jasonx Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 OK, jest sprawa, spotykam sie z panna, jest grubo, podoba mi sie i wogole gitarra ale jest jeden kwas. Laska ma "przyjaciela" ktory ma zaawansowany syndrom GP i robi kwasy. Krotko mowiac sprawa wyglada tak: znaja sie kilka lat, ona w miedzyczasie miala przez 3 lata jakiegos faceta, rozstali sie w czerwcu, miala przerwe a jakis miesiac temu jeszcze inny kolo probowal ja poderwac ale spuscila go na szczaw. Teraz spotyka sie ze mna, wszysko sie rozwija a ten GP zrobil sie w ch** zazdrosny (jak to GP) i robi jej jakies debilne wyrzuty, na mnie jest ciety, mimo, ze goscia nie widzialem na oczy, poza tym on wogole nie ma ochoty mnie poznawac (i vice versa ). Gosciu miesza lasce w glowie, dziewczyna traktowala go jak przyjaciela, jeszcze jej zalezy na utrzymaniu tej znajomosci ale on z nia pogrywa w tanie mind games rzucajac teksty o tym, ze jest zazdrosny o goscia "ktory jemu ukradl przyjaciolke" albo wkreca jej ze na sile szukala faceta (w domysle szukasz na sile a ja jestem tuz obok). Beb, wiesz co? <Mialem dokladnie taka sama sytuacje I wiesz co pomoglo? Wyjscie w trojke na jakies piwko i zaznaczenie terenu Od tego czasu mam spokoj, a gosciu zrozumial swoje miejsce w szeregu Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 OK, jest sprawa, spotykam sie z panna, jest grubo, podoba mi sie i wogole gitarra ale jest jeden kwas. Laska ma "przyjaciela" ktory ma zaawansowany syndrom GP i robi kwasy. Krotko mowiac sprawa wyglada tak: znaja sie kilka lat, ona w miedzyczasie miala przez 3 lata jakiegos faceta, rozstali sie w czerwcu, miala przerwe a jakis miesiac temu jeszcze inny kolo probowal ja poderwac ale spuscila go na szczaw. Teraz spotyka sie ze mna, wszysko sie rozwija a ten GP zrobil sie w ch** zazdrosny (jak to GP) i robi jej jakies debilne wyrzuty, na mnie jest ciety, mimo, ze goscia nie widzialem na oczy, poza tym on wogole nie ma ochoty mnie poznawac (i vice versa ). Gosciu miesza lasce w glowie, dziewczyna traktowala go jak przyjaciela, jeszcze jej zalezy na utrzymaniu tej znajomosci ale on z nia pogrywa w tanie mind games rzucajac teksty o tym, ze jest zazdrosny o goscia "ktory jemu ukradl przyjaciolke" albo wkreca jej ze na sile szukala faceta (w domysle szukasz na sile a ja jestem tuz obok). Beb, wiesz co? <Mialem dokladnie taka sama sytuacje I wiesz co pomoglo? Wyjscie w trojke na jakies piwko i zaznaczenie terenu Od tego czasu mam spokoj, a gosciu zrozumial swoje miejsce w szeregu Hmm, ja w sumie znam inne metody znaczenia terenu, kolo ponoc jezdzi nissanem Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 27 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 Jebnij mu Taaa, przy posturze Beboka to OIOM wita Was potem już nie może nikogo zamknąć w wiatrochronie Bebok, staraj się postawić jasno sprawę: bujamy się MY razem, a nie całą ekipą (on, ona i Ty), ale bez naciskania, żeby go odciąć na maksa, żeby go olałą i się do niego nie odzywała. Jak sama nie zrozumie, że won na drzewo z GP, to choćbyś góry przenosił, to nic nie zdziałasz IMO. Aha, możesz jej powtórzyć, że wywarła duże wrażenie i została przyjęta do stada. Chociaż nie. Aż tak wielkiego wrażenia nie wywarła, ale do stada przyjmujemy z chęcią - wypadła tym lepiej, że została zestawiona z Marcelem i Lamą Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 Beb, ale to w zasadzie nie Twoj problem. Problem ma a) gosciu, ktory musi zczaic, ze ona go naprawde nie chce i ze chce Ciebie b) ona, bo musi wykombinowac jak zjesc ciastko i miec ciastko, ew. czy tak w ogole mozna. Skoro znaja sie z tym GP dluzszy czas, to musiala sobie zdawac sprawe, jaka jest sytuacja i z tego, ze bedzie musiala kiedys sie zdecydowac na ostateczne rozwiazanie kwestii gejfrojndowskiej. To jest w sumie dosc prosta sytuacja, ale powiedzmy ze to papierek lakmusowy jej elementarnej dojrzalosci - bo logiczne rozwiazanie to a) spotykanie sie z Toba dalej, skoro jest fajnie b) jasne powiedzenie facetowi, ze z nim nigdy nic, ze niczego mu nie obiecywala i ze jak nie podoba mu sie, ze ma fajnego faceta, to wychodza szwy z tej grubymi nicmi szytej "przyjazni". Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 No wiec takiego rozwiazania sie spodziewam, ze postawi sprawe jasno i bedziemy miec spokoj. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 No wiec takiego rozwiazania sie spodziewam, ze postawi sprawe jasno i bedziemy miec spokoj. spokoj, czyli w Twoim rozumowaniu zerwanie kontaktow z GP? Nieralne To w koncu baba jest To kolo musi czuc, ze nie ma szans, i ze albo akceptuje bycie GP, albo przy dalszych insynuacjach "wypad z baru" Cytuj Odnośnik do komentarza
szadas Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 Ale lepiej nie wyjeżdżaj z tekstem, że albo Ty albo on. Jednak to jego ona zna dłużej i jeśli nie jesteście jeszcze razem, to zapewne Ci zarzuci, że nie będziesz jej wybierał znajomych, zwłaszcza jeśli ona jest przywiązana do niego. Laski uwielbiają swoich GP i raczej się wkurzy gdy Ty zaczniesz jej jechać na niego. Lepiej porozmawiają z nią, w sensie, żeby ona to rozwiązała, a z Twojej strony niech zobaczy zaangażowanie ale największym problemem możesz mieć to, że on będzie Ci cały czas mieszał. Nie raz można się ostro ***** przez takiego GP... Tak czy siak powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 Laski uwielbiają swoich GP ...a Ty Bebok nie wyglądasz na takiego, z którym można poszaleć w sobotnie popołudnie w sklepach z ciuchami, a potem posiedzieć w kawiarni, wypić latte i poplotkować o nagim tyłku Kota w Super Expressie. Z Tobą można co najwyżej poplotkować o nowym systemie zawieszenia w japończykach oraz przestarzałych technologiach stosowanych przez Skodę. Sorry Winnetou ;] Kobieta musi sobie zostawić takiego GP, żeby od Ciebie wymagać tylko bezpretensjonalności w łóżku i sześciu cyfr na koncie. Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 27 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 Laski uwielbiają swoich GP ...a Ty Bebok nie wyglądasz na takiego, z którym można poszaleć w sobotnie popołudnie w sklepach z ciuchami, a potem posiedzieć w kawiarni, wypić latte i poplotkować o nagim tyłku Kota w Super Expressie. Z Tobą można co najwyżej poplotkować o nowym systemie zawieszenia w japończykach oraz przestarzałych technologiach stosowanych przez Skodę. Sorry Winnetou ;] Kobieta musi sobie zostawić takiego GP, żeby od Ciebie wymagać tylko bezpretensjonalności w łóżku i sześciu cyfr na koncie. To już ma 0000005 PLN Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 No wiec takiego rozwiazania sie spodziewam, ze postawi sprawe jasno i bedziemy miec spokoj. spokoj, czyli w Twoim rozumowaniu zerwanie kontaktow z GP? Nieralne To w koncu baba jest To kolo musi czuc, ze nie ma szans, i ze albo akceptuje bycie GP, albo przy dalszych insynuacjach "wypad z baru" No mniej wiecej o to chodzi, nie oczekuje ze go spusci na szczaw calkiem, bardziej chodzi o to, zeby kolo skumal, ze nie zamoczy i tyle i zeby przestal sypac takimi debilnymi txtami. Laski uwielbiają swoich GP ...a Ty Bebok nie wyglądasz na takiego, z którym można poszaleć w sobotnie popołudnie w sklepach z ciuchami, a potem posiedzieć w kawiarni, wypić latte i poplotkować o nagim tyłku Kota w Super Expressie. Z Tobą można co najwyżej poplotkować o nowym systemie zawieszenia w japończykach oraz przestarzałych technologiach stosowanych przez Skodę. Sorry Winnetou ;] Kobieta musi sobie zostawić takiego GP, żeby od Ciebie wymagać tylko bezpretensjonalności w łóżku i sześciu cyfr na koncie. Kamtek, kochany, wiesz, ze pozory myla. Wez takiego Ciebie, czlowiek o najbardziej inteligenckim spojrzeniu wsrod moich znajomych (nawet moj somsiad doktor socjologii takiego nie ma ) a i na mecza pojdzie, i o filozii pogada, o dropach hawajskich i swinie pogoni. Niech Ci Wojtus powie jaka w sb toczylem dyskusje z M o lakierowaniu paznokci T-m: Wyplata dzisiaj przyszla. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 Kamtek, kochany, wiesz, ze pozory myla. Wez takiego Ciebie, czlowiek o najbardziej inteligenckim spojrzeniu wsrod moich znajomych (nawet moj somsiad doktor socjologii takiego nie ma ) a i na mecza pojdzie, i o filozii pogada, o dropach hawajskich i swinie pogoni. Ciekawych masz znajomych. Tylko pozazdrościć ;] Tak czy siak, may the force be with you! A świetny mieć niech Ci twardym będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas Napisano 30 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2008 Dziewczyna, którą kochałem i nadal kocham praktycznie jest już z jednym z moich najlepszych kumpli. Słodko ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 1 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2008 Dziewczyna, którą kochałem i nadal kocham praktycznie jest już z jednym z moich najlepszych kumpli. Słodko ;] Tylko co to za najlepszy kumpel (bądź jeden z najlepszych) Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas Napisano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 Dziewczyna, którą kochałem i nadal kocham praktycznie jest już z jednym z moich najlepszych kumpli. Słodko ;] Tylko co to za najlepszy kumpel (bądź jeden z najlepszych) no właśnie... doszło do tego pewne kłamstwo które mnie ubodło. ta dziewczyna wykorzystała mnie aby zrobić coś dla tego kolegi. skończę tą znajomość, a kontakty z kumplem zostaną ograniczone. tak sobie przynajmniej planuję, innego wyjścia nie widzę... Cytuj Odnośnik do komentarza
Rothman Napisano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2008 Dziewczyna, którą kochałem i nadal kocham praktycznie jest już z jednym z moich najlepszych kumpli. Słodko ;] Tylko co to za najlepszy kumpel (bądź jeden z najlepszych) Nie wiem jak w tym przypadku, ale ogólnie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, w której najlepszy kumpel jest z dziewczyną w której się kochasz i nie czyni to z niego skurwiela. Jeśli wszyscy dookoła, łącznie z samą zainteresowaną (a jak na chłodno pomyślisz, to łącznie z tobą), wiedzą, że między wami nic nigdy nie będzie, to dlaczego kumpel nie miałby być z nią szczęśliwy? Wtedy to już tylko problem twoich bezsensownie ulokowanych uczuć. Podkreślam, że nie odnoszę się do sytuacji Lucasa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 Uwaga, uprzedzam, że będę smęcił. Mój problem może wydać Wam się błahy, ale muszę się uzewnętrznić… Stało się to, czego się obawiałem – wróciły wspomnienia. Dziś moja była dodała mnie do znajomych na naszej-klasie. Tak, wiem że to brzmi banalnie, ale kiedy zobaczyłem jej fotkę to coś pękło. Kiedy widzę na zdjęciu jak obściskuje się z mężem (z którym mnie zdradziła) to…nie czuję nic. Kiedy widzę jej synka mam to samo. Absolutnie nic, kompletne zero. Myślałem, że pęknie mi sercem a jednak nie. Ta kobieta nic dla mnie nie znaczy. A mimo to jednak wspomnienia wróciły. Przypomniały mi się te wspaniałe chwile, które spędziliśmy razem, wspólne życie, cały związek. Spoglądam na to z dystansu i wiem, że to jednak nie było to. Ja jestem kibicem i nikt nie zrozumie co czuje fanatyk, który musi wybrać pomiędzy spędzeniem czasu z ukochaną, a wyjazdem na mecz. Wiadomo, że wybiorę mecz…Dobra. koniec smęcenia. Wszystko związane z moją byłą uważam za zakończone, ale z naszej-klasy jej nie usunę Druga sprawa, nieco bardziej „dramatyczna” – jednak dalej będę się uzewnętrzniał, a co! Jak niektórzy z Was wiedzą, obecnie jestem listonoszem. No i tak sobie chodzę po swoim rejonie przy okazji wzdychając do pewnej niewiasty. Jest to przepiękna blondynka, pracująca w pewnym sklepie, do którego często doręczam listy. Oblookałem – obrączki nie ma (nie wiedziałem, że mam aż tak dalekosiężne plany) no i nadal chętnie przychodzę do jej sklepu. I tu jest właśnie problem – mimo, że wiem jak się nazywa, to cały czas jesteśmy per pan/pani. Trochę głupio mi zaproponować przejście na „ty”, zwłaszcza, że nie wiem, co ona odpowie. Powiecie pewnie żebym uderzył prosto z mostu, ale jakoś nie mogę się do tego przekonać. Żeby w takim wieku mieć taki problem, to tego jeszcze nie było, może po prostu nie chcę wyjść na jakiegoś chama, który nie patyczkuje się i jest bardzo bezpośredni. Cóż, będę wzdychał dalej, chyba że ktoś mnie kopnie w dupę i powie, żebym wziął się do roboty… Nie musicie odpowiadać, chciałem sobie popisać... Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 Powiedz, że jakiś czas się znacie i trochę czujesz się nieswojo, gdy mówi do Ciebie na "per pan" i byłoby miło, jakby mówiła po imieniu ;]. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 Wszystko związane z moją byłą uważam za zakończone, ale z naszej-klasy jej nie usunę No ale przynajmniej juz nikogo teraz nie dodawaj do znajomych bo w ten sposob masz ja na samym dole A co do tej dupeczki z wystawy to po co koniecznie chcesz z nia przechodzic na Ty, forma pan/pani niczego nie zabrania ani nie uniemozliwia. Ba, wrecz mozna sie nia bawic w pewnej konwencji. Ja sie spotykam z panna od miesiaca i nadal mowie do niej Pani M... * *czasami Nie musicie odpowiadać, chciałem sobie popisać... O sorki, nie doczytalem Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 12 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Nie słyszałem, żebyś się do niej tak zwracał Mówiłeś tylko pedałko, cholendero i babo do garów Guli, jak jesteś często w sklepie i często gadacie to przejście z formy per Pan/Pani na per Ty jest IMO kwestią czasu - jeśli wystarczająco często i gęsto będziecie gadać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 12 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Nie słyszałem, żebyś się do niej tak zwracał Mówiłeś tylko pedałko, cholendero i babo do garów Bo przy ludziach to ja sie do niej wlasnie tak ladnie zwracam Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.