Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra postawa w barwach Forest przywróciła do narodowych reprezentacji kilku moich podopiecznych. Do kadry Czech powrócił rewelacyjny ostatnio Tomas Hynek, a do Bułgarii wyleciał prawy obrońca Adrian Olegov. José Márquez ledwo co wyleczył poważną kontuzję biodra, a już wsiadł w samolot na mecz Wenezueli. Do Ameryki Południowej udał się także Thomas Lyskov, którego zabrałem na spotkanie Danii z Chile.

 

Nie wiem, czy to bardzo długa i męcząca podróż, czy może eksperymenty taktyczne sprawiły, że w starciu z Chile byliśmy bezradni jak dzieci. Gospodarzom wychodziło wszystko, a my nie potrafiliśmy sklecić choćby jednej składnej akcji. Już po pół godzinie gry przegrywaliśmy 0:3 po dwóch golach napastnika Levante Claudio Rodrígueza oraz jednym pomocnika Glasgow Rangers Luisa Jiméneza. Gdy krótko po przerwie Rodrigo González podwyższał na 4:0, zacząłem obawiać się o największą w karierze trenerskiej kompromitację. Na szczęście kilka zmian taktycznych i kadrowych zaowocowało bramkami Andreasena oraz pierwszej w barwach reprezentacji Jana Sanda. Dzięki temu uratowaliśmy honor, ale złe wrażenie pozostało.

 

Mecz towarzyski, 12.11.2016

[41.] Chile – Dania [71.] 4:2 (3:0)

15’ Rodríguez 1:0

24’ Rodríguez 2:0

30’ Jiménez 3:0

56’ R.González 4:0

70’ Andreasen 4:1

76’ Sand 4:2

 

MoM M.González (M L, Chile) – 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 53 858

Odnośnik do komentarza

Kilka dni później zameldowaliśmy się w Kopenhadze z silnym postanowieniem zmazania plamy z Estadio Nacional w Santiago. Ostatnim rywalem reprezentacji Danii w 2016 r. byli mistrzowie Europy z 2004 r. Grecy. Pierwsze 20 minut rozczarowało naszych kibiców, którzy coraz głośniej wyrażali swe niezadowolenie. Nagle nasza gra zaskoczyła i natychmiast wyszliśmy na dwu-bramkowe prowadzenie. W "siódmym niebie" był 21-letni pomocnik Köln Jimmi Jørgensen. Ten młody chłopak zaliczył wymarzony debiut, w którym strzelił dwa gole. Przy pierwszym z nich asystował mój podopieczny z Nottingham Thomas Lyskov. Skrzydłowy Forest wypracował także trzecią bramkę wieczoru, autorstwa Nicklasa Bendnera, a wynik spotkania ustalił inny debiutant, 29-letni wychowanek Heerenveen Bo Storm.

Mecz towarzyski, 16.11.2016

[71.] Dania – Grecja [79.] 4:0 (2:0)

26’ Jørgensen 1:0

28’ Jørgensen 2:0

51’ Bendtner 3:0

70’ Storm 4:0

 

MoM Lyskov (M L, Dania) – 2 asysty, nota 8

 

Widzów – 31 182

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie awansuję do MŚ, to sam odejdę.

---------------------

 

Nie wiedzieć czemu, gra na własnym boisku nam nie sprzyja. Na obcych stadionach jesteśmy drugą siłą w lidze, a w Nottingham gramy w regularną do bólu kratkę. Spotkanie z Boltonem było jeszcze bardziej przykre, gdyż po pierwszej połowie wszystko wskazywało na naszą pewną wygraną. W tym czasie nie było na nas mocnych. W ataku wychodziło nam wszystko, może oprócz decydujących strzałów. To właśnie fatalna skuteczność sprawiła, że do szatni schodziliśmy z tylko jedno-bramkowym prowadzeniu. Zawdzięczaliśmy je kapitanowi Danny Thorne’owi, który w 21. minucie przyjął piłkę od Duńczyka Lyskova, pociągnął do przodu 5 metrów i kompletnie przez nikogo nie niepokojony oddał celną petardę z dystansu.

 

W drugiej odsłonie meczu nadal często atakowaliśmy, ale z równie kiepskim skutkiem. Pudła Maloneya i Hynka stawały się coraz bardziej irytujące. Tym bardziej, że goście z Boltonu strzelali dużo rzadziej, ale za to z doskonałym skutkiem. Ledwie 3 celne uderzenia oraz dwa gole Mohammeda Al Gabbasa wystarczyły, aby wywieźć z Nottingham komplet punktów. Po końcowym gwizdku miałem ochotę rozszarpać swoich podopiecznych. Tego meczu nie można było przegrać. Zwycięstwo leżało na murawie, a nam nie chciało się po nie schylić.

 

Championship (kolejka 19/46), 19.11.2016

[3.] Nottm Forest - Bolton [12.] 1:2 (1:0)

21’ Thorne 1:0

52’ Al Gabbas 1:1

71’ Al Gabbas 1:2

 

MoM Al Garbas (ST, Bolton) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 26 648

Odnośnik do komentarza

Po porażce z Boltonem byliśmy podłamani, ale przebieg meczu z Burnley dobił najsłabszych psychicznie członków zespołu. W trakcie spotkania dwa razy byliśmy pewni, że mamy gospodarzy w garści i już nam się nie wymkną. Pierwszy raz w 38. minucie, gdy rekonwalescent James Ryan strzelał swoją drugą bramkę dnia na 3:1. Drugi raz zaraz po przerwie, kiedy zmiennik Ryan Lynch odebrał piłkę na środku boiska po czym wykończył kontratak na 4:2. Za pierwszym i drugim razem goście podnosili się z kolan. Najpierw tuż przed przerwą strzelili na 2:3 i na przerwę schodzili w niezłych nastrojach, a potem w odstępie dwóch minut odrobili dwu-bramkową stratę. W samej końcówce byliśmy blisko zdobycia decydującego gola, ale piłkarze Burnley bronili się z poświęceniem, a często przekraczali przepisy. Jak rezerwowy Alan Ward, który w doliczonym czasie gry wyleciał z boiska.

 

Championship (kolejka 20/46), 22.11.2016

[13.] Burnley – Nottm Forest [4.] 4:4 (2:3)

18’ J.Ryan 0:1

21’ Powell 1:1

31’ Osbourne (kar.) 1:2

38’ J.Ryan 1:3

42’ van Kampen 2:3

54’ Lynch 2:4

67’ Hinks 3:4

69’ Lindfield 4:4

90'+1' Ward (D R, Burnley) cz.k.

 

MoM J.Ryan (AM C, Nottm) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 17 721

Odnośnik do komentarza

Szybko musieliśmy poprawić sobie humory, a spotkanie z przedostatnim w tabeli Watfordem było ku temu najlepszą okazją. Frustracja z ostatnich dwóch meczów przeobraziła się u moich chłopaków w sportową ambicję. Zagraliśmy bardzo ofensywnie i niezwykle skutecznie. Aż 11 z 18 uderzeń poleciało w światło bramki. Do przerwy było tylko 1:0, głównie dzięki znakomitej postawie bramkarza gości Steve’a Simonsena. Na prowadzenie wyprowadził nas Tomas Hynek, wykańczając piękny rajd prawym skrzydłem i celne dośrodkowanie Filipe Moraisa. Tuż po przerwie Portugalczyk zdobył kluczową bramkę na 2:0, wykorzystując źle ustawioną pułapkę ofsajdową obrony Watfordu. Po godzinie gry wszystko było jasne, po tym jak pomocnik gości Jobi McAnuff otrzymał drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół. Późniejsze bramki Osbourne’a i Richie Ryana były kopaniem leżącego.

 

Championship (kolejka 21/46), 26.11.2016

[4.] Nottm Forest - Watford [23.] 4:0 (1:0)

36’ Hynek 1:0

47’ Morais 2:0

59’ McAnuff (M L, Watford) cz.k.

64’ Osbourne 3:0

90’+4’ R.Ryan 4:0

 

MoM Granheim (D L, Nottm) – 6 kluczowych podań, nota 9

 

Widzów – 30 005

Odnośnik do komentarza

4. runda Carling Cup nie brzmi źle, ale gdy w losowaniu wpadliśmy na rywali z Championship Wolves, obiecywałem sobie awans o kolejny szczebel. Początek spotkania zdawał się spełniać moje oczekiwania, bo udało nam się przeprowadzić kilka ładnych akcji, a rekonwalescent José Márquez był bliski wyprowadzenia nas na prowadzenie. Niestety wystarczył jeden błąd źle ustawionego stopera Chambersa, aby Holender Quincy Owusu Abeyie już pierwszy celny strzał gospodarzy zamienił na bramkę. Co prawda po kilku minutach wyrównał Danny Davies, zaskakując goalkeepera niesygnalizowanym strzałem z linii pola karnego, ale chwilę potem znów zaspała moja obrona i 25-letni Włoch Alberto Bianco dał Wilkom ponowne prowadzenie. Jak się potem okazało, gol wychowanka Ceseny był na miarę awansu Wolverhampton do ćwierćfinału rozgrywek.

 

Carling Cup (4. runda), 30.11.2016

[CHM] Wolves - Nottm Forest [CHM] 2:1 (2:1)

26’ Abebie 1:0

34’ Davies 1:1

36’ Bianco 2:1

 

MoM Davies (M C, Nottm) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 13 673

Odnośnik do komentarza

@Fenomen -> Na mecz pucharowy wystawiłem rezerwowy skład. Ale generalnie gramy nierówno, to prawda.

@Dr.Strange -> CHM jest wyrównana, ale Leeds i Blackburn zdają się być poza zasięgiem.

---------------------------------------

 

Fatalną serię w Lidze Mistrzów kontynuują polscy reprezentanci. Wisła przegrała na Old Trafford z Manchesterem United 2:4 i definitywnie ugrzęzła na ostatnim miejscu w tabeli. Nadal szansę na Puchar UEFA ma Śląsk Wrocław, mimo fatalnej porażki 0:3 z Chelsea przed własną publicznością.

 

 

Listopad 2016

 

Bilans: 2-1-3; 16:12

Championship: 4. [-12 pkt.], 40 pkt, 47:23

Carling Cup: 4. runda – 1:2 z Wolves

Finanse: + € 6,58M (+ € 326 tys.)

Budżet transferowy: € 204 tys. (€ 1,29M)

Budżet płac: € 4,76M (€ 4,43M)

Nagrody: -

 

Transfery (Polska): brak

 

Transfery (świat): brak

 

Ligi świata:

Anglia: Man Utd [+3]

Francja: Marsylia [+5]

Hiszpania: Valencia [+1]

Niemcy: HSV [+2]

Polska: Śląsk [+4]

Włochy: Lazio [+0]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Anglia, 3. Francja,..., 18. Polska [+2],..., 71. Dania [+13]

Odnośnik do komentarza

Zespół Coventry był rewelacją rozgrywek i przez kilka kolejek dzierżył fotel lidera. Po miesiącu zaczął się regres formy The Sky Blues i obecnie znajdują się oni w środku stawki. Identyczny przebieg miał nasz mecz z oddalonym nieopodal Nottingham rywalem. Coventry rozpoczęło znakomicie, spychając nas do nerwowej defensywy. Ukoronowaniem tego okresu była bramka na 1:0 dla miejscowych – co prawda samobójcza Granheima, ale cała zasługa w uderzeniu prawego obrońcy Paula Rossa. Później, z każdą minutą gra Błękitnych układała się coraz gorzej. Wielce uradował mnie Jeffrey, który powracając z długiej rekonwalescencji wyrównał wynik meczu jeszcze przed przerwą. Druga połowa to już teatr jednego aktora, a raczej aktorów – piłkarzy Forest. Bezbłędna gra naszej defensywy, zwłaszcza znakomitych skrzydeł Olegova i Granheima, pozwalała nam inicjować liczne kontrataki. Po dwóch z nich niezawodny Shaun Maloney skutecznie dostawiał nogę przy płaskich podaniach kolegów i mogliśmy cieszyć się z pierwszego od miesiąca wyjazdowego zwycięstwa.

 

Championship (kolejka 22/46), 04.12.2016

[12.] Coventry – Nottm Forest [4.] 1:3 (1:1)

23’ Granheim (sam.) 1:0

43’ Jeffrey 1:1

57’ Maloney 1:2

66’ Maloney 1:3

 

MoM Olegov (D R, Nottm) – 1 asysta, 7 kluczowych podań, 12 przechwytów, nota 9

 

Widzów – 24 967

Odnośnik do komentarza

Przypominam, że Forest jest beniaminkiem, który nie grał w Championship od dobrych kilku lat. Zastałem podstarzały zespół z żałosną obroną. Mój najdroższy piłkarz wyceniany jest na śmieszne € 350 tys. Na transfery miałem niewiele ponad € 700 tys., a budżet płacowy jest przekroczony. Tak więc nie spodziewajmy się awansu już teraz. W składach rywali są reprezentanci Anglii i generalnie zawodnicy warci parę milionów euro. Ich poziom bije na głowę moich kopaczy. Leeds i Blackburn są poza zasięgiem. My pewnie poszukamy szczęścia w barażach. I tylko wówczas, gdy będzie nam szło tak dobrze, jak dotychczas.

---------------------------

 

Na półmetku rozgrywek graliśmy z West Bromwich Albion. Goście zaliczyli jeden z najbardziej pechowych meczów sezonu. W 35 minut aż trzech ich piłkarzy doznało kontuzji i limit zmian został wykorzystany. Moi piłkarze grali niezwykle skutecznie, bo aż 14 z 18 strzałów poleciało w światło bramki. Jednak zarówno Bateman jak i jego zmiennik Calington bronili każde nasze uderzenie i bezbramkowy remis wisiał w powietrzu. Naszym wybawicielem znów został doświadczony Maloney. Szkocki pomocnik trafił w okienko z rzutu wolnego w 64. minucie. Tylko ten jeden raz udało nam się znaleźć sposób na goalkeeperów gości i musieliśmy to zrobić w piękny, techniczny sposób. Szaleńczą pogoń rozżalonych piłkarzy WBA również zatrzymał Maloney. To faul na wychowanku Celticu sprokurował czerwoną kartkę dla obrońcy Critchella, co na dobre zniechęciło przyjezdnych do dalszej gry.

 

Championship (kolejka 23/46), 10.12.2016

[4.] Nottm Forest – West Brom [15.] 1:0 (0:0)

13’ Worthington (ST, WBA) ktz.

19’ Thorpe (ST, WBA) ktz.

35’ Bateman (GK, WBA) ktz.

64’ Maloney 1:0

81’ Critchell (D C, WBA) cz.k.

 

MoM Calington (GK, WBA) – 10 obronionych strzałów, nota 9

 

Widzów – 30 577

 

 

W wielkim hicie kolejki – spotkaniu na szczycie – Leeds udowodniło swoją wyższość nad Blackburn. Grający na wyjeździe lider pewnie wygrał 2:0 i odskoczył rywalowi z północy na 8 punktów.

Odnośnik do komentarza

Niedawny mecz na szczycie wyklarował wyraźnego lidera rozgrywek. Do walki o czołową dwójkę włączył się zespół Norwich, który obok Leeds grał w pierwszej rundzie zdecydowanie najrówniej. Mój zespół pewnie dzierży 4. lokatę i teoretycznie są szansę na wskoczenie do czołowej dwójki. Jednak potencjał Forest wyraźnie ustępuje pozostałym rywalom.

 

| Poz   | Zespół	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ----------------------------------------------------------------------------------
| 1.	| Leeds		| 23	| 18	| 4	 | 1	 | 46	| 12	| +34   | 58
| 2.	| Blackburn	| 23	| 16	| 2	 | 5	 | 38	| 24	| +14   | 50
| 3.	| Norwich	  | 23	| 15	| 4	 | 4	 | 33	| 13	| +20   | 49
| 4.	| Nottm Forest | 23	| 14	| 4	 | 5	 | 51	| 24	| +27   | 46
| 5.	| Reading	  | 23	| 12	| 5	 | 6	 | 37	| 24	| +13   | 41
| 6.	| Bolton	   | 23	| 12	| 3	 | 8	 | 43	| 29	| +14   | 39
| 7.	| Wolves	   | 23	| 11	| 5	 | 7	 | 42	| 26	| +16   | 38
| 8.	| Gillingham   | 23	| 11	| 5	 | 7	 | 33	| 31	| +2	| 38
| 9.	| Sheff Wed	| 23	| 10	| 7	 | 6	 | 47	| 31	| +16   | 37
| 10.   | Sheff Utd	| 23	| 11	| 3	 | 9	 | 42	| 28	| +14   | 36
| 11.   | Coventry	 | 23	| 10	| 4	 | 9	 | 38	| 35	| +3	| 34
| 12.   | Burnley	  | 23	| 9	 | 7	 | 7	 | 37	| 36	| +1	| 34
| 13.   | Everton	  | 23	| 9	 | 6	 | 8	 | 36	| 33	| +3	| 33
| 14.   | Bristol City | 23	| 8	 | 6	 | 9	 | 24	| 25	| -1	| 30
| 15.   | West Brom	| 23	| 7	 | 8	 | 8	 | 24	| 27	| -3	| 29
| 16.   | Cardiff	  | 23	| 7	 | 4	 | 12	| 36	| 43	| -7	| 25
| 17.   | Leicester	| 23	| 7	 | 4	 | 12	| 22	| 35	| -13   | 25
| 18.   | Huddersfield | 23	| 7	 | 4	 | 12	| 25	| 40	| -15   | 25
| 19.   | Swansea	  | 23	| 6	 | 4	 | 13	| 33	| 52	| -19   | 22
| 20.   | Luton		| 23	| 5	 | 6	 | 12	| 27	| 46	| -19   | 21
| 21.   | Colchester   | 23	| 5	 | 4	 | 14	| 36	| 62	| -26   | 19
| 22.   | Millwall	 | 23	| 4	 | 5	 | 14	| 25	| 44	| -19   | 17
| 23.   | Watford	  | 23	| 4	 | 4	 | 15	| 24	| 45	| -21   | 16
| 24.   | Blackpool	| 23	| 3	 | 2	 | 18	| 19	| 53	| -34   | 11

Odnośnik do komentarza

Zawodnicy Sheffield Wednesday zapowiadali srogą zemstę na Forest, którzy w spotkaniu inaugurującym sezon wygrali z nimi 3:2. Warto przypomnieć, że do 80. minuty było 2:0 dla gospodarzy, ale trzy bramki moich podopiecznych w końcówce dały nam szczęśliwe zwycięstwo.

 

Gracze z Sheffield rozpoczęli mocno umotywowani i już w pierwszej akcji zagrozili naszej bramce. Jednak już po chwili to Łukasz Fabiański wyciągał piłkę z bramki, po tym jak niezawodny ostatnio Shaun Maloney zaskoczył go mocnym uderzeniem z ponad 20 metrów.

 

Wszystko szło po naszej myśli i zapewne drugą rundę spotkań rozpoczęlibyśmy od pewnego zwycięstwa. Niestety nasze nieszczęście tego dnia łączyło się bezpośrednio i pośrednio z Leonem Barnett. Nasz stoper dopuścił się taktycznego faulu na linii pola karnego, za co wyleciał z boiska w 39. minucie meczu. Ta sytuacja wymusiła na mnie wycofanie słabo spisującego się napastnika Hynka i wprowadzenie obrońcy Millsa. I to właśnie ten rezerwowy popełnił fatalny w skutkach błąd, który dał gościom wyrównanie w 67. minucie. Czarnoskóry defensor zbyt słabo wycofał piłkę do naszego bramkarza i Billy Sharp mógł spokojnie skierować ją do pustej bramki. W ten oto sposób na marne poszedł trud naszego goalkeepera Amosa, którego fantastyczna dyspozycja dnia mogła zapewnić nam komplet punktów mimo gry w osłabieniu.

 

Championship (kolejka 24/46), 13.12.2016

[4.] Nottm Forest – Sheff Wed [9.] 1:1 (1:0)

1’ Maloney 1:0

39’ Barnett (D C, Nottm) cz.k.

67’ Sharp 1:1

 

MoM Sharp (ST, Sheff Wed) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 30 577

Odnośnik do komentarza

Nasza sytuacja kadrowa przed arcyważnym meczem z Norwich City była dramatyczna. Starcie z sąsiadami w tabeli musieliśmy rozegrać bez kilku kluczowych defensorów. Kontuzje na dłuższy czas wyłączyły z gry prawego obrońcę Adriana Olegova oraz stopera Jasona Foxa. Za czerwoną kartkę z poprzedniego spotkania pauzował Leon Barnett i z podstawowego składu obrońców pozostał mi jedynie Norwego Preben Granheim. W środku pola także zrobiła się luka, gdyż zgodnie z umową wypożyczenia ani Danny Thorne, ani Danny Davies nie mogli stawić czoła swojemu macierzystemu klubowi.

 

Tak poważne problemy kadrowe skłoniły mnie do postawienia na bardzo ostrożną taktykę. Mieliśmy zagęszczać środek pola, grać agresywnym pressingiem i czyhać na kontry. Te założenia sprawdzały się idealnie. Gospodarze co prawda dominowali na boisku, ale z ich akcji niewiele wynikało. Tymczasem my groźnie kontratakowaliśmy i w ten sposób wyszliśmy na prowadzenie w 31. minucie, kiedy Jack Jeffrey strzelił gola po przebiegnięciu połowy długości boiska z dwoma obrońcami na karku. Słowa uznania należą się James’owi Osbourne’owi, który popisał się dokładnym podaniem z własnego pola karnego. Nasza radość nie trwała niestety długo, gdyż już po kilkudziesięciu sekundach wyrównał Mark Wilson, który wyskoczył najwyżej do wysokiej piłki i celnie główkował w krótki róg. W 63. minucie powtórzyliśmy grzech z ostatniego spotkania z Sheff Wed. Naciskany na skrzydle Thomas Lyskov wycofał piłkę tak nieudolnie, że ta padła łupem Ryana Jarvisa, który pokonał Amosa w pojedynku „sam na sam”.

 

Wynik 1:2 zmusił nas do porzucenia zachowawczej taktyki i ruszenia do zdecydowanych ataków. Te długo nie przynosiły żadnego pożytku, aż wreszcie w 81. minucie Thomas Lyskov odkupił winę sprzed około kwadransa. Duński skrzydłowy przejął futbolówkę na własnej połowie, pociągnął kilka metrów i idealnie obsłużył rozpędzonego Jeffreya. Nasz snajper jednym zwodem posadził stopera Carrolla, wpadł w pole karne i huknął z ostrego kąta. Piłka odbiła się od interweniującego Davida Martina i wpadła do siatki tuż przy bliższym słupku. „Cóż za fart” – pomyślałem i znów zaordynowałem defensywną taktykę, chcąc obronić ciężko wywalczony remis. Jednak dopiero mieliśmy poznać smak prawdziwego szczęścia i uśmiechu fortuny. W doliczonym czasie gry Preben Granheim bił rzut wolny z dalszej odległości. Wrzucona na aferę piłka trafiła wprost na głowę filigranowego Jeffreya, który ku rozpaczy miejscowych kibiców skierował ją w samo okienko bramki Norwich. Hat trick naszego najskuteczniejszego napastnika dał nam wygraną 3:2 i awans na 3. miejsce w tabeli.

 

Championship (kolejka 25/46), 17.12.2016

[3.] Norwich - Nottm Forest [4.] 2:3 (1:1)

31’ Jeffrey 0:1

32’ Wilson 1:1

63’ Jarvis 2:1

81’ Jeffrey 2:2

90+3’ Jeffrey 2:3

 

MoM Jeffrey (ST, Nottm) – 3 gole, nota 10

 

Widzów – 25 911

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...