Skocz do zawartości

Pewnie coś pamiętasz


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

No, właśnie nie od razu :>

 

Drugiego października czekał nas pierwszy mecz z drużyna najwyższej klasy, z jedną z pięciu najlepiej rozpoznawalnych ekip. W Rzymie podejmowała nas Roma, która ma fatalny początek sezonu, w pięciu meczach nie wygrali żadnego meczu a dwa przegrali! Nadal bez zmian w składzie.

 

W pierwszej połowie przewaga gospodarzy nie była miażdżąca, ale była. Na szczęście nasza obrona na czele z świetnie czyszczącym Cinquinim i kapitalnie broniącym Apoulą spisywała się bez zarzutu. My parę razy groźnie skontrowaliśmy, ale czujny był Doni. W drugiej połowie mieliśmy mniej szczęście, z dystansu trafili Marchisio i Giacomini a z karnego poprawił Elano. Nie pomogła nam nawet czerwień dla Mexesa.

 

2.10.2011, Serie A

(6/38)Roma [13] – Monopoli [4] 3-0 (Marchisio 54’, Elano kar 58’, Giacomini 78’, Mexes cz/k 72’)

MoM : Claudio Marchisio (Roma) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Kasztelan (45’ Riccio), Jordi Gomez (45’ Jose Sanchez) – Feindouno (65’ Mariottini), Censori, Biabiany – Pozder

 

Tydzień później graliśmy pierwszy mecz z innym beniaminkiem, na Vito Simone Veneziani przyjechała Genoa. W pierwszym składzie po raz pierwszy w tym sezonie wystąpią Diabate i Chantome, dla którego w ogóle będzie to debiut w naszych barwach. Obok Francuza od pierwszej minuty szansę otrzymał jego rodak Bru.

 

Pierwsza połowa stała na niskim poziomie, obie drużyny grały ospale a jedyny gol padł z karnego. W 13. minucie jedenastkę podyktowaną za faul na Diabate wykorzystał Feindouno. Druga połowa jednak była już fantastyczna i kibice nie mogli żałować, że zostali na meczu. Wszystko zaczęło się od podwyższenia naszego prowadzenia, w 68. minucie Pozder wykorzystał dośrodkowanie Riccio. Ledwie minutę później było 2-1, świetną akcję Braatena wykorzystał Figueroa. W 79. minucie wydawało się, że jest już po meczu, świetne prostopadłe podanie Toniego na bramkę zamienił Riccio. W końcówce jednak do akcji wkroczył sędzia, najpierw wymyślił faul w polu karnym Cinquiniego (jedenastkę skutecznie egzekwował Bovo) a już w doliczonym czasie gry uznał gola ze spalonego Esposito! Po strzeleniu gola na 3-3 cieszyć się pobiegli wszyscy piłkarze gości włącznie z bramkarzem Rubinho. Gdy wznawialiśmy grę Brazylijczyka nie było jeszcze w bramce. Dostrzegł to Andrea Censori i genialnym strzałem z linii środkowej zapewnił nam zwycięstwo w tym dramatycznym meczu!!!

 

9.10.2011, Serie A

(7/38)Monopoli [4] – Genoa [18] 4-3 (Feindouno kar 13’, Pozder 68’, Riccio 79’, Censori 90’ / Figueroa 69’, Bovo kar 87’, Esposito 90’)

MoM : Roberto Riccio (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Bru (65’ Kasztelan) – Feindouno, Censori, Biabiany (45’ Riccio) – Diabate (64’ Pozder)

Odnośnik do komentarza

:grr: po zremisowany meczu z Torino komputer sam z siebie się zawiesił i trzeba było wracać do czasów sprzed meczu z Genoą. Tym razem bez dramaturgii, wygraliśmy 4-1 (Feindouno kar 17’ 25’, Pozder 36’, Biabiany 77’ / Esposito 80’)

 

Po serii świetnych występów Feindouno zachciało się nowego kontraktu, jego forma zdecydowanie nakazywała mi wszczęcie negocjacji ale czarnoskóry zawodnik ma bardzo wygórowane oczekiwania, mam nadzieje że nie za bardzo. Trzy dni później czekał nas ciężki wyjazd do Turynu na mecz z Torino, w pierwszym składzie szanse otrzymali Chantome i Diabate.

 

Początek meczu należał do nas, w pierwszych 10. minutach stworzyliśmy sobie trzy niezłe okazje, dwie z nich zmarnował Diabate a jedną Biabiany. Nasz najlepszy strzelec w zeszłym sezonie przełamał się w 14. minucie, Cheick strzelił gola mocnym strzałem w długi róg po świetnym, krótkim podaniu Censoriego. Po strzeleniu przez nas gola mecz wyrównał się, aż …strzeliliśmy drugiego gola! W 44. minucie podanie Diabate wykorzystał wprowadzony za kontuzjowanego Feindouno Riccio. Dwubramkowe prowadzenie nas rozkojarzyło, jeszcze w 45. minucie po błędzie Lotiesa gola kontaktowego strzelił …Radek Matusiak. Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia Roberto Riccio, młody Argentyńczyk w 46. i 48. minucie skutecznie wykończył dwa nasze szybki ataki! W 55. minucie honor gospodarzy uratował drugim golem Matusiak.

 

12.10.2011, Serie A

(8/38)Torino [9] – Monopoli [3] 2-4 (Matusiak 45’ 55’ / Diabate 14’, Riccio 44’ 46’ 48’)

MoM : Roberto Riccio (Monopoli) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (45’ Bru) – Feindouno (20’ Riccio), Censori (66’ Mariottini), Biabiany – Diabate

 

Po przerwie na mecze EME do gry wracaliśmy 23. października, ze składu wypadli mi wciąż przebywający na zgrupowaniu swoich reprezentacji Diabatei Feindouno, zastąpili ich Pozder i Riccio. Na Vito Simone Veneziani gościliśmy Fiorentinę.

 

Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, obie drużyny potrafiły zagrozić bramce przeciwnika ale swoje obowiązki wzorowo wykonywali Frey i Apoula. Pod koniec pierwszej połowy sędzia niestety podyktował gościom wątpliwego karnego, którego na gola zamienił Cacia. W drugiej połowie goście w świetny sposób kontrolowali grę i trzymali wynik. W 85. minucie po rzucie rożnym Cacia strzelił swojego drugiego gola.

 

23.10.2011, Serie A

(9/38)Monopoli [4] – Fiorentina [6] 0-2 (Cacia kar 42’ 85’)

MoM : Daniele Cacia (Fiorentina) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome (45’Bru), Kasztelan (66’ Jose Sanchez) – Riccio (66’ Mariottini), Censori, Biabiany – Pozder

Odnośnik do komentarza

Sześć dni po porażce z Fiorentiną podejmowaliśmy jeszcze mocniejszą drużynę, wicelidera i obecnego mistrza AC Milan. Do składu powrócili Diabate i Feindouno, wg. trenera gości Ancelottiego ten drugi ma stanowić największe zagrożenie dla jego drużyny.

 

Mecz niestety nie skończył się sensacją, broniący tytułu goście już w siódmej minucie wyszli na prowadzenie, gola pięknym strzałem zza pola karnego strzelił Muntari. Jak się okazało był to jedyny gol meczu, goście nie byli już w stanie pokonać Apouli.Wszystkie nasze ataki były świetnie niwelowane przez naszpikowaną gwiazdami defensywę rossonerich.

 

29.10.2011, Serie A

(10/38)Monopoli [7] – Milan [1] 0-1 (Muntari 7’)

MoM : Edel Apoula (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome (45’ Jordi Gomez), Kasztelan (63’ Pozder) – Feindouno (63’ Riccio), Censori, Biabiany – Diabate

 

Dzień po święcie zmarłych jechaliśmy do Bergamo, by po dwóch porażkach wreszcie zdobyć jakieś punkty. Atalanta zajmuje na razie przedostatnie miejsce, gospodarze nie wygrali jeszcze żadnego meczu w tym sezonie! Zmęczenie wyeliminowało z pierwszego składu Chantome i Diabate, zastąpili ich Jordi Gomez i Pozder.

 

Prawie cała pierwsza połowa to nasze ataki, niestety świetnie bronił Forsyth, Ghanijczyk nie dawał się pokonać bardzo długo. Wreszcie w 33. minucie musiał skapitulować, z karnego pokonał go Feindouno. Pięć minut później straciliśmy zawodnika, drugą żółtą kartkę otrzymał Cinquini. Do przerwy gospodarze próbowali to wykorzystać, ale świetnie ze strzałami Muslimovicia poradził sobie Apoula. W przerwie za Kasztelana wszedł Chantome, zmieniłem też stronami stoperów, bo Rochela kompletnie nie radził sobie z Muslimoviciem. W drugiej połowie wszyscy spodziewali się ataków gospodarzy, mało kto wierzył w nasze zwycięstwo. Gospodarze jednak nie potrafili przejąć inicjatywy, a im dłużej trwała druga połowa tym groźniejsi stawaliśmy się my. W 79. minucie udało się nam podwyższyć, podanie Pozdera na gola zamienił najlepszy na boisku Biabiany. W 90. minucie Francuz zaliczył asystę przy bardzo ładnym trafieniu Chantome. W doliczonym czasie gry honorowego gola strzelił Floccari.

 

2.11.2011, Serie A

(11/38)Atalanta [20] – Monopoli [6] 1-3 (Floccari 90’ / Feindouno kar 33’, Biabiany 79’, Chantome 90’, Cinquini cz/k 38’)

MoM : Jonathan Ludovic Biabiany (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini (38’ cz/k), Toni – Jordi Gomez (39’ Kersanne), Kasztelan (45’ Chanotme) – Feindouno (66’ Riccio), Censori, Biabiany – Pozder

Odnośnik do komentarza

Cztery dni później czekał nas kolejny wyjazd, tym razem z trochę silniejszym Livorno. Ze składu wypadł mi oczywiście Cinquini, w pierwszym składzie zastąpił go Kersanne. Na ławce rezerwowych gospodarzy zauważyłem Grześka Bartczaka.

 

W pierwszej połowie zarysowała się przewaga gospodarzy, ale mieli oni problem z skonstruowaniem groźnej okazji. Nas stać było tylko na strzały z dystansu, o dziwo wychodziły nam one całkiem dobrze, ale świetnie radził sobie z nimi Christiansen. W 35. minucie nieoczekiwanie wyszliśmy na prowadzenie, po rzucie rożnym Pozder z zimną krwią wykorzystał fatalny błąd De Martino. Niestety trzy minuty Bośniak zdecydowanie pogorszył swoją sytuacje, Denis nie wytrzymał nerwowo i celnym uderzeniem łokciem posłał na ziemie Drincicia za co otrzymał czerwoną kartkę. Za Jordi Gomeza wprowadziłem Diabate. Malijczyk pięć minut po wejściu na boisko strzelił gola, Cheick skutecznie wykończył akcję Biabianego. W drugiej połowie powtórzyła się sytuacja z Bergamo, zamiast skomasowanego ataku gospodarzy kibice ujrzeli dominujących gości. Mimo wielu okazji udało nam się strzelić tylko jednego gola, w 63. minucie Feindouno celnie dobił strzał Diabate. W 67. minucie Apoula obronił karnego wykonywanego przez Jakowienkę.

 

6.11.2011, Serie A

(12/38)Livorno [] – Monopoli [5] 0-3 (Pozder 35’, Diabate 44’, Feindouno 63’, Pozder cz/k 38’)

MoM : Simon Feindouno (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Kersanne (45’ Nossa), Rochela, Loties, Toni – Jordi Gomez (39’ Diabate), Kasztelan – Feindouno, Censori (69’ Bru), Biabiany – Pozder (38’ cz/k)

 

Po meczu otrzymałem miłą informację, że zakończono rozbudowę naszego stadionu. Teraz możemy przyjąć 9444 kibiców, z których 7564 będzie mogło zasiąść w wygodnych fotelikach.

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce czekał nas wyjazd na Sycylię, naszym przeciwnikiem Cagliari. Gospodarze po dobrym starcie ostatnio spuścili z tonu i w trzech ostatnich meczach nie strzelili żadnego gola. Do składu powraca Cinquini, od początku gra także Diabate.

Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, ale to gospodarze dochodzili do groźniejszych sytuacji. Widać było jednak, że mają problemy ze skutecznością. Niestety udało im się strzelić gola, szkoda że ze spalonego. Błąd sędziego w 17. minucie wykorzystał Ferrari. Do przerwy 1-0. Drugą połowę zaczęliśmy mocnym uderzeniem, Diabate popisał się genialnym podaniem piętą do samotnego w polu karnym Chantome, Francuz spokojnie skierował piłkę do siatki. Po tym golu mecz nadal był wyrównany, ale to my byliśmy groźniejszym zespołem. W 81. minucie piłka po raz drugi wpadła do bramki gospodarzy, znów świetnym podaniem popisał się Diabate, gola strzelił Riccio. Niestety nie udało nam się utrzymać do końca tego wyniku, w 90. minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Do piłki doszedł w powietrzu Afonso Alves, Brazylijczyk świetnie odegrał ją do tyłu gdzie świetnym wolejem punkt swojej drużynie uratował Kharja.

 

13.11.2011, Serie A

(13/38)Cagliari [9] – Monopoli [4] 2-2 (Ferrari 17’, Kharja 90’ / Chantome 49’, Riccio 81’)

MoM : Roberto Riccio (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome (63’ Bru), Kasztelan (45’ Riccio) – Feindouno (63’ Mariottini), Censori, Biabiany – Diabate

 

Po tym meczu czekała nas przerwa na mecze międzynarodowe. Do gry wracaliśmy 27. listopada, podejmowaliśmy Napoli. Skład bez zmian.

 

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i stała na niskim poziomie. W 17. minucie goście wyszli na prowadzenie, po rzucie rożnym gola strzelił świeżo upieczony reprezentant Holandii Andre Bahia. Na wyrównanie kibice musieli czekać do 35. minuty, po rzucie wolnym gola mimo bardzo trudnej pozycji strzelił Feindouno. W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiali goście, ale marnowali oni wszystkie swoje sytuacje. A raczej to Apoula fantastycznie interweniował po ich uderzeniach, w 60. minucie czarnoskóry Ormianin obronił rzut karny egzekwowany przez Donatiego. My zaś zadowoliliśmy się jednym golem, strzelił go po podaniu Diabate nasz super joker Riccio.

 

27.11.2011, Serie A

(14/38)Monopoli [4] – Napoli [12] 2-1 (Feindouno 35’, Riccio 57’ / Andre Bahia 17’, Donati n/k 60’)

MoM : Simon Feindouno (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Kasztelan (68’ Bru), Chantome (68’ Jose Sanchez) – Feindouno, Censori, Biabiany (45’ Riccio) – Diabate

 

W tym meczu Biabiany skręcił staw kolanowy, oznacza to dla niego 2 lub 3 tygodnie przerwy. Szansę do większej ilości spędzonych minut na boisku dostanie Riccio.

Odnośnik do komentarza

Pierwszego grudnia na wolnym transferze doznaliśmy dużego wzmocnienia, z Lyn pozyskaliśmy reprezentanta Norwegii Thomasa Melanda (Norwegia, 21, N, 8/1A). Kontrakty z klubem przedłużyli Feindouno i Rochela, niestety nasz budżet płacowy mocno na tym wszystkim ucierpiał. Sprowadzenie młodego wikinga spowodowało wystawienie na listę transferową Jose Sancheza. Niestety na razie nikt nie jest nim zainteresowany. Dwa dni później na wyjeździe graliśmy z czerwoną latarnią ligi Parmą. Kontuzjowanego Biabiany zastępuje Riccio, wciąż zawieszony jest Pozder.

 

Mecz stał na żenująco niskim poziomie. Dość powiedzieć, że jedyny gol padł z karnego, w 27. minucie ten stały fragment gry wykorzystał Chantome. Gospodarzy stać było jedynie na strzały zza pola karnego, z którymi świetnie radził sobie Apoula. W drugiej połowie oprócz czerwonej kartki dla strzelca jedynego gola nic się nie działo. Można narzekać jeszcze na brutalną grę Parmy, wszystkie zmiany zostały wymuszone na mnie urazami piłkarzy.

 

3.12.2011, Serie A

(15/38)Parma [20] – Monopoli [3] 0-1 (Chantome kar 27’, Chantome cz/k 86’)

MoM : Edel Apoula (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Kasztelan (45’ Bru), Chantome (86’ cz/k) – Feindouno (53’ Mariottini), Censori, Riccio (45’ Meland) – Diabate

 

Ponad tydzień po wymęczonym zwycięstwie z Parmą podejmowaliśmy zespół, który tak jak my ma chrapkę na europejskie puchary, chodzi o Lazio. Do meczowej osiemnastki po zawieszeniu powrócił wreszcie Pozder, zawieszonego Chantome zastąpił Jordi Gomez.

 

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, głównymi jej postaciami byli bramkarze. Edel Apoula i Juan Carrizo popisywali się świetnymi interwencjami, zwłaszcza gdy wygrywali pojedynki sam na sam z napastnikami przeciwnika. Drugą połowę zdecydowanie lepiej zaczęli goście, w 54. minucie ich szybki atak wykończył niesamowity Aquino. Po wyjściu na prowadzenie goście cofnęli się i zaprezentowali mistrzowską grę w defensywie. Porażka zepchnęła nas na piąte miejsce.

 

11.12.2011, Serie A

(16/38)Monopoli [5] – Lazio [7] 0-1 (Aquino 54’)

MoM : Edel Apoula (Monopoli) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Jordi Gomez (45’ Mariottini), Kasztelan (64’ Bru) – Feindouno, Censori, Riccio (45’ Meland) – Diabate

 

Po tej kolejce pracę stracili menedżerowie Sampdorii i Livorno. Zdecydowanie zdementowałem pogłoski mówiące o moim rychłym zastąpieniu Cannavaro lub Cagniego.

Odnośnik do komentarza

15. grudnia zostaliśmy zmuszeni do rozegrania sparingu z Arką, obiecaliśmy im sparing przy transferze Kasztelana. Do Gdyni posłałem rezerwowych i juniorów pod przewodnictwem Tomka Kulawika. Całkiem spodziewanie przegraliśmy 2-0, gole dla gospodarzy strzelili Rybski i Witkowski. Trzy dni po tym sparingu pierwszy zespół pojechał do Mediolanu, by na San Siro zagrać z jedyną drużyną, która w ostatnich latach potrafi nawiązać rywalizację z Milanem. Chodzi oczywiście o Inter. Do gry po zawieszeniu powrócił Chantome, na ławce miejsce znalazł rekonwalescent Biabiany.

 

Nieoczekiwanie w siedemnastej sekundzie stworzyliśmy sobie bardzo groźną sytuacje, po podaniu Diabate sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Riccio, niestety górą w tym pojedynku był Julio Cesar. Niestety był to miły fatalnego początek. W pierwszej połowie Inter był jeszcze bardzo nieskuteczny i strzelił tylko dwa gole. W 9. minucie pięknym trafieniem

z dystansu popisał się Javi Martinez. Pod koniec pierwszej połowy podwyższył Palacio. W drugiej połowie dalej trwała rzeź, najpierw strzelił Ibrahiomovic,po zagraniu Maloudy, potem znów z zza pola karnego Javi Martinez. Chwilę później po pięknym podaniu Zlatana trafił Palacio. Szóstego gola dla gospodarzy strzelił Ibrahimovic a siódmego Stankovic. Nas stać było jednak na aż dwa honorowe trafienia, ich autorami byli Loties i Biabiany.

 

18.12.2011, Serie A

(17/38)Inter [1] – Monopoli [6] 7-2 (Javi Martinez 9’ 58’, Palacio 42’ 60’, Ibrahimovic 47’ 77’, Stankovic 79’ / Loties 76’, Biabiany 86’)

MoM : Zlatan Ibrahimovic (Inter) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (63’ Mariottini) – Feindouno (63’ Biabiany), Censori, Riccio – Diabate (74’ Bru)

 

W fatalnych humorach kończymy rok 2011, co gorsza nasze finanse prezentują się tragicznie, znów zeszliśmy poniżej zera…

Odnośnik do komentarza

Bolało, ale nikt nie mówił , że będzie łatwo i przyjemnie ;)

PiotruH : Aquino

 

Pod koniec grudnia udało mi się wzmocnić defensywę, z wolnego transferu pozyskaliśmy solidnego stopera Krisa Stadsgaarda (Dania, 26, O S, 20/0A). Kris ostatnie cztery sezony spędził w pierwszoligowej Regginie. Przyjście Duńczyka spowodowało wystawienie na transfer Kersanne. Marokańczykiem nikt się nie zainteresował i rozwiązaliśmy z nim kontrakt. Podobnie udało mi się z klubu pozbyć Nicolę Ferrariego, obaj zadowolili się skromnym odszkodowaniem.

 

Zmagania ligowe wznawialiśmy piętnastego stycznia, w Genui podejmowała nas Sampdoria. Przed sezonem gospodarze osiągnęli status bankruta, mimo to w tej drużynie wciąż gra wielu piłkarza na bardzo wysokim poziomie. Jednak takie nazwiska jak Aimar, van der Vaart czy Vaz Te zawodzą i ‘Sampa’ znajduje się dopiero na 14. miejscu. W tym meczu mogłem posłać podstawowy skład, w Monopoli wreszcie nie ma kontuzjowanych!

 

Mecz zaczął się od naszych zdecydowanych ataków, już w 40. sekundzie swoje nie małe umiejętności po groźnym strzale z dystansu Biabianego musiał pokazać Fabiański. Chwilę później Łukasz świetnie interweniował po uderzeniu Diabate. Nasze ataki nie ustępowały ale gola strzelili gospodarze. W 13. minucie prawym skrzydłem przedarł się Riga, zagrał w pole karne do Fotiego, który idealnie dostrzegł niepilnowanego Aimara. Doświadczony Argentyńczyk musiał jedynie dostawić nogę. Z prowadzenia gospodarze cieszyli się ledwie cztery minuty, potężnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Diabate, jego strzał został sparowany ale dobitka Feindouno okazała się skuteczna! Sześć minut później wyszliśmy na prowadzenie, Diabate popisał się świetnym podaniem do Biabianego, Francuz nie dał szans w pojedynku 1 na 1 rezerwowemu bramkarzowi reprezentacji Polski! Do przerwy utrzymywała się nasza przewaga, ale nie udało nam się powiększyć prowadzenia. Druga połowa zaczęła się od naszego mocnego uderzenia. Już w 48. minucie polskiego bramkarza gospodarzy pokonał Feindouno, znów genialną asystą popisał się Diabate. W drugiej połowie mecz stał nadal na bardzo wysokim poziomie, tym razem dzięki dobrej grze obu zespołów. Wynik już się jednak nie zmienił.

 

15.1.2012, Serie A

(18/34)Sampdoria [14] – Monopoli [5] 1-3 (Aimar 13’ / Feindouno 17’ 48’, Biabiany 23’)

MoM : Simon Feindouno (Monopoli) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Bru (45’ Kasztelan) – Feindouno (67’ Riccio), Censori, Biabiany – Diabate (67’ Pozder)

 

Zapomniałem, że od prawie dwóch lat mamy klub patronacki. Jest, a raczej była nim Mallorca. Na szczęście udało mi się zakończyć tą ‘współpracę’.

Odnośnik do komentarza

W 19. kolejce, ostatniej kolejce pierwszej rundy graliśmy mecz z jednym z wielkich włoskiej piłki, z Juventusem. Oprócz wielkiego prestiżu, ten mecz ma ogromne znaczenie dla obu zespołów, Turyńczycy wyprzedzają nas jedynie różnicą bramek. Z gry wypadł mi przebywający Feindouno, który razem ze swoja kadrą pojechał na Puchar Narodów Afryki. Zmęczonego Bru zastąpił Kasztelan.

 

Mecz nie stał na wysokim poziomie, goście od samego początku całkowicie zdominowali boisko, nie pozwalali nam na nic. Sami zaś bardzo ospale budowali swoje ataki, wiedzieli że w końcu wpadną jakieś bramki. Niestety nie przeliczyli się. W 24. minucie po świetnym podaniu Rossiego gola strzelił Javi Garcia. Wynik na 0-2 w 71. minucie po świetnej akcji Artety ustalił najlepszy na boisku Rossi.

 

22.1.2012, Serie A

(19/28)Monopoli [5] – Juventus [3] 0-2 (Javi Garcia 24’, Rossi 71’)

MoM : Giuseppe Rossi (Juventus) – 8.

 

Apoula – Loties, Rochela, Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (45’ Bru) – Riccio (69’ Mariottini), Censori (69’ Meland), Biabiany – Diabate

 

Przez całe pół roku nasz rezerwowy bramkarz Mickael Fabre ani razu nie powąchał murawy, Francuzowi w końcu przestało się to podobać, zażądał wystawienia na listę transferową. Jego życzenie zostało spełnione. W miejsce przesuniętego do rezerw bramkarza do końca sezonu z Interu wypożyczyłem Paolo Tornaghiego (Włochy, 23, Br). W pierwszym meczu rundy rewanżowej graliśmy na wyjeździe z Regginą, która była rewelacją zeszłorocznych rozgrywek a teraz znów znajduje się w dolnej połowie tabeli.

 

Oba zespoły stworzyły tego popołudnia fenomenalne i niezapomniane widowisko! Od pierwszych sekund aż do ostatnich chwil meczu ciągle coś się działo albo pod jedną albo pod drugą bramką. Akcja goniła akcję, a wszystko przebijały genialne interwencje bramkarzy. Tutaj trzeba napisać, że o wiele więcej pracy miał niesamowity Fernandes, gdyż to my byliśmy trochę lepszą drużyną w tym meczu. Tak piękne widowisko musiało się jednak doczekać goli, pierwszego doczekało się w 77. minucie. Znajdujący się na co najmniej pół metrowym spalonym Cascione wykorzystał dośrodkowanie Stuaniego. Okazało się jednak, że nawet piłka nożna potrafi być sprawiedliwa, w 83. minucie Cheick Diabate doprowadził do remisu, mimo iż …w momencie zagrywania piłki przez Biabianego był na spalonym! Genialny mecz, choć szkoda straconych dwóch punktów, bo niewątpliwie zasłużyliśmy na wygraną.

 

29.1.2012, Serie A

(20/38)Reggina [13] – Monopoli [5] 1-1 (Cascione 77’ / Diabate 83’)

MoM : Daniel Fernandes (Reggina) – 9.

 

Apoula – Loties, Rochela (45’ Stadsgaard), Cinquini, Toni – Chantome, Kasztelan (45’ Radulovic) – Riccio (69‘Mariottini), Censori, Biabiany – Diabate

 

Mickael Fabre szybko znalazł sobie nowego pracodawcę, za 600k odkupiła go od nas trzecioligowa Gela. Te pieniądze dużo nam pomogły, ale nadal jesteśmy na minusie, choć teraz naprawdę minimalnie.

Odnośnik do komentarza
To podkreślenie :picard:

 

Jest wynikiem pośpiechu, tak bardzo śpieszyłem się z wklejeniem postu, że przypadkowo zamiast [ i ] na początku tagu mającego pochylić litery w składzie meczowym napisałem [ u ] . Jeżeli znalazłby się jakiś uprzejmy moderator i to naprawił to byłbym niezmiernie wdzięczny. Uważny czytelnik domyśliłby się tego, patrząc na poprzednie posty i widząc koniec tagu pochylającego w składzie meczowym po pierwszym opisanym meczu i początek tagu podkreślenia po opisie drugiego meczu ;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...