Skocz do zawartości

Pewnie coś pamiętasz


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Esc :) bardzo liczę na puchary, bo to wydaje się jest jedyna szansa na podreperowanie wciąż tragicznych finansów klubu…

 

Zakończyło się zimowe okienko transferowe, zdecydowanie najgłośniej było o poczynaniach Juventusu. Claudio Ranieri w styczniu na czterech graczy (Javi Garcia, Clichy, Rossi i Martins) wydał bagatela 96M€. Co do Obafemiego Martinsa, to Kameruńczyk w karierze ‘zaliczył’ już całą wielką trójkę, po Interze i Milanie przyszedł czas na Juventus!

 

W pierwszym lutowym pojedynku czekał nas bardzo ważny mecz na szczycie tabeli, wciąż bez Feindouno podejmowaliśmy Udinese. Goście są na czwartym miejscu, tracimy do nich dwa punkty.

 

Mecz jak przystało na hit kolejki przyniósł wiele emocji, pięknych akcji i świetnych parad bramkarzy, Apouli i Handanovicia. To bardzo żywe i interesujące spotkanie nie przyniosło jednak najważniejszego, nie było goli! Górą okazali się bramkarze, trochę więcej okazji do wykazania się miał Apoula, i to on zgarnął nagrodę piłkarza meczu. Naszego potknięcia nie wykorzystała Fiorentina, która tylko zremisowała z Catanią i dalej ma punkt mniej niż my.

 

5.2.2012, Serie A

(21/42)Monopoli [5] – Udinese [4] 0-0

MoM : Edel Apoula (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (45’ Bru) – Riccio (69’ Mariottini), Censori, Biabiany (69’ Pozder) – Diabate

 

Tydzień później graliśmy na wyjeździe, w tym sezonie zdecydowanie lepiej gramy właśnie na boiskach przeciwnika. Naszym rywalem rozczarowująca w tym sezonie Catania. Skład bez zmian.

 

Początek meczu to okres naszej przewagi, niestety wykazywaliśmy się ogromną nieskutecznością. Przełamanie przyszło dopiero gdy gospodarze przejęli inicjatywę. W 25. i 24. minucie dwa gola po świetnych asystach Biabianego strzelił Diabate. Koniec pierwszej połowy był bardzo emocjonujący, w 44. minucie pięknym wolejem po rzucie rożnym szans naszemu bramkarzowi nie dał Cerci. Minutę później po pięknej akcji Riccio swojego trzeciego gola ładną główką strzelił Diabate. W doliczonym czasie z rzutu wolnego trafił Vargas, do przerwy 2-3. Druga połowa była wyrównana i zdecydowanie mniej efektowna. W 85. minucie wynik meczu na 2-4 fantastycznym strzałem z rogu pola karnego ustalił rezerwowy Mariottini.

 

12.2.2012, Serie A

(22/42)Catania [15] – Monopoli [5] 2-4 (Cerci 44’, Vargas 45’ / Diabate 25’ 34’ 45’, Mariottini 85’)

MoM : Cheick Diabate (Monopoli) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (76’ Bru) – Riccio (76’ Mariottini), Censori, Biabiany – Diabate (76’ Pozder)

 

Zakończył się Puchar Narodów Afryki 2012, furorę na tej imprezie zrobiła Gwinea, przegrali oni dopiero w finale z Senegalem. Jedną z głównych postaci Gwinei był Simon Feindouno.

Odnośnik do komentarza

już jest dobrze :P

 

Podbudowanie wygraną nad Sycylijczykami w następnej kolejce znów mierzyliśmy się z drużyną z tej pięknej wyspy, na Vito Simone Veneziani zawitało Palermo. Do składu powrócił Feindouno.

 

W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę w polu mieli goście, nie potrafili jednak zamienić jej na gole, ba nie potrafili nawet zagrozić naszej bramce. Nam udało się fartem wyjść na prowadzenie, w 37. minucie podanie Feindouno wykorzystał dochodzący do formy sprzed kontuzji Diabate. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się zauważalnie lepiej, w tej części meczu także okazaliśmy się lepsi o jednego gola. W 60. minucie drugą asystę zaliczył Feindouno, gola ładnym technicznym strzałem zdobył Biabiany.

 

19.2.2012, Serie A

(23/42)Monopoli [4] – Palermo [14] 2-0 (Diabate 37’, Biabiany 60’)

MoM : Jonathan Ludovic Biabiany (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (69’ Bru) – Feindouno (69’ Riccio), Censori (69’ Radulovic), Biabiany – Diabate

 

25. lutego pracę w Sampdorii stracił Luigi Cagni. Media typują mnie jako głównego kandydata na trenera zespołu z Genui, ogłosiłem brak zainteresowania tą posadą. Następnego dnia czekał na bardzo trudny wyjazdowy mecz z Empoli, nie mogłem skorzystać z lekko kontuzjowanych Kasztelana i Feindouno.

 

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, oba zespoły stworzyły po jednej groźnej sytuacji, które wykorzystały. W 17. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Diamanti, w 35. minucie wyrównał znajdujący się w świetnej dyspozycji Diabate. W drugiej połowie gra nadal była w miarę wyrównana, ale tylko my potrafiliśmy stwarzać sobie okazje strzeleckie. Niestety dobre interwencje Bassiego zapewniły gospodarzom punkt.

 

26.2.2012, Serie A

(24/42)Empoli [11] – Monopoli [5] 1-1 (Diamanti 17’ / Diabate 35’)

MoM : Davide Bassi (Empoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Bru (68’ Jordi Gomez) –Riccio (68’ Mariottini), Censori, Biabiany (68’ Meland) – Diabate

 

Kolejnym klubem, który wg. włoskiej prasy ma mnie na dniach zatrudnić to Atalanta, znów wydałem krótkie dementi, po raz kolejny swą decyzją wywołałem entuzjazm zarządu Monopoli.

Odnośnik do komentarza

a żebym to ja jeszcze wiedział :P ale chyba myliło mi się Serie A z B ;) teraz będzie dobrze, dzięki za wyłapanie :)

 

Ostatniego dnia lutego (w tym roku to 29. dzień tego miesiąca) rozgrywana była 25. kolejka, a w niej wyjazdowo mierzyliśmy się z Genoą. Zmęczonego Bru w pierwszym składzie zastąpił Jordi Gomez, Kasztelan i Feindouno jeszcze nie są gotowi do gry.

 

Pierwsza połowa w odróżnieniu od drugiej była słaba, nudna i brakowało w niej okazji podbramkowych, w 32. minucie jedynego gola w tej części meczu po fatalnym błędzie Rocheli strzelił Figueroa. Druga połowa zaczęła się dla nas świetnie, Biabiany w 53. i 56. minucie strzelił dwa gole i dał nam prowadzenie w tym meczu. Francuz najpierw wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na nim samym, później strzelił gola po dobrym podaniu Radulovicia. Pięć minut po drugim golu Jonathana zaczęło się feralne siedem minut, które zadecydowało o naszej nie zasłużonej porażce. Najpierw świetne dośrodkowania Guzmana wykorzystali Boriello i Figueroa, wynik meczu strzałem zza pola karnego ustalił Bogliacino.

 

29.2012, Serie A

(25/38)Genoa [14] – Monopoli [5] 4-2 (Figueroa 32’ 64’, Boriello 61’, Bogliacino 68’ / Biabiany kar 53’ 56’)

MoM : Jonathan Ludovic Biabiany (Monopoli) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Jordi Gomez (45’ Radulović) – Riccio (65’ Mariottini), Censori (65’ Bru), Biabiany – Diabate

 

W pierwszym marcowym meczu podejmowaliśmy jedną z najsłynniejszych włoskich drużyn, zawodzącą mimo bardzo mocnego składu Romę. W pierwszym meczu w Rzymie gładko przegraliśmy 3-0, teraz mamy apetyt na rewanż!

 

Mecz zaczął się jak najbardziej po naszej myśli, już w szóstej minucie wyszliśmy na prowadzenie! Z rzutu rożnego dośrodkował Cinquini a gola świetną główką zdobył Diabate. Z czasem jednak inicjatywę przejęli goście, ich ataki jednak pozostawiały wiele do życzenia. W 23. minucie powinien byś remis, Loties sfaulował w polu karnym Taddei’ego, strzał z jedenastu metrów Matiasa Fernandeza obronił jednak Apoula!! Świetny Chilijczyk nie dał jednak za wygraną i dziewięć minut później strzelił pięknego gola z 30. metrów. W drugiej połowie goście zdobyli przewagę, ale nie potrafili pokonać dobrze broniącego Apouli. My atakowaliśmy rzadziej ale o wiele skuteczniej. W 72. minucie Biabiany przejął piłkę przy linii środkowej po fatalnym zagraniu Matiasa Fernandeza z rzutu wolnego. Francuz puścił się sprintem w kierunku bramki, nikt nie był go w stanie dogonić, Jonathan w polu karnym świetnym zwodem minął Doniego i znów prowadziliśmy!! Rzymianie w tym meczu otrzymali jeszcze jeden cios, w doliczonym czasie gry po kapitalnym podaniu Radulovicia pięknym strzałem szans Doniemu nie dał najlepszy na boisku Diabate.

 

4.3.2012, Serie A

(26/38)Monopoli [5] – Roma [10] 3-1 (Diabate 6’ 90’, Biabiany 72’ / Matias Fernandez 34’, Matias Fernandez n/k 23’)

MoM : Cheick Diabate (Monopoli) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome (67’ Radulovic), Jordi Gomez (45’ Bru) – Riccio (67’ Mariottini), Censori, Biabiany – Diabate

Odnośnik do komentarza

Włochy są u mnie pierwsze w rankingu UEFA ;) czyli pierwsze cztery miejsca dają LM, mocno liczę że się w tej czwórce znajdziemy

 

Podbudowani wygraną nad Roma w następnej kolejce podejmowaliśmy ósme w tabeli Torino. Za kartki pauzuje Censori, zastąpił go Feindouno, do gry wraca także Kasztelan. Kapitanem gości Radek Matusiak.

 

Ten mecz nie był do końca normalny, goście zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, ich optyczna przewaga była momentami przytłaczająca. Jednak przybysze z Turynu nie potrafili ani razu tak naprawdę zagrozić bramce Apouli, my zaś bardzo często nękaliśmy dobrze broniącego Vierę. W 17. minucie wyszliśmy na prowadzenie, pięknego gola po rzucie rożnym Cinquiniego strzelił znajdujący się w miażdżącej dyspozycji Diabate. Drugiego gola strzeliliśmy w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, fatalny błąd popełnił Maggio, piłkę przejął i fantastycznym strzałem ulokował ją w bramce Feindouno. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, w 58. minucie padł trzeci i ostatni gol spotkania. Piłkę na lewym skrzydle otrzymał Biabiany, Francuz świetnie zszedł z nią do środa i po minięciu dwóch rywali popisał się genialnym strzałem wprost w okienko bramki!! Ta wygrana dała nam awans na czwarte miejsce, które daje grę w eliminacjach Ligi Mistrzów.

 

11.3.2012, Serie A

(27/38)Monopoli [4] – Torino [8] 3-0 (Diabate 17’, Feindouno 45’, Biabiany 58’)

MoM : Jonathan Ludovic Biabiany (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome (74’ Stadsgaard), Kasztelan (65’ Bru) – Riccio, Feindouno, Biabiany – Diabate (74’ Pozder)

 

Sześć dni później nadszedł dzień sprawdzianu, czy nasza marcowa forma jest naprawdę taka dobra. Na San Siro podejmował nas mistrz i obecny lider ligi Milan, mam nadzieje że nie powtórzy się wynik z meczu na tym stadionie z Interem, kiedy to przegraliśmy 7-2.

 

Zgodnie z oczekiwaniami od pierwszych minut gospodarze rzucili się do ataku, ale długo nie potrafili pokonać Apouli. W międzyczasie San Siro zamarło z przerażenia, w 16. minucie wyszliśmy na prowadzenie! Z rzutu wolnego dośrodkował Toni a gola głową strzelił zupełnie nie pilnowany Diabate. Niestety lider w końcu dopiął swego, w 43. minucie strzelił Gilardino a w 45. Pato. Do przerwy 2-1. Druga połowa tak jak pierwsza zaczęła się od ataków gospodarzy, w 55. minucie zrobiło się już 3-1, świetną akcję Pato wykorzystał Gilardino. Wówczas kibice naszych rywali poczuli się bezpieczni. Jakże się mylili! Już trzy minuty po golu na 3-1 udało nam się zdobyć bramkę kontaktową, fantastycznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Diabate. W 76. minucie udało nam się doprowadzić do remisu, i zarazem ustalić wynik meczu na 3-3. Świetnego gola zza pola karnego strzelił wprowadzony siedem minut wcześniej Radulovic. Pokazaliśmy wielki charakter, remis na San Siro z Milanem (który nie przegrał w tym sezonie meczu) to wielki sukces!

 

17.3.2012, Serie A

(28/38)Milan [1] – Monopoli [4] 3-3 (Gilardino 43’ 55’, Pato 45’ / Diabate 16’ 58’, Radulović 76’)

MoM : Cheick Diabate (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (45’ Bru) – Riccio (69’ Mariottini), Feindouno (69’ Radulović), Biabiany – Diabate

Odnośnik do komentarza

Juventus jest już dla nas nie do dogonienia, ale za rok już mi się te podium marzy :)

 

Cztery dni po świetnym występie na San Siro u siebie graliśmy z walczącą o utrzymanie Atalantą, każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo będzie dla mnie sensacją. Do składu meczowego powrócił Censori.

 

Sensacji nie było, i nie przeszkodził nam nawet deszcz połączony z upałem (31 stopni). Na prowadzenie wyszliśmy już w 3. minucie, dośrodkowanie Toniego z wolnego wykorzystał Feindouno. Goście nie byli w stanie z nami rywalizować, nam udało się jeszcze strzelić dwa gole. Oba autorstwa Diabate. Cheick najpierw wykorzystał z długiego podania Cinquiniego a wynik meczu ustalił po sprytnym krótkim zagraniu Biabianego.

 

21.3.2012, Serie A

(29/38)Monopoli [4] – Atalanta [16] 3-0 (Feindouno 3’, Diabate 34’ 47’)

MoM : Cheick Diabate (Monopoli) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni (68’ Stadsgaard) – Chantome, Kasztelan (68’ Bru) – Feindouno (68’ Mariottini), Censori, Biabiany – Diabate

 

W następnej kolejce czekał nas trudny wyjazdowy mecz z Fiorentiną, która jeszcze niedawno była bardzo blisko nas i Udinese, ale ostatnia słabsza forma sprawiła, że zespół z Florencji ma małe szanse nawet na Puchar UEFA.

 

Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy nas całkowicie zdominowali. Jednakże bardzo długo nie potrafili się przełamać, a my wykorzystaliśmy swoją jedyną okazję i przez całkiem długi czas prowadziliśmy. W 22. minucie po podaniu wprowadzonego chwilę wcześniej za poobijanego Biabianego Riccio gola strzelił Diabate. Fiorentina przełamała się w ostatnich dwudziestu minutach, w strasznych dwudziestu minutach. Dwa razy Cacia z karnego, raz Kuzmanovic z wolnego i raz Di Mauro po dośrodkowaniu Ivanovicia. Zasłużenie przegraliśmy 4-1.

 

25.3.2012, Serie A

(30/38)Fiorentina [8] – Monopoli [4] 4-1 (Cacia kar 72’ kar 90’, Kuzmanovic 75’, Di Mauro 81’ / Diabate 22’)

MoM : Daniele Cacia (Fiorentina) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (65’ Bru) – Feindouno, Censori, Biabiany (20’ Riccio) – Diabate (65’ Pozder)

Odnośnik do komentarza

po 30 kolejkach mamy nad Lazio sześć punktów przewagi i …dwa mecze więcej, może być ciężko. Udinese chyba odpadło bo ma tyle samo spotkań co my i już siedem oczek straty

 

Następny mecz graliśmy dokładnie w Prima Aprilis, niestety brak zawieszonych Rocheli i Chantome to nie żart. W meczowym składzie na Livorno zastąpili ich Stadsgaard i Bru. Goście zajmują ostatnie miejsce w lidze więc liczę na komplet punktów.

 

Mecz zaczął się od naszych ataków, w piątej minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale strzał Diabate z ogromnym trudem wybronił Lamantia. Trzy minuty później bramkarz gości był jednak bezradny, nikt nie obroniłby strzału ze skraju pola karnego Biabianego. Po strzeleniu gola nasza gra nagle stanęła, do ataków powróciliśmy pod koniec pierwszej połowy. Stworzyliśmy sobie kilka niezłych okazji, ale żadnej nie wykorzystaliśmy. Druga połowa zaczęła się od ataków gości i nieoczekiwanego gola wyrównującego stan meczu, w 52. minucie strzelił go Volpe! Strata bramki nieźle nami wstrząsnęła, trochę czasu zajęło zanim ponownie załapaliśmy swój rytm gry. Wydawało się, że tego czasu może zabraknąć, bo gdy sędzia techniczny pokazywał ilość doliczonych minut wciąż był remis. Na tablicy sędziego widniała czwórka, i to właśnie w czwartej doliczonej minucie udało nam się strzelić gola na wagę trzech punktów. Po zagraniu Mariottiniego gola strzelił inny rezerwowy Riccio.

 

1.4.2012, Serie A

(31/38)Monopoli [4] – Livorno [20] 2-1 (Biabiany 8’, Riccio 90’ / Volpe 52’)

MoM : Jonathan Ludovic Biabiany (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Stadsgaard, Cinquini, Toni – Bru (68’ Mariottini), Kasztelan (68’ Jordi Gomez) – Feindouno (68’ Riccio), Censori, Biabiany – Diabate

 

W tygodniu poprzedzającym następny mecz włoska prasa spekulowała, że po sezonie zwolnią się stanowiska w Fiorentinie, Torino i Interze, ponoć Prandelli, Novellino i Benitez nie mają szans na przedłużenie kontraktu. Mnie widzi się jako kandydata numer jeden do objęcia schedy po którymś z nich, o ile zespół z Florencji nie interesuje mnie w ogóle to Torino i Inter są zespołami bardzo kuszącymi. Do wszystkiego podchodziłem jednak bardzo spokojnie, ważniejszy był mecz z Cagliari. Do składu powrócili Rochela i Chantome, za kartki zawieszony jest Loties.

 

Bardzo słaby mecz. Zwłaszcza z naszej strony, goście jednak nie potrafili skorzystać ze swojej przewagi i na własne życzenie przegrali. Jedynego gola meczu strzelił w 13. minucie z rzutu wolnego Censori. Na piątym Udinese mamy już 10 punktów przewagi.

 

8.4.2012, Serie A

(32/38)Monopoli [4] – Cagliari [14] 1-0 (Censori 13’)

MoM : Andrea Censori (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Stadsgaard, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (77’ Bru) – Feindouno, Censori, Biabiany (77’ Riccio) – Diabate (12’ Pozder)

 

W tej kolejce Inter przegrał z Romą i praktycznie stracił już szanse na dogonienie Milanu. Bardzo zezłościło to prezesa Morattiego, już teraz pracę stracił Benitez. Zapytano mnie czy interesuje mnie ta posada, odmówiłem komentarza. Praca w Interze to wciąż moje marzenie, ale myślę że jeszcze nie czas na to.

Odnośnik do komentarza

Tak jak prognozowały gazety dziewiątego kwietnia odwiedził mnie Mario Branca z propozycją kontraktu. Gdy dyrektor Interu zorientował się, że mam pewne opory dał mi do telefonu samego Morattiego. Prezes Massimo w krótkiej rozmowie udowodnił mi, że ma ogromny dar przekonywania, ale niestety na mnie on nie podziałał. Z wielkim żalem odrzuciłem ofertę, jednocześnie zapewniłem szefa Interu, że kiedyś z wielką radością sam zgłoszę się na trenera jego drużyny.

 

Prezesi klubu bardzo euforycznie przyjęli wiadomość, że nie dałem się skusić tak wielkiej firmie jak Inter. Jeszcze więcej radości chciałem im sprawić w następnym meczu, na Stadio Olimpico w bardzo ważnym pojedynku mierzyliśmy się z Lazio. Za kartki pauzuje Toni, w jego miejsce debiutujący w Serie A Bottini.

 

Mecz był bardzo wyrównany, graliśmy z wielką ambicją, wydaje się że zaskoczyliśmy pewnych siebie gospodarzy. Jeszcze bardziej ich zaskoczyliśmy gdy wyszliśmy na prowadzenie, w 24. minucie grający pierwszy mecz w naszych barwach Bottini świetnie dośrodkował w pole karne wprost na głowę króla pola bramkowego Diabate!! 0-1!! Wynik ten utrzymał się do przerwy, głównie dzięki bramkarzom, bo okazje były po obu stronach. W drugiej połowie gra nadal była wyrównana, znów to my jako pierwsi strzeliliśmy gola. W 72. minucie przeprowadziliśmy świetną akcję, w efekcie której Diabate strzelał do pustej już bramki! Po objęciu dwubramkowego prowadzenia poczuliśmy się pewni wygranej, niestety przeliczyliśmy się. A gospodarzom niestety pomógł sędzia. O ile rzut karny z 80. minuty (wykorzystany przez De Silvestriego) był podyktowany słusznie, to gol z 89. minuty nie powinien być uznany. W momencie dośrodkowania Leto na zdecydowanym spalonym był Sciamanna, mimo to młody Włoch strzelił gola i uratował swojej drużynie cenny remis.

 

15.4.2012, Serie A

(33/42)Lazio [7] – Monopoli [4] 2-2 (De Silvestri kar 80’, Sciamanna 89’ / Diabate 24’ 72’)

MoM : Cheick Diabate (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Bottini (71’ Stadsgaard) – Chantome, Bru (71’ Jordi Gomez) – Feindouno (45’ Mariottini), Censori, Biabiany – Diabate

 

Przed meczem następnej kolejki z Napoli ze złą informacją przyszedł do mnie Krzysiek Bukalski, na 2/3 tygodnie z gry wypadł Tornaghi. Do składu na mecz z drużyną środka tabeli powrócili Toni i Kasztelan.

 

Mecz na stadionie Sao Paulo nie był najlepszym widowiskiem. Gospodarze grali trochę lepiej, ale też bardzo nieskutecznie W 54. minucie wyszliśmy na prowadzenie, bramkę z rzutu wolnego strzelił Censori. Niestety nie udało nam się dowieść tego rezultatu do końca meczu, w 89. minucie strzałem zza pola karnego wynik meczu ustalił Donati.

 

22.4.2012, Serie A

(34/38)Napoli [10] – Monopoli [4] 1-1 (Donati 89’ / Censori 54’)

MoM : Edel Apoul (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela (45’ Stadsgaard), Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (71’ Riccio) – Feindouno, Censori, Biabiany – Diabate (53’ Pozder)

 

W tym meczu lekkiej kontuzji nogi doznał Diabate, kontuzja jest niegroźna i eliminuje go tylko na kilka dnia, ale to wystarczy by puścił go mecz z Parmą. Po tej kolejce Milan zapewnił sobie mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...