Skocz do zawartości

Polonia Warszawa


Rekomendowane odpowiedzi

Spokojne i zasłużone zwycięstwo 2-0 nad Odrą, która prezentowała się fatalnie. Goście nie stworzyli chyba żadnej groźnej sytuacji i dwubramkowa porażka była naprawdę delikatnym wymiarem kary. Polonia grała dobrze, lecz bardzo nieskutecznie. Szczególnie zawodził Mąka, który zepsuł dwie stuprocentowe okazje. Przeciętnie także skrzydła. Lato i Piechniak nie prezentują się ostatnio najlepiej. Bardzo dobry mecz Ivanovskiego, który niestety musiał opuścił boisko z kontuzją. Najprawdopodobniej zerwany mięsień :| Świetnie zagrał Jodłowiec, który w ostatnich meczach jest po prostu nie do przejścia. Za dwa tygodnie Cracovia i mam nadzieję, że kolejne trzy punkty zasilą nasze konto.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

zacznę jak Icon 'No i zremisowaliśmy mecz, który śmiało można było wygrać'. niestety taktyka w pierwszej połowie zupełnie chybiona. bramka 'na dzień dobry' ustawiła mecz (to Skrzyński tak został i dzięki temu nie było spalonego?). w pierwszej części spotkania nie wiem co było gorszą męką - patrzeć na zagrania 'długa na Kosmala' czy na grę Piechniaka. Lato też grał piach, strasznie niedokładny, częściej potykał się o piłkę niż mijał przeciwników - za to bramka z wolnego pierwsza klasa, w drugiej części spotkania znacznie bardziej aktywny i przede wszystkim dokładny.

druga połowa, to absolutna dominacja Polonii. co prawda niewiele z tego było okazji bramkowych, ale jeśli marnuje się takie sytuacje jaką miał Mąka, czy przeszkadza sobie wzajemnie (Kosmalski+Ivanovski, potem Ivanovski niepotrzebnie strącił głową piłkę, która szła do Gajtkowskiego na czystej pozycji), to nie można myśleć o zwycięstwie. 1000 piw w 'Siedemdziesiątce' musi poczekać.

ciekawostką spotkania były pojedynki Mąki z Wasilukiem - 171cm kontra 196cm. rozumiem, że Wasiluk ma łokcie na poziomie głowy Daniela, ale raz go nieźle potraktował.

pogoda typowa jak w dzień meczu na K6 - w przeciągu dnia wiatr, deszcz, wieczorem ledwo 7 stopni :/

 

 

Polonia Warszawa 1-1 Cracovia

Jarosław Lato 50 - Jakub Kaszuba 3

 

Polonia: Sebastian Przyrowski - Radek Mynář, Tomasz Jodłowiec, Łukasz Skrzyński, Marek Sokołowski - Piotr Piechniak (46, Daniel Mąka), Igor Kozioł, Radosław Majewski, Jarosław Lato - Filip Ivanovski, Jacek Kosmalski (46, Krzysztof Gajtkowski).

 

Cracovia: Marcin Cabaj - Sławomir Szeliga, Semjon Milošević, Łukasz Tupalski, Marek Wasiluk - Dariusz Pawlusiński, Dariusz Kłus, Paweł Nowak, Krzysztof Radwański (63, Bartłomiej Dudzic) - Tomasz Moskała (83, Tomasz Baliga), Jakub Kaszuba (76, Marcin Krzywicki)

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się ze shqvarnym. W pierwszej połowie graliśmy na stojąco i nasi grajkowie chyba myśleli, że trzy punkty otrzymali przed meczem. Fatalnie "grał" Piechniak, który potykał się o własne nogi. Lato mógł zostać bohaterem, gdyby wykorzystał sytuację sam na sam z Cabajem, ale strzelił prosto w bramkarza... bez sensu. Dobre wejście Mąki, który walczył i biegał, ale zmarnował jedną setkę...szkoda. Ogólnie, to mogliśmy ten mecz wygrać, ale mogliśmy też przegrać, więc remis jest dość zasłużonym wynikiem. Gdybyśmy grali w pierwszej połowie, chociaż połowę tego, co zaprezentowaliśmy w drugiej części, to by były spokojne trzy punkty.

 

Edyta jest zdziwiona, że Zieliński nie zdecydował się na jeszcze jedną zmianę w ofensywie. Myślę, że Piątek, czy Zasada mogliby przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

Odnośnik do komentarza

też uważam, że remis jest sprawiedliwy. własnych okazji nie wykorzystali, a dryblasy z Pasów potrafiły zamieszać przy stałych fragmentach gry. spoko atmosfera na trybunach, ale piździawica straszna, a wiatr nie do zniesienia :/

 

Zasada to był w ogóle w kadrze meczowej? miałem wrażenie, że mijałem go w drodze na przystanek, a że tramwaj już na horyzoncie był, to nie zwolniłem i nawet nie zagadałem.

Piona w formie mógłby pomóc, ale mam wrażenie że po wykupieniu Dyskobolii jest jakiś zagubiony i ciągle szuka najwyższej dyspozycji. Majewski do zmiany od 70 minuty, Kozioł wiadomo - defensywa, a do przodu to nie bardzo, Sokołowski cały mecz niedokładny, ale to też zawodnik defensywny. może zaryzykować ze Świerczewskim? na 15 minut gry to może miałby siłę, zagrał 2 mecze w sezonie i już po godzinie tylko truchtał :/

 

pracy sędziego liniowego można by śmiało poświęcić cały odcinek Kontrowersji w Lidze+ Extra. w drugiej połowie pogubił się totalnie - zaczęło się od wątpliwych spalonych, potem podejmował decyzje absurdalne zarówno w jedną jak i drugą stronę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o sędziowanie to niestety muszę przyznać Ci rację. I w sumie arbitrowie mylili się w obie strony, więc o wypaczeniu wyniku nie ma co mówić. Szkoda, że zaczęliśmy z głową w chmurach, bo takie mecze należy wygrywać.

 

Co do dopingu, to był ze mną na Kamiennej kibic Lecha i był zdziwiony, że mimo niewielkiej liczby kibiców potrafimy stworzyć tak dobry doping. Chwalił naszych gniazdowych i przyśpiewki. Myślę, więc, że należy być zadowolonym z naszej postawy :)

Odnośnik do komentarza
Z dniem dzisiejszym, do historii przeszła zgoda Arki z Polonią Warszawa, która trwała od sezonu 1974/75. Powodem tego ruchu osób decyzyjnych w Arce, jest brak kontaktów oraz perspektyw wspólnego działania na płaszczyźnie kibicowskiej.

 

Czyli to, co było zapowiadane od tak długiego czasu, ujrzało światło dzienne...

 

To z Triady ma z Polonią zgodę jeszcze Cracovia. Czy też szykują się zmiany?

Odnośnik do komentarza

Ostatnio Cracovia gościła w Warszawie i z tego co widzę to nic nie zapowiada, aby zgoda z Cracovią została przerwana. Goście zostali przez nas ładnie przyjęci i raczej słyszałem tylko przychylne komentarze. Wydaję mi się, że nasze układy z Pasami nie uległy pogorszeniu poprzez rozpad zgody z Arką. Przeglądałem internetowa fora Pasów i kibice raczej odcinają się od tej sprawy. "To sprawa między Polonią a Arką, my nadal mamy z nimi zgodę" - tak brzmią najczęstsze komentarze. Wydaję mi się, że raczej nie będzie wyboru wśród kibiców Craxy - Polonia czy Arka.

Odnośnik do komentarza

Widzę, że temat aktualnego lidera Ekstraklasy nie został aktualizowany, więc z radością mogę napisać, że trzy punkty z bardzo trudnego terenu, jakim niewątpliwie jest Bełchatów, zostały wywiezione. Taktyka z jednym napastnikiem dała radę i mimo nie najlepszej gry, udało nam się zgarnąć całą pulę. Za tydzień jedziemy do Gdyni, gdzie podejmiemy słabą Arkę i nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie zdobyli trzech oczek.

 

Poza tym Ivanovski strzelił bramkę numer 1000, która zagwarantowała nam darmowe piwo w Clubie70 :) Trzeba okazać karnet, albo bilet na mecz z Pasami. :)

Odnośnik do komentarza
Poza tym Ivanovski strzelił bramkę numer 1000, która zagwarantowała nam darmowe piwo w Clubie70 :) Trzeba okazać karnet, albo bilet na mecz z Pasami. :)

 

 

tak?;> ja znalazłem coś takiego:

1000 goli Polonii? Bzdura

 

Nie wiem dlaczego wszyscy się podniecają, że Filip Ivanovski strzelił dla Polonii Warszawa tysięcznego gola w ekstraklasie. Przecież to nieprawda: licznik Polonii zatrzymał się na 981 bramkach!

 

Z kolei ten klub o nazwie "Polonia Warszawa", który obecnie występuje w ekstraklasie swoją pierwszą bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył nie w 1927 roku, a dopiero siedemdziesiąt lat później. 17 sierpnia 1997 roku strzelił ją w Grodzisku Wielkopolskim Grzegorz Więzik (urodzony w Łodygowicach, woj. śląskie) w meczu z Pogonią Szczecin. Przez te jedenaście lat z okładem obecny klub Ivanovskiego strzelił w ekstraklasie dopiero 429 goli (30 w sezonie 1997/98, 29 w sezonie 1999/00, 35 w sezonie 2000/01, 36 w sezonie 2001/02, 56 w sezonie 2002/2003, 59 w sezonie 2003/04, 46 w sezonie 2004/05, 37 w sezonie 2005/06, 40 w sezonie 2006/07, 52 w sezonie 2007/08 oraz 19 w obecnym sezonie 2008/09).

 

Dowód na to znajdziecie w symptomatycznie ukrytym,

http://gospodarka.gazeta.pl/Gielda/0,85462...a8e0fe,GCN.html

 

To nie jest fuzja, to nie jest nawet wchłonięcie. To tak jakby do dobrze skrojonej marynarki zrobionej przez zdolnego krawca przyszyć metkę starej, powszechnie szanowanej firmy. Ale to przecież nadal jest ta sama marynarka, co wcześniej. A co z oryginalną marynarką, z której odpruto metkę?

Odnośnik do komentarza
Szanowny Panie!

 

Jest nam niezwykle miło, że czekanie na tysięczną bramkę dla warszawskiej Polonii zainteresowało także entuzjastów piłki nożnej na Śląsku, regionie, który bardzo wiele wniósł w rozwój polskiego piłkarstwa.

 

Pragniemy Panu wyjaśnić, iż dla osób związanych z warszawską Polonią, ponad komunikaty giełdowe, fuzje i przejęcia, liczy się przede wszystkim tradycja i przywiązanie do barw klubowych, które dla wszystkich znających historię Warszawy i Polonii mają olbrzymie znaczenie.

 

Bramka strzelona przez Filipa Ivanovskiego jest więc dla nas bramką nr 1000, bramką historyczną, z której, tak jak z każdej innej zdobytej dla „Czarnych Koszul” jesteśmy dumni.

 

Chcielibyśmy, aby i Pan miał okazję poznać bogatą historię naszego Klubu, której próżno szukać w komunikatach giełdowych i na metkach dobrze skrojonych marynarek. Dlatego też pragniemy przekazać Panu książkę Roberta Gawkowskiego "Warszawska Polonia - piłkarze Czarnych Koszul 1911-2001".

 

Pozostając z wyrazami szacunku,

 

Adam Drygalski

Biuro Marketingu KSP Polonia Warszawa

 

Chyba bardzo trafna odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza

Jaka ładna manipulacja :] Szkoda, że nie raczyłeś dać odpowiedzi Pawła Czado. Więc nadrobię Twoje przeoczenie:

 

Czuję się w obowiązku odpowiedzieć.

 

Szanowny Panie!

 

Pragnę Panu wyjaśnić, że uwielbiam polską ligę, interesuję się nią od dzieciństwa. Losy Polonii Warszawa śledziłem z sympatią przez wiele lat, bardzo ucieszył mnie jej powrót do ekstraklasy w 1993 roku. Dlatego bardzo żałuję, że klub któremu zawsze dobrze życzyłem zniknął teraz z rozgrywek szczebla centralnego.

 

Tradycja i przywiązanie do barw klubowych mają dla mnie olbrzymie znaczenie. Dlatego wcale nie czekałem - jak Pan sugeruje - na tysięczną bramkę Polonii w ekstraklasie. Jeszcze raz daję w tym miejscu wyraz swemu zdumieniu, że w ogóle na tak kuriozalny jubileusz można było czekać, a tym bardziej go obchodzić.

 

Jednocześnie z całą mocą podkreślam: absolutnie nie mam nic przeciwko klubowi "Polonia Warszawa", który występuje obecnie w ekstraklasie. Tylko tyle, że nie uznaję go za tożsamy z Polonią Warszawa, która wcześniej zdobywała dwa tytuły mistrzowskie. Mój stosunek do klubu, który Pan reprezentuje jest całkowicie obojętny: jest mi wszystko jedno czy zagra on w pucharach, czy może spadnie z ligi. Zarówno jego sukcesy jak i porażki nie wywołują we mnie najmniejszych emocji, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że są ludzie u których "Polonia Warszawa" te emocje jednak wywołuje.

 

Serdecznie dziękuję za książkę Roberta Gawkowskiego o historii Polonii Warszawa z lat 1911-2001. Być może za jakiś czas Pański klub także doczeka się monografii podobnej do tej, której dorobiła się tamta wspaniała stołeczna drużyna. Życzę Panu tego.

 

Pozostając z wyrazami szacunku,

 

Paweł Czado

 

Zastanawiałem się, czy wszyscy ludzie związani z "Polonią Warszawa" prezentują to specyficzne "przywiązanie do barw klubowych i tradycji". Odetchnąłem z ulgą, kiedy przeczytałem ten tekst. Okazuje się, że nie u wszystkich liczy się tylko parcie na sukces. To mnie cieszy.

Komentarz zbędny i 100% poparcia dla Pawła.

Odnośnik do komentarza
Polonia Warszawa, która wchłonęła Groclin i przejęła licencję klubu z Wielkopolski kontynuuję tradycję warszawskiej Polonii założonej w 1911 roku... To chyba jest dość jasne...

 

Czy jak Lech połączył się z Amicą, to historia Lecha rozpoczęła się w 2006 roku?

Akurat to, że kibice Lecha podobnie jak Polonii zgodzili się na takie coś to wystawia im laurkę.

 

Śląsk Wrocław pokazał, że ma honor, podobnie Zawisza Bydgoszcz. Lepiej być biedakiem z honorem niż sprzedajnym bogaczem.

Odnośnik do komentarza

Piłkarze grają na piersi z herbem Polonii. Mecze rozgrywają na Konwiktorskiej 6, gdzie kibice przychodzili nawet jak Polonia grała w III lidze, więc proszę, przestań pisać o braku honoru i wystawianiu laurki. Myślę, że właśnie przywiązanie do barw jest powodem do dumy. Nieważne, czy wchłonęliśmy Groclin, Amicę, czy jakiś inny zespół. Ważne, że nadal kibicujemy Polonii. Wchłonięcie klubu to nie sprawa kibiców, a zarządu. My Groclinu nie wchłonęliśmy...

Odnośnik do komentarza
Polonia Warszawa, która wchłonęła Groclin i przejęła licencję klubu z Wielkopolski kontynuuję tradycję warszawskiej Polonii założonej w 1911 roku... To chyba jest dość jasne...

 

Czy jak Lech połączył się z Amicą, to historia Lecha rozpoczęła się w 2006 roku?

Akurat to, że kibice Lecha podobnie jak Polonii zgodzili się na takie coś to wystawia im laurkę.

 

Śląsk Wrocław pokazał, że ma honor, podobnie Zawisza Bydgoszcz. Lepiej być biedakiem z honorem niż sprzedajnym bogaczem.

 

Icon fuzja to połączenie dwóch firm, w celu stworzenia jednej mocniejszej. Lech trzy lata temu miał duże kłopoty finansowe, i od kilku lat walczył o bogatego sponsora. Nadarzyła się okazja połączenia z Amicą. I nie było to ani wchłonięcie, ani przejęcie Lecha tylko właśnie połączenie tych klubów i stworzenie jednego mocniejszego. Ja wole mieć w lidze silne zespoły, które powstaną z połączenia jednego czy drugiego przeciętnego klubu, niż 10 przeciętnych zespołów w lidze. Liga stałaby się mocniejsza, i wzrosłaby jej ranga przez to. Co do Śląska to Wrocław jak widać nie potrzebował fuzji, aby przetrwać. Awansowali do ligi, i radzą sobie nieźle. Lech był w trochę innej sytuacji. Mówiąc o czymś spójrz na kontekst sytuacji, i sytuacje jaka wtedy była. Polonia też w połączeniu z Groclinem stworzył silniejszy zespół, ale nie jest to ani Dyskopolo, czy tak jak w przypadku Lecha mówi się Amica Poznań.

Odnośnik do komentarza
Polonia Warszawa, która wchłonęła Groclin i przejęła licencję klubu z Wielkopolski kontynuuję tradycję warszawskiej Polonii założonej w 1911 roku... To chyba jest dość jasne...

 

Czy jak Lech połączył się z Amicą, to historia Lecha rozpoczęła się w 2006 roku?

Akurat to, że kibice Lecha podobnie jak Polonii zgodzili się na takie coś to wystawia im laurkę.

O, teraz się dowiaduję, że Polonią i Lechem zarządzają kibice :lol:

 

Dla mnie to ciągle jest Polonia Warszawa, fuzja mnie za bardzo nie obchodzi.

Odnośnik do komentarza
Ja wole mieć w lidze silne zespoły, które powstaną z połączenia jednego czy drugiego przeciętnego klubu, niż 10 przeciętnych zespołów w lidze.

I tu sie mylisz. Połaczenie dwoch przecietnych druzyn, tak jak to bylo z Lechem i Amica spowodowalo powstanie jednego przecietnego zespolu. Dopiero pozniejsza polityka Lecha sprawila ze wybil sie ponad przecietnosc.

Wniosek jest prosty, niech kluby nie łacza sie, tylko szukaja powaznych sponsorow, zachowujac swoja dotychczasowa historie.

Odnośnik do komentarza

Kończąc dyskusję o "prawdziwości" Polonii chciałem wspomnieć, że wczoraj po dwóch bramkach Jacka Kosmalskiego, Polonia Warszawa zapewniła sobie awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Czarne Koszule zaprezentowały się dość przeciętnie, lecz podobno zwycięskiego składu się nie sądzi. Drugi garnitur Dumy Stolicy okazał się wystarczającą bronią na I-ligowca i teraz pozostało nam czekać na losowanie.

 

W piątek o 17.30 gramy z Arką. Michniewicz się trochę pogubił, więc mam nadzieję, że trzy punkty będą formalnością.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...