Skocz do zawartości

Liga angielska


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Jak coś się zrodziło to potem nie mogło drugi raz się zrodzić gdzie indziej ;).

Mówię o MASOWYCH symulkach i MASOWYM bieganiu do sędziego przy każdej okazji. Włosi tak nie robili.

 

 

Jeśli nie jesteś w plus minus moim wieku i nie pamiętasz ligi włoskiej oraz ich reprezentacji z końcówki lat siedemdziesiątych i początku lat osiemdziesiątych, to z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że nie masz pojęcia, o czym mówisz.

 

Może jeszcze mi opowiesz, jak to było kiedy żołnierze grali w piłkę głowami martwych wrogów? :roll: Mówię o czasach zawodowej piłki nożnej, nie amatorskiej prehistorii.

Odnośnik do komentarza

No zależy co definiujemy jako zawodowy sport (i uprzedzam, że nie chce mi się o tym dyskutować), ale w porównaniu do dzisiejszych czasów był zdecydowanie amatorski IMO

a to może być jakaś inna definicja zawodowego sportu niż ta, że to ten, w którym dla zawodników stanowi jedyne/główne źródło utrzymania? :)
Odnośnik do komentarza

 

No zależy co definiujemy jako zawodowy sport (i uprzedzam, że nie chce mi się o tym dyskutować), ale w porównaniu do dzisiejszych czasów był zdecydowanie amatorski IMO

a to może być jakaś inna definicja zawodowego sportu niż ta, że to ten, w którym dla zawodników stanowi jedyne/główne źródło utrzymania? :)

 

Może, np. porównanie europejskich lig koszykówki (amatorskich) i zawodowej NBA. Podobnie z resztą amerykańskich sportów.

Odnośnik do komentarza

 

 

Może, np. porównanie europejskich lig koszykówki (amatorskich) i zawodowej NBA. Podobnie z resztą amerykańskich sportów.

Trochę to chybione, bo w latach 80 liga włoska była przepotężna, a przełom lat 80 i 90 uważa się za najlepszy okres dla ligi włoskiej, w którym finalnie doczekała się najlepszej ever drużyny piłkarskiej.

Nie może być bardziej zawodowej ligi niż ówczesna włoska.

Odnośnik do komentarza

Kuab, jak człowiek zarabia na na uprawianym sporcie, to ten sport jest zawodowy. Wystarczyło napisać, nie wiem, że to był inny poziom finansowy (choć proporcjonalnie na tamte czasy liga włoska była bardzo bogata niż dziś albo coś tam innego, ale nie, że to był sport amatorski :)

Odnośnik do komentarza

 

Może, np. porównanie europejskich lig koszykówki (amatorskich) i zawodowej NBA. Podobnie z resztą amerykańskich sportów.

Trochę to chybione, bo w latach 80 liga włoska była przepotężna, a przełom lat 80 i 90 uważa się za najlepszy okres dla ligi włoskiej, w którym finalnie doczekała się najlepszej ever drużyny piłkarskiej.

Nie może być bardziej zawodowej ligi niż ówczesna włoska.

 

W latach 80 liga włoska nie mogła być przepotężna przez limity obcokrajowców - Włosi nie dominowali nigdy w piłce nożnej tak jak Amerykanie w koszykówce w latach 80 i 90. Dlatego o ile to niezła analogia, to proporcje są zupełnie inne. Nawet najbardziej zawodowa liga piłki nożnej w historii ma się nijak do zawodowości NBA.

Teraz szansę na odjechanie innym ligom jak to było w NBA ma szansę piłkarska liga angielska, ale trochę przeszkadzają pojedyncze mocne zespoły w innych ligach i forsowanie przeciętnych Anglików. Tendencja wzrostowa jest jednak widoczna gołym okiem.

Odnośnik do komentarza

Człowieku, Włochy w latach 82-94 zdobyły 3 medale MŚ w tym złoty. Inter i Milan ściągały największe gwiazdy niemieckiej i holenderskiej piłki (Klinsmann, Mattheus, Brehme, van Basten, Gullit itd.). Co najmniej do końca lat 90-tych Seria A była najlepszą, najbogatszą i posiadającą największe gwiazdy światowej piłki. Kurwa, Maradona grał w Napoli :D Inter, Milan i Juve regulernie co najmniej 1/4 LM, do tego zwycięstwa Interu czy Lazio w Pucharze UEFA, który wówczas wcale nie był tak lekceważony jak LE obecnie. Do tego silne i bogate Parma czy świetna Roma z 2001.

 

A co do symulowania, to i owszem że zrodziło się we Włoszech, ale oni robili z klasą i pragmatycznie (słynny trener od 'padolino' w Milanie ;) ). Porównywanie symulek Inzaghieho w polu karnym rywala do tego co zrobil choćby Busquets w meczu z Interem to śmiech na sali.

Odnośnik do komentarza

 

 

Może, np. porównanie europejskich lig koszykówki (amatorskich) i zawodowej NBA. Podobnie z resztą amerykańskich sportów.

Trochę to chybione, bo w latach 80 liga włoska była przepotężna, a przełom lat 80 i 90 uważa się za najlepszy okres dla ligi włoskiej, w którym finalnie doczekała się najlepszej ever drużyny piłkarskiej.

Nie może być bardziej zawodowej ligi niż ówczesna włoska.

 

W latach 80 liga włoska nie mogła być przepotężna przez limity obcokrajowców - Włosi nie dominowali nigdy w piłce nożnej tak jak Amerykanie w koszykówce w latach 80 i 90. Dlatego o ile to niezła analogia, to proporcje są zupełnie inne. Nawet najbardziej zawodowa liga piłki nożnej w historii ma się nijak do zawodowości NBA.

Teraz szansę na odjechanie innym ligom jak to było w NBA ma szansę piłkarska liga angielska, ale trochę przeszkadzają pojedyncze mocne zespoły w innych ligach i forsowanie przeciętnych Anglików. Tendencja wzrostowa jest jednak widoczna gołym okiem.

 

 

Tak gwoli ścisłości: Amerykanie akurat w latach 80tych nie dominowali w koszykówce. Najpierw mieli erę lat 50-60 (Olympic Gold Medals: 1948, 1952, 1956, 1960, 1964, 1968), a potem dopiero początek lat 90tych, kiedy dopuścili do gry koksów z NBA (a i wtedy nie zawsze zdobywali złoto) ;)

Odnośnik do komentarza

Człowieku, Włochy w latach 82-94 zdobyły 3 medale MŚ w tym złoty. Inter i Milan ściągały największe gwiazdy niemieckiej i holenderskiej piłki (Klinsmann, Mattheus, Brehme, van Basten, Gullit itd.). Co najmniej do końca lat 90-tych Seria A była najlepszą, najbogatszą i posiadającą największe gwiazdy światowej piłki. Kurwa, Maradona grał w Napoli :D Inter, Milan i Juve regulernie co najmniej 1/4 LM, do tego zwycięstwa Interu czy Lazio w Pucharze UEFA, który wówczas wcale nie był tak lekceważony jak LE obecnie. Do tego silne i bogate Parma czy świetna Roma z 2001.

 

A co do symulowania, to i owszem że zrodziło się we Włoszech, ale oni robili z klasą i pragmatycznie (słynny trener od 'padolino' w Milanie ;) ). Porównywanie symulek Inzaghieho w polu karnym rywala do tego co zrobil choćby Busquets w meczu z Interem to śmiech na sali.

Już bez przesady. Symulowanie teraz, 30 lat temu czy za 30 lat będą tak samo słabe i nieuczciwe jak obecnie. Nie ma co dorabiać ideologii do tego.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...