Manort Napisano 30 Października 2007 Udostępnij Napisano 30 Października 2007 To juz pytanie do samego zainteresowanego by okreslil sie sam ile sie wykazal. Moze za malo, moze w sam raz, moze za duzo.. Mi to wyglada na taka sytuacje, ze Ona sie do niego dystansuje a jak nie wyjdzie Jej z tamtym to sie naszym kolega na serio zainteresuje. Przykre ale moze prawdziwe.. Cytuj Odnośnik do komentarza
defique Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Manort - a wiesz, że logika kobiet różni się od naszej? Wiesz, że może to być celowa zagrywka z jej strony, żeby defique vel koxak wykazał więcej zaangażowania? To juz pytanie do samego zainteresowanego by okreslil sie sam ile sie wykazal. Moze za malo, moze w sam raz, moze za duzo.. Mi to wyglada na taka sytuacje, ze Ona sie do niego dystansuje a jak nie wyjdzie Jej z tamtym to sie naszym kolega na serio zainteresuje. Przykre ale moze prawdziwe.. Powiem tak, ja się chciałem spotkać ale jakoś nie w akademiku. Zaproponowałbym spacer, ale wtedy było bardzo zimno, zaproponowałem kino - nie mam kasy. A następnego dnia widzę, że ów kolega za jej przyzwoleniem przegląda portfel i są tam pieniądze, nie wiem może już zarezerwowane na jakiś cel czy coś, a do teraz to mocno chora jest tylko na wykłady chodzi, żeby nie mieć zaległości. Nie wiem może to i przypadek, ale w jednym z wariantów w mojej głowie jest to zbyt wiele przypadków. Odkąd poinformowała mnie, że nie wie co czuje do gościa i tym jak się zachowywała to co napisał Manort wydawało mi się sensowne. Teraz jednak zachowuje się zaproponowała termin do kina, wczoraj jak nie poszedłem na wykład to eski dlaczego mnie nie ma i potem czy chory jestem. Chyba że im nie pykło Ja już nie wiem jak do tego wszystkiego podchodzić mam w głowie kilka wersji i każda po części jest bez sensu. W sumie to chyba błąd, że "wróciłem" bo bym miał to wszystko gdzieś a tak się męczę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Chyba im *nie pyklo* :-) Cytuj Odnośnik do komentarza
defique Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Tylko cholera nie pasuje mi to, bo pamiętam, że jakoś zanim to wszystko się zaczęło dziać. Piliśmy sobie piwko i koleś mówił, że ona mu się podoba i że potrzebuje takiej osoby czy coś w tym sensie. Po tym kinie chyba lepiej dam sobie spokój , ale znając życie coś "znaczącego" się do tego czasu wydarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Ile Ona ma lat wlasciwie? :-) Pamietaj obie strony musza chciec tego samego, a jak Ona bedzie niezdecydowana non stop to bedzie ciezko temu ktorego odrzuci. Nie chcialbym byc Toba w tej sytuacji i Ci tego nie zycze choc pare razy to przerabialem Cytuj Odnośnik do komentarza
defique Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Za 1,5 tyg będzie 19. Na pewno będzie krótka piłka z mojej strony, bo mnie to już męczy ja chce z tego wyjść. Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Mloda jest wiec wszystko sie wyjasnia, niezdecydowana a kogos innego pod reka nie masz? Zacznij ja z leksza olewac i zobaczysz co bedzie. Albo porozmawiaj z Nia szczerze po prostu by Ci wyjasnila o co chodzi. Jak nie bedzie potrafila to Jej problem a Ty go bedzie mial z glowy (a raczej ją ) Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 1 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 Trafia mnie juz powoli. Nie wiem kompletnie o co chodzi, co zrobilem (czy w ogole cokolwiek) nie tak jak powinienem, dlaczego nagle wszystko sie tak zjebalo :roll: Jakies durne gadki o udowadnianiu czegos, brak kontaktu, przesuwanie daty spotkania (tutaj napisze ciut wiecej, bo to sa jaja jak berety, mielismy sie spotkac w srode, powiedziala, ze nie moze bo musi sprzatac bo rodzinka przyjedzie, po czym o 18 napisala ze idzie do kolezanki, padla propozycja z jej strony, ze moze dzisiaj po czym wczoraj mi pisze, ze jednak nie bo to nie wypada, znowu piatek...a po co w piatek jak mozemy w niedziele ... :roll: ) Nie rozumiem tego w ogole. Staram sie zeby nie odczula tego, ze nie mam ostatnio zbyt duzo czasu, chce nawet 2x w tyg sie spotykac (mieszka 50km ode mnie) jednak i to jest skutecznie zlewane. Czuje sie... (tak, to jest ten moment w ktorym mozna sie smiac) samotny jak nigdy przedtem. Juz kilka razy w ciagu ostatnich miesiecy "stawalismy pod sciana" i ratowalismy to co sie zjebalo ale z kazda taka akcja mam coraz mniej zapalu i checi do tego wszystkiego :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 1 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 wiesz na moj gust jesli juz miales kilka razy taka sytuacje, ze wszystko stawalo na ostrzu noza to w koncu za ktoryms razem sie posypie calkowicie... wiem, ze to banal, ale byc w zwiazku to niestety musza chciec obie strony - albo niech Ci wyjasni o co jej chodzi albo pewnie z bolem serca ja olej, bo do niczego to nie prowadzi... moze sie wtedy opamieta. Cytuj Odnośnik do komentarza
Pulek Napisano 1 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 Jak ją oleje, to będzie gadka, że mężczyzna powinien zdobywać kobietę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 1 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 Jak ją oleje, to będzie gadka, że mężczyzna powinien zdobywać kobietę. zeby kogos zdobywac to ten ktos musi chciec byc zdobywany - to nie wojna, gdzie sie atakuje, a druga strona broni sie jak moze... jak ja oleje i nie bedzie zadnej reakcji z jej strony to niechze sobie dziewczyna placze w poduszke, ze to on ja powinien zdobywac albo nawet niech jemu robi takie wyrzuty - jesli sama nie wykaze choc odrobiny inicjatywy to nic z tego nie bedzie i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 1 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 Przyszla mi do glowy jeszcze taka mysl, ze moze dziewcze chce mi pokazac w ten sposob, ze tez ma "bardzo wazne sprawy" i ja nie jestem w centrum jej zainteresowan Dziwne to wszystko, malo zrozumiale, pozbawione logiki... Zadzwonila, wyjasnila, przeprosila, znowu jest dobrze...Ciekawe do kiedy Nic z tego nie rozumiem, moze jestem za glupi, zeby z kims byc ? Cytuj Odnośnik do komentarza
defique Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Mloda jest wiec wszystko sie wyjasnia, niezdecydowana a kogos innego pod reka nie masz? Zacznij ja z leksza olewac i zobaczysz co bedzie. Albo porozmawiaj z Nia szczerze po prostu by Ci wyjasnila o co chodzi. Jak nie bedzie potrafila to Jej problem a Ty go bedzie mial z glowy (a raczej ją ) złamałem swoje postanowienie unikania przez okres wolnego [coś cienki w tym jestem ;/] i pogadaliśmy na gg. Jak dla mnie to ona ma po prostu frajdę, że ma dwóch adoratorów, nie omieszkała wspomnieć z kim to spacer miała. Żałuje, że jakoś wyszło tak, że przyjdzie po mnie na dworzec Mogę wykorzystać koleżankę bo się na jutro u mnie w akademiku na farbowanie umawialiśmy, tylko nie wiem czy to chamskie nie będzie Cytuj Odnośnik do komentarza
Żyłek Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Ja bym swojego czasu sam się "nią" pobawił, a nie dałbym się aby to ona się mną bawiła ;] Szalej i korzystaj z życia dopóki możesz Cytuj Odnośnik do komentarza
Cers Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 defique, olej, jak na moje jesteś stracony.. To że się z koleżanką pobawisz będzie chamskie? Hmm.. A myślisz, że Twoją wybrankę to akurat ruszy, szczególnie jak się nie dowie? ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza
defique Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Ale chodzi o to że ona się dowie, bo to będzie przy niej, no chyba, że przyjdzie na dworzec powie mi cześć i sobie pójdzie tak naprawdę mi to wisi co się stanie, ale niech padnie w końcu "nie" lub "tak" Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Jak dla mnie to juz padlo *nie*. Ktos widac sie Toba bawi skoro od tak wspomniala sobie, ze z kims na spacerze byla. Daj sobie z Nia spokoj, skoro jest inna moze bedzie potrafila docenic to jaki jestes Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Ja bym swojego czasu sam się "nią" pobawił, a nie dałbym się aby to ona się mną bawiła ;] Szalej i korzystaj z życia dopóki możesz Amen. Po co się martwić na zapas? Po co próbować zrozumieć kogoś, kto (jak wynika z Twojej opowieści) ma jeszcze niepoukładane w głowie (cisną się na usta inne, bardziej dosadne określenia, ale nie chcę Cię urazić ). Po co zastanawiać się, czy ona chce Ciebie, a może tego drugiego? A może dziś Ty, a on jutro w kinie, a Ty potem ją odbierzesz? A ona potem swoim koleżankom opowie jak to robiła w wała dwóch facetów? Cytuj Odnośnik do komentarza
m0ke Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Ona identyfikuje się z subkulturą skinheads...od razu zaznaczam, że nie jest łysa. Daje mi wyraźne znaki, ale...no właśnie. Z początku trzymałem dystans, ale chyba zaczęła działać chemia... Poza tym ma wytatuowaną dziarę (herb Śląska) na łopatce, więc domyślacie się - jest fanką Śląska, jak i ja, więc nie robiłaby mi wyrzutów, że jeżdżę na wyjazdy... Guli ! Takiej to chyba ze świecą szukać ? Życze Wam jak najlepiej Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 2 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 Dzięki, upadło . Niestety, ale ja do niej nic nie czuję, dałem sobie spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.