Skocz do zawartości

Wódka, wódka, wódka


Abruś

Rekomendowane odpowiedzi

[9/28] Pierwsza liga polska, Grupa B, 24.09.2003

 

Studziński - Krótki, Marcelinus, Bartkowiak, Copik © - Wojtas, Wojciechowski, Babiarz, Bartkowiak - Janusiński, Enyinnaya

 

Kolejny ligowy mecz. Tym razem do Opola przyjechała krakowska Wisła. Chciałem dać szansę występu Jackowi Jasińskiemu, który jest wypożyczony właśnie z tego klubu, jednak postanowiłem wystawić Krótkiegp. Zdziwiłem się bardzo mocno, kiedy już w jedenastej minucie meczu straciliśmy gola. Rzut wolny wykonywał Marcin Kikut, a strzałem głową bramkarza pokonał Sznaucner. Mimo różnicy poziomu gry obydwu drużyn, udało nam się utrzymać tempo, jakie narzucili Krakowianie. Akcja goniła akcję, a kibice, którzy przyszli na stadion przy Oleskiej (5456 widzów), nie mogli narzekać na brak widowiska. W trzydziestej czwartej minucie miała miejsca bardzo podobna sytuacja, jak przy stracie przez nas gola. Tym razem, to my wykonywaliśmy rzut rożny. Piłkę, którą z rogu boiska wrzucał Bartłomiej Babiarz, pod nos dostał Janusiński. Znakomicie wykorzystał on szansę i strzelił wyrównującego gola.

 

W drugiej połowie Krótkiego zmienił Piotr Kułpaka. Wisła przyśpieszyła trochę grę, chcąc wywieść z Opola trzy punkty. Na szczęście drogę do bramki, napastnikom Wisły, blokowali skutecznie obrońcy oraz bramkarz. Wiślacy nie zdołali nam strzelić gola, a na, kolejną, pochwałę zasługuje Jakub Studziński. Po raz kolejny pokazał, że mimo, że nie jest jakimś bardzo znanym i popularnym piłkarzem, to potrafi zatrzymać wielu utalentowanych zawodników. Do tego należy dodać, że jest to mój pierwszy, ligowy remis w tym sezonie. Do tej pory mieliśmy jedynie trzy zwycięstwa i aż pięć porażek.

 

Odra Opole [5] - [2] Wisła Kraków

0:1 Sznaucner 11'

1:1 Janusiński 34'

MoM: Jakub Studziński - nota: 8

Odnośnik do komentarza

Brachu - Patrząc na spadającą formę pozostałych, bądź też na kontuzje, nie miałem wyboru.

 

 

[10/28] Pierwsza liga polska, Grupa B, 27.09.2003

 

Studziński – Szymański, Marcelinus, Zawadzki, Copik © - Dzierżęga, Wojciechowski, Babiarz, Błażejewski – Janusiński, Enyinnaya

 

Kolejny mecz został nazwany, przez media, „Starciem Beniaminków” – graliśmy na wyjeździe ze Stalą Stalową Wolą. Po ostatnim meczu byłem dobrze nastawiony przed tym spotkaniem i wywiezienie jednego punktu, z boiska przeciwnika, na pewno by mnie ucieszyło. Wszystko zapowiadało się dobrze: w jedenastej minucie Hugo Michael Enyinnaya, zamiast strzelać na bramkę, wycofał do wbiegającego Błażejewskiego. Artur pokonał bramkarza gości, strzelając pierwszego, w tym sezonie, gola. Gospodarze wyrównali w dwudziestej dziewiątej minucie. Gola strzelił Jakub Ferer, młoda nadzieja polskiej piłki.

 

W drugiej połowie wstawiłem Piotra Kułapkę, który zmienił Marcelinusa. Piłkarze Stali zaczęli co raz bardziej szarżować naszą bramę. Na szczęście, większość ich strzałów była niecelna. Mówią o tym statystyki – na dwadzieścia jeden strzałów, dziewięć celnych. W sześćdziesiątej dziewiątej minucie, na boisku pojawili się Tomasz Zahorski (zmienił Janusińskiego), a także Paciorek (wszedł za Babiarza). Niestety nie potrafili zmienić wyniku, ale i tak jestem z niego zadowolony.

 

Stal St. Wola [6] – [5] Odra Opole (1:1)

0:1 Błażejewski 11’

1:1 Ferer 29’

MoM: Jakub Ferer – nota: 9

 

 

Grupa B po dziesięciu kolejkach:

1. Legia, 20pkt

2. Wisła Kraków 19, pkt

3. Wisła Płock, 15 pkt

4. Odra Wodzisław, 13 pkt

---

5. Odra Opole, 11 pkt

6. Stal St. Wola, 10 pkt

7. Lech, 9 pkt

8. Polonia B., 6 pkt

Odnośnik do komentarza

Do Odry Opole zawitał nowy trener. Chorwat Janko Jankovic (CRO 2A/0, 46 lat) będzie odpowiedzialny za trening bramkarzy w klubie.

 

 

Eliminacje do EURO 2004, Grupa 3 [8/8], 04.10.2003

 

Borodin - Nizhegorodov, Ignashevich ©, V.Berezutskiy, Kuzmin - Sheshukov, Zhirkov, Gusev, Karyaka - Pavlyuchenko, Sychev

 

Zacząłem ostatnie i najważniejsze spotkanie w eliminacjach do EURO 2004. Na własnym terenie graliśmy z Łotwą. Na stadion w Moskwie przybyło ponad 27 tys. kibiców, którzy będą dopingować swoje zespoły. Zaczęliśmy od mocnego uderzenia. Lewą stroną zasuwał Zhirkov, wrzucił piłkę na pole karne gdzie czekał na nią Sychev. Napastnik Basel uderzył z woleja, jednak piłka odbiła się od słupka i wyleciała za boisko. W dwudziestej trzeciej minucie Łotysze przeprowadzali swoją pierwszą akcję. Kachanov podał piłkę do Andrejsa Pereplotkinsa, który pognał z nią w stronę naszej bramki. Z wielką łatwością pokonał Borodina i zrobiło się 0:1. - Do k***y nędzy... - to była pierwsza myśl, która przeszła mi przez głowę. Gwizdek sędziego zapoczątkował grę ze środka boiska. Piłkę dostał Gusev, który szybko wrzucił ją na pole karne, a na gola zamienił ją Sychev. Po emocjonującej pierwszej części remisujemy z Łotwą 1:1, co nie daje nam jeszcze pewnego barażów do EURO 2004.

 

W drugiej połowie wszedł A.Berezutskiy, który zmienił... Berezutskiyego... Vasilyia. Poprawiła się trochę nasza dziurawa obrona. Jednak ataki mojej drużyny były wciąż nieskuteczne. Postawiłem wszystko na jedną kartę i zmieniłem Olega Kuzmina oraz Alexandra Sheshukova. Weszli za nich Izmailov i Semak, którzy mieli dać zwycięstwo Rosji. W całym meczu oddaliśmy osiemnaście strzałów. Po jednym z nich piłka wpadła do siatki, siedem obronił Kolinko, a dziesięć był niecelnych. Mecz zakończył się remisem, a o tym, kto przechodzi do barażów, zadecyduje wynik meczu Słowacja - Anglia.

 

Rosja - Łotwa (1:1)

0:1 Pereplotkins 23'

1:1 Sychev 24'

MoM: Dmitry Sychev - nota: 9

Odnośnik do komentarza

Brachu - Jak graliśmy u nich, to też mieliśmy problem. Wtedy było, tylko, 2:1...

 

 

Po meczu z Łotyszami musiałem porozmawiać z moją drużyną. Powiedziałem im, że cokolwiek będzie, to nie mogą się załamać. Zaraz po tym zadzwonił do mnie prezes.

 

- Halo?

- Witam. Jusef, będę na Ciebie czekał przy hotelu za pół godziny.

- A co się stało?

- Musimy porozmawiać. - w tym momencie słyszałem tylko "click" i prezes się rozłączył.

 

Wiedziałem, że powie mi jedną z dwóch informacji. Albo jesteśmy w barażach, albo pożegnaliśmy się z EURO 2004. Przyjechałem pod hotel. Zobaczyłem prezesa zbliżającego się do mnie. Zdjąłem rękawiczkę, uścisnąłem jego dłoń i w milczeniu weszliśmy do środka. W moim pokoju prezes szybko się rozgościł i schował wódkę do zamrażarki. Siedzieliśmy w milczeniu przez jakiś czas. Prezes wstał, podał dwa kieliszki, wyjął wódkę i polał.

 

- Pierwszy kieliszek, za mecz ze Słowacją w Moskwie. - powiedział prezes, a ja zdębiałem. No ale wypiłem. Prezes łyknął bez popity i wyciągnął jakiś notesik. Przewrócił szybko kartki i spojrzał na nie. - Drugi pójdzie za Lichtenstein u nich. - "chlup" i poszedł drugi kieliszek. Wiedziałem już, że chyba za każdy mecz będziemy pić. I tak było - Trzeci, za ambitną, niestety przegraną, walkę z Angolami. - ciach i opróżniliśmy znowu kieliszki. Później była Łotwa, Słowacja, Lichtenstein, Anglia, Łot... Przy Łotwie, prezes się zatrzymał. - Nie wiem, czy za ostatni mecz wypić czy nie. Niby punkt zdobyliście, ale czy się należy kieliszek wódki?

- Prezes, powiedz mi jaki był wynik, bo mnie zaraz krew zaleje.

- Zaleje... No my się dzisiaj zalejemy. Najpierw jeszcze krótko o zawodnikach, których wystawiałeś.

- No dobrze... - byłem zdenerwowany, zestresowany i nie wiem co jeszcze.

 

Dostałem pochwały, za powołania do kadry niektórych debiutantów. Prezes zaczął wymieniać:

- Oleg Kuzmin, 28 lat, obrońca, defensywny pomocnik, FK Moskwa. Jak go znalazłeś?

- Normalnie. Statystyki i jego gra mówiły same za siebie. Mimo, że Oleg w klubie gra jako boczny, defensywny pomocnik, w reprezentacji świetnie poradził sobie z prawą obroną. Do tego strzelił już dwa gole.

- Alexandr Sheshukov, 26 lat, obrońca, defensywny pomocnik, Lokomotiv Moskwa. Gdy wszedł do kadry, to boisz się chyba z niej wypuścić.

- Gdy przeszedł do Lokomotivu z Luch-Energia, od razu tam zabłysną. Stwierdziłem, że jest to więc dobry znak. Znakomicie spisuje się jako defensywny pomocnik, i nie wiem, czemu trener Lokomotivu tego nie zauważa. Jest znakomitym zastępstwem za Smertina, który już chyba nie zagra w reprezentacji. Podobnie jak Oleg, strzelił dwa gole dla Rosji.

- Kogo my tutaj jeszcze mamy. A, jest tutaj. Alexandr Kolotilko, 30 lat, napastnik, Spartak Moskwa. Raz go bierzesz, raz nie. Coś z nim nie tak?

- Alexandr przeszedł do Spartaku z bardzo słabego Neftekhimika (liga niegrywana) i już w pierwszym sezonie świetnie się tam spisał. Dlaczego go nie powołuje na mecze? Powiedzmy, że nie mogę się ciągle do niego przekonać. Zawsze jednak o nim pamiętam, przy ustalaniu składu.

- Aha, powiedz mi, kim u cholery jest, był nieważne, Vadim Deonas, skąd go wytrzasnąłeś?

- Z Arsenala Kijów. Na ten mecz, był to jeden z niewielu bramkarzy, który prezentował jako taki poziom gry i jako taką formę.

- Okej.

 

Siedzą i rozmawiając z prezesem o debiutantach, całkowicie zapomniałem o meczu Słowacji z Anglią. Wypiliśmy wódkę do końca, a ja przyniosłem drugą z lodówki.

- Kur"", powiesz mi jaki był wynik czy nie? - ocknąłem się w końcu.

- 2:0 - odpowiedział ze spokojem prezes, który w tym czasie przełykał wódkę.

- Fajnie, ale dla kogo?

- Pomyśl osiołku. Anglia nie przegrała ani jednego meczu. Wyszła z grupy z kompletem punktów i tylko z trzema puszczonymi bramkami. Czy Mistrzowie Świata mogli by sobie odpuścić mecz z jakąś Słowacją? Nie sądzę!

- Czyli gramy w barażach? – zapytałem z niedowierzaniem.

- Tak, za miesiąc pierwszy mecz Walią - dokończył prezes, i wróciliśmy do poprzedniego zajęcia.

 

 

Z poszczególnych grup awansowali (Grupa: awans / baraże):

Grupa 1: Czechy / Rumunia

Grupa 2: Włochy i Albania

Grupa 3: Anglia / Rosja

Grupa 4: Francja / Walia

Grupa 5: Dania / Szkocja

Grupa 6: Chorwacja / Izrael

Grupa 7: Hiszpania / Grecja

Grupa 8: Irlandia i Niemcy

Grupa 9: Holandia i Turcja

 

W barażach spotkają się:

Walia - Rosja

Izrael - Grecja

Rumunia - Szkocja

 

Reprezentacja Polski zawiodła całkowicie swoich kibiców. Zakończyła walkę o awans na trzecim miejscu w grupie piątej (punkt straty do Szkocji).

Polska - Szkocja 2:0 (Błaszczykowski, Piszczek), Bośnia - Polska 0:1 (Mięciel), Polska - Dania 1:2 (Smolarek), Macedonia - Polska 2:2 (Felipe Luis, Piszczek), Szkocja - Polska 2:1 (Wichniarek), Polska - Bośnia 1:0 (Jeleń), Dania - Polska 1:1 (Jeleń), Polska - Macedonia 1:1 (Wichniarek)

Odnośnik do komentarza

Brachu - Podziękował. Teraz tylko muszę ją wykorzystać. Szkoda tylko, że przez to nie zagram meczu z Polakami :P

 

 

[11/28] Pierwsza liga polska, Grupa B, 11.10.2003

Studziński - Szymański, Zawlewski, Bartkowiak, Copik © - Wojtas, Wojciechowski, Chrabąszcz, Babiarz - Janusiński, Enyinnaya

 

Mocno skacowany wróciłem do Opola. Pan Guido Vrelus, prezes Odry Opole, pogratulował mi baraży i jednocześnie życzył szczęścia. Mnie jednak bardziej interesował mecz ze słabiutką Polonią Bytom, w którym miałem przełamać passę kilku meczy bez zwycięstwa. Już w piętnastej minucie meczu, pierwszą bramkę w tym sezonie, strzelił Marek Wojciechowski. Dostał on ładne podanie od Bartkowiaka i strzelił prosto w bramkę zza pola karnego. Później gra się troszkę uspokoiła. Nie było dużo akcji, a piłkarze obu zespołów, nie mieli żadnego pomysłu na grę. W czterdziestej drugiej minucie Wojciechowski znowu zabłysną. Podał piłkę do Janusińskiego, który był kompletnie nie kryty. Sabastian uderzył bardzo celnie i pokonał 37-letniego Żmiję. Piłkarze Polonii widzieli spalonego, jednak żaden z sędziów nie reagował na ich krzyki.

 

Druga połowę rozpoczęliśmy w tym samym składzie. Do ataków wzięli się piłkarze gości, jednak obrona bardzo dobrze spisywała się, nie dając możliwości stworzenia akcji podbramkowych. Znakomicie pokierował nią kapitan zespołu Tomasz Copik. W sześćdziesiątej pierwszej minucie na boisko wszedł Łukasz Kubik, który zmienił Chrabąszcza. Niestety ta zmiana dużo nie pomogła. Chyba, że gościom, którzy coraz pewniej czuli się na stadionie przy Oleskiej. Postanowiłem zmienić Zalewskiego, żeby poprawić sytuację w defensywie. Wszedł za niego Bartłomiej Krótki, była to siedemdziesiąta druga minuta. Okazało się, że była to kapitalna zmiana. Obrońca ten, zapoczątkował wspaniałą akcję, która skończyła się zdobyciem gola. Podał on do Kubika, biegnąc przez środek boiska, dostrzegł Janusińskiego, którego obrońcy gości znów zostawili niepilnowanego. Sabastian drugi raz w tym meczu pokonał bramkarza z Bytomia, a mój zespół prowadził już 3:0. Gościom udało się strzelić honorową bramkę. W osiemdziesiątej drugiej minucie mojego bramkarza pokonał zaledwie 16-letni napastnik Polonii - Jacek Nowak.

 

Odra Opole [5] - [8] Polonia Bytom (3:1)

1:0 Wojciechowski 15'

2:0 Janusiński 42'

3:0 Janusiński 75'

3:1 Nowak 82'

MoM: Marek Wojciechowski - nota: 9

Odnośnik do komentarza

Brachu - W lidze... Jak zawsze ta sama historia... KRATKA :/ A w meczu z Polską nie wiedziałbym komu kibicować ;) Dlatego żałuję, że nie gramy z nimi ;)

Tuvar - Niby tak, ale z Francją na własnym boisku wygrali 2:1. Łatwiejszy chyba byłby Izrael, ale i tak nie mam na co narzekać. Co będzie to będzie, czas pokaże.

 

 

Na początku nowego sezonu przybędzie do nas nowy piłkarz. Udało nam się dogadać z Gustavo Caceresem (PAR, 22 lata, DL), który przejdzie do nas z dalekiego Paragwaju, z klubu Sol de America. Przejdzie do nas za free, gdyż nie podpisał nowego kontraktu ze swoim klubem.

 

 

[12/28] Pierwsza liga polska, Grupa B, 18.10.2003

 

Studziński - Szymański, Marcelinus, Bartkowiak, Copik © - Wojtas, Wojciechowski, Dzierżęga, Babiarz - Janusiński, Enyinnaya

 

W lidze znów huśtawka. Po świetnym meczu z Polonią Bytom, nie mogliśmy wywieźć chociażby jednego punktu z Płocka. Wisła Płock sprawiła nam ostre baty wygrywając 2:0. Niestety to nie było moje jedyne zmartwienie podczas meczu. Beznadziejnie w tym meczu grali napastnicy. W ciągu dziewięćdziesięciu minut zdołali strzelić dwa razy na bramkę gospodarzy. Na dodatek te dwa strzały były niecelne. Ciągle jednak utrzymujemy się na piątej pozycji, a do Odry Wodzisław, która jest oczko wyżej, brakuje nam zaledwie trzech punktów. Jednak czy jesteśmy gotowi do gry w grupie mistrzowskiej? Szczerze mówiąc… Wątpię.

 

Wisła Płock [3] – [5] Odra Opole (2:0)

1:0 Bartczak 4’

2:0 Nawrocik 33’

MoM: Mateusz Bartczak – nota: 8

Odnośnik do komentarza

[13/28] Pierwsza liga polska, Grupa B, 25.10.2003

 

Studziński - Jasiński, Zalewski, Bartkowiak, Copik © - Wojtas, Wojciechowski, Milewski, Babiarz - Janusiński, Enyinnaya

 

Z Odrą Wodzisław rozgrywałem bój o awans do grupy mistrzowskiej. Już pierwsza połowa pokazała, że będzie to zacięta i wyrównana walka. W naszym zespole najlepszej sytuacji nie wykorzystał Dariusz Milewski. W akcji sam na sam, z bramkarzem gości, uderzył prosto w bramkarza, przez co zmarnował szansę na prowadzenie. Piłkarze z drugiej Odry mieli szansę po strzale z woleja, który oddał Kiełb. Na nasze szczęście, po jego uderzeniu, piłka trafiła w poprzeczkę. W pierwszej połowie żółtą kartkę otrzymał Milewski.

 

Na drugą połowę wyszliśmy z jedną zmianą. Jasinusińskiego zastąpił Tomasz Zahorski. Chwilę później udało się nam doprowadzić do remisu, w tym bardzo ważnym spotkaniu. Gola, dopiero czwartego w sezonie, strzelił Hugo Michael Enyinnaya. Przejął on podanie obrońców z Wodzisławia i pewnym strzałem pokonał Wojciecha Skabę. Mecz był bardzo ciekawy, bo walka toczyła się przez całe dziewięćdziesiąt minut, a żadna z drużyn nie robiła sobie przerwy. Na boisku pojawili się Krótki oraz Paciorek, którzy zmienili, kolejno, Jasińskiego i Babiarza. W siedemdziesiątej piątej minucie gościom udało się wyrównać. Gola strzelił, wypożyczony z Widzewa Łódź, Krzysztof Sobieraj. Na szczęście i zarazem na nieszczęście, był to ostatni gol w tym spotkaniu.

 

Odra Opole [5] - [4] Odra Wodzisław Śląski (1:1)

1:0 Enyinnaya 47'

1:1 Sobieraj 75'

MoM: Krzysztof Sobieraj - nota: 8

Odnośnik do komentarza

Brachu - Na pierwszy sezon to chyba rzeczywiście lepiej. Zdeptali by tam nas... Płock jakoś przeżyje.

 

 

Między meczami w Polsce musiałem wybrać grupę Rosjan, która rozbije Walię. W taki sposób powołania otrzmali:

 

Bramkarze:

Vyacheslav Malafeev - 30 lat, 16A/0 - Zenit

Dmitry Borodin - 32 lat, 2A/0 - Spartak Moskwa

 

Obrońcy:

Sergey Ignashevich - 30 lat, 42A/3 - CSKA

Alexey Berezutskiy - 27 lat, 33A/0 - CSKA

Sergey Bendz - 26 lat, 4A/0 - Spartak Moskwa

Alexey Igonin - 33 lata, 5A/0

Sergey Yefimov - 21 lat, 0A/0 - Lokomotiv Moskwa

Alexandr Sheshukov - 26 lat, 9A/2 - Lokomotiv Moskwa

Oleg Kuzmin - 27 lat, 7A/2 - FK Moskwa

Grennady Nizhegorodov - 32 lata, 10A/0 - Spartak Moskwa

 

Pomocnicy:

Yury Zhirkov - 26 lat, 18A/0 - CSKA

Vladimir Bystrov - 25 lat, 17A/2 - Spartak Moskwa

Andrey Kobenko - 27 lat, 0A/0 - CSKA

Andrey Karyaka - 31 lat, 29A/6 - CSKA

Aslan Mashukov - 24 lata, 2A/0 - Spartak Moskwa

Rolan Gusev - 32 lat, 37A/2 - CSKA

Marat Izimailov - 26 lat, 37A/6 - Karlsruhe

Sergey Semak - 33 lata, 48A/5 - Livorno

 

Napastnicy:

Alexandr Pavlenko - 24 lata, 0A/0 - Spartak Moskwa

Dmitry Bulykin - 29 lat, 23A/7 - Lubeck (wypożyczony z Leverkusen)

Andrey Arshavin - 28 lat, 44A/12 - Zenit

Roman Pavlyuchenko - 27 lat, 19A/5 - Spartak Moskwa

Odnośnik do komentarza

Tuvar - Alexey Igonin Nie jest taki zły. Generalnie podoba mi się jego średnia not, mimo wieku, więc najprawdopodobniej zagra u boku Ignashevicha na środku obrony. No ale to się okarze, jeszcze chyba mecze jakieś mają przed sobą ruskie, więc zobacze jak wypadną w nich.

 

 

Ze składu na mecze barażowe z Walią wyleciał Alexey Berezutskiy. W jego miejsce wszedł Alexandr Anyukov (27 lat, 36A/1), który niespodziewanie przeszedł do Dynama Kijów (Ukraińcy kupili go z Zenitu, za 2,8 mln funtów).

Do Odry Opole doszedł nowy zawodnik. Mój scout polecił mi zaoferowanie kontraktu Tomaszowi Janickiemu. Przyjął on naszą propozycję i został piłkarzem klubu z Opola.

 

 

[14/28] Pierwsza liga polska, Grupa B, 02.11.2003

 

Studziński - Kułpaka, Zalewski, Bartkowiak, Copik © - Wojtas, Wojciechowski, Milewski, Janicki, Babiarz - Enyinnaya

 

Ostatni, grupowy mecz graliśmy z bardzo trudnym przeciwnikiem. Legia Warszawa nie przegrała żadnego meczu w naszej grupie, a do tego ustrzelała już czterdzieści goli. Niespodziewanie dla wszystkich, to my pierwsi strzeliliśmy gola. Asystą popisał się debiutant, Tomasz Janicki, który podał do wbiegającego z prawej strony Copika. Kapitan zespołu huknął z całej siły, a piłka wpadła do siatki. Niestety Legia szybko odrobiła straty. W dwudziestej dziewiątej minucie gola strzelił Bartosz Grzelak.

 

Zmiana połów i zmiana jednego z moich piłkarzy. Za Dariusza Milewskiego wszedł Paciorek, który miał wzmocnić linię pomocy. Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania, Piotr Włodarczyk podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Myślałem, że wszystko jest już stracone, a my nie mamy co myśleć o walce o chociażby remis. Jednak losy odwrócił mój nigeryjski napastnik. W sześćdziesiątej pierwszej minucie strzelił, piątego w sezonie, gola po podaniu Paciorka. Nie cieszyliśmy się zbyt długo. Pięć minut później, przed polem karnym, faulowany był piłkarz Legii. W tym momencie postanowiłem zmienić Babiarza, za którego wszedł Kubik. Chciałem zakłócić w ten sposób przygotowania Warszawiaków do wykonania rzutu wolnego. Jednak nie dało to mi nic. Nie licząc utraty gola. Do bramki Studzińskiego trafił Marcin Smoliński.

 

Odra Opole - Legia Warszawa (2:3)

1:0 Copik 14'

1:1 Grzelak 32'

1:2 Włodarczyk 49'

2:2 Enyinnaya 61'

2:3 Smoliński 66'

MoM: Maciej Iwański - nota: 9

 

 

W grupie B, po czternastu spotkaniach, zajęliśmy szóste miejsce. W drugiej części sezonu zagramy więc w grupie spadkowiczów.

1. Legia Warszawa, 36 pkt

2. Wisła Kraków, 22 pkt

3. Wisła Płock, 22 pkt

4. Odra Wodzisław, 18 pkt

---

5. Stal St. Wola, 16 pkt

6. Odra Opole, 15 pkt

7. Lech, 13 pkt

8. Polonia Bytom, 8 pkt

Odnośnik do komentarza

Brachu, Tuvar - Będę szczęśliwy z miejsc 8-12. Wyżej się nie da dla grupy spadkowiczów, a niżej zostały baraże (jedne przeżywam Rosją) oraz miejsca spadkowe, o których nie chce słyszeć i myśleć.

 

 

[1/2] Baraże do finałów EURO 2004, 08.11.2003

 

Borodin - Nizhegorodov, Igonin, Ignashevich ©, Kuzmin - Sheshukov, Zhirkov, Gusev, Semak - Pavlyuchenko, Arshavin

 

Rozpoczęła się wielka bitwa w wojnie o Portugalię. Zaskoczyłem wszystkich wystawiając Borodina, a nie dając szansy Vyacheslavowi Malafeevowi, ale to i tak była tylko i wyłącznie moja decyzja. Już pierwsza połowa pokazała, że bardzo trudno będzie wytypować zespół, który awansuje do finałów. Obydwie strony bardzo dobrze przygotowały się do tego spotkania, ostrzeliwując bramki. Jedynego gola w pierwszej części spotkania strzelił Freddy Eastwood, napastnik Wolves. Najwyżej wyskoczył do piłki, która leciała po podaniu Ledleya i dał prowadzenie dla swojego zespołu.

 

Drugą połowę zacząłem od "wymiany" mojego napadu. W ataku pojawili się Bulykin, a także, debiutujący w reprezentacji, Pavlenko. Ten ostatni bardzo miło zaskoczył mnie w pięćdziesiątej minucie. Bardzo mądrze zachował się w polu karnym i zamiast strzelać wycofał piłkę do Sergeya Semaka. Najbardziej doświadczony piłkarz mojej drużyny, uderzył piłkę, która wleciała w same okienko bramki Jasona Browna. Niestety dwanaście minut później straciliśmy drugą bramkę. Mały błąd w obronie, który skończył się katastroficznie, popełnił Grennady Nizhegorodov. Wykorzystał to Ledley, który popisał się, po raz kolejny, idealną wrzutką, a na gola zamienił ją Eastwood, strzelając drugą bramkę w tym meczu. W siedemdziesiątej piątej minucie Sheshukova zmienił Aslan Mashukov. Okazało się to kapitalną zmianą, a Mashukov świetnie wykorzystał swoją szansę. Po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek bramki gospodarzy, jednak piłka wpadła pod nogi Semaka, który strzelił swojego siódmego gola w reprezentacji. Do końca meczu wynik remisowy się nie zmienił.

 

Walia - Rosja (2:2)

1:0 Eastwood 33'

1:1 Semak 50'

2:1 Eastwood 62'

2:2 Semak 77'

MoM: Freddy Eastwood - nota: 9

 

 

Remis na wyjeździe, przed drugim spotkaniem, dobrze świadczy. Muszę dopracować jeszcze z drużyną parę elementów, zastanowić się nad zmianami i myślę, że uda nam się, co najmniej, bezbramkowo zremisować. W pozostałych meczach:

 

Izrael - Grecja (1:1)

1:0 Sahar 63'

1:1 Samaras 88'

MoM: Salim Toama (Izrael) - nota: 9

 

Rumunia - Szkocja (4:1)

1:0 Torje 12'

2:0 Codrea, rz.k. 18'

2:1 McFadden 66'

3:1 Sanmartean 73'

4:1 Marica 77'

MoM: Adrian Mutu (Rumunia) - nota: 10

Odnośnik do komentarza

[2/2] Baraże do finałów EURO 2004, 12.11.2003

 

Borodin – Anyukov, Igonin, Ignashevich ©, Kuzmin – Shesukov, Zhirkov, Karyaka, Semak – Pavlyuchenko, Pavlenko

 

Rozpoczął się drugi mecz w barażach do finałów EURO 2004. Po raz kolejny zapowiadał się bardzo emocjonujący mecz, na który przyszło prawie dwadzieścia dziewięć tysięcy kibiców. Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Obie drużyny często zmuszały bramkarzy do niesamowitych parad. Najlepszym piłkarzem Rosji, w pierwszej części meczu, zdecydowanie był Alexandr Sheshukov. Ganiał on po całym boisku, walcząc o każdą piłkę. Nie odpuszczał Walijczykom. Niestety straciliśmy bramkę tuż przed końcem pierwszej połowy. Gola strzelił Eastwood.

 

W drugiej połowie na boisku pojawili się Bulykin (za Pavlenko) oraz Bendz (zmienił Ignashevicha). Chciałem, żeby moja drużyna jak najszybciej odrobiła straty, a że nie miałem nic do stracenia, postawiłem bardziej na atak. W siedemdziesiątej siódmej minucie, przed polem karnym faulowany był Pavlyuchenko. W tym momencie z boiska schodził Kuzmin, za którego wszedł Nizhegorodov. Taka przerwa w grze okazała się bardzo potrzebna. Poszkodowany napastnik pewnie wykorzystał rzut wolny i nasze szanse na awans znów się pojawiły. Nie minęły trzy minuty, a już prowadziliśmy 2:1. Bardzo przytomnie zachował się Sheshukov, który odebrał piłkę obrońcom walijskim i strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza gości. Zdawało się, że uda nam się doprowadzić zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Jednak dwie minuty przed regulaminowym końcem gry, wynik na 2:2 zmienił Eastwood.

 

W dwóch częściach dodatkowych połów, nie udało się nam trafić gola. Na szczęście uniknęliśmy też jego utraty. Piłkarzem meczu został uznany Freddy Eastwood, a o losach dwóch reprezentacji zadecydowały rzuty karne.

 

Rosja – Walia (2:2)

0:1 Eastwood 44’

1:1 Pavlyuchenko 78’

2:1 Sheshukov 81’

2:2 Eastwood 88’

MoM: Freddy Eastwood – nota: 9

 

Seria rzutów karnych:

1. Pierwszy rzut karny wykona mój zespół, a właściwiej Dmitry Bulykin. Krótki rozbieg i strzał prosto w okienko. Bramkarz gości nie miał szans.

2. Eastwood jest kolejnym piłkarzem, który będzie wykonywał 11-stkę. Uderza, ale broni Borodin!!!

3. Karyaka strzela rzut karny numer trzy. Z wielką łatwością pokonuje bramkarza z Walii.

4. Do piłki podchodzi obrońca West Ham – James Collins. Bez problemu trafia piłką do siatki.

5. Kolejną serię rzutów karnych rozpoczyna Pavlyuchenko. Niestety trafia on prosto w słupek.

6. Na szczęście Craig Morgan trafia dosłownie w to samo miejsce do napastnik Spartaka Moskwa.

7. Do piłki podchodzi Alexey Igonin. Trafia w poprzeczkę… Szlag człowieka może trafić…

8. Gareth Bale szybko wykonuje swoje zadanie, nie dając szans mojemu bramkarzowi.

9. Doświadczony Semak z łatwością radzi sobie z rzutem karnym.

10. Cotterilli strzela prosto w środek bramki, myląc jednocześnie Borodina.

11. 3:3, przed szansą stoi Nizhegorodov, jednak strzela ciut za wysoko. Kur**

12. Jeśli Carl Fletcher strzeli, Walia jedzie na EURO 2004. Borodin broni!!!

13. Już dawno nie było tak emocjonujących rzutów karnych. Do piłki podszedł Bendz, jednak zmarnował sytuację i trafił prosto w Hennesseya

14. Ricketts kończy swoim trafieniem serię rzutów karnych.

 

 

Na EURO 2004 pojedzie Walia, wygrywając z nami w karnych 3:4… Było blisko, ale taka jest piłka. Teraz czekam na rozmowę z prezesem, bo wiem, że nie ucieknę od niej. Do Portugalii jadą także reprezentacje:

 

Grecja – Izrael (2:0)

1:0 Grammozis 18’

2:0 Karagounis 58’

MoM: Giorgos Karagounis (Grecja) – nota: 10

 

Szkocja – Rumunia (0:0)

MoM: Steven Caldwell (Szkocja) – nota: 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...