Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

@Feanor: A święto niepodległości jest świętem religijnym? Chyba nie.

Człowiek raz na jakiś czas zaglądnie do absurdalnego i ciekawych rzeczy się dowiaduje.

 

Polska to kraj katolicki, co jest zapisane w konstytucji.

Zadaniem państwa jest nieprzeszkadzanie w odbywaniu praktyk religijnych Kościoła Katolickiego.

Tak z ciekawosci - kogo cytujesz? Bo wyglada, jakby sawrafa, aczkolwiek to wyglada jak wyrwana z kontekstu i do tego przerobiona jego wypowiedz. Albo nie rozumiesz, co czytasz, albo chciałes byc chamski :-k Jedno i drugie nie najlepiej o Tobie swiadczy.

Taka mała dygresja ode mnie.

Sorry, najpierw było bez cytatu, ale jako że mogło to powodować zamieszanie(post Henkla), to umieściłem w tagach.

Nie cytowałem nikogo, wyciągnąłem tylko co ciekawsze(dla mnie) informacje z dyskusji na temat miejsca religii w konstytucji.

Ani jedno, ani drugie o mnie źle nie świadczy. Napisałem do czego mam zastrzeżenia, a nawet podałem sposób ich rozwiązania, który by mi pasował. Można się do tego odnieść, można też tupnąć nóżką i wyjść, to już ode mnie nie zależy.

Odnośnik do komentarza

@Feanor: A święto niepodległości jest świętem religijnym? Chyba nie.

No i co z tego? Mieszkają u nas mniejszości, niektórym może być przykro z powodu zmuszania ich do świętowania okazji, dla której nie żyją już w Breslau, Posen czy w Priwislanskim Kraju. A Konstytucja 3 maja? Spokojnie wskażę Ci historyków, którzy uważają iż jej uchwalenie było nieszczęściem które przyspieszyło koniec polskiej państwowości. Albo więc zlikwidujemy wszystko, albo przyznamy iż w ramach społecznego konsensusu przystajemy na dzień wolny na świętowanie dla znaczącej części pozostałych.

A już kompletnie nie rozumiem wyróżniania takiej Wielkiej Nocy dajmy na to kosztem Trzech Króli. Albo rybka, albo akwarium. Jedno i drugie dla katolików jest świętem nakazanym. Lepiej nawet: w przeciwieństwie do Trzech Króli, poniedziałek wielkanocny takim świętem nie jest, więc w świetle logiki nie przeszkadzania katolikom w ich obrządkach religijnych, to 6 I ma większą siłę przebicia (ta sama sytuacja tyczy się "drugiego święta" w Boże Narodzenie). Jeżeli już jesteśmy więc przeciw Objawieniu Pańskiemu, to konsekwentnie bądźmy też przeciw pozostałym świętom religijnym.

Zaproponujmy to też naszym partnerom w Unii.

Odnośnik do komentarza

To wskaż mi teraz w konstytucji to, że Polska jest katolicka, albo to że Polska nie jest Polską.

Państwo Polska świętuje uzyskanie niepodległości przez siebie. Nie zauważanie różnicy między świętami państwowymi a kościelnymi zakrawa o ignorancję ;)

Oczywiście nie mówię, że wszystkie święta państwowe są dla wszystkich ok, ale kraj to Polska, więc oficjalnie świętujemy ważne dla historii tego kraju wydarzenia, a uznawanie za takie narodzenie Jezusa 2000 lat temu(jak nie było jeszcze państwa uznawanego za protoplastę Polski) jest mocno naciągane.

 

Osobiście nie mam nic do dużej ilości świąt, zawsze więcej wolnego, aczkolwiek ciężko mi się zgodzić z poglądem, że Polska to kraj katolicki, więc Katolicy powinni mieć co chcą, a "ateiści bohatersko wyrównają straty w PKB". A takie tu się pojawiły stwierdzenia, między tymi o roli państwa, jaką jest nieprzeszkadzanie Kościołowi w zbawianiu duszyczek etc.

I z tym się stanowczo nie zgadzam, natomiast spod mojej klawiatury nie wyszły żadne posty nawołujące do likwidowania wszystkich(a tym bardziej państwowych) świąt, co niektórzy próbują mi tutaj wmówić.

Odnośnik do komentarza

Państwo Polska świętuje uzyskanie niepodległości przez siebie. Nie zauważanie różnicy między świętami państwowymi a kościelnymi zakrawa o ignorancję ;)

Nie, o ignorancję zakrawa nie dostrzeganie tego, iż nawet święta "świeckie" mogą być kontrowersyjne. Patrz niżej.

 

Oczywiście nie mówię, że wszystkie święta państwowe są dla wszystkich ok, ale kraj to Polska, więc oficjalnie świętujemy ważne dla historii tego kraju wydarzenia, a uznawanie za takie narodzenie Jezusa 2000 lat temu(jak nie było jeszcze państwa uznawanego za protoplastę Polski) jest mocno naciągane.
Hej, a kto powiedział, że akurat 11 listopada jest dla Polski ważnym wydarzeniem? Gdzie to zostało zdefiniowane? Widzisz, większość endeków powie Ci, że to wraża, piłsudczykowska propaganda. Frasyniuk powie Ci, że ważniejszy jest 4 czerwca. Wielu innych Polaków wskaże 22 lipca.

O święcie konstytucyjnym już się wypowiadałem.

Te dni wybrane zostały, gdyż przedstawiciele większości Polaków tak po prostu uznali. Podobnie, jak w przypadku 1 maja, 25 XII czy właśnie tej dyskutowanej dzisiejszej niedzieli. Z różnych względów uznali, iż dla ich wyborców wolne w ten dzień jest ważne. I tyle. Ich demokratyczne prawo. Podpowiem, że dla pełnej świeckości państwa powinniśmy zlikwidować niedzielę (ewentualnie przesuwając ją na środę), względnie przejść na francuski kalendarz rewolucyjny z dekadami.

 

Osobiście nie mam nic do dużej ilości świąt, zawsze więcej wolnego, aczkolwiek ciężko mi się zgodzić z poglądem, że Polska to kraj katolicki, więc Katolicy powinni mieć co chcą, a "ateiści bohatersko wyrównają straty w PKB". A takie tu się pojawiły stwierdzenia, między tymi o roli państwa, jaką jest nieprzeszkadzanie Kościołowi w zbawianiu duszyczek etc.

I z tym się stanowczo nie zgadzam, natomiast spod mojej klawiatury nie wyszły żadne posty nawołujące do likwidowania wszystkich(a tym bardziej państwowych) świąt, co niektórzy próbują mi tutaj wmówić.

Zupełnie mnie nie zrozumiałeś. Moje pytanie o likwidację święta niepodległości wynika z potrzeby konsekwencji. Twoja troska o ludzi nie mogących iść do Reala w dzisiejszą niedzielę wynika z takiego założenia: to święto nic dla mnie nie znaczy, gdyż Polska nie jest krajem katolickim. Święto niepodległości zaś zapewne jako święto świeckie wypada z tego równania. Otóż wyobraź sobie, iż może być ono nieznośne i obraźliwe dla wielu naszych obywateli z powodów ideologicznych. Zupełnie jak Zielone Świątki dla Ciebie. I to nie jest tak: "katolicy mogą mieć co chcą". To jest tak: "większość obywateli chce mieć ten dzień wolny, gdyż praca w ów dzień przeszkadza im w prywatnym życiu religijnym". A jeśli to już nie jest większość, to są demokratyczne sposoby na to, by to udowodnić.

Odnośnik do komentarza

Wiekszosc? Wiekszosc ludzi bylaby wczoraj w hipermakecie niz w kosciele, ale im sie tego zabrania.

Nie chce, zeby panstwo utrudnialo mi kupowanie, poniewaz jest swieto religijne. Panstwo powinno byc bezstronne. Podatki musimy placic wszyscy, wspierac Kosciol juz nie.

Jezeli w sektorze handlowym byl klopot z realizacja prawa, to tam powinno przyjsc panstwo, ale nie w taki sposob, ze krzyzem zabarykaduje drzwi, bo sobie inaczej nie radzi.

I co najwazniejsze - bylem wczoraj w kosciele, ale Kosciol, ktory naciska na panstwo w kwestiach religijnych, gdy ma tak duza swobode i przywileje traci w moich oczach ze swietosci. Staje sie mniejszy, ale nie frekwencyjnie, tylko starajac sie odebrac innym wolna wole. Pyszny i zachlanny.

Im blizej bedzie mu do polityki, tym blizej bedzie mu do krzyza, ktory stoi w kosciele sw. Anny - zuzytego polityka i osmieszonego. Podobnie do tego, ktory na kolkach jezdzi sobie przed Palacem.

Odnośnik do komentarza

Nie chce, zeby panstwo utrudnialo mi kupowanie, poniewaz jest swieto religijne.

Mysle, ze tu nie chodzi o utrdnianie Tobie kupowania, a o ułatwianie swietowania tym, którzy mieliby Cie w tym sklepie obsługiwac. Dlatego sieciowki sa pozamykane, a prywatne sklepiki prowadzone przez rodzine wlasciciela moga byc otwarte.

Odnośnik do komentarza

Bo Pucek jeszcze nie zrozumiał, że nie zawsze jego zachcianki muszę być spełniane przez prawo. Idąc tym tropem, powinni wprowadzić nakaz pracy dla studentów przy budowach autostrady, w soboty i niedzielę od 6-22. Mi się to podoba, bo zamiast pić piwo, walić wódę to do czegoś by się przydali ;)

Odnośnik do komentarza

Wiekszosc? Wiekszosc ludzi bylaby wczoraj w hipermakecie niz w kosciele, ale im sie tego zabrania.

Jeśli im to uwiera, niech zagłosują na partie które ochoczo katalog dni wolnych zmniejszą. Tyle. Najwyraźniej ciśnienie społeczne na likwidację obecnego status quo jest bardzo słabe, nie słyszałem jeszcze o masowych protestach. Ale nie będę obrażał się na demokrację, jeśli tak się jednak stanie.

Odnośnik do komentarza

I co najwazniejsze - bylem wczoraj w kosciele, ale Kosciol, ktory naciska na panstwo w kwestiach religijnych, gdy ma tak duza swobode i przywileje traci w moich oczach ze swietosci. Staje sie mniejszy, ale nie frekwencyjnie, tylko starajac sie odebrac innym wolna wole. Pyszny i zachlanny.

Im blizej bedzie mu do polityki, tym blizej bedzie mu do krzyza, ktory stoi w kosciele sw. Anny - zuzytego polityka i osmieszonego. Podobnie do tego, ktory na kolkach jezdzi sobie przed Palacem.

 

Na czym polega zachłanność Kościoła walczącego o dni wolne w święta (już nie wnikając czy są te naciski czy nie)? Czy na tym, że wszystkie te wolne dni to przebiegły plan księży, żeby więcej ludzi przyszło do kościoła i rzuciło na tacę? Oo

Odnośnik do komentarza

Dziewiętnastolatek , który na ścianie swojej szkoły w Dobrzyniu (Kujawsko-Pomorskie) wymalował napis o treści Jebać rząd, został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata za „obrazę konstytucyjnego organu RP”.

czy tylko ja mam wrażenie, że gdyby coś takiego wydarzyło się za czasów rządów PiS to mielibyśmy news dnia - a tu proszę, sezon ogórkowy w pełni i jakoś interesuje to tylko bardzo marginalne media...

Odnośnik do komentarza
czy tylko ja mam wrażenie, że gdyby coś takiego wydarzyło się za czasów rządów PiS to mielibyśmy news dnia - a tu proszę, sezon ogórkowy w pełni i jakoś interesuje to tylko bardzo marginalne media...

Może dlatego, że to był news dnia wczoraj czy przedwczoraj, gdy widziałem to w każdym programie informacyjnym i na każdym portalu, a dziś się już po prostu przejadło?

Odnośnik do komentarza

Może dlatego, że to był news dnia wczoraj czy przedwczoraj, gdy widziałem to w każdym programie informacyjnym i na każdym portalu, a dziś się już po prostu przejadło?

najwidoczniej mam pecha, bo ja jakoś przeoczyłem. a aktualnie w pracy mam martwy okres i zabijam te osiem godzin m.in. żeglując po portalach informacyjnych wszelkiej maści...

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

witamy w państwie prawa, gdzie sądy są niezawisłe.

Szantaż po godzinach nie jest karalny

Prokuratura umorzyła sprawę pracownika wywiadu skarbowego z Katowic, który zagroził szefowi prywatnej firmy, że jeśli obniży pensję narzeczonej urzędnika, to spotkają go kłopoty. - To była prywatna rozmowa prowadzona po godzinach pracy - uznali śledczy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...