Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli ona jest bezwzględnie ważniejsza od Twoich kolegów, to znaczy, żeś pantoflarz :P

Jakiś Ty kozak z dala od małżonki :keke:

 

Przyganiał kocioł garnkowi :kekeke:

 

 

A potem i tak znajdzie innego, lepszego, którym będzie mogła pochwalić się przed koleżankami :roll:

 

 

Vami, nasz stary romantyk :keke:

Odnośnik do komentarza

Moja sytuacja wygląda tak: Od jakichś 2-3 miesięcy spotykam się z pewną dziewczyną. Znałem ją co prawda wcześniej, ale właśnie ostatnimi czasy poznaliśmy się bliżej i załapaliśmy świetny kontakt. Już teraz wiem, że zależy mi na niej bardzo, bo jest zdecydowanie inna od moich wcześniejszych obiektów zainteresowania ;). Zaprosiłem ją na studniówkę, wszystko jest pięknie, ładnie i wyglądało na to, że coś z tego będzie. Tylko, że jest jedno ale. Jej zdaniem większe angażowanie się nie ma większego sensu, bo ja kończę niedługo szkołę, a ona nie bardzo wierzy w 'związki na odległość'* ;). Nie mieszkamy daleko od siebie, ale nasza 'znajomość' rozpoczęła się w internacie, gdzie mieszkamy na codzień. Wydaje mi się też, że obawia się tego, że po ewentualnym byciu ze sobą i rozstaniu, nasza przyjaźń może się zepsuć, bo takie ma doświadczenia z poprzednich związkach. Z mojej strony to raczej niemożliwe, bo jestem pokojowym człowiekiem, ale nie wiem czy jeszcze walczyć, czy zostawić to tak jak jest i po prostu się z nią przyjaźnić...

 

*Chodzi o studia w sumie. Tylko, ze ja jeszcze nie wiem czy wyjezdzam gdzies daleko ;)

Odnośnik do komentarza

Nie udzielałem się nigdy tutaj, więc autorytetem wielkim nie jestem, ale kiedy dziewczyna Cię bajeruje hasłami typu: "nie wierzę w związki na odległość", "to wszystko się dzieje szybko, potrzebuję czasu"; "jeszcze nie jestem gotowa, ale bardzo bym chciała niedługo", to wbij sobie do głowy, że te słowa wcale nie znaczą to, co Ci się wydaje.

W takim wypadku polecam zagadanie do jakiejś dobrej przyjaciółki, która posłuży Ci za słownik damsko-ludzki i powie o co mniej więcej tak naprawdę chodzi. Możesz też tą dziewczyną trochę bardziej przycisnąć, ale bez przesady, bo może szybko uciec :>

Odnośnik do komentarza

Zależy jak bardzo Tobie na niej zależy. Moim zdaniem, jeżeli stwierdzisz, że warto, to walcz. Jeżeli nie, odpuść. To proste. Myśląc, że może nie wyjść, psujesz sobie radość z życia. Albo ryzykujesz, albo nie masz nic. Życie może Cię zaskoczyć swoimi rozwiązaniami, więc...

Odnośnik do komentarza

I co do jej poznania przez 2 lata - wiem o niej na prawdę dużo, nawet to jak zachowuje się w związkach (znam jej byłych no i sam naocznie miałem okazję się przekonać), co lubi, jakie zachowania toleruje, co przy niej wypada, co nie.

 

Ja czasem podczas obiadu bekam, ale bawi to mojego syna. To ze zone szlag trafia - jest bonusem;)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Hmm... przyszła i pora na mnie. Spotykałem się ostatnio z moją była, gadaliśmy, wspominaliśmy itd. W pewnym momencie zeszliśmy na temat uczuć i powiedziałem jej, że jeszcze coś do niej czuje i chciałbym do niej wrócić. Ona powiedziała mi, że jest z innym, też do mnie coś czuje ale ona nie chce tamtego ranić. Wyszedłem bez słowa. Nie odzywałem się do niej kilka dni no i nie wiem co mam robić dalej... Czy dalej pozostać w milczeniu, lecieć do niej czy jakkolwiek inaczej zadziałać? Jednego jestem pewien, że chcę z nią być.

Odnośnik do komentarza

Moja sytuacja wygląda tak: Od jakichś 2-3 miesięcy spotykam się z pewną dziewczyną. Znałem ją co prawda wcześniej, ale właśnie ostatnimi czasy poznaliśmy się bliżej i załapaliśmy świetny kontakt. Już teraz wiem, że zależy mi na niej bardzo, bo jest zdecydowanie inna od moich wcześniejszych obiektów zainteresowania ;). Zaprosiłem ją na studniówkę, wszystko jest pięknie, ładnie i wyglądało na to, że coś z tego będzie. Tylko, że jest jedno ale. Jej zdaniem większe angażowanie się nie ma większego sensu, bo ja kończę niedługo szkołę, a ona nie bardzo wierzy w 'związki na odległość'* ;). Nie mieszkamy daleko od siebie, ale nasza 'znajomość' rozpoczęła się w internacie, gdzie mieszkamy na codzień. Wydaje mi się też, że obawia się tego, że po ewentualnym byciu ze sobą i rozstaniu, nasza przyjaźń może się zepsuć, bo takie ma doświadczenia z poprzednich związkach. Z mojej strony to raczej niemożliwe, bo jestem pokojowym człowiekiem, ale nie wiem czy jeszcze walczyć, czy zostawić to tak jak jest i po prostu się z nią przyjaźnić...

 

*Chodzi o studia w sumie. Tylko, ze ja jeszcze nie wiem czy wyjezdzam gdzies daleko ;)

Dobra, studniówka jutro. Mam nadzieję, że będzie miło i świetnie się razem pobawimy. Poradźcie tylko ludziska, czy to odpowiedni moment, by spróbować to pociągnąć to dalej? ;) Powiedzieć jej, czy coś takiego? ;)

Odnośnik do komentarza

IMO nie. Zabawa to zabawa, lepiej nie mieszać tego z niczym głębszym, bo się dziewczyna zrazi i może zrobić się lipa, sam byłem świadkiem takiej sytuacji na jednej ze studniówek, na których byłem. Kumpel powiedział dziewczynie za dużo i zamiast wielkiej miłości była wielka lipa.

Natomiast nie pozwól, żeby Cię traktowała, jak zwykłego kolegę. Staraj się jakoś unikać takiej klasyfikacji.

Od razu zaznaczam, że niezbadane są kobiece wyroki, więc nigdy nie wiadomo jak któraś zareaguje na takie wyznanie, ale myślę, że lepiej, żebyś zrobił to już po studniówce.

Odnośnik do komentarza

Oj ciężki ;] Jeśli pojawi się temat ze strony znajomych typu "o, a to twoja koleżanka, czy dziewczyna?" to staraj się odpowiadać wymijająco, a najlepiej żartobliwie.

Przede wszystkim nie spinaj się, bądź sobą, wyluzowany, a będzie dobrze. Nie wiem jaka jest Ta dziewczyna, ale większość szczególnie w takie poważniejsze imprezy, jak studniówka lubi dżentelmeńskie zachowania, więc bądź dobrym milordem :P A tak zupełnie serio, to bądź miły, dbaj o jej potrzeby, to będzie zadowolona.

Odnośnik do komentarza

W takich sytuacjach najlepszym rozwiazaniem jest izolacja. W przeciwnym razie dochodzi do takich sytuacji jakia opisales. To moze byc tylko kwestia wkretu ze chcesz wrocic, wywolana spotkaniem i rozszarpaniem starych ran. Odczekaj w izolacji jakis czas. Wtedy troche sie przejasni.

 

Wiesz, spotkań było kilka zanim doszliśmy to tego co opisałem. Ja wiem czego chce tylko nie wiem czy właśnie taka izolacja będzie dobra. Na razie poczekam ale co dalej ? :>

Odnośnik do komentarza

No i schody są dość strome. ;) Od jej najlepszej koleżanki dowiedziałem się, że jest okej, ale denerwuje ją trochę, że traktuje ją jakby była ze szkła, jestem nadopiekuńczy i tego typu klimaty. W sumie to faktycznie tak jest, przejrzałem trochę na oczy i zmienię to - chociaż to niełatwe ;). Teraz kolejne pytanie - pogadać z nią o tym, czy zmienić swoje podejście bez gadania? :> W przypadku rozmowy, od razu bym sobie z nią wszystko wyjaśnił, a tak będę musiał trochę poczekać na efekty, o ile w ogóle przyjdą...

Odnośnik do komentarza

Po prostu chcę żeby było tak jak dawniej, na początku naszej znajomości ;). Było zajebiście, dopóki nie doszliśmy w rozmowach do tematu 'nas'. Cholernie zależy mi na tym, żeby te dawne czasy wróciły, no i właśnie patrząc ze swojej perspektywy najlepiej byłoby załatwić to rozmową, ale już któraś osoba z kolei doradza mi, by o tym nie mówić, więc muszę teraz popracować nad sobą. ;)

Odnośnik do komentarza

Najłatwiej to zrobić rozmową? O rany boskie. Nie słowem, a czynami się walczy w związku to primo. Secundo, po co masz odsłaniać swoje karty i pokazywać, że gadasz z jej koleżankami/przyjaciółkami - narobisz sobie tylko sam kłopotów. Tertio nigdy już nie będzie tak samo jak na samym początku, bo po prostu jesteście już w innym punkcie.

 

Rób co masz robić i nie mów o tym

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...