli, S.Di Girolamo, M.Peluso (69. A.Vicentini) — F.Ricci (60. C.Gallicchio), N.Chicco

MVP: Roberto Pasca (ST; Vigor Lamezia) — 8

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2007

Bilans (Cosenza): 2-2-1, 8:5

Serie C2/C: 4. [—], 3 pkt, 3:0

Puchar Serie C: Grupa L (2:0 z Paganese, 2:2 z Vigor Lamezią, 1:3 z Gelą, 0:0 z Modiką)

Finanse: -505.014 (w ostatnim miesiącu -71.986

Budżet transferowy: 105.814 funtów (45% z transferów)

Budżet płac: 10.500 funtów (wykorzystane 10.839 funtów)

Nagrody: brak

 

Transfery (Polacy):

 

1. Dariusz Zjawiński (20, ST; Polska U21: 3/0) z Wisły do Slavii Praga za 1.000.000 funtów

2. Dawid Janczyk (19, FC; Polska U21: 5/2) z Legii do Southampton za 900.000 funtów

3. Marek Wasiluk (20, DC; Polska U21: 3/0) z Lecha do Wisły Płock za 775.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Cristian Zaccardo (25, DR; Włochy: 6/0) z Palermo do Milanu za 8.000.000 funtów

2. Cristiano Lucarelli (31, ST; Włochy: 2/1) z Livorno do Udinese za 7.000.000 funtów

3. Arouna Koné (23, ST; WKS: 7/4) z Rody JC do Feyenoordu za 6.500.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd[+0]

Francja: Paris-SG [+0]

Hiszpania: Valladolid [+0]

Niemcy: Hertha BSC [+0]

Polska: Groclin [+2]

Włochy: Juventus [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Liga Mistrzów:

2. runda kw.: Legia (1:1 z Dynamem Mińsk)

3. runda kw.: Legia (2:0, 1:0 ze Stuttgartem)

 

Puchar UEFA:

2. runda kw.: Korona Kielce (1:1, 0:3 z Young Boys), Wisła (2:1, 2:2 z Tampere Utd), Groclin (2:0, 1:2 z Domžale)

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1095), 2. Anglia (1063), 3. Hiszpania (1037), 33. [-4] Polska (672)

Odnośnik do komentarza
Liga Mistrzów:

2. runda kw.: Legia (1:1 z Dynamem Mińsk)

3. runda kw.: Legia (2:0, 1:0 ze Stuttgartem)

 

hehe, ale real, niech mnie gwizd! :]

 

na drugi mecz ligowy u siebie naślij ultrasów na magazyn z napojami izotonicznymi :P

Odnośnik do komentarza

Po ostatniej kolejce fazy grupowej Pucharu Serie C okazało się że mimo znacznie lepszej postawy udało się nam uniknąć awansu, co bardzo mnie ucieszyło.

 

1. Modica 7 pkt 3:1 kw

2. Gela 6 pkt 4:6 kw

3. Vigor Lameza 5 pkt 6:5 kw

4. Cosenza 5 pkt 5:5

5. Paganese 4 pkt 3:4

 

Choć letnie okno transferowe było już formalnie zamknięte, udało się nam sfinalizować jeszcze jeden transfer, zaklepany zresztą od paru miesięcy. Z hiszpańskiego Getafe do Cosenzy przeszedł bowiem doświadczony argentyński napastnik, który większość swojej kariery spędził w Boliwii, Carlos Garnier (32, FC; Argentyna), i to on miał docelowo stworzyć nową parę napastników "Wilków" wraz z Chicco.

 

Przeciwko Giugliano zagrał nie tylko Garnier, ale i wracający po kontuzji środkowy obrońca Bertrand, tak więc pierwszy raz w tym sezonie kibice ujrzeli mniej więcej najmocniejszy skład Cosenzy. Niestety z ich punktu widzenia, w spotkaniu emocjonujący był tylko pierwszy kwadrans. W 6. minucie Chicco przedłużył głową piłkę wybitą przez Malickiego, a Garnier mimo asysty obrońcy umieścił ją w bramce, pokazując, że wart jest kosmicznej jak na nasze warunki pensji. Chwilę później przy biernej postawie Ravy najlepszy na boisku Giannini przebiegł z 50 metrów i choć Malicki rozpaczliwie interweniował, wyrównującego gola nie dało się uniknąć. Giannini raz po raz niepokoił naszą defensywę i uspokoił się dopiero wtedy, gdy przydzieliłem mu plastra w postaci Di Girolamo, który skopał go i zniechęcił tak, że napastnik rywali zszedł z boiska w drugiej połowie.

 

09.09.2007 San Vito, Cosenza: 6.248 widzów
C2C (2/34) Cosenza [4.] — Giugliano [5.] 1:1 (1:1)

6. C.Garnier 1:0
12. D.Giannini 1:1

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, N.Rava ŻK, M.Bertrand (46. Cintas), W.Jacmot (70. M.Chachoue) — S.Devoli, S.Spinelli, S.Di Girolamo, M.Peluso — C.Garnier (46. F.Ricci), N.Chicco

MVP: Daniele Giannini (ST; Giugliano) — 8

Odnośnik do komentarza

Trzy dni później graliśmy na wyjeździe z beniaminkiem z Cento. Tym razem wygrana była jedyną opcją i nasi zawodnicy sprostali temu wyzwaniu. Po pół godzinie jednostronnej gry Garnier świetne przedarł się lewym skrzydłem, a Gandolfo sfaulował składającego się do strzału Chicco. Rzut karny pewnie wykonał Bertrand, zdobywając swojego pierwszego gola w barwach Cosenzy, i od tej pory dla gospodarzy nie było już przyszłości.

 

Jeszcze przed przerwą świetnym prostopadłym podaniem popisał się Peluso i Chicco zdobył swojego gola, przerzucając piłkę nad bramkarzem Centese. Chwilę później brutalne wejście jednego z obrońców gospodarzy skończyło się urazem achillesa Spinelliego, który na co najmniej trzy miesiące wypadł ze składu. Nie powstrzymało to nas ani na moment i na samym początku drugiej połowy Chicco po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Druga żółta kartka dla Cogoniego ostatecznie pogrążyła Centese i całe szczęście, gdyż mecz z urazem kończył Jacmot.

 

12.09.2007 Loris Bulgarelli, Cento: 271 widzów
C2C (3/34) Centese [14.] — Cosenza [6.] 0:3 (0:2)

32. M.Bertrand 0:1 rz.k.
38. N.Chicco 0:2
41. S.Spinelli (Co) knt.
46. N.Chicco 0:3
69. R.Cogoni (Ce) cz.k.

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, N.Rava, M.Bertrand, W.Jacmot (57. M.Chachoue) — S.Devoli (37. A.Mosca), S.Spinelli (41. F.Crescibene), S.Di Girolamo, M.Peluso — C.Garnier, N.Chicco

MVP: Nicola Chicco (ST; Cosenza) — 9

Odnośnik do komentarza

Jooooo...

 

Sytuacja finansowa Cosenzy wciąż się pogarszała, ale okazało się, że warto było płacić comiesięczny haracz naszym "opiekunom". Oprócz gwarancji porządku na stadionie już drugi raz w tym roku zasilili bowiem kasę klubu kwotą 160.000 funtów.

 

W czwartej kolejce podejmowaliśmy beniaminka z Sorrento i nie była to dla gości przyjemna wycieczka. Co prawda graliśmy w osłabieniu, z Chachoue i Crescibene w wyjściowym składzie, ale nie zmieniło to absolutnie niczego w naszej grze. Już w 5. minucie bramkarz Sorrento Cinotti podał piłkę do Chicco, który niezwłocznie odesłał ją z powrotem, tyle że do bramki. Po sześciu minutach Nicola popisał się pięknym podaniem między obrońców, Garnier jeszcze piękniej uwolnił się od opieki rywala technicznym przyjęciem piłki i uderzył nie do obrony w długi róg. Sorrento całkowicie się rozpadło, czego efektem był trzeci gol, zdobyty w 19. minucie przez Devoliego, któremu defensywa gości pozostawiła mnóstwo swobody w polu karnym.

 

Po przerwie troszeczkę odpuściliśmy i dla odmiany Malicki mógł się trochę rozgrzać, pokazując niewiarygodny refleks przy strzale Crisantemo, a w 68. minucie Vicentini zabrał piłkę Picozziemu i podał ją na wolne pole do Chicco, który ustalił wynik spotkania. Niestety sfrustrowany swoją nieudolnością Picozzi w końcówce sfaulował brutalnie Chicco, tak że jego występ w kolejnym spotkaniu stanął pod sporym znakiem zapytania.

 

16.09.2007 San Vito, Cosenza: 6.223 widzów
C2C (4/34) Cosenza [3.] — Sorrento [13.] 4:0 (3:0)

5. N.Chicco 1:0
11. C.Garnier 2:0
19. S.Devoli 3:0
68. N.Chicco 4:0

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, N.Rava, M.Bertrand, M.Chachoue — S.Devoli, S.Di Girolamo, F.Crescibene, M.Peluso (60. A.Vicentini) — C.Garnier (46. F.Ricci), N.Chicco (71. R.Moretto)

MVP: Nicola Chicco (ST; Cosenza) — 9

Odnośnik do komentarza

Baraże mi wystarczą

 

Prawdziwą siłę drużyny miałem poznać w starciu z Vittorią, zespołem, który dopiero co spadł z Serie C1, no i poznaliśmy ją. Gospodarze byli od nas zdecydowanie lepsi i nic nie mogliśmy poradzić na to, że ograli nas bezapelacyjnie. W 22. minucie Balistreri wszedł między naszych obrońców, uciekł Ravie i strzałem przy słupku pokonał Malickiego. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie ani na jotę, w 67. minucie Zejtulajew dośrodkował w pole karne z prawego skrzydła, a Campo uderzeniem głową podwyższył na 2:0 dla Vittorii i był to wynik jak najbardziej odzwierciedlający przebieg spotkania.

 

23.09.2007 Vincenzo Presti, Gela: 2.769 widzów
C2C (5/34) Vittoria [12.] — Cosenza [1.] 2:0 (1:0)

22. P.Balistreri 1:0
67. A.Campo 2:0

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado ŻK, N.Rava, M.Bertrand, M.Chachoue — S.Devoli (74. A.Mosca), S.Di Girolamo, F.Crescibene, M.Peluso (61. A.Vicentini) — C.Garnier (46. F.Ricci), N.Chicco

MVP: Nello Gambi (DC; Vittoria) — 9

Odnośnik do komentarza

Za pechowca sezonu uznać mogłem Rachida Armę, który w dzień po wznowieniu treningów doznał kolejnej kontuzji. Najbardziej cieszył się z tego Ricci, gdyż zachował status pierwszego rezerwowego. Przeciwko Angri wszedł zresztą już w pierwszej połowie, gdyż musiałem zdjąć poobijanego Chicco, który jeszcze na noszach wściekał się, że nie pozwoliłem mu grać dalej. Ale wtedy mecz był już rozstrzygnięty, gdyż w 10. minucie Chicco wykorzystał błąd bramkarza gości, zaś dziesięć minut później z kolei Garnier zabrał piłkę niezdecydowanym obrońcom Angri i tak oto po dwóch prezentach wygraliśmy kolejny mecz.

 

30.09.2007 San Vito, Cosenza: 7.292 widzów
C2C (6/34) Cosenza [5.] — Angri [16.] 2:0 (2:0)

10. N.Chicco 1:0
21. C.Garnier 2:0

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, N.Rava, M.Bertrand, M.Chachoue — S.Devoli, S.Di Girolamo (66. R.Moretto), F.Crescibene, M.Peluso (75. R.Vicentini) — C.Garnier, N.Chicco (22. F.Ricci)

MVP: Mickaël Bertrand (DC; Cosenza) — 8

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2007

 

Bilans (Cosenza): 3-1-1, 10:3

Serie C2/C: 1. [+3], 13 pkt, 13:3

Puchar Serie C: Grupa L (2:0 z Paganese, 2:2 z Vigor Lamezią, 1:3 z Gelą, 0:0 z Modiką) — 4. miejsce

Finanse: -351.368 (w ostatnim miesiącu +153.646)

Budżet transferowy: 105.814 funtów (35% z transferów)

Budżet płac: 10.500 funtów (wykorzystane 10.839 funtów)

Nagrody: Grégory Malicki (jedenastka kolejki — 1.), Juan Luis Guirado (jedenastka kolejki — 1.), Mickaël Bertrand (jedenastka kolejki — 1.), Maurizio Peluso (jedenastka kolejki — 1.), Nicola Chicco (jedenastka kolejki — 1.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Krzysztof Ulatowski (27, ST; Polska) z Wisły Płock do Slavii Praga za 750.000 funtów

2. Marcin Mięciel (31, ST; Polska: 3/1) z PAOK do Grasshopperu za 55.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. André (17, ST; Brazylia) z Grêmio do Atlético Mineiro za 2.000.000 funtów

2. Gil (26, ST; Brazylia) z Atlético Paranaense do Internacionalu za 1.000.000 funtów

3. Elias (25, MR; Hiszpania) z Osasuny do Al-Ittihad (ZEA) za 875.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+3]

Francja: Monaco [+0]

Hiszpania: Valencia [+4]

Niemcy: Leverkusen [+0]

Polska: Wisła [+1]

Włochy: Catania [+1]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Liga Mistrzów:

faza grupowa, grupa D: Legia (0:0 (H) z CSKA Moskwa, 0:2 (A) z Interem)

 

Puchar UEFA:

1. runda: Wisła (2:0, 2:0 z Debrecenem), Groclin (1:1, 0:1 z AZ)

 

Reprezentacja Polski:

01.09.2007 EME Polska — Szkocja 1:0

05.09.2007 EME Rosja — Polska 0:2

 

Ranking FIFA: 1. Anglia (1108), 2. Brazylia (1102), 3. Hiszpania (1075), 21. [+12] Polska (740)

Odnośnik do komentarza

Po dwóch tygodniach przerwy — znów grały reprezentacje — pojechaliśmy do Lamezii Terme, gdzie z trudem uzyskaliśmy remis w Pucharze Serie C. Tym razem mierzyliśmy w zwycięstwo, ale na potęgę pudłował Chicco, a w 28. minucie jedna z nielicznych kontr gospodarzy zakończyła się golem Cerry. Przy tej akcji błąd w ustawieniu popełnił Crescibene, potwierdzając, że umiejętnościami wiele mu brakuje do Spinelliego i Di Girolamo.

 

Na całe szczęście mieliśmy w składzie Carlosa Garniera, który odżył po nieudanej przygodzie w Getafe, a gdy wszedł w rytm meczowy, ze spotkania na spotkanie spisywał się coraz lepiej. W 39. minucie Argentyńczyk odebrał piłkę fatalnie dysponowanemu Di Muro, po czym przedryblował trzech rywali i plasowanym strzałem wyrównał stan spotkania. Po przerwie przewaga wciąż pozostawała po naszej stronie, ale nie potrafiliśmy jej przekuć na bramki. Dopiero w doliczonym czasie gry w koszmarnym zamieszaniu pod bramką Vigor Lamezii Ricci przytomnie zagrał głową do niepilnowanego Garniera, który odchodzącą w bok piłką pokonał golkipera gospodarzy, zapewniając nam w pełni zasłużone zwycięstwo.

 

14.10.2007 Guido D'Ippolito, Lamezia Terme: 1.888 widzów
C2C (7/34) Vigor Lamezia [6.] — Cosenza [4.] 1:2 (1:1)

28. E.Cerra 1:0
39. C.Garnier 1:1
90+2. C.Garnier 1:2

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, N.Rava ŻK (61. Cintas), M.Bertrand ŻK, M.Chachoue — S.Devoli, S.Di Girolamo, F.Crescibene, M.Peluso (71. A.Vicentini) — C.Garnier, N.Chicco (61. F.Ricci)

MVP: Carlos Garnier (ST; Cosenza) — 9

Odnośnik do komentarza

Przeziębienie Ravy oznaczało, że przeciwko faworyzowanemu Taranto jego miejsce zająć musiał Cintas. Goście byli w tym sezonie bardzo mocni, więc czekała nas ciężka przeprawa. Mimo to prowadziliśmy otwartą grę i przewaga szybko znalazła się po naszej stronie. Po pół godzinie spotkania Guirado zagrał lewym skrzydłem do Garniera, który w swoim stylu świetnie dośrodkował w pole karne. Tam piłkę przyjął Chicco, spokojnie ustawił ją sobie na nodze i mocnym strzałem dał nam prowadzenie.

 

Nie był to koniec emocji. W 41. minucie Iacopino niezwykle groźnie uderzał z rzutu wolnego, ale Malicki popisał się wspaniałą interwencją, z kolei w drugiej połowie Peluso pechowo obił słupek bramki gości, ale wynik nie uległ już zmianie i odnieśliśmy kolejne zwycięstwo.

 

21.10.2007 San Vito, Cosenza: 8.517 widzów (R)
C2C (8/34) Cosenza [1.] — Taranto [6.] 1:0 (1:0)

28. N.Chicco 1:0
41. A.Corallo (T) knt.

Cosenza: G.Malicki — J.Guirado, Cintas, M.Bertrand, M.Chachoue — S.Devoli (81. A.Mosca), S.Di Girolamo, F.Crescibene, M.Peluso (75. A.Vicentini) — C.Garnier (69. F.Ricci), N.Chicco

MVP: Mickaël Bertrand (DC; Cosenza) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...