Skocz do zawartości

New step in French football


PiotruH

Rekomendowane odpowiedzi

ponury - o LM nie mam co marzyć skoro z najlepszymi przegrywamy, a właśnie z nimi gra się w playoffach.

Marcos - Krul nigdy nie był jakimś specjalnym bramkarzem, więc nawet nie chciabym go pozyskać. Warty 3.4 mln Euro nie na nasza sakwę, a status ma jako młody talent.

 

 

 

 

Eredivisie [20/34] 10.1.2009

[5] Veendam-AZ Alkmaar [6]

 

Ditewig- Feindouno, Fellinga, Bruinier, Potuyt- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie, ponieważ grały ze sobą drużyny sąsiadujące w ligowej tabeli. My jestesmy jednak osłabieni brakiem Diabisa i Zarate, a zwłaszcza Romero, który jest u ans na wypożyczeniu i nie może grać przeciwko swojemu klubowi. Ditewig jest miernotą i udowodnił to już w pierwszej połowie kiedy puścił trzy bramki i praktycznie zaprzepaścił nasze szanse nawet na jakąkolwiek zdobycz punktową. W drugiej części gry musieliśmy zaatakować, ale kontaktowego gola zdobyliśmy dopiero w 78 minucie, a kolejnego w doliczonym czasie gry co nie wystarczyło by zdobyć jeden punkt. Szkoda, bowiem nadal nie mamy patentu na drużynę Alkmaaru i na trzy mecze z nimi mamy trzy porażki.

 

Veendam-AZ Alkmaar 2:3 (0:3)

(Potuyt 78’, Bizimana 90’ – Ari 5’, Pelle 29’, de Zeeuw 37’)

 

 

Puchar Holandii IV runda 13.1.2009

Veendam-FC Groningen

 

Ditewig- Feindouno, Fellinga, Bruinier, Diabis- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Początkowe minuty znowu przespaliśmy i przez to straciliśmy dwie bramki co skłoniło mnie do postawienia na bardzo ofensywny styl gry. Jeszcze przed przerwą zmniejszyliśmy rozmiary prowadzenia gości, poprzez kontaktowa bramkę. Po przerwie rozpoczął się jednak popis pana sędziego. Najpierw nie uznał on bramki Bruiniera, a chwile później odgwizdał wątpliwego spalonego przy bramce Francisa Fuentesa. To nie było jednak wszystko, ponieważ praktycznie za nic pokazał drugą żółtą kartkę dla Feindouno i musieliśmy grać w osłabieniu. Teraz to już nic nie miałem do stracenia i nakazałem frontalny atak. W końcu dopięliśmy swego i Kloosterman zdobył gola, strzelając z dystansu praktycznie w środek bramki, a sędzia nie miał się już do czego przyczepić i był remis. O wszystkim miała zadecydować dogrywka i tym razem to goście zostali wykiwani. Sędzia do pierwszej części doliczył minutę, ale nasza akcja trwała tak długo, iż zakończyła się golem Schakena jeszcze minutę później. W drugiej części dodatkowego czasu gry, graliśmy perfidnie na czas, ale taka strategia się opłaciła i tak jak przed rokiem zagramy w ćwierćfinale. Niestety nasza przeprawa będzie trudniejsza, gdyż zagramy z PSV na wyjeździe.

 

Veendam-FC Groningen 3:2 (1:2)

(Francisco Fuentes 45’, Kloosterman 72’, Schaken 105+2’ – van de Laak 16’, Jorge Garcia 21’)

 

 

Eredivisie [21/34] 18.1.2009

[3] FC Twente-Veendam [7]

 

Ditewig- Feindouno, Fellinga, Bruinier, Potuyt- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Avril- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Dzisiaj musieliśmy zmierzyć się w lidze z kolejnym bardzo mocnym przeciwnikiem i znowu jesteśmy osłabieni brakiem Diabisa, a także Kloostermana. Ostatnio gramy fatalnie w pierwszych minutach i później musimy odrabiać straty co nie zawsze nam się udaje. Pierwsza połowa była wyrównanym widowiskiem, ale do szatni to my schodziliśmy z zapasem jednej bramki, którą zdobył Francisco Fuentes. Niestety w drugiej części gry, zamiast grac komfortowo pilnując przewagi to zagraliśmy jak patałachy i oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi. To nie mogło się skończyć inaczej jak porażką. Straciliśmy dwie bramki, a później nie potrafiliśmy już doprowadzić do remisu no i przegraliśmy to spotkanie na własne życzenie. Na całe szczęście nad strefą spadkową mamy aż 15 punktów przewagi więc nie ma się o co martwić.

 

FC Twente-Veendam 2:1 (0:1)

(Engelaar 59’, Rendla 61’ – Francisco Fuentes 40’)

Odnośnik do komentarza

Niestety przed meczem z wielkim Ajaxem ze składu wypadł Francisco Fuentes, który z powodu kontuzji nie zagra przez trzy tygodnie i jest to dla nas wielkie osłabienie, ponieważ nie mam żadnego dobrego napastnika na zmianę.

 

Eredivisie [22/34] 23.1.2009

[7] Veendam-Ajax [1]

 

Ditewig- Feindouno, Fellinga, Bruinier, Diabis- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Traore, Bizimana

 

Ajax jeszcze w tym sezonie nie zaznał goryczy porażki i pewnie zmierza po mistrzowski tytuł. Robią oni wielomilionowe zakupy, a my coraz bardziej się zadłużamy, wiec nie trudno dzisiaj wskazać faworyta, a na dodatek jesteśmy bez swojego najlepszego zawodnika, a zarazem i strzelca, który mógł nastraszyć defensywę wielkiego rywala.

 

Już w siódmej minucie oko w oko z Romero stanął Ernst, ale musiał uznać wyższość naszego bramkarza. Później nie działo się nic ciekawego aż do 22 minuty kiedy to z rzutu rożnego na krótki słupek dośrodkował Schaken, a tam pod piłkę wszedł Diabis i jakimś cudem skierował ją do siatki, dając nam prowadzenie! Chwilę później na uderzenie z dużej odległości zdecydował się Traore i niewiele brakło by podkręcona piłka trafiła prosto w okienko bramki Vermeera. W 42 minucie Bizimana wyszedł sam na sam z bramkarzem Ajaxu i spróbował lobować, ale piłka minimalnie minęła słupek. Ta połowa zdecydowanie należała do nas, ale wiedzieliśmy, iż mamy przed sobą jeszcze kolejne trzy kwadranse. Zaraz po wznowieniu gry, znowu swoich sił próbował Traore i znowu minimalnie przestrzelił. W odpowiedzi goście wypuścili długa piłka Manucharyana, który trafił w słupek. W kolejnej akcji ten zawodnik o centymetry się pomylił i na nasze szczęście nadal prowadziliśmy. W 62 minucie wygrywaliśmy już 2:0! Piłkę z głębi pola do przodu wybił Fellinga, a przejął ją samotny Traore i nie zmarnował świetnej okazji! Było wiadome, ze goście teraz rzucą się do ataków, ale ani Arango, ani Amauri nie znaleźli sposobu na pokonanie fantastycznie spisującego się Romero. to my jesteśmy pierwszą w tym sezonie drużyną, kótra znalazła patent na pewnie zmierzający po tytuł Ajax!

 

Veendam-Ajax 2:0 (1:0)

(Diabis 22’, Traore 62’)

 

 

Eredivisie [23/34] 31.1.2009

[16] RBC-Veendam [6]

 

Ditewig- Feindouno, Potuyt, Bruinier, Diabis- van Dinteren, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Traore, Bizimana

 

Po pięknej wygranej nad Ajaxem nareszcie mogliśmy zmierzyć się z nieco słabszym przeciwnikiem, a konkretnie broniącym się przed spadkiem RBC. Znowu jesteśmy osłabieni, ale trzeba grać tym co się ma do dyspozycji, ponieważ marudzenie tutaj nic nie zmieni. Spotkanie ułożyło się od początku dla nas bardzo dobrze, bowiem koszmarny błąd popełnił bramkarz gospodarzy, źle wybijając piłkę. Z takiego obrotu wydarzeń skorzystał Traore, który z około 35 metrów posłał futbolówkę do siatki. Mecz mógł się podobać kibicom, ponieważ obydwie ekipy postawiły na ofensywną piłkę, wobec czego nie brakowało okazji strzeleckich. W 22 minucie wyrównali gospodarze, ale w kolejnej akcji piłkę defensorom rywali zabrał Bizimana i wykorzystał akcję sam na sam z Ubbergenem. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a po wznowieniu gry natychmiast gola zdobył Traore. Od tego momentu graliśmy nieco ostrożniej i nie afiszowaliśmy się za bardzo w akcje ofensywne. Mimo to doskonałą okazję miał Sneijder, ale trafił on tylko w boczną siatkę. Po dobrym spotkaniu zanotowaliśmy kolejny komplet punktów. Kłopot miałem mieć dopiero w kolejnym spotkaniu, bowiem za kartki będą pauzować i Diabis i Bruinier, a także Woudenberg.

 

RBC-Veendam 1:3 (1:2)

(Redan 22’ – Traore 3’, 46’, Bizimana 24’)

Odnośnik do komentarza

Eredivisie [24/34] 7.2.2009

[6] Veendam-RKC [8]

 

Romero- Feindouno, Potuyt, Nft-Alem, Zimmerman- Schaken, Sneijder, Avril, Kloosterman- Traore, Bizimana

 

Dzisiaj gramy z innym beniaminkiem, który podobnie jak my walczy jak równy z równym z najlepszymi i też można ich uznawać za sensację sezonu. My jesteśmy bardzo mocno osłabieni, ale oczywiście powalczymy o dobry rezultat. O tym jak futbol bywa niesprawiedliwy świadczyło właśnie dzisiejsze spotkanie. Rywale praktycznie cały czas przeważali, ponieważ my nie umiemy grać przeciwko zespołom, które wystawiają tylko jednego napastnika i dwóch bardzo ofensywnych skrzydłowych. Kapitalnie jednak bronił Romero i nie dopuścił do utraty gola, a jak już to się stało to sędzia dopatrzył się faulu na naszym zawodniku. My wyprowadzaliśmy sporadyczne kontrataki i ostatni taki w meczu zakończył się samobójczym trafieniem dzięki czemu wygraliśmy kolejne spotkanie.

 

Veendam-RKC 1:0 (0:0)

(van der Wiel OG 85’)

 

 

Eredivisie [25/34] 14.2.2009

[12] VVV-Veendam [4]

 

Romero- Feindouno, Potuyt, Bruinier, Diabis- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Rozpędzeni serią trzech zwycięstw z rzędu jechaliśmy w praktycznie najmocniejszym składzie na wyjazdowy mecz z VVV. Po bardzo niemrawym początku spotkania z czasem przewagę uzyskali gospodarze i natychmiast udokumentowali ją bramką z rzutu rożnego, a następnie tempo meczu znowu siadło i kibice musieli żyć nadzieją, że w drugiej połowie wydarzy się coś ciekawego. Już na początku tej części gry wyprowadziliśmy kontratak, a Francisco Fuentes dograł mocną piłkę w pole karne, na którą naszedł z impetem Bizimana i wyrównał stan gry. Kilkanaście sekund później mógł on zdobyć swojego drugiego gola, ale w akcji sam na sam z bramkarzem, trafił prosto w niego. W 80 minucie byliśmy już na prowadzeniu, a to za sprawą powracającego po kontuzji Francisco Fuentesa, który dobrze zastawił się ciałem w polu karnym po czym uderzył po ziemi w długi róg, a piłka zatrzepotała w siatce. Dzięki temu wygraliśmy czwarte spotkanie z rzędu, ale w kolejnym meczu znowu będziemy osłabieni, bowiem po raz kolejny nazbieraliśmy wiele żółtych kartoników. Ja tego nie rozumiem moi zawodnicy oprócz środkowych defensorów i skrzydłowego nie są agresywni, nie chcę byśmy grali też ostro, a co drugi mecz gramy już w osłabionym składzie, właśnie przez kartkowe absencje.

 

VVV-Veendam 1:2 (1:0)

(Verdellen 24’ – Bizimana 53’, Francisco Fuentes 80’)

 

 

Niestety od fizjoterapeuty dostałem bardzo złe wieści, ponieważ nasz bramkarz Romero złamał palec i nie zagra przez najbliższy miesiąc. To dla nas ogromna strata, ponieważ z Argentyńczykiem w bramce byłem spokojny, że nie przydarzą się żadne kiksy i głupio stracone bramki. Za kilka dni gramy w Pucharze Holandii i musimy się z nim chyba pożegnać tak jak i z wysoką pozycją w lidze, ponieważ Ditewig to totalna fajtłapa.

 

 

Eredivisie [26/34] 21.2.2009

[15] Williem II-Veendam [4]

 

Hafliason- Feindouno, Fellinga, Bruinier, Diabis- van Dinteren, Sneijder, Zimmerman, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Wolałem jednak postawić na bramce niedoświadczonego Islandczyka, który miał trenować i nabierać doświadczenia w rezerwach. Umiejętności ma gorsze niż Ditewig, ale holendra nie chce już oglądać między naszymi słupkami. Od początku przewagę mieli gospodarze i już pierwszy strzał w światło bramki na dodatek w środek przyniósł im bramkę. Później swoje trafienie po stracie Sneijdera, dołożył Cristiano i nawet perspektywa remisu była praktycznie niemożliwa do osiągnięcia. Do przerwy po fatalnej dyspozycji w obronie, a konkretnie bramkarza przegrywaliśmy trzema bramkami. W drugiej odsłonie postawiłem wszystko na atak i udało się zremisować! Mogliśmy nawet wygrać, ale w doliczonym czasie gry karnego nie wykorzystał Fellinga. Szkoda, że nie mam dobrego egzekutora jedenastek, a także zawodnika, który potrafi dośrodkować dokładnie z rzutów rożnych. Zapowiada się dla nas ciężki miesiąc bez podstawowego bramkarza.

 

Williem II-Veendam 3:3 (3:0)

(Azofeifa 9’, 27’, Cristiano 20’ – Francisco Fuentes 54’, 60’, Krstev OG 69’)

Odnośnik do komentarza

Puchar Holandii ćwierćfinał 24.2.2009

PSV-Veendam

 

Ditewig- Nft-Alem, Fellinga, Bruinier, Diabis- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Jednak dzisiaj w bramce postawiłem na Ditewiga co tak za bardzo się nie sprawdziło, ale nie mam dobrego drugiego bramkarza i pytanie brzmi jak dużo bramek stracimy grając bez Romero. Już od początku gospodarze mocno zaatakowali, ale ich ataki ucichły wraz z kontuzja ich najlepszego zawodnika, Gignaca. Niestety w pierwszej połowie zawinił pan sędzia. Najpierw dobrze nie uznał bramki ze spalonego Arshavina, ale tuż przed przerwą w podobnej sytuacji zachował się już inaczej i Alex Teixeira mógł się cieszyć z gola. Po wznowieniu gry musieliśmy zaatakować i tak się stało, ale jakoś nie mogliśmy trafić do bramki Gomesa. Zbytnie angażowanie się w atak nas zgubiło przez co straciliśmy dwa gole po kontratakach. Kontaktowa bramkę później z rzutu karnego zdobył Nft-Alem, ale i tak znowu nadzialiśmy się na kontratak tracąc czwartego gola. Rozmiary porażki w doliczonym czasie gry zmniejszył Bruinier. Tak jak przed rokiem i w tym sezonie odpadliśmy w ćwierćfinale, ale tym razem całkowicie zasłużenie.

 

PSV-Veendam 4:2 (1:0)

(Alex Teixeira 45’, Koevermans 66’, 67’, 89’ – Nft-Alem karny 73’, Bruinier 90+2’)

 

 

Eredivisie [27/34] 27.2.2009

[5] Veendam-PSV [3]

 

Ditewig- Feindouno, Fellinga, Bruinier, Zimmerman- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Okazja do rewanżu na PSV przyszła już trzy dni później, a m graliśmy na własnym stadionie w nieco osłabionym składzie, ponieważ brakowało Diabisa. Pierwsza połowa była smętnym widowiskiem. Najpierw straciliśmy bramkę po pechowej interwencji Bruiniera, który skierował piłkę do własnej siatki, a w doliczonym czasie gry, stan meczu wyrównał Francisco Fuentes. W drugiej połowie nie potrafiliśmy już przeciwstawić się rywalowi i straciliśmy dwie bramki. Bez Romero w bramce nie potrafimy wygrywać i tracimy dużo bramek.

 

Veendam-PSV 1:3 (1:1)

(Francisco Fuentes 45+3’ – Bruinier OG 26’, Aissati 46’, Dentinho 84’)

 

 

Eredivisie [28/34] 7.3.2009

[5] Veendam-Heerenveen [12]

 

Ditewig- Nieuwenburg, Fellinga, Bruinier, Diabis- Schaken, Buurmeijer, Zimmerman, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Graliśmy dzisiaj w nieco zmienionym składzie, ponieważ Sneijder narzeka, że ... zbyt często gra, więc na lewe skrzydło dałem wystawionego przed kilkoma dniami na listę transferową, Buurmeijera. Obydwie drużyny postawiły dzisiaj na atak co spodobało się kibicom. Od początku przycisnęliśmy gości, a już w drugiej minucie Kloosterman groźnie uderzał z dystansu. Na odpowiedź rywali czekaliśmy ledwie kilkanaście sekund, ale na nasze szczęście Matusia musiał uznać wyższość Ditewiga, a takiej nieprzyjemności nie doznaje prawie żaden napastnik. W 12 minucie Bizimana pięknym, mocnym i podkręconym strzałem z ponad 20 metrów, otworzył wynik spotkania. W kolejnej akcji goście jednak zdołali doprowadzić do wyrównania, a uczynił to Paulo Henrique. Po tej bramce to znowu my wzięliśmy się do ataku i Francisco Fuentes był o włos od pokonania Vandenbussche. Nasze ataki przyniosły efekt w 37minucie kiedy to prostopadle do Bizimany zagrał Zimmerman, a nasz napastnik się nie pomylił. Niestety został on potem poobijany i musiałem go zmienić by nie narażać na poważniejszy uraz. Niestety jeszcze przed przerwa jeszcze raz Paulo Henrique znalazł sposób na pokonanie Ditewiga i schodziliśmy do szatni z wynikiem remisowym. Po wznowieniu gry zaatakowali goście jednak szwankowała u nich skuteczność. Grali oni przy tym bardzo ostro i zostali za to skarceni dwoma rzutami karnymi, które zamieniliśmy na bramki. W ostatnich minutach spotkania ustaliliśmy wynik meczu na 5:2 i odnieśliśmy ładne i przekonujące zwycięstwo.

 

Veendam-Heerenveen 5:2 (2:2)

(Bizimana 12’, 37’, Schaken karny 61’, Fellinga karny 76’, Francisco Fuentes 87’ – Paulo Henrique 16’, 44’)

 

 

Niestety w kolejnym spotkaniu za kartki będą pauzować Diabis i Bruinier, a kontuzji na trzy tygodnie doznał Bizimana i jest to dla nas duże osłabienie, ponieważ nie mamy dobrego napastnika jako zmiennik.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem. Dla mnie te playoffy to powalona sprawa i nie wiem jak one przebiegają.

 

 

 

 

Eredivisie [29/34] 15.3.2009

[7] FC Groningen-Veendam [5]

 

Ditewig- Feindouno, Salome, Zimmerman, van Dalen- Nieuwenburg, Buurmeijer, Woudenberg, Kloosterman, Schaken- Francisco Fuentes

 

W meczu z naszym odwiecznym rywalem postanowiłem zagęścić środek pola i wystawiłem tylko jednego napastnika. Linia defensywy jest mocno zmodyfikowana, ale jak się okazało nie było aż tak strasznie. W pierwszej połowie kibice nie zobaczyli żadnej bramki, ani porywającej i szybkiej gry. Po przerwie ten obraz uległ częściowej zmianie. Częściowej, bowiem nadal obydwie drużyny grały kiepsko, ale przynajmniej wpadły bramki. Pierwszą zdobyli gospodarze. To nas zmobilizowało do ataków i zaledwie trzy minuty po stracie gola, wyrównał Francisco Fuentes. Wynik nie uległ już zmianie i na trudnym terenie, zremisowaliśmy z odwiecznym rywalem co w przypadku braku podstawowego bramkarza i praktycznie całej podstawowej linii defensywy jest dobrym rezultatem.

 

FC Groningen-Veendam 1:1 (0:0)

(Jorge Garcia 69’ – Francisco Fuentes 72’)

 

 

Eredivisie [30/34] 1.4.2009

[5] Veendam-Roda JC [8]

 

Romero- Nieuwenburg, Fellinga, Bruinier, Diabis- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Na cztery kolejki przed końcem tytuł mistrzowski zapewnił sobie Ajax, a my mieliśmy się zmierzyć nareszcie w najmocniejszym składzie z Rodą JC! Ten zespół miał fantastyczną jesień, ale na wiosnę ich forma się pogorszyła i teraz walczą o playoffy. Jest do zespół zbliżony stylem gry do nas, ponieważ strzelają sporo bramek, ale równie dużo ich tracą. Już w szóstej minucie dobrą okazję miał Francisco Fuentes, ale trafił tylko w wychodzącego bramkarza. Odpowiedź gości na naszą akcję była niestety skuteczna i sposób na Romero znalazł Cisse, którego nadal doskonale pamiętam. Następnie dwukrotnie z dystansu próbował Klosterman, niestety bez powodzenia. Goście również atakowali i po główce Saeijsa, futbolówka uderzyła w zewnętrzną krawędź słupka. Jeszcze przed przerwą Roda mogła podwyższyć prowadzenie, ale tym razem Cisse trafił w słupek. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się w 45 minucie kiedy to z bliskiej odległości, Marduliera pokonał Bizimana, a chwilę później gola zdobył Francisco Fuentes. W drugiej połowie stroną przeważającą byli goście, którzy dążyli do wyrównania stanu gry i udało im się to w 73 minucie po strzale z rzutu wolnego. Rywale kilka minut później popełnili jednak koszmarny błąd w defensywie co bezwzględnie wykorzystał Francisco Fuentes, znowu dając nam prowadzenie! Roda już totalnie odpuściła co pozwoliło Francisco Fuentesowi skompletować hat-tricka! Jak gramy w najsilniejszym składzie to możemy wygrać z każdym, ale niestety w następnym spotkaniu za kartki znowu będzie pauzować Bruinier, a także Woudenberg.

 

Veendam-Roda JC 4:2 (2:1)

(Bizimana 45’, Francisco Fuentes 45+2’, 78’, 82’ – Sekou Cisse 11’, Lachambre 73’)

 

 

Eredivisie [31/34] 5.4.2009

[9] FC Utrecht-Veendam [5]

 

Romero- Nieuwenburg, Fellinga, Nft-Alem, Diabis- Schaken, Sneijder, Avril, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do dobrze grających gospodarzy, którzy największe zagrożenie stwarzali sobie po rzutach rożnych. Zdobyli oni jednak bramkę dopiero w 38 minucie i to po kontrataku gdy zaspała moja obrona. Po przerwie chciałem byśmy zaatakowali i zaryzykowali ofensywna grę. Niestety taka taktyka nie zdała egzaminu w dzisiejszym spotkaniu i zostaliśmy jeszcze bardziej zepchnięci do defensywy tracąc kolejne dwie bramki i bezbarwnie przegrywając.

 

FC Utrecht-Veendam 3:0 (1:0)

(Vandenbergh 38’, 72 karny, Radu 52’)

Odnośnik do komentarza

W ostatnich trzech spotkaniach graliśmy już na luzie, bowiem co najwyżej mogliśmy spaść na szósta pozycję, a wyżej już nie awansujemy, więc wystawiałem nieco osłabiony brakiem podstawowych zawodników, skład. W meczu z Heraclesem u siebie byliśmy oczywiście stroną przeważająca i zasłużenie zwyciężyliśmy 4:1, a bramki zdobywali Schaken, Woudenberg, Kloosterman i Bizimana.

 

W kolejnym spotkaniu na wyjeździe z De Graafschap nie graliśmy już tak porywająco jednak skutecznie na tle ładniej grających gospodarzy, którzy jednak razili nieskutecznością. Zwyciężyliśmy 4:1, a gole strzelali Bizimana, Diabis z karnego i dwie bramki zdobył Francisco Fuentes.

 

Niestety w dniu 1.7.2009 do Elche przejdzie nasz najlepszy pomocnik, Schaken, który mimo świetnych wyników i obiecywanego najwyższego kontraktu w drużynie nie chciał przedłużyć z nami kontraktu. Wie, że klub ma problemy finansowe to chociaż mógł odejść za pieniądze, a nie specjalnie na wolnym transferze. Szkoda, bowiem ten zawodnik jako jedyny z linii pomocników nie obniżył lotów w stosunku do poprzedniego sezonu.

 

Ostatni mecz sezonu graliśmy na wyjeździe z Feyenoordem i tutaj wystawiłem kompletnie rezerwowy skład. Nawet walczący o koronę króla strzelców z Gignacem, Francisco Fuentes zasiadł na ławce i musiał liczyć na to, ze napastnik PSV w ostatniej kolejce nic nie strzeli to wtedy zwycięży w klasyfikacji strzelców. Dzisiaj przegraliśmy 1:4, a honorowe trafienie zaliczył Traore. Nie robię z tego afery, ponieważ wiem, że graliśmy w rezerwowym zestawieniu. Szkoda mi Francisco Fuentesa, który przegrał walkę o tytuł króla strzelców. Gignac w dwóch ostatnich kolejkach zdobył aż sześć bramek i wyprzedził naszego napastnika rzutem na taśmę.

 

Pewne jest, że w barażach o miejsce pucharowe zagramy z mocnym FC Twente, a to znaczy, ze będziemy walczyć o awans do Ligi Mistrzów!

 

 

| 1. | M  | Ajax		  | 34 | 27 | 6  | 1  | 91 | 24	| +67   | 87	| 
| 2. |	| FC Twente	 | 34 | 21 | 8  | 5  | 75 | 42	| +33   | 71	| 
| 3. |	| PSV		   | 34 | 21 | 5  | 8  | 66 | 32	| +34   | 68	| 
| 4. |	| Feyenoord	 | 34 | 20 | 7  | 7  | 75 | 33	| +42   | 67	| 
| 5. |	| VEENDAM	   | 34 | 18 | 5  | 11 | 69 | 60	| +9	| 59	| 
| 6. |	| AZ			| 34 | 15 | 11 | 8  | 66 | 47	| +19   | 56	| 
| 7. |	| FC Groningen  | 34 | 13 | 11 | 10 | 55 | 54	| +1	| 50	| 
| 8. |	| Roda JC	   | 34 | 14 | 6  | 14 | 65 | 64	| +1	| 48	| 
| 9. |	| FC Utrecht	| 34 | 12 | 11 | 11 | 57 | 49	| +8	| 47	| 
| 10.|	| Heerenveen	| 34 | 11 | 11 | 12 | 58 | 58	| 0	 | 44	| 
| 11.|	| RKC		   | 34 | 11 | 11 | 12 | 41 | 48	| -7	| 44	| 
| 12.|	| VVV		   | 34 | 10 | 8  | 16 | 52 | 55	| -3	| 38	| 
| 13.|	| Willem II	 | 34 | 7  | 12 | 15 | 51 | 69	| -18   | 33	| 
| 14.|	| NEC		   | 34 | 8  | 9  | 17 | 39 | 62	| -23   | 33	| 
| 15.|	| Heracles	  | 34 | 7  | 8  | 19 | 38 | 72	| -34   | 29	| 
| 16.| Br | De Graafschap | 34 | 7  | 3  | 24 | 39 | 75	| -36   | 24	| 
| 17.| Br | Excelsior	 | 34 | 5  | 8  | 21 | 29 | 79	| -50   | 23	| 
| 18.| S  | RBC		   | 34 | 3  | 12 | 19 | 23 | 66	| -43   | 21	|

Odnośnik do komentarza

Puchar Holandii finał: Feyenoord-PSV 1:0 (Slory)

 

 

Baraż o miejsce pucharowe [1/2] 2.5.2009

Veendam-FC Twente

 

Romero- Nieuwenburg, Fellinga, Diabis, Zimmerman- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana.

 

Jeszcze nie wygraliśmy w tym sezonie z Twente, które zajęło wysoką druga lokatę w lidze. My byliśmy wypoczęci i gotowi do walki, a kibice napewno nie żałowali, iż dzisiaj przyszli na mecz. Zagraliśmy bowiem chyba najlepsze spotkanie w sezonie i tak jak przed rokiem, apogeum formy zdaje się przyszło na mecze barażowe. Błysnął zwłaszcza Francisco Fuentes, który zdemolował obronę rywali i już w pierwszej połowie skompletował hat-tricka. Goście również atakowali, ale ich strzały bronił Romero, albo tak jak w przypadku uderzenia Elii, ratował nas słupek. W drugiej części gry nie zamierzaliśmy zwalniać tempa o czym świadczyła poprzeczka Bizimany. Rywale praktycznie przestali już grać co my wykorzystaliśmy zdobywając jeszcze dwie bramki! Jak się następnie okazało gole, które zdobył Francisco Fuentes liczą się do klasyfikacji strzelców i powrócił on na jej tron!

 

Veendam-FC Twente 5:0 (3:0)

(Francisco Fuentes 6’, 11’, 35’, 59’, Bizimana 88’)

 

 

Baraż o miejsce pucharowe [2/2] 6.5.2009

FC Twente-Veendam

 

Romero- Nieuwenburg, Fellinga, Potuyt, Zimmerman- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Francisco Fuentes, Bizimana[/b].

 

Wygraną w dwumeczu z Twente mieliśmy praktycznie zapewnioną, ale nie mogliśmy lekceważyć rywala i musieliśmy jeszcze obronić tą wielką zaliczkę z pierwszego spotkania. Wystawiłem najmocniejszy skład jaki mogłem z rezerwowym środkiem defensywy. Nie zamierzaliśmy jednak forsować tempa by nie przemęczać podstawowych zawodników. Bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie za sprawą moich napastników. Francisco Fuentes trafił prosto w bramkarza, ale do odbitej piłki dopadł Bizimana i skierował ją do pustej siatki! Chwilę później po wybiciu od Romero, futbolówkę przejął Francisco Fuentes i nie miał problemów z pokonaniem Paauwe. Mieliśmy jeszcze później kilka dobrych okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rywali stać było tylko na honorowe trafienie i w dwumeczu rozbiliśmy ich w pył! Dziwię się, ze tak łatwo nam z nimi poszło skoro przecież zajęli oni wysoką druga lokatę w Eredivisie.

 

FC Twente-Veendam 1:2 (0:2)

(Rendla 68’ – Bizimana 2’, Francisco Fuentes 3’)

 

 

W kolejnej rundzie barażowej zmierzymy się z PSV. Tak mi się wydaje, że zwycięzca tego pojedynku zagra w Lidze Mistrzów bez kwalifikacji. Jakbyśmy przegrali to bylibyśmy nierozstawieni w trzeciej rundzie eliminacyjnej, czyli trafilibyśmy na mocnego rywala. Jest więc o co grać!

Odnośnik do komentarza

Baraże o miejsce pucharowe [1/2] 9.5.2009

PSV-Veendam

 

Romero- Nft-Alem, Fellinga, Diabis, Bruinier- Schaken, Sneijder, Woudenberg, van Dinteren- Francisco Fuentes, Bizimana

 

Z PSV zawsze gra się ciężko, ale już raz ich pokonaliśmy w tym sezonie na ich obiekcie. Później skopali ans oni dwukrotnie w ciągu trzech dni, ale dzisiaj to jest zupełnie inna bajka. Drugi, decydujący mecz gramy u siebie, więc wypadałoby za dużo nie przegrać by potem mieć szansę to odrobić. Rywale grają dzisiaj w znienawidzonym przeze mnie ustawieniu z jednym napastnikiem i dwoma bardzo ofensywnie usposobionymi skrzydłowymi. Już pierwsze minuty pokazały, iż nie radzimy sobie z takim stylem gry i zostaliśmy zepchnięci do głębokiej defensywy. Pierwsza bramka padła w 18 po rzucie rożnym, a zdobył ją David Luiz i musieliśmy odrabiać straty. Zamiast rzucić się do ataków to nadal graliśmy niemrawo co wykorzystali gospodarze strzelając jeszcze przed przerwą dwie bramki i stawiając nas w bardzo trudnej sytuacji. W drugiej części gry nadal graliśmy źle i PSV zdobyło kolejnego gola. Ostatecznie polegliśmy aż 2:5 i mamy nikłe szanse by odrobić straty w rewanżu.

 

PSV-Veendam 5:2 (3:0)

(David Luiz 18’, 53’, Gignac 28’, 45’, Culina 84’ – Francisco Fuentes 78’, Bruinier 90+1’)

 

 

Puchar UEFA finał: Olympique de Marseille-Chelsea 0:1 (Lampard)

 

 

Baraże o miejsce pucharowe [2/2] 16.5.2009

Veendam-PSV

 

Romero- Nieuwenburg, Fellinga, Diabis, Bruinier- Schaken, Sneijder, Woudenberg, Kloosterman- Traore, Bizimana

 

Na odrobienie strat nie miałem co liczyć, bowiem Francisco Fuentes udał się na zgrupowanie reprezentacji i nie może dzisiaj zagrać. Oby chociaż Gignac nie strzelił nam dwóch bramek to nasz napastnik zostanie królem strzelców. Szkoda, bowiem na własnym stadionie gramy naprawdę dobrze i trochę się łudziłem, że jeszcze możemy powalczyć, a tymczasem najgroźniejsze ogniwo jakie mamy pojechało na Złoty Puchar Ameryki Północnej. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gości, którzy jednak nie potrafili pokonać Romero i kibice nie zobaczyli bramek. Początek drugiej połowy należał do nas. Najpierw Bizimana dał nam prowadzenie, a kilkadziesiąt sekund później koszmarny kiks popełnił Gomes i Traore tylko musiał trafić d pustej bramki co mu się oczywiście udało. Później niestety Dentinho zdobył gola dla PSV i o odrobieniu strat nie mogliśmy już praktycznie myśleć. Bizimana trafił jeszcze w poprzeczkę, ale w ostatnich minutach rzut karny wykorzystali goście i spotkanie zakończyło się remisem. Gdyby był Francisco Fuentes może byśmy powalczyli o sensację, ale tak to rzeczywiście nie mogło być o tym mowy.

 

Veendam-PSV 2:2 (0:0)

(Bizimana 47’, Traore 50’ – Dentinho 66’, Simons karny 89’)

 

 

Liga Mistrzów finał: Manchester United-Barcelona 4:4 karne 1:3 (Rooney, Jimenez, Cristiano Ronaldo, Fletcher – Eto’o 2, Ronaldinho karny, Deco)

 

 

Za zajęte miejsce na koniec sezonu otrzymaliśmy 2.600.000 Euro z czego musiałem wypłacić 350.000 Euro premii za osiągnięcia dla moich piłkarzy. Zadłużenie wreszcie zostało chociaż na chwilę zażegnane!

Odnośnik do komentarza

Bramkarze:

 

Barry Ditewig (8/ 20/ 0/ 0/ 6.38) - jemu za miesiąc się kończy kontrakt z klubem i mimo, ze nie mam bramkarza to nie przedłużę z nim umowy. Może uda mi się kogoś pozyskać, a napewno będzie lepszy niż Barry.

 

Jon Petur Hafliaason (1/ 3/ 0/ 0/ 6.00) – Jon Petur to według mojego skauta melodia przyszłości. Dostał jedną szanse i zaprezentował się przeciętnie. Na treningach nie widać, żeby ciężko pracował, a przecież ja ma być takim dobrym zawodnikiem, na jakiego kreuje go mój sztab szkoleniowy to niech się weźmie za siebie.

 

Sergio Romero (33/ 55/ 8/ 4/ 7.00) – jeden z ojców sukcesu zespołu w tym sezonie. Jego wypożyczenie było kapitalnym ruchem z mojej strony. Szkoda, że van Gaal chce go mieć u siebie w Alkmaar, bowiem on w pojedynkę ratował nam spotkania. Gdy go brakowało to traciliśmy dużo bramek i na ogół traciliśmy punkty. Nie wyszedł mu tylko pierwszy barażowy mecz z PSV (nota 3), a resztę spotkań rozegrał bez zarzutu. Najważniejsze, ze on nie popełnia błędów. Taki bramkarz to skarb i obyśmy jeszcze kiedyś mogli współpracować.

 

 

Obrońcy:

 

Daouda Feindouno (11/ 0/ 3/ 0/ 6.82) – jeden z wielu moich Afrykańczyków, który w przyszłości ma stanowić o sile zespołu. Dostał na wiosnę kilka szans gry i mnie nie zawiódł. Niezły w ofensywie, ale przecież jest obrońcą, więc musi popracować nad grą w defensywie, bo w pierwszej kolejności z tego aspektu będę go rozliczał.

 

Sentayehu Nft-Alem (10/ 1/ 0/ 0/ 6.30) – kibice i zarząd są niezadowoleni z jego dyspozycji. Ja natomiast o dziwo nie mam do niego zastrzeżeń. Ba, widzę w nim wielkiego zawodnika w przyszłości! Przyszedł do nas za darmo, a już jest warty ponad pół miliona Euro kiedy jego inni „czarni” koledzy nie mogą dobić do wartości stu tysięcy.

 

Kelvin Potuyt (20/ 1/ 3/ 0/ 6.90) – miał być z niego świetny obrońca, a tymczasem znowu przez ten sezon niewiele się rozwinął. Lubię jednak z niego korzystać, bowiem może grać na każdej pozycji w defensywie i ze swoich zadań wywiązuje się poprawnie. Tylko niech zacznie w końcu bardziej przykładać się do treningów.

 

Lesley Fellinga (22/ 1/ 2/ 0/ 7.09) – Lesley nie ma porażających umiejętności, ale jest przyzwoitym zawodnikiem. Dostawiał wiele szans gry i mnie nie zawiódł. Jak mamy grac w pucharach to jednak potrzebuję kogoś znacznie lepszego. Zawodnik ten zostanie u nas, ponieważ systematyczność jaką prezentował Fellinga jest przeze mnie ceniona.

 

Gradly Salome (8/ 0/ 1/ 0/ 6.75) – miał być podstawowym zawodnikiem, ponieważ umiejętności ma lepsze niż Fellinga, a tymczasem totalnie mnie rozczarował. Lista transferowa.

 

Diabis (30/ 5/ 1/ 1/ 6.87) - bardzo dobry środkowy defensor, sprowadzony przed sezonem z wolnego transferu. Jego mankamentem jest częsta absencja w meczach ligowych przez nadmiar żółtych kartoników. Nie jest wysoki jak na środkowego defensora (177 cm), ale potrafi dobrze uderzyć głową.

 

John van Dalen (5/ 0/ 1/ 0/ 6.80) – jest to przyzwoity obrońca i nic do niego nie mam. Nie chcę mu jednak łamać kariery, więc umożliwię mu odejście poprzez wystawienie na listę transferową.

 

Jaime Bruinier (33/ 2/ 1/ 0/ 6.76) – nieco obniżył loty w stosunku do poprzedniego sezonu kiedy to był groźniejszy w ofensywie, ale właśnie na tym polega gra w Eredivisie. Ten zawodnik solidnie pracuje na treningach i stale się rozwija. Sprowadzony za darmo przed dwoma laty systematycznie powiększa swoją wartość. Jest do tego przywiązany do klubu dzięki czemu podpisał nowy kontrakt i nie żądał wielkich pieniędzy.

 

Angelo Zimmerman (19/ 0/ 2/ 0/ 6.79) – klubowa zapchajdziura. Czasem zagra na środku obrony, a czasem na pivocie. Gra przeciętnie, ale przedłużyłem z nim kontrakt. Wolę mieć przeciętniaka niż ratować się niewyszkolonym, konającym w pełnym wymiarze czasowym juniorem.

 

Angelo Cijntje (11/ 0/ 0/ 0/ 6.45) – słaby sezon Angelo, a na dodatek na jego pozycji jest spora konkurencja, więc powędrował on na listę transferową.

 

Jon Nieuwenburg (26/ 0/ 1/ 0/ 6.85) – jest to raczej boczny pomocnik aniżeli obrońca, ale ja właśnie ustawiam go na prawej stronie defensywy i jestem z niego zadowolony. Woli skupić się na obronie niż na ataku, a czasami taka zmiana jest bardzo przydatna w spotkaniach z mocniejszymi przeciwnikami.

Odnośnik do komentarza

Pomocnicy:

 

Maarten Woudenberg (34/ 1/ 7/ 0/ 7.00) – dobry sezon tego zawodnika. Za rok kończy mu się kontrakt i mam nadzieję, że zechce go przedłużyć, bowiem dotychczas do tego się nie kwapił.

 

Rubem Schaken (34/ 5/ 15/ 3/ 7.26) – wielka jest to dla nas strata, ze ten zawodnik wolał przejść do jakiegoś Elche niż grać z nami w pucharach za najwyższe w drużynie pieniądze. Nie obniżył on swojej dyspozycji w porównaniu do poprzedniego sezonu i nadal był pierwszym podającym w drużynie. Może zatęsknię grając na zapleczu ligi hiszpańskiej za klubem, który mógł wprowadzić go na europejskie salony.

 

Ivar van Dinteren (11/ 0/ 2/ 0/ 6.91) – ten zawodnik przychodząc do ans wiedział, że będzie rezerwowym. Jak grał to grał jednak na skrzydle, a nie na swojej ulubionej pozycji czyli ofensywnego pomocnika. Ciągle narzeka, że mało gra, a takich nie chcę widzieć u siebie. Został on wystawiony na listę transferową.

 

Gersom Klok (1/ 0/ 1/ 0/ 7.00) – wyceniana na prawie pół miliona Euro, agresywna fajtłapa. Ponoć to był najzdolniejszy junior z zeszłego sezonu, a na treningach nic nie pracuje. Musze się go pozbyć.

 

Erwin Buurmeijer (14/ 1/ 1/ 1/ 7.00) – cień zawodnika z zeszłego sezonu, więc wystawiłem go na listę transferową. Nie był już tak groźny dla defensorów rywali, więc walcząc na kilku frontach w nowym sezonie, potrzebuję lepszych zawodników.

 

Rodney Sneijder (30/ 1/ 6/ 1/ 6.93) – początki w drużynie kiedy wchodził z ławki miał imponujące. Zaliczał dużo asyst, a kiedy tylko zaczął regularnie grać to jego forma zanikła. Narzekał, ze zbyt wiele się od niego oczekuje. Przykro mi bardzo, ale jak wystawiam kogoś do pierwszego składu to ma dawać z siebie wszystko. Całe szczęście, że przykłada się do treningów i robi postępy.

 

Matias Zarate (8/ 1/ 4/ 1/ 7.13) – świetny początek sezonu i dobra praca na treningach. Rozwijał się bardzo dobrze aż złamał nogę i cały sezon szlag trafił. Teraz powraca do treningów, ale by wrócić do dawnej formy to jeszcze trochę minie, a następnie trzeba jeszcze robić postępy na treningach.

 

Lassana Avril (9/ 0/ 1/ 0/ 6.56) – ponoć jest to ogromny talent, ale na boisku tego nie pokazywał. Widać, ze dzieciak jest dobrze wyszkolony technicznie, ale bez ciężkiej pracy na treningach nic nie osiągnie, a tej pracy u niego nie widzę.

 

Elwin Kloosterman (35/ 4/ 10/ 0/ 7.11) – bardzo dobry zawodnik, który niestety nie chce przedłużyć kontraktu i chce odejść do większego klubu. Mam za niego młodych następców, ale wolałbym by to nadal Elwin grał u nas w środku pola. Może gdy zasmakuje europejskich pucharów przedłuży z nami kontrakt.

 

 

Napastnicy:

 

Francisco Fuentes (37/ 38/ 5/ 9/ 7.54) – jednym słowem: TERMINATOR! Strzela więcej niż gra i to każdemu rywalowi. Gdyby nie kontuzja miałby jeszcze więcej bramek na koncie. Znowu błysnął w barażach dzięki czemu prawie awansowaliśmy do Ligi Mistrzów. Za rok kończy mu się kontrakt, a na razie nie chce go przedłużać. Oby mu się odwidziało, bo chciałbym go zatrzymać u siebie na długie lata. Już na niego zakusy robią Anderlecht, Sochaux czy Benfica, ale ja ani myślę go sprzedawać nawet jakby za rok miał odejść za darmo.

 

Seydou Traore (7/ 5/ 0/ 1/ 7.57) – nie ma dobrych umiejętności, a jakoś strzela. Już w debiucie zdobył gola i to przeciwko Ajaxowi będąc jednym z autorów jedynej porażki Ajaxu w rozgrywkach ligowych w tym sezonie. Niech tylko pracuje na treningach to będzie z niego dobry piłkarz.

 

Kassim Bizimana (40/ 21/ 9/ 3/ 7.28) – na początku sezonu chciał odejść do większego klubu, ale gdy zdał sobie sprawę, że nikt go nie chce to przedłużył z nami kontrakt. Brakuje mu systematyczności, bowiem jest to dobry zawodnik, który strzela sporo bramek.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...