Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Dowód zaś z tego co pamiętam jest konieczny do głosowania.

Wystarczy paszport, a nawet legitymacja szkolna.

 

Myślałem o informatyzacji w lokalach wyborczych

Przy ostatnich wyborach wyniki z komisji obwodowych były przesyłane dalej przez sieć, zapewne doczekamy więc czasów gdy głosowanie przez sieć też będzie możliwe. Na razie jednak, jeśli chcemy głosować poza swoim obwodem trzeba biegać po zaświadczenia.

 

ale w Polsce jest obowiązek posiadania dowodu osobistego.

Obowiązek to jest pierwszego wyrobienia, a później za 10 lat, w międzyczasie nikt Cię nie zmusi byś go posiadał.

Odnośnik do komentarza
Nie sądzę by to był aż tak ogromny problem, by to zrobić.

 

A wiesz ile by kosztowało oprogramowanie do takiego czegoś - grube mln - do tego dodaj koszt nowego sprzętu komputerowego w każdym punkcie - to też grube mln - do tego szkolenie członków komisji - następne mln.....

Przy sposobie komupteryzacji jaki sobie upodobal nasz rzad to rzeczywiscie firmy informatyczne trzepia grube miliony, bo generalnie panstwo bierze wszszystko co mu sie wcisnie i placi tyle ile sie zarzada...

 

Z taka informatyzacja to my rzeczywiscie daleko nie zajedziemy.

 

Obowiązek to jest pierwszego wyrobienia, a później za 10 lat, w międzyczasie nikt Cię nie zmusi byś go posiadał.

Toc skoro go wyrabiasz to go posiadasz. Jesli go zgubisz to masz obowiazek to zglosic i wyrobic nowy.

 

Przy sobie go nosic nie musisz, posiadac musisz.

Odnośnik do komentarza
Przy sposobie komupteryzacji jaki sobie upodobal nasz rzad to rzeczywiscie firmy informatyczne trzepia grube miliony, bo generalnie panstwo bierze wszszystko co mu sie wcisnie i placi tyle ile sie zarzada...

 

Nie zgodzę się z Tobą - pensje informatyków są jedne z największych ze wszystkich grup zawodowych i dlatego to generuje to tak duże koszta - tak samo teraz jest w budownictwie jak teraz idą do góry pensje budowlańców - albo przy przetargach godzi się na większą cenę ( ze względu na duży popyt na budowlańców) albo w ogóle się nie robi - no i w informatyzacji jednak z reguły tanie rozwiązania nie chodzą w rachubę (no może jeżeli chce się potem mieć jeszcze większe problemy)

Odnośnik do komentarza
Nie sądzę by to był aż tak ogromny problem, by to zrobić.

 

A wiesz ile by kosztowało oprogramowanie do takiego czegoś - grube mln - do tego dodaj koszt nowego sprzętu komputerowego w każdym punkcie - to też grube mln - do tego szkolenie członków komisji - następne mln.....

Wiesz inwestycje mają to do siebie, że się zwracają.

 

 

Nie mówmy od razu o komputerach, mam przyjemność pracować na wyborach w OBOP'ie i tam wszystko jest przekazywane za pomocą programu napisanego w javie(?), który działa w każdej komórce.

Przykładowe działanie, wysłanie za pomocą kom. nr dowodu, danych czy czego tam innego >> sprawdzenie czy osoba głosowała >> zezwolenie na głosowanie.

Komputeryzacja praktycznie za darmo.

Odnośnik do komentarza
Komputeryzacja praktycznie za darmo.

 

To właśnie jest błędne wprowadzanie informatyzacji (patrz niżej) - wyrywkowe informatyzacje działów adm. nie mają racji bytu i o wiele więcej kosztują - trzeba działań kompleksowych podpartych jakąś podstawą (czytaj. dowód elektroniczny)

 

Wiesz inwestycje mają to do siebie, że się zwracają.

 

Tylko jak się robi informatyzację to trzeba się jakoś do tego zabrać dobrze a nie tak łapu capu jakieś wyrywkowe działy administracji (czytaj np. możliwość głosowania). Najlepiej wzorować się na Estonii. Najpierw dowód elektroniczny dla każdego obywatela a dopiero później wprowadzanie informatyzacji w poszczególnych działach adm. (np. US czy ZUS)

Tylko żeby informatyzacja przebiegła sprawnie to także trzeba mieć społeczeństwo na odpowiednim poziomie informatycznym - a u nas jedynie chyba jednie 60% gospodarstw ma dostęp do netu. Sukces wprowadzenia informatyzacji w administracji będzie wtedy kiedy to prawie całe społeczeństwo będzie miało dostęp do netu (bo po co wydawać grubą kasę, żeby przykładowo potencjalnie tylko 50% obywateli miało możliwość korzystania z tego dobrodziejstwa) - a dostępu Polaków do netu to już temat na inne dyskusje

Odnośnik do komentarza
Przy sposobie komupteryzacji jaki sobie upodobal nasz rzad to rzeczywiscie firmy informatyczne trzepia grube miliony, bo generalnie panstwo bierze wszszystko co mu sie wcisnie i placi tyle ile sie zarzada...

 

Nie zgodzę się z Tobą - pensje informatyków są jedne z największych ze wszystkich grup zawodowych i dlatego to generuje to tak duże koszta - tak samo teraz jest w budownictwie jak teraz idą do góry pensje budowlańców - albo przy przetargach godzi się na większą cenę ( ze względu na duży popyt na budowlańców) albo w ogóle się nie robi - no i w informatyzacji jednak z reguły tanie rozwiązania nie chodzą w rachubę (no może jeżeli chce się potem mieć jeszcze większe problemy)

Heh.

 

Taki NFZ dopiero teraz powoli umozliwia obsluge informatyczna lekarzy za pomoca programow innych od jedyniego slusznego oprogramowania produkowanego przez wybrany przez rzad Kamsoft. Wymusila to Unia Europejska, ktora wprowadza na calym swoim terenie wymiane danych za pomoca otwartych formatow danych.

 

Wczesniej byla jedna firma, jeden program, jeden zamkniety format wymiany danych, ktorego struktury nie znal nikt poza producentem - monopol. Kamsoft ile zarzadal tyle dostawal, bo inaczej cala informatyzacja by padla na pysk.

 

Slowem - brak wolnego rynku.

 

W ZUSie tez tak bylo, bo mielismy program "Platnik" i zadnego odpowiednika na platforme Windowsowka, a juz o Unixach nie wspominajac. Prokom trzepal gruba kase, bo jesli sie wycofa to caly system informatyczny ZUSu lezy i kwiczy. Teraz formaty danych zostaly udostepnione, ale nim stworzy sie jakis zdrowa konkurencja na tym polu to mina lata.

Odnośnik do komentarza
Taki NFZ dopiero teraz powoli umozliwia obsluge informatyczna lekarzy za pomoca programow innych od jedyniego slusznego oprogramowania produkowanego przez wybrany przez rzad Kamsoft. Wymusila to Unia Europejska, ktora wprowadza na calym swoim terenie wymiane danych za pomoca otwartych formatow danych.

 

Wczesniej byla jedna firma, jeden program, jeden zamkniety format wymiany danych, ktorego struktury nie znal nikt poza producentem - monopol. Kamsoft ile zarzadal tyle dostawal, bo inaczej cala informatyzacja by padla na pysk.

 

Slowem - brak wolnego rynku.

 

W ZUSie tak jest do dzis bo mamy jeden program "Platnik" i zadnego odpowiednika na platforme Windowsowka, a juz o Unixach nie wspominajac. Prokom trzepie gruba kase, bo jesli sie wycofa to caly system informatyczny ZUSu lezy i kwiczy. Niby formaty danych zostaly udostepnione, ale niz z tego nie wynika... Bo jakos chyba nikt sie nie spieszy zeby napisac cokolwiek konkurencyjnego.

 

Nie rozumiem Twojego wywodu - twierdzisz, że jakby programy te były także stworzone na inne platformy to taki program byłby tańszy???? - przecież i tak jedna firma robiłaby ten program (np. na win i inne systemy)

Odnośnik do komentarza

Gdyby formaty danych od poczatku byly by otwarte to ten program moglby zrobic kazdy ergo cena by zleciala w dol, bo byla by konkurencja.

 

Jesli program robi jedna firma, kupuje go rzad i rozdaje za darmo to wiadomym jest, ze cena bedzie raczej zawyzona, a juz na pewno nie bedzie wynikem prawidel wolnorynkowych.

 

To, ze program powstal by na inne platformy to juz kwestia poboczna - to tez wymusilby wolny rynek.

Odnośnik do komentarza
Gdyby formaty danych od poczatku byly by otwarte to ten program moglby zrobic kazdy

 

Tylko zapomniałeś o formalizmie - przecież musi być droga prawna - przetarg, etc - to nie takie proste jak Tobie się wydaje - już sobie wyobrażam jak w sieci krąży 50 różnych programów a w administracji panuje jeszcze większy bajzel niż teraz

Odnośnik do komentarza
Gdyby formaty danych od poczatku byly by otwarte to ten program moglby zrobic kazdy

 

Tylko zapomniałeś o formalizmie - przecież musi być droga prawna - przetarg, etc - to nie takie proste jak Tobie się wydaje - już sobie wyobrażam jak w sieci krąży 50 różnych programów a w administracji panuje jeszcze większy bajzel niż teraz

W tej chwili NFZ nie obchodzi za pomoca czego wygenerujsze dane - mozesz to pisac nawet w notatniku byle by plik wyjsciowy przechodzil przez parser XML po ich stronie i nie wywalal bledow. Pojawilo sie przynajmniej kilka programow do obslugi choc wszystkie sa lekko kulawe w tym momencie, bo NFZ sie nie spieszy z pelna demonopolizacja i ciezko czasem od nich wyciagnac jakies info, ktore jest potrzebne - jest jednak nadzieja, ze do poczatku 2008 wszystko wejdzie na dobre tory.

 

Kluczem do wszystkiego nie jest identyczny program, kluczem jest identyczny format wymiany danych - wtedy nie ma zadnego bajzlu chocby programow bylo piec tysiecy.

 

Co do drogi prawnej - nie wypowiadam sie, bo sie zwyczajnie nie znam.

Odnośnik do komentarza

Może się nie śpieszą z demonopolizacją, żeby nie mieć kłopotów potem jak jakiś interesant wyśle jakieś informacje a tu wyskoczy, że błędnie przeszło to przez parser XML i trzeba będzie informować petenta, żeby to poprawił, etc.(ale pewnie chodzi jak zawsze o kasę)

 

A może wiesz jak to jest - czy taki program wysyłający dane musi mieć jakiś znak jakości od NFZ, że jest zgodny z tym parserem XML??? - bo po sieci mogłoby przykładowo krążyć wiele programów domorosłych programistów, ale z wieloma błędami, które powodowały by tylko zamieszanie na linii petent - urzędnik

Odnośnik do komentarza
Czy ktos moze mi powiedziec cos wiecej na temat ostatniego sondazu OBOP-u dla TVP? Zadnego materialu z TVP nie widzialem, widzialem tylko naglowek na gazeta.pl: TNS-OBOP dla TVP: PO - 46 %, PiS - 30 % . Niestety nie mialem czasu aby zajrzec do tego linka...

Dzis ogladalem wiadomosci i z tego co pamietam to dalej byl LiD - 10%, następnie PSL - 8%, poniżej progu LPR i SO (po 2%) i PPP - 1%. Zresztą gdzieś w necie to musi być. Nie wiem tylko czy dobrze zapamiętałem (codziennie nowy sondaż :P). Swoją drogą ogromnie się dziwię, że TVP "pokazała" swojej widowni taki sondaż. Mam tu na uwadze niedawną sytuację, kiedy TVP prezentowała nieaktualne sondaże, korzystne dla PIS, a tu nagle taki miażdżący dla PiS wynik na antenie publicznej TV. Był to bodaj sondaż o największej różnicy PiS-PO przedstawiony tego dnia.

Odnośnik do komentarza

Z tymi sondażami to różnie bywa - gdy pokarze się, że przeciwnik przeważa to może to wpłynąć mobilizująco na elektorat partii, która przegrywa - nie wiem czy zauważyliście, ale w sondażach Wprostu, Rzeczpospolitej, najczęście wygrywała PO, a w GW PiS - mówie tu o początkowe fazie kampanii, wtedy sytuacja była bardziej wyrównana, później PO odskoczyła i to w każdym sondażu.

 

Albo to moje subiektywne wrażenie :>

Odnośnik do komentarza

Co do sondaży to nie należy się na nich do końca wzorować. Wiele sondaży jest robionych telefonicznie, a jak łatwo przez telefon okłamać chyba mówić nie muszę. Poza tym wypadałoby również spojrzeć na grupę, która jest poddana badaniu, czy jest ona reprezentatywna czy też nie. A na koniec trzeba by się zastanowić czy owe sondaże przeprowadzane są na wsiach?? Mi ciężko jest uwierzyć w wyniki, które nam przedstawia TV czy portale internetowe. W jednym PO miażdży PiS a w drugim różnica jest niewielka. Uwierzę dopiero jutro jak zobaczę przybliżone wyniki.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...