Skocz do zawartości

Długi marsz


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Bastians rzeźniczy całkiem do rzeczy... Ładna passa.

 

Felix to mój najbardziej trafiony transfer rundy zimowej.

 

Luty 2008

 

Bilans (Gloucester): 4-1-1, 14:7

Bilans (Irlandia): 1-0-0, 2:0

Conference National: 8. [-1], 64 pkt, 69:40

FA Cup: 1. runda (1:3 z Hereford)

FA Trophy: 3. runda (2:3 z Bury)

Finanse: +555.760 funtów (+14.815 funtów)

Nagrody: Felix Bastians (młody piłkarz miesiąca — 1.), Neil MacDonald (młody piłkarz miesiąca — 2.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Przemysław Koźlik (23, DR; Polska) z Łęcznej do Korony Kielce za 925.000 funtów

2. Grzegorz Podstawek (29, ST; Polska) z Lecha do Łęcznej za 825.000 funtów

3. Krzysztof Ulatowski (28, ST; Polska) z Pogoni do Wisły za 825.000 funtów

4. Łukasz Juszkiewicz (25, MC; Polska) z Odry Wodzisław do Groclinu za 300.000 funtów

5. Robert Kolendowicz (28, AML; Polska) z Arki do Zagłębia za 250.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Anatolij Szyszkin (18, AM/FC; Rosja U-19) ze Saturna do Krylii Sowietow za 4.600.000 funtów

2. Aleksiej Nikitin (18, ST; Rosja U-19) z Torpeda Moskwa do Sokoła Saratow za 1.500.000 funtów

3. Slavoljub Djordjević (28, DRC; Serbia: 1/0) z Krylii Sowietow do Zenitu Sankt Petersburg za 1.100.000 funtów

4. Rusłan Pimienow (27, AMR/ST; Rosja: 4/0) z Amkaru do Zenitu Sankt Petersburg za 875.000 funtów

5. Aleksandar Miljković (18, DRC; Serbia U-19) z Partizana do Lewskiego Sofia za 550.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+2]

Hiszpania: Real Madryt [+5]

Irlandia: —

Irlandia Północna: Linfield [+5]

Niemcy: Werder Brema [+1]

Polska: Groclin [+5]

Rosja: —

Szkocja: Rangers [+8]

Walia: Carmarthen [+17]

Włochy: Juventus [+2]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

  • 04.02.2009 TOW Polska — Argentyna 1:1

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1279), 2. Francja (1194), 3. Niemcy (1059), 17. [+1] Irlandia (716), 69. [-1] Polska (528)

Odnośnik do komentarza

@Dix__: Cińko punktos :D

 

Skoro jedenastka wybrana przeze mnie na Norwich spisała się nienagannie, niczego nie zmieniałem przed trudnym, wyjazdowym meczem w Chester. Tymczasem gospodarze wybrali najlepszą taktykę z możliwych — z ich perspektywy, ma się rozumieć — czyli 4-1-4-1, w trzeciej minucie wykorzystali niezdecydowanie Haukssona, by zdobyć gola, a potem cofnęli się do totalnej defensywy. Na niewiele by to im się zdało, gdybyśmy byli odrobinę skuteczniejsi, tak zaś przez moich zawodników czekały mnie spore wydatki — za skopany kubełek z napojami izotonicznymi (pudło Chaabana z dwóch metrów), wybity panel w boksie gości (niecelny strzał Nolana w kierunku pustej bramki) oraz złamane krzesełko (kiks Saaha przed pustą bramką). Na szczęście dla mojej kompanii nieudaczników gospodarze okazali się ich godni, w 83. minucie Murphy litościwie podał piłkę Nolanowi, który wpakował piłkę do bramki obok bezradnego golkipera, dzięki czemu uniknęliśmy w pełni zasłużonej porażki.

 

07.03.2009 The Deva Stadium, Chester: 2.147 widzów
CNat (38/46) Chester [12.] — Gloucester [8.] 1:1 (1:0)

3. P.Murphy 1:0
83. J.Nolan 1:1

Gloucester: J.Miller — N.MacDonald, K.Hauksson, M.Doyle, D.Winfield — H.Ismail — F.Bastians, G.Lake (63. B.Saah), J.Russell, S.Yao (38. J.Nolan) — A.Chaaban (46. D.Addis)

MoM: Hamze Ismail (DM; Gloucester) — 8

Odnośnik do komentarza

@kravas: Tru, ale wymowa ta sama :P

 

Wpadka w Chester kosztowała mnie sporo nerwów, więc przed meczem z Farnborough Chaaban wrócił do rezerw, gdzie ewidentnie było jego miejsce, a w ataku zagrał Addis. Farnborough było kandydatem do spadku i pokazało to, grając ultradefensywnie i nie pozwalając nam absolutnie na nic, choć zarazem i nie zatrudniając Millera ani razu. Na ostatni kwadrans nakazałem totalny atak — remis nic nam nie dawał, porażka niczym nie groziła, gdyż już byliśmy pewni utrzymania się w lidze, a tylko zwycięstwo pozwalało dalej marzyć o barażach. Ta nietypowa dla mnie zuchwałość opłaciła się w 89. minucie, gdy Henry McStay, który przeprosił mnie ładnie za swoje fochy i powrócił do pierwszego zespołu, posłał długą piłkę do Lee, a Koreańczyk plasowanym strzałem zapewnił nam komplet punktów. Smak wymęczonego zwycięstwa zepsuła mi scysja z Sosthene Yao, który rozegrał kolejne już fatalne spotkanie, co otwarcie skrytykowałem na pomeczowej konferencji. Iworyjczyk obraził się na mnie za te kilka słów prawdy o swojej grze i teraz nadeszła jego kolej na zajęcie miejsca na ławce rezerwowych, a swoją szansę otrzymać miał Nolan.

 

14.03.2009 Meadow Park, Gloucester: 1.714 widzów
CNat (39/46) Gloucester [8.] — Farnborough [22.] 1:0 (0:0)

89. S.Lee 1:0

Gloucester: J.Miller — N.MacDonald (46. H.McStay), K.Hauksson, M.Doyle, D.Winfield — H.Ismail — F.Bastians, G.Lake, J.Russell, S.Yao (63. J.Nolan) — D.Addis (68. S.Lee)

MoM: Chris Hamilton (MC; Farnborough) — 8

Odnośnik do komentarza

Walka o baraże nabierała rumieńców, ale w połowie marca moją głowę zaprzątało coś innego. 21 marca reprezentację Irlandii czekał bowiem najtrudniejszy mecz eliminacji Mistrzostw Świata, wyjazdowe spotkanie z Anglią. Tutaj nie było zmiłuj — musiałem powołać najmocniejszy skład i modlić się, by żaden zawodnik nie doznał kontuzji, bo w tym meczu każdy będzie musiał dać z siebie 120%. Spośród gwiazd drużyny kontuzjowany był tylko Andy O'Brien, ale było to dla nas poważne osłabienie. Powołania otrzymali:

 

Bramkarze: Shay Given (32, GK; 95/0; Newcastle), Paddy Kenny (30, GK; 7/0; Millwall), Andrew Lonergan (25, GK; 4/0; Preston)

 

Obrońcy: Stephen Carr (32, DR; 43/0; Leeds), Clive Clarke (29, DLC/DM/ML; 5/0; West Ham), Damien Delaney (27, DC/DM; 6/0; Hull), Richard Dunne (29, DC; 52/4; Man City), Steve Finnan (32, D/WB/MR; 60/3; Liverpool), Kevin Foley (24, D/WB/MR; 1/0; Cardiff), Paul McShane (23, DC; 2/1; Man Utd), John O'Shea (27, DLC; 47/1; Man Utd), Marc Wilson (21, DC/DM; 2/0; Millwall)

 

Pomocnicy: Damien Duff (30, AML; 76/9; Deportivo), Willo Flood (23, MRC; 14/0; Man City), Matt Holland (34, MC; 71/7; Charlton), Aiden McGeady (22, AMRC; 8/2; Charlton), Liam Miller (28, MRC; 16/1; Man Utd), Sean Thornton (25, MRC; —; Cardiff), Michael Timlin (23, DL/MLC; 3/0; Portsmouth), Keith Treacy (20, AML; 2/0; Aston Villa), Glenn Whelan (25, MC; 2/0; Sheff Wed)

 

Napastnicy: David Connolly (31, ST; 57/17; Hibernian), Kevin Doyle (25, AMR/ST; 2/0; Newcastle), Stephen Elliott (25, ST; 20/9; Sunderland), Robbie Keane (28, FC; 79/31; Tottenham), Anthony Stokes (20, ST; 3/5; Arsenal)

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce graliśmy na wyjeździe z przedostatnim w tabeli zespołem Stafford Rangers. Doyle dostał powołanie na mecz irlandzkiej młodzieżówki z angielską, więc jego miejsce na środku obrony zajął Abdul Kadir. Murawa na Marston Road przedstawiała sobą obraz nędzy i obrazy, piłka co chwila zatrzymywała się w błocie i jakakolwiek przemyślana gra nie była na niej możliwa. Ale nie mogło to stanowić wytłumaczenia dla tragicznej postawy całej drużyny w pierwszej połowie. Już w 3. minucie Davies dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, a Saunders strzałem głową pokonał Millera. Chwilę później piłka po uderzeniu Maudsley'a zatrzymała się w kałuży na naszej linii bramkowej, co pozwoliło Haukssonowi wybić ją w trybuny. Ale co się odwlecze, to nie uciecze i po kwadransie gry Montgomery wrzucił piłkę z prawego skrzydła, pozwalając Saundersowi na zdobycie drugiego gola, przy którym nie najlepiej ustawił się Miller. W 26. minucie nadzieję przywrócił nam Yao, pokonując bramkarza gospodarzy z rzutu wolnego, ale po kolejnych dziesięciu minutach miała miejsce najbardziej kontrowersyjna sytuacja tego meczu. W naszym polu karnym leżał kontuzjowany Bastians, tymczasem piłkarze Stafford wykorzystali fakt, że Maudsley formalnie nie był na spalonym, zagrali do niego piłkę, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z Millerem! Nasze protesty na nic się nie zdały, przegrywaliśmy 1:3. Za Bastiansa wszedł Nolan i natychmiast przeprowadził rajd prawym skrzydłem, kiwnął Hughesa i podał do Addisa, który z metra wpakował piłkę do bramki. Już tylko 2:3, a mieliśmy jeszcze godzinę na odwrócenie losów tego meczu...

 

...tak jest, resztę dopowiedzcie sobie sami. Trzy sytuacje sam na sam z bramkarzem, Lake nie potrafiący z metra uderzyć w światło bramki — w kompromitującym stylu przegraliśmy 2:3, własnoręcznie eliminując się z walki o baraże. Teoretycznie do końca sezonu pozostawało jeszcze sześć kolejek, ale z taką grą uratować nas mógł tylko cud. A o cuda tego roku w Gloucester było trudno — Carson wypadł ze składu na trzy tygodnie, Abdul Kadir na dwa, reszta drużyny ledwo żyła po półtorej godziny zapasów w błocie. Trudno było mi sobie wyobrazić, abyśmy mieli się jeszcze z tego błota wydźwignąć.

 

21.03.2009 Marston Road, Stafford: 469 widzów
CNat (40/46) Stafford Rangers [23.] — Gloucester [8.] 3:2 (3:2)

3. B.Saunders 1:0
14. B.Saunders 2:0
26. S.Yao 2:1
34. D.Maudsley 3:1
36. D.Addis 3:2

Gloucester: J.Miller (46. G.Carson) — N.MacDonald, K.Hauksson, I.Abdul Kadir, D.Winfield — H.Ismail — F.Bastians (35. J.Nolan), G.Lake, J.Russell, S.Yao — D.Addis (74. S.Lee)

MoM: Scott Dann (DR; Stafford Rangers) — 8

Odnośnik do komentarza

Na Wembley od pierwszych sekund publiczność dała nam odczuć swoją niechęć, skutecznie zagłuszając samotny, zielony sektor. Co gorsza, moi podopieczni wyszli na boisko wystraszeni i przegrali ten mecz, zanim się jeszcze rozpoczął. Anglicy zagrali ustawieniem 4-1-4-1, ale szybkość, z jaką przechodzili od obrony do ataku, była dla nas nie do ogarnięcia. W 5. minucie Routledge dośrodkował w pole karne z lewego skrzydła, a Rooney strzałem głową przelobował źle ustawionego Givena, i od tej pory nie było już dla nas powrotu. Na naszą bramkę sunął atak za atakiem, my zaś odpowiedzieliśmy jedynie rachitycznym strzałem McGeady'ego z rzutu wolnego oraz minimalnie niecelnym strzałem Duffa. Fatalnie grał Elliott, a pewny zazwyczaj O'Shea doznał kontuzji tuż przed przerwą. I to być może moja decyzja o tym, by ze zmianami poczekać do przerwy, okazała się dla nas zgubna w skutkach. W 42. minucie Barry posłał piłkę w pole karne z prawej flanki, Rooney fenomenalnie huknął z woleja i Given po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Chwilę później tym razem Rooney obsłużył Routledge'a, który podwyższył na 3:0 i było po nas.

 

Przeprowadzone przeze mnie zmiany niewiele dały. Keane był niewątpliwie aktywniejszy w ataku od Elliotta, a Timlin dobrze się zaprezentował na lewej obronie, ale Doyle nie spisał się lepiej od McGeady'ego na prawej pomocy i ta pozycja w naszej formacji była dzisiaj najsłabsza. A jednak potrafiliśmy stworzyć kilka dobrych sytuacji, tyle że Keane zmarnował je koncertowo, potwierdzając moje nie najwyższe notowania swojej osoby w rankingu irlandzkich napastników. Gwóźdź do trumny wbił nam w ostatniej minucie Dunne, wylatując z boiska za drugą żółtą kartkę. Nasze marzenia prysnęły jak bańka mydlana, po tym meczu pozostał mi tylko niesmak i świadomość, że zmarnowaliśmy wiele z wysiłku wykonanego w ciągu ostatniego roku.

 

21.03.2009 Wembley, Londyn: 89.423 widzów
EMŚ Gr3 (4/10) Anglia — Irlandia 3:0 (3:0)

5. W.Rooney 1:0
42. W.Rooney 2:0
45+3. W.Routledge 3:0
90+1. R.Dunne (I) cz.k.

Irlandia: S.Given 6 — J.O'Shea 7 (46. M.Timlin 7), C.Clarke 7, R.Dunne 2YC/RC 5, S.Finnan YC 7 — D.Delaney 7 — D.Duff 6, L.Miller 7, W.Flood YC 6, A.McGeady YC 5 (56. K.Doyle 6) — S.Elliott 5 (46. R.Keane 6)

MoM: Wayne Routledge (ML; Anglia) — 9

 

W pozostałych meczach naszej grupy Bośnia sensacyjnie pokonała Turcję 2:1, a Mołdawia zremisowała 2:2 z Andorą.

 

1. Anglia 12 pkt 14:1

2. Irlandia 9 pkt 8:4

3. Andora 4 pkt 3:13

4. Bośnia 4 pkt 3:5

5. Turcja 3 pkt 6:6

6. Mołdawia 2 pkt 3:8

Odnośnik do komentarza

Z klubu odszedł nietrafiony transfer z lata, Austin McIntosh (22, AM/FC; Anglia) [4-0-0, 6.25; 1s], którego za 10.000 funtów i 50% wartości następnego transferu oddałem do Workington.

 

Jeżeli ktoś w Gloucester miał jeszcze jakiekolwiek złudzenia co do naszych szans na baraże, mecz z Boston United ostatecznie je rozwiał. Do składu na to spotkanie wrócił Drake, co miało być wzmocnieniem naszej defensywy, na prawej pomocy za kontuzjowanego Yao zagrał Nolan — wszystko na nic, gdyż gwiazdy sprzysięgły się przeciwko nam. Co prawda w 7. minucie Addis dał nam prowadzenie po prostopadłym podaniu Lake'a, ale potem wszystko szlag trafił. W 26. minucie Smikle sprytnym strzałem z rzutu wolnego wyrównał na 1:1. Dziesięć minut później Drake sfaulował Smikle'a w polu karnym, a Dudfield rzut karny zamienił na bramkę. Po kolejnych trzech minutach było już 3:1 dla gości, gdyż Smikle strzałem głową udanie zamknął centrę Thomasa z rzutu rożnego.

 

Paradoksalnie, wcale nie byliśmy aż o tyle słabsi, za to swojego dnia zdecydowanie nie miał sędzia, który najpierw dopatrzył się spalonego Addisa, a potem jego faulu na obrońcy Bostonu, nie uznając dwóch jak najbardziej prawidłowych bramek dla Gloucester. W tej sytuacji szanse na uratowanie choćby remisu mieliśmy mizerne. A jednak w 51. minucie Saah, który wszedł za połamanego Nolana, przerzucił piłkę na lewe skrzydło do Bastiansa, zaś Felix strzałem w długi róg zdobył kontaktowego gola. Osiem minut później Hauksson wspaniałym podaniem do Lee zainicjował kontratak, który Koreańczyk zakończył precyzyjnym lobem i jednak udało się nam doprowadzić do remisu. Tym większa szkoda, że nie potrafiliśmy zgarnąć kompletu punktów, choć w końcówce były po temu okazje. Na pięć meczów przed końcem sezonu do strefy barażowej brakowało nam pięciu punktów, więc nic nie wskazywało na to, by pogoń za czołówką udało się nam uwieńczyć powodzeniem.

 

28.03.2009 Meadow Park, Gloucester: 1.525 widzów
CNat (41/46) Gloucester [8.] — Boston Utd [5.] 3:3 (1:3)

7. D.Addis 1:0
26. B.Smikle 1:1
35. L.Dudfield 1:2 rz.k.
38. B.Smikle 1:3
51. F.Bastians 2:3
59. S.Lee 3:3

Gloucester: J.Miller — M.Drake YC (70. R.Mansell), K.Hauksson, M.Doyle, N.MacDonald — H.Ismail YC — F.Bastians, G.Lake, J.Russell, J.Nolan (46. B.Saah) — D.Addis (57. S.Lee)

MoM: Brian Smikle (MR; Boston Utd) — 8

Odnośnik do komentarza

Marzec 2008

 

Bilans (Gloucester): 1-2-1, 7:7

Bilans (Irlandia): 1-0-0, 2:0

Conference National: 8. [—], 69 pkt, 76:47

FA Cup: 1. runda (1:3 z Hereford)

FA Trophy: 3. runda (2:3 z Bury)

Finanse: +569.532 funtów (+10.887 funtów)

Nagrody: Felix Bastians (gol miesiąca — 3. (v. Boston Utd))

 

Transfery (Polacy):

 

1. Michał Janicki (26, AMR/ST; Polska) z Braunschweig do MyPa za 80.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Tim Janssen (23, ST; Holandia U-21: 13/2) z Tottenhamu do Al-Ahli za 3.500.000 funtów

2. Alex Silva (24, DC; Brazylia) z Lazio do Malmö FF za 1.600.000 funtów

3. Roberto Ygnacio Ortiz Toledo (23, ST; Chile U-23) z Bolognii do Bolivar za 675.000 funtów

4. Ronaldo (25, DC/DM; Brazylia) z Santo André do Vitórii za 425.000 funtów

5. Addy Waku Menga (25, ST; DR Kongo: 3/1) z Torino do Al-Ahli za 400.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+1]

Hiszpania: Real Madryt [+0]

Irlandia: St.Pat's Athletic [+0]

Irlandia Północna: Linfield [+7]

Niemcy: Bayern [+1]

Polska: Groclin [+8]

Rosja: Dinamo Moskwa [+2]

Szkocja: Rangers [+7]

Walia: Carmarthen [+15]

Włochy: Juventus [+6]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

  • 21.03.2009 EMŚ Gr5 Malta — Polska 1:1

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1270), 2. Francja (1184), 3. Niemcy (1054), 16. [+1] Irlandia (716), 64. [+5] Polska (538)

Odnośnik do komentarza

A jakże!

 

Nasze szanse na baraże stawały się coraz bardziej iluzoryczne. Aby zachować choć cień nadziei, należało pokonać na wyjeździe Hednesford, które u siebie ograliśmy 3:1. Pomóc nam w tym miał wracający po kontuzji Sos Yao, ale Iworyjczyk wytrwał na boisku tylko pół godziny, po którym zmienił go Nolan. Mecz zaczął się dla nas wspaniale, w 5. minucie Russell sprytnie wrzucił piłkę za obrońców, a Addis plasowanym strzałem dał nam prowadzenie. Utrzymało się ono tylko przez chwilę, gdy Conlon po centrze Harrisona z rzutu rożnego pokonał Millera; pomógł mu w tym Hauksson, pozostawiając go w polu karnym bez opieki.

 

Po przerwie mecz nabrał tempa. W 51. minucie Bastians zagrał na wolne pole do Addisa, który ponownie wyprowadził nas na czoło, ale i tym razem gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie — Beckett podał do Bradforda, a ten bez trudu pokonał niepewnie interweniującego Millera. John spisywał się bardzo kiepsko, więc zdjąłem go z boiska i zastąpiłem Debbage'm, po czym poleciłem przejście do zdecydowanego ataku — interesował nas tylko komplet punktów i w 64. minucie Drake wypuścił w bój lewym skrzydłem Bastiansa, ten pięknie znalazł przed bramką niekrytego Addisa, a Darryl mocnym strzałem skompletował drugiego hat-tricka w sezonie. Teraz wypadało tylko dowieźć ten wynik do końca meczu, ale nie było to nam dane. W 89. minucie na strzał rozpaczy z dystansu zdecydował się Quinn, a piłka odbiła się od Winfielda i zaskoczyła nie najlepiej ustawionego Debbage'a... Nie miałem już nawet sił na demolowanie kolejnego boksu, usiadłem tylko bezsilnie na ławce, skrywając twarz w dłoniach. Jakże daleki byłem nastrojem od Cambridge, gdzie kibice w tej samej chwili świętowali wygranie ligi i awans do Coca-Cola League Two.

 

04.04.2009 Keys Park, Hednesford: 937 widzów
CNat (42/46) Hednesford [16.] — Gloucester [8.] 3:3 (1:1)

5. D.Addis 0:1
10. P.Conlon 1:1
51. D.Addis 1:2
54. B.Bradford 2:2
64. D.Addis 2:3
89. S.Quinn 3:3

Gloucester: J.Miller (54. J.Debbage) — M.Drake, K.Hauksson (76. D.Winfield), M.Doyle YC, N.MacDonald — H.Ismail — F.Bastians, G.Lake, J.Russell, J.Nolan (30. S.Yao) — D.Addis

MoM: Darryl Addis (ST; Gloucester) — 9

Odnośnik do komentarza

Skoro presja wyniku już na nas nie ciążyła, zaraz nasza gra uległa diametralnej odmianie. Możliwe też, że przyczyniła się do tego kolejna zmiana bramkarza — w meczu z Crawley na bramce stanął tym razem Stewart i uczynił coś, co wiosną przychodziło naszym golkiperom z trudem, a mianowicie zachował czyste konto.

 

To zaś pozwoliło zamienić naszą odzyskaną niedawno skuteczność na przekonujące zwycięstwo. W 8. minucie Yao i Addis pięknie rozegrali między sobą akcję, którą celnym strzałem wykończył Lake. Chwilę później Ismail zdecydował się na potężne uderzenie z dystansu, które całkowicie zaskoczyło Smitha. Po kolejnym kwadransie Addis w swoim stylu przechwycił piłkę źle wybitą przez Smitha i odesłał ją do bramki Crawley, a wszystko bez odpowiedzi ze strony gości. W drugiej połowie jeszcze jednego gola dorzucił Ismail, tym razem tak, jak nas do tego przyzwyczaił, a więc z rzutu karnego, i nasi kibice w końcu mieli powód do zadowolenia. Ja nie podzielałem ich radości, gdyż wygraną okupiliśmy kontuzjami Bastiansa i Yao, którzy w tym sezonie już raczej nie mieli powrócić do gry.

 

11.04.2009 Meadow Park, Gloucester: 1.340 widzów
CNat (43/46) Gloucester [9.] — Crawley [18.] 4:0 (3:0)

8. G.Lake 1:0
16. H.Ismail 2:0
30. D.Addis 3:0
54. H.Ismail 4:0 rz.k.

Gloucester: J.Stewart — M.Drake, K.Hauksson, M.Doyle, N.MacDonald — H.Ismail — F.Bastians, G.Lake, J.Russell, S.Yao (46. J.Nolan) — D.Addis (66. S.Lee)

MoM: Mark Drake (DL; Gloucester) — 10

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...