Skocz do zawartości

Legia Warszawa


Rekomendowane odpowiedzi

A jak ja przyjdę i poproszę o pomoc to mają mnie brać? Gość ma kilkanaście kg nadwagi, od 2012 roku nie zagrał meczu, a z poważnej gry wypadł jeszcze wcześniej. Do tego można usłyszeć, że jeszcze za kołnierz nie wylewa. Serio poważne kluby sobie reperują takich gości? Przykład Beckhama czy Boruca jest o tyle nie trafiony, że kluby im zrobiły grzeczność i pozwoliły trenować tydzień-miesiąc, a nie pół roku licząc, że się go przejmie.

 

Co do Dudy - ciężko coś o nim mówić. Raczej nie szykują go do 1 składu.

 

Nie, bo Ty masz nieciekawą przeszłość na scenie.

Odnośnik do komentarza

Ta, ludzkie odruchy. Myślisz, że się zgodzili, bo ich serduszko zabolało nad sytuacją Janczyka? Oni nawinie wierzą, że z niego coś może jeszcze być.

Nawet jeśli, to co? Daj spokój stary. Nie płacą mu złamanego grosza. Wyświadczają jedynie przysługę. A jak Janczyk zrzuci swoje kilogramy, powróci jego motoryka i zaproponują mu kontrakt, to tylko plus dla nich. Wobec deficytu napastników w naszej lidze, ratunku należy szukać wszędzie. Nie mają wobec niego ŻADNYCH zobowiązań finansowych. Będąc na jego miejscu, Legia byłaby pierwszym miejscem, gdzie bym się udał po pomoc. Co innego, że doprowadził się do takiego stanu. To tylko świadczy o jego ambicjach, ale to materiał na inną dyskusję.

Odnośnik do komentarza

 

Ta, ludzkie odruchy. Myślisz, że się zgodzili, bo ich serduszko zabolało nad sytuacją Janczyka? Oni nawinie wierzą, że z niego coś może jeszcze być.

Nawet jeśli, to co? Daj spokój stary. Nie płacą mu złamanego grosza. Wyświadczają jedynie przysługę. A jak Janczyk zrzuci swoje kilogramy, powróci jego motoryka i zaproponują mu kontrakt, to tylko plus dla nich. Wobec deficytu napastników w naszej lidze, ratunku należy szukać wszędzie. Nie mają wobec niego ŻADNYCH zobowiązań finansowych. Będąc na jego miejscu, Legia byłaby pierwszym miejscem, gdzie bym się udał po pomoc. Co innego, że doprowadził się do takiego stanu. To tylko świadczy o jego ambicjach, ale to materiał na inną dyskusję.

 

A przyklad, chociazby Brozka, pokazuje, ze napastnicy ktorzy dali ciala zagranica, nadal w Polsce moga byc grozni.

Odnośnik do komentarza

Dobra to może pokuszę się o dłuższą odpowiedź.

 

Mnie nie przeszkadza to, że ktoś chciał dać szansę Janczykowi. Do mnie również trafiają argumenty, iż swego czasu chłopak Legii się przysłużył (głównie finansowo) i zasługuje na pomoc. Pytanie jednak czy nie powinno to wyglądać następująco: masz tu miesiąc-dwa, masz obiekty, masz treningi, masz do dyspozycji trenerów, w tym czasie jak się postarasz to spalisz sadło i będzie miał jakieś argumenty w szukaniu klubu. Wtedy powinien pójść do jakiegoś senatora Koguta i grać tam gdzie jego obecne miejsce. Taka sytuacja byłaby dla mnie bardzo fajna i fair wobec chłopaka.

 

Niestety jest trochę inaczej. Możecie sobie śmieszkować z planami działaczy, ale nie opieram się na swoim widzimisię, a np. na wypowiedziach Jacka Magiery, który oczywiście wspomina o chęci pomocy etc. ale jednak dodaje, iż "ma nadzieję, że w przyszłym sezonie Dawid odwdzięczy się grą dla pierwszej drużyny". Ewidentnie nie jest to jedynie chęć wsparcia chłopaka w trudnej sytuacji, ale jakieś irracjonalne nadzieje. Boli mnie to, że w poważnym klubie ktoś w ogóle może rozważać tak zapuszczonego gracza jako potencjalne wzmocnienie. Wspominacie Becksa - ale a) on nigdy nie był w takiej sytuacji b) dali mu właśnie miesiąc, którego potrzebował i wrócił tam, gdzie jego ówczesne miejsce.

 

Dodam również, iż nie chodzi mi jedynie o pojedynczy przypadek. Dla mnie to jakaś składowa całości. Nie wiem czy wiecie, ale np. istniał bardzo poważnie zakładany plan ściągnięcia z powrotem niejakiego Macieja Iwańskiego. Jak dla mnie rozważanie takich graczy to poważne wtopy działu skautingowego. Poza tym zdaje się, iż wiem lepiej niż Wy jak wygląda skauting w Legii. Czy według Was np. zatrudnienie Kiełbowicza na stanowisku skauta oferując mu kontrakt bardzo zbliżony do zawodnicznego było dobrym pomysłem? Czy najbardziej opłacalną strategią dla klubu o finansach Legii było zatrudnienie jako skautów byłych piłkarzy i to takich z jakimś osiągnięciami (a jak wiadomo tacy się cenią) jak Kowalewski, Marcin Żewałakow etc. ? Czy dyrektor skautingu powinien być na każdym domowym meczu, a nie gdzieś zupełnie indziej?

 

Mnie bardzo martwi to jak oni póki co funkcjonują, pokazało to choćby letnie okno. Obserwowali graczy, którzy realnie okazali się dobrzy, ale jednak całkowicie poza zasięgiem finansowym (jeden zdaje się wylądował w Benfice na przykład), co jest podstawowym błędem działu. To wszystko składa się później na transferowe pomysły a'la Iwański, Janczyk etc.

 

Kolejna sprawa to mówienie, że Legii to nic nie kosztuje. Pełna zgoda - fiansowo nic. Teraz pytanie - czy popieracie masowe testowanie szrotu zwożonego co okienko przez menadżerów? Z reguły też to klubu nic nie kosztuje finansowo, a "zawsze może odpali". Ja jestem bardzo negatywnie nastawiony do czegoś takiego i jedynych zawodników jakich bym testował to obserwowanych, ale z egzotycznych stron (np. mówiło się o napastniku z Kazachstanu). Chodzi o stworzenie profesjonalnego modelu weryfikacji zawodników i zdecydowanie stworzenie takiego mieści się w finansach Legii. Pytanie czy ma go kto stworzyć? Jak długo Legia będzie się jeszcze posiłkowała takimi pomysłami (a był przecież jeszcze Bravo na testach, miał być Klukowski)? Gdybym wiedział, że to jeden Janczyk, wyjątkowo za zasługi to ok, niech będzie. Jednak jeśli gdzieś z tyłu przewijają się podobne pomysły zgranych kart to i ten Janczyk przestaje mi pasować.

 

W dodatku miało już nie być transferów z płyt DVD, tylko z polecenia menago etc. i co się dzieje? Zostaje sprowadzony kompletny kot w worku, o którym nie mogą wiedzieć nic więcej niż mówią płyty DVD. Gość może odpalić, ale to tylko pogorszyłoby sprawę, gdyż zapewne pojawiłoby się myślenie "jak z nim wyszło to może z kolejnym też?". A dużo już było fajnych graczy, którzy decydowali się na transfer do Polski (Meliksony, Paixao etc.), więc przy dobrym skautingu spokojnie można liczyć, iż jeśli nie co drugi, to przynajmniej co trzeci transfer będzie na takim poziomie (a nie co dwudziesty jak teraz).

 

 

Kacpergawlo = naczelny ekspert CMF od wszystkiego.

Nie zauważyłeś, że tym żenującym klakierowaniem robisz tylko z siebie pośmiewisko? Z resztą strasznie chujowy zarzut, na forum wypowiadam się może w pięciu tematach, innych nawet nie czytam, bo mnie nie interesują i się na nich nie znam, to rzeczywiście od wszystkiego. To oczywiste, że czasem napiszę jakąś głupotę, czasem czegoś nie sprawdzę i się pomylę i nie twierdzę, że się znam na wszystkim. Czasem poprzez pisanie jakiś głupot dowiem się czegoś nowego, a wybacz i nie traktuję CMF na tyle serio by przed każdym postem specjalnie czytać literaturę na dany temat.

 

Nie, bo Ty masz nieciekawą przeszłość na scenie.

Jak chcesz mi poprzypominać co robiłem jak miałem 15 lat to chętnie na privie. Jak Cię to tak boli skoro wspominasz o tym już z trzeci raz bez okazji to chętnie posłucham.

Odnośnik do komentarza

Jacek Magiera chciałbym przypomnieć, że jest trenerem drugiej drużyny grającej w 3 lidze, a decyzje kto zagra i zostanie promowany z rezerw do pierwszego zespołu dokonuje Henning Berg. Dlatego więc nawet gdyby doszło do sytuacji gdzie "Murzyn" podpisałby kontrakt z Legią to musi być naprawdę dobry by do pierwszego zespołu trafić. Jest również ogromna różnica między powiedzeniem "mam nadzieję", a "tak będzie". Co miał powiedzieć Magiera w wywiadzie? Może to, że z Dawida piłkarza już nie będzie i potrenuje tydzień i będzie dalej chlał? TO byłoby bardzo nie profesjonalne, a zawodnicy i trenerzy Legii chciałbym przypomnieć od pewnego czasu są uczeni jak dobrze wyglądać w mediach.

 

Zatrudnianie byłych piłkarzy jako skautów to powszechnie znana praktyka na całym świecie. Niektórzy są dobrzy, niektórzy nie - nie sprawdzisz dopóki taki skaut nie popracuje z 2-3 lata. Jestem ciakw skąd masz info o zarobkach Kiełbowicza. Może to i prawda, ale nigdy o tym nie słyszałem, a strony Legii śledzę codziennie.

 

O pomyśle o ściągnięciu Pączka w ogóle nie słyszałem, szczególnie wątpię też w takie zamiary bo jest zawodnikiem Podbeskidzia od połowy roku, a jego poprzedni klub nie wysłał od tego czasu papierów.

 

Skauting Legii do najlepszych nie należy i nie ma co mówić, że stoi na światowym poziomie. W Polsce jednak Legia ma skauting bardzo dobry i ściąga co najlepszych juniorów w młodym wieku. Jeszcze minie kilka lat, aż zainwestowane zostaną miliony w skauting. Żewłakow ściągnął nam na testy Raula Bravo czy miał trafić Klukowski, ale jeden trafił, a klub się nie dogadał, a drugi nie był bodajże na tych testach w ogóle bo sztab skautingu to odrzucił.

 

Nie zgodzę się jednak z Twoim przekonaniem, że szef skautingu nie powinien być na meczach swojej drużyny. Co w tym takiego złego? Akurat tutaj obalę Twój mit. Kilka lat temu współpracowałem z Leeds United jako skaut. Pracując dla Championship Managera poznałem Mervyna Daya, któremu zostałem zarekomendowany wraz z jednym z pracowników BGS. Spotkania pionu skautingu odbywały się od czasu do czasu, a sam Marvyn bardzo rzadko ruszał się poza okręg części Anglii gdzie usytuowane jest miasto. On miał wszystko podawane na tacy wraz z DVD i raportami skautów. Jeżeli ktoś go bardzo interesował to jechał na mecze z innymi skautami i oglądał zawodników dalej. Progres danego zawodnika był notowany co tydzień i aktualizowany w bazie danych. Raczej wiele nie zmieniło się od tego czasu. Podobnie jest z Żewłakowem. To na niego pracują dziesiątki trenerów w kraju, skauci za granicą itp. Legia jednak nie ma tyle kasy, aby Żewłak mógł latać na każdy mecz by oglądać danego zawodnika. Robią to "lokalni" skauci przesyłając DVD. Poczytaj autobiografię sir Alexa, a doczytasz się nawet tego, że wielu zawodników było im podsuwane zza granicy na płytach DVD. Jeżeli ktoś naprawdę był dobry to dopiero leciał jeden, dwóch wysłanników by go oglądnąć na kilku meczach i tyle.

 

Rozśmieszyłeś mnie najbardziej wspomnieniem o jakimś tam Kazachu i tym, że patrzymy na bardzo egzotyczne i nie najlepsze kierunki. Mówisz o Chiżniczence, który ma 22 lata i w sumie teraz jest testowany przez Koronę. Jeżeli oglądałeś kwalifikacje do LM, a później LE to ten chłopak był jednym z jasnych punktów swojej drużyny. To czy sprawdziłby się w Legii tego nie wie nikt. Ludzie śmiali się kiedy do Polski ściągano piłkarzy typu Lovrencics, Parejko czy Dwaliszwili. Oni szli z podobnych kierunków i się opłaciło.

 

W ciągu ostatniego roku Legia jednak przyglądała się naocznie Motiemu z Razgradu, Dudzie i reprezentantowi Ekwadory Martinezowi (a to drugi koniec świata) więc nie ma co aż tak bardzo narzekać. Do tego dochodzą kąski z shortlisty Berga kiedy pracował w Norwich.

Odnośnik do komentarza

 

Jacek Magiera chciałbym przypomnieć, że jest trenerem drugiej drużyny grającej w 3 lidze, a decyzje kto zagra i zostanie promowany z rezerw do pierwszego zespołu dokonuje Henning Berg. Dlatego więc nawet gdyby doszło do sytuacji gdzie "Murzyn" podpisałby kontrakt z Legią to musi być naprawdę dobry by do pierwszego zespołu trafić. Jest również ogromna różnica między powiedzeniem "mam nadzieję", a "tak będzie". Co miał powiedzieć Magiera w wywiadzie? Może to, że z Dawida piłkarza już nie będzie i potrenuje tydzień i będzie dalej chlał? TO byłoby bardzo nie profesjonalne, a zawodnicy i trenerzy Legii chciałbym przypomnieć od pewnego czasu są uczeni jak dobrze wyglądać w mediach.

Co mieli powiedzieć? Np. "Zgłosił się do nas Dawid, pamiętamy że jest naszym wychowankiem i co dla nas zrobił w przeszłości, więc dajemy mu szansę się odbudować." Koniec. Bez gadek o liczeniu na przyszły sezon, bez przedłużania gościnności do pół roku (dwa miesiące bym mu dał, na nadrobienie podstawowych zaległości by mu starczyło jakby się wziął do roboty).

 

 

Zatrudnianie byłych piłkarzy jako skautów to powszechnie znana praktyka na całym świecie. Niektórzy są dobrzy, niektórzy nie - nie sprawdzisz dopóki taki skaut nie popracuje z 2-3 lata. Jestem ciakw skąd masz info o zarobkach Kiełbowicza. Może to i prawda, ale nigdy o tym nie słyszałem, a strony Legii śledzę codziennie.

Rozróżnij o jakich klubach mówisz. Jeśli mam na sam skauting ileś mln euro to sobie mogę zatrudniać, za to jak wyciągam hajsy ze skarpety to bym się zastanawiam czy ten Kowalewski, bądź Kiełbowicz dużo lepiej ogarniają niż potencjalnie dużo tańsi skauci. Mogę tu np. przytoczyć wypowiedź Piotra Sadowskiego, który stwierdził, że Legia robi błąd płacąc takie kwoty samym skautom, a oszczędzając na ilościach meczów, które oglądają (Piotr Sadowski ukończył FIFA Master, uznajmy, że w Polsce stanowi spory autorytet w tej kwestii). Weź mistrzowskie w swoim fachu Porto - serio myślisz, że tam clue stanowią byli piłkarze? Część to dużo tańsi trenerzy, część zapaleńcy przuczeni przez klub do zawodu. Info o Kiełbowiczu mam z jednego ze szkoleń.

 

O pomyśle o ściągnięciu Pączka w ogóle nie słyszałem, szczególnie wątpię też w takie zamiary bo jest zawodnikiem Podbeskidzia od połowy roku, a jego poprzedni klub nie wysłał od tego czasu papierów.

Możesz uwierzyć na słowo bądź nie, ale temat był realnie grany. Ale podobnie jak z Jawo (o nim pisał Stanowski) Berg postawił weto.

 

Skauting Legii do najlepszych nie należy i nie ma co mówić, że stoi na światowym poziomie. W Polsce jednak Legia ma skauting bardzo dobry i ściąga co najlepszych juniorów w młodym wieku. Jeszcze minie kilka lat, aż zainwestowane zostaną miliony w skauting. Żewłakow ściągnął nam na testy Raula Bravo czy miał trafić Klukowski, ale jeden trafił, a klub się nie dogadał, a drugi nie był bodajże na tych testach w ogóle bo sztab skautingu to odrzucił.

Skauting na terenie Polski owszem, jest niezły. No i właśnie ściągnięcie tego Bravo to była ewidentna nekrofilia. Pomysł z Klukowskim również. Wskazywało to na kompletny brak profesjonalizmu, do czego po czasie przyznał się sam Leśny mówiąc, że żadnego skautingu wtedy nie było i szukali po omacku. Wtedy też mógłbyś pisać "co tam jeden Bravo, nic nie tracą, a może się uda", za to ja wyłapuje symptom, iż musi być przeraźliwie słabo skoro łapią się takich gości.

 

Nie zgodzę się jednak z Twoim przekonaniem, że szef skautingu nie powinien być na meczach swojej drużyny. Co w tym takiego złego? Akurat tutaj obalę Twój mit. Kilka lat temu współpracowałem z Leeds United jako skaut. Pracując dla Championship Managera poznałem Mervyna Daya, któremu zostałem zarekomendowany wraz z jednym z pracowników BGS. Spotkania pionu skautingu odbywały się od czasu do czasu, a sam Marvyn bardzo rzadko ruszał się poza okręg części Anglii gdzie usytuowane jest miasto. On miał wszystko podawane na tacy wraz z DVD i raportami skautów. Jeżeli ktoś go bardzo interesował to jechał na mecze z innymi skautami i oglądał zawodników dalej. Progres danego zawodnika był notowany co tydzień i aktualizowany w bazie danych. Raczej wiele nie zmieniło się od tego czasu. Podobnie jest z Żewłakowem. To na niego pracują dziesiątki trenerów w kraju, skauci za granicą itp. Legia jednak nie ma tyle kasy, aby Żewłak mógł latać na każdy mecz by oglądać danego zawodnika. Robią to "lokalni" skauci przesyłając DVD. Poczytaj autobiografię sir Alexa, a doczytasz się nawet tego, że wielu zawodników było im podsuwane zza granicy na płytach DVD. Jeżeli ktoś naprawdę był dobry to dopiero leciał jeden, dwóch wysłanników by go oglądnąć na kilku meczach i tyle.

Nie ucz mnie takich podstaw, bo widziałem z bliska jak wygląda skauting West Bromu, który notabene jest chyba jednym z lepszych w Anglii. To oczywiste, że dyrektor nie będzie tym pierwszym poszukującym, ale no właśnie - dostaje dziesiątki raportów od "podwładnych" i musi tych najlepszych werfikować osobiście. W West Bromie było tak, że najpierw "pierwszy" skaut zgłaszał ciekawego piłkarza, później oglądał go drugi, a następnie dyrektor skautingu. Myślisz, że jak ten dyrektor na biurku ma kilkadziesiąt raportów to ma czas oglądać swoją drużynę? Co tydzień? Czy w tym czasie przypadkiem nie grają gdzieś meczu, który powinien był weryfikować? Czy nie powinien przynajmniej oglądać sobie meczu na In-Statcie?

 

Z resztą dalej: Legia nie ma "lokalnych skautów" do pierwszej drużyny. Przecież oni latają na inne ligi z Warszawy (nie trzeba wiele dedukcji by wiedzieć, że Kiełbowicz nie mieszka w Portugalii), więc wysłanie Żewłakowa kosztuje tyle samo co wysłanie Kowalewskiego czy kogoś innego. Wiadomo, że ich nie stać by oglądać tyle meczów ile oglądają bogate drużyny, ale bez przesady by dyrektor skautingu najwięcej przesiadywał na własnym stadionie. Pytanie czy nie byłoby ich stać na więcej, gdyby nie pozatrudniali tak drogich skautów.

 

Rozśmieszyłeś mnie najbardziej wspomnieniem o jakimś tam Kazachu i tym, że patrzymy na bardzo egzotyczne i nie najlepsze kierunki. Mówisz o Chiżniczence, który ma 22 lata i w sumie teraz jest testowany przez Koronę. Jeżeli oglądałeś kwalifikacje do LM, a później LE to ten chłopak był jednym z jasnych punktów swojej drużyny. To czy sprawdziłby się w Legii tego nie wie nikt. Ludzie śmiali się kiedy do Polski ściągano piłkarzy typu Lovrencics, Parejko czy Dwaliszwili. Oni szli z podobnych kierunków i się opłaciło.

Polecam czytanie ze zrozumieniem. Właśnie testowanie takiego Chiżniczenko (nie pamiętałem nazwiska) ja bym bardzo pochwalał (stąd nie czaje beki, przeczytaj jeszcze raz ten akapit). O ile oczywiście ktoś go w tym Kazachstanie widział. No i nieporozumienie - Parejko szedł z Rosji, Dwaliszwili z Izreala, ciut poważniejsze rozgrywki.

 

 

W ciągu ostatniego roku Legia jednak przyglądała się naocznie Motiemu z Razgradu, Dudzie i reprezentantowi Ekwadory Martinezowi (a to drugi koniec świata) więc nie ma co aż tak bardzo narzekać. Do tego dochodzą kąski z shortlisty Berga kiedy pracował w Norwich.

Z Martinezem to było fake konto tego rzekomego menago (zdjęcie profilowe to zdjęcie jakiegoś modela z neta). Na 100 % nie mogli go oglądać, bo ani razu nie byli w Ameryce Południowej. Duda może być fajnym transferem jeśli go oglądali, a o Motim nic nie słyszałem.

Odnośnik do komentarza

Ależ sęk w tym, że Legia nawet często nie opłaca naszych lokalnych skautów. Leszek Pisz choćby bardzo często poleca co lepszych zawodników z Podkarpacia. Dlatego do Legii trafił chociażby Jędza. To, że niektórych pewno przepłacamy to prawda, ale nic z tym nie zrobisz - może Leśny coś z tym ruszy. Co do Janczyka to ciągle się upieram przy swoim. Nic się nie stało, że tak powiedział Magiera i ciągle przypominam, że o tym czy kiedykolwiek dołączyłby do 1 drużyny (gdyby podpisał ten cholerny kontrakt) podejmie pierwszy trener.

 

Z tego co również wiem to Legia nie raz mówiła, że w skauting będą inwestować, ale dopiero raczkują na tej płaszczyźnie bo jak na razie priorytet był stawiany na łowienie młodych do Akademii którzy zasilą pierwszy skład. Jak na razie się udaje bo to jedyny klub w kraju który robi takie kokosy na zawodnikach przechodzących z rezerw. Przykład Furmana, Borysiuka, Rybusa, Jędzy, Łukasika jest raczej trafiony.

 

Wracając do prawdziwych tematów to mówi się o ściągnięciu Leszczyńskiego, oraz wypożyczeniu go do Podbeskidzia. Chodzi też temat wypożyczenia Cichockiego do Dolcanu/Cracovii i Kopczyńskiego do Łęcznej.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem w jaki sposób oni opłacają lokalnych. Wiem jednak, że drastycznie przepłacają tych głównych (przez model przyjęty przez Żewłakowa). Leśny raczej nic z tym nie ruszy ponieważ zatrudnił do tego Żewłakowa i to on będzie o tym decydował.

 

Oczywiście, że o Janczyku będzie decydował pierwszy trener. Nie dostrzegasz zupełnie tego co mi nie pasuje. Mi nie pasuje sam fakt, iż ktoś w tym klubie w ogóle rozważa Dawida jako potencjalne wzmocnienie. Nie pasuje mi to, że grzebią w starych trupach, bo nie mogą ogarnąć nikogo świeżego. Jak wspomniałem - gdyby chodziło o jednego Janczyka to dobra, ale przewinął się Bravo, Klukowski, pomysł z Iwańskim, pewnie jeszcze kilku o których nie mamy pojęcia. Ale cisnąć bekę jest spoko.

 

Z resztą obecnie pojawiają się newsy o mocnym zainteresowaniu Nene, którego również oglądać nie mogli, bo nie gra od dłuższego czasu, a we Włoszech nigdy nie byli.

Odnośnik do komentarza

Leśny nic nie ruszy bo zatrudnił Żewłaka? Zatrudnił też Urbana i 3 miesiące temu mówił, że na pewno go nie wywali. Dla mnie głupi argument. Ciągle będę mówił, że pomysły z Bravo, Klukowskim czy Iwańskim się nie ziściły.

 

A teraz zejdź na ziemię bo to jest Polska i u nas nie ma rozwiniętego skautingu. Ani w Lechu, ani w Śląsku, Wiśle czy Legii. Rób dobre papiery i pakuj się do klubów to może będą miały z Ciebie pożytek :P

Odnośnik do komentarza

Leśny nic nie ruszy bo zatrudnił Żewłaka? Zatrudnił też Urbana

What? Urbana zatrudnił Zygo.

 

Ani w Lechu, ani w Śląsku, Wiśle czy Legii.

Lech jak na swoje finanse ma. Według mnie oni mają system najbardziej zbliżony do optymalnego jak na to co generalnie można osiągnąć w Polsce. Od dawna nie kupują już graczy, których nigdy nie widzieli, mają sporą ilość skautów, którymi niekoniecznie są drodzy w utrzymaniu byli piłkarze, mają bardzo dobrą strukturę decyzyjną, realia pokazują że co najmniej dobrze oceniają piłkarzy etc. Na pewno krępują ich finanse, ciężko robić dobre transfery jak wszystko ma być najlepiej za darmo.

 

Rób dobre papiery i pakuj się do klubów to może będą miały z Ciebie pożytek :P

Może się uda. Po części już się udało, tyle że nie do konkretnego klubu :P ale przynajmniej coś w PL.

Odnośnik do komentarza

Mój błąd z Zygo.

 

Mówisz o Lechu, że ma? Nosz kurwa, ale ściąganie Piotra Reissa czy Injacia też było posunięciem ala "pomoc" Janczykowi. Ten ich skauting też wygląda wspaniale bo prócz udanego Stilicia, Rudniewa czy Lowrencicia to mamy niewypały Handziciów, Golików, Ubiparipów, Salcinowiciów czy Cueto. Mają strukturę decyzyjną, ale realia pokazują, że ich szukanie zawodników jest też nieco po omacku. Wyjdzie to wyjdzie, nie wyjdzie to powie się, że zawodnik się nie zaaklimatyzował.

 

Claasen i Ceesay (który IMO wspaniały nie jest) byli zarekomendowani przez menadżejro, choć chylić im czoła za Tonewa, Rudniewa czy Lowrencicia, ale pierwszych 2 już nie ma, a Lech ciągle nie ma hajsu na to by choćby przedłużyć kontrakt z Murawskim.

Odnośnik do komentarza

Co mieli powiedzieć? Np. "Zgłosił się do nas Dawid, pamiętamy że jest naszym wychowankiem i co dla nas zrobił w przeszłości, więc dajemy mu szansę się odbudować." Koniec. Bez gadek o liczeniu na przyszły sezon, bez przedłużania gościnności do pół roku (dwa miesiące bym mu dał, na nadrobienie podstawowych zaległości by mu starczyło jakby się wziął do roboty).

 

 

Podrzuć linka do tej wypowiedzi. ;)

Odnośnik do komentarza

Co mieli powiedzieć? Np. "Zgłosił się do nas Dawid, pamiętamy że jest naszym wychowankiem i co dla nas zrobił w przeszłości, więc dajemy mu szansę się odbudować." Koniec. Bez gadek o liczeniu na przyszły sezon, bez przedłużania gościnności do pół roku (dwa miesiące bym mu dał, na nadrobienie podstawowych zaległości by mu starczyło jakby się wziął do roboty).

 

 

Podrzuć linka do tej wypowiedzi. ;)

http://legia.net/wiadomosci,54685-jacek_magiera:_janczyk_sam_sie_do_nas_zglosil.html

Odnośnik do komentarza

 

Co mieli powiedzieć? Np. "Zgłosił się do nas Dawid, pamiętamy że jest naszym wychowankiem i co dla nas zrobił w przeszłości, więc dajemy mu szansę się odbudować." Koniec. Bez gadek o liczeniu na przyszły sezon, bez przedłużania gościnności do pół roku (dwa miesiące bym mu dał, na nadrobienie podstawowych zaległości by mu starczyło jakby się wziął do roboty).

 

 

Podrzuć linka do tej wypowiedzi. ;)

http://legia.net/wiadomosci,54685-jacek_magiera:_janczyk_sam_sie_do_nas_zglosil.html

 

No właśnie. Kacper, czy nie tego właśnie oczekiwałeś po Magierze? Ja nie widzę tutaj gadek o przyszłym sezonie i nadziejach z nim związanych.

Odnośnik do komentarza

Na bodaj legionisci.com był właśnie cytat właśnie ten co na legia.net, ale jeszcze z tym zdaniem, które ja zacytowałem. Może oni się pomylili i powiedział tylko tyle, co jest teraz na legia.net. Jeśli jest tak rzeczywiście to dla mnie wszystko ok. Pozostaje jeszcze kwestia czasu: pół roku ewidentnie wskazuje, że liczą, iż się odbuduje i da coś Legii.

Odnośnik do komentarza

Nie znam historii o wybrykach Janczyka, ale dlaczego po tym wywiadzie wnioskujesz, że to drugi Sypniewski będzie? Z tego co zrozumiałem, miał ważny kontrakt z CSKA, ale tam nie grał i nie trenował (dlaczego?), mieszkał w Warszawie, a jak wychodził z kumplami na piwo, to wypijał kilka - no i co w tym dziwnego?

 

Najprawdopodobniej do formy z czasów, kiedy jeszcze interesowałem się piłką nie powróci i będzie o nim można mówić "zmarnowany talent", ale zaraz drugi Sypniewski?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...