Skocz do zawartości

Czwarty dzień mnicha


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Kwiecień 2010

 

Bilans (Liwadia): 1-1-0, 5:2

Wyższaja Liga: 2. [—]; 4 pkt, 5:2

Puchar Białorusi: 3. runda (0:0k ze Zwiezdą WA-BGU)

Finanse: +1.532.825 funtów (-51.539 funtów)

Budżet transferowy: 240.810 funtów (100%)

Budżet płac: 9.898 funtów (18.500 funtów)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Bruno (25, ST: Brazylia) z Köln do Santosu za 1.000.000 funtów

2. Rômulo (28, ST; Brazylia) z Ituano do Al-Ain za 750.000 funtów

3. Denys Adleiba (24, ST; Rosja U-21: 4/3) z Dnistru do Wołynia za 325.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Liverpool [+7] (M)

Białoruś: BATE [+2]

Czechy: Sparta Praga [+7] (M)

Francja: Paris-SG [+2]

Hiszpania: Barcelona [+4]

Niemcy: Leverkusen [+2]

Polska: Groclin [+1]

Rosja: Spartak Moskwa [+2]

Słowacja: Trnava [+2]

Ukraina: Dynamo Kijów [+1]

Włochy: Milan [+7] (M)

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Hiszpania (1186), 2. Brazylia (1118), 3. Anglia (1108), 41. [-2] Polska (617)

Odnośnik do komentarza

1 maja, jak to na Białorusi, spadł śnieg. Normalnie marzlibyśmy wraz z zawodnikami na pochodzie, niosąc łopoczące na wietrze szturmówki i transparenty z obietnicami zwiększenia uzysku meczopunktów o 200%, ale na nasze szczęście liga wyznaczyła nam na ten dzień mecz w Mohylewie. A było to spotkanie dwóch połówek, i wyjątkowo nie mam tu na myśli żytniej mińskiej. Pierwsze czterdzieści pięć minut należało do nas, już w 2. minucie Szichowcew przegrał pojedynek sam na sam z Gorbunowem, co było zapowiedzią oblężenia bramki gospodarzy. Parę minut później Rathouz wrzucił piłkę z autu wzdłuż linii bocznej, pozornie za mocno, tak że Ramazanow odpuścił sobie pogoń za nią, przekonany, że opuści boisko. Na jego nieszczęście Szichowcew nie kalkulował, dopadł piłki i wrzucił ją w pole karne, a Kołocej efektowną przewrotką posłał ją po słupku do bramki Torpeda. Po pół godzinie gry z boiska zszedł z urazem Ponomariew, ale gospodarzom to nie pomogło, gdyż Wołkow po zaledwie dwóch minutach popisał się wspaniałym dryblingiem, kiwnął jak dziecko Kariewa i wystawił piłkę Szichowcewowi. Strzał naszego prawego pomocnika obronił Gorbunow, ale piłka trafiła do Czarkowskiego, który strzałem z woleja posłał ją do bramki.

 

Po przerwie obraz gry odmienił się zasadniczo i mohylewianie solidnie nas przycisnęli. W 48. minucie Silantiew wygrał pojedynek o górną piłkę z Sorokinem i uderzył z powietrza na naszą bramkę, Makarewicz instynktownie obronił, Silantiew poprawił, Makarewicz znów obronił, z głębi pola nadbiegł Dimidko i huknął tuż przy słupku, a Makarewicz czubkami palców odbił piłkę w bok — oprócz bramki Kołoceja była to najbardziej pamiętna akcja tego spotkania. Gdyby wtedy padła bramka, mogłoby być z nami krucho, tak zaś mimo kolejnych ataków Torpeda wynik nie uległ już zmianie. Lud pracujący Dzierżyńska i okolic otrzymał od nas piękny prezent na swoje święto, gdyż Liwadia po raz pierwszy w swej historii znalazła się na szczycie ligowej tabeli.

 

01.05.2010 Torpedo, Mohylew: 2.299 widzów
WL (3/26) Torpedo Mohylew [7.] — Liwadia [2.] 0:2 (0:2)

8. A.Kołocej 0:1
31. O.Czarkowskij 0:2

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow ŻK, A.Gonczar, W.Sorokin, J.Rathouz — I.Chomczyk (77. M.Krawczyk), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (59. M.Daniel) — A.Kołocej, A. Ponomariew (29. W.Wołkow)

MVP: Walerij Makarewicz (GK; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

Żeby zespoły z Mohylewa mieć z głowy, tydzień później podejmowaliśmy na Zawietach Ilicza tamtejszy Dniepr. Śnieg nadal padał i wyglądało na to, że parada z okazji Dnia Zwycięstwa klimatem przypominać będzie kocioł pod Stalingradem. Rywal był nieszczególnie wymagający, za to ślizgał się efektownie na lodzie i w 20. minucie Abdulin wyjechał za boisko z Kołocejem nadzianym na korki, a sędzia podyktował rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze — w przybliżeniu, ma się rozumieć — ustawił Sokołow, ale nie trafił w światło bramki, a że była to już druga schrzaniona jedenastka w jego wykonaniu, o trzeciej szansie mógł spokojnie zapomnieć. Dmitrij odpracował wpadkę tuż po przerwie, posyłając górną piłkę w pole karne, gdzie Ponomariew strącił ją pod nogi Czarkowskiego, który mocnym uderzeniem w końcu dał nam prowadzenie. W 80. minucie z boiska zniesiony został rezerwowy Wołkow, a miny moich lekarzy wystarczyły mi za wszelki komentarz — zerwane mięśnie łydki i pięć miesięcy leczenia. Parę minut później Czajka niemalże rozebrał Daniela ze spodenek, a że na Białorusi takie bezeceństwa są ścigane prawem, sędzia po raz drugi wskazał na "wapno". Tym razem rzut karny wykonał Gonczar i zrobił to bezbłędnie, przypieczętowując nasze zwycięstwo.

 

08.05.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 677 widzów
WL (4/26) Liwadia [2.] — Dniepr Mohylew [4.] 2:0 (0:0)

20. D.Sokołow (L) ch.rz.k.
47. O.Czarkowskij 1:0
80. W.Wołkow (L) knt.
86. A.Gonczar 2:0 rz.k.

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, A.Gonczar, W.Sorokin, J.Rathouz (72. W.Timofiejew) — I.Chomczyk, O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (72. M.Daniel) — A.Kołocej (64. W.Wołkow), A. Ponomariew

MVP: Władimir Sorokin (DC; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

Serdecznie Wam obu dziękuję

 

Nerijus Galkauskas zadebiutował w reprezentacji U-19 Litwy w meczu z Irlandią. Młody Litwin oczywiście nie załapał się do składu na wyjazdowym mecz z Torpedem Żodino i dobrze, bo gospodarze okazali się zaskakująco trudnym rywalem. W pierwszej połowie cisnęli nas potężnie, ale jeden szybki atak i przytomny, a zarazem celny strzał Kołoceja ze skraju pola karnego sprawił, że na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie zdawało się, że kontrolujemy grę, ale w ostatnim kwadransie totalnie się rozsypaliśmy. W 77. minucie nie potrafiliśmy przejąć piłki czy choćby wybić ją poza boisko i po długim okresie naporu Szmonin zdołał pokonać Makarewicza. Po wznowieniu gry mieliśmy od razu dwie dobre okazje do zdobycia gola, ale obie zmarnowaliśmy, a na pięć minut przed końcem meczu fatalny błąd popełnił Rathouz, bezmyślnie wybijając piłkę wprost pod nogi rywala, co skończyło się drugim golem Szmonina i naszą pierwszą porażką w tym sezonie. Byłem wściekły na moich zawodników, bo nie musieliśmy tego meczu przegrać, gdyby nie ich nieudolność i brak zimnej krwi.

 

22.05.2010 Torpedo, Żodino: 4.349 widzów
WL (5/26) Torpedo Żodino [3.] — Liwadia [1.] 2:1 (0:1)

37. A.Kołocej 0:1
77. A.Szmonin 1:1
85. A.Szmonin 2:1

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, A.Gonczar, W.Sorokin, J.Rathouz — I.Chomczyk, O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (77. M.Daniel) — A.Kołocej (56. S.Chugajew), A. Ponomariew (78. M.Krawczyk)

MVP: Aleksandr Szmonin (ML; Torpedo Żodino) — 9

Odnośnik do komentarza

Naszym następnym rywalem była Sławia Mozyrz mojego ulubieńca Anatolija Koroboczki. Przez pierwsze kilka minut mieliśmy poważne problemy i zacząłem się niepokoić, czy aby porażka w Żodinie nie zapoczątkowała serii gorszych wyników. Ale w 12. minucie Ponomariew dostrzegł w polu karnym Chomczyka i podał mu piłkę, a Igor kiwnął obrońcę, zmylił drugiego, który próbował zablokować jego strzał, po czym kropnął z podbicia pod poprzeczkę, otwierając wynik spotkania. Po pół godzinie gry Czerbiński zainicjował szybką kontrę Liwadii, Kołocej wpadł w pole karne, ściągnął na siebie obrońców, po czym wystawił piłkę Ponomariewowi, który posłał ją do bramki i Sławia znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.

 

Dziesięć minut po przerwie Gorbaczew wywrócił w polu karnym Gonczara, a ja nieopatrznie pozwoliłem, by Sokołow raz jeszcze spróbował się przełamać, co skończyło się uderzeniem wprost w bramkarza. Na szczęście kiks naszego lewego obrońcy nie miał wpływu na wynik meczu, gdyż w 81. minucie Litwinko świetnie zagrał w tempo do Krawczyka, który minął Balina i podał piłkę niekrytemu Ponomariewowi, a Aleksiej spokojnie umieścił ją w bramce. Na pomeczowej konferencji nie omieszkałem stwierdzić, że z takim menedżerem Sławia nie ma czego szukać w ekstraklasie, a moja szczerość wywołała entuzjazm u Makarewicza i Ponomariewa, a więc dwóch najważniejszych zawodników Liwadii, którzy chyba również nie przepadali za Koroboczką, pamiętając mu niepochlebne wypowiedzi na nasz temat.

 

26.05.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 1.813 widzów
WL (6/26) Liwadia [3.] — Sławia Mozyrz [9.] 3:0 (2:0)

12. I.Chomczyk 1:0
34. A.Ponomariew 2:0
56. D.Sokołow (L) o.rz.k.
81. A.Ponomariew 3:0

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, A.Gonczar, W.Sorokin ŻK, J.Rathouz — I.Chomczyk (75. A.Litwinko), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (66. M.Daniel) — A.Kołocej (66. M.Krawczyk), A. Ponomariew 

MVP: Władimir Sorokin (DC; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

Niezły początek sezonu sprawił, że zapomniałem, iż moim zawodnikom nie wolno było zaufać, gdyż im bardziej człowiek w nich uwierzy, tym boleśniejsze będzie przebudzenie. I takie właśnie przebudzenie przypadło mi w udziale w Solihorsku. Graliśmy z boleśnie przeciętnym Szachtiorem, którego w obecnej formie powinniśmy byli rozjechać ze związanymi rękami. Nie tym razem wszakże, gdyż od razu w pierwszej akcji meczu Gonczarow ośmieszył Rathouza i dośrodkował do wbiegającego w szesnastkę Wozniesienskiego, który strzałem w długi róg pokonał Makarewicza. Czech spisywał się po prostu fatalnie na prawej obronie i gdy za bezmyślny faul zarobił żółtą kartkę, zastąpiłem go młodym Timofiejewem, który wszakże zagrał równie słabo. Do tego sędzia pozwalał gospodarzom na bardzo ostrą grę, w efekcie czego jeszcze przed przerwą do szpitala odjechał Chomczyk, którego brutalny faul wyeliminował z gry na trzy do pięciu miesięcy. W końcówce pierwszej połowy trochę się pozbieraliśmy, ale tylko po to, by dać ciała w ostatniej akcji przed przerwą; Bylina dośrodkował z prawego skrzydła, Gonczar przegrał walkę o piłkę ze Stiepaniukiem, który rachitycznym strzałem głową pokonał zamyślonego chyba Makarewicza.

 

W szatni solidnie nawrzeszczałem na wszystkich bez wyjątku i nawet odniosło to pewien efekt, gdyż zaraz po przerwie Szichowcew pressingiem zmusił Bylinę do błędu, po którym Kołocej przelobował Komaryckiego z trzydziestu metrów, zdobywając kontaktowego gola. Potrzebowaliśmy już tylko jednej bramki, ale z tak nonszalancką grą było to niemożliwe. Najlepszą szansę zmarnował Ponomariew, który w 72. minucie zabrał piłkę bramkarzowi Szachtiora, po czym z szesnastu metrów nie trafił do pustej bramki. A kwadrans później Sorokin sfaulował Sjugako w polu karnym i ten, który spowodował kontuzję Chomczyka i którego powinno było już nie być na boisku, czyli Władisław Uszinskij, dobił nas celnym strzałem z jedenastu metrów. Na pomeczowej konferencji ostro skrytykowałem Rathouza za słabą postawę w tym meczu, Czech potulnie przyznał się do winy i obiecał poprawę, ale było już za późno i scouci otrzymali polecenie, by do lata znaleźć kogoś na jego miejsce.

 

30.05.2010 Stroitiel, Solihorsk: 1.404 widzów
WL (7/26) Szachtior Solihorsk [12.] — Liwadia [4.] 3:1 (2:0) TV

2. I.Wozniesienskij 1:0
40. I.Chomczyk (L) knt.
45. S.Stiepaniuk 2:0
48. A.Kołocej 2:1
87. W.Uszinskij 3:1 rz.k.

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow ŻK, A.Gonczar, W.Sorokin, J.Rathouz ŻK (19. W.Timofiejew) — I.Chomczyk (40. A.Litwinko), O.Czarkowskij, D.Czerbiński ŻK, D.Szichowcew (60. M.Daniel ŻK) — A.Kołocej, A. Ponomariew 

MVP: Siergiej Stiepaniuk (ST; Szachtior Solihorsk) — 8

Odnośnik do komentarza

Maj 2010

 

Bilans (Liwadia): 3-0-2, 9:5

Wyższaja Liga: 4. [-2]; 13 pkt, 14:7

Puchar Białorusi: 3. runda (0:0k ze Zwiezdą WA-BGU)

Finanse: +1.490.538 funtów (-42.348 funtów)

Budżet transferowy: 240.327 funtów (100%)

Budżet płac: 9.898 funtów (18.500 funtów)

Nagrody: Profesor (menedżer miesiąca — 3.)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Rodrigo Dantas (25, ST; Brazylia) z JS Kabylie do Zamalku za 230.000 funtów

2. Achrol Riskulajew (25, DR; Uzbekistan: 30/1) z Pachtakora do Neftczi Fergana za 120.000 funtów

3. Mindaugas Zigutis (27, D/WBR; Litwa) z Ekranasu do Atlantasu za 45.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Liverpool [+10] (M)

Białoruś: Homel [+1]

Czechy: Sparta Praga [+8] (M)

Francja: Paris-SG [+5] (M)

Hiszpania: Barcelona [+2] (M)

Niemcy: Dortmund [+2] (M)

Polska: Groclin [+1] (M)

Rosja: CSKA Moskwa [+0]

Słowacja: Trnava [+2] (M)

Ukraina: Dynamo Kijów [+4] (M)

Włochy: Milan [+7] (M)

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Hiszpania (1186), 2. Brazylia (1118), 3. Anglia (1108), 40. [+1] Polska (617)

Odnośnik do komentarza
Coś Ponomariew rzadko zdobywa gole w tym sezonie... Ale to dopiero początek.

 

Chyba Cię usłyszał

 

Początek czerwca, liga w toku, do Dzierżyńska przyjeżdża wielkie Dynamo Mińsk — co w takiej sytuacji robi Makarewicz? Ano, przytrzaskuje sobie palec drzwiami i wypada ze składu na być może najważniejsze spotkanie sezonu. W tej sytuacji na bramce z drżeniem kolan stanąć musiał nieopierzony Poliakow, którego osobiście wysoko sobie ceniłem, ale któremu brakowało doświadczenia. Ponadto w miejsce kontuzjowanego Chomczyka od pierwszej minuty zagrać miał młody Litwinko.

 

Ku powszechnemu zdumieniu faworyzowani goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu, tak jakby zawodnicy Liwadii wzięli sobie do serca moje uwagi po klęsce w Solihorsku i chcieli się za nią zrehabilitować. W 11. minucie Czarkowskij zagrał świetną, prostopadłą piłkę do Ponomariewa, który zmylił Chanieniewa i uderzeniem w długi róg dał nam prowadzenie. Graliśmy szaleńczym pressingiem na całym boisku, tak że chwilami zawodnicy Dynama nie bardzo mieli komu podać. Tak było w 44. minucie, gdy Ponomariew zaatakował Chananiewa, zabrał mu piłkę i posłał do pustej bramki, podwyższając na 2:0 dla Liwadii.

 

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, zwłaszcza odkąd w 47. minucie z boiska usunięty został Iszczenko, który atakiem od tyłu zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Kołoceja. Kwadrans później Litwinko zmusił Czeprakowa do podania w poprzek boiska, a piłkę przejął Ponomariew, który minął zwodem Chananiewa i umieścił ją w bramce, kompletując hat-tricka. Gościom pozostała już tylko frustracja, co przejawiło się brutalnym faulem na Sorokinie — nasz najlepszy obrońca i ulubieniec kibiców wypadł z gry na co najmniej dwa tygodnie, ale Dynamo nic na tym nie zyskało, ponosząc w pełni zasłużoną porażkę.

 

06.06.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 1.794 widzów
WL (8/26) Liwadia [4.] — Dynamo Mińsk [6.] 3:0 (2:0) TV

11. A.Ponomariew 1:0
44. A.Ponomariew 2:0
47. M.Iszczenko (DM) cz.k.
63. A.Ponomariew 3:0
87. W.Sorokin (L) knt.

Liwadia: W.Poliakow — D.Sokołow, A.Gonczar, W.Sorokin, J.Rathouz — A.Litwinko (64. I.Siergiejew), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew ŻK (70. M.Daniel) — A.Kołocej (82. M.Krawczyk ŻK), A. Ponomariew 

MVP: Anatolij Ponomariew (ST; Liwadia) —10

Odnośnik do komentarza

Sezon 2009/2010 w liczbach

 

Ligi

 

Anglia:

Czołówka Premiership: 1. Liverpool, 2. Man Utd, 3. Chelsea

Spadek z Premiership: 18. Leeds, 19. Portsmouth, 20. Luton

Awans do Premiership: 1. Hull, 2. Crystal Palace, 4. Wigan

FA Cup: Sheff Utd (2:0 z Man City)

Najlepszy piłkarz: John Terry (29, DC; Anglia: 55/1) — 7.88 (Chelsea)

Król strzelców: Alberto Gilardino (27, ST; Włochy: 38/16) — 23 (Arsenal)

 

Białoruś:

Czołówka Wyższej Ligi: 1. Dynamo Mińsk, 2. BATE, 3. Darida

Spadek z Wyższej Ligi: 13. Zwiezda WA-BGU, 14. Komunalnik Słonim

Awans do Wyższej Ligi: 2. Torpedo Żodino, 4. Naftan

Puchar Białorusi: Dynamo Brześć (0:0k z Homlem)

Najlepszy piłkarz: Witalij Panasiuk (29, DRLC/DM; Białoruś) — 7.54 (BATE)

Król strzelców: Wasyl Ferdinandow (22, AM/FC; Bułgaria U-21: 2/0) — 19 (Homel)

 

Czechy:

Czołówka Gambrinus Ligi: 1. Sparta Praga, 2. Staré Mesto, 3. Slavia Praga

Spadek z Gambrinus Ligi: 15. Jihlava, 16. Blšany

Awans do Gambrinus Ligi: 2. Vitkovice, 3. Kunovice

Pohar CMFS: Slovan Liberec (2:0 ze Zlínem)

Najlepszy piłkarz: Damir Hadzić (25, D/AMLC; Słowenia: 22/2) — 7.74 (Sparta Praga)

Król strzelców: Evaldas Razulis (24, ST; Litwa: 12/3) — 19 (Slavia Praga)

 

Francja:

Czołówka Ligue 1: 1. Paris-SG, 2. Montpellier, 3. Auxerre

Spadek z Ligue 1: 18. Istres, 19. Lens, 20. Amiens

Awans do Ligue 1: 1. Lorient, 2. Sochaux, 3. Le Mans

Coupe de France: Bordeauz (1:0 z Lyonem)

Najlepszy piłkarz: Gérald Cid (27, DLC; Francja) — 7.84 (Bordeaux)

Król strzelców: Javier Ernesto Chevantón (29, FC; Urugwaj: 41/29) — 19 (Monaco)

 

Hiszpania:

Czołówka Primera División: 1. Barcelona, 2. Real Madryt, 3. Saragossa

Spadek z Primera División: 18. Sporting Gijón, 19. Málaga, 20. Salamanca

Awans do Primera División: 2. Majorca, 3. Murcia, 4. Alcalá

Copa del Rey: Villarreal (3:0 z Realem Sociedad)

Najlepszy piłkarz: Jan Kromkamp (29, D/WBR; Holandia: 26/0) — 7.88 (Villarreal)

Król strzelców: Robinho (26, FC; Brazylia: 68/23) — 20 (Real Madryt)

 

Niemcy:

Czołówka 1. Bundesligi: 1. Dortmund, 2. Bayern, 3. Leverkusen

Spadek z 1. Bundesligi: 16. 1860 Monachium, 17. Bochum, 18. Burghausen

Awans do 1. Bundesligi: 1. Furth, 2. Stuttgarter K., 3. Ahlen

DFB-Pokal: Schalke (3:0 z Bayernem)

Najlepszy piłkarz: João Leonardo (24, DC; Brazylia U-21: 17/0) — 7.85 (Dortmund)

Król strzelców: Túlio de Melo (25, ST; Brazylia) — 21 (Leverkusen)

 

Polska:

Czołówka Orange Ekstraklasy: 1. Groclin, 2. Wisła, 3. Korona Kielce

Spadek z Orange Ekstraklasy: 15. Cracovia, 16. Górnik Zabrze

Awans do Orange Ekstraklasy: 1. Odra Wodzisław, 2. Lech

Puchar Polski: Polonia (2:1, 1:1 z Groclinem)

Najlepszy piłkarz: Adam Kokoszka (23, DC; Polska: 6/0) — 8.08 (Wisła)

Król strzelców: Bartłomiej Grzelak (28, ST; Polska) — 15 (Groclin)

 

Rosja:

Czołówka Premier Ligi: 1. CSKA Moskwa, 2. Saturn, 3. Ałania

Spadek z Premier Ligi: 15. SKA Chabarowsk, 16. Łucz

Awans do Premier Ligi: 1. FK Moskwa, 2. Tom

Kubok Rassiji: CSKA Moskwa (1:0 ze Spartakiem Moskwa)

Najlepszy piłkarz: Wasilij Bierezuckij (27, DRC; Rosja: 40/1) — 7.93 (CSKA Moskwa)

Król strzelców: Murat Tleszew (29, ST; Kazachstan: 26/14) — 17 (Kubań)

 

Słowacja:

Czołówka Corgon Ligi: 1. Trnava, 2. Ruômberok, 3. Rim. Sobota

Spadek z Corgon Ligi: 9. Senec

Awans do Corgon Ligi: 1. Bańska Bystrzyca

Slovensky Pohar: Slovan Bratislava (1:1k z Lučencem)

Najlepszy piłkarz: Wardan Garabagcjan (23, DC/DM; Armenia: 5/0) — 7.44 (Trnava)

Król strzelców: Rudolf Jurčák (24, ST; Słowacja) — 18 (Trnava)

 

Ukraina:

Czołówka Wyższej Ligi: 1. Dynamo Kijów, 2. Szachtar, 3. Metalurg D

Spadek z Wyższej Ligi: 15. Niwa Tarnopol, 16. Spartak IF

Awans do Wyższej Ligi: 2. Metalist, 3. Borysfen

Puchar Ukrainy: Szachtar (2:1 z Zorią Ługańsk)

Najlepszy piłkarz: Kleber (26, FC; Brazylia) — 7.78 (Dynamo Kijów)

Król strzelców: Sergij Tretiak (25, ST; Ukraina U-21: 1/0) — 16 (Karpaty)

 

Włochy:

Czołówka Serie A: 1. Milan, 2. Inter, 3. Roma

Spadek z Serie A: 18. Palermo, 19. Napoli, 20. Udinese

Awans do Serie A: 1. Chievo, 2. Catania, 6. Crotone

Puchar Włoch: Juventus (4:2, 1:0 z Catanią)

Najlepszy piłkarz: Nicolás Burdisso (29, DC; Argentyna: 14/0) — 8.06 (Inter)

Król strzelców: Carlos Tevez (26, AM/FC; Argentyna: 62/29) — 20 (Milan)

 

Rozgrywki międzynarodowe

 

Liga Mistrzów: Chelsea (1:0d z Liverpoolem)

Puchar UEFA: Sevilla (2:0 z Barceloną)

Puchar Narodów Afryki 2010: Tunezja (2:1d z Togo)

Puchar Narodów Oceanii 2010: Nowa Zelandia (3:0, 1:1 z Tahiti)

Mistrzostwa Europy U-21 2010: Holandia U-21 (2:1 z Ukrainą U-21)

Mistrzostwa Europy U-19 2009: Francja U-19 (3:0 z Liechtensteinem U-19)

 

Nagrody indywidualne

 

Piłkarz roku (Europa): Adriano (27, ST; Brazylia: 77/60) — Inter

Piłkarz roku (świat): John Terry (29, DC; Anglia: 54/1) — Chelsea

Zawodnik roku (FIFA): Wayne Rooney (24, AMRL/FC; Anglia: 54/29) — Man Utd

Złoty But (Europa): Alberto Gilardino (27, ST; Włochy: 38/16) — 23/46 pkt (Arsenal)

Odnośnik do komentarza

W czerwcu na boiskach RPA rozgrywane były Mistrzostwa Świata, a białoruska liga rozpoczęła miesięczne letnie wakacje. Niewiele się działo też i w Dzierżyńsku — podpisałem nowy kontrakt z Makarewiczem, by zniechęcić go do odejścia z klubu, z wolnego transferu zatrudniłem wychowanka rosyjskiego Saturna, Rusłana Miedwiediewa (19, DM; Rosja), a w losowaniu 2. rundy Pucharu Białorusi fortuna przydzieliła nam trzecioligowe Torpedo Mińsk. Ot, i tyle.

 

Czerwiec 2010

 

Bilans (Liwadia): 1-0-0, 3:0

Wyższaja Liga: 2. [+2]; 16 pkt, 17:7

Puchar Białorusi: 2. runda (z Torpedem Mińsk)

Finanse: +1.442.095 funtów (-48.443 funtów)

Budżet transferowy: 233.952 funtów (100%)

Budżet płac: 11.327 funtów (18.500 funtów)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Magal (20, AMLC/FC; Brazylia U-21: 11/1) z São Paulo do Cruzeiro za 3.900.000 funtów

2. Nelson Valdez (26, AMR/ST; Paragwaj: 33/12) z Udinese do Austrii Wiedeń za 3.200.000 funtów

3. Nejc Pečnik (24, DM; Słowenia: 15/0) z Cagliari do Celtiku za 2.200.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: — [+0]

Białoruś: BATE [+2]

Czechy: — [+0]

Francja: Paris-SG [+5] (M)

Hiszpania: Barcelona [+2] (M)

Niemcy: — [+0]

Polska: — [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+0]

Słowacja: — [+0]

Ukraina: — [+0]

Włochy: — [+0]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Hiszpania (1186), 2. Brazylia (1118), 3. Anglia (1108), 40. [+1] Polska (617)

Odnośnik do komentarza

1 lipca otwarło się letnie okno transferowe, w którym do Liwadii dołączyło trzech nowych zawodników. Młody Igor Judin (18, AMR; Rosja), który przyszedł do nas za darmo z Dniepru DJuSSz-1, wylądował póki co w rezerwach, gdzie czekało go wiele nauki. 5.000 funtów kosztował nas Denis Drozdow (19, DC; Białoruś U-19), wykupiony z rosyjskiego Amuru, z którym wiązałem duże nadzieje na przyszłość, może już w przyszłym roku, o ile jego talent będzie się harmonijnie rozwijać; kibice w każdym razie nie mieli co do tego cienia wątpliwości. Ale najpoważniejszym transferem do klubu było pozyskanie Slavišy Stojiljkovicia (24, DR; Serbia), za którego zapłaciliśmy Orszy 1.000 funtów. Moi scouci rozpływali się z zachwytu nad jego umiejętnościami, więc miałem nadzieję, że znalazłem w nim następcę dla nierówno się spisującego Czecha Rathouza.

Odnośnik do komentarza

Finał Mistrzostw Świata 2010 przyniósł nieoczekiwane emocje, gdyż Francja zmierzyła się w nim z Kamerunem, który wszakże nie przeszedł do historii jako pierwszy mistrz świata z Czarnego Lądu, przegrywając gładko 0:3.

 

Liga wznowiła rozgrywki 17 lipca. Nas czekał wyjazdowy mecz w Grodnie z miejscowym Niemnem, w którym zadebiutować miał Serb Stojiljković. Gospodarze na samym początku spotkania poważnie zagrozili naszej bramce, lecz Makarewicz cudem wybronił strzał Korolewa, a piłkę z linii bramkowej wybił Sokołow. W 12. minucie Stojiljković przerzucił piłkę na lewe skrzydło do Kołoceja, który zgrał ją głową do Czerbińskiego, a Darek wspaniałym strzałem z dystansu dał nam prowadzenie, uciszając trybuny. Potem długo trwała zacięta walka w środku pola, okupiona żółtymi kartkami z obu stron, aż tuż przed przerwą Szichowcew zagrał na wolne pole do Ponomariewa, który przerzucił piłkę nad Inkinem, podwyższając na 2:0 dla Liwadii. Zaraz po przerwie Makarewicz wygrał pojedynek z Tarabanowem w niemalże beznadziejnej sytuacji, a w 57. minucie Stojiljković ostro wszedł w nogi Atanačkovicia, za co obejrzał drugą żółtą kartkę. Na szczęście przez pół godziny gry w osłabieniu nie daliśmy sobie zrobić krzywdy i dowieźliśmy dwubramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka. Debiut Serba trudno mi było ocenić, gdyż do momentu wyrzucenia go z boiska spisywał się bardzo dobrze, ale oczywiście nie powinien osłabiać w ten sposób zespołu.

 

17.07.2010 Niemen, Grodno: 8.496 widzów
WL (9/26) Niemen Grodno [8.] — Liwadia [2.] 0:2 (0:2)

12. D.Czerbiński 0:1
45. A.Ponomariew 0:2
57. S.Stojiljković (L) cz.k.
90+5. A.Szestakow (L) knt.

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, A.Gonczar, W.Sorokin, S.Stojiljković 2ŻK/CzK — A.Litwinko ŻK (67. I.Siergiejew), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (78. M.Daniel) — A.Kołocej (57. A.Szestakow), A. Ponomariew

MVP: Walerij Makarewicz (GK; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...