Żyłek Napisano 1 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 Miałem wątpliwości co do WKS w meczu z Mali. Okazało się, że bezpodstawne. Ale to co się wczoraj działo w meczu Tunezja-Angola to już było przegięcie pałki. Piłkarze sobie rozgrywali piłkę w obronie, czasem podając do bramkarza. No full atrakcji. Przez ostatnie 5-10 min Tunezja nie wyszła poza własną połowę. Nie wyszła nie dlatego, że Angola atakowała. Oni sobie chodzili po boisku i wymieniali podania wśród obrońców. Angola nawet nie atakowała. Spacerkiem sobie podchodzili do piłkarzy drużyny przeciwnej, aby podejść 2 metry i oddalić się o 8. Co prawda Senegal i RPA też spieprzyło sprawę bo zremisowali 1-1, ale gdyby któraś z tamtych drużyn wygrała to na ich miejscu byłbym wściekły. Jak nic Tunezji i Angoli nie zależało na wygraniu tego meczu. O czym też może świadczyć radość piłkarzy z Angoli po skończonym meczu Najgorszy mecz jak do tej pory na PNA. Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 1 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 Co prawda Senegal i RPA też spieprzyło sprawę bo zremisowali 1-1, ale gdyby któraś z tamtych drużyn wygrała to na ich miejscu byłbym wściekły. O co? Na miejscu Senegalu to chyba tylko o porażkę z Angolą, a na miejscu RPA o porażkę z Tunezją. I o nic więcej! Jak nic Tunezji i Angoli nie zależało na wygraniu tego meczu. O czym też może świadczyć radość piłkarzy z Angoli po skończonym meczu Remis dawał im awans. Mecz zakończył się podziałem punktów. Piłkarze Angoli mieli płakać? Po remisie dającym im historyczny awans do ćwierćfinału PNA? Nie rozumiem... Odnośnik do komentarza
Vetr Napisano 1 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 Remis dawał im awans. Mecz zakończył się podziałem punktów. Piłkarze Angoli mieli płakać? Po remisie dającym im historyczny awans do ćwierćfinału PNA? Nie rozumiem... No właśnie, po co mieli się wysilać, skoro punkt dawał im awans? Pewno dogadali się z Tunezyjczykami, żeby sobie jedynie spokojnie pokopać piłkę ;] Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 1 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 No i w meczu Tunezji z Angolą padł spokojny, bezbramkowy remis. Obie drużyny awansowały. Zgodnie z przewidywaniami. Zawsze tacy "wróżbici" szczycą się swoim proroctwem po takim meczu, z kolei gdy im często-gęsto przewidywanie nie wejdzie siedzą cicho. Mecz był słaby, ale nie wyglądał na perfidnie dogadany - może gdyby w pierwszej połowie wpadła jakaś bramka, to potoczyło sie inaczej, a na drugą połowę obie drużyny dostały wyraźny prikaz od trenerów - przede wszystkim nie stracić. Stąd taki a nie inny obraz meczu. Nie przeczę, że remis był w tym spotkaniu wysoce prawdopodobnym rozstrzygnięciem, ale przesądzanie przed meczem i teksty, że "na bank się dogadali" doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 1 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 przesądzanie przed meczem i teksty, że "na bank się dogadali" doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Ja przy okazji wierzę, że owi wróżbici mocno się obłowili na wszelakich zakładach bukmacherskich, mając wiedzę zbliżoną niemal do dogmatu, że ci i owi się dogadają na remis... ;] Odnośnik do komentarza
Sioux Napisano 1 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 No i w meczu Tunezji z Angolą padł spokojny, bezbramkowy remis. Obie drużyny awansowały. Zgodnie z przewidywaniami. Zawsze tacy "wróżbici" szczycą się swoim proroctwem po takim meczu, z kolei gdy im często-gęsto przewidywanie nie wejdzie siedzą cicho. Mecz był słaby, ale nie wyglądał na perfidnie dogadany - może gdyby w pierwszej połowie wpadła jakaś bramka, to potoczyło sie inaczej, a na drugą połowę obie drużyny dostały wyraźny prikaz od trenerów - przede wszystkim nie stracić. Stąd taki a nie inny obraz meczu. Nie przeczę, że remis był w tym spotkaniu wysoce prawdopodobnym rozstrzygnięciem, ale przesądzanie przed meczem i teksty, że "na bank się dogadali" doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Po pierwsze nigdzie nie napisałem, że się dogadali. Napisałem, że obie drużyny zagrają na remis i krzywdy sobie nie zrobią. Tak się stało. Po drugie o remisie między Tunezją a Angolą pisałem tuż po przegranym meczu Senegalu z Angolą. Ja przy okazji wierzę, że owi wróżbici mocno się obłowili na wszelakich zakładach bukmacherskich, mając wiedzę zbliżoną niemal do dogmatu, że ci i owi się dogadają na remis... ;] Obstawiłem remis. Obłowić się, nie obłowiłem, bo nie grywam na tak wysokie stawki. Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 3 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2008 No to powinszować umiejętnego korzystania ze swojej wiedzy wróżbiarskiej i jasnowidzenia... ;> Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 3 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 3 Lutego 2008 Sprawiedliwości stało się zadość, beznadziejna Nigeria pożegnała się z turniejem. Sulley Ali Muntari potwierdza swoją wycenę z FMa, to fenomenalny zawodnik. Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 4 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2008 Obejrzałem wczoraj drugą połowę meczu Ghana-Nigeria. Niestety nie zdążyłem na pierwszą. Nigeria zagrała słabo, bardzo słabo. Po czerwonej kartce dla Mensaha myslałem, że "Superwróble" ruszą do ataku. A gdzie tam. To Ghana zaczęła grać lepiej. Widać było, że chlopaki naprawdę chcą wygrać ten mecz. Według mnie Nigeryjczycy liczyli, że w końcu samo coś wpadnie. Tymczasem to Ghana strzelila bramkę. Akcja była naprawdę ładna. Nie wiem jakim cudem nikt nie upilnował Agogo. Może Nigeryjczycy liczyli, że będzie spalony? Nie mam pojęcia. Ghana zasłużyła na tę wygraną, bo Nigeria kompletnie nic nie pokazła w tym meczu. Przynajmniej w drugiej połowie, którą obejrzałem. A teraz coś z innej beczki. Widzialiście jak napakowani są piłkarze z Ghany? Agogo wygląda jak bokser albo kulturysta, a nie jak piłkarz. Podobnie Mensah, który dostał czerwoną kartę. Żeby tylko później nie okazało się, że chłopaki lecą na jakimś koksie . Meczu WKS-Gwinea niestety nie widziałem. Pokonała mnie choroba. Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 4 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2008 Nigeria zupełnie nie potrafiła przejąć inicjatywę i narzucić osłabionej Ghanie swojego stylu, oprócz tej bomby Taiwo nie mieli praktycznie wcale dobrych okazji do strzelenia gola, wyglądało to jakby Ghańczykom po prostu bardziej zależało. Szkoda, bo jak zawsze im kibicowałem. Za to WKS pokazało kapitalną grę, choć rywal teoretycznie najsłabszy z grona ćwierćfinalistów. To zwycięstwo stawia ich IMO w roli głównego faworyta do mistrzostwa. Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 5 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Odpadła Angola. Szkoda. Mocno kibicowałem podopiecznym Luisa Goncalvesa, głównie ze względu na osobę Manucho (w 3 z 4 rozegranych przez Angolę meczach zaprezentował się z naprawdę bardzo dobrej strony i zaczynam coraz bardziej wierzyć, że chęć jego zatrudnienia w MU to nie był żart ze strony duetu Queiroz-Ferguson), ale również CM-owego giganta sprzed lat, czyli Mendonci/ki(?) ;] Mecz był świetnym widowiskiem przez ok. 60 minut (czyli póki starczyło sił Angolczykom) i z przyjemnością patrzyło się na ofensywne rajdy z obu stron. Pech chciał, że obok świetnej gry Lamy w bramce Angoli, w polu karnym dreptało dwóch słabiutkich defensorów, którzy co rusz mijali się z piłką, a jedną z takich "mijanek" bezlitośnie wykorzystali Egipcjanie. I to oni zagrają w półfinale, gdzie (mam nadzieję) dostaną łomot od WKSu, a Drogba i s-ka zrewanżują się za finał PNA sprzed dwóch lat. Pozostaje tylko wspomnienie kapitalnej bramki Manucho na 1-1... Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 5 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Angola zasłużyła na odpadnięcie meczem z Tunezją. Nie dla udawanych emocji i z góry znanych wyników! Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 5 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Ble ble ble. Dowody? Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 5 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Mecz Dania-Szwecja - oto dowód . Dla porządku podajmy wyniki meczów ćwierćfinalowych: Ghana-Nigeria 2:1 WKS-Gwinea 5:0 Egipt-Angola 2:1 Tunezja-Kamerun 2:3 Niestety dane mi było obejrzec jedynie drugie polowy meczów Ghana-Nigeria i Egipt-Angola. Półfinały: Egipt-WKS Ghana-Kamerun Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 5 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Ble ble ble. Dowody? Post Żyłka? Nie oglądałeś tego meczu czy co? Takiej parodii nie widziałem od dawna, a dużo widziałem. Ale to co się wczoraj działo w meczu Tunezja-Angola to już było przegięcie pałki. Piłkarze sobie rozgrywali piłkę w obronie, czasem podając do bramkarza. No full atrakcji. Przez ostatnie 5-10 min Tunezja nie wyszła poza własną połowę. Nie wyszła nie dlatego, że Angola atakowała. Oni sobie chodzili po boisku i wymieniali podania wśród obrońców. Angola nawet nie atakowała. Spacerkiem sobie podchodzili do piłkarzy drużyny przeciwnej, aby podejść 2 metry i oddalić się o 8. Co prawda Senegal i RPA też spieprzyło sprawę bo zremisowali 1-1, ale gdyby któraś z tamtych drużyn wygrała to na ich miejscu byłbym wściekły. Jak nic Tunezji i Angoli nie zależało na wygraniu tego meczu. O czym też może świadczyć radość piłkarzy z Angoli po skończonym meczu smile.gif Najgorszy mecz jak do tej pory na PNA. Podpisuję się ręcami i nogami pod tym opisem. Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 6 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2008 Rozumiem, że jeśli w czerwcu Polakom i Chorwatom do awansu do ćwierćfinału ME potrzebne będzie po jednym punkcie i zagrają podobnie jak Angola z Tunezją, to też zareagujesz podobnie? Chciałbym to zobaczyć... Odnośnik do komentarza
frodo Napisano 6 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2008 Ja tam też kibicowałem Angoli Nie dziwię się ich grze - w żadnych wypadku nie byli faworytami tej grupy, do wyjścia typowano innych - więc jak można dziwić, że zagrali zachowawczo ? Przecież często jest tak, że zespołowi wystarcza remis - i jest naturalne, że czasem nawet od początku tylko się broni - tak się stało, że w tym meczu było to satysfakcjonujące dla dwóch drużyn - może ciężko to zaakceptować, ale ja to rozumiem. Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 8 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 Pólfinały: Ghana-Kamerun 0:1 WKS-Egipt 1:4 Wielu typowało finał Ghana-WKS. Ja sam chciałem obejrzeć taki mecz. Niestety Ghana przegrała z Kamerunem, a Egipt zniszczył WKS. WKS był murowanym faworytem do wygrania PNE. Tymczasem Egipt ich zniszczył. Nie widzialem wczorajszych meczów, ale Egipt już wcześniej mi się podobał. Ta drużyna gra bardzo konsekwentnie i po europejsku. Finał: Egipt-Kamerun Będzie ciekawie. Odnośnik do komentarza
Pavulon Napisano 8 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 Chciałbym sprostować to, co wyżej napisałeś, Wujku. Meczu Ghany z Kamerunem nie oglądałem, za to WKS-Egipt już tak. I mogę powiedzieć, że to WKS samo siebie zniszczyło. Sam Drogba powinien skończyć ten mecz z trzema bramkami na koncie (dwa razy nabił bramkarze Egiptu, a za trzecim razem Harady popisał się refleksem). Do tego Kalou bezproduktywnie się kiwał, który zresztą na pół goziny przed końcem został zmieniony przez Bakary'ego Kone. A Egipt jak Egipt - bronili się, mieli mnóstwo szczęścia, a na dodatek Kolo Toure dwa razy zawinił prze bramkach, w tym jeden raz dał się ograć jak, nie przymierzając, dziecko. WKS biło głową w mur, niezasłużenie przegrali tak wysoko, ba, niezasłużenie w ogóle przegrali. Cóż, futbol bywa okrutny. Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 8 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 A Egipt jak Egipt - bronili się, mieli mnóstwo szczęścia, a na dodatek Kolo Toure dwa razy zawinił prze bramkach, w tym jeden raz dał się ograć jak, nie przymierzając, dziecko. Niczym w meczu z Angolą. Nieco szczęścia i jeden czy dwóch patałachów w obronie rywali... Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi